[PUCIO]

- niespotykana si³a pok³adana w kierownicy podczas gdy wydaje nam siê, ¿e to my jeste¶my królami na ulicy…? To niestety ale Matka natura kieruje si³ami wywieranymi na nasze pojazdy pêdz±ce bez opamiêtania gdy wciskamy peda³ gazu .
Pewnego kwietniowego popo³udnia, gdy jak zwykle w ¶rodê spêdza³em czas na docieraniu swoich umiejêtno¶ci, w atmosferze zapachu wypalonego oleju wraz z paliwem nie przepalonym wydzielanym ze spalin, rozgrzanej gumy i kawa³ka blachy które zasuwa po asfalcie…

przypomnia³o mi siê jak to na u³amek sekundy wpad³em w przepa¶æ czasow± gdy ko³a siê oderwa³y z asfaltu a ja w rozpêdzonej do granic wytrzyma³o¶ci puszce siedzê i widzê ¿e to mój z³oty strza³, ten zakrêt niekoñcz±cy siê wed³ug planu pokonania go, staje siê coraz bardziej oddalony od poziomu jazdy .

Gdy dotar³o do mnie, ¿e ta nierówna walka z zakrêtem sta³a siê si³± niepokonan± by³em daleko od miejsca przegranej.

Pochylony na de mn± lekarz mówi – mia³ pan szczê¶cie.!
Zastanawiaj±ce jest o co tak naprawdê mi chodzi ?

Wywarcie wp³ywu na wyobra¼niê ka¿dego z was który to bêdzie czyta³, pamiêæ tym którzy nigdy nie doznali mo¿liwo¶ci przeanalizowania swego b³êdu
Tym którzy zginêli tragicznie w wypadkach samochodowych.
Chcê wam przybli¿yæ nieokie³znan± si³ê grawitacji, inaczej si³ê przyci±gania naszych maszyn na zakrêtach.
Uczucie które ogarnia nas w momencie gdy ju¿ jest kaplica w pokonywaniu zakrêtu, gdy ju¿ nie mamy mo¿liwo¶ci korekty b³êdu i tylko szczê¶cie które ka¿demu ¿yczê - nas nie opuszcza.

Zakrêt za zakrêtem po przez zakrêt, prêdko¶æ coraz wiêksza, adrenalina uderza do mózgu , w³±cza siê nam tak zwana nie¶miertelno¶æ która niestety ale wygrywa z nami i nadal maszyna jest gór±!!!

Jest to szczyt w którym nale¿y siê zastanowiæ, odpu¶ciæ i pokonaæ tê si³ê jeszcze raz.
¯u³wik opisa³ to uczucie :

„Bo s³abo te wszystkie rzeczy pamiêtam w porównaniu do uczucia , które spad³o na mnie jak uderzenie m³otem w chwili gdy zorientowa³êm siê ¿e nie ma siê czego chwyciæ . Nag³e uderzenie , implozja , po której cz³owiek w sekundzie zapada siê sam w g³±b siebie jakby niewidzialne ci¶nienie mia¿d¿y³o go do wielko¶ci sze¶ciok±tnej kosteczki do gry . To nawet nie jest strach . Strach jest d³ugotrwa³y i mo¿na go analizowaæ , walczyæ z nim , Uczucie , które mi towarzyszy³o by³o tak krótkie , ¿e ledwo je mo¿na by³o zauwa¿yæ . „


Gdy ju¿ znajdziemy siê w sytuacji kiedy naprawdê jeste¶my daleko od realnego ¶wiata, to oznacza przegran±.
Chwial o której mowa w tej bezzasadnej wypowiedzi jest to u³amek sekundy podczas dzwona jakiego sobie nie wyobra¿amy.
Najpierw zapada cisza, nie s³ychaæ silnika reakcje nasze s± jak w zwolnionym tempie na filmie, gdy zaczynamy zdawaæ sobie sprawê co siê dzieje nastêpuje szereg wydarzeñ, po b³ogiej ciszy zaczyna siê,

D¼wiêk zgniatanej blachy wraz z warkotem resztki tchu silnika, rozgrzany olej wylewa siê na kolektor wydechowy, wspania³y zapach wraz z paliwem wyciekaj±cym i sw±d spalenizny, odg³os t³uczonego szk³a i nastêpuje punkt kulminacyjny zdarzenia, energia uderzenia wypycha nas z fotela…

Pasy wcinaj± siê nam w obojczyk , kierownica zaczyna wbijaæ siê nam w rêce d¼wiêk który dociera do mózgu to nasze têtno coraz to mocniej uderza w nasza ¶wiadomo¶æ, A wszystko to dzieje siê przez raptem u³amki sekund!

Wre¶cie nastaje CISZA.

Gdzie¶ w oddali s³ychaæ jak zatrzymuj± siê inne auta, spadaj± na nas od³amki szk³a… jest to ten moment na który ju¿ nie mamy wp³ywu
Nasz mózg podpowiada uciekaj z t±d, brak mo¿liwo¶ci ruszenia rêk±, nogi gdzie¶ Tam na dole s± ale nie mam pojêcia dlaczego nic nie czuje
Obraz zaczyna odp³ywaæ robi siê ciemno w oczach ale nadal s³yszymy wszystko, jak kto¶ do nas mówi w tym momencie jest obojêtno¶æ na jakiekolwiek bod¼ce przez kolejny u³amek sekundy przypomina nam siê ca³e nasze ¿ycie najwspanialsze momenty i nie tylko,

A¿ tu nagle jaki¶ go¶æ gada do mnie ma pan szczê¶cie
…
Tak mniej wiêcej w streszczeniu wygl±da dzwon
…

[¯ó³wik Tuptu¶]

Dobre .

[Freeman]

Dobrze opisane. Naprawdê dzia³a na wyobra¼nie.

[maczeta10]

Te¿ znam to uczucie i brak s³ów jak trafnie opisane :( Jedno jest pewne po takiej kraksie je¼dzi siê jednak bardziej ostro¿nie

[Parzych]

Dobre i mocne...

[AeSeF]

Dobre PUCIO

[trzeci]

Do opowiadania PUCIA zosta³a do³±czona ankieta.
Zapraszamy do g³osowania
Pozdro ...

[Tommur]

Pucio? Czy to jest TOR POZNAÑ?

[DziDzia]

My¶lê, ¿e i to powinno siê znale¼æ w ODT.. Jest tego warte..
A temat opowiadania - dziwny. Z jednej strony fajny, a z drugiej - lepiej ¿eby nik nigdy tego nie do¶wiadczy³...



pozdro

[Piter]

Dobre.

[sowa]

Gratki Pucior !!!! Mimo woli czuje siê, ¿e jest siê tam z Tob±.

Oby ta 'lekcja' by³a tylko teoretyczna

[drjanusz]

PUCIO, Lepiej chyba tego nie mo¿na opisaæ,wiem co¶ o tym-znam to z autopsji-do¶æ z³o¿one odczucie,trudne do opisania .
Nie ¿yczê nikomu prze¿ycia go-baarrddzzoo g³êboko zapada w pamiêæ

[DziDzia]

[drjanusz]

DziDzia, Ale¶ dociekliwy-nie ¿yczê uczestnictwa "w"-a co do prze¿ycia wypadku to ¿yczê w jak najlepszym stanie wyj¶æ z niego Ja dziêki pasom a przede wszystkim opiece Tego z góry nawet zadrapania nie mia³em
Teraz jest jednoznacznie?? :patyk:

[bid¿ej]

tylko b³êdy by wypada³o poprawiæ

[DziDzia]

drjanusz, spoko. Ja w swojej wypowiedzi w pierwszej wersji mia³em napisaæ zamiast "do¶wiadczy³" to "prze¿y³".. Aby unikn±æ tej dwuznaczno¶ci.. Oczywi¶cie wiem, co mia³e¶ na my¶li



pozdro

[charpia]

jestem ZA ku przestrodze na drodze

[Dawidoff4]

[pawlo183]

Te¿ mi siê przypomnia³o jak siê przekrêci³em z kolegami e36 coupe IS na dach... Nie ¿yczê nikomu dach równo z drzwiami gdyby¶my mieli pasy to chyba nikt by z tego nie wyszed³ ludzie i tak siê dziwili ¿e nic nam siê nie sta³o.

[PUCIO]

Niestety rzeczywisto¶æ jest szara a, " prawda jest okrutna"

- dziêki za oceny i jeszcze raz
ROZS¡DKU ZA KIEROWNIC¡