[MK3] Powrót do korzeni czyli "Sztrucel" po Polsku |
Autor |
Wiadomość |
vegetagt
Administrator / Klubowicz
Model: Ford Fiesta Mk2`87
Wersja: Inna
Silnik: 2.0 16V
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 4003 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 10 Wrz 2014, 20:36
|
|
|
ja zimę prześmigałem w samym epoksydzie i generalnie jest si
Epoksyd też od novola? |
|
|
|
|
Mariox003
Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Xr2i
Silnik: 2.0/16V
Imię: Marek
Wiek: 29 Dołączył: 16 Gru 2011 Posty: 471 Skąd: Pisarzowice
|
Wysłany: 10 Wrz 2014, 21:00
|
|
|
Też Novol, wszystko z Novola |
_________________ Dwie już były, ale mówią że do trzech razy sztuka
Czarna
|
|
|
|
|
czeski12
Model: Ford Fiesta Mk3`93
Wersja: C
Silnik: 1.3i/60KM
Dołączył: 02 Wrz 2014 Posty: 50 Skąd: Strzelce Op
|
Wysłany: 13 Wrz 2014, 22:26
|
|
|
Sory za może troche offtopa, ale czytając poprzednie posty miałeś tak samo jak ja, że oswietlenie wewntętrzne nie włączało sie po otwricu drzwi kierowcy. Jak to naprawileś ? |
|
|
|
|
Freeman
Zarząd / Administrator
Model: Ford Fiesta Mk3`89
Wersja: C
Silnik: 1.1i/50KM
Imię: Sławek
Wiek: 42 Dołączył: 06 Kwi 2007 Posty: 3513 Skąd: Ostrzeszów
|
|
|
|
|
Mariox003
Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Xr2i
Silnik: 2.0/16V
Imię: Marek
Wiek: 29 Dołączył: 16 Gru 2011 Posty: 471 Skąd: Pisarzowice
|
Wysłany: 14 Wrz 2014, 03:55
|
|
|
Przeczyścić to jedna sprawa, druga to zobaczyć czy w ogóle wtyczka jest podpięta. U mnie ułamała się miedziana blaszka przy włączniku z jednej strony, a z drugiej przycisk nie miał masy na budzie(zasyfione było) |
_________________ Dwie już były, ale mówią że do trzech razy sztuka
Czarna
|
|
|
|
|
czeski12
Model: Ford Fiesta Mk3`93
Wersja: C
Silnik: 1.3i/60KM
Dołączył: 02 Wrz 2014 Posty: 50 Skąd: Strzelce Op
|
Wysłany: 14 Wrz 2014, 23:22
|
|
|
Myślę ze w ogóle coś z elektryka nie tak jest, lampa nie zapala się po otwarciu drzwi kierowcy, piszczałka od świateł raz działa raz nie podobnie jak tylnia wycieraczka, wyczyszczę wszystko tylko co z tą piszczałka co to może być ? Dobra to już ostatnio post mój post tutaj, sory założyciela za spam no ale nie doczytałem się nigdzie indziej podobnego problemu to spróbowałem tutaj |
|
|
|
|
Mariox003
Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Xr2i
Silnik: 2.0/16V
Imię: Marek
Wiek: 29 Dołączył: 16 Gru 2011 Posty: 471 Skąd: Pisarzowice
|
Wysłany: 14 Wrz 2014, 23:30
|
|
|
Mi piszczało kiedy chciało właśnie przy urwanej blaszce. Po prostu wtyczka z kawałkiem blaszki latała gdzieś sobie i jak dotykała masy to piszczało. Odkręć włączniki/przyciski i zobacz czy są podpięte wtyczki do nich. Z tylą wycieraczką zobacz jak ją zdejmiesz czy pod takim czarnym plastikowym kondonem nie ma osadu, jak jest to wyczyść i odrdzewiaczem jakimś psiknij. |
_________________ Dwie już były, ale mówią że do trzech razy sztuka
Czarna
|
|
|
|
|
czeski12
Model: Ford Fiesta Mk3`93
Wersja: C
Silnik: 1.3i/60KM
Dołączył: 02 Wrz 2014 Posty: 50 Skąd: Strzelce Op
|
Wysłany: 15 Wrz 2014, 22:46
|
|
|
Wyczyszczone to co odpowiada za tą piszczałkę i te światełko, teraz gra gitara tylko 30 minut wojowania bo wtyczka wypadła przy wyciąganiu i weź jej tam szukaj . Jutro pobawię się z wycieraczką. Narazie dzięki za pomoc |
|
|
|
|
ostry5_13
Model: Ford Fiesta Mk3`95
Wersja: Futura
Silnik: 1.3i/60KM
Imię: Bartek
Wiek: 29 Dołączył: 09 Wrz 2014 Posty: 108 Skąd: WSK
|
|
|
|
|
Mariox003
Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Xr2i
Silnik: 2.0/16V
Imię: Marek
Wiek: 29 Dołączył: 16 Gru 2011 Posty: 471 Skąd: Pisarzowice
|
Wysłany: 21 Wrz 2014, 17:45
|
|
|
Robota wre. Jedna reperaturka wstawiona kilka łatek też, prawy próg także zrobiony. Dodatkowo wyklepany pas tylny i wyczyszczona rdza, a także zabezpieczone przed dalszą korozją. Wszystko już pomazane podkładem i popsikane profilaktycznie sprayem w czarny mat. Nie wiem czy wierzyć plotką, ale ostatnio usłyszałem, że mat bierze wilgoć, potwierdzi to ktoś?
Bak ściągnięty, jutro chyba zabiorę się za blacharkę lewej strony albo za wyczyszczenie i zakonserwowanie baku. Przydał by się też plastik wlewu od mk3,5, bo mój jest połamany, jak ktoś ma to przygarnę
Dla nie wiedzących o co mi chodzi:
Pozdro |
_________________ Dwie już były, ale mówią że do trzech razy sztuka
Czarna
|
|
|
|
|
czeski12
Model: Ford Fiesta Mk3`93
Wersja: C
Silnik: 1.3i/60KM
Dołączył: 02 Wrz 2014 Posty: 50 Skąd: Strzelce Op
|
Wysłany: 22 Wrz 2014, 00:07
|
|
|
Robota wre wre Jakiego środku używasz bezposrednio na sama powierzchnie po wyczyszczeniu z rdzy ? Chciałym zrobić konserwacje podłogi bo o dziwo jest w dobrym stanie tylko nie wiem jaki podkład dac pod baranka |
|
|
|
|
ostry5_13
Model: Ford Fiesta Mk3`95
Wersja: Futura
Silnik: 1.3i/60KM
Imię: Bartek
Wiek: 29 Dołączył: 09 Wrz 2014 Posty: 108 Skąd: WSK
|
|
|
|
|
Mariox003
Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Xr2i
Silnik: 2.0/16V
Imię: Marek
Wiek: 29 Dołączył: 16 Gru 2011 Posty: 471 Skąd: Pisarzowice
|
Wysłany: 22 Wrz 2014, 19:26
|
|
|
czeski12 napisał/a: | Jakiego środku używasz bezposrednio na sama powierzchnie po wyczyszczeniu z rdzy ? Chciałym zrobić konserwacje podłogi bo o dziwo jest w dobrym stanie tylko nie wiem jaki podkład dac pod baranka |
Też mnie to czeka, tyle że u mnie podłoga ma się gorzej Podłogę będę robił identycznie jak bak, choć nie wiem czy jakąś farbą akrylową jeszcze prysnąć przed barankiem, ale chyba nie ma to większego sensu.
Więc tak, po ściągnięciu baku od razu wyczyściłem środek z syfu i zostawiłem na parę dni co by benzyny reszta odparowała, następnie szlif z rdzy do gołej blachy gdzie się da, a gdzie się nie dało to trudno, cytując kogoś z internetu "co zrobisz, nic nie zrobisz"
Po męczarni z tym dziadostwem w miejscach gdzie była rdza tudzież gdzie jeszcze została pomazałem Rust Fillerem marki Troton(hamuje i zapobiega korozji. Sprawdzone i testowane na nie jednym samochodzie).
Po wyschnięciu pomalowałem całość podkładem reaktywnym(niektórzy preferują podkład epoksydowy, jednak mam większe zaufanie do reaktywnego, lepiej moim zdaniem się sprawdza i chroni przed korozją).
Na koniec walnę chyba jeszcze drugą warstwę reaktywnego i jak wszystko ładnie wyschnie to na to baranek(jedni bitexem smarują, ja jednak już się na tym przejechałem i nie polecam, zwłaszcza jak trzeba wyciągać pompę paliwa to się zmywa, a poza tym mi się topił pod wpływem temperatury z wydechu, i za bardzo się klei jak coś trzeba robić pod autem )
Na koniec krótka fotorelacja:
Prawdę mówiąc to się jakoś super z tym bakiem nie postarałem, ale to tylko dlatego, że najprawdopodobniej będę go wymieniał, bo ma dość dużą wgniotę od spodu i to po nieodpowiedniej stronie, żeby móc go wyklepać.
Pozdro |
_________________ Dwie już były, ale mówią że do trzech razy sztuka
Czarna
|
|
|
|
|
vegetagt
Administrator / Klubowicz
Model: Ford Fiesta Mk2`87
Wersja: Inna
Silnik: 2.0 16V
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 4003 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 22 Wrz 2014, 22:01
|
|
|
Ciekaw jestem tych twoich połączeń produktów chemicznych M. in z tego powodu, że karta techniczna i mądrości internetowe mówią co innego na temat warstw
ps. podobno niektóre baranki też są wodochłonne i musza być odcięte akrylem |
|
|
|
|
Mariox003
Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Xr2i
Silnik: 2.0/16V
Imię: Marek
Wiek: 29 Dołączył: 16 Gru 2011 Posty: 471 Skąd: Pisarzowice
|
Wysłany: 22 Wrz 2014, 23:18
|
|
|
vegetagt napisał/a: | Ciekaw jestem tych twoich połączeń produktów chemicznych |
Zawsze się takie duety czy inne piruety sprawdzały i nie gryzły się ze sobą Kto nie próbuje ten nigdy się nie dowie
vegetagt napisał/a: | M. in z tego powodu, że karta techniczna i mądrości internetowe mówią co innego na temat warstw |
Tzn. co z tymi warstwami nie tak?
vegetagt napisał/a: | ps. podobno niektóre baranki też są wodochłonne i musza być odcięte akrylem |
też coś takiego obiło mi się o uszy, i podobno na etykiecie jest gdzieś to napisane, ale nigdy nie sprawdzałem. Jak dorwę baranka to poczytam, jak znajdę dam znać. |
_________________ Dwie już były, ale mówią że do trzech razy sztuka
Czarna
|
|
|
|
|
vegetagt
Administrator / Klubowicz
Model: Ford Fiesta Mk2`87
Wersja: Inna
Silnik: 2.0 16V
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 4003 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 22 Wrz 2014, 23:31
|
|
|
Mariox003 napisał/a: | Tzn. co z tymi warstwami nie tak? |
w karcie technicznej pisze, zeby reaktywny stosować z podkladem akrylowym, a dopiero potem z czymkolwiek innym. Dlatego ciekaw jestem, jak wyjdzie reaktywny i na to baranek |
|
|
|
|
czeski12
Model: Ford Fiesta Mk3`93
Wersja: C
Silnik: 1.3i/60KM
Dołączył: 02 Wrz 2014 Posty: 50 Skąd: Strzelce Op
|
Wysłany: 23 Wrz 2014, 11:17
|
|
|
Czyli co, dobrze zrobiona konserwacja podłogi to :
- oczyscic z rdzy
- ten rust filler czyli jakis ordzewiacz
- na to podkład epoksydowy, da sie go pedzlem zrobic czy lepiej pistoletem
- na to podklad akrylowym, ten to juz chyba musi byc pistoletem robiony ?
- i na to dopiero baranek
Dobrze rozumiem ze tak to ma byc zrobione ? |
|
|
|
|
Mariox003
Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Xr2i
Silnik: 2.0/16V
Imię: Marek
Wiek: 29 Dołączył: 16 Gru 2011 Posty: 471 Skąd: Pisarzowice
|
Wysłany: 23 Wrz 2014, 11:37
|
|
|
czeski12, tak, dobrze zrozumiałeś. Jak chcesz to wszystko możesz pędzlem mazać, choć co do baranka polecam pistolet |
_________________ Dwie już były, ale mówią że do trzech razy sztuka
Czarna
|
|
|
|
|
czeski12
Model: Ford Fiesta Mk3`93
Wersja: C
Silnik: 1.3i/60KM
Dołączył: 02 Wrz 2014 Posty: 50 Skąd: Strzelce Op
|
Wysłany: 23 Wrz 2014, 23:36
|
|
|
Kur**, dzis wyciagnałem podłogę z auta, coś mokra była, ale padało więc myślałem, że od tego. Ale jak zdemontowałem wygłuszenia całe przemoczone moim oczom ukazała się jebitna dziura w prawym przednim błotniku, no żeś kużwa . Pare bombli na lewym błotniku tez, ale najgorsze jest to, że zrobiłem dziure w podłodze pod błotnikem i jak tu se poradzić bez maga Trza będzie narazie pomyślec chyba z włoknem szklanym ale plan na jutro porządnie zeszlifować rdze, no chyba że będzie tak tragicznie że okaże się że trza pół auta spawać przez ta walnięta dziure w błotniku, przez która dostawała się woda. |
|
|
|
|
Mariox003
Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Xr2i
Silnik: 2.0/16V
Imię: Marek
Wiek: 29 Dołączył: 16 Gru 2011 Posty: 471 Skąd: Pisarzowice
|
Wysłany: 22 Lut 2015, 00:59
|
|
|
Różnie toczą się koleje losu, a że moje są jak PKP więc mają opóźnienia
Wracając do tematu. czeski12, bo widzisz tak to jest, kupując Fieste miałem mieć jedną dziurkę w podłodze do pospawania, a wyszło dziewięć, nie wspominając o całej reszcie i ile tego się narobiło.
Co do prac wykonanych przez ten cały okres czasu, to zrobiłem dużo, coś popsułem, coś naprawiłem, a także nakląłem się sporo, ale zrobiłem. Z resztą foto relacja co nieco pokaże
Spawanie... Nigdy więcej auta w którym trzeba robić blacharkę, chyba że to będzie klasyk, a ja będę miał dużo czasu, własny garaż wraz możliwościami do remontu, i drugie auto
Dziurki pozostałe w progu zaspawane, wlew też już zrobiony na cacy.
Jak spawałem przednią podłużnicę, to nie chciało mi się półosi wyciągać, więc wszystko podwiesiłem sobie jakoś. Ale widać musi mi się chcieć nawet jak mi się nie chce, bo przegub mi wypadł i wyszło na to, że i tak musiałem wyciągać półoś i złożyć to do kupy.
Co ciekawe wydawać się mogło, że mogę przegub złożyć w dowolnej z trzech pozycji, jednakże pasowało to wszystko tylko w jednej pozycji.
Po tej nierównej walce chyba coś mi się pomieszało, i zamiast zbijać masę, to Sztrucel przybrał na masie o trochę szpachli i podkładu. Niby pod malowanie trzeba szykować
Swoją drogą, to nawet fajnie Sztruclowi było w szarym macie, ale jako, że lakier już mam, to wypadałoby pomalować.
Następnie jakoś wypadło na podwozie, a tutaj trochę masy(czytaj rdzy) ubyło
Szlif do gołej i czystej blachy, potem chemioterapia w postaci kuracji eksperymentalnej, choć może i niekoniecznie eksperymentalnej, tzn.: standardowo rustfiller, potem podkład reaktywny, a następnie zmieszany jakiś lakier+utwardzacz i jakieś coś, nie wiem jak to się pisze, a tym bardziej nie wypowiedziałbym tego(wiem jedynie, że blokuje to wszelaką wilgoć), a na to wszystko baranek"(oczywiście z Novola), i tam gdzie trzeba, czyli jakieś profile, podłużnice itp. przesmarowałem bitexem. Nic się nie zważyło czy zagazowało, jest git i nie powinno rdzewieć przez kolejne dwadzieścia lat . Bak tak samo zakonserwowałem tylko z tą różnicą, że na baranek poszedł jeszcze klar
Przed zabiegiem konserwacji pospawałem jeszcze od spodu podłużnicę. Zdjęcia przed nie mam, ale co niektórzy widzieli jak rozszarpana była.
Następnie przy okazji wymieniłem przewody hamulcowe, ale że łatwo być nie może to oczywiście cylinderki poszły się... no po prostu sobie poszły(swoją drogą to na niezłej bani ktoś musiał być projektując te cylinderki i ich mocowanie, Dostęp taki, żeby je przykręcić, że ja pierniczek). Jak już wszystko miało być git to oczywiście nie może, musiałem i szczęki wymienić, bo się odkleiły okładziny. Zbędny koszt, bo chciałem za niedługo robić swapa hamulców na tarczowe, no ale trudno
A co do punktu jednego z najważniejszych, czyli malowania to na razie wnętrze pomalowane, a reszta budy w poniedziałek. Jaram się tym malowaniem jak i kolorem, że po prostu miazga
Zdjęcia może i skarpetkowe, ale są i to świeżo po malowaniu, z resztą i tak efektu tego co na żywo nie oddadzą
Dwóch rzeczy co do lakieru jestem pewien. Żadna Fiesta, ani inne auto nie będzie miało tego koloru, i chyba żadna mieszalnia nie dorobi tego lakieru
Pozdro |
_________________ Dwie już były, ale mówią że do trzech razy sztuka
Czarna
|
|
|
|
|
|