[elmek13]

" Przypadek"

Dawno temu bo w pi±tek 17.07.2009 o godzinie 15:30 - 18:30 rozegra³a siê historia któr± Wam po krótce opiszê.

Jak ju¿ siê domy¶lacie ma to zwi±zek ze mn± i naszym klubowym ulubieñcem, tak tak chodzi znowu o Mafiosa i nasze przygody.

Plan by³ prosty. Mafios mia³ skoñczyæ moj± fiestê do koñca w ¶rodku, zamontowaæ elektrykê do koñca, ¿eby auto mog³o jechaæ do zak³adu lakierniczego na wstawienie reperaturki od Loya. Niestety jak siê domy¶lacie znowu nie dane mi by³o cieszyæ siê z³o¿on± do koñca fiest±, bo jak zwykle Patryk co¶ pogubi³, zapomnia³ gdzie rzuci³ itp.

No to pisze mi maruda w pi±tek na gg.

- O 15 u mnie pod prac±, zabierasz mnie i jedziemy na szrot, po graty do twojej.
Konkretnie chodzi o mocowanie tylnej kanapy.
- Dobra o 15 u ciebie pod prac±.

Do danej godziny czas mi szybko min±³. Podje¿d¿am zabieram marudê i pytam siê go kiedy w koñcu fiesta zostanie z³o¿ona do kupy.

- Lada dzieñ, po niedzieli. - us³ysza³em w odpowiedzi
- Dobra, dobra nie kombinuj wiesz, ¿e jadê na Tor Poznañ 15 Sierpnia do tego czasu auto ma ju¿ byæ zrobione i pomalowane.
- Nie marud¼ - odpowiada zbywaj±c mnie Mafios. Ruszajmy bo czasu nie ma. - ponagla.
Ruszamy.

Droga na szrot oby³a siê bez problemów, wiêc pominê.

Wchodzimy na teren szrotu obaj z Mafiosem i naszym oczom ukazuj±, siê nowe nabytki na placu. Mondeo kombi, Volkswagen Transporter, oraz to jedyne auto które Mafios od razu wypatrzy³ po¶ród ca³ego tego ba³aganu.

- Krzysiek widzisz to co ja ? - pyta
- Widzê, zobacz co z tego mo¿e byæ - odpowiadam
Majster ochoczo przystêpuje do dzia³ania

Po obejrzeniu ca³ego auta okazuje, siê, ¿e jedyn± usterk± tego auta, s± wgniecione drzwi od strony kierowcy.

- Elmek zadzwoñ do w³a¶ciciela szrotu dowiedz, siê ile chce za to cudo. Ca³e lub w czê¶ciach.
- Dobrze - mówiê i dzwoniê. W odpowiedzi s³yszê: Bêdê za 10 min proszê poczekaæ.

Mamy 10 min w tym czasie Mafios buszuje po szrocie w poszukiwaniu zdobyczy dla mnie lub niego.

Podje¿d¿a auto i wysiada z niego w³a¶ciciel szrotu ( Nazwa i adres szrotu znane redakcji )

- Id¼ zagadaj, ty masz gadane, dowiedz siê co i jak, za ile by to posz³o - proponuje
- Ty id¼, on ciê lepiej zna, czê¶ciej tutaj bywasz ni¿ ja - odpowiadam

Skoñczy³o siê na tym, ¿e obaj napadli¶my zaskoczonego w³a¶ciciela. Mafios s±dzi³, ¿e skoro go znaj±, to auto nabêdziemy prawie darmo. Niestety facet siê upar³ i nie chcia³, sprzedaæ auta na czê¶ci, tylko i wy³±cznie w ca³o¶ci. I to za cenê tak± która nam zupe³nie nie odpowiada³a. Po krótkich negocjacjach maruda wo³a mnie na bok i mówi.

- S³uchaj, trafi³a nam siê pere³ka - stan idea³, orygina³ 100 % fabryka. Jedyne co, to minus te drzwi wgniecione ale i tutaj siê co¶ poradzi.
- Rozumiem ciê doskonale, ale ja nie dam mu tyle ile on chce.
( chcia³ za du¿o, o wiele za du¿o )
Ponaciskajmy go jeszcze, mo¿e zmiêknie i cena bêdzie ni¿sza.
- Dobra - odpowiada Mafios i ruszamy nêkaæ upartego w³a¶ciciela.
Po krótkiej ale burzliwej dyskusji na temat ceny auta, stanê³o na cenie zadowalaj±cej bardziej nas ni¿ w³a¶ciciela szrotu.
( Ale mniejsza o to )

Chwila narady miêdzy mn± a marud± ukazuje smutny fina³ negocjacji. Brak takiej du¿ej gotówki.
Warunek by³ jeden: Dostaniemy auto w wynegocjowanej cenie, ale p³acimy dzi¶ gotówk±.

Udajemy siê razem z Mafiosem na bok i zaczynamy dyskusjê:
- Krzysiek masz co¶ z gotówki - zagaduje maruda
- Oszala³e¶ ! A niby sk±d ? Wiesz, ¿e te¿ mam problemy z kas±, a ty mi zadajesz takie pytanie !
Puknij siê w ³eb - odpowiadam zdenerwowany.
- Ciszej bo us³yszy ! Bo nam nie sprzeda tego auta. - gani mnie maruda
- Dobra spokój.
- Ale powiedz, mi masz od kogo sko³owaæ kasê ? - pyta
- S³uchaj mogê zadzwoniæ do domu, ale cudów nie oczekuj - odpowiadam
Niestety tak jak s±dzi³em, nasz bank w postaci babci, powiedzia³, ¿e nie i nawet nie ma szans na co¶ takiego.
- Ku**a maæ ! Zawsze jak co¶ siê dobrego trafi to cz³owiek nie ma kasy na to. Szlag by to wszystko - w¶cieka siê Mafios
- Czekaj mam pomys³ - mówiê do niego. Ale nie wiem czy da radê - informujê
- Która godzina jest teraz - pytam marudê
- Ko³o 16. A co kombinujesz - zaciekawiony siê dopytuje
- S³uchaj ile on chcia³ ? Ale ostatecznie za co cudo techniki? Bo siê ju¿ pogubi³em - mówiê
- Chcia³ XXXX a stanê³o na XXX (cena auta znana redakcji)
- Jest nadzieja, dawaj wsiadamy w auto jedziemy do mnie po kartê i prujemy do bankomatu - rzucam has³o
- Czekaj powiem mu, ¿e wrócimy z gotówk± - proponuje maruda
- Tego mu jeszcze nie mów ! Bo nie wiem czy da radê. Nic nie obiecuj ! - mówiê
- Dobra powiem, ¿e przed 17 bêdziemy z kas± lub bez. - mówi Mafios

Wpakowali¶my siê w auto i udali¶my siê do mojego domu. W poszukiwaniu karty do bankomatu. W miêdzy czasie Mafios kombinowa³ swoimi sposobami sk±d tutaj wytrzasn±æ kasê. Niestety bez skutecznie.

Moje poszukiwania zajê³y mi z 10 min. Spocony jak mysz po przekopaniu po³owy schowków w domu, wracam do auta.

- No i jak znalaz³e¶? - zapytuje maruda
- Niestety i chyba nic z tego nie bêdzie - mówiê zrezygnowany
- Cholera jasna ! U mnie te¿ nic, poza tym nic nie przychodzi mi do g³owy, a taka okazja siê nadarza - narzeka
- Czekaj mam kolejny pomys³ - rzucam has³o odpalaj±c ju¿ auto i ruszaj±c w sobie znanym kierunku z zaskoczonym Mafiosem na pok³adzie.
- Gdzie mnie wieziesz - pyta zaniepokojony
- Do lasu. Bêdê mieæ ¶wiêty spokój od ciebie. Sied¼ cicho i daj mi pomy¶leæ - mówiê do niego
- Dobra. Ju¿ siedzê cicho.
Nasz± ostatni± szans± na zakup tego auta by³ mój bank.
(Nazwa znana redakcji nie chcê robiæ reklamy, bo za to mi nie p³ac±)

Wpadam jak po ogieñ i mówiê do dziewczyn.
(Znaj± mnie bo p³acê co miesi±c ratê za Fiestê)

- Cze¶æ dziewczyny. S³uchajcie potrzebujê pomocy i to tak migiem.
- Ale co siê sta³o? Jak mo¿emy pomóc - dopytuje siê obs³uga.
- S³uchajcie, zgubi³em gdzie¶ kartê... A wiem, ¿e tam s± pieni±dze na koncie. Pomo¿ecie? Bo mam ¶wietn± okazjê, do zarobienia.
- Tylko taki problem, Pan ma ? - pyta obs³uga
- Problem i to du¿y bo nie mam jak wyci±gn±æ kasy z bankomatu, a karta jest w domu, ale nie wiem gdzie. - mówiê
- No i co to za problem? Skoro My, mo¿emy wyp³aciæ na podstawie dowodu osobistego - informuje mnie obs³uga
- Super ! Ucieszony od ucha do ucha, sk³adam zamówienie na wyp³atê gotówki i wraz z ni± zasuwam do auta.

Mafios w tym czasie siedzia³ w aucie. Wstydzi³ siê pokazaæ ludziom w banku.
( czy co¶ podobnego )

Maruda od drzwi mnie napada.
- Wskóra³e¶ co¶? - dopytuje siê
- Jest nadzieja. Dalej, jedziemy na szrot bo zaraz zamknie i nie bêdzie nic. - odpowiadam
- Jed¼my ale têdy, bêdzie szybciej - informuje maruda

Droga na szrot, minê³a szybko ( pomimo godzin szczytu i to w pi±tek w mie¶cie ) wiêc pominê.

Doje¿d¿amy. Zabieram Mafiosa na bok i mówiê:
- S³uchaj targujmy siê dalej. Mo¿e uda siê co¶ urwaæ.
- Niech bêdzie spróbujemy - zgadza siê ochoczo Mafios

Niestety. Pomimo naszych, ró¿nych kombinacji dotycz±cych auta, jego stanu i innych tam wymy¶lanych przez nas rzeczy, cena pozosta³a ta sama XXX (Cena znana redakcji)

Ostatecznie decydujemy siê kupiæ auto za cenê podan± powy¿ej.
- Niech bêdzie, ale umowê spisujemy dzi¶. Gotówka do rêki, poproszê papiery od auta oraz OC.

Wyprowadzamy nowy nabytek ju¿ z miejsca jego postoju, poniewa¿ zamykali ju¿ szrot, podpinamy linkê ( nie chcia³a ruszyæ ) i zaci±gamy padakê na stacjê Shella, ¿eby wszystkiemu siê na spokojnie przyjrzeæ w lepszym ¶wietle. Mafios ju¿, wyci±ga narzêdzia z mojej skrzynki. Nie minê³a chwila, a skrzynka bezpieczników zosta³a rozkrêcona i sprawdzona czy wszystko w porz±dku, oraz dlaczego, nie s³ychaæ by³o pompy paliwa. Okaza³o siê, ¿e musimy jechaæ po inny akumulator poniewa¿ poprzedni roz³adowany do zera i nic nie zrobimy bez zastêpczego. Po zdobyciu drugiego akumulatora, pstrykam fotki nowego nabytku przez przypadek zamykaj±c drzwi od auta. Pech chcia³, ¿e w tym momencie maruda podpi±³ klemy do aku i...auto zamknê³o siê od ¶rodka samo. Natychmiastowe od³±czenie klem nic nie da³o.

- I co teraz ? - pytam zaskoczony
- No nic, te auta tak maj±, czekaj mo¿e siê uda otworzyæ - mówi

Kombinowa³ jak móg³ nawet ³apê wsadzi³ po odgiêciu bardziej drzwi przy mojej asy¶cie
( chcia³ dostaæ siê do zamka )
Niestety, nie da³o to ¿adnego rezultatu.

- No i jak zamierzasz otworzyæ auto? Mo¿e wybiæ szybê boczn±? Bo i tak mamy szyby uchylne to by¶ za³o¿y³. - informujê
- Nie chce mi siê wolê szyberdach wyci±gn±æ, mam cztery w komórce - obja¶nia
- Dobra ale jak ? - zapytujê
- Normalnie podwa¿ymy ¶rubokrêtem i sam wyjdzie - odpowiada

Jak powiedzia³ tak i zrobi³. Podwa¿yli¶my ¶rubokrêtem kawa³ek szyberdachu oraz odginali¶my rêkami nagle...rozsypa³ nam siê, w drobny mak.

- No widzisz uda³o siê - cieszy siê maruda
- Tak. Ale teraz masz pe³no szk³a w aucie - mówiê
- Kit z tym. Masz szczotkê posprz±ta siê tylko, z siedzenia kierowcy a resztê pó¼niej.

I tym oto sposobem drzwi do auta sta³y otworem, a ja przekona³em siê, jak ³atwo jest pot³uc szyberdach.

Po szybkim sprawdzeniu auta. Okazuje siê, ¿e auto ma bak pusty. Akurat byli¶my na Shellu, wiêc z paliwem nie by³o problemów. Mafia zatankowa³ za 30 z³. Silnik po tankowaniu zaraz o¿y³ !

Jak siê okaza³o, silnik w jego poprzednim aucie czyli Czarnej K***ie Ver.2 pad³ i ratowa³o go tylko, ¿e mo¿e trafi siê dawca. Nowy nabytek mia³ dobry stan blachy, nie bity, tylko drzwi wgniecione ale to ju¿ piku¶ jak mówi maruda. W asy¶cie ju¿ dwóch aut, wracamy na Polmozbyt.

Mafios naby³, przy mojej pomocy (ponownie) Czarn± K***e Ver.3...
Orygina³ Xr2i, 100% fabryka, silnik 104 KM, nawet lepszy ni¿ w poprzedniej Ver.2

Mora³:

Mafios ju¿ wiedzia³, ¿e po wyj¶ciu z banku, mam gotówkê ale nie da³ po sobie poznaæ, ¿e siê tego domy¶li³.
Poza tym trochê mnie zna a ja jego.
Pojechali¶my tylko po uchwyty do tylnej kanapy a wrócili¶my z Fiest±. To jest dopiero mania na punkcie jednego auta. Takiej okazji nie mo¿na by³o wypu¶ciæ z r±k i z placu w obce rêce. Zaproponowa³em nawet marudzie pewien uk³ad. Ale o tym ju¿, po nastêpnej przygodzie...

Ps. Nie pytajcie o cenê nabytku, autor opisu nie wyrazi³ na to zgody

Poni¿ej fotki pogl±dowe "Przypadku"





A jeszcze ni¿ej fotki z dobierania, siê do auta celem otworzenia i nieszczêsny szyberdach.


A tutaj prezentacja ju¿ trzech Fiest na Polmozbycie. Czy¿ nie prezentuj± siê ¶licznie?

[Daras84]

e to przeca ta co mafios ja na czesci na allegro rozpierdziela

[trzeci]

Na czê¶ci idzie chyba w³a¶nie poprzednia czarnula.
Maglownicê mam z niej mieæ dla Spadku.

Dodano ankietê z pytaniem czy powy¿szy tekst Elemelka ma siê znale¿æ w Opowie¶ciach Dziwnej Tre¶ci.
Zapraszamy do g³osowania

.

[Parzych]

Niez³y , numer, pojechali po pierdó³kê, a wrócili Fiest±

[osimek1]

dla mafiosa to juz trzeba zalozyc klub AF (Anonimowych Fiestomaniakow) i go na odwyk poslac

[mareno]

Mnie w tym wszystkim najbardziej rozbawil fakt, ze "Elemelek" zaznaczal na kazdym kroku, ze nie chce robic reklamy bankowi, po czym w pewnym momencie napisal "- S³uchajcie, zgubi³em gdzie¶ kartê "F....". Teraz to juz nikt nie wie, jaki to bank

[elmek13]

Proszê bardzo poprawione. Mo¿esz poprawiæ posta Mareno?

[mareno]

A prosze Cie bardzo.

[Puff]

elmek13 - nie wiem czemu siê a¿ tak bawisz... miast napisaæ, ¿e po prostu pojecha³e¶ do banku, w którym masz konto, piszesz ¿e pojecha³e¶ "do swojego" banku i zaraz poni¿ej umieszczasz adnotacjê, ¿e "adres znany", etc. - efekt jest dok³adnie odwrotny do zamierzonego, bo opisuj±c rzeczy proste w niestandardowy sposób, wzbudzasz dodatkow± ciekawo¶æ - chyba, ¿e od pocz±tku do tego d±¿y³e¶, ale je¶li nawet, to po co ta ca³a zabawa?

[elmek13]

Sam nie wiem. Jako¶ siê tak napisa³o. Ale dziêkujê za spostrze¿enie.

[Pele]

Pufcio, to dodaje dramatyzmu A tekst

[MONIA]

[elmek13]

No i opowie¶æ elemeka l±duje w Opowie¶ciach Dziwnej Tre¶ci.

[sowa]

wszystko siê zgadza gratki

zapraszam do wklejenia samego pierwszego posta w wiadomym temacie. Fotki jak najbardizej mile widziane jako nierozloczna czesc opowiesci