Przesunięty przez: Żółwik Tuptuś 5 Maj 2006,  20:47		 | 
	
			Tarcze hamulcowe , Hamulce , Heble | 
   
    
   
      | Autor | 
      Wiadomość | 
   
            
      
         
		 GienekWichura  		  
		 
          
                  Model: Ford Fiesta Mk3`91 
                  Wersja: Turbo 
                  Dołączył: 05 Cze 2004 Posty: 309 Skąd: Puck 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 4 Mar 2005,  06:44   Tarcze hamulcowe , Hamulce , Heble
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Jak wam się podoba?
 
 
 
 
 
 
  | 
             
									
				| Ostatnio zmieniony przez Żółwik Tuptuś 23 Cze 2006,  18:23, w całości zmieniany 1 raz   | 
			 
			          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Lokmen  		  
		 
         Zeus
 
  
                  Model: Inne auto 
                  Wersja: Inna 
                  Silnik: Inny 
                  Dołączyła: 23 Maj 2004 Posty: 1723 Skąd: ___ 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 4 Mar 2005,  21:08   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               | bo nawiercane tarcze mają mocniejszy materiał zeby nie pękły - nawiercanie osłabia strukurę tarczy - zwykła tarcza po nawiercaniu może pęknąć... | 
             
						
				_________________
   | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 GienekWichura  		  
		 
          
                  Model: Ford Fiesta Mk3`91 
                  Wersja: Turbo 
                  Dołączył: 05 Cze 2004 Posty: 309 Skąd: Puck 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 7 Mar 2005,  06:30   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Widzę że jako jeden z niewielu Łokmen sie zna na sprawie.
 
 
Po pierwsze tarcze większości są robione z żeliwa. Zwykłe ze słabego
 
czyli miekkiego i mało wytrzymałego a sportowe z twardego, bardziej
 
wytrzymałego na naciski i ścieranie. Akurat żadna z tych tarcz nie 
 
pracuje na zginanie tylko jedynie na nacisk. Pęknięcie tarczy byłoby
 
możliwe jedynie prz obciążeniu tarczy wysokimi temperaturami
 
takimi jak np przy obróbce cieplnej. Czyli około 600 stopni. Przy zadnym
 
hamowaniu tarcza się tak nie rozgrzewa. Poza tym ani nacięcia
 
czyli nafrezowania (bo tak to robiłem) nie osłabiają materiału przy takim
 
harakterze pracy. Nafrezowanie może powodować tzw. karb ale tylko
 
na zginanie. Otwory z kolei w tym harakterze pracy dodatkowo
 
odprowadzają ciepło i starty wiór. Pękanie tarcz panowie wynika
 
jedynie tylko z ich nierównomiernego i nadmiernego zużycia.
 
Rok temu widzieliście u mnie tarcze jak pieknie wyglądają po
 
przekroczeniu zyżycia dopuszczlnego o 4mm.
 
 
Jest jeszcze jeden aspekt. Tarcze podróby źle wykonane też będą pękały.
 
z dwóch powodów. Po pierwsze jeżeli po procesie odlewniczym i
 
skórowaniu czyli zgrubnym toczeniu nie zostaną poddane tzw. 
 
wyrzarzniu odprężającemu polegającemu na uwalnianiu naprężeń
 
odlewniczych (wygrzewanie w temp. około 200 stopni) to proces
 
odprężania będzie się dział na naszych oczach. Takie tarcze po każdym
 
mocniejszym hamowaniu zostaną poddane takiemu właśnie procesowi 
 
i będą się odkształcać. Jeżeli tarcze hamulcowe trzeba często 
 
przetaczać znaczy zę nie odpręzono ją do końca.
 
Drugi powód to taki że wykonane są z gorszego i tańszego żeliwa.
 
Polecam zatem tarcze fordowskie. Wytrzymuja prawie dwa razy dłużej.
 
Przekonałem się przy nawiercaniu swoich w xr2i. Tam miałem oryginalne.
 
Stępiłem 4 wiertła. | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 GienekWichura  		  
		 
          
                  Model: Ford Fiesta Mk3`91 
                  Wersja: Turbo 
                  Dołączył: 05 Cze 2004 Posty: 309 Skąd: Puck 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 7 Mar 2005,  06:40   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
                	  | Korton napisał/a: | 	 		  | Pomysl niezly, nie wiem jak wyjdzie pozniej w praniu taka adopcja (samorobka) zwyklych tarcz na nawiercane+nacinane, ale Gienek chyba przedobrzyles...po co nacinac i nawiercac? zazwyczaj jest albo jedno, albo drugie... | 	  
 
 
 
Nie ma czegoś takiego jak "przedobrzenie" w mechanice. I nie ma w 
 
projektowaniu czegoś takiego jak "zazwyczaj". Każdy projekt jest
 
oryginalny i ma swoje przełożenie w zastosowaniu. Takie nacinanie
 
czyli frezowanie wykonuje się w celu odprowadzeniu systematycznemu
 
nadmiaru ścierającego sie spieku klocka hamulcowego. Przy 
 
normalnym hamowaniu ścieranie się klocka jest niewielkie i proszek 
 
nie przuykleja się do tarczy bo naciski sa niewielkie. A spróbujcie
 
na zwyklych tarczach przez godzinę hamować gwałtownie z hamulcem
 
w podłodze po tej godzinie powstaną taki głębokie rowki. Spieki
 
z których zrobione są tarcze mają temperaturę topnienia powyżej
 
2000 stopni i na dodatek bardzo lubią się spawać z tarczami
 
Stąd te rowki. Po drugie spiek ten działa jak nóż tokarski.
 
 
  | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 GienekWichura  		  
		 
          
                  Model: Ford Fiesta Mk3`91 
                  Wersja: Turbo 
                  Dołączył: 05 Cze 2004 Posty: 309 Skąd: Puck 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 7 Mar 2005,  18:38   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
                
 
 
 
 
 
  | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Kregon [Usunięty]		  
		 
          
                  
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 9 Mar 2005,  11:23   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
                	  | GienekWichura napisał/a: | 	 		  Pęknięcie tarczy byłoby
 
możliwe jedynie prz obciążeniu tarczy wysokimi temperaturami
 
takimi jak np przy obróbce cieplnej. Czyli około 600 stopni. Przy zadnym
 
hamowaniu tarcza się tak nie rozgrzewa. | 	  
 
No ja jednak mam inne zdanie - http://www.ebc.autogt.pl/index.html (pierwsza lepsza strona pokazujaca zakres temperatur tarcz).
 
Od siebie dodam, ze notorycznie pale klocki u siebie - i nie chodzi tylko o smrod, ale o dym, ktory raz czy dwa mnie zdrowo wystraszyl. Wiec rogrzac hamulce mozna bardzo latwo. Balbym sie jezdzic na takich home made frezach... | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 GienekWichura  		  
		 
          
                  Model: Ford Fiesta Mk3`91 
                  Wersja: Turbo 
                  Dołączył: 05 Cze 2004 Posty: 309 Skąd: Puck 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 10 Mar 2005,  06:40   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Wiesz jaki ma kolor żeliwo które rozgrzeje się
 
do 1000 stopni    Wiesz co się dzieje z tym
 
materiałem w takiej temperaturze?
 
 
To jest temperatura powyżej temperatury rekrystalizacji.
 
Słyszałeś kiedyś o czymś takim?
 
 
MOże temperatura na styku tarczy  i klocka.Może o tym jest mowa 
 
w tej REKLAMIE. A nie wiesz że reklama nie ma nic wspólnego
 
z rzeczywistością. Włąsnie w ten sposób gościu który się nie zna
 
nic na metalurgii produkuje taką reklamę a następny gościu
 
taki jak ty wierzy w to.
 
 
Nigdy więcęj człowieku nie wierz w takie bzdury. Odsyłam do literatury.
 
 
I jeszcze powiedz mi jedno gościu jak jesteś taki mądry. Z  jakiego 
 
dokładnie materiału produkowane są zwykłe tarcze a z jakiego
 
"tuningowe". Chętnie przeczytam.
 
 
Poweidz chociaż dwie liczby dla tych materiałów. Twardość w HB i 
 
wydłużenie względne wteedy możemy przystąpić do dyskusji. | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Lokmen  		  
		 
         Zeus
 
  
                  Model: Inne auto 
                  Wersja: Inna 
                  Silnik: Inny 
                  Dołączyła: 23 Maj 2004 Posty: 1723 Skąd: ___ 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 10 Mar 2005,  14:16   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Po pierwsze ja na tym bede jeździć - Gienek zrobił to na moją wyraźną i świadomą prośbę.  Po drugie zeby rozgrzać taką zwykłą tarczę do tej czerwoności (nawet tą nacinaną przez Gienka) to trzeba mieć baaaaaaaaaaaaaaaaardzo twarde sportowo-wyczynowe klocki oraz zaciski hamulcowe co najmniej 4 tłoczkowe oraz płyn hamulcowy powyżej DOT 5.1. - bo tak na standardowym klocku, zacisku i tarczy możemy co najwyzej tak jak pisał Kregon dymka puścić z kocków i tyle...... Pozatym fiesta nawet w najmocniejszej wersji 130KM to nie bolid formuły 1 ani Mercedes Mclaren CLK  - nie ma takiej mocy ani prędkosc aby była potrzeba hamowania z prędkości powyżej 250km/h do zera.... Tak jak Gienek pisał wcześniej standardowe tarcze mają odpowiednie parametry - prędzej taką tarczę zjedzie się niż ci pęknie...
 
 
P.S. Jak wróce do domu to sprawdze i podam jaka tempratura ma odpwiednik widma - promieniowania podczerwonego - bo na moje oko to powyżej 1200 stopni celsujsza... | 
             
						
				_________________
   | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 NOWITEK  		  
		 
          
  
                  Model: Ford Fiesta Mk3`92 
                  Wersja: Xr2i 
                  Silnik: 1.8i16V/130KM 
                  Wiek: 48  Dołączył: 21 Cze 2004 Posty: 188 Skąd: Małopolska 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 10 Mar 2005,  14:47   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               | Mała uwaga sportowe-wyczynowe klocki nie są bardzo twarde wprost przeciwnie. czasami komplet nie stracza na 100km oesowych (zależy  jaka rajdówka) | 
             
						
				_________________
   | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 GienekWichura  		  
		 
          
                  Model: Ford Fiesta Mk3`91 
                  Wersja: Turbo 
                  Dołączył: 05 Cze 2004 Posty: 309 Skąd: Puck 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 11 Mar 2005,  06:50   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Sorry Kregon wkurzyłeś mnie tym hasłem domoróba.
 
Poza tym jak uważasz się za rozsądnego człowieka
 
to nie ośmieszaj się pokazując za argument reklamę.
 
Uwierz to nie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
 
 
 
1. Nacinanie zostało wykonane na życzenie Łokmena. Głębokość
 
rowków 1 mm szerokość 3 mm. W przekroju rowka gromadzi się wiór
 
starty z klocka. Po staciu rowków tarcza jest do wyrzucenia bo 1mm
 
na stronę to jej graniczny wymiar. Frezowanie zostało wykonane
 
po uprzednim zaprojektowaniu w AutoCAD i wykonane profesjonalnie
 
na frezarce numerycznej ze sterowaniem HEIDENHEINA TNC 310.
 
Ponieważ długość rowka jest rozciągnięta przez kilka żeber (około 80mm)
 
nie stanowi on wyraźnego karbu. Co więcej tarcza nie pracuje na zginanie
 
więc nie może być mowy o karbie. Charakter pracy tarczy jest wyraźny
 
i  wszyscy to znakomicie wiedzą. 
 
Zrozumcie (szczególnie Kregon) że wykonanie takiego rowka nie obniża
 
bezpieczeństwa hamowania tylko je podwyższa. 
 
2. Odnośnie tej reklamy. "temperatura pracy tarczy" . Nawet jak w strefie 
 
powierzchniowej ją rozgrzejesz do tej temperatury to w rdzeniu nie może
 
mieć ona takiej temperatury. Warstwa powierzchniowa w wyniku zmian cieplych się łuszczy. Rzeczywiście jest na styku wysoka temperatura.
 
Przy pracy noża tokarskiego w strefie styku też tepmeratura przekracza
 
1000 stopni ale już pare mm pod powierzchnią ta temperatura jest
 
niższa niż 500. 
 
 
Jeżeli całą tarczę rozgrzejesz do 1000 stopni to daj znać    
 
Cały czas uważam że tarcza nie rozgrzewa się tak wysoko.
 
 
W Zofii Wendorf przeczytaj sobie na temat wpływu twardości 
 
na udarność. Im twordsza tarcza tym bardziej skłonna do pękania.
 
Znaczy więc że tuningowe tarcze które są twardsze są bardziej skłaonne 
 
do pękania od zwykłych które są miękkie.
 
 
Nie mów więcej domoróba i nie wkurzaj prostego polskiego inżyniera-mało
 
rozleklamowanego. | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 GienekWichura  		  
		 
          
                  Model: Ford Fiesta Mk3`91 
                  Wersja: Turbo 
                  Dołączył: 05 Cze 2004 Posty: 309 Skąd: Puck 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 12 Mar 2005,  06:10   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Żeby dojść do pewnych wniosków związanych z cenami i jakością
 
produktów oraz części samochodowych trzebaby było poświęcić
 
parę ładnych sobotnich popołudniowych godzin. Spetrograf, twardościomierz. A żeby dojść w ogóle do jakichkolwiek wniosków
 
trzeba znać przede wszystkim prawa wytrzymałości materiałów
 
oraz pewne podstawowe zasady metalurgii i obróbki cieplnej.
 
 
Dla trybologów tarcz hamulcowych polecam próbę zacierania tarczy
 
polegającą na wywarciu na tarczę nacisku wielokrotnie większego
 
od dopuszczalnego. Najlepiej zamiast klocka przyłożyć na tokarni
 
w suporcie pręt o niewielkiej średnicy i docisnąć go do tarczy.
 
Czas po jakim nastąpi zatarcie można porównywać dla różnych tarcz
 
hamulcowych. Im większy tym lepsza odporność tarczy na zatarcie.
 
Trybologia to dział mechaniki zajmujący sie tylko i wyłącznie tarciem
 
powierzchniowym. Możecie to spróbować mając dostęp do tokarni
 
po wymianie tarcz zużytych na nowe.
 
 
Po moim niedługim doświadczeniu ale treściwym jestem w stanie
 
przy użyciu zwykłego pilnika stwierdzić sam fakt co jest lepsze.
 
Dalsze dokładniejsze oceny można określić w prosty sposób
 
na powyżej opoisanych urządzeniach. | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 GienekWichura  		  
		 
          
                  Model: Ford Fiesta Mk3`91 
                  Wersja: Turbo 
                  Dołączył: 05 Cze 2004 Posty: 309 Skąd: Puck 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 12 Mar 2005,  06:13   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Oto pewien dowód na to że tarcza pracuje wyłącznie
 
na naciski powierzchniowe. Tarcze wykonywaliśmy dla pewnej 
 
firmy w Gdańsku, która zajmuje się remontami tramwajów. Zwrócili
 
się z tym do nas ze względu na zaufanie do firmy z wieloletnią
 
tradycją oraz ze względu na argument finansowy. Oryginalne tarcze
 
u niemieckiego sąsiada kosztowały 10 razy tyle ile wzięliśmy
 
za całą robotę my. Po badaniach materiału z jakiego niemcy zrobili
 
tarcze przyjęliśmy żeliwo sferoidalne 700 o twardości i wydłużeniu
 
takim jak to niemieckie. Co więcej w celu zdemontowania tych
 
niemieckich tarcz należało zdemontować całą oś tramwaju (trochę
 
nieporęcznie tak rozbierać tramwaj przy każdym remoncie co?).
 
W związku z tym klijent wpadł na pomysł dzielenia tyh tarcz
 
na dwie częsci po wykonaiu na gotowo. Ja akurat zajmowałem się
 
tym tematem i byłem przeciwny temu rozwiązaniu ze względu na 
 
możliwość ścięcia śrub. Jednak po wykonaniu obliczeń wytrzymałościowych
 
śrub w nowych warunkach pracy wyszedł mi wynik taki że wystarczające
 
jest dokręcenie śrub tarczy zwykłym momentem i nacisk na tarcze
 
będzie wystarczający aby moment hamowania nie spowodował ścięcia
 
śrub. Tarcze hamulcowe pracują spokojnie od 2 lat i już kolejny raz
 
były wymieniane. Podział tarczy czyli idealny karb nie wywołuje 
 
tutaj żadnych zakłóceń w procesie hamowania. Miesiąc temu otrzymaliśmy
 
zamówienie na kolejną partię a klijent jest z tego bardzo zadowolony.
 
 
 
 
 
 
  | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Lokmen  		  
		 
         Zeus
 
  
                  Model: Inne auto 
                  Wersja: Inna 
                  Silnik: Inny 
                  Dołączyła: 23 Maj 2004 Posty: 1723 Skąd: ___ 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 16 Mar 2005,  20:28   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Dobra - niniejszym pragnę zakomunikować iż od godz 15.30 do godz. 19.00 wspólnie z bratem przeprowadzilismy operację zmiany tarcz.
 
 
 
 [/quote]
 
Na razie trzeba troche odczekać na ułożenie sie klocka do tarczy. Mylse ze przez 2 dni uda mi sie dotrzeć i ułożyć tarcze z klockami na trasie Gryfice-Kołobrzeg-Gryfice. | 
             
						
				_________________
   | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 adi08 [Usunięty]		  
		 
          
                  
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 8 Lip 2005,  18:59   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Jak Wam sie sprawują te nacinane i nawiercane tarcze (samoróbki)??? Po ostatnim rajdzie przekonałem sie że seryjne hamulce nie mogą sobie poradzić ze sportowymi obciążeniami :( Cały czas sie rozglądam za jakimiś lepszymi tarczami i niestety rozczarowałem się... Brembo MAX albo Pwer Disk nie pasują do fiestki a inne sportowe tarcze kosztują majątek (około 400zł za sztuke). Czekam na opinie i rady!!! Dzięki 
 
pozdro | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 GienekWichura  		  
		 
          
                  Model: Ford Fiesta Mk3`91 
                  Wersja: Turbo 
                  Dołączył: 05 Cze 2004 Posty: 309 Skąd: Puck 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 9 Lip 2005,  21:14   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Dokładnie tak jak Paweł mówi. Bardziej z przyjemności i z koleżeństwa.
 
Moje tarcze z powodu nieużywania pokryły się grubą warstwą korozji.
 
Ale po malowanku szukuję ciekawy wzór dla siebie rowków.
 
 
Szkoda  Paweł że nie widać u Ciebie tych rowków. Masz dość szerokie
 
ramiona w tych felgach i zasłaniają.
 
 
Jak możesz to mniej więcej sprawdź jakie życie po jakiej ilości kilometrów
 
zrobimy sobie mały test przedłużenia żywotności tarcz.
 
 
Tak sobie przeglądam posty które tutaj napisałem i śmiać mi się chce.
 
Po pierwsze jaki nerw na reklamy a po drugie jaka duma         
 
Musiałem mieć  wtedy dodatkowo super mocno zrypany dzień.
 
 
Ale powiem wam coś jeszcze bardziej śmiesznego. To było akurat wtedy
 
kiedy te tarcze robiłem. Budzi mnie dziewczyna ze snu i nie może ze 
 
śmiechu: Ty wiesz co ty przez sen wygadujesz? Powiedziałem mniej więcej
 
coś takiego: Kochanie śpisz obok wybitnego młodego polskiego inżyniera    
 
Zawsze byłem skromny człowiek i nigdy się nie przechwalałem. Ale podświadomość
 
działa inaczej    | 
             
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 Lokmen  		  
		 
         Zeus
 
  
                  Model: Inne auto 
                  Wersja: Inna 
                  Silnik: Inny 
                  Dołączyła: 23 Maj 2004 Posty: 1723 Skąd: ___ 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 10 Lip 2005,  01:26   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Hmmm na tych tarczach do tej pory (od lutego   :yyy: ) zrobiłem ok 3.000km. - 3.500 km. Na dzień dzisiejszy stwierdzam ze nic niepokojącego sie nie dzieje - tarcze są równe, jeszcze bez wyżłobień itd., itd. Czasami (czyli baaaardzo rzadko) przy hamowaniu tarcza pisknie sobie - ale to jest wina zbyt twardych klocków.
 
 
P.S. Chicałem jeszcze powiedziec ze nie mecze tych tarcz i hamuje delikatnie z dwóch powodów 1) po protu nie szaleje i nie stwarzam takich sytuacji aby gwałtownie hamować a po 2) trzeba jednak delikatnie hamować bo przy mocniejszym zatrzymaniu słychać jak tarcza klocek wpieprza          (to był żart - mnie wystarczy tylko powod Nr1)..... | 
             
						
				_________________
   | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      
         
		 PumaRST  		  
		 
         Princessa of Ułęż
 
  
 
  
  
                  Model: Inne auto 
                  Wersja: Inna 
                  Silnik: Inny 
                  Dołączyła: 09 Cze 2004 Posty: 3192 Skąd: OBR Niestachów 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 10 Lip 2005,  18:21   
                               | 
                    
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               Gienek skromność to podstawa    
 
pozdrawiam | 
             
						
				_________________ Ford Fiesta RS ZetecTurbo 207KM 250Nm  ET: 13:85 RiP | 
			 
						          
       | 
   
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
   
	  
      
		  | 
   
   
         
      | 
         
       |