Fiesta Klub Polska


Poprzedni temat «» Następny temat

Kawały i inne dowcipy...
Autor Wiadomość
BLADE 


Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Imię: Wojtek
Wiek: 48
Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 150
Skąd: Świnoujście
Wysłany: 16 Paź 2006, 10:38   

List od użytkowniczki komputera:

Dzień dobry, chcę skopiować film na dyskietkę gdy dam
kopiuj pojawia mi się komunikat, że na dysku A nie
ma wystarczająco miejsca. Potem daje "skopiuj skrót"
i wtedy mi się film mieści na dyskietce. Problem jednak
powstaje gdy chcę go uruchomić na innym komputerze
dlatego, że pojawia mi się komunikat "skrót nie
został znaleziony", równocześnie na moim komputerze
ten film normalnie uruchamiam. Co z tym mogę zrobić?

Odpowiedź:

Droga użytkowniczko, do swojej torebki nie zmieści
Pani swojego futra. Karteczka z tym, że futro ma Pani
w szafie, do torebki się jednak zmieści. Tak więc
dopóki jest Pani w domu a przeczyta Pani karteczkę
z torebki, że futro jest w szafie, bez problemu je
Pani tam znajdzie. Gorzej gdy, będąc u przyjaciółki
wyciągnie Pani karteczkę z torebki i przeczyta, że
w szafie ma Pani futro. W szafie u przyjaciółki może
Pani długo szukać, ale tego futra tam Pani na pewno
nie znajdzie. Jeszcze podpowiedź:

torebka = dyskietka
futro = film
karteczka = skrót
szafa = komputer
mól w szafie = wirus komputerowy
sąsiad w szafie = hacker
_________________
 
 
 
dday 


Model: Ford Fiesta Mk3`96
Wersja: Classic
Silnik: 1.3i/60KM
Wiek: 43
Dołączył: 29 Gru 2004
Posty: 390
Skąd: wawa-anin
Wysłany: 16 Paź 2006, 23:20   

Jak pijemy :fox:

Anorektyk - nie zagryza.
Astronom - ma zaćmienia.
Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich - pija, tańczą i haftują.
Egzorcysta - pije duszkiem.
Grabarz - pije na umarł.
Higienistka - pije tylko czysta.
Ichtiolog - pije pod śledzika.
Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie.
Ksiądz - pije na amen.
Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki.
Lekarz - pije na zdrowie!
Matematyk - pije na potęgę
Ornitolog - pije na sępa.
Pediatra - po maluchu!
Perfekcjonista - raz, a dobrze.
Pilot - nawala się jak messerschmit.
Syndyk - pije do upadłego.
Tenisista - pije setami.
Wampir - daje w szyję
Wędkarz - zalewa robaka
:he:
_________________
 
 
 
BarNeY
[Usunięty]

Wysłany: 17 Paź 2006, 20:19   

Miś z zającem chodzili razem na imprezy.
Zając jak się nawalił zawsze wyzywał misia i jego rodzine. Za co dostawał soczysty łomot.
Po kilku takich imprezach zając budzi się rano cały poobijany i mówi do misia:
- Słuchaj stary ja wiem, że jak sie napije to wyzywam Ciebie i Twoją rodzine ale no ja nad tym nie panuje. Dlatego musisz przestać mnie za to bić. A ja się będę powstrzymywał.
Miś powiedział, że nie będzie już bił zająca.
Po kilku tygodniach poszli znowu na impreze. Zająć budzi się rano cały poobijany, uszka naderwane, nos połamany. Rozgląda się i mówi do misia:
- Misiu k***rwa obiecałeś, że nie będziesz mnie bił a tu ledwo żyje.
Miś na to:
- Zając jak mnie obrażałeś wytrzymałem, jak obrażałeś moją dziewczyne wytrzymałem, jak jechałeś po moich rodzicach wszyscy mnie trzymali ale wytrzymałem. Ale jak k***rwa wysrałeś się na łóżko, wsadziłeś w gówno 3 zapałki i powiedziałeś, że jeżyk śpi znami, nie wytrzymałem






Wiecie czym różni się nauczycielka od nauczyciela?
Nauczycielka drapie się po przerwie, a nauczyciel po dzwonku.






Trzy cudy świata:
1. Ch***j nie ma nóg, a stoi.
2. P***zda jest mokra, a nie rdzewieje.
3. Świat jest okrągły, a ludzie jebią się po kątach.
 
 
BLADE 


Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Imię: Wojtek
Wiek: 48
Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 150
Skąd: Świnoujście
Wysłany: 22 Paź 2006, 17:58   

Na przejeździe kolejowym w Szczecin-Dąbie w oczekiwaniu
na podniesienie szlabanu ustawiła się kolejka oczekujących;
1. Motocyklista.
2. Zaprzęg konny.
3. Samochód marki Syrenka.

Z niewyjaśnionego powodu koń ugryzł motocyklistę w ramię.
Motocyklista broniąc się strzelił konia w pysk. Koń stanął
dęba i cofnął się z wozem do tyłu. Dyszel wystający z tyłu
wozu wbił się w chłodnicę Syrenki, której właściciel widząc
co się stało ruszył z łapami do woźnicy. To samo zrobił
motocyklista żądny zemsty za ugryzienie przez konia
i zniszczoną kurtkę. Woźnica zaczął odpierać ataki
rozjuszonych przeciwników lejąc ich batem.

Łoooo... żesz Ty !!

Przechodziła tamtędy babcia z kozą na postronku. Aby
lepiej widzieć wydarzenia przywiązała postronek do szlabanu
i podeszła oglądać to kino. W tym czasie pociąg przejechał,
a dróżnik podniósł szlaban. Biedna koza...

Nawet "Kurier Szczeciński" o tym napisał pod tytułem:
" Koń zawinił, a kozę powiesili"...
_________________
 
 
 
Fred
[Usunięty]

Wysłany: 23 Paź 2006, 16:27   

Po doświadczeniu kłopotów z komputerem, nieznany użytkownik, zadzwonił
do serwisu technicznego:
Technik: Witam. W czym moge pomóc?
Klient: Z zasilacza mojego komputera unosi sie dym...
Technik: Wygląda na to, że potrzebuje pan nowego zasilacza do komputera...
Klient: Nie, wcale nie! To trzeba tylko zmienić coś w plikach
startowych...
Technik: Proszę pana, to co pan opisał, to zepsuty zasilacz. Musi go pan wymienić...
Klient: W żadnym wypadku! Ktoś mi powiedział, że to wystarczy tylko zmienić pliki startowe, żeby się pozbyć tego problemu! Niech mi pan tylko poda właściwe komendy...
Przez następnych 10 minut, pomimo wysiłków technika w wyjaśnieniu problemu i jego rozwiązania, klient uparcie twierdził, że to on ma racje. W końcu zirytowany technik powiedział...
Technik: Przepraszam. Zwykle nie mówimy o tym naszym klientom, ale jest taka nieudokumentowana komenda w DOS'ie, która załatwia ten problem...
Klient: Wiedziałem
Technik: Proszę tylko dodać linię "LOAD BEZDYMU.COM" na końcu
pańskiego pliku CONFIG.SYS, i wszystko powinno zacząć działać. Proszę zadzwonić i powiedzieć jak poszło...
Dziesięć minut pózniej, klient oddzwonił...
Klient: Nie zadziałało. Z zasilacza ciągle unosi się dym...
Technik: Której wersji DOS'a pan używa?
Klient: MS-DOS 6.22...
Technik: No, to tu leży problem. Ta wersja DOS'a nie obsługuje komendy BEZDYMU. Musi się pan skontaktować z Microsoft'em i zapytać ich o łatę na system. Prosze zadzwonić i powiedzieć jak panu poszło...
Po około godzinie, telefon znowu zadzwonił...
Klient: Będe potrzebował nowego zasilacza...
Technik: Jak pan do tego doszedł?
Klient: No więc, zadzwoniłem do Microsoft'u i powtórzyłem ich technikowi to co, pan mi powiedział, a on zaczął mnie wypytywać o wytwórcę zasilacza...
Technik: I co panu powiedział?
Klient: Że mój zasilacz nie jest kompatybilny z komendą BEZDYMU...
 
 
Ronneby 


Model: Ford Fiesta Mk3`94
Wersja: Inna
Silnik: 1.1i/50KM
Wiek: 40
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 102
Skąd: Szczecin
Wysłany: 23 Paź 2006, 23:35   

Wydarzyło się pewnego razu, że uczeń Mistrza Kung-Fu przeszedł
z powodzeniem nauki wstępne i przystapił do Ostatecznej Próby.
Rzekł mu wtedy Mistrz:
- Stań na placu przed światynią i przepołów gołymi rękami deskę,
którą ujrzysz opartą o kamienie.
Poszedł tedy uczeń i ujrzał ledwo ociosana kłodę twardego drewna.
Nie ulekł się jednak i goła dłonia uderzył w nią tak mocno, że
pękła i dwie połówki spadły na ziemię.
- Dobrze wykonałeś zadanie - rzekł Mistrz - Teraz czeka cię drugi
sprawdzian. Pójdziesz ze mną do gospody w miescie. Poszli tedy
do gospody, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńców bijacych niewinnego
kupca.
- Czyń co trzeba - rozkazał Mistrz.
Rzucił się tedy uczeń w wir walki i wnet wyleciał za drzwi z
podbitym okiem i bez zębów. Wrócił też zaraz w niesławie do domu,
a zgromadzonej przy stole rodzinie rzekł:
- To samo co rok temu. Plac poszedł dobrze, ale srutututu mnie
na miescie.
 
 
molu 


Model: Inne auto
Wersja: Ghia
Silnik: 1.8i16V/130KM
Dołączył: 24 Maj 2004
Posty: 693
Skąd: Gorzów Wlkp.
Wysłany: 25 Paź 2006, 15:12   

- Odwróć się i zdejmij majtki!
- Nie, Leszek, nie chcę w dupę!
- Nie bój się, Sylwia, to nie boli.
- A Ksenia mówiła, że boli!
- Ksenia się wierciła, nie mogłem trafić to i może zabolało.
- Leszek... wstydzę się...
- Sylwia, znamy się przecież do lat... Przecież nie możesz się mnie wstydzić, Sylwia!
- To... to... to zamknij oczy, Leszek!
- qarwa, jak zamknę, to nie trafię!
- Leszek, to weź jakoś... inaczej!
- Inaczej... inaczej! Otwórz usta! Weź do buzi, łyknij! Dobrze... A teraz idź do poczekalni i powiedz, żeby weszła następna... Pierdzielone baby, jak się one tej szczepionki od grypy boją! Tylko: ‘tabletka’ i ‘tabletka’.
 
 
 
osimek1 


Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Imię: Grzegorz
Wiek: 37
Dołączył: 14 Sie 2005
Posty: 1043
Skąd: Łódź
Wysłany: 4 Lis 2006, 14:57   

Szkola. Bal maskowy. Zabawa na calego. Dzieci poprzebierane. Wsrod nich przechadza sie wychowawczyni i probuje odgadnac kto za kogo sie przebral. Podchodzi do Malgosi i mowi:
- Oooo... Malgosiu widze ze przebralas sie za krolewne.
- Tak prosze Pani
Idzie dalej.
- O a Piotrus Ty pewnie jestes Zorro?
- Zgadla Pani.
I tak sytuacja sie powtarza az przychodzi kolej na Jasia. Chlopak nie wiedzial za co ma sie przebrac to napchal do buzi pelno majonezu, pomalowal twarz na czerwono i stoi na sali z nadetymi policzkami.
- Hmmm... - zastanawia sie pani - No nie wiem Jasiu, za co Ty sie mogles przebrac?
A Jasiu uderza dlonmi w policzki i mowi:
- Za pryszcza!



Jasio u spowiedzi:
- Prosze ksiedza, uprawialem seks oralny.
- Z kim? To ciezki grzech.
- Nie moge powiedziec.
- Moze z Kryska od Zarebow?
- Nie.
- A moze z Kaska od Kowali?
- Nie.
-Bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
- Nie moge, prosze ksiedza.
- Idz! Nie dam Ci rozgrzeszenia.
Wychodzi chlopak z kosciola, czekaja na niego kumple:
- I co?
- Pare namiarow mam!



Jak Krolewna Sniezka podzieli jablko miedzy 7 krasnoludkow?
Sama zje i wszystkim da.


Trzy resorty dla Ligi, co ich Roman wiedzie
Siedem dla Samoobrony, z Andrzejem na przedzie
Dziewiec dla PiSu, pod wodza Kaczora
Jeden dla wladcy - Ojca Dyrektora


Jestes glodny? Zadzwon na policje i popros o posilki.
_________________
Model: Escort MK7'95 Silnik: 1.6i16V 90PS (3d) sprzedany ;(
Model: Opel Vectra B'97 Silnik: 1.6i16V 100PS (4d) +LPG Wersja:CD
Projektowanie stron internetowych
 
 
 
JanuszKu
[Usunięty]

Wysłany: 5 Lis 2006, 09:47   

Pewnego dnia w rajskim ogrodzie Ewa
zwraca się do Boga.
- Mam problem.
- Słucham, o co chodzi?
- Ja wiem, ze dzięki tobie istnieję i w ogóle i mam ten przepiękny ogród,
zwierzęta, tego zabawnego węża, ale weź, nie jestem szczęśliwa.
- Dlaczego?
- Nudzi mi się.. i rzygam już tymi jabłkami.
- Dobrze, w takim razie stworzę ci mężczyznę.
- Co to jest mężczyzna?
- Mężczyzna będzie WADLIWYM stworzeniem.
Mającym WIELE złych cech.
Będzie kłamał i oszukiwał.
Będzie próżny.
Będzie wyglądał głupio, kiedy się podnieci, ale odtąd nie będziesz narzekać.
Stworzę go w taki sposób, aby dostarczał ci fizycznej satysfakcji.
Będzie zabawiał się walką lub kopaniem piłki. Będzie lubił polować i zabijać.
Ale będzie też bardzo nierozsądny i kompletnie pozbawiony sprytu,
dlatego będzie potrzebował twojej rady by unikać kłopotów.
- Dobrze... - powiedziała Ewa - tylko gdzie jest kruczek?
- No więc dam ci go pod jednym warunkiem...
- Jakim?
- Ponieważ będzie on
DUMNY
AROGANCKI
I EGOCENTRYCZNY
SUCHARUS


wiecie dlaczego dziewczyny wychodzą za mąż?
- gdyz wibrator nie umie skosić trawnika


Pewien facet przyjeżdża do obcego miasta i zatrzymuje się w podrzędnym hotelu. Ponieważ w pokoju nie ma telewizora, a koleś nie zabrał z sobą nic do czytania, zaczyna przeglądać Biblię leżącą na stoliku nocnym. W pewnym momencie, przeczytawszy coś w Piśmie, chwyta za słuchawkę i dzwoni na recepcję. Zaczyna czarować recepcjonistkę, przekonuje ją, żeby przyszła do niego do pokoju, szepcze jej namiętne słówka, aż w końcu udaje mu się.
Po kilku chwilach w jego pokoju zjawia się dziewczyna. Bez zbędnych słów przystępują do dzieła. Po godzinie szalonego seksu oboje leżą w łóżku i palą papierosa. Recepcjonistka odzywa się:
- Kto by pomyślał?! Ja z gościem hotelowym...
Na co facet odpowiada:
- W Biblii tak napisano.
- Co?!?! W Biblii?! Gdzie?! W którym miejscu?!
- No tutaj, na drugiej stronie okładki. Wyraźnie stoi: "Recepcjonistka to puszczalska ździra".


- Nauczycielka prosi Jasia:
- Jasiu wytrzyj tablice
- Nie
- Jasiu wytrzyj
- No dobra. Ale gdzie jest szmatka?
- Poszukaj gdzieś w szafce
- Przez ten czas nauczycielka pyta się dzieci:
- Kochane dzieci co byscie napisali na moim grobie gdybym umarła?
A Jasiu znalazł szmatę i mówi:
- Tu leży ta szmata!


Jest lekcja. Pani bawi się z dziećmi w zgadywanki. Dzieci zadają Pani zagadki, a Pani stara się odpowiedzieć, w miarę swych (skromnych) możliwości. Przychodzi kolej na Jasia. Jaś wstaje i pyta:
- Co to jest: długi, czerwony i często staje?
Pani zaczerwieniona na buzi woła:
- Jasiu, jak ty możesz takie świństwa...
A Jaś na to radośnie:
- To autobus, proszę Pani, ale podoba mi się Pani tok myślenia!


Przychodzi facet do dentysty i pyta , ile będzie kosztowało wyrwanie zęba mądrości.
- 200 złotych
- To śmieszne, za drogo!
- Mogę oszczędzić na znieczuleniu i wyrwać go za 120!
- A nie można taniej? To wciąż za dużo.
- Za 50 złotych mogę go wyrwać po prostu obcęgami. Co pan na to?
- A nie da się taniej?
- No cóż, za 10 zł, bez znieczulenia, obcęgami, w ramach praktyki może to zrobić student.
- Wspaniale, cudownie. Proszę zapisać żonę na
czwartek!


- Odwróć się i zdejmij majtki!
- Nie, Leszek, nie chcę w dupę!
- Nie bój się, Sylwia, to nie boli.
- A Ksenia mówiła, że boli!
- Ksenia się wierciła, nie mogłem trafić to i może zabolało.
- Leszek... wstydzę się...
- Sylwia, znamy się przecież do lat... Przecież nie możesz się mnie wstydzić, Sylwia!
- To... to... to zamknij oczy, Leszek!
- Ku...a jak zamknę, to nie trafię!
- Leszek, to weź jakoś... inaczej!
- Inaczej... inaczej! Otwórz usta! Weź do buzi, łyknij! Dobrze....
A teraz idź do poczekalni i powiedz, żeby weszła następna. Pierdzielone baby, jak się one tej szczepionki od grypy boją! Tylko: ‘tabletka’ i ‘tabletka’.


Jasiu wraca do domu cały podrapany: ręce, twarz, nogi... Mama się go pyta:
- Synku, co się stało?!
- Jechałem na rowerku i się wywróciłem.
- Ale przecież rowerek stoi w garażu i ma zepsute siodełko...
- No, ale to był rowerek pożyczony.
- I jak to się stało?
- Wjechałem na żwir i wpadłem w poślizg.
- Ale przecież dzisiaj rano widziałam, że wylali pod naszym blokiem
asfalt, tam nie ma żwiru!
- No tak, ale jak objeżdżałem to wpadłem w krzaki i się porysowałem.
- Kochanie przecież krzaki wycięli wczoraj wieczorem...
Na to Jasiu krzyczy:
- TO JEST MÓJ KOTEK I BĘDĘ GO RUCHAł KIEDY MI SIĘ SPODOBA!



Przychodzi rycerz do giermka z całą gębą zakrwawioną. Giermek pyta:
- Panie! To od miecza?
- Nie, od pochwy...



Wchodzi facet do domu i widzi, jak pakuje się jego dziewczyna.
- Co robisz kochanie?
- Odchodzę od ciebie.
- Ale dlaczego???
- Bo jesteś pedofilem!!
- Mocne słowa, jak na ośmiolatkę.



Dzwonek do drzwi, otwiera kobieta, widzi faceta i dwie trumny.
- To pomyłka.
- Żadna pomyłka, dzieci z kolonii przywiozłem.


- Panie doktorze mój mąż ma problemy w łóżku, mógłby pan coś zrobić żeby znowu był jak byczek?
- Proszę się rozebrać
- Rozebrać?
- Tak, zaczniemy od rogów


Pacjent wchodzi do gabinetu, a lekarz:
- Proszę stanąć przy oknie i wytknąć język.
- Ale dlaczego?
- Aaa... Bo nie lubię tej baby, co mieszka naprzeciwko


Przychodzi baba do lekarza z pługiem w plecach, a lekarz mówi:
- Orzesz ku*wa!


--- moj maz jest ak Mercedes - z klasa - mowi pierwsza zona.
--- moj jest jak Porsche - zrywny i narowisty - mowi druga
--- a moj jak Polonez - bez ssania nie zaskoczy mowi trzecia...


Noc poślubna, pani młoda w łóżeczku, śliczna, pachnąca, podniecona, atmosfera....
A pan młody kręci się przy oknie, wyglądając co chwila za okno.
Pani młoda: - Kochanie, czy coś nie tak, czekasz na coś?
Pan młody na to: - Uhmm... koledzy mówili, że to będzie taka piękna noc, a tu chmury, księżyca nie widać, no i ciagle pada i pada...!


W USA jakiś czas temu w pewnym małym miasteczku coroczne zebranie sekty.
Wielebny wita wszystkich.
-bardzo się cieszę, że jak co roku przybyliście tak tłumnie na nasze spotkanie, cieszę się także -że widzę dużo nowych twarzy braci i sióstr. Dzisiaj porozmawiamy o św.Weronice.
Żeby przybliżyć Wam postać tej św .posłużę się przykładem .Otóż zwrócicie uwagę-w pierwszy rzędzie siedzi doskonale nam wszystkim znana Lady Mary. Wszyscy wiemy jakim jest dobrym i szlachetnym człowiekiem. Wiemy również, że to na niej możemy zawsze polegać w każdej sytuacji, ona zawsze każdemu pomoże .A jej dobre uczynki są po prostu niezliczone. To teraz-żeby porównać naszą przewspaniałą Lady Mary z św.Weroniką
to Lady Mary przy niej to…………. po prostu dziwka.


Pali sie biurowiec. Strażacy ratują co się da. Chodzą po pokojach,
wyciągaja zaczadzonych. W końcu biurowiec uratowany, chwila spokoju.
Komendant nie może doliczyć się jednego strażaka. Chodzi po pokojach, szuka. Wreszcie w jednym pokoju widzi jak jego strażak dyma faceta.
- CO ROBISZ??!?? - pyta zdegustowany
- Reanimuje go panie Komendancie.
- Reanimujesz????? To trzeba usta-usta, a nie tak.
- Od usta-usta to się wszystko zaczęło, szefie.


W jednej ze specjalistycznych klinik w Moskwie spotyka się dwóch chorych. Jak to w szpitalu - opowiadają o swoich przypadłościach:
- A Pan tu, z jakiego powodu?
- Hmmm... Mam taki mały problem... Całe życie pracowałem jako aktor... w erotycznych filmach...
- Co mi tu Pan w bawełnę owijasz! W pornolach się pracowało, tak?
- Taaa... Mam teraz taki kompleks... Dopóki kamery nie zobaczę, to mi nie staje... Ale jak jest kamera to od razu jestem gotowy!!!
- Patrz Pan! Ja także!!!
- Pan też z branży? Także w pornolach? Taka mi się Pańska twarz znajoma wydawała... Gdzie Pan występował? W "Gorących wargach" może?
- Nie... Całe życie byłem hydraulikiem.
- No to jaki masz Pan problem? Jakiś kompleks?
- I tak Pan nie zrozumiesz... Jako hydraulik ciągle rury przepychałem...
- No i co z tego?
- Jak to co? Dopóki fontanny gó*na nie zobaczę - nie mogę!!!


Mężczyzna zarezerwował hotel na schadzkę z kochanką. Leżą w łóżku, facio zabiera się do dzieła ale przyjaciółka odwraca się do ściany i prosi:
- Kochanie, nie teraz. Bardzo źle się czuję, muszę się wyspać. Odłóżmy bara-bara do jutra, co?
Co miał począć - odłożył co trzeba do jutra.
Ale niestety przyjaciółka nie mogła zasnąć, bo zza ściany dobiegały bardzo głośne odgłosy orgii. Po pół godzinie facio nie wytrzymał, puka w ścianę i wykrzykuje:
- Hej, Wy Tam!!! Zróbcie sobie przerwę, zapalcie sobie papierocha a w tym czasie moja kobieta zaśnie!
Zza ściany:
- Proszę bardzo, proszę bardzo...
Hałas ucichł, kochankowie zasnęli, rano się obudzili i zaczęło się: z przodu i z tyłu, ohy i ahy, 69 i 71, anal i oral, orgazmy co chwilę - pełna ekstaza. Nagle zza ściany:
- Hej, Wy tam!!! Przysługa za przysługę! Zróbcie sobie przerwę, zapalcie sobie papierocha. A ja w tym czasie zapnę spodnie...


Blondynka umarła i idzie se do nieba. Piotr zatrzymuje ją u bram raju i mówi :
- Córko, duszyczek u nas full. Wiem że nie grzeszyłaś ale musisz przejść eliminacje. Odpowiesz na pytanie wejdziesz, nie - idziesz do piekła.
- Rozumiem, prosze pytać
- Jak ma na imię Bóg?
- Hehehe proste: Święćsię!
Tu Piotrowi szczęka opadła
- Że jak ??
- No przecież w modlitwie jest wyraźnie : Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje


Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze
trzy na początek.
A sąsiad na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki
kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży.
OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa,
wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka,
wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się
nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie
kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie
były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam!
SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali.
Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad
nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...
A kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Cśśś, spie*dalaj, bo mi sępy płoszysz...


W życiu nie uwierzę, że za komuny na półkach był tylko
ocet i olej... Może w jakichś małych sklepach, ale w
Carrefourze????


- Co może być gorszego od kamyczka w bucie?
- Ziarenko piasku w prezerwatywie.


- światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham wypić.


- Sąsiedzie, czemu pańska żona tak w nocy płakała? Czyżby pan
się z nią źle obszedł?
- Wręcz przeciwnie, obszedłem się bez niej!


W sprzedaży pojawiły się prezerwatywy o smaku mentolowym i
eukaliptusowym.
Zalecane szczególnie dla kobiet chorych na gardło.


Adam i Ewa spacerują po raju
- Adam, kochasz mnie?
- A co tu robić...


Dla mężczyzny rozebrać i nie wydymać, to jak dla kobiety
przymierzyć i nie kupić.


W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna.
- Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna.
- Nie, koleżanka się nie spieszy - przekornie odpowiada
dziewczyna.
- Koleżanka napije się kawy?
- Tak, napiję się kawy...
- Koleżanka wolna?
- Nie, mężatka...
- Mężatka? A koleżnka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że
została zgwałcona w barze?
- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją zgwałcili 10 razy.
- 10 razy???!!!
- Kolega się spieszy?


- Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasą Łazienkowska. Przede
mną, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała blondynka... Przy prędkości 130 km/h.... siedziała z twarzą tuż przy lusterku i... malowała sobie rzęsy. Ledwie na moment odwróciłem głowę, a kiedy spojrzałem znowu na BMW oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż zajęta makijażem!!!) już jest połowa auta na moim pasie! I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się przestraszyłem, że i golarka i kanapka wypadły mi z rąk. Kiedy próbowałem kolanami opanować kierownice tak, aby wrócić na swój pas ruchu komórka wyleciała mi akurat prosto do kubka z gorącą kawą, który trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała, poparzyła moja męskość, zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę!!! Jak ja, ku...a nie na widzę kobiet za kierownica.....


Jasio kopie dól w ogródku. Zaciekawiony sasiad pyta:
- Co robisz??
- Kopie grób dla mojej zlotej rybki.
- Ale czemu taki duzy?
- Bo jest w twoim srutututu kocie!


80-latek chce się kochać z żoną.
- Ale tylko z prezerwatywą - zaznacza żona.
- Przecież w twoim wieku nie grozi Ci ciąża - przekonuje mąż.
- Ale salmonella od starych jaj


Kawał wędkarski:
Biorą?
Nie bardzo...
Złapał pan coś?
Jednego.
I co pan z nim zrobił?
Wrzuciłem do wody.
Duży był?
Taki jak pan i też mnie wkurwiał.


Synku, jesteś taki niegrzeczny, weź przykład z tatusia
mama, ale tata siedzi w więzieniu...
tak, ale niedługo wyjdzie za dobre sprawowanie!


Morze Północne, lodowaty wicher duje jak cholera. Na
pokładzie statku stoi dwóch marynarzy.
W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?
Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
Jakiego nieszczęśliwego wypadku??
Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem...


Parka w łóżku: On do niej:
Kochanie moze dzisiaj na jeźdźca?
Jaki najeźdźca??
Germański ch...a oprawca!!


Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu, operacja, ścisła
dieta, kroplówka trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód.
Wchodzipielęgniarka i pyta:
Podać Panu kaczkę?
O tak, kochaniutka i od hoooja frytek!


Gierek odwiedza dom wariatów. Dyrektor zaprasza go na rozmowę z pacjentami, którzy są już wyleczeni i wkrótce mają wyjść do domu. Gość wchodzi do sali, w której siedzi kilka osób i przedstawia się:
- Jestem Edward Gierek, I sekretarz KC PZPR.
Po chwili odzwa sie jeden z pacjentów:
- Nie przejmuj się chłopie, jak ja tu przychodzłem, to byłem Napoleonem


W ramach podziału funduszy unijnych obiecano po 10000 złotych każdemu posłowi, który zagłosuje za zaostrzeniem ustawy antykorupcyjnej


Podczas propagandowej trasy przez Polskę prezydent Kaczyński odwiedza pewną szkołę, aby wyjaśnić dzieciom swoją politykę. Uczniowie też mogą zadawać pytania. Pierwszy głos zabiera mały Henio:
-Panie prezydencie, mam 3 pytania:
1.Jak się pan czuje po sfałszowanych wyborach, które rzekomo pan wygrał?
2.Dlaczego bezpodstawnie pańska partia „atakuje” PO?
3.Czy zgadza się pan z tym, co o panu twierdzą Niemcy?
W tej właśnie chwili dzwoni dzwonek. Wszyscy wychodzą z auli. Po powrocie z przerwy prezydent ma dalej odpowiadać na pytania dzieci. Tym razem głos zabiera Grześ:
-Panie prezydencie, mam 5 pytań:1.Jak się pan czuje po sfałszowanych wyborach, które rzekomo pan wygrał?
2.Dlaczego bezpodstawnie pańska partia „atakuje” PO?
3.Czy zgadza się pan z tym, co o panu twierdzą Niemcy?
4.Dlaczego dzwonek na przerwę był 20 minut wcześniej niż zwykle?
5.Gdzie jest Henio?


Jak nazywa się nowy serwis informacyjny w telewizji Trwam?
Odpowiedź: Kwakty (czyt. Kfakty)


Po wielu latach do nieba trafili prezydenci: Putin, Castro i Kaczynski.
Siedza sobie na niebieskiej lace i placza. Pan Bog to dojrzal i pyta o powod ich zalu.
- Nie udalo mi sie do konca stworzyc wielkiej Rosji - powiedzial Putin.
- Nie martw sie, pokazales im droge. Dalej pojda sami...
- Trzymalem narod za morde, nic ode mnie nie mieli - ubolewa Castro.
- Nie martw sie, za rok na Kubie znajda rope i beda mieli dobrobyt - uspokaja Bog.
Nastepnie Bog spojrzal na Kaczynskiego, przysiadl sie i ...
Tez zaplakal.


Przed wyborami zajączek zastanawia się na którą partię ma głosować.
Postanowił zorientować się co na kogo będą głosować inne zwierzątka. Pyta myszkę:
- Myszko, na jaką partię zagłosujasz?
- Na Prawo i Sprawiedliwość. Moja babka żyła z kościoła, moja matka żyła z kościoła i ja też będę z niego żyła. To partia w sam raz dla mnie.
Zajączek pokicał dalej i zobaczył ślimaka.
- Ślimaku, na jaka partię zagłosujesz?
- Na Platformę Obywatelską. Mój dziadek miał własny dom, mój ojciec miał własny dom i ja mam własny dom.
Po chwili zajączek zobaczył hipopotama.
- Hipciu, na jaka partię będziesz głosował?
- Na Samoobronę.
- A dlaczego?
- Mój dziad miał wielką gębę, mój ojciec...


Reklama Romanków!
Nowy baton Romanek! Wyśmienite orzechowe nadzienie oblane w pełnomlecznej czekoladzie rozpali twoje patriotyczne uczucia! Do pełni szczęścia brakuje Ci tylko zdjęcia Romana! Ale nie martw się! W naszym batonie je znajdziesz. W każdym opakowaniu jedno zdjęcie. Zbierz całą kolekcję. m.in. Roman uśmniechnięty, zły oraz podniecony. Nie bądź Kaczor zbieraj Romanki!!!


Kaczyński odwiedza najlepsze gospodarstwo rolne w Polsce. Zwiedza wszystkie budynki, wchodzi do kurnika, w którym są kury, kaczki itp. Dziennikarze się pytają jak mu się podoba a on odpowiada:
- W końcu znalazłem swój prawdziwy dom.


- Dziadku, dziadku, jak to robisz, że nawet dzisiaj wyrywasz najlepsze laski z okolicy? - zapytał wnuczek.
- Nie wiem wnusiu - powiedział dziadek i oblizał się językiem po brwiach.


Katastrofa morska
Po katastrofie dużego promu wycieczkowego na rozrzuconych po oceanie bezludnych wysepkach wylądowali nieliczni rozbitkowie. Los podzielił ich tak, że na kolejnych wyspach wylądowali:
-Dwóch Włochów i jedna Włoszka
-Dwóch Francuzów i jedna Francuzka
-Dwóch Niemców i jedna Niemka
-Dwóch Greków i jedna Greczynka
-Dwóch Anglików i jedna Angielka
-Dwóch Bułgarów i jedna Bułgarka
-Dwóch Japończyków i jedna Japonka
-Dwóch Chińczyków i jedna Chinka
-Dwóch Amerykanów i jedna Amerykanka
-Dwóch Irlandczyków i jedna Irlandka
Miesiąc później zaszły na tych wysepkach następujące wydarzenia:
-Jeden Włoch zabił drugiego w walce o Włoszkę
-Dwaj Francuzi i Francuzka żyją szczęśliwie i tworzą menage-a-trois.
-Dwaj Niemcy wyznaczyli sobie dokładny plan naprzemiennych wizyt u Niemki i przestrzegają go dokładnie.
-Dwaj Grecy śpią ze sobą a Greczynka gotuje i sprząta.
-Dwaj Anglicy czekają, aż ktoś ich przedstawi Angielce.
-Dwaj Bułgarzy popatrzyli na Bułgarke, potem popatrzyli na bezkresny ocean, popatrzyli znowu na Bułgarke, weszli do wody i zaczęli płynąć przed siebie.
-Dwaj Japończycy wysłali faks do Tokio i czekają na instrukcje.
-Dwaj Chińczycy otworzyli aptekę / restaurację / pralnię i zapłodnili Chinkę, by dostarczyła im pracowników.
-Dwaj Amerykanie zastanawiają się nad popełnieniem samobójstwa, ponieważ Amerykanka ciągle skarży się na swoje ciało, mówi o prawdziwej naturze feminizmu, o tym, jak może robić wszystko, co oni mogą robić, skarży się na potrzebę spełnienia, równy podział obowiązków domowych, jak palmy i piasek sprawiają, że wygląda grubo, jak jej ostatni chłopak szanował jej zdanie i traktował ją lepiej niż oni to robią, jak poprawiają się jej kontakty z matką, jakie są podatki i że nie pada.
-Dwaj Irlandczycy podzielili wyspę na cześć północną i południową i zbudowali gorzelnie. Nie pamiętają, co to seks, bo po paru pierwszych litrach kokosowej whisky wszędzie robi się mglisto. Ale są szczęśliwi, bo przynajmniej Anglicy nie mogą się dobrze bawić.


Zając, Wilk i Niedźwiedź siedzą przy wódce w kryjówce niedźwiedzia, nagle przychodzi listonosz i daje dla zająca list. Zając otworzył i mówi- chlopaki dostalem wezwanie na komisje wojskową!
Na to niedźwiedź i Wilk- Kurde stary przeciez Ty nie możesz iść do wojska!, ale mamy na to wytestowany patent, Obetniemy Ci uszy i będzie po sprawie.
-Nie chłopaki, tylko nie moje uszy, jak mnie będzie później widać na polu, to jedyne co mam!
Wilk i niedźwiedź spili królika, następnie obcieli mu uszy i gdy ten wytrzeźwiał posłali go na komisje.
Po 3 godzinach królik wraca zadowolony i pokazuje paier, "kategoria D- nie przydatny do slóżby wojskowej z powodu braku uszu".
Po jakimś czasie listonosz przynosi taką samą przesyłkę dla Wilka, ten również nie wiedząc co zrobić poprosił o poradę kolegów. Na to królik odpowiedział,
-Wilku, uszy masz małe, chodź Ci ogon obetniemy!
-Zwariowaliście!, a czym ja będę machał i merdał cały czas jak robiłem to do tej pory?!
Po długim czasie picia alkoholu, Niedźwiedź i Królik obcieli Wilkowi ogon i posłali go na komisję. Po 4 godzinach Wilk wraca zadowolon i pokazuje zaświadczenie-"kategoria D- nie przydatny do slóżby wojskowej z powodu barku ogona".
Po niedługim czasie ta sama sytuacja zdaża się dla niedźwiedzia który zdezorientowany i zdesperowany pyta się swoich kolegów co ma robić. Na to Wilk mówi
-Niedźwiedź sluchaj ogona to ty nie masz, uszy masz małe, chodź Ci Fiuta obetniemy!
Niedźwiedź popdał w histerię i zaczął motać- Chłopaki tyyylkkko nie Fiut, Bbbo cco ja będdddę robić zzz z niedźwiedziccccą?
po Bardzo wyczerpującym piciu alkoholu, Wilk i Zając spili do nieprzytomności niedźwiedzia i obcieli mu fiuta.
Ten poszedł i nie wracał przez godzinę, dwie, trzy, cztery. Zaniepokjeni koledzy postanowili poszukać kolegi. Idąc przez las napotkali niedźwiedzia, który się powiesił, pod nim leżała kartka z nastepującą treścią" kategoria D nieprzydatny do służby wojskowej z powodu płaskostopia".


- Boże?
- Tak, Adamie.
- Co się wczoraj wieczór działo? Gdzie moje trzy żebra?
- Jak to co? Pochlałeś i zachciało ci się dziewczynek.


Chłopak i dziewczyna pojechali autem za miasto. Zaczynają robić to, co się robi na randce za miastem, kiedy dziewczyna zatrzymuje zapędy chłopaka:
- Wiesz, zapomniałam Cię uprzedzić... Jestem prostytutką i biorę stówę za numerek.
Chłopak napalony strasznie, więc zapłacił bez ociągania. Zrbobili, co mieli zrobić, zapalili po papierosku. Chłopak siadł za kierownicą auta i siedzi... Dziewczyna zdziwiona pyta, dlaczego nie rusza.
- Wiesz, zapomniałem Ci powiedzieć... Jestem taksówkarzem. A taryfa za drogę do miasta będzie wynosiła jakieś półtorej stówki.


Złapała blondyneczka złotą rybkę. Wyjęła ja z wody i ogląda uważnie.
- Wypuść mnie suko.... – dyszy rybka. – A spełnię twoje życzenia...
- A co na przykład?
- Willa w Zakopanem, dacza w Rowach, jacht na Mazurach i beemka w garażu.
- Eeeee.. to ja mam teraz od gostka, który mnie sponsoruje. Weź coś wymyśl rybko...
No i rybka rzuca pomysły: jeden, drugi, trzeci... Nic. Żaden blondi nie pasuje.
- Kurrrfffaa... – charczy rybka. – Już nie mogę... Kiego ch*ja ty ode mnie chcesz?!
- Ooo... właśnie rybko! I tu zaczniemy pertraktacje!


Starsza pani pyta na plaży chłopca wpatrującego się w morze:
„ Pojawiają się tu jeszcze jakieś wraki?”
„ Nie, pani jest pierwsza...”


Para się zapoznaje:
- Zamężna?
- Tak, nawet dwa razy.
- A ile liczy pani lat, jeśli wolno spytać?
- 27.
- Też dwa razy?


Park, wczesna wiosna. Wśród drzew pączkujących z siebie zieloną pieśń miłości przechadza się chłopak z dziewczyną.
- Kocham cię! - rzecze młodzieniec
- Uchtyznowu z tym swoim "kocham" i "kocham". Na więcej cię nie stać, ograniczony jełopie?! Zróbże co wreszcie! Kwiatka przynieś! Ucz się od innych! - odparła jego luba i zamaszystym gestem wskazała smutnookiego gitarzystę pod drzewem.
- Przepraszam, co pan tu robi? - zagadnął więc chcąc niechcąc chłopak.
- O, to przykra historia - odparł smutnooki. -Tydzień temu pod tym drzewem zostawiła mnie ukochana. Miałem nadzieję, że wróci, ale wszystko co teraz mogę zrobić, to napisać dla niej parę słów...
- Ha! - wykrzyknęła dziewczyna, miażdżąc wzrokiem swego miłego - Powiem panu coś! Gdyby ktoś dla mnie układał piosenki wróciłabym bez zastanowienia!
- Tak pani myśli? - ożywił się gitarzysta
- TAK! Proszę, niech pan pokaże temu ćwokowi koło mnie co to znaczy prawdziwa miłość! Proszę to zrobić dla mnie i zaśpiewać!
- Ale na razie mam tylko tytuł...
- Nie szkodzi! Proszę powiedzieć jaki!
- No dobrze... "Zajebię cię ty ku*wo"


Ojciec przepytuje kandydata na zięcia:
- Taaak... A więc chce pan poślubić moją córkę?
- Zgadza się.
- A czy jest pan w stanie wyżywić rodzinę?
- Pewnie!
- Niech się pan dobrze zastanowi. Nas jest osiem osób, drogi panie!


Bill Gates trafił po śmierci do bram raju. Św. Piotr zsunął lekko okulary na czubek noca, przyjrzał mu się znad nich badawczo i opierając się na księdze pyta belferskim tonem:
- Chcesz się dostać do raju, taaak?
- No tak.
- A powiedz no ty mi kochany, czy zrobiłeś w życiu coś dobrego?
- Oczywiście! Np. uszczęśliwiłem całą ludzkość.
Św. Piotr zaniemówił na chwilę z wrażenia i pyta: - A na przykład czym?
- A na przykład tym, że umarłem.


Prostytutka zachorowała - ma problemy z kręgosłupem. Prosi więc koleżankę po fachu o pożyczkę.
- Oddam jak tylko będę się mogła znowu położyć na plecach.


Młody żołnierz pisze do swojej żony:
„...i poślij mi ze 300 zł na piwo, papierosy itd”
Żona odpowiada:
„Posyłam Ci 100 zł na piwo i papierosy. Jak przyjedziedz na przepustkę do domu, będziesz miał „itd” za darmo.”


Osiemnastoletnia Gabrysia szuka przyjaciół poprzez ogłoszenie w dziale towarzyskim pewnej gazety. Przychodzi bardzo wiele zgłoszeń.
- Mamo, mamo, czyż to nie wspaniałe! – cieszy się Gabrysia - Nawet tatuś do mnie napisał!


Żona z mężem w łóżku. Mąż kocha się jak w transie. Ona ma orgazm jeden, drugi, trzeci, c z w a r t y ............
W chwili ekstazy pyta:
- Kochanie, co to się dzisiaj z tobą stało?
- A co się miało stać? Zamyśliłem się...


- Panie doktorze - żali się młody, przystojny, świetnie zbudowany gość.
- Mam już wszystko, co normalnemu człowiekowi jest potrzebne do życia. Zbudowałem piękny dom, mam kochającą żonę, trójkę dzieci, dobrze prosperującą firmę i kupę kasy. Jedno, czego mi brakuje, to silne emocje. Potrzebuję ciągle dużej dawki adrenaliny, bo nie mogę normalnie funkcjonować. Próbowałem już i skoków spadochronowych, i nurkowania w głębinach i nawet wybrałem się samotnie do dżungli. Wszystko za mało.
- Niech pan znajdzie sobie kochankę - proponuje lekarz.
- Mam już trzy kochanki.
- No to niech pan o nich powie żonie


Rozmawiają dwie panienki.
- Wczoraj poszłam z moim chłopakiem nad rzekę żeby zrobić "to" pierwszy raz.
- No i jak było?
- Nie dało się nic zrobić, bolało jak cholera. Ale następnym razem wezmę parasol.
- Zwariowałaś? A co ci parasol na to pomoże???
- No przecież mówiłam: bo lało jak cholera.



Córka skarży się matce - mamo, ja się chyba rozwiodę, ja już tak dłużej nie
mogę, ja tego nie wytrzymam - nic tylko seks, seks i seks. Kiedy wychodziłam
za mąż miałam cium cium jak dwadzieścia groszy teraz mam jak pięć złoty.
Mama na to:
- córeczko ty się dobrze zastanów.
- Dom masz?
- Masz.
- Samochody przed domem stoją?
- Stoją.
- Wczasy w najlepszych kurortach, ciuchy od najlepszych projektantów,
zabezpieczenie finansowe dla ciebie i dzieci.


- Kaśka, idziemy do mnie uprawiać sex?
- Mam na imię Magda, a nie Kaśka!
- I co z tego ? Przecież nie o to pytałem...


Jedzie chłop samochodem. Zobaczył stojącą przy drodze tirówkę. Pomyślał, że chce gdzieś jechać, więc się zatrzymał i ją zabrał. Jadą w milczeniu. W końcu tirówka nie wytrzymuje i pyta:
- Uprawia pan seks?
A chłop na to:
- Nie, w tym roku tylko ziemniaki i żyto.


Zagadka:
W samochodzie jadą Meksykanin i Murzyn. Kto prowadzi?
Policjant.


Uszczęśliwienie kobiety nie jest trudne....
- Należy tylko być :
1. przyjacielem
2. partnerem
3. kochankiem
4. bratem
5. ojcem
6. nauczycielem
7. wychowawcą
8. spowiednikiem
9. powiernikiem
10. kucharzem
11. mechanikiem
12. monterem
13. elektrykiem
14. szoferem
15. tragarzem
16. sprzątaczką
17. stewardem
18. hydraulikiem
19. stolarzem
20. modelem
21. architektem wnętrz
22. seksuologiem
23. psychologiem
24. psychiatrą
25. psychoterapeutą.
- Ważne też są cechy osobowości. Należy być :
1. sympatycznym
2. wysportowanym ale
3. inteligentnym ale
4. silnym
5. kulturalnym ale
6. twardym ale
7. łagodnym
8. czułym ale
9. zdecydowanym ale
10. romantycznym ale
11. męskim
12. dowcipnym i
13. wesołym ale
14. poważnym i
15. dystyngowanym
16. odważnym ale
17. misiem ale
18. energicznym
19. zapobiegawczym
20. kreatywnym
21. pomysłowym
22. zdolnym ale
23. skromnym i
24. wyrozumiałym
25. eleganckim ale
26. stanowczym
27. ciepłym ale
28. zimnym ale
29. namiętnym
30. tolerancyjnym ale
31. zasadniczym i
32. honorowym i
33. szlachetnym ale
34. praktycznym i
35. pragmatycznym
36. praworządnym ale
37. gotowym zrobić dla niej wszystko [np. skok na bank]
czyli
38. zdesperowanym [z miłości] ale
39. opanowanym
40. szarmanckim ale
41. stałym i
42. wiernym
43. uważnym ale
44. rozmarzonym ale
45. ambitnym
46. godnym zaufania i
47. szacunku
48. gotowym do poświęceń i, przede wszystkim,
49. wypłacalnym.
- Jednocześnie musi
mężczyzna uważać na to, aby :
a) nie był zazdrosny, a jednak zainteresowany
b) dobrze rozumiał się ze swoją rodziną,
nie poświęcał jej jednak więcej czasu niż danej kobiecie
c) pozostawił kobiecie swobodę,
ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie była i co
robiła
d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na
rękach przez błoto
po kolana
i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy
lub gonić,
dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę,
w której przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i
szminkę.
- Bardzo ważne jest aby nie zapominać jej :
1. urodzin
2. imienin
3. daty ślubu
4. daty pierwszego pocałunku
5. okresu
6. wizyty u stomatologa
7. rocznic
8. urodzin jej najlepszej przyjaciółki i ulubionej cioci.
- Niestety, nawet najbardziej doskonałe wykonanie powyższych
zaleceń
nie gwarantuje pełnego sukcesu. Kobieta mogłaby się bowiem
czuć zmęczona
obecnością w jej życiu idealnego mężczyzny oraz poczuć się
zdominowaną przez niego i uciec z pierwszym lepszym menelem
z gitarą, którego napotka.
----A teraz druga strona medalu.
Uszczęśliwić mężczyznę jest zadaniem daleko trudniejszym.
Ponieważ :
- Mężczyzna potrzebuje :
1. seksu i
2. jedzenia
Większość kobiet jest oczywiście tak wygórowanymi męskimi potrzebami mocno przeciążona. Zaspokojenie tych potrzeb przerasta siły naszych pań.
- Wniosek:
Harmonijne współżycie można łatwo osiągnąć, pod warunkiem,
że mężczyźni wreszcie zrozumieją, iż muszą nieco ograniczyć
swoje zapędy
i pohamować swoją roszczeniową postawę!


Mąż i żona świętują swoją 50 rocznicę ślubu. W pewnym momencie mąż pyta żonę:
- Powiedz mi kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziłaś?
- Proszę, nie pytaj mnie o takie rzeczy...
- Ale nalegam, powiedz mi proszę!
- No dobrze, zdradziłam Cię trzy razy.
- Trzy razy, jak to się stało?
- Mężu, czy pamiętasz jak 35 lat temu chciałeś rozkręcić swój własny biznes i żaden bank nie chciał udzielić Ci kredytu? A pamiętasz jak sam prezes banku przyszedł do nas do domu pod Twoją nieobecność i zatwierdził kredyt bez żadnych dodatkowych pytań?
- Och kochanie, zrobiłaś to dla mnie. Szanuję Cię jeszcze bardziej za to co zrobiłaś. Ale kiedy był ten drugi raz?
- Pamiętasz dziesięć lat temu sytuację kiedy miałeś ten straszliwy atak serca i żaden z lekarzy nie chciał się podjąć ryzykownej i skomplikowanej operacji? I wtedy ten jeden doktor zgodził się Ciebie operować i dzięki temu do dzisiaj jesteś w tak dobrej kondycji.
- Moja najdroższa, nie mogę wprost w to uwierzyć, że zrobiłaś to dla mnie. Jestem Ci wdzięczny. Ale powiedz mi jak to było tym trzecim razem.
- Czy pamiętasz tę sytuację kiedy kilka lat temu chciałeś zostać prezesem klubu golfowego i brakowało Ci 17 głosów...


Wpierw Bóg stworzył mężczyznę w Rajskim swym Ogrodzie
pomyślał, "Muszę stworzyć, coś, co w życiu tobie pomoże"
Tak powstał projekt wielki, piękniejszy od bursztyna.
Przed oczyma mężczyzny pojawiła się dziewczyna.
Dwie piękne nogi, długie i aksamitne
delikatne i gładkie, można rzec wybitne.
Przepiękne bioderka o kształcie pożądanym,
by mężczyzna wiedział, że jest przez Boga wybranym.
Dwie cudne piersi, pełne i soczyste,
tworzące w myślach mężczyzny, marzenia nieczyste.
Ukochane ręce, idealne do przytulania,
i dwie kochające dłonie, do głaskania i całowania.
Pęk długich i jasnych włosów, do ramion sięgających
I para błękitnych oczu, zawsze czułych i wielbiących.
Stworzył to Bóg dla mężczyzny, by serce jego śpiewało.
Dodał jeszcze usta. Wszystko się zj**ało...


Sprawa rozwodowa, mąż i żona mają po 95 lat. Sędzia pyta:
- Dlaczego zdecydowali się państwo na rozwód w tym wieku??
- Czekaliśmy, aż dzieci pomrą.


Kobieta po śmierci trafia do nieba i natychmiast rozpoczyna poszukiwania swego męża.
Swięty Piotr sprawdza w kartotece ale w rubrykach: normalni, błogosławieni, święci nie ma nazwiska poszukiwanego.
Podejrzewając najgorsze, czyli zsyłkę do konkurencji, św. Piotr pyta ze współczuciem:
„A ile lat byliście Państwo małżeństwem?”
„Ponad 50 lat!” . odpowiada żona pochlipując.
„To trzeba było od razu tak mówić...!!! – uradowany Piotr podrywa się do karttoteki.
„ Z pewnością znajdziemy Go w dziele „Męczennicy”!!!


Jaka jest różnica między mężczyzną a kobietą ?
- Kobieta wymaga wszystkiego od jednego mężczyzny.
- Mężczyzna wymaga jednego od wszystkich kobiet.....


Tu BBC, minęła godzina dwudziesta druga.
Czy wiesz gdzie jest twoje dziecko?
Tu radio Paryż, minęła godzina dwudziesta druga.
Czy wiesz gdzie jest twoja żona?
Tu radio Moskwa, minęła godzina dwudziesta druga.
Czy wiesz która jest godzina?
Tu radio Zet, minęła godzina dwudziesta druga.
Czy wiesz gdzie jest twój samochód?
Tu radio Warszawa PR 1, minęła godzina dwudziesta druga.
Czy wiesz gdzie jest Twój zegarek?
Tu radio Radom, minęła godzina dwudziesta druga
Czy wiesz gdzie jest twój nocny dres?
Tu Radio Maryja. Minęła godzina dwudziesta druga
Czy twój spowiednik wie gdzie jesteś?


Koleje zdecydowały się w ramach restrukturalizacji rozsprzedać swój majątek.
Dwaj kolejarze dogadali się, iż rozwiążą swoją trudną sytuację mieszkaniową i każdy z nich kupi sobie wagon. Po pewnym czasie się spotykają i jeden pyta drugiego:
- No i jak?
- Jest nieźle, choć przy kupowaniu jakoś nie zauważyłem i kupiłem dla niepalących, więc teraz kiedy chcę zapalić muszę wychodzić na zewnątrz.
- To jeszcze nic, ja mam na toalecie napisane, że nie wolno korzystać w czasie postoju pociągu. Człowieku, zanim ja go rozpędzę, to się zawsze w gacie zesram...!


Facet dostał na urodziny papugę. Samotny. Od początku, kiedy tylko wniósł klatkę do domu i zdjął z niej zasłonę, zorientował się, że miała okropny nawyk przeklinania, rzucała mięchem co drugie słowo. Cóż było zrobić - wyrzucić żal, zawsze to jakiś towarzysz, z resztą prezent... Przez szereg długich dni starał się walczyć ze słownictwem papugi.
Mówił do niej miłe słowa, puszczał łagodną, klasyczną muzykę, robił wszystko, żeby dać papudze dobry przykład... słowem pełna poświęceń terapia. Na próżno. Pewnego dnia, kiedy papuga wstała lewą nogą i była wyjątkowo niegrzeczna, opryskliwa i obrażała go na każdym kroku, coś w nim pękło. Zaczął krzyczeć, ale papuga darła się głośniej. Potrząsnął nią i nie dość, że zbluzgała go tak, że wiązanki nie powstydziłby się marynarz pływający na transatlantykach, to jeszcze dostał parę razy dziobem. W akcie desperacji wrzucił ptaka do zamrażarki, zatrzasnął drzwi, oparł się o nie i zsunął w dół. Papuga rzuciła się kilka razy o ściany zamrażarki, facet usłyszał przytłumiony bełkot i nagle wszystko ucichło. Facet ochłonął trochę, naszły go wyrzuty sumienia więc otworzył szybko drzwi zamrażarki. Papuga w milczeniu weszła na jego wyciągnięte ramię i powiedziała: "Najmocniej przepraszam, że uraziłam pana moim słownictwem i zachowaniem, proszę o przebaczenie - dołożę wszelkich starań aby się poprawić i nie dopuścić do podobnych scen w przyszłości"
Facet tego się nie spodziewał - taka nagła zmiana była co najmniej szokująca - już otwierał usta chcąc zapytać co spowodowało tak radykalną zmianę, kiedy odezwała się papuga: "Czy mogę zapytać, co zrobił kurczak?"


Mój dziadek ciągle narzeka, że koszty życia strasznie wzrosły w dzisiejszych czasach.
Mówi: "...pamiętam, kiedy byłem młody - mama mi dała 5 złotych na zakupy. A ja wróciłem do domu z pełną reklamówką - wędlina, mleko, chleb, ser, masło, konfitura. A teraz co? Wszędzie te lustra, te kamery..."


- Proszę księdza, wydaje mi się, że prowadzę dobre życie - spowiada się facet. - Nie piję, nie palę, nie chodzę na dziewczyny. O 22:00 kładę się spać, wstaję o 6:00. W każdą niedzielę chodzę na mszę...
- Obawiam się synu, że się to zmieni, jak wyjdziesz z więzienia.


Księżna Diana puka do bramy Nieba.
Otwiera jej święty Piotr, patrzy i mówi:
- Witam Księżno, lecz tu w Niebie wszyscy jesteśmy sobie równi. Zdejmij więc proszę z głowy tę koronę.
Diana odpowiada:
- To nie korona. To felga...


Międzynarodowa wycieczka przyjeżdża pod największy wodospad na świecie:
- ....ooo God, it's wonderfuuuuul.....
- ....ooo main Gott, das ist wuuuuunderbar....
- ....gospodin, eto priekrasnoooojeee...
- ....o ku*wa, ja pierdoooooleeee


Polak, Ruski i Francuz lecą samolotem. Awaria, trzeba skakać. Są tylko dwa spadochrony. Polak łapie spadochron - Ruskiemu na plecy, poszedł. Następny Francuzowi na plecy... Dżentelmen Francuz próbuje zwrócić spadochron Polakowi (w rewanżu za 39-ty) - Polak na to:
- Nie bądź frajer. Ruskiego wysadziłem z gaśnicą.


Przychodzi Wania do baru i zamawia piwo. Kelnerka przynosi i stawia na podstawce. Za jakiś czas Wania zamawia jeszcze jedno. Ponieważ podstawka zniknęła, kelnerka przyniosła nową. Przy trzecim piwie kelnerka się wkurzyła i nie przyniosła podstawki. Wania zdziwiony:
- A waflia niet?


cytat dnia:
Biathlonistka Małgorzata Ruchała (dla nie interesujących się sportem wyjaśnienie - tak ma dziewczyna na nazwisko):
”Na pewno po ślubie nie będę nosiła podwójnego nazwiska, bo mój narzeczony nazywa się Piotr Bosko..."


Trzy koleżanki mieszkały w jednym pokoju. Pewnej wieczoru wszystkie trzy miały swoje randki z nowopoznanymi facetami. Wróciły w tym samym czasie.
- Widzicie - mówi pierwsza z nich - można poznać, że moja randka była dobra po roztrzepanej fryzurze.
- Nonsens - odpowiada druga - moja randka byla udana, bo cały makijaż mam rozmazany.
Trzecia nic nie powiedziała, tylko podniosła spódnice, zdjęła majtki, rzuciła nimi w ścianę do której się owe majtki przykleiły i mówi:
- Co? To się ku… nazywa udana randka !!!


Wsiada babcia do autobusu i pyta się kierowcy:
- Panie a jaki to autobus?
- Czerwony.
- No ale dokąd?
- Do polowy, dalej są szyby.


Jaś i Małgosia pytają się babci
-Babciu, skąd się biora dzieci?
-Eee... bocian je przynosi...
Jaś do Małgosi po cichu
-Mówiłem ci, że babcia jest jeszcze nie uświadomiona


Wnuczek pyta babci:
- babciu czy ty możesz mieć dzieci?
- nie wnusiu
- Hubercik, Hubercik!! mówiłem ci że babcia jest samcem!!


- Gdzie jest moja ukochana krowa?
- Ocipiałeś Leszek, 20 lat minęło...
- Dlatego też pytam - gdzie jest moja ukochana krowa?
- Krowy żyją przeciętnie osiem lat.
- I gdzie ta krowa?
- Leszek, w czym jesteś lepszy: zoologii czy mechanice?
- Mechanice.
- Zepsuła się twoja krowa.


Mam dla pana dobra wiadomość - mówi lekarz - w żadnym z usuniętych jąder jednak nie było raka..


Przewodnik oprowadza wycieczkę po muzeum. Stają przed obrazem:
- A tu, proszę wycieczki, mamy straszny obraz. Masakra. Ojciec leży na podłodze, głowa oderżnięta, krew się leje - straszno patrzeć. A obok - syn. Szablą przebity. Krew się leje. Straszno patrzeć. A obok - córka. Zgwałcona. Pobita. Nóż w brzuchu. Krew się leje. Straszno patrzeć. A w kącie - matka siedzi.
Oczy w słup postawiła. Smutna czegoś...


Edyp - władca Teb przychodzi do wyroczni w Delfach i mówi: -Witaj wyrocznio!
A ona na to: -What`s up mother-fucker?!?


Grupa turystów z przewodnikiem spaceruje po Paryżu.
Przewodnik mówi: - Właśnie przechodzimy obok słynnego paryskiego burdelu.
- Dlaczego obok?!!


Pierwsza lekcja biologii w roku szkolnym :
- Dzisiaj drogie dzieci - mówi nowa nauczycielka; opowiemy sobie o ośmiornicach…..Ośmiornice żyją na dnie oceanów. Poruszają się przy pomocy specjalnych odnóży. Z początku wolno, bardzo wolno pełzną po piasku. Potem coraz szybciej i szybciej aż nabiorą takiej szybkości, że pozwala im to pędzić pod górkę w kierunku brzegu. Wybiegają na plażę i biegną. Dalej i dalej. Przebywają bezkresne równiny, pustynie i z całą mocą woli kierują się w stronę gór. Na pełnym gazie wbiegają całym stadem na szczyt, podskakują i unoszą się w kierunku nieba. Mijają stratosferę i za chwilę są już w kosmosie……..
- Proszę pani - dobiega głosik z pierwszej ławki . Wydaje mi się, że pani mówi nieprawdę.
- Taaak? A jak się nazywsz dziewczynko?
- Marysia Kowalska.
- Dobrze dzieci, otwieramy zeszyciki i wszyscy piszemy:
“Kowalska jest pier**lnięta!”


Na statku:
- Panie steward, wczoraj jeden z pana kolegów wtargnął do mojej kajuty i próbował
mnie zgwałcić!
- A kogo się pani spodziewała w klasie turystycznej, kapitana?


Jaka jest różnica pomiędzy kulą bowlingową a blondynką?
W kuli bowlingowej jest miejsce na trzy palce...


Wędkarz siada na brzegu rzeki, rozkłada wędki, sięga po pudełko z dżdżownicami, otwiera je i pyta:
- No, która pierwsza na ochotnika?


Dlaczego blondynki lubią samochody z szyberdachem?
Bo mają w nich więcej miejsca na nogi.


Mosze pragnie zrealizować marzenie swego życia i zostać speakerem radiowym. Jest tylko jeden problem: Mosze się jąka. Jego przyjaciel Dawid zdaje sobie z tego sprawę, ale aby nie sprawiać przyjacielowi przykrości towarzyszy mu podczas egzaminów.
„ I co Mosze, przyjęli Cię?” – pyta wychodzącego z sali kolegę.
„ N-n-nie... – odpowiada Mosze z marsową miną - ... j-j-je-ba-ba-ni a-a-an-nty-s-s-s-em-m-m-ici...”


Faceci są jak samochody.
Chwila nieuwagi... i już pod nimi leżysz !


Na balkonie w bloku opala się piękna naga kobieta. Nagle z góry zjeżdża
kartka na sznurku. Na kartce jest napisane:
- Jeśli chcesz się ze mną kochać pociągnij dwa razy, jeśli nie pociągnij
czterdzieści razy z czego ostatnie 10 szybciej.


Do celi wchodzi nowy więzień. Współwięzień pyta:
- Słuchaj ile dostałeś?
- Piętnaście lat.
- A za co?
- Za pomoc medyczną...
- Jak to, za pomoc medyczną?
- No tak. Teściowa miała krwotok z nosa, a ja jej założyłem opaskę uciskową
na szyję.


Dwóch facetów po długiej nocy spędzonej w barze nad ranem wsiada do
samochodu. Po kilku minutach w okno pasażera stuka stary mężczyzna.
- Zobacz, w oknie jest duch! - krzyczy pasażer.
Kierowca dodaje gazu, ale twarz nie znika. Przerażony pasażer otwiera okno
i pyta:
- Czego chcesz?
- Macie może papierosy? - pyta stary mężczyzna.
Pasażer rzuca przez okno paczkę i krzyczy do kierowcy zamykając ze strachem
okno:
- Przyspiesz!
Kilka minut później uspokojeni zaczynają śmiać się i żartować z
poprzedniego strachu. Nagle w oknie znów pojawia się ta sama twarz.
- To znowu on! - krzyczy pasażer. Otwiera okno i drżąc ze strachu pyta:
- Tak?
- Macie ognia? - dopytuje się stary mężczyzna.
Pasażer wyrzuca zapalniczkę przez okno i krzyczy:
- Przyspiesz jeszcze!
Kierowca wciska gaz do podłogi, straszliwa twarz znika z okna.
Pasażer z kierowcą powoli dochodzą do siebie po spotkaniu z duchem, kiedy w
oknie znowu pojawia się postać tego samego starego mężczyzny. Przerażony
pasażer otwiera okno i pyta:
- Co znowu?
- Może pomóc wam wyjechać z tego błota?


Porównania:
Bogaty w stanie upojenia alkoholowego - podchmielony.
Biedny w stanie upojenia alkoholowego - pijany jak świnia.
Bogaty z bronią - dba o bezpieczeństwo.
Biedny z bronią - bandyta.
Bogaty ze zrobionym manicure - playboy.
Biedny ze zrobionym manicure - pedał.
Bogaty w agencji towarzyskiej - szuka przyjemności.
Biedny w agencji towarzyskiej - szuka siostry.
Bogaty czytający gazetę - intelektualista.
Biedny czytający gazetę - bezrobotny szukający pracy.
Bogaty biegnący - sportowiec.
Biedny biegnący - złodziej.
Bogaty ubrany na biało - lekarz.
Biedny ubrany na biało - sprzedawca lodów.
Bogaty z walizeczką - menedżer
Biedny z walizeczką - komiwojażer.
Bogaty homoseksualista - gej.
Biedny homoseksualista - pieprzony zboczeniec.
Bogaty z dziewczyną - macho.
Biedny z dziewczyną - pewnie ją napastuje.
Bogaty przy samochodzie - kierowca.
Biedny przy samochodzie - mechanik.
Bogaty zmęczony - menedżer w stresie.
Biedny zmęczony - mięczak.
Bogaty na komisariacie policji - świadek.
Biedny na komisariacie policji - zatrzymany.
bogaty haftuje - struł sie sałatką;
biedny haftuje - narąbał sie jak wieprz


Spotkały się dwie przyjaciółki.
- Podobno wyszłaś za mąż ?
- Tak i nie żałuję tego kroku.
- Ja nie wyszłam za mąż, ale kroku też nie żałuję.


Przychodzi chirurg rano do pracy.
- No i jakie mamy zaplanowane operacje na dzisiaj?
- Trzy. Dwa lekkie przypadki: dwóch facetów ze zmiażdżonego samochodu z wypadku, i jeden ciężki: męża, który odmówił zmywania naczyń.


Polak kosi trawnik w Londynie. Podchodzi do niego bobby, znaczy tamtejszy policjant:
- Excuse me, sir, may I see your work permit? /Czy mógłbym zobaczyć pańskie zezwolenie na pracę?/
- Certainly, here you are! /Oczywiście, proszę bardzo/ - odpowiada piękną angielszczyzną nasz bohater.
- Very well, and your passport please? /Bardzo dobrze, a pański paszport?/
- Of course, here you are! /Naturalnie, proszę bardzo!/
- Excellent. Would you mind calling your colleague over here? /Doskonale. Czy zechciałby pan poprosić tu pańskiego kolegę?/ - powiedział bobby wskazując na kolesia koszącego drugi koniec trawnika.
- Not at all! /Nie ma sprawy!/ - odpowiedział uprzejmie nasz bohater i kiwając przyzywająco ręką zawołał: FRANEK, spadaj, spadaj!


Przychodzi Józek do sąsiada.
Gadają, gadają, trochę popijają i tak czas im miło płynie.
Nagle Józek spostrzegł wiszące na ścianie, miskę i młotek.
Pyta sąsiada co to jest.
- Aaaa to ... zegar z kukułką.
- ?
Gadają dalej. Mija 5 min i Józek nie wytrzymuje i znów pyta:
- Nie, no stary nie zgrywaj się. Co to jest ?
- No mówię ci, zegar z kukułką.
- ???!!
- Chodź, pokażę ci jak działa
Podchodzi do ściany, bierze do ręki młotek i zaczyna walić w miskę.
Nie minęło 10 sekund, a zza ściany dobiega głos:
- KU KU KU K***** MAĆ, DRUGA PIĘTNAŚCIE W NOCY, A WY JESZCZE NIE ŚPICIE ?!!!!


Polak w sklepie wolnocłowym na nowojorskim lotnisku zwraca się do sprzedawcy:
- You, now, wiesz facet, I want to buy...piła.
Widząc brak kontaktu mówi piła, piłka, i pokazuje rękoma wielką obłość oraz demonstruje koszykarskie odbijanie - You now, piła - odbija wyimaginowaną piłkę do koszykówki.
- Oooh, ball? - pyta sprzedawca - You need to buy a ball?
- Yes - cieszy się facet, ball, piła - teraz patrz mi na usta - łańcuchowa.


Idzie zupełnie zielony student na egzamin z pediatrii. Siadł, dostał papier z pytaniem i się gapi. Pytanie brzmi: "Podaj cztery zalety mleka z piersi". Co tu napisać ... Myśli, wzdycha, patrzy w sufit ... W końcu zdecydował się napisać cokolwiek mu przyjdzie do głowy:


Trójka dzieci z pierwszej klasy stoi przed ostatnią szansę aby otrzymać promocję do drugiej klasy. Przepytuje je dyrektor:
- Jasio, przeliteruj słowo TATA.
- T-A-T-A.
- Świetnie! Zdałeś!
-A teraz Monika, przeliteruj słowo MAMA.
- M-A-M-A.
- Doskonale! Przechodzisz do drugiej klasy.
- A teraz ty Ahmed. Przeliteruj proszę... DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCÓW W
ŚWIETLE POLSKICH PRAW KONSTYTUCYJNYCH...


W ciemnej jaskini wisi kolonia nietoperzy.
Wszystkie wiszą jak trzeba: głowami w dół.
Tylko jeden wisi głową do góry.
- A ty co? - pytają go koledzy.
- Ćwiczę jogę.


Lew zgrobadził na polanie wszystkie
zwierzęta i groźnie pyta:
- Kto zabił ostatniego dinozaura?
Cisza...
- No, kto to zrobił?!
Zza krzaka wyłania się zajączek:
- To po co wymuszał pierwszeństwo przejazdu...


Britney i Aguilera patrzą na księżyc:
-Myślisz, że tam jest życie? - pyta Aguilera
-No pewnie! - odpowiada Britney - przecież pali się światło!


Siedza w gównie dwa robaczki, tatus i synek. synek pyta:
- tato, tyle lat mieszkamy juz tutaj, w tym gównie.. a powiedz tato,moglibysmy mieszkac w jabluszku?
- tak synku, moglibysmy.
- a moglibysmy mieszkac w gruszeczce?
- tak synku, w gruszeczce tez.
- a w brzoskwince?
- w brzoskwince tez.
- a na przyklad... w winogronku?
- w winogronku tez bysmy mogli.
- to czemu ciagle mieszkamy w tym gownie?
- bo, widzisz synku, jest takie pojecie: ojczyzna


Jaka jest różnica między cnotliwą a nie cnotliwą dziewczyną?
Różnica kolejowa. Do cnotliwej jest pociąg, a do nie cnotliwej kolejka
 
 
zefir 





Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Imię: Piotruś
Wiek: 38
Dołączyła: 30 Wrz 2004
Posty: 1562
Skąd: Łódź/Ozorków
Wysłany: 5 Lis 2006, 11:32   

Raz ślimaczek - nieboraczek
> by się wysrać, wlazł za krzaczek.
> Zdjął skorupke, wypiął dupke,
> chciałby wreszcie zrobić kupke !
>
> "Od tygodnia już nie robie,
> może wreszcie ulże sobie."
>
> Stęka, posapuje równo
> a tu ciągle z gówna - gówno,
> żarł laxigen, razem z sodą,
> i piguły popił wodą.
>
> Chlał rycyne niby wódke,
> ale wszystko z marnym skutkiem.
> Nawet ciepłym raz wieczorem,
> wyczyścił dupke wyciorem.
>
> Jednak sytuacja głupia,
> wciąż ślimaczek się nie skupia.
> Teraz sapie, teraz stęka,
> "sranie - myśli - to ci męka !"
>
> Czy do wuja iść winniczka ?
> Wszyscy mówią, że to wtyczka.
> Może wtyczka mi pomoże ?
> Tak się zesrać chciał nieboże...
>
> Lasem biegnie pani sarna,
> która chciała być ciężarna.
> Czy z jeleniem, czy też z dzikiem,
> z pozytywnym wszak wynikiem.
>
> Podniecona tym biedaczka,
> rozdeptała nieboraczka.
> Wszysto wyszło z niego równo -
> mózg i upragnione gówno.




Jaki jest morał z tego wiersza ?


Pamiętajcie, drogie dzieci:
Gdy się które pieprzyć leci,
Uważajcie! Nie po trupach !
Nie was jednych swędzi dupa...
_________________
Cific TypeS r18a2 140KM 180NM
...drin team....
 
 
 
Fred
[Usunięty]

Wysłany: 5 Lis 2006, 22:32   

Pewna firma miała za zadanie napisać ofertę na usługi dla centrali RUCHu (to ci od sieci kiosków). Przetarg publiczny, mnóstwo załączników, trzeba było opisać dokładnie oferowane rozwiązanie itp. Koledzy piszący ofertę stwierdzili, że opisywana problematyka podobna jest do tego, co niedawno oferowali w pewnym banku. Zrobili więc zgrabne CTRL_C, CTRL_V i dla pewności jeszcze pozamieniali, za pomocą CTRL_F, WSZYSTKIE słowa "bank" na "Ruch". Nieco się zdziwili gdy po otwarciu ofert, przewodniczący komisji zapytał:
- Panowie, czy możecie wyjaśnić co to są Ruchomaty?
 
 
dday 


Model: Ford Fiesta Mk3`96
Wersja: Classic
Silnik: 1.3i/60KM
Wiek: 43
Dołączył: 29 Gru 2004
Posty: 390
Skąd: wawa-anin
Wysłany: 6 Lis 2006, 19:29   

JanuszKu napisał/a:
Idzie zupełnie zielony student na egzamin z pediatrii. Siadł, dostał papier z pytaniem i się gapi. Pytanie brzmi: "Podaj cztery zalety mleka z piersi". Co tu napisać ... Myśli, wzdycha, patrzy w sufit ... W końcu zdecydował się napisać cokolwiek mu przyjdzie do głowy:

a gdzie druga część dowcipu :fox: ;-|
_________________
 
 
 
Zhang 

Wersja: Gold
Silnik: 1.25i/75KM
Wiek: 38
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 20
Skąd: Poznań
Wysłany: 8 Lis 2006, 12:58   

Nowa wersja czerwonego kapturka
Bajka o Czerwonym Kapturku
>
>Kiedyś Czerwony Kapturek
>Niósł pół litra i ogórek
>Dla Babci w lesie dziewiczym
>Co tam żyła z Nadleśniczym,
>
>Ale go już razy kilka zdradziła
>Na korzyść Wilka!
>Teraz też - kapturek bieży,
>A ta prukwa z Wilkiem leży!
>
>Podśpiewuje coś po rusku,
>A kocha się po francusku.
>(Bo taki Wilk to wygrzmoci
>Nawet i giełdę staroci!)
>
>Gdy zobaczyła dziewczynka,
>Że z jej Babci taka świnka -
>Dała cynk Nadleśniczemu,
>Żeby też się przyjrzał temu.
>
>A on, ze swojej dwururki,
>Dorobił w Babci dwie dziurki,
>Poczem z krzykiem: - Oż, ty zdrajco!
>Trafił Wilka w lewe cośtam.
>
>Pochował ich pod pagórkiem
>I ożenił się z Kapturkiem.
>Wniosek: Kto w porę kabluje,
>Nigdy biedy nie poczuje!
 
 
BLADE 


Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Imię: Wojtek
Wiek: 48
Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 150
Skąd: Świnoujście
Wysłany: 26 Lis 2006, 17:18   

Mężowie o żonach ;)

Nie ma to jak w małżeństwie Wojtek (żonaty od 11 lat)
- Od lat kocham tę samą kobietę. Żona mnie zabije, jak się dowie!

Zbyszek (żonaty od 23 lat) - Mamy z żoną sposób na szczęśliwe pożycie
małżeńskie. Dwa razy w tygodniu idziemy do przytulnej restauracji,
trochę wina, dobre jedzenie... Żona chodzi we wtorki, a ja w piątki.

Henryk (żonaty od 17 lat) - Ktoś mi ukradł wszystkie karty kredytowe,
ale nie zamierzam zgłosić tego na policję. Złodziej wydaje mniej niż
moja żona.

Piotrek (żonaty od 3 miesięcy) - Zawsze trzymamy się za ręce. Jak
puszczę, to zaraz robi zakupy.

Michał (żonaty od 21 lat) - Żona ma elektryczną sokowirówkę, elektryczny
toster, elektryczny piecyk do chleba. Kiedyś powiedziała, że ma tyle
gadżetów, że nie ma gdzie usiąść. Więc jej kupiłem krzesło elektryczne.

Władek (żonaty...... zdziwiony że kobiety tak długo żyją)
- Żona zrobiła sobie maseczkę błotną i wyglądała świetnie przez dwa dni.
Potem błoto odpadło...
_________________
 
 
 
LewyG 


Model: Ford Fiesta Mk3`90
Wersja: CL
Silnik: 1.8D/60KM
Wiek: 44
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 21
Skąd: Poznań
Wysłany: 6 Gru 2006, 11:43   sex afera

Rozmawiają dwie koleżanki:
- I jak tam, udało Ci się dostać tą pracę w sekretariacie u
Łyżwińskiego?
- Z palcem w dupie

a obsługa by mogła przeniesc a nie kasowac :p
_________________
Była Fiesta 1.8D
Jest Xsara 1.8 16v 115KM
 
 
 
trzeci 
Prezes





Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Xr2i
Silnik: 1.6i8V/110KM
Imię: Artur
Wiek: 54
Dołączył: 24 Maj 2004
Posty: 7108
Skąd: Szczecin
Wysłany: 6 Gru 2006, 11:51   Re: sex afera

LewyG napisał/a:
a obsługa by mogła przeniesc a nie kasowac :p


Gdyby mogła, to by przeniosła.
Topicu w topic, nie przeniesiesz.
Pozdro ...
_________________
Verba volant, scripta manent
Profil Facebook
 
 
 
LewyG 


Model: Ford Fiesta Mk3`90
Wersja: CL
Silnik: 1.8D/60KM
Wiek: 44
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 21
Skąd: Poznań
Wysłany: 6 Gru 2006, 12:15   

a kawał/dofcip gdzie? :> :p
za mnie i za ciebie...

1) Wracam kiedyś ze szkoły - luzik, booyaka, a tu idzie koleś z panienką.
Nieświadomy "zagrożenia" idę spokojnie, a kiedy przechodziłem koło nich gość
do mnie:
- dawaj komórkę
- żartujesz? - odpowiedziałem i poszedłem dalej
A z tyłu słyszę jak panna mówi do gościa
- ty to nawet qarwa komórki ukraść nie umiesz...

2) - Wczoraj dostałem dwa razy srutututu.
- Za co?
- No, pierwszy raz, bo nie chciałem oddać komórki, drugi raz, za to, że
to był Sagem...

pozdro :-P
_________________
Była Fiesta 1.8D
Jest Xsara 1.8 16v 115KM
 
 
 
Tabak
[Usunięty]

Wysłany: 7 Gru 2006, 13:26   

Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy się nie skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie i swojego samochodu. Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i sztuczne. Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik... Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję... Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać... Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem = otworzyła drzwi...
- Gdzie moja fiesta....... - jęknął tylko.
- Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię denerwować, cieszysz się kochanie?
Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości pomyśleć "A może VW golf to nie był dobry wybór... może toyota...".
Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła...
 
 
Piter 
Ninja TEAM




Model: Ford Fiesta Mk3`92
Wersja: Xr2i
Silnik: RS2000/150KM
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3843
Skąd: Wrocław
Wysłany: 8 Gru 2006, 22:02   

Dzień dobry.
Tu Św.Mikołaj.
Czy byłeś grzeczny ?
Nie kombinowałeś ?
Nie kradłeś ?
Nie oszukiwałeś ?
To qarwa zacznij ! Bo ja ci wiecznie prezentów nosił nie bedę !
_________________
MK3 XR2i Czarna Curva 1.6 CVH --- RSCurva 2.0 N7a + SZPERA :V:
MK4 1.25 ZETEC Ghia
MK6 1.4 TDCI w automacie - coraz gorzej ze mną ...
 
 
 
Ronneby 


Model: Ford Fiesta Mk3`94
Wersja: Inna
Silnik: 1.1i/50KM
Wiek: 40
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 102
Skąd: Szczecin
Wysłany: 8 Gru 2006, 23:05   

Kobiet słyszy dzwonek do drzwi.
Otwiera i widzi kolegę, który pracuje z Jej mężem w browarze.
- Mam dla Pani złą wiadomość. Był wypadek i pani mąż zginął
- O Boże, jak to się stało?
- wpadł do kadzi z piwem i się utopił...
Kobieta pyta przez łzy:
- Ale czy przynajmniej miał szybką śmierć??
- Obawiam się że nie. Zanim utonął, wyłaził z kadzi pięć razy, żeby sie odlać....
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Przyklejony: [Inny] Inne auta
Pojazdy inne niż Fiesta
Freeman Nasze auta 0 12 Lip 2011, 16:25
Freeman
Brak nowych postów Przyklejony: Gry i inne bajery dla nudzacych sie w pracy
Mafios Linkownia 138 3 Sie 2015, 00:14
driver90
Brak nowych postów [MK3] Zapalniczka i inne
pawelkrol Elektryka 3 2 Sie 2009, 20:13
awa
Brak nowych postów [Inne] Escort mk 4 by Maćko
Maćko Nasze auta 11 29 Mar 2013, 19:44
Pietrekk
Brak nowych postów Inne stare FORDY
Diuned Linkownia 0 11 Gru 2020, 01:30
Diuned


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group




Instagram




Fiesta Klub Polska nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek treści umieszczane przez użytkowników forum.
Odpowiedzialność ta spoczywa na autorach tych treści.