Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika ogólna - Identyfikacja łożyska koła przedniego.

murgrabia - 17 Lip 2020, 13:50
Temat postu: Identyfikacja łożyska koła przedniego.
1.) Jak sprawdzić jaki jest rodzaj zamontowanego łożyska w przednim kole? Z tego co zaobserwowałem, występują 2 rodzaje łożysk. Fiesta 92r. GFJ 1.3 kat.? Jest jedno łożysko lub 2 łożyska? Czy te łożyska są zamienne. Tzn. to pojedyncze można również zastosować w wersji z dwoma łożyskami? Dzwoniłem do kilku lokalnych sklepów i jedynie posiadają jedno łożysko dwurzędowe. Niby według katalogu?

2.) Mam typowy odgłos padającego łożyska w kole. Z tym, iż jest na razie bardzo cichy. W sumie tak cichy, że nawet druga osoba nie jest w stanie tego wyłapać. Można go bardziej porównać z odgłosem koła terenowego na asfalcie. Słyszalny przy prędkości 40-60 km/h. Przy skręcaniu w lewo buczenie ustępuje. Po powrocie na prostą buczenie powraca. Po przejechaniu ok. 300 km. z takim objawem, koło się nie grzeje. Po podniesieniu nie ma nawet milimetra luzu. Byłem u mechanika i stwierdził aby tak jeździć aż do momentu wyraźnego głośnego buczenia? Ewentualnie stwierdził, że może to przegub lub coś w skrzyni biegów. Za wymianę łożyska liczą sobie ok. 450-550 zł. :głowąwmur: Nie wiem co o tym sądzić?

Diuned - 17 Lip 2020, 16:42

Ja zapłaciłem 100 zł za niewymienienie przegubu zewnętrznego... Tyle ile zrobiłem przy samochodzie sam, to musiałbym zapłacić już mechanikowi 100 tyś złotych.

Co do łożyska to są dwa rodzaje... Bo są dwie zwrotnice!!!

1. Zwrotnica pierwsza produkowana od 1989 do 1993 roku.

2. Zwrotnica dwa produkowana od 1994 - 1996 roku.

Ja mam zwrotnice z 1993 roku i mam dwa łożyska oznaczone symbolem 301 180 OPT "Łożyska do piast /P/ ESCORT 90-91 ORION Cena 58 zł sztuka. Tzn. to jest komplet dwóch łożysk, na jedno koło w cenie tych 58 zł.







murgrabia - 17 Lip 2020, 20:53

Bardzo się cieszę, że jeszcze są miłośnicy fiesty mk3. Coraz mniej widuje się ich na drogach. Jak rozpoznać która to zwrotnica? Moja fiesta to wersja calypso z dopalaczem spalin. Produkowana na rynek szwajcarski. Fabrycznie leżała na asfalcie, na podzespołach eibach. Zżyłem się już z tym autkiem. Jeżdżę nim już 15 lat i jedynie co wymieniłem to tuleje wahacza ( 2 razy), linkę sprzęgła, sprzęgło, pompę wody oraz CPP. I to by było na tyle z usterek. Ciężko się wymienia te łożyska? Tzn. nie chodzi mi o czynności manualne. Tylko są tam jakieś dystanse plastikowe, jakieś uszczelniacze? Czy po prostu wybijam stare, wprasowuje nowe i już? Z pojedynczym łożyskiem nie widzę problemu, ale z takim jeszcze nie miałem styczności. Jak widzę w ofertach sklepowych to są tam tylko 2 łożyska i nakrętka półosi? Coś czytałem o jakiś dystansach? Że jakieś łożyska się mogą stykać ze sobą i się szybko palą...?
luk-90 - 17 Lip 2020, 21:25

łozyska przednie dzielą się na dwa we fieście mk3 na jedną stronę było: jedno łożysko dwurzędowe(polift), dwa łożyska jednorzędowe(przedlift).
Jeżeli jest poliftowe łożysko to przegub zewnętrzny ma 25 zębów i po tym najprościej rozpoznać bez nadmiernego rozbierania tylko dla weryfikacji, odkręcić nakrętke przegubu i policzyć zęby na wielowypuście przegubu

JoeMix - 17 Lip 2020, 23:10

murgrabia napisał/a:
Czy te łożyska są zamienne. Tzn. to pojedyncze można również zastosować w wersji z dwoma łożyskami?
Nie
Diuned - 18 Lip 2020, 00:28

Łożyska różnią się też średnicą piasty. Musiałbyś odkręcić nakrętkę przegubu i zwolnić sworzeń wahacza, oraz odkręcić drążek kierownicy, wtedy będziesz mógł obrócić zwrotnicę i zmierzyć suwmiarką średnicę piasty koła.

Głowy nie dam, ale sądząc po roczniku to powinieneś mieć te łożyska (wew. 35mm) https://automator.pl/zestaw-lozysk-kola-optimal-lozyska-301180--028609s

zmierz sobie średnicę piasty i będziesz wszystko wiedział, większa piasta ma z tego co pamiętam 39 mm, także różnica jest spora.

Zanim zaczniesz wybijać łożyska to odkręć zwyczajnie koło i poruszaj piastą koła, tylko dobrze by było wcześniej zrzucić przegub, powinieneś wyczuć czy masz tam jakiś luz i o ile? U mnie w prawym kole była wyczuwalna setka luzu, mógłbym z tym jeździć, ale po wymontowaniu piasty zawsze trzeba dać nowe łożyska.

murgrabia - 18 Lip 2020, 01:40

Nie miał bym problemu z montażem pojedynczego łożyska. Takie dwa jak się montuje? Można jakoś w skrócie opisać? Do piasty wchodzi najpierw jedno, a na nie drugie od tej samej strony? Czy jedno wprasowuje się z lewej a drugie z prawej strony piasty? Wciska się do oporu? Czy trzeba zachować jakiś wymiar przy wciskaniu? Wymieniłem wiele łożysk pojedynczych ale takie to dla mnie czarna magia. Na te łożyska dochodzą osobno uszczelniacze? Przeglądając różne oferty podwójnych łożysk nie spotkałem się z uszczelniaczami na zdjęciach? Dużo pytań... ale sam chcę to zrobić. Bo koszt 450-550 zeta to gruba przesada. Wyciągnięcie piasty w tym samochodzie to 20 minut roboty na podnośniku.
Diuned - 18 Lip 2020, 07:26

Widziałem ze jesteś z województwa śląskiego, szybciej bym Ci to z samochodu wyciągnął niż teraz przez forum tłumaczył.

Dałbyś radę wymontować zwrotnicę z samochodu? Jeżeli tak, to przywieź do mnie. Wymienię Ci te łożyska w ramach koleżeństwa.

JoeMix - 19 Lip 2020, 17:21

Jedno z jednej, drugie z drugiej, wciska się do oporu, każde ma swoje miejsce, nie da się za mocno wcisnąć,,,
SCHWARZ 1.4S - 19 Lip 2020, 20:27

Przy wymianie tych łożysk zalecam trzymać się na poważnie momentów dokręcania zalecanych przez fabrykę. Miałem swego czasu epopeję zarówno przy montażu przednich jak i tylnich łożysk. Oczywiście nie z mojej winy, a niewiedzy i niechlujstwa machaników. Wpier dokrecili mi nakrętki centralne za mocno wobec czego łożyska się rozsypały. A kolejnym razem musiał je niedbale zakładać na prasie bo aż zrobił mi rysy i wżery w piaście. Aż całe zwrotnice musiałem wymieniać...
murgrabia - 20 Lip 2020, 12:23

Zawsze dokręcam ile pary w rękach + przedłużka do klucza. Zarówno z przodu jak i z tyłu. I nigdy nie było problemu.

Przed przystąpieniem do próby demontażu, jednak chciał bym się upewnić czy to na pewno uszkodzone łożysko. Już raz poszłem w koszta w innym samochodzie. A przyczyna była całkiem inna... Nie wiem czy to dobrze uchwycił mikrofon :

https://youtu.be/hpoRYYDXJ6w

https://youtu.be/hFAIOsYGa8M

Diuned - 21 Lip 2020, 01:01

Ale kombinujesz. Wiesz jak się sprawdza luz na łożyskach w tokarce? Montuje się długi wałek w uchwycie i wychyla jego koniec, wtedy można wyczuć luz.

Aby sprawdzić łożyska, musiałbyś wyciągnąć zwrotnice, wsadzić ja w imadło i poruszać piastą, Wtedy byś wyczuł, czy łożysko lata czy nie. Jak będziesz to robił na aucie, to niczego nie wyczujesz.

Poza tym weź pod uwagę ze oprócz łożyska jest cała masa innych elementów, a może Ci się piach dostał do przegubu? Wtedy będzie chrupało...

Ja nic na tych filmikach nie słyszę, poza tym to wróżenie z fusów. A może ci błotnik obciera? Pierun wie. Musisz eliminować wszystko po kolei.

Poza tym, masz bracie jaja, ładnie byś wyjechał do przodu jakby Ci się lewarek obsunął...

diodalodz - 21 Lip 2020, 20:17

można też ścisnąć łożyska podkładkami i prętem gwintowanym bez piasty i zobaczyć czy jest wyczuwalny luz, albo wsadzić plasticguage między łożyska i sprawdzić jak mocno są spasowane. Jeśli stożkowe łożyska nie zejdą się bieżniami wewnętrznymi to przy mocnym dokręceniu śmierć łożyska to kilka metrów.
murgrabia - 21 Lip 2020, 21:24

W fieście mk3 raczej nie występowały łożyska stożkowe, tak np. jak w matizie z tyłu. W fieście mk3 nawet z tyłu dokręca się na max.
Diuned - 21 Lip 2020, 21:45

murgrabia napisał/a:
W fieście mk3 raczej nie występowały łożyska stożkowe, tak np. jak w matizie z tyłu. W fieście mk3 nawet z tyłu dokręca się na max.




luk-90 - 21 Lip 2020, 22:07

diodalodz napisał/a:
można też ścisnąć łożyska podkładkami i prętem gwintowanym bez piasty i zobaczyć czy jest wyczuwalny luz, albo wsadzić plasticguage między łożyska i sprawdzić jak mocno są spasowane.


Powstrzymałem się od sarkazmu, nie było łatwo, ale widzę, że Tobie się nie udało :hahaha:

murgrabia - 21 Lip 2020, 23:55

To ja już nie wiem jaki to rodzaj łożyska. Ale w matizie nakrętkę w zasadzie przykręca się palcami i blokuje zawleczką. A w fieście dokręca się z siłą 235 Nm. Czyli przedłużka i jazda.

P.S.

A jak lepiej wymontować piastę? Wycisnąć ściągaczem po zdemontowaniu zwrotnicy. Czy do tego celu można użyć młotka bezwładnościowego 5kg i po poluzowaniu półosi. Wybić piastę na jeszcze zamontowanej zwrotnicy? A tak w ogóle to trzeba wyjąć całą zwrotnicę? Jak się ma ściągacz śrubowy? Bo troszkę przy wyjmowaniu może przeszkadzać wahacz. A i przy wybijaniu zwrotnicy z amortyzatora nie uszkodzi się łożyska mcphersona? Bo pewno by trzeba nieźle młotem popukać.

Diuned - 22 Lip 2020, 00:53

Tak to czytam i zastanawiam się czy kolega "diodalodz" szydzi sobie ze mnie, czy próbuje robić sobie jaja z kolegi "murgrabia" dlatego coś wyjaśnię. Jest oczywistym ze podczas montażu pod wpływem dokręcenia nakrętki czopa piasty koła przedniego z momentem 205 do 235 N m. dochodzi do współosiowego ustawienia łożysk i tym samym do niemalże całkowitego skasowania luzu.

To w przypadku demontażu zwrotnicy z samochodu nie dochodzi do samoczynnego rozluzowania się łożysk, gdyż łożyska po dociągnięciu ich nakrętką są trzymane przez wcisk. Każdy wie ze łożyska są hartowane, nie wywierają one sprężystego nacisku wzdłużnego, dlatego nie jest możliwe samoczynne poluzowanie się łożysk względem piasty, gdyż tak jak mówiłem piasta trzyma łożyska wciskiem. (Musiała by być tam jakaś sprężyna, która by rozchyliła te łożyska, same z siebie trzymane piastą się nie rozjadą.)

Łożyska stożkowe mimo ze mają możliwość kasowania luzu poprzez dokręcenie tylnej nakrętki, ulegają samoczynnemu rozluzowaniu jak każde łożyska ze względu na stopień zużycia.

Piszecie o tym tak, jakby odkręcenie przegubu powodowało rozluzowanie się tych łożysk. Gdyby tak było, przy wymianie przegubu zewnętrznego trzeba było by wymieniać również łożyska, a tak się przecież nie dzieje. Poza tym gdyby piasta nie trzymała łożysk, to było by możliwe zdemontowanie jej ręcznie, a nie z użyciem prasy.

Tak się składa ze właśnie robię drugie koło. Maluje prawą zwrotnice, zdemontowanie piasty, zawsze wymaga zastosowania nowych łożysk, nie da się ściągnąć łożysk z piasty w taki sposób, aby ich nie zdeformować dlatego jest niedopuszczalne montowanie używanych łożysk. Kolega "diodalodz" zakpił sobie, gdyż oczywiście skręcenie łożysk skośnych z dwóch stron spowodowało by skasowanie luzu, więc to kpina sama w sobie, ale drogi kolego spróbuj sobie wyciągnąć zwrotnice z samochodu i spróbuj ręcznie zdemontować piastę, życzę Ci w tym powodzenia...

Jak dacie nowe łożyska, skręcicie sobie czopa piasty koła przedniego z tym momentem 235 N m, a potem za 5 min, odkręcicie nakrętkę i wyjmiecie zwrotnice, to luzu żadnego nie uświadczycie. Natomiast jeżeli podczas długotrwałej eksploatacji luz się pojawi, to zostanie on niezmieniony, czyli w żaden sposób nie powiększony poprzez odkręcenie samej nakrętki. Trzeba było by uderzyć młotem w piastę, aby zwiększyć luz spowodowany naturalnym zużyciem.

Także pomiar luzu łożysk na zdemontowanej zwrotnicy poza samochodem, ma jak najbardziej sens, pod warunkiem ze robi się to delikatnie i nie trzaska zwrotnicą i piastą w taki sposób, aby celowo ten luz wywołać.

Zanim się coś wyśmieje, to trzeba się trochę nad tym zastanowić. Pozdrawiam prześmiewcy







luk-90 - 22 Lip 2020, 11:00

Na wstępie zaznaczę, że nie jest moją intencją hejtowanie nikogo, to tylko moja opinia o paru rzeczach napisanych w ostatnim czasie w tym temacie i innym.

Kolego Diuned, bardzo się cieszę, że jesteś pracowity i ambitny, wszystko sam sobie ogarniasz, ale tak czytam co piszesz tu i ówdzie. Jakoś średnio mi się to wszystko klei z tym imidżem gościa co to wszystkie rzeczy ma w małym palcu.

Zacznijmy od polecania łożysk Optimal, które są zwyczajnie słabe, montowałem je raz, szybko się rozleciały, w czasie wstecz (kilka już dobrych lat temu inni użytkownicy też pisali, że to kupa. Oczywiście mogły się np. Tobie trafić jakieś znośne, ale w ogólnym rozrachunku znacznie lepsze są np. Rouville, SKF w tej chwili swoje łożyska fiestowe raczej przepokowuje Rouville. Tak mi się przynajmniej ze dwa-trzy razy zdarzyło.

Dalej w celu identyfikacji typu łożyska piszesz o rozbieraniu całego zawiasu,w jakim celu, skoro są znacznie mniej energochłonne metody na sprawdzenie z czym mamy do czynienia we fieście.
Sprawdzanie luzu łożysk demontując zwrotnicę to też niezła checa. Nigdy o czymś takim nie słyszałem, luz ten od zawsze i u kilku zawodowych mechaników widziałem to sprawdza się na zmontowanych zawieszeniu z podniesionym kołem w powietrzu, ruchy koła naciskając na górę koła przemiennie i dół, wtedy można wyczuć czy na łożysku jest niechciany luz. Tak przynajmniej robią zwykli śmiertelnicy, ale co tam :-)
Wrzucasz zdjęcia tutaj swoich pięknych odmalowanych zwrotnic, jaki to ma wpływ na bieg tematu, coś wniosło wartościowego czy chciałeś się pochwalić?
Teraz z innego tematu
Diuned napisał/a:
Dla mnie osobiście ten drążek jest zbędny, fiesta ma tak zajebiste wachacze i wielowachacz ze nic tam pakować nie trzeba.


Niestety jak to przeczytałem to się prawie się z fotela osunąłem.

Dlatego jak tak sobie czytałem to tylko się utwierdzałem, że jesteś bardzo dużym teoretykiem z niedużą praktyką, bo większość ludzi stara się nie wyważać już otwartych drzwi, zawias mk3 to nic nawet przeciętnego, a jego gloryfikowanie to przynajmniej dla mnie coś śmiesznego.
Żeby nie było nie jestem zawodowym mechanikiem, a Fiestoryzacja stała się moim hobby i pasją na przestrzeni 11 lat i też cały czas się uczę, ale czytanie takich dziwnych rzeczy wzbudza śmiech we mnie.

Diodałódź nie kpił z Ciebie, to tylko taki sarkazm w stylu, że powinieneś dokręcić łożyska kluczem pożyczonym z NASA, żeby mieć absolutną pewność momentu dokręcania. Oczywiście jest to poprawne i prawidłowe, ale wprawiona osoba z wyczuciem dokręci to przez rurkę i też to będzie działało. Be cool :-)

diodalodz - 22 Lip 2020, 12:15

Ogólnie jeśli miałeś taki przypadek to łatwo nie wygrasz.
Dokręcenie właściwym momentem działa tylko jeśli łożysko i bieżnia i zwrotnica ma poprawny wymiar. jeśli ktoś uszkodził piastę/zwrotnice przy wybijaniu bieżni wymiary się zmieniają.
plastiguage kosztują 15 zł
pręt gwintowany 5 zł a dwie duże podkładki 1 .
Nie wiem gdzie tu widzicie NASA.
Wbijasz bieżnie w zwrotnice, musisz poparować łożyska i bieżnie, przy montażu, tak by nie zamienić ich miejscami, bo są teoretycznie pasowane w fabryce.
, potem robisz pomiar na łożyskach bez smaru. Można je zwilżyć olejem. Jak skręcisz prętem, to łożysko musi pracować bez oporu, i mieć minimalny albo zerowy luz. jeśli pręt ma z 30 cm długości, dźwignia ułatwia wyczucie luzu.
Jeśli luz będzie za mały, to znaczy że coś jest nie tak ze zwrotnicą albo łożyskami i pozostaje jednie dorobić podkładkę o wymiarze np 0,05mm między wewnętrzne bieżnie łożysk i tak skręcić.

We wspomniamym matizie z przodu też macie łożyska stożkowe i między łożyska idą pierścienie rozprężne, które się kupuje w różnych wymiarach co 0,05mm (jest chyba 20 rodzajów).
W zestawach zawsze dają losowy pierścień i dlatego właśnie po wymianie łożysko pada po kilku tyś km.

U mnie w MK1 przygłupy z mieniec przy wymianie łożysk zniszczyły gniazda w bębnie i jeden czop w belce... Jak to zrobili nie wiem. Ale potrafili też ząłożyć odwrotnie szczeki i odciąć szlifierką wszystko co wystawało ...

murgrabia - 22 Lip 2020, 12:42

A jeżeli u mnie nie ma wyczuwalnego luzu. Czy charakterystycznego stuku przy poruszaniu kołem góra-dół. Jedynie buczenie takie jak bym jechał na terenowych oponach 40-60km/h. Nie grzeje się, dotykając nakrętki półosi. To można tak jeździć, czy nastąpi destrukcja piasty lub zwrotnicy? W sumie przejechałem nie całe 450km. I nic się nie zmienia. Naprawdę szanowni koledzy nie słyszą tego na zamieszczonych filmach? Szczególnie po rozpędzeniu i wyłączaniu silnika? Mechanik stwierdził, jeździć aż się nie rozpadnie?
Czytając wypowiedzi, przeraża mnie już wymiana tego łożyska. Normalne cywilizowane dwurzędowe łożysko to nic trudnego. Wypycham piastę, wyjmuję pierścień zabezpieczający łożysko, wypycham łożysko. Czyszczę, smaruję, wpycham nowe do oporu. To samo z piastą. A tutaj? Jakieś dystanse, plastiki, pierścienie rozprężające. <???> Już prościej rozrząd wymienić niż łożysko w mk3...

A co do dokręcania. To nie jest tak, iż półoś z jednej strony opiera się na piaście, a z drugiej strony podkładka półosi również opiera się na piaście. Więc przy skręceniu jak mogę uszkodzić łożyska? Czy doprowadzić do skasowania całego luzu? Również mógłbym tą półoś również przykręcić bez łożysk. A siła 235Nm to raczej tyczy się wytrzymałości materiału półosi a nie ma nic wspólnego z luzem na łożyskach. Czy przykręci mi dziecko z przedszkola, czy na klucz nastąpi słoń. Co za różnica? Oczywiście tyczy się to mk3.

diodalodz - 22 Lip 2020, 13:45

niestety tak to jest ze stożkowymi łożyskami ...
Jak te auta były w miarę nowe i części był markowe to było spoko.
Teraz kupiłem na allegro 2 pudełka łożysk optimala
1 sztuka w to CX
2 sztuka chińczyk
Dla odmiany miałem jeszcze optilama ze starszych zapasów z Intercars i tam były łożyska Made in Germany.
Teraz mam nauczkę by precyzyjnie weryfikować co przychodzi z allegro. Fakt jest jeden, pudełka były oryginale ;)

luk-90 - 22 Lip 2020, 13:45

Możeby być wycie, ale równie dobrze może to być łożysko na dyferencjale w skrzyni biegów :fox: Auto ma już swoje lata i tam też potrafią się zużyć rzeczy, jak jeszcze dorzucić niższy poziom oleju w skrzyni to jest to mocno prawdopodobne. Nikt nie zapewni, że łożysko w skrzyni wytrwa 30 lat bez serwisu
murgrabia - 22 Lip 2020, 13:53

luk-90 napisał/a:
Możeby być wycie, ale równie dobrze może to być łożysko na dyferencjale w skrzyni biegów :fox: Auto ma już swoje lata i tam też potrafią się zużyć rzeczy, jak jeszcze dorzucić niższy poziom oleju w skrzyni to jest to mocno prawdopodobne. Nikt nie zapewni, że łożysko w skrzyni wytrwa 30 lat bez serwisu
A czy buczenie tego łożyska również ustępuje przy skręcie? Tak jak to ma się do łożyska koła?
Diuned - 22 Lip 2020, 15:27

luk-90 napisał/a:


Zacznijmy od polecania łożysk Optimal, które są zwyczajnie słabe, montowałem je raz, szybko się rozleciały, w czasie wstecz (kilka już dobrych lat temu inni użytkownicy też pisali, że to kupa. Oczywiście mogły się np. Tobie trafić jakieś znośne, ale w ogólnym rozrachunku znacznie lepsze są np. Rouville, SKF w tej chwili swoje łożyska fiestowe raczej przepokowuje Rouville. Tak mi się przynajmniej ze dwa-trzy razy zdarzyło.


Ja podałem facetowi tylko oznaczenia, nie mówiłem ze ma sobie coś kupować, akurat ja kupiłem łożyska Optimala, a on może sobie kupić co tylko chce, podałem mu dokładne oznaczenie, żeby sobie zobaczył jak one wyglądają. Po prostu to miałem pod ręką na fakturze i to podałem, nic więcej. Ja niczego nie polecałem, to Ty tak zinterpretowałeś i przekształciłeś tą informację w taki sposób, aby pokazać ze łożyska są słabej jakości, Ja je polecam, to znaczy że się na tym nie znam...

luk-90 napisał/a:

zawias mk3 to nic nawet przeciętnego, a jego gloryfikowanie to przynajmniej dla mnie coś śmiesznego.


Jakbym napisał żeby sobie kupił łożyska SKF, to byś napisał znowu że po co pakować tak dobre łożyska w starego grata, zawsze znalazłbyś argument, aby mi dokopać.

luk-90 napisał/a:
Wrzucasz zdjęcia tutaj swoich pięknych odmalowanych zwrotnic, jaki to ma wpływ na bieg tematu, coś wniosło wartościowego czy chciałeś się pochwalić?

Nie pomyślałem ze to może kogoś tak zaboleć, wrzuciłem te zdjęcia, bo je posiadam a zdjęcia poszczególnych elementów, zawsze są przydatne. U mnie takie zdjęcia są zawsze mile widziane, pierwszy raz spotykam się z taką wrogością...

Doczepiłeś się tego wielowahacza, tylko tak na mocowanie wahacza powiedział mechanik, u którego byłem, nie znam wszystkich nazw i powtórzyłem to dalej, przez jedno słowo skreślisz teraz całego człowieka? Wiesz co jest dla mnie najważniejsze? Ze nie ważne jak to się nazywa, czy to będzie "mocowanie wahacza", czy "wielowahacz" czy nawet "święta krowa" to jestem jednym z niewielu ludzi, którzy są wstanie to w pełni odbudować od podstaw i tylko to się dla mnie liczy. Nazwy dla mnie osobiście nie mają tak dużego znaczenia, jak dla większości z resztą liczy się tylko ogólny sens logiczny. Idąc Twoim tokiem rozumowania powinienem teraz jechać do mechanika i co? Wyśmiać go?

A co Twoja wiadomość wniosła? Pokazałeś tylko ze jesteś człowiekiem konfliktowym, który czepia się nic nieznaczących szczegółów.

JoeMix - 22 Lip 2020, 15:42

Ale jaki jest problem,,, huczy Ci łożysko to wymień,,, za drogo wymiana to nie wymieniaj albo baw się sam,,, mechanik dobrze Ci powiedział, wszystko jest OK i jeździj aż coś się nie zepsuje, jak buczenie Ci przeszkadza czy też uważasz ze jest za głośne wymień łożyska,,, może buczenie zniknie a może nie zniknie,,, wtedy wymienisz sobie coś innego,,,

Nie masz fabrycznie nowego auta, nigdy nie wiesz czy ktoś wcześniej nie zamienił całych zwrotnic, więc to co masz w aucie może nie do końca odpowiadać temu co jest w aucie - puki nie wyjmiesz to się nie przekonasz tak naprawdę,,, występują 3 rodzaje? W dobrym sklepie moto bierzesz wszystkie wersje, wymieniasz co masz i resztę oddajesz, płacisz za to co wymieniłeś,,,

Diuned - 22 Lip 2020, 19:07

JoeMix napisał/a:
Ale jaki jest problem,,, huczy Ci łożysko to wymień,,, za drogo wymiana to nie wymieniaj albo baw się sam,,, mechanik dobrze Ci powiedział, wszystko jest OK i jeździj aż coś się nie zepsuje, jak buczenie Ci przeszkadza czy też uważasz ze jest za głośne wymień łożyska,,, może buczenie zniknie a może nie zniknie,,, wtedy wymienisz sobie coś innego,,,

Nie masz fabrycznie nowego auta, nigdy nie wiesz czy ktoś wcześniej nie zamienił całych zwrotnic, więc to co masz w aucie może nie do końca odpowiadać temu co jest w aucie - puki nie wyjmiesz to się nie przekonasz tak naprawdę,,, występują 3 rodzaje? W dobrym sklepie moto bierzesz wszystkie wersje, wymieniasz co masz i resztę oddajesz, płacisz za to co wymieniłeś,,,


Dokładnie właśnie tak jest, to są stare auta, ludzie robią różne cuda... Akurat w przypadku większej zwrotnicy, zmienia się również wielkość wielowypustu.

Zakupiłem całą nową fabryczną oś, miała pasować do mojego rocznika, ale okazała się za duża. Ja mam zwrotnice produkowane do 1993 roku, a oś pasowała do zwrotnic od 1994. Nie dało się wymienić całej piasty, bo to pociągało by również wymianę łożysk i całej zwrotnicy, poza tym wałek nie wchodził do samej skrzyni biegów, więc tak na prawdę nie dało zrobić się kompletnie nic.

Ale dużo ludzi często kupowała części na szrotach, także faktycznie może to być prawdziwa loteria.

murgrabia - 22 Lip 2020, 21:22

Odkręciłem nakrętkę półosi. I mam na wielowypuście 23 zęby. Więc raczej mam 2 łożyska w zwrotnicy ;-(
Diuned - 22 Lip 2020, 21:28

murgrabia napisał/a:
Odkręciłem nakrętkę półosi. I mam na wielowypuście 23 zęby. Więc raczej mam 2 łożyska w zwrotnicy ;-(


No i w czym problem?

bobson - 22 Lip 2020, 22:35

Diuned napisał/a:
jestem jednym z niewielu ludzi, którzy są wstanie to w pełni odbudować od podstaw i tylko to się dla mnie liczy.


Skąd Ty się kolego urwałeś? :)

Diuned - 23 Lip 2020, 01:01

bobson napisał/a:
Diuned napisał/a:
jestem jednym z niewielu ludzi, którzy są wstanie to w pełni odbudować od podstaw i tylko to się dla mnie liczy.


Skąd Ty się kolego urwałeś? :)


Z polibudy ;) Jestem tu, ponieważ jestem pracoholikiem. Jestem uzależniony od maszyn i komputerów. Fiesta jest moją zabawką i odskocznią od mojej technicznej pracy.

Jestem bardzo samotny, przez pracę straciłem na prawdę wiele, miałem okres w swoim życiu, gdzie gadałem tylko i wyłącznie o pracy, czego nie mogli znieść moi przyjaciele i dziewczyna. Jestem już tak uzależniony od roboty i spraw inżynieryjnych, że nie wyobrażam sobie normalnego życia rodzinnego, poświęciłem na prawdę wiele....

Większość ludzi z którymi mam kontakt, to starzy rzemieślnicy, tokarze, ślusarze, frezerzy i grupa partnerów biznesowych. Po całym dniu roboty, nie mam do kogo gęby otworzyć..

Jestem zarejestrowany na różnych forach internetowych związanych z moją działalnością. Tam gdzie mogłem się podzielić swoją wiedza, to się dzieliłem. Tutaj jestem głównie dla rozrywki.

Z zawodu jestem formierzem wtryskowym, robię formy wtryskowe, toczę, spawam, frezuje... Ale oprócz tego mam wiele innych zainteresowań. Motoryzacja to taka zabawa, wcale nie jestem w tym dobry, a fiesta nie jest najlepszym autem świata, taka prawda ale jest autem, które można dogłębnie poznać i mieć w małym paluszku, dlatego ją lubię, za rozwiązania konstrukcyjne, ja tak na to patrzę.

Oprócz elementów technicznych, można pogadać ze mną o chemii, biochemii, biologii, medycynie (pracowałem w ubojni bydła i widziałem tam więcej niż zwykły przeciętny lekarz.) Ponad to interesuje się psychologią i filozofią, chodź może w mniejszym stopniu... Mimo wszystko mam wąski krąg zainteresowań, kompletnie nie znam się na sporcie, polityce, czy chociażby geografii. Wszystko i tak na prawdę kręci się głownie wokół nauk technicznych.

Mam garstkę przyjaciół, młodych ludzi, ale szukam zapaleńców, fanatyków, którzy będą mnie pozytywnie nakręcać do działania... Lubię ciekawe projekty, jakbym wiedział że ktoś na prawdę coś zrobi, to mógłbym go wesprzeć merytorycznie czy technicznie w takim projekcie. Mówię z góry ze nie będę komuś dorabiał za darmo klamek do auta, albo tak jak ktoś już mnie tu prosił koronki do mechanizmu szyby, który można kupić zwyczajnie na szrocie... Ale mogę pomóc wyczarować za symboliczne pieniądze jakieś na prawdę egzotyczne rzeczy, unikalne, niepowtarzalne, nowatorskie... Teraz ciężko mi dać jakiś sensowny przykład, ale mogę wyfrezować płytkę PCB do jakiegoś ciekawego urządzenia do fiesty, albo np. ktoś przerabiałby fiestę na elektryczną to mogę coś dorobić mechanicznego, coś, czego nie da się kupić, coś o bardzo skomplikowanym kształcie, coś z czego mógłbym się pochwalić i być dumny ze to wykonałem i że brałem udział w tak wielkim projekcie...

Jak ktoś chce ze mną pogadać i wypełnić mój wieczorny wolny czas, to zapraszam na priva. Pozdrawiam.

murgrabia - 4 Sie 2020, 17:13

Piastę też wciskamy do oporu?
diodalodz - 4 Sie 2020, 21:31

tak. przegub sam zaciągnie ją w łożyska.
murgrabia - 6 Sie 2020, 01:38

Założyłem łożyska GSP. Bo niby włoskie. Sprzedawca twierdził, iż jakość jest dobra (65 zł). Ogólnie zachwalał. Łożyska i piasta była wciskana, nie prana młotkiem. Po poskładaniu wszystkiego zakręciłem piastą. Brak luzu ale jakoś szura. Stare łożyska po zakręceniu ręką były ciche. No nic składam dalej, w sumie to z 10 min. roboty wrzucić zwrotnicę, półoś i wahacz. Po zakręceniu koła luzu brak, ale szum słychać. Próbna jazda. No niby wszystko ok. Cisza, brak buczenia itp. I nagle wielka dupa. Po ok. 3 km. dziwne wibracje na budzie. Za chwilę wycie łożyska. Taki wysoki ton i niski naprzemiennie. Powrót do garażu. Nakrętki półosi nie szło ręką dotknąć. Po podniesieniu koła, luz jak by tam w ogóle nie było łożyska. I tyle z roboty i dobrej jakości GSP. Z reklamacją całkowita klapa bo niby jak je wyjąć bez destrukcji? Zresztą nie uznają reklamacji bez papieru z montażu na warsztacie. Klapa na całego. Tak teraz poszperałem w necie i piszą, że GSP to chiński szmelc. Identyczny jak CX i MAXGEAR. Może spróbować z OPTIMAL?
zwardek - 6 Sie 2020, 06:00

Przecież pisali wyżej żeby założyć SKFa albo Rouville
JoeMix - 6 Sie 2020, 08:43

murgrabia napisał/a:
Może spróbować z OPTIMAL?
Próbuj, próbuj,,,

Pytanie, jak zwalone musi być zawieszenie albo jak spaprano montaż ze się łożysko w 5km rozleciało,,, :hihihi:

vegetagt - 6 Sie 2020, 10:33

murgrabia napisał/a:
Założyłem łożyska GSP. Bo niby włoskie.


A to nie jest rasowy chińczyk :P Chociaż np przeguby tej firmy uważałem za na prawdę uczciwą średnią półkę i kłade to do dupowozów.

Optimale kładłem na tylną oś do 'lekkich' aut i też nie narzekałem, chociaż jakiegoś kosmos przebiegu na tym nie zrobiłem. Myśle, że bym zaryzykował :D Chociaż te 5km to imho CX powinien przejechać ;)

murgrabia - 6 Sie 2020, 11:41

JoeMix napisał/a:
Pytanie, jak zwalone musi być zawieszenie albo jak spaprano montaż ze się łożysko w 5km rozleciało,,, :hihihi:
Zawieszenie można pominąć. A co do montażu bardzo możliwe. Chociaż w tym przypadku niby obyło się bez problemów. Te łożyska naprawdę lekko wchodzą w zwrotnicę. W porównaniu z dwurzędowym. A co do markowych łożysk? Już przejechałem się na skf dwa razy. Jedno padło po 2 latach, drugie po pół roku. W innym autku. Ale wracając do części z fiesty. Teraz niestety klapa na całego. W sklepach sama chińszczyzna. Jedynie znalazłem LUK za 180 zł. Absurd.. Po 15 latach chyba czas się rozstać. Ze względu na niedostępność części przez szarego Kowalskiego...
diodalodz - 6 Sie 2020, 13:20

rozwalisz każde następne łożysko. Czy markowe czy nie
Coś jest nie tak ze zwrotnicą. i łożyska maja za ciasno
Pewno to szuranie było podobne jak paznokciami po płycie winylowej. Wtedy wiadomo że jest dużo dużo za ciasno.

murgrabia - 6 Sie 2020, 13:37

Może przy wciskaniu jak już łożysko siadło, była użyta za duża siła? Nie mam pojęcia co się dzieje. Piasta wygląda jak nowa w środku. Tylko zastanawia mnie jedna rzecz już po zamontowaniu łożysk. Między ich środkowymi bieżniami jest minimalny luz. I teraz przy wciskaniu piasty. Jak się podłoży tuleję od strony np. silnika. To pierwsze łożysko nie ma podparcia. Nie uszkadza się od siły wciskania? Nie wiem jak to profesjonalnie opisać. Tam nie ma żadnych pierścieni rozprężnych itp. W każdym bądź razie w starym nie było po wyjęciu piasty. Na jednym łożysku puściło uszczelnienie i skorodowała lekko bieżnia. Na dodatek jedna rolka się odbiła na bieżni w miejscu korozji. Dodatkowo smar w drugim sprawnym łożysku zmienił się na coś, w rodzaju twardej plasteliny. Dodatkowo to koło grzało się wyraźnie mocniej od drugiego.
murgrabia - 9 Sie 2020, 11:54

Ostatnie pytanie na temat montażu:

Czy te łożysko po wyjęciu z pudełka należy dodatkowo nasmarować? Fabrycznie jest zamknięte uszczelniaczem i w sumie za bardzo nie ma jak. A tego smaru w łożysku jak kot napłakał. A może po wciśnięciu do zwrotnicy jednego łożyska, należy nałożyć smaru? I wcisnąć drugie łożysko. Taki szczegół a jest bardzo ważny.

diodalodz - 9 Sie 2020, 21:23

nie bardzo rozumiem pytanie.
Jeśli masz dwa oddzielne łożyska stożkowe to trzeba je nasmarować przed montażem
Smar należy wcierać miedzy rolki
Jeśli łożysko jest monolityczne, z pierścieniami uszczelniającymi np typ 2RS, to one są nasmarowane fabrycznie.

murgrabia - 10 Sie 2020, 00:12

Ogólnie to jakaś mutacja łożyska stożkowego i uszczelniacza. Teraz nie mam go pod ręką. Ale wstawię zdjęcie jak to wygląda. Ogólnie chodzi o to, iż to łożysko z jednej strony ma fabrycznie wbity uszczelniacz. Zakrywa on całkowicie rolki i dostęp do środka. Natomiast z drugiej strony. Nie ma uszczelnienia. Przez szczelinę, widać część koszyka i rolki. Normalne łożyska stożkowe w pudełku są suche + smar w tubce. A tutaj jakieś wymysły inżynierów. Na zdjęciu z automator.pl widać jak by smar był już zaaplikowany fabrycznie.
https://automator.pl/zestaw-lozysk-kola-optimal-lozyska-301180--028609s

W moim pierwszym komplecie smaru nie było. Tylko jak by łożysko było zanurzone w gęstym oleju. W innych kompletach smarem było tylko muśnięte. I nie wiem czy można nałożyć smaru podczas montażu od strony widocznych rolek? Na dwóch warsztatach są sprzeczne opinie. Jeden by nawalił po montażu 1 łożyska. Drugi tego odradza. :głowąwmur:

murgrabia - 12 Sie 2020, 01:11

Może ktoś rzucić na to okiem?
http://fordescort.pl/forum/viewtopic.php?t=2802
Chodzi o to, iż łożyska są takie same jak w fieście. Ale jakoś dziwnie to montuje. Najpierw nakłada jedno łożysko na piastę. Potem tą piastę z łożyskiem wciska w zwrotnicę. A na końcu wpycha drugie łożysko? Nie lepiej wcisnąć 2 łożyska w zwrotnicę a dopiero na końcu piastę?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group