Forum FiestaKlubPolska -

Elektryka - [MK3] Silnik - na rozgrzanym szarpie, dusi się

djkp - 22 Maj 2010, 22:28
Temat postu: [MK3] Silnik - na rozgrzanym szarpie, dusi się


Uploaded with ImageShack.us

Objawy: Po uruchomieniu silnik na wolnych obrotach pracuje normalnie (obroty ok 1500 ). Dodaję gazu i ujmuję i s-k reaguje prawidłowo. Stopniowo się rozgrzewa i obroty stabilizują się na poziomie 1000 obr/min.
Ruszam, auto jedzie normalnie, przyspiesza jak trzeba i wszystko jest OK, ale tylko do czasu gdy s-k się rozgrzeje. Od tego momentu przy zmianie biegów s-k się krztusi,gdy chce przyspieszyć to szarpie, dusi się, nie wchodzi na obroty. Jak zrzucę z biegu to na wolnych obrotach pracuje całkiem równo i prawidłowo nawet gdy jest rozgrzany, ale gdy dodać mu gazu to znowu się krztusi i strzela z gaźnika. Objawy są takie zawsze po rozgrzaniu silnika.
Nie ma różnicy,czy zdjęty jest filtr powietrza czy nie. Sprawdzałem wężyk podciśnienia idący z kolektora ssącego i jest drożny. Świece są wymienione, ale zauważyłem że te dwie od prawej strony s-ka wyglądają jakby były "b.mokre" od tych dwóch po lewej. Kable WN nie są nowe, ale przy pracującym silniku zdejmuję je po kolei z każdej świecy a iskra wali do świec jak marzenie (ok 1cm).
W czym leży problem? Czy może to mieć coś wspólnego z kątem wyprzedzenia zapłonu?
Jaco

jackrzec - 23 Maj 2010, 00:00

Może być czujnik temperatury silnika, albo uwalony CPP
djkp - 23 Maj 2010, 12:43

Ale jeżeli byłby to uwalony CPP, to problem nie zależałby od tego, czy silnik jest zimny czy rozgrzany, tak czy nie?
A gdzie w tym silniku jest zamontowany ten "czujnik temp. s-ka"? I jak on zmienia rezystancję przy zmianie temperatury i w jakich granicach rezystancji ???

jackrzec - 23 Maj 2010, 20:24

Na pracę silnika wpływają bezpośrednio parametry z CPP, czujnika temp. silnika, czujnika podciśnienia (MAP sensora), sondy lambda i czujnika temp. powietrza. Jeśli jeden z tych elementów jest walnięty, to reszta może też źle działać. Np komp dostaje sygnał z sondy lambda że mieszanka jest za bogata, więc "zleca" silnikowi krokowemu wychylić przepustnicę w tym samym czasie sprawdza poprzez CPP ile jest wychylona i czy w ogóle się wychyla (tu idzie sygnał ze styku silnika krokowego), jesli wszystkie sygnały do niego dochodzą prawidłowe, to wtrysk otwiera sie krócej i podaje mniejszą dawkę paliwa zalężną np od temp. silnika (sprawdza czy silnik jest rozgrzany). Jesli np temp silnika jest za mała, to dawka jest większa (czujnik temp jest uwalony i np zaniża wartość) i wtedy są podwyższone obroty. To tylko teoria, a w praktyce, to każdy z tych elementów ma wpływ na obroty i spalanie. Podczas awarii któregoś z elementów komp zastępuje nieprawidłowe wskazania, wskazaniami średnimi zapisanymi przez producenta i reszta sprawnych elementów dostosowuje się do tych średnich wskazań, a to wcale nie musi wyjść na dobre - z tąd różne wariacje. O tym to książkę można pisać.


Kąta wyprzedzenia zapłonu w tym silniku się nie ustawia. To może być równie dobrze MAP.

MARIUSZ.B - 23 Maj 2010, 23:56

Cewce bym się przyjrzał.
djkp - 24 Maj 2010, 18:11

No ale dlaczego cewce? Przecież napisałem, że iskra i na zimnym i na ciepłym silniku jest B.Dobra !
matrix-1990 - 24 Maj 2010, 18:38

sprawdź map sensor tak jak mówi jackrzec, gazu nie masz?
djkp - 24 Maj 2010, 20:11

Nie mam instalacji gazowej. Zobaczę na forum jak się sprawdza MAP sensor i dam znać co wyszło...
diodalodz - 24 Maj 2010, 21:02

sprawdza sie oscyloskopem albo częstościomierzem .
matrix-1990 - 24 Maj 2010, 21:37

można też chyba wyjąć go i jak będzie różnica to znaczy że map zawinił, ale tak mi się tylko wydaje
diodalodz - 25 Maj 2010, 18:10

jak wyjmiesz silnik ma duże problemy z rozruchem
i gaśnie przy próbie dodania gazu .

djkp - 25 Maj 2010, 22:08

Zgadzam się. Na pracującym silniku na wolnych obrotach odłączyłem wąż podciśnienia od MAP i silnik zaczął pracować b.nieregularnie i dostawał czkawki.

jackrzec, proponował sprawdzić czujnik temperatury silnika.No więc wykręciłem go, podłączyłem omomierz. W temperaturze pokojowej wskazywał 26,6 kOhm. Podgrzewałem go pod żarówką halogenową i miernik płynnie wskazywał zmniejszanie się oporu do ok 6 kOhm, przy czym czujnik był wówczas już "mocno nagrzany". Gdy odsunąłem od niego źródło ciepła jego opór płynnie powracał do wskazań wyjściowych. Wskazania mogą nie być dokładne bo miernik mam raczej kiepskiej klasy, mimo to te pomiary wykazują, że to nie jest wina czujnika temperatury silnika.
Za radą kolegi, spróbuje przyjrzeć się CPP.

jackrzec - 26 Maj 2010, 08:32

Czyli czujnik jest ok, bo wskazanie ma jak najbardziej prawidłowe. Co do MAPa, to jeszcze nic nie znaczy, że po odłączeniu silnik wariuje, może być tak że MAP działa, ale źle. Spróbuj odłączyć wężyk od MAPa, ale go zatkaj od strony silnika i zobacz co się wtedy będzie działo.
djkp - 27 Maj 2010, 21:25

Na pracującym silniku (ale zimnym) odłączałem wężyk podciśnienia od MAPa zatykając go od strony silnika i silnik po zakrztuszeniu się zaraz gasł. Powtarzałem to kilka razy i za każdym razem było tak samo.
Potem zrobiłem tak, że wężyka nie odłączałem, ale wyciągałem wtyczkę od MAPa - i na wolnych obrotach nie zauważyłem różnicy w pracy silnika.Następnie trochę ręcznie dodałem mu gazu aby zwiększyć obroty i starałem się trzymać przepustnicę lekko otwartą na stałym poziome i wtedy odłączałem wtyczkę od MAPa i efekt był taki, że po ok 1-2 sek obroty zmniejszały się i tak utrzymywały się na stałym poziomie.Podłączałem wtyczkę z powrotem do MAPa i po ok 1-2 sek obroty lekko zwiększały się.
Wg mnie, to MAP pracuje i zaryzykowałbym stwierdzenie, że prawidłowo.

matrix-1990 - 27 Maj 2010, 22:41

jak możesz to zczytaj błędy, może zasysa lewe powietrze? No i jeszcze (ale to tylko tak gdybam), sonda lambda z tego co wiem odpowiada za regulowanie mieszanki, i w jakiś sposób być może zalewa go jak ona jest winowajcą
djkp - 11 Cze 2010, 21:26

Problem został usunięty !!!
Dzięki Waszym poradom zaoszczędziłem sporo kasy i dużo się nauczyłem.
A o to, co zrobiłem:
Sprawdziłem wszystkie czujniki, jak radziliście łącznie z sondą lambda, CPP, Silnikiem krokowym, i każdy z tych elementów okazał się sprawny. Ale połączenia na złączkach były nie pewne, gdyż był nalot na niektórych złączkach wskazujący na niepewne połączenie elektryczne, więc potraktowałem wszystkie ale to wszystkie połączenia w komorze silnika preparatem WD40 łącznie z gniazdami przewodów WN.
Jednocześnie wymieniłem przewody WN na nowe i wyregulowałem luz na zaworach na wartość 0.3/0.2 plus oczywiście nowa uszczelka pod pokrywę zaworów i wyczyszczenie z pokrywy "majonezu" wytrąconego z oleju ( luz na zaworach był ponad dwa razy większy od nominalnego). Świece wyczyściłem szczotką drucianą i ustawiłem przerwę na 0.75.
Przy tych pracach akumulator był odłączony ponad dobę.
Po tych wszystkich czynnościach podłączyłem klemy akumulatora i uruchomiłem silnik, który zaskoczył od razu. Zostawiłem go pracującego na wolnych obrotach przez kilkanaście minut, po czym zrobiłem małą rundke po mieście i ku mojemu zadowoleniu silnik pracował jak dobrze wyregulowany szwajcarski zegarek. Cicho, płynnie, bez szarpań i fajowo się "zbierał" za każdym razem.
Dziękuję wszystkim kolegom za pomoc, i mam nadzieję że jeśli ktoś będzie miał podobny problem to powyższe informację będą mu pomocne.
Jacek

Tommur - 11 Cze 2010, 22:32

Gratulujemy chęci i dobrego końcowego efektu :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group