Fiesta Klub Polska


Poprzedni temat «» Następny temat

Strefy czystego transportu - koniec epoki mk3?
Autor Wiadomość
murgrabia 

Model: Ford Fiesta Mk3`92
Wersja: Inna
Silnik: 1.3i/70KM
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 214
Skąd: metropolia
Wysłany: 6 Mar 2023, 13:49   Strefy czystego transportu - koniec epoki mk3?

Wiadomo, że tuż tuż powstaną strefy czystego transportu. Czy to już koniec epoki mk3? Na razie nie ma przesłanek. Aby w tych strefach były zwolnione samochody na żółtych blachach. A i mało użytkowników by poszło na taki numer. Więcej kłopotu niż pozytywów. Dla mnie to jest łamanie praw konstytucyjnych, godności i wszystkiego innego. Samochód dopuszczony do ruchu lądowego ale z brakiem możliwości wjazdu do strefy czystego transportu. Ale OC itp. dalej płaćcie jak frajerzy. Co z włożonymi pieniążkami, czasem, wspomnieniami w autko itp? Co sądzicie o tym wszystkim.
 
 
luk-90 
Prince of Tor Kielce 2014





Model: Ford Fiesta Mk3`92
Wersja: SuperS
Silnik: ST 170
Wiek: 33
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 2595
Skąd: Poznań
Wysłany: 6 Mar 2023, 18:47   

Myślę, że paczka z Brukseli odpowiedziała by ci gdzie ma twoje wspomnienia, niestety nic nie zrobisz tak jak z lobbowaniem elektrycznych taczek pseudo ekologicznych, chodzi tylko o hajs i ograniczanie wolności, za pare lat zaczną wprowadzać miasta 15 minutowe, na które plany już są i jeżeli chcesz zachować trochę wolności to pozostanie zamiana kontynentu europejskiego na Afrykę, Azję lub Meksyk może, trzeba korzystać z tych naszych poczciwych pełnolatków póki można
_________________
==> Co dwa wałki rozrządu, to nie jeden :D
Cytat:
Skąd wiesz, że masz 7,5s/100? Bo BMW 320i oraz 525i zostają w tyle
Tekst roku
 
 
slawomirro 

Model: Ford Fiesta Mk6`07
Wersja: Ghia
Silnik: 1.6Duratec 100KM
Dołączył: 12 Kwi 2016
Posty: 1199
Skąd: wawa
Wysłany: 8 Mar 2023, 18:26   

A ja jako zagorzały fan samochodowy i gość, który po mieście jeździ głównie autem, a nie komunikacją miejską, to jestem zwolennikiem ograniczenia ruchu samochodowego, stref ekologicznych, płatnego wjazdu do centrum, stref płatnego parkowania, itp.

I tak wolność w Polsce jest na dużo większym poziomie niż np w Niemczech, gdzie np ostatnio zakazano zorganizowanych zlotów samochodów spalinowych, bo nie jest to "zgodne z polityką środowiskową landów".

A co do Polski, to takie strefy na razie będą w Krakowie i Warszawie i to z bardzo liberalnym podejściem do kierowców, bo na Zachodzie strefy zwykle obejmują całe miasta lub ich większość oraz bezwzględnie eliminują np auta benzynowe poniżej Euro 4.
U nas zakaz będzie dotyczył ścisłego centrum miasta i na początku zakaz obejmie np benzynowe Euro 2.

A że stare i klasyczne Fiesty już się nie załapią? Cóż - pozostają żółte blachy lub przesiadka do komunikacji miejskiej, albo inwestycja w nowsze auto.
 
 
Jaszczur 


Model: Ford Fiesta Mk4`98
Wersja: CL
Silnik: 1.8D/60KM
Imię: Marcin
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 1089
Skąd: SD (Dąbrowa G)
Wysłany: 8 Mar 2023, 23:27   

slawomirro napisał/a:
A ja jako zagorzały fan samochodowy i gość, który po mieście jeździ głównie autem, a nie komunikacją miejską, to jestem zwolennikiem ograniczenia ruchu samochodowego


Brzmi to jak jakaś dziwna, wręcz niezdrowa forma zaprzeczenia samemu sobie.

slawomirro napisał/a:
A że stare i klasyczne Fiesty już się nie załapią? Cóż - pozostają żółte blachy lub przesiadka do komunikacji miejskiej, albo inwestycja w nowsze auto.


A to brzmi jak bezrefleksyjne przyjmowanie każdego g**na legislacyjnego jakie przygotowują nam tzw. "rządzący".
Tekstu o "liberalnym podejściu" względem Niemiec nawet szkoda komentować... Bo to brzmi prawie jak "u nas jest źle? co z tego, skoro gdzieś jest jeszcze gorzej".
Godzisz się na ograniczanie swojej wolności w imię czego?

Ech...
_________________
wszystko jest do zrobienia, trzeba tylko chcieć
 
 
 
Puff 
Forumowy Maruda


Model: Ford Fiesta Mk5`00
Wersja: Fun
Silnik: 1.8DI/75KM
Imię: Dawid
Wiek: 37
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 5737
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 8 Mar 2023, 23:48   

slawomirro napisał/a:
i to z bardzo liberalnym podejściem do kierowców

Ehe, zwłaszcza w Krakowie, gdzie by chcieli strefę rozszerzyć na całe miasto :)

slawomirro napisał/a:
bo na Zachodzie strefy zwykle obejmują całe miasta lub ich większość oraz bezwzględnie eliminują np auta benzynowe poniżej Euro 4

No tak, co widać świetnie na przykładzie Berlina, gdzie tylko ścisłe centrum jest wyłączone z ruchu "nieekologicznych" aut.

Albo Paryża, gdzie naklejki zezwalają na wjazd do miasta aut bez jakiegokolwiek Euro, jeśli tylko odbywa się to poza okienkiem godzinowym.

Ta, to ma sens :)

slawomirro napisał/a:
pozostają żółte blachy

Których nie dostanie się do aut młodszych niż 30 lat (o czym ostatnio politykierzy gadali). O reszcie detali nie ma co mówić.

slawomirro napisał/a:
przesiadka do komunikacji miejskiej

Mój ulubiony argument. O ile Wawa jest jeszcze nie najgorzej skomunikowana, to inne miasta już tak dobrze nie mają. No ale kogo to obchodzi :)

slawomirro napisał/a:
albo inwestycja w nowsze auto

Bo przecież ludzie srają pieniędzmi, inflacja nie istnieje, auta wcale nie drożeją i ogólnie jest zadżebiście :)

Udowodnione zostało empirycznie, że auta mają ch** a nie wpływ na powietrze w centrum miast. Pozamykali ludzi w domach w 2020, po mieście nie jeździło praktycznie nic, a smog w takim Krakowie magicznie nie zniknął.

Wystarczy pojechać do Berlina czy Wiednia, żeby zobaczyć, że używanie auta w centrum za bardzo nie ma sensu (dla lwiej części ludzi), bo zbiorkom jest na tak wysokim poziomie, że U-Bahn w ciągu dnia dojedzie do centrum z obrzeży szybciej niż jakiekolwiek auto. Używa się tam auta, gdy to naprawdę jest potrzebne.

No ale lepiej jest karać i wmawiać, że każdy właściciel auta truje wszystkich, walić kijem po plecach, o marchewce nawet nie mówić (bo i nie ma o czym, u nas funkcjonuje metoda kija lub większego kija).

I mówię to jako ktoś, kogo stać na zakup nowego auta, a nie robi tego, bo obecne jeździ, nie psuje się i zwyczajnie nie widzę powodu, dla którego miałbym je wymienić.

By się wzięli za solidne przeglądy i zdejmowanie z dróg jeżdżących wraków... ale od tego nie przybywa kasy w budżecie :|
_________________
"Rób to, co kochasz, żyj jak chcesz i nie patrz na to, co mówią inni,
 bo jeśli zaczniesz działać tak, jak chcą inni, to będziesz żyć dla innych, a nie dla siebie."


Wierny osiołek pochłania jedynie ;-))
:devil:
 
 
 
Puff 
Forumowy Maruda


Model: Ford Fiesta Mk5`00
Wersja: Fun
Silnik: 1.8DI/75KM
Imię: Dawid
Wiek: 37
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 5737
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 11 Mar 2023, 15:34   

Jeszcze tak w temacie :)
https://www.swr.de/swrakt...ehoben-100.html

A tu kilka słów po Polsku, odnoszących się do artykułu:
https://spidersweb.pl/autoblog/niemcy-likwiduja-umweltzone-badenia-wirtembergia/
_________________
"Rób to, co kochasz, żyj jak chcesz i nie patrz na to, co mówią inni,
 bo jeśli zaczniesz działać tak, jak chcą inni, to będziesz żyć dla innych, a nie dla siebie."


Wierny osiołek pochłania jedynie ;-))
:devil:
 
 
 
slawomirro 

Model: Ford Fiesta Mk6`07
Wersja: Ghia
Silnik: 1.6Duratec 100KM
Dołączył: 12 Kwi 2016
Posty: 1199
Skąd: wawa
Wysłany: 14 Mar 2023, 22:22   

Jaszczur napisał/a:

Godzisz się na ograniczanie swojej wolności w imię czego?
.


Takie życie. Ja chcę cieszyć się dobrym powietrzem, które i tak w Polsce jest najgorsze w całej UE. Co prawda to głównie wina kopciuchów, ale i aut też.
Bardzo daleki jestem od skrajności niektórych aktywistów by wywalać ludzi np na rowery, ale coś zmienić trzeba.
A pojęcie "wolności" to rozumiemy zupełnie inaczej. Mordercy też mogą się obruszyć, dlaczego nie wolno nam bezkarnie zabijać? To ograniczenie naszej wolności...! Sorry, nie tędy droga.
 
 
slawomirro 

Model: Ford Fiesta Mk6`07
Wersja: Ghia
Silnik: 1.6Duratec 100KM
Dołączył: 12 Kwi 2016
Posty: 1199
Skąd: wawa
Wysłany: 14 Mar 2023, 22:57   

Puff napisał/a:

Ehe, zwłaszcza w Krakowie, gdzie by chcieli strefę rozszerzyć na całe miasto :)

Ja zatrzymałem się na etapie strefy wokół Starego Miasta, plantów, itp okolic. Coś się zmieniło?
W Warszawie strefa będzie wokół centrum, wewnątrz tzw "obwodnicy śródmieścia", która obwodnicą nie jest, tylko ciągiem różnych ulic 2x3.



Cytat:

Mój ulubiony argument. O ile Wawa jest jeszcze nie najgorzej skomunikowana, to inne miasta już tak dobrze nie mają. No ale kogo to obchodzi :)

Strefy mają być w Krakowie, Warszawie, inne miasta to nieokreślona przyszłość. Poza tym cytuję:
"kierowcy pojazdów spalinowych, które nie są dopuszczane w strefach, będą musieli uiścić opłatę. Zgodnie z przepisami Ustawy opłata ta nie może przekraczać 2,50 zł za godzinę lub 500 zł miesięcznie. Dodatkowym kosztem jest zakup nalepki na przednią szybę za maksymalnie 5 zł."
Czyli jak chcesz jeździć po centrum, to płacisz ekstra.


Cytat:

Bo przecież ludzie srają pieniędzmi, inflacja nie istnieje, auta wcale nie drożeją i ogólnie jest zadżebiście :)

Mamy inflację, drożyznę, itd. A czy te strefy powstają już teraz? Nie. Inflacja spadnie, ceny też. A samochody spełniające normy można kupić dziś za nawet 5-10 tys. zł. Nikt nie każe kupować nowych aut, używane sprzed lat wystarczą.

Cytat:

Udowodnione zostało empirycznie, że auta mają ch** a nie wpływ na powietrze w centrum miast. Pozamykali ludzi w domach w 2020, po mieście nie jeździło praktycznie nic, a smog w takim Krakowie magicznie nie zniknął.


Słowo klucz "kopciuchy". Kraków wprowadził zakazy ich używania, a okoliczne gminy nie, więc jak ma być dobrze?

Cytat:

bo zbiorkom jest na tak wysokim poziomie,
Używa się tam auta, gdy to naprawdę jest potrzebne.

A korzystasz w swoim mieście z komunikacji miejskiej? Znam wiele osób, które klną w żywe na komunikację miejską w Warszawie, a nigdy nawet do niej nie wsiedli.

Ja też dziś kląłem, bo mogłem autobusem na około pojechać w Warszawie i zajęło by mi to z góra 30 minut, a tymczasem utknąłem w mega korku i odcinek drogi o długości 2km pokonałem w 1,5h, bo tramwaj budują przez pół miasta. W sumie piechotą byłoby szybciej.


I by było jasne. Ja nie zamierzam ingerować w politykę innych miast niż moje. Co inne miasta sobie ustalą i jak to zrobią, ich sprawa.
Ruda Śląska też pewnie ogłosi jakieś konsultacje, złożysz uwagi, wypowiesz się.
Ja jestem zaangażowany od lat w tworzenie transportu w Warszawie, miasta w którym się urodziłem i mieszkam i chcę je współtworzyć. Inne miasta, powiem samolubnie, mnie nie obchodzą. Każde miasto musi wypracować swoją politykę mobilności.
Warszawa dojrzewa do zmian. 70% ludzi jeździ zbiorkomem, a popiera jego rozwój aż 90%. Nie mam zielonego pojęcia jak jest w innych miastach, u mnie jednak znam wyniki miejskich ankiet i poglądy większości mieszkańców.
 
 
Puff 
Forumowy Maruda


Model: Ford Fiesta Mk5`00
Wersja: Fun
Silnik: 1.8DI/75KM
Imię: Dawid
Wiek: 37
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 5737
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 17 Mar 2023, 01:51   

Cytat:
Ja zatrzymałem się na etapie strefy wokół Starego Miasta, plantów, itp okolic. Coś się zmieniło?

Skoro bierzesz udział w dyskusji, to wypadałoby mieć pojęcie o tym, o czym piszesz - aktualne.

slawomirro napisał/a:
W Warszawie strefa będzie wokół centrum, wewnątrz tzw "obwodnicy śródmieścia", która obwodnicą nie jest, tylko ciągiem różnych ulic 2x3.

No fajnie, tylko dalej bez sensu. Zmniejszy ilość aut, ale nie sprawi, że będzie "czyściej".

Cytat:
"kierowcy pojazdów spalinowych, które nie są dopuszczane w strefach, będą musieli uiścić opłatę. Zgodnie z przepisami Ustawy opłata ta nie może przekraczać 2,50 zł za godzinę lub 500 zł miesięcznie. Dodatkowym kosztem jest zakup nalepki na przednią szybę za maksymalnie 5 zł."
Czyli jak chcesz jeździć po centrum, to płacisz ekstra.

1) Problemem, jak zwykle, jest szambo legislacyjne. Każde miasto może mieć swoje nalepki. Każde może określać po swojemu ich znaczenie, więc jeżdżąc dużo po kraju, możesz mieć pół szyby tym zasrane, bo ta z Krakowa nie będzie obowiązywać w Warszawie, a obydwie nie będą działać w Szczecinie.
2) Skoro mają to być strefy *czystego* transportu, to jest to dupa, a nie rozwiązanie. Ot, możesz wjechać nawet Ziłem, który wali z wydechu taką treścią, że gdybyś tam założył siatkę, to po minucie masz bryłkę węgla. Grunt, że zapłaciłeś - wtedy jest spoko! :D

Cytat:
Mamy inflację, drożyznę, itd. A czy te strefy powstają już teraz? Nie. Inflacja spadnie, ceny też. A samochody spełniające normy można kupić dziś za nawet 5-10 tys. zł.

Nic nie spadnie, paliwo na rynkach światowych jest tańsze niż przed wybuchem wojny, a na stacjach dalej przynajmniej złotówka drożej na litrze. Żywności i innych rzeczy nie brakuje, na pewno nie w takim zakresie, żeby masło było 3x droższe niż 2 lata temu. O innych produktach ani nie wspominam. Auta tym bardziej nie stanieją. Ceny raz podniesione, nie spadną.

Cytat:
Nikt nie każe kupować nowych aut, używane sprzed lat wystarczą.

Primo - jak ludzie rzucą się sprzedawać starsze auta i kupować młodsze, to cena tych młodszych używek podskoczy tak, że nagle mało kogo będzie na nie stać. Popyt i podaż.
Secundo - sama idea wymiany jednej działającej rzeczy na inną, w świetle empirycznych doświadczeń, pokazujących wprost, że w porównaniu do niskiej emisji, udział samochodów w smogu, itp. jest praktycznie żaden, to jest hipokryzja najwyższych lotów.

Sprzeciw wobec Euro7 jest ogromny, zakaz spalinówek od 2035 stanął w miejscu, elektryki nie są wolne od wad, a już na pewno nie są panaceum, a w naszym kraju jak zwykle - zgapiają pomysły, które zachodnie kraje wcieliły w życie lata temu, i zaczynają je wprowadzać w momencie, gdy tamte kraje zaczynają się pomału z nich wycofywać.

slawomirro napisał/a:
Słowo klucz "kopciuchy". Kraków wprowadził zakazy ich używania, a okoliczne gminy nie, więc jak ma być dobrze?

No i to jest w mikroskali to, co fanatycy robią z Europą. Co z tego, że sami mogą zejść do "zera", wylewając przy tym dziecko z kąpielą, skoro reszta świata ma to w 4 literach?
Sam fakt, że można do miasta wjechać, jeśli się zapłaci, pokazuje że oni sami zdają sobie sprawę, jak nietrafiony to jest pomysł i że wcale nie chodzi o zmniejszenie smogu, a o zbieranie szekli do miejskiej kasy. Wszyscy wycierają sobie gębę populistycznymi hasłami, tłumacząc to "ekologią", bo łatwo na tym zarobić.

slawomirro napisał/a:
A korzystasz w swoim mieście z komunikacji miejskiej? Znam wiele osób, które klną w żywe na komunikację miejską w Warszawie, a nigdy nawet do niej nie wsiedli.

A korzystam. I o ile dojazd do Katowic mam taki, że mogę w środku nocy wrócić, gdy zajdzie taka potrzeba (i do dziś z tego korzystam), to np. transport z/do Gliwic (będących siedzibą Politechniki Śląskiej) jest absolutnie do bani i gdybym nie miał za studenta auta, to z powodu słabego skomunikowania straciłbym wiele godzin każdego tygodnia. O tym, że autobus każdorazowo był nabity tak, że przypominał wagon tokijskiego metra, a miesięczny bilet wychodził +/- tyle, ile paliwo, nawet nie wspominam.

slawomirro napisał/a:
Ja też dziś kląłem, bo mogłem autobusem na około pojechać w Warszawie i zajęło by mi to z góra 30 minut, a tymczasem utknąłem w mega korku i odcinek drogi o długości 2km pokonałem w 1,5h, bo tramwaj budują przez pół miasta. W sumie piechotą byłoby szybciej.

Gdyby człowiek wiedział, że się przewróci, to by usiadł.
To, że miasto nieraz robi remonty czy buduje coś tak, że wszyscy są wkurwieni, to wina wyłącznie magistratu i debili, którzy tam siedzą.

slawomirro napisał/a:
Ruda Śląska też pewnie ogłosi jakieś konsultacje, złożysz uwagi, wypowiesz się.

Akurat specyfika tego miasta nie pozwoli na zrobienie czegoś takiego, więc tym się martwić nie muszę. Mało tego - inwestycje tu czynione mają za zadanie lepiej skomunikować poszczególne dzielnice i ułatwić życie zmotoryzowanym, przy okazji buduje się wzdłuż dwupasmówek ciągi pieszo-rowerowe, żeby całość miała ręce i nogi.

slawomirro napisał/a:
Nie mam zielonego pojęcia jak jest w innych miastach, u mnie jednak znam wyniki miejskich ankiet i poglądy większości mieszkańców.

Z tą "większością" to ja bym się nie wyrychlał, bo nawet jak "demokracja" działa, jeśli na wybory idzie 20% uprawnionych, to już matematycznie rzecz ujmując, musiałbyś odpytać ponad połowę mieszkańców, żeby uzyskać konkretny obraz, jakikolwiek by on nie był.
_________________
"Rób to, co kochasz, żyj jak chcesz i nie patrz na to, co mówią inni,
 bo jeśli zaczniesz działać tak, jak chcą inni, to będziesz żyć dla innych, a nie dla siebie."


Wierny osiołek pochłania jedynie ;-))
:devil:
 
 
 
luk-90 
Prince of Tor Kielce 2014





Model: Ford Fiesta Mk3`92
Wersja: SuperS
Silnik: ST 170
Wiek: 33
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 2595
Skąd: Poznań
Wysłany: 17 Mar 2023, 08:35   

Swego czasu pracując przez niedługi okres czasu na terenie Niemiec firma miała siedzibę na jednej z wyłączonych ulic dla ciężarówek i starszych dieslu w Hamburgu, efektu brak

https://trans.info/es/zakazy-dla-pojazdow-z-silnikiem-diesla-w-hamburgu-zerowy-efekt-dla-jakosci-powietrza-122284

O ile tam jeszcze prowadzą jakieś badania czy w pewnym okresie przynosi to pożądany efekt to u nas zwykłe nabijanie kasy jak Puff napisał, chcą zmieniać świat to ograniczmy ruch samolotowy i kontenerowców na ciężkie frakcje ropy, w Europie chcą chodzić w białych rękawiczkach, a do Ghany wysyłają wszystkie elektrośmiecie i problemu nie ma, hipokryzja na skalę światową
_________________
==> Co dwa wałki rozrządu, to nie jeden :D
Cytat:
Skąd wiesz, że masz 7,5s/100? Bo BMW 320i oraz 525i zostają w tyle
Tekst roku
 
 
Jaszczur 


Model: Ford Fiesta Mk4`98
Wersja: CL
Silnik: 1.8D/60KM
Imię: Marcin
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 1089
Skąd: SD (Dąbrowa G)
Wysłany: 17 Mar 2023, 17:21   

Wciąż nie osiągnąłem odpowiedniej ilości alkoholu we krwi która pozwoliła by mi na kontynuowanie tej dyskusji
_________________
wszystko jest do zrobienia, trzeba tylko chcieć
 
 
 
slawomirro 

Model: Ford Fiesta Mk6`07
Wersja: Ghia
Silnik: 1.6Duratec 100KM
Dołączył: 12 Kwi 2016
Posty: 1199
Skąd: wawa
Wysłany: 18 Mar 2023, 12:12   

Puff napisał/a:

Skoro bierzesz udział w dyskusji, to wypadałoby mieć pojęcie o tym, o czym piszesz - aktualne.

Jak pisałem. Moja wiedza o strefie koncentruje się na Warszawie. Zakres planów w innych miastach nie jest mi bliżej znany, ale zakres tematu już tak.

Cytat:

No fajnie, tylko dalej bez sensu. Zmniejszy ilość aut, ale nie sprawi, że będzie "czyściej".

Sens ma taki, że eliminuje z rynku auta niespełniające narzuconych norm. poza wąskim gronem pasjonatów i osób, które nie mają potrzeb jeździć do miast autem, ich nie będzie.
Niemcy może i myślą o rezygnacji ze stref, ale dlatego, że wyeliminowali stare auta ze swojego rynku i wydaje im się, że one nie wrócą, a wrócą, więc ich eksperyment likwidacji nie sprawdzi się.

Cytat:

1) Problemem, jak zwykle, jest szambo legislacyjne. Każde miasto może mieć swoje nalepki. Każde może określać po swojemu ich znaczenie, więc jeżdżąc dużo po kraju, możesz mieć pół szyby tym zasrane, bo ta z Krakowa nie będzie obowiązywać w Warszawie, a obydwie nie będą działać w Szczecinie.

Też mam tu wątpliwości jak to zostanie rozwiązanie, bo na razie każde miasto sobie rzepkę skrobie i brak jakiegoś ujednolicenia przepisów. Pewnie to jakoś rozwiążą, ale na razie nie wiem jak.

Cytat:
Ceny raz podniesione, nie spadną.

Kpisz sobie? Poczytaj sobie jak działa gospodarka. Właśnie, że spadną.

Cytat:

Primo - jak ludzie rzucą się sprzedawać starsze auta i kupować młodsze, to cena tych młodszych używek podskoczy tak, że nagle mało kogo będzie na nie stać. Popyt i podaż.

To będzie proces rozłożony w czasie, więc nie będzie tak źle. Z własnego, warszawskiego, podwórka widać to po samochodach jeżdżących po stolicy. Już taka moja Fiesta jest jednym ze starszych aut i dość rzadkich na ulicach, ogrom jest młodszych. Ok, Warszawa jest relatywnie bogata, ale np warszawski harmonogram eliminacji starych, nie musi się pokrywać z tym w innych miastach.
Cytat:

udział samochodów w smogu, itp. jest praktycznie żaden, to jest hipokryzja najwyższych lotów.

Poczytaj, np to:
https://moto.pl/MotoPL/7,88389,23032228,w-jakim-stopniu-transport-samochodowy-odpowiada-za-smog.html
W skrócie, o ile w Krakowie masz dużo racji o tyle w Warszawie wpływ jest ogromny.

Cytat:

Sprzeciw wobec Euro7 jest ogromny, zakaz spalinówek od 2035 stanął w miejscu, elektryki nie są wolne od wad

Oczywiście. Zakaz spalinówek jest nierealny, elektryki mają dwie duże wady w Polsce. Nadal jest bardzo mało stacji szybkiego ładowania i takie auta są absurdalnie drogie.

Cytat:

co fanatycy robią z Europą.
reszta świata ma to w 4 literach?

Wystarczy sobie porównać mapy smogu Europy (poza Rosją/Ukrainą* (przed wojną)/Białorusią) i Polski.
Nieważne czy jesteś w Skandynawii, gdzie jest chłodno i ludzie dogrzewają się, czy w gorącej Hiszpanii, gdzie klimy działają non-stop, czy np w Czechach. Powietrze jest dobrej jakości, a u nas "mgła", ludzie nawet umierają od zatrutego powietrza.

Poza Europą np w USA normy ekologiczne są coraz bardziej wyśrubowane, np w takiej Kalifornii obostrzenia są dużo większe niż zachodniej Europie. Tam jest np zakaz rejestracji diesli. Jak masz, możesz nim jeszcze jeździć.
Z krajów trucicieli mamy Chiny i Rosję, jednak smog i zatrute powietrze nie wędruje po całym świecie, tylko dotyczy poszczególnych regionów i krajów. Każdy odpowiada za siebie.


Cytat:

Akurat specyfika tego miasta nie pozwoli na zrobienie czegoś takiego.

Niestety muszę Cię zmartwić. Ruda Śląska jest na liście miast do zrobienia takiej strefy.
Jednak w pierwszej kolejności strefa ma dotyczyć miast z tej listy:
Warszawa, Katowice, Kraków, Lublin, Wrocław, Szczecin, Rzeszów, Poznań, Łódź, Białystok oraz Bydgoszcz.

Cytat:

Z tą "większością" to ja bym się nie wyrychlał, bo nawet jak "demokracja" działa, jeśli na wybory idzie 20% uprawnionych, to już matematycznie rzecz ujmując, musiałbyś odpytać ponad połowę mieszkańców, żeby uzyskać konkretny obraz, jakikolwiek by on nie był.


Każdy sondaż opiera się na przypadkowej grupie mieszkańców i na tej podstawie wyciąga się wnioski. Sondaże wyborcze to badania na grupie losowo wybranych 1000 osób, parę razy do mnie też dzwonili jakiegoś instytutu badawczego.
Te miejskie to była grupa ok 100 tys osób, więc bardzo dużo jak na badania społeczne.
Badano ludzi w autobusach i kierowców przy skrzyżowaniach, ludzi z chodnika i przez stronę www.
 
 
Puff 
Forumowy Maruda


Model: Ford Fiesta Mk5`00
Wersja: Fun
Silnik: 1.8DI/75KM
Imię: Dawid
Wiek: 37
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 5737
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 19 Mar 2023, 14:05   

slawomirro napisał/a:
Zakres planów w innych miastach nie jest mi bliżej znany, ale zakres tematu już tak.

Traktujesz zatem temat bardzo wybiórczo. Coś jak "20zł za chleb to nie jest dużo, o ile mówimy o ludziach z zarobkami po 15000". Albo się obejmuje cały temat, albo wcale.

slawomirro napisał/a:
Sens ma taki, że eliminuje z rynku auta niespełniające narzuconych norm.

Jakich norm? Auto zostało dopuszczone do ruchu. A prawo (w tym kraju z gówna i kartonu różnie bywa, ale w ogólności) nie działa wstecz. Równie dobrze mogliby wprowadzić prawo, że żaden Ford sprzed 2020 nie może jeździć w Mazowieckim, bo wg jakiegoś rankingu Ford jako marka emituje najwięcej CO2. Logika jest ta sama. Ciekawe, jak bardzo byłbyś wtedy zadowolony.

slawomirro napisał/a:
Niemcy może i myślą o rezygnacji ze stref, ale dlatego, że wyeliminowali stare auta ze swojego rynku

I nie ma z tym nic wspólnego fakt, że jest to społeczeństwo o wiele bogatsze i po prostu wymienia auta na nowsze, bo ich stać, a nie dlatego, że ktoś im każe. Gdyby mityczny, przeciętny Polak zarabiał tyle, że za ekwiwalent 10 wypłat, a nie 30 (!) mógłby sobie kupić nowego Golfa, to nikt by się nie rozbijał pełnoletnimi autami. U nich wprowadzenie takich "zielonych" stref, przełożone na nasze realia, to byłoby takie "do centrum nie może wjechać żadne auto starsze niż 25 lat". Spełnienie takiego wymogu to dla lwiej części społeczeństwa żaden problem.

slawomirro napisał/a:
na razie każde miasto sobie rzepkę skrobie i brak jakiegoś ujednolicenia przepisów. Pewnie to jakoś rozwiążą, ale na razie nie wiem jak.

Każde miasto robi po swojemu, bo (jak zwykle) stworzono gówniane przepisy, które na samowolkę pozwalają. Rządzący zgapiają pomysły, ale robią to jak w głuchym telefonie - wszystko popie**olą po drodze.

slawomirro napisał/a:
Kpisz sobie? Poczytaj sobie jak działa gospodarka. Właśnie, że spadną.

Ehe, jasne. Koszty przemysły moto rosną z roku na rok. Sama inflacja powoduje znaczące podwyższenie kwot zakupu towarów. Często-gęsto ludzie nie dostają podwyżek indeksowanych inflacją (zresztą to pułapka, ale to nie miejsce na dyskusję o tym), a nawet gdyby(!) ceny w salonach nie rosły, to ludzie wydając koszmarne ilości pieniędzy na podstawowe dobra, nie będą w stanie odkładać tyle, co do tej pory (a tym bardziej więcej). Realnie więc ceny aut będą dla nich rosnąć, nawet gdy staną w miejscu (a nie staną, bo coraz to nowsze wymogi, systemy bezpieczeństwa, etc. wciskane w auto, podbijają ich cenę).

Cytat:
To będzie proces rozłożony w czasie, więc nie będzie tak źle. Z własnego, warszawskiego, podwórka widać to po samochodach jeżdżących po stolicy. Już taka moja Fiesta jest jednym ze starszych aut i dość rzadkich na ulicach, ogrom jest młodszych.

- W mojej dzielnicy to żadnych biedaków nie ma, ludzie mają po 5 aut, domy po 300 metrów... ja nie wiem, jak można mieszkać na 50 metrach i jeździć 10-letnim rzęchem
- A gdzie Pan mieszka?
- W Miami Beach na Florydzie

Tak więc ja tylko przypomnę, że Polska (w szczególności wschodnia), to nie Warszawa. Ja wiem, że masz to w pompce, co już podkreślałeś, ale spróbuj na chwilę spojrzeć na temat szerzej, niż przez lunetę teleskopu, skierowaną na stolicę.

slawomirro napisał/a:
Poczytaj, np to:
https://moto.pl/MotoPL/7,88389,23032228,w-jakim-stopniu-transport-samochodowy-odpowiada-za-smog.html
W skrócie, o ile w Krakowie masz dużo racji o tyle w Warszawie wpływ jest ogromny.

Że zacytuję:

"Ponad połowa zanieczyszczeń warszawskiego powietrza to substancje, które napływają spoza miasta. Niestety pozostałe przyczyny jakości powietrza generujemy sami. W zależności od epizodu smogowego i dzielnicy miasta, udział emisji z domów jednorodzinnych może wynosić od 30 do 80%, a transportu od 30 do 70%."

Przeczytałeś to, zanim podałeś ten link? Przecież strzelasz sobie w kolano.
Pomijając już, że procenty się nie dodają do 100, to biorąc te liczby za wzór, mamy
>50% napływa spoza miasta - a ile to jest ponad połowa? 51%? 60? 80? 95?
Liczmy nawet TYLKO 51%. Wtedy, w najgorszym razie transport by odpowiadał za od 14,7 do ~34% Czyli pozostałe 66~85% mamy w dupie, po co brać się za naprawianie większości, skoro można nękać mniejszość.
Rzecz jasna przy rozkładzie typu 80:20 liczby już nie wyglądają tak kolorowo, bo nagle się okazuje, że cały transport to między 6 a 14%. Faktycznie, wpływ jest OGROMNY :)

slawomirro napisał/a:
Nieważne czy jesteś w Skandynawii, gdzie jest chłodno i ludzie dogrzewają się, czy w gorącej Hiszpanii, gdzie klimy działają non-stop, czy np w Czechach. Powietrze jest dobrej jakości, a u nas "mgła", ludzie nawet umierają od zatrutego powietrza.

W Skandynawii masz kilka czynników:
- gęstość zaludnienia - na północy mogliby domy ogrzewać mazutem i nadal by było ok
- dostępność energii elektrycznej generowanej masowo przez elektrownie wodne - więc grzeją prądem
- niska zabudowa - nawet gdyby ktoś czymś zapalił, to wiatr idący od morza by to rozgonił

W Hiszpanii czy innych gorących krajach - od kiedy to klima pracuje na węgiel czy śmieci?

Czesi to akurat dobry przykład, bo ich świadomość jest wyższa niż nasza. Rząd tam pomagał przy wymianach pieców. Pokrywano od 70 do 80% kosztów(!). Powodzenia z takimi programami u nas - widziałem jak to działa i nieraz się okazuje, że żeby spełnić wymogi na dofinansowanie, musisz np. wydłużyć komin o 2cm(!) albo go poszerzyć, bo inaczej państwo nie da ani złotówki. A jak to zrobisz (z własnych pieniędzy oczywiście), to się okazuje, że wymiana wyszłaby taniej bez dopłaty niż z nią :D W tym kraju z gówna i kartonu takie rzeczy są normą, a inni ludzie (nie znający realiów i fikcji dopłat) dziwią się później, że "jest jak jest".

Dorzuć do tego fakt, że wpychali np. piece na "ekogroszek", który jest po prostu węglem, no ale że jest "eko" w nazwie, to przecież wiadomo, że ekologiczny, nie? Nikt by nas nie oszukał, prawda?
Później pomału zaczęli przebąkiwać o zakazie palenia węglem i połapali się, że "ekogroszek" ma tyle wspólnego z "eko", co partia rządząca ze sprawiedliwością.
No to może pellet? No, fajnie, pellet super, taki czysty i w ogóle wow. Przecież to jest drewno. Nieważne, nowe eko! Mija trochę czasu i co? Mówi się o całkowitym zakazie palenia paliwami stałymi.

Ludzie, którzy wydali (przy ich dochodach) majątek, są waleni bez mydła za każdym razem, jak zmienia się narracja.

Teraz paliwo gazowe jest na cenzurowanym. A niedawno było też takie ekologiczne - zero produktów spalania, sadzy, etc. Super, nie? No tak, dopóki władza nie zmieni zdania.

To może pompy ciepła? Póki co jedyne rozwiązanie, do którego się rząd nie dowalił... a nie, czekaj, przecież prąd drożeje w oczach, energia jest i tak z węgla, a jak trafi się, jak za Gierka, 20 stopień zasilania i akurat będzie mroźny, grudniowy wieczór, to niech wszyscy giną, nie? :)

I absolutnie nikogo tu nie bronię, zwłaszcza jeśli palą śmieciami, itd. Od tego jest rząd, żeby taki srutututu ogarnąć. Czemu tego nie robią? Głupota? Bo przecież wcale nie dlatego, że na tym się nie da zarobić, co nie? :-)

slawomirro napisał/a:
w takiej Kalifornii obostrzenia są dużo większe niż zachodniej Europie. Tam jest np zakaz rejestracji diesli. Jak masz, możesz nim jeszcze jeździć.

Kalifornia to fajny przykład, jak można zaorać najlepiej prosperujący stan, który jako jeden z 51 w kraju, generuje ca. 15% PKB - władzę przejęli zieloni, wprowadzają ograniczenia, drakońskie podatki i mówią wszystkim, jak mają żyć, ale nie robią nic, żeby ludziom się żyło lepiej. Pomimo wprowadzenia rady dot. czystego powietrza, nie zmieniło się prawie nic. Może dlatego, że spory % ludzi w niej miało udziały w firmach, które wyrzucały do powietrza mnóstwo zanieczyszczeń. Auta to jedno, bo diesle najczęściej jeżdżą w pickupach, które ze względu na konstrukcję przepisów, nie muszą przestrzegać żadnych norm emisji. Do tego palenie drewnem w kominkach, gdy mają swoją "zimę". Wszechobecny pył, którego rozprzestrzenianiu się ciężko jest zapobiec (suche środowisko, sporo piachu) oraz pożary, których produkty, z powodu ukształtowania terenu, lądują w dolinie, w której takie Los Angeles się znajduje. Znów - problem jest trochę szerszy, niż pierwotnie się może wydawać.

slawomirro napisał/a:
krajów trucicieli mamy Chiny i Rosję, jednak smog i zatrute powietrze nie wędruje po całym świecie, tylko dotyczy poszczególnych regionów i krajów. Każdy odpowiada za siebie.

Idea wprowadzenia ekstremalnie wyśrubowanych norm była taka, że mamy "ratować planetę" - na czele z "Fit for 55". Pomijam kontrowersje, można powiedzieć, że "fajnie że próbują", ale to trochę tak, jakby 1 osoba z bloku mieszkalnego sortowała śmieci, a reszta nie i twierdziłbyś, że ta 1 osoba ma tutaj jakiekolwiek znaczenie.

slawomirro napisał/a:
Niestety muszę Cię zmartwić. Ruda Śląska jest na liście miast do zrobienia takiej strefy.

To wynika tylko z tego, że mają ją mieć miasta powyżej 100'000 mieszkańców, odgórnie narzucony przepis. Nikogo nie interesuje czy, jak i gdzie da się ją wprowadzić. Znów - patrząc szerzej niż na stolicę, zajrzyj sobie na Google Maps chociażby, jak wygląda struktura miasta i gdzie potencjalnie miałaby być taka strefa. Jako mieszkaniec mogę powiedzieć, że jej wprowadzenie jest fizycznie niewykonalne. Nawet gdyby ktoś znaki postawił (nie wnikam gdzie), to egzekwowanie tego jest nie do zrobienia, bo sparaliżowałoby cały ruch w mieście.

slawomirro napisał/a:
Te miejskie to była grupa ok 100 tys osób, więc bardzo dużo jak na badania społeczne.
Badano ludzi w autobusach i kierowców przy skrzyżowaniach, ludzi z chodnika i przez stronę www.>

Ilościowo super, kwestia czy istniał jakiś balans między grupami pytanych, bo jeśli spytasz 1000 kierowców a 10'000 pieszych (nawet jeśli jakiś % z nich jeździ autem), to bez wprowadzenia wag, nie masz odwzorowania głosów.
_________________
"Rób to, co kochasz, żyj jak chcesz i nie patrz na to, co mówią inni,
 bo jeśli zaczniesz działać tak, jak chcą inni, to będziesz żyć dla innych, a nie dla siebie."


Wierny osiołek pochłania jedynie ;-))
:devil:
 
 
 
slawomirro 

Model: Ford Fiesta Mk6`07
Wersja: Ghia
Silnik: 1.6Duratec 100KM
Dołączył: 12 Kwi 2016
Posty: 1199
Skąd: wawa
Wysłany: 19 Mar 2023, 21:04   

Przynajmniej w jednym się zgadzamy, czyli poglądach politycznych nt PiS. Jakieś porozumienie jest, od czegoś trzeba zacząć.


Jak zrobią, że nie będę mógł jeździć Fiestą, to kupię inne auto, też używane, ale nowsze.
Zresztą i tak autem prawie po centrum nie jeżdżę, bo np koszty parkowania w strefie SPPN są duże. Mieszkam dosłownie 1,5km do granic miasta, autem dużo jeżdżę, ale nie do centrum.

Strefa ekologiczna mnie interesuje jako pomysł, idea, teraz z Tobą dyskutuję o tym, ale to nie znaczy że muszę się orientować jakie pomysły i rozwiązania ma Gdańsk, Szczecin, czy Kraków.
Ideę stref popieram i na swoim warszawskim podwórku wiem co i jak, działam aktywnie od lat przy współtworzeniu drogowej części miasta.
Poza Warszawą moja wiedza się znacząco kurczy do ogólnych założeń takiej strefy.

Co do Rudy Śląskiej to jest sobie taki dokument:
https://pspa.com.pl/wp-content/uploads/2020/08/strefy_czystego_transportu_raport_S.pdf
na stronie 26 jest lista miast, które będą w strefie.
Poza tym sam dokument jest wart zapoznania się z nim.


Ja sortuję śmieci. Jakbym nie musiał, bym tego nie robił, więc jakiś ekolog ze mnie żaden, choć akurat w Warszawie nie chcę w centrum szerokich ulic i optuję za utrudnianiem zmotoryzowanym życia, ale już poza strefą centrum (zakres jej podałem wcześniej), jestem za szerokimi uprawnieniami dla aut. Co akurat się kłóci z miejskimi ekologami i radykalistami ;d

Na działce pod Warszawą, nadal palę drewnem w kominku. Uwielbiam zapach palonego węgla (ale to rodzinne, bo od strony taty pochodzę z Sosnowca, pradziadek był górnikiem).

Jaki procent kogo w ankietach miejskich, to muszę poszukać, z pamięci tego już nie podam.
 
 
Jaszczur 


Model: Ford Fiesta Mk4`98
Wersja: CL
Silnik: 1.8D/60KM
Imię: Marcin
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 1089
Skąd: SD (Dąbrowa G)
Wysłany: 20 Mar 2023, 14:37   

slawomirro napisał/a:
Jak zrobią, że nie będę mógł jeździć Fiestą, to kupię inne auto, też używane, ale nowsze.


Jak mnie mierzi taka postawa. Taka typowo niewolnicza. Jak można tak bezrefleksyjnie podchodzić to tematu własnych pieniędzy, jak mniemam ciężko zarobionych?

slawomirro napisał/a:
A pojęcie "wolności" to rozumiemy zupełnie inaczej. Mordercy też mogą się obruszyć, dlaczego nie wolno nam bezkarnie zabijać? To ograniczenie naszej wolności...! Sorry, nie tędy droga.


Piękna demagogia. Szkoda tylko że ten pseudo-argument jest prosto z dupy, i w gruncie rzeczy tylko tam jest jego miejsce. Równie dobrze, w równie absurdalnym tonie można by powiedzieć, że kiedyś przecież to były czasy, gdy w centrach miast poruszały się głównie dwusuwy spalających olej i benzynę z ołowiem, a o filtrach DPF czy katalizatorach nikt nie słyszał bo nie zostały jeszcze wynalezione. Nie mówiąc o tych wszystkich dieslach, fabrykach, całym przemyśle, elektrowniach... Wszystko bez filtrów. To były tak dramatyczne dzieje, w których to z tego powodu trup ścielał się po ulicach w ilościach wręcz nieopisanych.
A nie, czekaj...

Wyżej zostało już powiedziane o kwestii niedziałania prawa wstecz. A mówimy tu dokładnie o takiej właśnie sytuacji: auto przecież swojego czasu uzyskało homologację i zostało dopuszczone do użytkowania na wszystkich drogach publicznych. I nagle ktoś, z punktu widzenia jakiegoś lobbystycznego widzimisię ogranicza możliwość użytkowania takiego auta, pomimo że to auto wciąż przechodzi badania techniczne na stacjach diagnostycznych, jego homologacja nie została uchylona, i jest wciąż dopuszczone do ruchu.
Dodatkowo, co z moim prawem do swobodnego dysponowania moim majątkiem, zwłaszcza w sytuacji gdy jestem mieszkańcem takiego miasta?

I nagle taki jeden leming z drugim po prostu się na to zgadza i mówi że wszystko jest w porządku, i nie ma tu w ogóle mowy o ograniczaniu wolności.
_________________
wszystko jest do zrobienia, trzeba tylko chcieć
 
 
 
slawomirro 

Model: Ford Fiesta Mk6`07
Wersja: Ghia
Silnik: 1.6Duratec 100KM
Dołączył: 12 Kwi 2016
Posty: 1199
Skąd: wawa
Wysłany: 20 Mar 2023, 17:25   

Jaszczur napisał/a:
Jak mnie mierzi taka postawa. Taka typowo niewolnicza. Jak można tak bezrefleksyjnie podchodzić to tematu własnych pieniędzy, jak mniemam ciężko zarobionych?

Zarobionych a jakże.
I nie rozumiem co chciałeś napisać, jak dla mnie rzuciłeś jakieś absurdalne hasło/komentarz bez sensu.
Cytat:


kiedyś przecież to były czasy, gdy w centrach miast poruszały się głównie dwusuwy spalających olej i benzynę z ołowiem,

To były tak dramatyczne dzieje, w których to z tego powodu trup ścielał się po ulicach w ilościach wręcz nieopisanych.


auto przecież swojego czasu uzyskało homologację i zostało dopuszczone do użytkowania na wszystkich drogach publicznych. I nagle ktoś, z punktu widzenia jakiegoś lobbystycznego widzimisię ogranicza możliwość użytkowania takiego auta, pomimo że to auto wciąż przechodzi badania techniczne na stacjach diagnostycznych, jego homologacja nie została uchylona, i jest wciąż dopuszczone do ruchu.



Ah, kiedyś to było pięknie, a teraz jest do dupy.
Przykro mi, mieszkasz w Europie, w Unii Europejskiej, w Polsce. Obowiązują Cię prawa i zasady, które masz przestrzegać. Masz prawo do wypowiedzi, do własnego zdania, protestu, wypowiedzi publicznej, brania udziału np w konsultacjach społecznych.
Jak finalnie większość zadecyduje, pozostaje się dostosować, albo płacić frycowe. Albo zmienić miejsce zamieszkania.

W pięknych czasach "wolnej" amerykanki samochodowej nikt nie przejmował się tematem smogu, jakości powietrza, ekologii. Dlaczego? Bo temat był nieznany. Ludzie umierali z powodu zanieczyszczeń, a lekarze nie umieli powiązać ich śmierci z tematem powietrza. Czasy się zmieniły, bo ludzie mają większą wiedzę. W myśl Twojej idei, należy wrócić do dawnych czasów niewiedzy społecznej, bo tak będzie lepiej, prościej i łatwiej. Dodatkowe pytanie - lepiej dla kogo?

Cytat:

Dodatkowo, co z moim prawem do swobodnego dysponowania moim majątkiem,

No właśnie co? Chwilę wcześniej czepiłeś się (chyba), że chcę kupić inne auto, za moje własne pieniądze. To zdecyduj się co chcesz napisać.
 
 
Jaszczur 


Model: Ford Fiesta Mk4`98
Wersja: CL
Silnik: 1.8D/60KM
Imię: Marcin
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 1089
Skąd: SD (Dąbrowa G)
Wysłany: 20 Mar 2023, 21:36   

slawomirro napisał/a:
Jaszczur napisał/a:
Jak mnie mierzi taka postawa. Taka typowo niewolnicza. Jak można tak bezrefleksyjnie podchodzić to tematu własnych pieniędzy, jak mniemam ciężko zarobionych?

Zarobionych a jakże.
I nie rozumiem co chciałeś napisać, jak dla mnie rzuciłeś jakieś absurdalne hasło/komentarz bez sensu.


[...]

slawomirro napisał/a:
Jaszczur napisał/a:
Dodatkowo, co z moim prawem do swobodnego dysponowania moim majątkiem,

No właśnie co? Chwilę wcześniej czepiłeś się (chyba), że chcę kupić inne auto, za moje własne pieniądze. To zdecyduj się co chcesz napisać.


No to ja pytam: "właśnie, co"?
Prawdziwą groteską w tym przypadku jest to, że nie widzisz w Twoim rozumowaniu tej kompletnej czarnej dziury.
Uważasz że to Ty w tym przypadku dysponujesz swoim majątkiem? Naprawdę?
Rząd zakazuje Ci jazdy autem, a Ty w imię wydumanych uzasadnień o "strefach" i ich wpływu na powietrze grzecznie biegniesz "po nowsze". To jest wg. Ciebie wolność i dysponowanie własnym majątkiem? Wedle jakiej logiki, niewolniczej?
Jak rząd Ci powie że masz wziąść kredyt to też grzecznie pobiegniesz do banku i się zadłużysz? I też jeszcze później będziesz mówił że to z własnej, nieprzymuszonej woli tam pobiegłeś? A jak Ci rząd ukradnie pieniądze z konta, to też grzecznie nic nie zrobisz, i jeszcze powiesz że tak naprawdę to sam tego przecież chciałeś? Może jeszcze powiesz że na terenie UE coś takiego nie może się wydarzyć? :hahaha:


Cytat:
Przykro mi, mieszkasz w Europie, w Unii Europejskiej, w Polsce. Obowiązują Cię prawa i zasady, które masz przestrzegać. Masz prawo do wypowiedzi, do własnego zdania, protestu, wypowiedzi publicznej, brania udziału np w konsultacjach społecznych.
Jak finalnie większość zadecyduje, pozostaje się dostosować, albo płacić frycowe. Albo zmienić miejsce zamieszkania.


No tak, oczywiście, tylko czekałem na ten zestaw "argumentów".
Unia Europejska, zaczynająca nota bene jako "Europejska wspólnota węgla i stali".
Coś, co było projektem skrojonym pod kwestie gospodarczo - ekonomiczne, i działającym w realiach gospodarki wolnorynkowej, w której to nowy produkt w sposób naturalny zastępował stary, ponieważ był po prostu lepszy, a nie dlatego, że jakiś decydent w Brukseli tak zadecydował.
Teraz mamy jakieś quasi-państwo, w którym dokonuje się już po raz kolejny jakiejś swoistej inżynierii społeczno-gospodarczej, przy którym to przekręt z żarówkami i jego skala wygląda jak jakaś dziecinna zabawa.
Mamy tu wolność wyrażania opinii, owszem, pod warunkiem że są to opinie politycznie poprawne i wpisujące się w panującą narrację. Oczywiście skala nie jest jeszcze tak patologiczna jak w USA, ale co tam, wszystko jeszcze przed nami!
Mamy tu wolność zgromadzeń, ale pod warunkiem że zgromadzenie to zostanie najpierw zgłoszone, i łaskawy rząd udzieli na nie zgody, bo w przeciwnym przypadku uczestnicy zostaną spałowani i potraktowani jak bydło. No ale nie, czekaj, i tak mogą zostać spałowani!
Mamy tu demokrację, w której nawet gdy ludzie wyrażają swoje zdanie w postaci bezpośredniej - czyli demonstracji, to ich głos zwyczajnie się marginalizuje, lub sprowadza do huligaństwa. Pomijam kwestie naszych krajowych referendów, które nie są wiążące dla "demokratycznego parlamentu".
Mamy rządy które działają wbrew interesom swoich obywateli, niemalże zmuszające ich do demonstracji wynikających z desperacji - jak chociażby ostatnio w Holandii.
Mamy tu ten dziwny państwowo podobny twór, w którym to realną władzę nade mną sprawują politycy oderwani od życia zwykłych ludzi, z którymi ogólnie nie mam nic wspólnego, i z którymi w ogóle się nie utożsamiam, oczywiście z wzajemnością.

No jest świetnie.
Tak, wiem, mam wyjechać na Białoruś czy do Rosji, bo tam jest gorzej. Czy jakos tak.

Cytat:

W pięknych czasach "wolnej" amerykanki samochodowej nikt nie przejmował się tematem smogu, jakości powietrza, ekologii. Dlaczego? Bo temat był nieznany. Ludzie umierali z powodu zanieczyszczeń, a lekarze nie umieli powiązać ich śmierci z tematem powietrza. Czasy się zmieniły, bo ludzie mają większą wiedzę.


Już było mówione - strefy czystego transportu w miastach nie sprawdzają się - nie mają realnego wpływu na jakość powietrza. Ale my się przecież nie uczymy na cudzych doświadczeniach, nie o to tu przecież chodzi, to jakiś absurdalny pomysł w ogóle.

Podstawowym problemem u nas, w Polsce jest niska emisja z pieców węglowych.

Co do większej wiedzy... Otóż w dalszym ciągu jako gatunek nasze działania przypominają bardziej klasyczne błądzenie we mgle, okraszone widzimisiem lobbystów. Z dodatkiem chorych ambicji.
Wnioski na temat lekarzy, którzy potrafią powiązać spaliny aut z konkretnymi przypadkami medycznymi brzmią śmiesznie z prostego powodu: nic takiego nie może mieć miejsca, i jest to co najwyżej gdybanie. O ile np. można bezpośrednio powiązać problemy zdrowotne palacza z paleniem, tak już widzę tą gimnastykę umysłową ludzi próbujących powiązać czyjeś problemy zdrowotne z TYM KONKRETNYM miejscem w mieście, gdzie ma powstać strefa czystego transportu.
Bo równie dobrze można by powiedziec że to mógł być wpływ toksyn w pozywieniu, mikroplastik który pochłaniamy na śniadanie, te wszystkie wspaniałe nawozy o wspaniałym składzie które produkują wielkie pomidory smakujące jak kawałek papieru. Albo może to kwestia tej rtęci w rybach? A może to wynik stresu, wynikającego np. z przepracowania, albo z poczucia ciągłej obawy o jutro, o to czy będzie praca, czy będzie za co kupić coś na jutrzejszy obiad dla dzieci?..
A może to wina tej cholernej spalarni śmieci na obrzeżach miasta, która to przecież ma wszystkie filtry świata, i spełnia wszystkie normy, ale jak zaczyna pracować to lepiej zamknąć okna, bo śmierdzi tak, że rzygać się chce.
I teraz zestawmy to wszystko z "lekarzami" błądzącymi niejednokrotnie przez miesiące, a nawet lata ze swoimi "diagnozami", przypominając mechaników z warsztatu Henia, który zanim to trafi na odpowiednią diagnozę, to wymieni najpierw pół auta...

Całą tą dyskusję można skwitować tym jednym filmem, w którym to gość idealnie podsumował całą naszą sytuację:

https://www.youtube.com/watch?v=JKIOSnKX96E
_________________
wszystko jest do zrobienia, trzeba tylko chcieć
 
 
 
slawomirro 

Model: Ford Fiesta Mk6`07
Wersja: Ghia
Silnik: 1.6Duratec 100KM
Dołączył: 12 Kwi 2016
Posty: 1199
Skąd: wawa
Wysłany: 21 Mar 2023, 09:20   

Jaszczur napisał/a:
...


Tu nie ma sensu żadna dyskusja pomiędzy nami, bo totalnie różnimy się w poglądach politycznych, społecznych i w zasadzie wszystkich możliwych, choć na upartego to na poczynania naszego "kochanego" rządu reagujemy podobnie, ale ja mam nadzieję że w tym roku uda się wrócić politycznie do rządów sprzed 2015 roku, bo faktycznie wiele rzeczy w tym kraju spieprzono przez te lata.

Ja jestem wielkim zwolennikiem UE i liberałem. Cenię sobie naukowe podejście, rozwój ludzkości i dostrzegam coś więcej niż moją potrzebę.
 
 
Jaszczur 


Model: Ford Fiesta Mk4`98
Wersja: CL
Silnik: 1.8D/60KM
Imię: Marcin
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 1089
Skąd: SD (Dąbrowa G)
Wysłany: 21 Mar 2023, 10:21   

Pozostanie przy obecnych "rządach" to byłby dramat. Powrót do rządów sprzed 2015 roku to również byłby dramat. A jeszcze większym dramatem jest to, że nie ma żadnej innej siły politycznej która mogła by być jakąś alternatywą dla tego całego szamba.

Naukowe podejście i rozwój ludzkości jest jak najbardziej wporzo, pod warunkiem że nie jest odgórnie sterowany przez polityków i lobbystów.

A Unia ma szansę na wielki upadek, jeśli dalej będzie podążać w tym kierunku co obecnie.
Mam nadzieję że Holenderscy rolnicy wytyczają właśnie ku temu drogę.
_________________
wszystko jest do zrobienia, trzeba tylko chcieć
 
 
 
slawomirro 

Model: Ford Fiesta Mk6`07
Wersja: Ghia
Silnik: 1.6Duratec 100KM
Dołączył: 12 Kwi 2016
Posty: 1199
Skąd: wawa
Wysłany: 21 Mar 2023, 11:11   

Jaszczur napisał/a:
Powrót do rządów sprzed 2015 roku to również byłby dramat.

Naukowe podejście i rozwój ludzkości jest jak najbardziej wporzo, pod warunkiem że nie jest odgórnie sterowany przez polityków i lobbystów.

A Unia ma szansę na wielki upadek.


Zawsze jest się sterowanym przez kogoś. Czy to lobbyści samochodowi, czy rowerowi. Ten kto rządzi ten steruje. Sam zasiadałem w komisji infrastruktury m.st. Warszawy (tematy drogowe miasta), w jej prezydium i bardzo dobrze się przez te kilka lat mi sterowało. Niby decyduje większość, a jednak to prezydium decyduje jakie tematy będą się pojawiać, więc już wybór tematyki dawał kierunek rozwoju. Po 5 latach jednak miałem dość i sam zrezygnowałem.

UE jest mocna teraz jak nigdy wcześniej, przez Ukrainę. Wojna skonsolidowała Unię. Nawet Brytyjczycy po czasie żałują, że uciekli z Unii. Teraz tendencja może się odwrócić, bo to oni będą do Polski jeździć za pracą. Było by nawet zabawnie to zobaczyć.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Przyklejony: [MK3] Fiesta MK3
Fordy Fiesta III generacji (1989-1996)
Freeman Nasze auta 0 12 Lip 2011, 15:36
Freeman
Brak nowych postów Przyklejony: Fiesta MK3 - 3D Project
Longer_007 Hyde-Park 205 2 Wrz 2015, 13:13
szagrad
Brak nowych postów Przyklejony: [MK3] FAQ - Shortshifter
Szybsza zmiana biegów
TomeX500 Tuning mechaniczny 39 25 Cze 2013, 21:37
rybek121
Brak nowych postów Przyklejony: [MK3] Swap na RS2000..co potrzeba?
bigel Tuning mechaniczny 21 20 Maj 2013, 13:32
Daras84
Brak nowych postów Przyklejony: Ford Fiesta MK3 rebuild
czyli działamy w 1.1 i 1.3
Ad@mus Tuning stylistyczny 3 1 Sie 2009, 16:27
LOY


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group




Instagram




Fiesta Klub Polska nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek treści umieszczane przez użytkowników forum.
Odpowiedzialność ta spoczywa na autorach tych treści.