Fiesta Klub Polska


Poprzedni temat «» Następny temat

Przesunięty przez: szynszyl
30 Maj 2014, 07:43
[MK3] Łożyska - tył grzeją się
Autor Wiadomość
aleksanderek 

Model: Ford Fiesta Mk3`96
Wersja: Classic
Silnik: 1.1/50KM
Wiek: 49
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 11
Skąd: Hagen
Wysłany: 16 Lis 2006, 17:36   [MK3] Łożyska - tył grzeją się

Witam!

Już mnie powoli szlak trafia, wywaliłem kasy i nic z tego.

Wymieniłem bębny i łożyska.
Specjalnie pojechałem do dobrego serwisu żeby mi osadzili łożyska w bębnach.
Sam tylko później rozkręciłem stare, zmieniłem okładziny i założyłem bęben z łożyskami i dowaliłem śrubę na maksa(w instr. podają 280 nm).

Niby nic skomplikowanego a jednak jak tylko trochę dokręciłem tą śrubę to bardzo ciężko szło obracać koło, a jak dowaliłem na maksa to już w ogóle miałem problemy żeby to obrócić.
Myślałem że się wyrobi ale nic tego...

Co to może być? Niewymiarowe bębny albo łożyska? Albo w serwisie mi skopali sprawę?
Albo może ja coś sknociłem?

Aleksanderek.
Ostatnio zmieniony przez trzeci 27 Mar 2010, 10:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
diodalodz 


Model: Ford Fiesta Mk1`82
Wersja: C
Silnik: 1.0/45KM
Imię: Krzysztof
Wiek: 39
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 5647
Skąd: Łódź
Wysłany: 16 Lis 2006, 18:51   

hehe
nie może być tak ze po skręceniu łożysk koła sie cieżko obracja . jeśli tak jest to możliwości sa dwie albo łożyska zostały źle osadzone (nie dobite , krzywo wbite, źle wytoczone miejsca na łożyska w bembnie ) . Albo zostały za mocno skręcone . 280 Nm to wcale nie oznacza ze coś trzeba "dojebać na maxa" . Po to ludzie wymyślili fizyke zeby wiedzieć ile to jest . Ale raczej coś jest nie tak albo z bębnami albo z osadzeniem łożysk . W tym momencie jak mowisz ze sie zagrzały to sa juz do śmieci , bo popaliły sie rolki .[/b]
 
 
 
aleksanderek 

Model: Ford Fiesta Mk3`96
Wersja: Classic
Silnik: 1.1/50KM
Wiek: 49
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 11
Skąd: Hagen
Wysłany: 16 Lis 2006, 20:23   

No dzięki dioda...

Obawiam się jednak że to będą bębny do #^$^#&!

Zna ktoś firmę NK bo to z tej firmy mam części, nie mam pojęcia jak u nich z jakością.

Na Ebay'u sprzedaje się dużo części tej firmy, to chyba nie są takie złe - nigdzie nie znalazłem negatywnych opinii oprócz tego że są tanie.

Jeszcze się łudzę, że to jednak ja coś sp^#&@m.
Jutro oddaję samochód do warsztatu, niech oni się męczą.

Pozdrawiam.
 
 
diodalodz 


Model: Ford Fiesta Mk1`82
Wersja: C
Silnik: 1.0/45KM
Imię: Krzysztof
Wiek: 39
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 5647
Skąd: Łódź
Wysłany: 17 Lis 2006, 02:10   

jak wbijałeś łożyska ?? na prasie czy młotkiem i przez stare bieżnie ??
 
 
 
Nobel 

Model: Ford Fiesta Mk4`98
Wersja: Ghia
Silnik: 1.25i/75KM
Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 19
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 17 Lis 2006, 22:24   

@diodalodz przecież napisał ze był z bębnami w serwisie aby wymienili i tylko w domu przełożył bębny.

Z łożyskami wielkiej filozofi nie ma bo sam ostatnio wymieniałem i prasa praktycznie była nie potrzebna aczkolwiek by sie przydała.
Łozysk w bebnie nie da sie źle umieścić !! obie szal muszą dooprzeć do progu (dystansu) i tyle.

Jeżeli bebny sie ciężko obrocają to jest tylko i wyłącznie ich wina, są poprostu źle wykonane, w takeiej sytuacji pozostaje reklamacja i zwrot kosztów włącznie z łożyskami jak też zostały uszkodzone.
Pzdr
 
 
jackrzec 
Klubowicz


Model: Ford Fiesta Mk7`12
Wersja: Titanium
Silnik: 1.25Duratec/82KM
Imię: Jacek
Wiek: 50
Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 2573
Skąd: Stargard
Wysłany: 18 Lis 2006, 00:44   

Nobel napisał/a:
Łozysk w bebnie nie da sie źle umieścić
Bzdura! Mozna to spie..lic jak się źle zacznie i wtedy się porobią zadziory, albo nie dokońca się je wbije.
_________________
Mk3,5 '95 Classic 1.1i/50KM + Mk3,5 '95 Fun 1.3i/60KM,-->
Fiesta Mk4 '99 Ghia 1.25/75KM
,--> Fiesta Mk7 '12 Titanium 1.25/82KM + Focus Mk3 '12 Titanium 1.6 EB/150KM
Profil Facebook
 
 
diodalodz 


Model: Ford Fiesta Mk1`82
Wersja: C
Silnik: 1.0/45KM
Imię: Krzysztof
Wiek: 39
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 5647
Skąd: Łódź
Wysłany: 18 Lis 2006, 02:23   

dokładnie . jak sie krzywo wbije bieżnie na początek i nie wybijej sie jej tylko wali sie mocniej zeby równo weszła bieżnia sie deformuje i potem łożyska przeskakuja przez pród i jest takie charakterystyczne bicie jak łożysko obraca sie na bieżni choć by ręka .
 
 
 
Nobel 

Model: Ford Fiesta Mk4`98
Wersja: Ghia
Silnik: 1.25i/75KM
Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 19
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 18 Lis 2006, 16:17   

Dobra nie bede sie tu wdawał w wiekszą polemike na ten temat, jak ktoś ma głowe na karku i choć odrobine pojęcia o mechanice to sobie napewno poradzi. Już słyszałem kilka motywów odnośnie łożysk ale to byli kompletni partacze bo np mi by nie przyszło do głowy uderzać w wewnetrzna strone łożysk.
Co do do mojego stwierdzenia ze łożysk nie da sie żle zamontować chodziło mi o ludzi coś troche myślących, bo jak można krzywo wbić łożysko jak ono ma swoje miejsce i już. Ma zostać doparte do progu i tyle czy to za pomocą prasy czy młotka.
Pozatym koledze łożyska montowali w warsztacie i można by przyjąć ze jedno koło spaprali bo przez niedopatrzenie jedna z szal była źle zamontowana. Ale oba koła... coś mi sie wierzyć nie chce.
Moim zdaniem bebny są żle wykonane i nadają sie do wymiany.

Pzdr
 
 
gdereck 

Model: Ford Fiesta Mk4`98
Wersja: Inna
Silnik: 1.25i/75KM
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 22
Skąd: Łódź
Wysłany: 30 Lis 2011, 12:25   

Odświeżę nieco wątek, bo chciałem zapytać o Waszą opinię nt. następującej kwestii. Chodzi mi mianowicie o kapsel piasty, wbijany do bębna. Miałem już kilka razy sytuację, że łożysko mi się zmieliło w parę miesięcy. Zauważyłem, że mechaniory na ogół kompletnie ignorują kwestię kapselka piasty. Żeby go wyciągnąć, trzeba go uszkodzić (przedziurawić). Zazwyczaj nowy kapsel nie jest dodawany do zestawu z łożyskiem. Co gorsza, ciężko go kupić (hurtownie odsyłają do ASO). W efekcie mechanik zakłada z powrotem stary, dziurawy kapsel. Przez dziurę do środka dostaje się brud i woda a nagrzany smar może przez tę dziurę wypłynąć. W efekcie łożysko bardzo szybko szlag trafia a mechanik na to rozkłada ręce: "widać łożysko ch***we". Myślę, że ten cholerny kapselek to najczęstsza przyczyna problemów z łożyskami, które padają wkrótce po założeniu. Co myślicie na ten temat?
 
 
JoeMix 


Model: Ford Fiesta Mk7`09
Wersja: Titanium
Silnik: 1.4Duratec/96KM
Wiek: 43
Dołączył: 23 Maj 2004
Posty: 12026
Skąd: Konstantynów
Wysłany: 30 Lis 2011, 13:03   

gdereck napisał/a:
Żeby go wyciągnąć, trzeba go uszkodzić (przedziurawić)
NIE, żeby go szybko wyciągnąć to tak,,, ale można go wydłubać bez zniszczenia, znaczy tak ze da się go ponownie założyć,,, ale taki demontaż za pierwszym razem trwa trochę i nikt z mechaników się w to bawić nie będzie tym bardziej ze to element wymienny/jednorazowy,,, co do zniszczenia łożyska przez ten dekielek, to on chroni tylko przez kurzem i brudem,,, po części wilgocią,,,
_________________
Trist, yem nu enske ya vehatvase. Da!
 
 
gdereck 

Model: Ford Fiesta Mk4`98
Wersja: Inna
Silnik: 1.25i/75KM
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 22
Skąd: Łódź
Wysłany: 30 Lis 2011, 13:12   

JoeMix napisał/a:
on chroni tylko przez kurzem i brudem,,, po części wilgocią,,,


No właśnie, myślę że to nie takie "tylko". Woda powoduje korozję, brud powoduje zatarcie łożyska. Miesza się ze smarem pogarszając jego właściwości. Dodatkowo miałem sytuację, że felgę miałem "obrzyganą" smarem, który został wypluty przez dziurę w kapslu a bez smaru to łożysko bardzo szybko się skończy... Łożysko powinno być szczelne. Nieprzypadkowo od wewnątrz (od strony wnętrza bębna) jest uszczelnione simmeringiem. Od zewnątrz uszczelnienie powinien zapewniać kapselek, który dodatkowo pełni rolę zasobnika smaru. Jak jest dziurawy to całą tę szczelność ch* szczela :-)
 
 
JoeMix 


Model: Ford Fiesta Mk7`09
Wersja: Titanium
Silnik: 1.4Duratec/96KM
Wiek: 43
Dołączył: 23 Maj 2004
Posty: 12026
Skąd: Konstantynów
Wysłany: 30 Lis 2011, 13:45   

gdereck napisał/a:
Dodatkowo miałem sytuację, że felgę miałem "obrzyganą" smarem, który został wypluty przez dziurę w kapslu a bez smaru to łożysko bardzo szybko się skończy...
Nie mniej nie więcej, było tego smaru za dużo,,, kapselki zakładam suche i kiedy tam nie zajrzę to suche zostają,, nie wiem skąd ma się tam rozbryzgiwać smar,,,
gdereck napisał/a:
Od zewnątrz uszczelnienie powinien zapewniać kapselek, który dodatkowo pełni rolę zasobnika smaru.
Możesz wyłożyć teorię pobierania smaru z tego zasobnika?
_________________
Trist, yem nu enske ya vehatvase. Da!
 
 
gdereck 

Model: Ford Fiesta Mk4`98
Wersja: Inna
Silnik: 1.25i/75KM
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 22
Skąd: Łódź
Wysłany: 30 Lis 2011, 14:08   

Zajrzyj tutaj http://www.capri.pl/page/1677. W książce serwisowej też widziałem informację o tym by nakładać smar do kapsla przed założeniem. Co do jego "pobierania" to myślę, że siła odśrodkowa powoduje rozchodzenie się smaru na zewnątrz i wpływanie do łożyska od zewnętrznej strony. To tylko moja teoria, niemniej nakładanie smaru do tego kapsla to nie mój wymysł. Tak czy owak myślę, że chodzi o to by był nadmiar smaru, który wlezie w łożysko po dokładnym rozprowadzeniu się smaru podczas pracy łożyska. Lepiej za dużo niż za mało. Po za tym smar w wysokiej temperaturze może chyba robić się rzadszy i wypłynąć z łożyska (w końcu bęben grzeje się przy hamowaniu). Kapsel powinien utrzymać go wewnątrz zamiast pozwalać mu się wylać.
 
 
gdereck 

Model: Ford Fiesta Mk4`98
Wersja: Inna
Silnik: 1.25i/75KM
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 22
Skąd: Łódź
Wysłany: 30 Lis 2011, 14:11   

Sorry, pomieszałem z tym linkiem. W innym miejscu widziałem informację o wypełnieniu smarem jednej trzeciej objętości kapsla. O, tu:

http://www.fordclubpolska...=escort&type=14
 
 
JoeMix 


Model: Ford Fiesta Mk7`09
Wersja: Titanium
Silnik: 1.4Duratec/96KM
Wiek: 43
Dołączył: 23 Maj 2004
Posty: 12026
Skąd: Konstantynów
Wysłany: 30 Lis 2011, 14:37   

gdereck, dobrego linka podałeś :) czytamy
Cytat:
Jak widać pełny jest starego stwardniałego smaru, który NIGDY nie wejdzie do łożyska, tylko zesztywnieje i popęka. Jeżeli zaś łożysko rozgrzeje się do temperatury w której smar ten stanie się ciekły i wpłynie do łożyska, to znaczy że łożysko kręci się na czopie i wszystko jest już czerwone i spalone, więc pomoże on jak umarłemu kadzidło.
Jestem tego samego zdania,,, łożysko jest dociśnięte podkładką i śrubą (czasem w jednym kawałku) nie mam fizycznej możliwości by smar z tego dekielka wszedł do łożyska,,, druga sprawa, z przodu dekielków nie ma i śruba jest na wierzchu,,,

Co do drugiego linka, to zerżnięte z jakiejś servisówki więc fachowość stoi na średnio niskim poziomie, o czym świadczy wymienienie przyrządu specjalnego potrzebnego przy wymianie, i jeśli już wymieniałeś to wiesz ze absolutnie do niczego on nie jest potrzebny, tak samo jak smar w dekielku,,, ale to moja opinia, jak ktoś chce to może tam smarować,,, do tego dochodzi zakręcenie nakrętki z właściwym momentem,,,
_________________
Trist, yem nu enske ya vehatvase. Da!
 
 
gdereck 

Model: Ford Fiesta Mk4`98
Wersja: Inna
Silnik: 1.25i/75KM
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 22
Skąd: Łódź
Wysłany: 30 Lis 2011, 14:53   

Co do pakowania smaru do dekielka nie będę się kłócił - możesz mieć rację. Co do fachowości "serwisówek" - myślę, że bazują one na wytycznych, których trzymają się fabryki podczas składania samochodów. Chociaż mogą momentami wydawać się przesadzone, fakt pozostaje faktem, że auto po wyjeździe z fabryki może jeździć dziesięć lat. A jak już się ktoś do tego dotknie to często łożysko pada raz po razie.

Z przodu faktycznie kapsla nie ma ale z tego co wiem jest tam łożysko maszynowe, smarowane i uszczelnione fabrycznie, więc nie wymaga dodatkowego kapsla i simmeringu. Tutaj łożysko składa się ręcznie i trzeba zadbać o jego odpowiednie nasmarowanie i uszczelnienie. Zmierzam przede wszystkim do tego, że dziurawy kapsel pozwala na dostawanie się do środka syfu i wody co działa destrukcyjnie na łożysko. Zresztą ciężko inaczej wyjaśnić to, że jedno z takich "fachowo" założonych łożysk, które wyjąłem, było zardzewiałe. Gdyby pracowało w smarze, bez wody, nie byłoby zardzewiałe i nie poszło do kosza po 4tys. km.
 
 
JoeMix 


Model: Ford Fiesta Mk7`09
Wersja: Titanium
Silnik: 1.4Duratec/96KM
Wiek: 43
Dołączył: 23 Maj 2004
Posty: 12026
Skąd: Konstantynów
Wysłany: 30 Lis 2011, 15:10   

gdereck napisał/a:
Z przodu faktycznie kapsla nie ma ale z tego co wiem jest tam łożysko maszynowe, smarowane i uszczelnione fabrycznie, więc nie wymaga dodatkowego kapsla i simmeringu.
Łożysko koła przedniego, może nie do tak nowej fiesty o której piszesz, ale do starszej,,,


Wydaje mi się że problemem z łożyskami jest zły montaż,,,
_________________
Trist, yem nu enske ya vehatvase. Da!
 
 
Marcinowaty 

Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Imię: Marcin
Wiek: 44
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1447
Skąd: Trzcianka
Wysłany: 30 Lis 2011, 17:53   

Co do NK to to są belgijskie łożyska. Wymieniłem na takie jedno z przodu i już drugi rok jeżdżę bez kłopotów. Z tyłu jak zdejmowałem bębny to później tak mocno nie dokręcałem i nie ma problemów. Może problem grzania wynika z nowych szczęk hamulcowych??
_________________
Był:
Fiat 126p Elegant 1998 r.
Była:
Ford Fiesta 1,3i 1995 rok
http://www.fiestaklubpols...der=asc&start=0
Jest Renault Clio 1,9dTi 2000 rok
http://fiestaklubpolska.p...ghlight=#743167
 
 
 
sAdam 

Model: Ford Fiesta Mk3`92
Wersja: CLX
Silnik: 1.1/50KM
Imię: Adam
Wiek: 37
Dołączył: 19 Paź 2012
Posty: 6
Skąd: Darłowo
Wysłany: 3 Maj 2013, 09:36   

Ruszę trochę ten temat.
Jak zamontować i jakiego smaru użyć do łożyska tego typu
http://allegro.pl/zestaw-...3202904544.html
W montażu chodzi mi o kolejność, najpierw ta gumowa "uszczelka" a potem oba łożyska czy jak? I czy zwykły smar ŁT wystarczy czy jakiś inny kupować??
Laik jestem to pytam :) w szukajce nie znalazłem, chyba że źle szukałem :) wtedy wystarczy link.
Profil Facebook
 
 
 
gdereck 

Model: Ford Fiesta Mk4`98
Wersja: Inna
Silnik: 1.25i/75KM
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 22
Skąd: Łódź
Wysłany: 3 Maj 2013, 11:47   

Być może ktoś mnie poprawi, ale z tego co pamiętam:
- zdejmujesz kapselek i po wyjęciu zawleczki odkręcasz nakrętkę
- zdejmujesz bęben wraz z łożyskami z czopa piasty
- wydłubujesz stary simmerring, łożyska i wyciągasz stare bieżnie z bębna
- wprasowujesz w bęben nowe bieżnie
- wkładasz od wewnętrznej strony bębna łożysko i zakładasz simmerring
- wkładasz nowe łożysko od zewnątrz i zakładasz całość na czop piasty
- dokręcasz, zakładasz zawleczkę

Jeżeli chodzi o smar, to typowy smar do łożysk tocznych powinien być ok. I powtarzam to co napisałem wcześniej w tym wątku - pamiętaj o wymianie kapsla uszczelniającego łożysko od zewnątrz - w twojej fieście pewnie też trzeba go przedziurawić żeby wymienić. W przeciwnym wypadku do łożyska będzie dostawać się woda i piach i łożysko szybko padnie a koszt kapselka to kilka złotych. Nieprzypadkowo nawet lepsze piasty rowerowe są uszczelniane.

Pozdrawiam
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Ogłoszenie: NASZE OSIĄGNIĘCIA - czyli chwalimy się :)
PUCIO Frakcja wielkopolska 8 5 Gru 2008, 21:51
PUCIO
Brak nowych postów Przyklejony: Chciałem/chciałam się przywitać....
Gość Hyde-Park 2067 19 Sie 2023, 14:14
bosscarpl
Brak nowych postów Przyklejony: CZYM SIĘ WOZI TEAM ZACHÓD
:) czyli nasza galeria i przywitalnia ;)
sowa Team Zachód 38 1 Maj 2013, 17:37
Howser
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Przyklejony: [MK3] Fiesta MK3
Fordy Fiesta III generacji (1989-1996)
Freeman Nasze auta 0 12 Lip 2011, 15:36
Freeman
Brak nowych postów Przyklejony: [MK3] FAQ - Shortshifter
Szybsza zmiana biegów
TomeX500 Tuning mechaniczny 39 25 Cze 2013, 21:37
rybek121


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group




Instagram




Fiesta Klub Polska nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek treści umieszczane przez użytkowników forum.
Odpowiedzialność ta spoczywa na autorach tych treści.