| nie odpala | 
    
   
      | Autor | Wiadomość | 
            
      | nicor999 [Usunięty]
 
 
 | 
            
               |  Wysłany: 1 Kwi 2008,  20:03   nie odpala | 
 |  
               | 
 |  
               | witam 
 mam problem z fiesta otoz nie chce mi odpalic. a oto cala historia:
 
 pojechalem na stacje rano zeby zatankowac paliwo. rano odpalil normalnie. zalalem poszedlem zaplacic wracam i po przekreceniu kluczyka nic sie nie zapalilo. mowie moze cos nie tak. otwieram maske poruszalem kablami przy akumulatorze i po ponownym przekreceniu kluczyka zaplily sie kontrolki ale po probie odpalenia mam tylko cykniecie i nic nie odpala. kontrolki nie gasna. kilka razy tak probowalem i niestety caly czas to samo tylko cykniecie i to wszystko. prosze o pomoc bo samochod stoi pod stacja i nie wiem czy da rade to zrobic na miejscu czy musze go przetransportowac?
 
 acha bezpieczniki posprawdzalem i sa w pozadku
 
 wielkie dzieki
 |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
         
      | Peedro   Klubowicz
 
  
 Model: Inne auto
 Wersja: Inna
 Silnik: Inny
 Imię: Paweł
 Wiek: 36
 Dołączył: 14 Wrz 2007
 Posty: 3058
 Skąd: Mystków
 
 | 
            
               |  Wysłany: 1 Kwi 2008,  20:10 | 
 |  
               | 
 |  
               | Przy maluchu jak sie mi tak działo to sie szczotki w rozruszniku zawieszały  skoro sie kontrolki świecą to na pych powinien zapalić   |  
				| _________________ "Jeżeli wydaje ci się, że wszystko działa dobrze, na pewno coś przeoczyłeś."
 
 Żaba - RIP
 |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
         
      | portos   
 Model: Ford Fiesta Mk3`95
 Wersja: CLX
 Silnik: 1.3i/60KM
 Dołączył: 28 Gru 2007
 Posty: 45
 Skąd: Kiekrz
 
 | 
            
               |  Wysłany: 1 Kwi 2008,  20:39 | 
 |  
               | 
 |  
               | nicor999, W mojej efce opisane zjawisko = padnięty akumulator; nie tak dawno przerabiałem.   |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
         
      | Longman [Usunięty]
 
 
 | 
            
               |  Wysłany: 1 Kwi 2008,  22:12 | 
 |  
               | 
 |  
               | Możliwe,że padł Ci automat rozrusznika.Całkiem niedawno miałem coś podobnego,a raczej moja kobitka.Pojechała do lekarza,a gdy ponownie chciała odpalić-padaka. Jeśli w trakcie rozruchu rozrusznik tylko tyka,to całkiem możliwe,że właśnie to jest wina automatu,co nie wyklucza opcji kolegi portosa
 |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
         
      | Yankes   
  
 Model: Ford Fiesta Mk3`91
 Wersja: S
 Silnik: 1.4i/71KM
 Wiek: 41
 Dołączył: 04 Cze 2007
 Posty: 181
 Skąd: Toruń / R2
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2 Kwi 2008,  09:44 | 
 |  
               | 
 |  
               | Ja mialem to samo i padl alternator. Więc masz dwie rzeczy do wyboru badz alternator badz rozrusznik
 |  
				| _________________ LIVE FAST DIE YOUNG
 CARPE DIEM
 |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
         
      | ic3ek   
 Model: Ford Fiesta Mk3`92
 Wersja: CLX
 Silnik: 1.6i/104KM
 Dołączył: 06 Lut 2008
 Posty: 61
 Skąd: Poznań
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2 Kwi 2008,  10:04 | 
 |  
               | 
 |  
               |  Jeśli przekręcisz w pozycje rozruch kluczk i słyszysz tylko pykniecie ,a kontrolki sie swiecą normalnie nie przygasają, to bedziesz miał uszkodzony rozrusznik. "szczotki" 
 
  Jeśli zaś znowu przekręcisz kluczyk w rozruch i zobaczysz że kontrolki przygasną to znaczy że masz uszkodzony "roładowany" akumulator. 
 Jak sprawdzisz to napisz co ci wyszło.
 |  
				| _________________ Było 1.3 ,a jest jak narazie 1.6 CVH 104 KM. Pocinający do przodu.
 |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
         
      | marfik   
 Model: Ford Fiesta Mk3`93
 Wersja: C
 Silnik: 1.1i/50KM
 Dołączył: 25 Kwi 2007
 Posty: 4
 Skąd: Kraków
 
 | 
            
               |  Wysłany: 2 Kwi 2008,  17:26 | 
 |  
               | 
 |  
               |  	  | ic3ek napisał/a: |  	  | :ra: Jeśli przekręcisz w pozycje rozruch kluczk i słyszysz tylko pykniecie ,a kontrolki sie swiecą normalnie nie przygasają, to bedziesz miał uszkodzony rozrusznik. "szczotki" 
 
  Jeśli zaś znowu przekręcisz kluczyk w rozruch i zobaczysz że kontrolki przygasną to znaczy że masz uszkodzony "roładowany" akumulator. 
 Jak sprawdzisz to napisz co ci wyszło.
 | 
 
 A jezeli po prekreceniu stacyjki kontrolki przygasaja i slychac ze wirnik sie obraca, a bendiks zostal juz wymieniony ?  Automat ?
 
 Dzis po kilkunastu minutach zrezygnowalem z dalszych prob uruchomienia auta. Wczesniej zwykle odpalal po najwyzej po kilku probach, kiedy zdarzylo sie ze odpalenie zajelo mi kilka minut to zmobilizowalem sie i wymienilem bendiks. Jednak po okolo 2 tygodniach znow zaczelo mu sie zdarzac odpalanie dopiero za drugim razem, dzis zrezygnowalem po 15 minutach probowania i pukania kluczem w rozrusznik (to kiedys pomagalo).
 |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
         
      | maczeta10   
  
 Model: Ford Fiesta Mk3`94
 Wersja: Calypso
 Silnik: 1.3i/60KM
 Imię: Daniel
 Dołączył: 22 Cze 2007
 Posty: 197
 Skąd: Inowrocław-K-ce
 
 | 
            
               |  Wysłany: 3 Kwi 2008,  06:12 | 
 |  
               | 
 |  
               | Najprędzej to automat możesz w miarę nie za mocno popukać w rozrusznik przy odpalaniu ( druga osoba najlepiej ) może załapie  zabawne jest jednak to że miałem identyczną sytuację niedawno tylko że u mnie padł moduł   |  
				| _________________ Kozienice
 Moja Galeria
 |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
         
      | marfik   
 Model: Ford Fiesta Mk3`93
 Wersja: C
 Silnik: 1.1i/50KM
 Dołączył: 25 Kwi 2007
 Posty: 4
 Skąd: Kraków
 
 | 
            
               |  Wysłany: 3 Kwi 2008,  08:22 | 
 |  
               | 
 |  
               |  	  | maczeta10 napisał/a: |  	  | Najprędzej to automat możesz w miarę nie za mocno popukać w rozrusznik przy odpalaniu ( druga osoba najlepiej ) może załapie  zabawne jest jednak to że miałem identyczną sytuację niedawno tylko że u mnie padł moduł   | 
 
 Podejrzewam ze cos (np. brud bo wymieniajac bendiks korozji tam nie widzialem) blokuje pelne wysuniecie elektromagnesu, ewentualnie opor na przewodach lub stacyjce powoduje ze prad plynacy przez cewke elektromagnesu jest troche za slaby. Czytalem na forum o podobnej sytuacji, ale tam elektromagnes byl wyraznie skorodowany. Moze ktos ma jeszcze jakies pomysly ?
 |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
         
      | KrystianA [Usunięty]
 
 
 | 
            
               |  Wysłany: 7 Kwi 2008,  18:33 | 
 |  
               | 
 |  
               |  	  | ic3ek napisał/a: |  	  | :ra: Jeśli przekręcisz w pozycje rozruch kluczk i słyszysz tylko pykniecie ,a kontrolki sie swiecą normalnie nie przygasają, to bedziesz miał uszkodzony rozrusznik. "szczotki" 
 
  Jeśli zaś znowu przekręcisz kluczyk w rozruch i zobaczysz że kontrolki przygasną to znaczy że masz uszkodzony "roładowany" akumulator. 
 Jak sprawdzisz to napisz co ci wyszło.
 | 
 
 ja tam się nie zgodzę z tym drugim, przygaszający diody zwykle świadczą o rozładowanym a nie uszkodzonym akumulatorze i mimo to do zgaśniecia kontrolek lub prawie zgaśnięcia powinien coś zakręcić.... wooolno ale coś..   (raczej mało prawdopodobne że padł) i tu wina dalej leży w 80 % po stronie rozrusznika.
 U mnie po uszkodzeniu bendixu albo nie kręcił w ogóle albo nie przesuwał się bendix i nie zazębiał na koło zamachowe, obracając mimo to rozrusznikiem i auto nie odpalało.
 Jak w ogóle nie kręciło przygasały mi kontroli, pomijam w jakim stanie były szczotki, bo bez rewelacji..
 
 elektro- włącznik też jest opcją, u mnie poleciało to i to zarzz jedno po drugim przy objawach początkowo takich jak wyżej.
 Dodatkowo przy elektro-włączniku miałem takie jaja że poszedłem po chleb do sklepu, doszedłem do drzwi a rozrusznik zaczął kręcić i kręcił bez kluczyków w stacyjce... a ja początkowo zgłupiałem bo kluczyki miałem w garści
 musiałem odpiąć aku, bo krecił nawet po odpaleniu autka, nie odpalał do włożenia kluczyków i przekręcenia
  ale ludzie zwariowali , razem ze mną, auto mi chciało uciec.... ale teraz jestem pogodzony ze swoją fiestą i mi nie ucieka już.
 
 proponuje ci oddać do regeneracji lub kupić zregenerowany rozrusznik
   jak byś miał uszkodzony ew altek , to po odpaleniu nie zgaśnie ci dioda ładowania (zakładając że akku masz ok oraz kable altek > rozrusznik > akku )
 
 akumulatory sprawdzają za darmo (u mnie w Koszalinie) na maszynie elektronicznej pod obciążeniami i bez , w poważnych warsztatach i sklepach z warsztatem przy boku.
 
 najgorzej że przy przygasających diodach może być zwalony altek
 
 ja stawiam na rozrusznik..
 |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
         
      | kaczoro   
 Model: Ford Fiesta Mk4`97
 Wersja: Flair
 Silnik: 1.25i/75KM
 Imię: Bartosz
 Wiek: 41
 Dołączył: 17 Mar 2005
 Posty: 391
 Skąd: Jastrzębie/Krk
 
 | 
            
               |  Wysłany: 7 Kwi 2008,  23:46 | 
 |  
               | 
 |  
               |  	  | KrystianA napisał/a: |  	  | Dodatkowo przy elektro-włączniku miałem takie jaja że poszedłem po chleb do sklepu, doszedłem do drzwi a rozrusznik zaczął kręcić i kręcił bez kluczyków w stacyjce... a ja początkowo zgłupiałem bo kluczyki miałem w garści musiałem odpiąć aku, bo krecił nawet po odpaleniu autka, nie odpalał do włożenia kluczyków i przekręcenia
  ale ludzie zwariowali , razem ze mną, auto mi chciało uciec.... ale teraz jestem pogodzony ze swoją fiestą i mi nie ucieka już.
 | 
 
 Takie coś się chyba nawet największym filozofom nie śniło
   
 Powracając do problemu to stawiam na prozaiczną przyczynę jaką jest poprostu padnięty akumulator...u mnie (co prawda mkIV) wszystkie kontrolki świeciły, światła działały i radio grało ale silnik nie palił...wymiana akumulatora (a najpierw podładowanie go za pomocą prostownika) pomogła
  Akumulator miałem oryginał Motorcraft'a...wytrzymał dokładnie 10 lat   Pozdrawiam.
 |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
         
      | stahoojedyn   
  
 Model: Ford Fiesta Mk3`91
 Wersja: Xr2i
 Silnik: 1.8i16V/130KM
 Wiek: 41
 Dołączył: 15 Lis 2007
 Posty: 314
 Skąd: Czestochowa
 
 | 
            
               |  Wysłany: 11 Kwi 2008,  17:03 | 
 |  
               | 
 |  
               | heheee my tu gadu gadu a pan autor ani widu ani slychu glab 
 cztery dni temu czytalem sobie ten temat i w srode padl mi rozrusznik
   nie pomogly stuki puki itd
 ale za to pomogl popych pare krokow i burczy  :yyy:
 czytalem ze przy cieplym czasem tak sie dzieje
 wiec postawilem samochod pod blokiem u kuzynki i
  czekam pare godzin pozniej do odpalu i lipa no to zacny "szwagier" pchnal mnie i  :gitara:
 dojechalem do domu i na drugi dzien to samo odpal i lipa zagarnalem tescia samochod do elektromechanika i mowie ze szczoteczki mi padly (wnioskowalem z tematu)
 pan poogladal i przepalily sie jakies kable i jutro rano do odbioru (znaczy sie dzisiaj)
 
 przy odbiorze fofy pan mi mowi ze OD NOWOSCI NIKT PRZY NIM NIE GRZEBAL (wymienione szczotki i to wszystko)
 
 po czym wymienil mi bendiks, szczotki, jakis tam widelec i pare innych gratow
 (na wszystko gwarancja)
 
 KOSZT 230,- PLN
   |  
				| _________________ siedzi USER na swej sofie, w kapciach samych albo bez, ma fiescinke tuz pod domem, dzis na kresce VR6
 bo ja mam tak, z FIESTA fun SQUAD
   
   http://inprl.pl/relikt/2986/
 |  | 
	
		|   |  | 
	  
      
		|  | 
   
         
      |  |