Fiesta Klub Polska


Poprzedni temat «» Następny temat

Tagi tematu: Brak tagów.

Przesunięty przez: Żółwik Tuptuś
5 Maj 2006, 21:47
Tarcze hamulcowe , Hamulce , Heble
Autor Wiadomość
GienekWichura 

Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Turbo
Dołączył: 05 Cze 2004
Posty: 309
Skąd: Puck
Wysłany: 4 Mar 2005, 06:44   Tarcze hamulcowe , Hamulce , Heble

Jak wam się podoba?




Ostatnio zmieniony przez Żółwik Tuptuś 23 Cze 2006, 19:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Lokmen 
Zeus


Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Dołączyła: 23 Maj 2004
Posty: 1723
Skąd: ___
Wysłany: 4 Mar 2005, 21:08   

bo nawiercane tarcze mają mocniejszy materiał zeby nie pękły - nawiercanie osłabia strukurę tarczy - zwykła tarcza po nawiercaniu może pęknąć...
_________________
 
 
 
GienekWichura 

Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Turbo
Dołączył: 05 Cze 2004
Posty: 309
Skąd: Puck
Wysłany: 7 Mar 2005, 06:30   

Widzę że jako jeden z niewielu Łokmen sie zna na sprawie.

Po pierwsze tarcze większości są robione z żeliwa. Zwykłe ze słabego
czyli miekkiego i mało wytrzymałego a sportowe z twardego, bardziej
wytrzymałego na naciski i ścieranie. Akurat żadna z tych tarcz nie
pracuje na zginanie tylko jedynie na nacisk. Pęknięcie tarczy byłoby
możliwe jedynie prz obciążeniu tarczy wysokimi temperaturami
takimi jak np przy obróbce cieplnej. Czyli około 600 stopni. Przy zadnym
hamowaniu tarcza się tak nie rozgrzewa. Poza tym ani nacięcia
czyli nafrezowania (bo tak to robiłem) nie osłabiają materiału przy takim
harakterze pracy. Nafrezowanie może powodować tzw. karb ale tylko
na zginanie. Otwory z kolei w tym harakterze pracy dodatkowo
odprowadzają ciepło i starty wiór. Pękanie tarcz panowie wynika
jedynie tylko z ich nierównomiernego i nadmiernego zużycia.
Rok temu widzieliście u mnie tarcze jak pieknie wyglądają po
przekroczeniu zyżycia dopuszczlnego o 4mm.

Jest jeszcze jeden aspekt. Tarcze podróby źle wykonane też będą pękały.
z dwóch powodów. Po pierwsze jeżeli po procesie odlewniczym i
skórowaniu czyli zgrubnym toczeniu nie zostaną poddane tzw.
wyrzarzniu odprężającemu polegającemu na uwalnianiu naprężeń
odlewniczych (wygrzewanie w temp. około 200 stopni) to proces
odprężania będzie się dział na naszych oczach. Takie tarcze po każdym
mocniejszym hamowaniu zostaną poddane takiemu właśnie procesowi
i będą się odkształcać. Jeżeli tarcze hamulcowe trzeba często
przetaczać znaczy zę nie odpręzono ją do końca.
Drugi powód to taki że wykonane są z gorszego i tańszego żeliwa.
Polecam zatem tarcze fordowskie. Wytrzymuja prawie dwa razy dłużej.
Przekonałem się przy nawiercaniu swoich w xr2i. Tam miałem oryginalne.
Stępiłem 4 wiertła.
 
 
 
GienekWichura 

Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Turbo
Dołączył: 05 Cze 2004
Posty: 309
Skąd: Puck
Wysłany: 7 Mar 2005, 06:40   

Korton napisał/a:
Pomysl niezly, nie wiem jak wyjdzie pozniej w praniu taka adopcja (samorobka) zwyklych tarcz na nawiercane+nacinane, ale Gienek chyba przedobrzyles...po co nacinac i nawiercac? zazwyczaj jest albo jedno, albo drugie...



Nie ma czegoś takiego jak "przedobrzenie" w mechanice. I nie ma w
projektowaniu czegoś takiego jak "zazwyczaj". Każdy projekt jest
oryginalny i ma swoje przełożenie w zastosowaniu. Takie nacinanie
czyli frezowanie wykonuje się w celu odprowadzeniu systematycznemu
nadmiaru ścierającego sie spieku klocka hamulcowego. Przy
normalnym hamowaniu ścieranie się klocka jest niewielkie i proszek
nie przuykleja się do tarczy bo naciski sa niewielkie. A spróbujcie
na zwyklych tarczach przez godzinę hamować gwałtownie z hamulcem
w podłodze po tej godzinie powstaną taki głębokie rowki. Spieki
z których zrobione są tarcze mają temperaturę topnienia powyżej
2000 stopni i na dodatek bardzo lubią się spawać z tarczami
Stąd te rowki. Po drugie spiek ten działa jak nóż tokarski.

 
 
 
GienekWichura 

Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Turbo
Dołączył: 05 Cze 2004
Posty: 309
Skąd: Puck
Wysłany: 7 Mar 2005, 18:38   





 
 
 
Kregon
[Usunięty]

Wysłany: 9 Mar 2005, 11:23   

GienekWichura napisał/a:
Pęknięcie tarczy byłoby
możliwe jedynie prz obciążeniu tarczy wysokimi temperaturami
takimi jak np przy obróbce cieplnej. Czyli około 600 stopni. Przy zadnym
hamowaniu tarcza się tak nie rozgrzewa.

No ja jednak mam inne zdanie - http://www.ebc.autogt.pl/index.html (pierwsza lepsza strona pokazujaca zakres temperatur tarcz).
Od siebie dodam, ze notorycznie pale klocki u siebie - i nie chodzi tylko o smrod, ale o dym, ktory raz czy dwa mnie zdrowo wystraszyl. Wiec rogrzac hamulce mozna bardzo latwo. Balbym sie jezdzic na takich home made frezach...
 
 
GienekWichura 

Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Turbo
Dołączył: 05 Cze 2004
Posty: 309
Skąd: Puck
Wysłany: 10 Mar 2005, 06:40   

Wiesz jaki ma kolor żeliwo które rozgrzeje się
do 1000 stopni :D Wiesz co się dzieje z tym
materiałem w takiej temperaturze?

To jest temperatura powyżej temperatury rekrystalizacji.
Słyszałeś kiedyś o czymś takim?

MOże temperatura na styku tarczy i klocka.Może o tym jest mowa
w tej REKLAMIE. A nie wiesz że reklama nie ma nic wspólnego
z rzeczywistością. Włąsnie w ten sposób gościu który się nie zna
nic na metalurgii produkuje taką reklamę a następny gościu
taki jak ty wierzy w to.

Nigdy więcęj człowieku nie wierz w takie bzdury. Odsyłam do literatury.

I jeszcze powiedz mi jedno gościu jak jesteś taki mądry. Z jakiego
dokładnie materiału produkowane są zwykłe tarcze a z jakiego
"tuningowe". Chętnie przeczytam.

Poweidz chociaż dwie liczby dla tych materiałów. Twardość w HB i
wydłużenie względne wteedy możemy przystąpić do dyskusji.
 
 
 
Lokmen 
Zeus


Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Dołączyła: 23 Maj 2004
Posty: 1723
Skąd: ___
Wysłany: 10 Mar 2005, 14:16   

Po pierwsze ja na tym bede jeździć - Gienek zrobił to na moją wyraźną i świadomą prośbę. Po drugie zeby rozgrzać taką zwykłą tarczę do tej czerwoności (nawet tą nacinaną przez Gienka) to trzeba mieć baaaaaaaaaaaaaaaaardzo twarde sportowo-wyczynowe klocki oraz zaciski hamulcowe co najmniej 4 tłoczkowe oraz płyn hamulcowy powyżej DOT 5.1. - bo tak na standardowym klocku, zacisku i tarczy możemy co najwyzej tak jak pisał Kregon dymka puścić z kocków i tyle...... Pozatym fiesta nawet w najmocniejszej wersji 130KM to nie bolid formuły 1 ani Mercedes Mclaren CLK - nie ma takiej mocy ani prędkosc aby była potrzeba hamowania z prędkości powyżej 250km/h do zera.... Tak jak Gienek pisał wcześniej standardowe tarcze mają odpowiednie parametry - prędzej taką tarczę zjedzie się niż ci pęknie...

P.S. Jak wróce do domu to sprawdze i podam jaka tempratura ma odpwiednik widma - promieniowania podczerwonego - bo na moje oko to powyżej 1200 stopni celsujsza...
_________________
 
 
 
NOWITEK 


Model: Ford Fiesta Mk3`92
Wersja: Xr2i
Silnik: 1.8i16V/130KM
Wiek: 46
Dołączył: 21 Cze 2004
Posty: 188
Skąd: Małopolska
Wysłany: 10 Mar 2005, 14:47   

Mała uwaga sportowe-wyczynowe klocki nie są bardzo twarde wprost przeciwnie. czasami komplet nie stracza na 100km oesowych (zależy jaka rajdówka)
_________________
 
 
GienekWichura 

Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Turbo
Dołączył: 05 Cze 2004
Posty: 309
Skąd: Puck
Wysłany: 11 Mar 2005, 06:50   

Sorry Kregon wkurzyłeś mnie tym hasłem domoróba.
Poza tym jak uważasz się za rozsądnego człowieka
to nie ośmieszaj się pokazując za argument reklamę.
Uwierz to nie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.


1. Nacinanie zostało wykonane na życzenie Łokmena. Głębokość
rowków 1 mm szerokość 3 mm. W przekroju rowka gromadzi się wiór
starty z klocka. Po staciu rowków tarcza jest do wyrzucenia bo 1mm
na stronę to jej graniczny wymiar. Frezowanie zostało wykonane
po uprzednim zaprojektowaniu w AutoCAD i wykonane profesjonalnie
na frezarce numerycznej ze sterowaniem HEIDENHEINA TNC 310.
Ponieważ długość rowka jest rozciągnięta przez kilka żeber (około 80mm)
nie stanowi on wyraźnego karbu. Co więcej tarcza nie pracuje na zginanie
więc nie może być mowy o karbie. Charakter pracy tarczy jest wyraźny
i wszyscy to znakomicie wiedzą.
Zrozumcie (szczególnie Kregon) że wykonanie takiego rowka nie obniża
bezpieczeństwa hamowania tylko je podwyższa.
2. Odnośnie tej reklamy. "temperatura pracy tarczy" . Nawet jak w strefie
powierzchniowej ją rozgrzejesz do tej temperatury to w rdzeniu nie może
mieć ona takiej temperatury. Warstwa powierzchniowa w wyniku zmian cieplych się łuszczy. Rzeczywiście jest na styku wysoka temperatura.
Przy pracy noża tokarskiego w strefie styku też tepmeratura przekracza
1000 stopni ale już pare mm pod powierzchnią ta temperatura jest
niższa niż 500.

Jeżeli całą tarczę rozgrzejesz do 1000 stopni to daj znać :D
Cały czas uważam że tarcza nie rozgrzewa się tak wysoko.

W Zofii Wendorf przeczytaj sobie na temat wpływu twardości
na udarność. Im twordsza tarcza tym bardziej skłonna do pękania.
Znaczy więc że tuningowe tarcze które są twardsze są bardziej skłaonne
do pękania od zwykłych które są miękkie.

Nie mów więcej domoróba i nie wkurzaj prostego polskiego inżyniera-mało
rozleklamowanego.
 
 
 
GienekWichura 

Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Turbo
Dołączył: 05 Cze 2004
Posty: 309
Skąd: Puck
Wysłany: 12 Mar 2005, 06:10   

Żeby dojść do pewnych wniosków związanych z cenami i jakością
produktów oraz części samochodowych trzebaby było poświęcić
parę ładnych sobotnich popołudniowych godzin. Spetrograf, twardościomierz. A żeby dojść w ogóle do jakichkolwiek wniosków
trzeba znać przede wszystkim prawa wytrzymałości materiałów
oraz pewne podstawowe zasady metalurgii i obróbki cieplnej.

Dla trybologów tarcz hamulcowych polecam próbę zacierania tarczy
polegającą na wywarciu na tarczę nacisku wielokrotnie większego
od dopuszczalnego. Najlepiej zamiast klocka przyłożyć na tokarni
w suporcie pręt o niewielkiej średnicy i docisnąć go do tarczy.
Czas po jakim nastąpi zatarcie można porównywać dla różnych tarcz
hamulcowych. Im większy tym lepsza odporność tarczy na zatarcie.
Trybologia to dział mechaniki zajmujący sie tylko i wyłącznie tarciem
powierzchniowym. Możecie to spróbować mając dostęp do tokarni
po wymianie tarcz zużytych na nowe.

Po moim niedługim doświadczeniu ale treściwym jestem w stanie
przy użyciu zwykłego pilnika stwierdzić sam fakt co jest lepsze.
Dalsze dokładniejsze oceny można określić w prosty sposób
na powyżej opoisanych urządzeniach.
 
 
 
GienekWichura 

Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Turbo
Dołączył: 05 Cze 2004
Posty: 309
Skąd: Puck
Wysłany: 12 Mar 2005, 06:13   

Oto pewien dowód na to że tarcza pracuje wyłącznie
na naciski powierzchniowe. Tarcze wykonywaliśmy dla pewnej
firmy w Gdańsku, która zajmuje się remontami tramwajów. Zwrócili
się z tym do nas ze względu na zaufanie do firmy z wieloletnią
tradycją oraz ze względu na argument finansowy. Oryginalne tarcze
u niemieckiego sąsiada kosztowały 10 razy tyle ile wzięliśmy
za całą robotę my. Po badaniach materiału z jakiego niemcy zrobili
tarcze przyjęliśmy żeliwo sferoidalne 700 o twardości i wydłużeniu
takim jak to niemieckie. Co więcej w celu zdemontowania tych
niemieckich tarcz należało zdemontować całą oś tramwaju (trochę
nieporęcznie tak rozbierać tramwaj przy każdym remoncie co?).
W związku z tym klijent wpadł na pomysł dzielenia tyh tarcz
na dwie częsci po wykonaiu na gotowo. Ja akurat zajmowałem się
tym tematem i byłem przeciwny temu rozwiązaniu ze względu na
możliwość ścięcia śrub. Jednak po wykonaniu obliczeń wytrzymałościowych
śrub w nowych warunkach pracy wyszedł mi wynik taki że wystarczające
jest dokręcenie śrub tarczy zwykłym momentem i nacisk na tarcze
będzie wystarczający aby moment hamowania nie spowodował ścięcia
śrub. Tarcze hamulcowe pracują spokojnie od 2 lat i już kolejny raz
były wymieniane. Podział tarczy czyli idealny karb nie wywołuje
tutaj żadnych zakłóceń w procesie hamowania. Miesiąc temu otrzymaliśmy
zamówienie na kolejną partię a klijent jest z tego bardzo zadowolony.




 
 
 
Lokmen 
Zeus


Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Dołączyła: 23 Maj 2004
Posty: 1723
Skąd: ___
Wysłany: 16 Mar 2005, 20:28   

Dobra - niniejszym pragnę zakomunikować iż od godz 15.30 do godz. 19.00 wspólnie z bratem przeprowadzilismy operację zmiany tarcz.

[/quote]
Na razie trzeba troche odczekać na ułożenie sie klocka do tarczy. Mylse ze przez 2 dni uda mi sie dotrzeć i ułożyć tarcze z klockami na trasie Gryfice-Kołobrzeg-Gryfice.
_________________
 
 
 
adi08
[Usunięty]

Wysłany: 8 Lip 2005, 19:59   

Jak Wam sie sprawują te nacinane i nawiercane tarcze (samoróbki)??? Po ostatnim rajdzie przekonałem sie że seryjne hamulce nie mogą sobie poradzić ze sportowymi obciążeniami :( Cały czas sie rozglądam za jakimiś lepszymi tarczami i niestety rozczarowałem się... Brembo MAX albo Pwer Disk nie pasują do fiestki a inne sportowe tarcze kosztują majątek (około 400zł za sztuke). Czekam na opinie i rady!!! Dzięki
pozdro
 
 
GienekWichura 

Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Turbo
Dołączył: 05 Cze 2004
Posty: 309
Skąd: Puck
Wysłany: 9 Lip 2005, 22:14   

Dokładnie tak jak Paweł mówi. Bardziej z przyjemności i z koleżeństwa.
Moje tarcze z powodu nieużywania pokryły się grubą warstwą korozji.
Ale po malowanku szukuję ciekawy wzór dla siebie rowków.

Szkoda Paweł że nie widać u Ciebie tych rowków. Masz dość szerokie
ramiona w tych felgach i zasłaniają.

Jak możesz to mniej więcej sprawdź jakie życie po jakiej ilości kilometrów
zrobimy sobie mały test przedłużenia żywotności tarcz.

Tak sobie przeglądam posty które tutaj napisałem i śmiać mi się chce.
Po pierwsze jaki nerw na reklamy a po drugie jaka duma :) :)
Musiałem mieć wtedy dodatkowo super mocno zrypany dzień.

Ale powiem wam coś jeszcze bardziej śmiesznego. To było akurat wtedy
kiedy te tarcze robiłem. Budzi mnie dziewczyna ze snu i nie może ze
śmiechu: Ty wiesz co ty przez sen wygadujesz? Powiedziałem mniej więcej
coś takiego: Kochanie śpisz obok wybitnego młodego polskiego inżyniera :hahaha:
Zawsze byłem skromny człowiek i nigdy się nie przechwalałem. Ale podświadomość
działa inaczej :)
 
 
 
Lokmen 
Zeus


Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Dołączyła: 23 Maj 2004
Posty: 1723
Skąd: ___
Wysłany: 10 Lip 2005, 02:26   

Hmmm na tych tarczach do tej pory (od lutego :yyy: ) zrobiłem ok 3.000km. - 3.500 km. Na dzień dzisiejszy stwierdzam ze nic niepokojącego sie nie dzieje - tarcze są równe, jeszcze bez wyżłobień itd., itd. Czasami (czyli baaaardzo rzadko) przy hamowaniu tarcza pisknie sobie - ale to jest wina zbyt twardych klocków.

P.S. Chicałem jeszcze powiedziec ze nie mecze tych tarcz i hamuje delikatnie z dwóch powodów 1) po protu nie szaleje i nie stwarzam takich sytuacji aby gwałtownie hamować a po 2) trzeba jednak delikatnie hamować bo przy mocniejszym zatrzymaniu słychać jak tarcza klocek wpieprza ;) :hahaha: (to był żart - mnie wystarczy tylko powod Nr1).....
_________________
 
 
 
PumaRST 
Princessa of Ułęż





Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Dołączyła: 09 Cze 2004
Posty: 3192
Skąd: OBR Niestachów
Wysłany: 10 Lip 2005, 19:21   

Gienek skromność to podstawa :-)
pozdrawiam
_________________
Ford Fiesta RS ZetecTurbo 207KM 250Nm ET: 13:85 RiP
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Przyklejony: Zakładamy nowe tarcze hamulcowe
Żółwik Tuptuś Mechanika ogólna 0 10 Mar 2006, 19:57
Żółwik Tuptuś
Brak nowych postów Tarcze hamulcowe , Hamulce , Heble
Darekmk3 Tuning mechaniczny 1 22 Sie 2005, 11:39
PumaRST
Brak nowych postów Tarcze hamulcowe , Hamulce , Heble
GienekWichura Tuning mechaniczny 30 28 Lis 2004, 19:52
lehu8
Brak nowych postów Tarcze hamulcowe z tyłu , Hamulce , Heble
Piesek Tuning mechaniczny 9 1 Paź 2005, 19:36
Gość
Brak nowych postów Tarcze hamulcowe , Hamulce , Heble , Cosworth
LOY Tuning mechaniczny 3 25 Maj 2005, 06:37
GienekWichura


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group




Instagram




Fiesta Klub Polska nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek treści umieszczane przez użytkowników forum.
Odpowiedzialność ta spoczywa na autorach tych treści.