Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika ogólna - Złe prowadzenie na prostej

Żółwik Tuptuś - 9 Lip 2004, 22:20
Temat postu: Złe prowadzenie na prostej
Witam .
Gdzie może tkwić przyczyna w kiepskim prowadzeniu się autka na prostej posiadającej poprzeczne nierówności ? przód po prostu podrywa sie czasami aż do uślizgu kół . Problem tylko przy wyższych prędkościach .
Prowadzenie w zakrętach beż zarzutu auto się nie składa i jest w miarę neutralne
Problemy wynikające z niedostatecznego stanu technicznego odpadają .

A może tak po prostu musi być ? :? :(

Lokmen - 9 Lip 2004, 22:40

Hmmmm, jak sie ma za twarde zawieszenie to tak jest ze przy większych prędkościach samochód skacze jak piłka...
Żółwik Tuptuś - 9 Lip 2004, 22:43

Niestety nie w tą stronę :( Zawias jest dosyć miękki ( tzn nie jest b. twardy )
Boję sie że dzwon tkwi w aerodynamice mojego Latającego Śmietnika przypominającego kształtem kiosk RUCH-u ( mk1 ) ale dawajcie dalsze sugestie może się mylę ( mam nadzieje )

JoeMix - 9 Lip 2004, 23:01

WITam... he, he, he...
kalten - 9 Lip 2004, 23:50

Może amortyzatory, albo jakieś tuleje gumowe? Jak możesz to zajrzyj w przednie zawieszenie.
Żółwik Tuptuś - 9 Lip 2004, 23:57
Temat postu: Re: Złe prowadzenie na prostej
Żółwik Tuptuś napisał/a:
Problemy wynikające z niedostatecznego stanu technicznego odpadają .

:(

J&Ł - 10 Lip 2004, 09:38

Żółwik Tuptuś napisał:

[Problem tylko przy wyższych prędkościach ]

Nie martw się. U mnie powyżej prędkości dzwieku tez sie tak dzieje. To jest wtedy jak tył samochodu nie nadąża za przodem (widomo z przodu napęd). :)

Lokmen - 10 Lip 2004, 11:13

J&Ł napisał/a:
Nie martw się. U mnie powyżej prędkości dzwieku tez sie tak dzieje. To jest wtedy jak tył samochodu nie nadąża za przodem (widomo z przodu napęd). :)


Czyli albo masz źle ustwioną zbieżność albo samochód nie ma geometrii

matt - 19 Lip 2004, 19:00

spawdz cisnienie w oponach :roll:
Qzyn - 20 Lip 2004, 12:38

Żółwik ciesze sie ze poruszyles znowu ten temat bo przy okazji szpery chyba doszlismy do sprawy zawiasu ale niestety jakis czas nie mialem dostepu do neta. Chcialbym ci tutaj odpowiedziec na zadane wtedy pytanie czemu uwazam zawias fiesty za kiepsciutki. Po pierwsze chce zaznaczyc ze nie jestem profesjonalista w tej dziedzinie wiec moge sie mylic ale:
Mialem okazje byc u 3 dobrych mechanikow i kazdy mi powiedzial ze fiesta do scigania sie za bardzo sie nie nadaje bo przedni zawias jest generalnie do bani. I chodzilo im tutaj chyba o sama konstrukcje.Natomiast moje obserwacje to:
Fiescina bardzo sie rozjezdza przy okazji zmiany obciazenia z przodu. Kolega ktory mi ustawia geometrie zalozyl mi przyzady i pokazal jak sie zbieznosc zmienia jak naciska na auto. Wiem ze dzieje sie tak we wszystkich samochodach ale w fiescie zjawisko to jest 3 razy wieksze.
Po drugie samo mocowanie stabilizatorow z przodu wyglada raczej kiepsko. To juz moje pierwsze audi 50 mialo chyba solidniejsze rozwiazanie. Jak mowie to tylko obserwacje hobbysty a nie profesjonalisty.
Pozdrawiam.
P.S.
Mi sie tez fiesta zle prowadzila na prostej jak byly nierownosci. Pojechalem do goscia od geometrii na ktorego mowili "magik" i mi auto tak ustawil ze teraz jest spoko. Tylko oczywiscie nastawow nie zdradzil :)

JoeMix - 20 Lip 2004, 15:11

WITam...
Nie róbcie z Fiesty ogólnika bo zawieszenie w mk1/2 jest w granicach "podobne do identycznego" natomiast w kolejnych modelach zastosowano zupełnie inne rozwiązania techniczne...

Qzyn - 20 Lip 2004, 15:32

Przepraszam. Oczywiscie wyrazilem sie zbyt ogolnie. Jasna sprawa ze mechanik ktory ogladal moje auto mowil o zawieszeniu mkII. Moje obserwacje dotycza rowniez tylko tego modelu. Przeciez musieli to udoskonalac ;)
JoeMix - 20 Lip 2004, 16:27

Aha.. więc mówimy o mk1/2 Czyli jak ktoś chce sie scigać czy mieć dobre stabilne auto to z przody by wypadało
1. Rozpórka u góry obowiązkowa gdyż buda strasznie pracyje...
2. Rozpórka na dole też obowiązkowa bo j/w
3. Trzeba zmienić mocowanie drązka reakcyjnego bo firmowe gumy szybko się wybiją...

PS: Jaki stablizator?

Lokmen - 20 Lip 2004, 21:26

Stabilizator przechyłu - w nowszych modelach jest to długi pręt przechodzący przez szerokoś samochodu i przykręcony do wachacza (normalne samochody) lub jak to we fordzie za pomocą prętów (chory wynalazek). W starczych modelach fiest MK1/Mk2 są to poprostu dwa drążki reakcyjne ktorych jeden konieć przykcony jest do budy a drugi do wachacza.
Qzyn - 20 Lip 2004, 22:53

No ok dostalem kolejna lekcje fachowego slownictwa. Dla mnie wszystko co trzyma wachacz w ryzach to stabilizator :D
Mi sie rozporka niestey nie miesci z gory ale mam cos nawet mocniejszego. Do kielichow dochodzi klatka ktora jest wspawana w karoserie wiec ten problem jest rozwiazany. Fakt rozporka z dolu by sie przydala ale czym zamienic te mocowania drazkow??

JoeMix - 21 Lip 2004, 06:12

WITam...
No włąśnie się pytam jaki stablizator bo sersje "S" oprócz drązków reakcyjnych miały dodatkowo stablizator... a drązki mają zupełnie inne zadanie niż stablizator... Co do ich mocowanie w bude to po poerwsze jest ono na 3 sruby al to ucho w rózych wersjach jest z róznego materiału... Wiec wypadało by założyć coś solidnego i go solidnie przymocować do belki wzmocnienie przedniego pasa... Samo mocowanie drązka w ucho to już trzba pokombinować... może na sztywno, bez gum, albo gumy staąpić jakichś tworzywem co by się tak szybko niepowubijały...

Qzyn - 21 Lip 2004, 12:05

No ok ale to juz chyba nei bedzie nalezalo do mnie bo niestety po sezonie musze zmienic autko na cos homologowanego. A na rajdy amatorskie juz mi sie tego nie chce przerabiac. Tak wiec chcialem tylko zaznaczyc problem nie najlepszego rozwiazania technicznego :) Pozdrawiam
JoeMix - 21 Lip 2004, 15:52

A więc to tak... ale jak pozbędzisz się Fiesty to przestane Cię lubieć...
Żółwik Tuptuś - 21 Lip 2004, 22:05

heh miło mi że temat się rozwinął . Qzyn zgadzam się że w fieście mk1/2 zawiast z przodu jest hmm nazwijmy to uproszczony do granic ( zalety - nie ma co się popsuć , wady - przy jeździe innej niż normalna zaczynają sie schody )
Co do drążków reakcyjnych to wyżeźbiłem sobie Kit na podstawie rozwiązań jednej z firm tuningowych z U.K. ( prowadzenie się poprawiło zwłaszcza w zakrętach )
Ale nadal zastanawia mnie to że auto w zakrętach prowadzi sie dobrze a na długich poprzecznych nierównościach przód się unosi czasami aż do uślizgu kół ( zależnie od prędkości i od wielkości garba ) .
Będe kombinował już niedługo z drążkiem stabilizacyjnym od renault 5 zobaczymy ...

Qzyn - 22 Lip 2004, 09:27

Najpierw do Joe. Ciesze ze mnei przynajmniej teraz lubisz ;) A tak na serio to nikt nie powiedzial ze nastepne auto to nie bedzie np nowsza fiesta hehehe. Wszystko bedzie zalezalo od kasy i oferty jaka sie trafi. Taki juz niestety jest ten sport ze nie majac ogrmonych finansow w polsce to nei mozesz za bardzo wybrzydzac.
A teraz Żółwik. Wiesz może znalazłem odpowiedź na Twoje problemy. To co ty opisujesz ze auto na wybojach podskakuje ze az sie prawie kola unosza oczy wiscie jesli nie skacze wtedy fiescina dziko w lewo i w prawo to moze byc wina zupelnie czegos innego a nie geometrii ani stabilizatora (drazka ;) ). Wiesz jak ci az tak podbija autko to mozesz miec z dosc duzym prawdopodobienstwem zyzute amortyzatory albo np wlozone za twarde sprezyny albo nie daj boze jedno i drugie. Wtedy sprezyna jest dociskana an wyboju i dziala jak katapulta bo amortyzator jej nie tlumi dostatecznie.
Jak to nie pomoze to sam nie wiem. Ale jesli podbija auto to najpierw na bank zerknal bym na amortyzatory. Joe co ty na to?
Pozdrawiam

JoeMix - 22 Lip 2004, 15:14

Qzyn napisał/a:
np wlozone za twarde sprezyny

I co Ty Żółwik na to? :D :D :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group