Fiesta Klub Polska


Poprzedni temat «» Następny temat

Kawały i inne dowcipy...
Autor Wiadomość
molu 


Model: Inne auto
Wersja: Ghia
Silnik: 1.8i16V/130KM
Dołączył: 24 Maj 2004
Posty: 693
Skąd: Gorzów Wlkp.
Wysłany: 19 Sie 2006, 15:14   

W Nowym Jorku otwarto nowy sklep, gdzie kobiety mogą wybrać i kupić męża.
Przy wejściu jest wywieszona instrukcja korzystania ze sklepu:
- możesz wejść do sklepu tylko jeden raz,
- jest 6 pięter, a cechy charakterystyczne mężczyzn zwiększają się z
każdym piętrem,
- możesz wybrać jakiegokolwiek mężczyznę na piętrze lub iść piętro wyżej,
- jak wejdziesz wyżej nie możesz już się cofnąć.

Pewna kobieta decyduje się wejść do sklepu żeby znaleźć tego jedynego.
Na pierwszym piętrze wywieszka: Ci mężczyźni mają pracę.
Kobieta decyduje się wejść wyżej.
Na drugim piętrze jest napis:
Ci mężczyźni mają pracę i kochają dzieci.
Kobieta znów postanawia wyjść wyżej.
Na trzecim piętrze jest napisane:
Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci, i są bardzo przystojni.
Wow, myśli kobieta, ale postanawia wejść wyżej.
Na czwartym piętrze wywieszka mówi:
Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci, są bardzo przystojni i pomagają
w pracach domowych
Niesamowite, pomyślała kobieta, jednak z ciężkim sercem
odrzuca taką ofertę i postanawia wejść na wyższe piętro.
Na piątym piętrze jest napis: Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci,
są bardzo
przystojni, pomagają w pracach domowych i są romantyczni.
Kobietę kusi żeby zostać na tym piętrze, ale decyduje się wejść na
ostatnie piętro.
Szóste piętro:
Jesteś na tym piętrze odwiedzającą numer 31 456 012, tutaj nie ma mężczyzn,
to piętro istnieje tylko żeby pokazać, że kobiecie nigdy nie dogodzisz.
Dziękujemy za odwiedziny w naszym sklepie.

Naprzeciwko tego sklepu został otwarty Sklep "żon".
Na pierwszym piętrze są kobiety, które kochają sex.
Na drugim piętrze są kobiety, które kochają sex i są bogate.
Piętra od trzeciego do szóstego NIGDY NIE BYŁY ODWIEDZONE.

fajka
 
 
 
Fred
[Usunięty]

Wysłany: 24 Sie 2006, 13:13   

Do dziś pamiętam mój "pierwszy raz" z kondomem, miałem 16 lat albo coś około. Poszedłem do sklepu kupić paczkę prezerwatyw.
Za ladą stała przepiękna kobieta, która najprawdopodobniej wiedziała, że
nie mam doświadczenia w "tych" kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać.
Szczerze odparłem: nie.
Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma.
Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca
zrozumiała to, co powiedziała, więc rozejrzała się po sklepie, podeszła do drzwi i zamknęła je.
Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie
bluzkę.
Po chwili zdjęła też stanik. Spojrzała na mnie I zapytała: Czy to cię
podnieca?
No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem głową.
Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę. Kiedy ją nakładałem, ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole.
No dawaj, powiedziała, nie mamy zbyt wiele czasu.
Tak więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie
wytrzymałem zbyt długo... PUF, i było po sprawie... Spojrzała się na mnie przerażona:
"jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?"
Odpowiedziałem tylko "no pewnie" i podniosłem kciuk, by jej pokazać.
 
 
dday 


Model: Ford Fiesta Mk3`96
Wersja: Classic
Silnik: 1.3i/60KM
Wiek: 42
Dołączył: 29 Gru 2004
Posty: 390
Skąd: wawa-anin
Wysłany: 31 Sie 2006, 19:16   

Z cyklu historia niesamowita... z grup dyskusyjnych....

> Miałem cholerne szczęście! Ostatnio Jechałem do Lublina, a że się spieszyłem, to dałem ognia w moim Volvo. Jadę ok. 160 i patrzę, a z naprzeciwka, zza ciężarówki wyłania się debil w "maluszku" i próbuje
ją wyprzedzić. Kretyn cholerny. Zjechałem na pobocze przy szybkości 160
km/h. Zahaczyłem troche o rów i wpadlem w poślizg. Gdyby nie Track Control i ABS, to wpierniczyłbym się przy tej prędkości w drzewo albo w "maluszka", a wtedy nie wiem czy bym uszedł z życiem.
Zdarzają mi się niebezpieczne sytuacje, ale coś takiego mi się jeszcze nie przydarzyło. Zdążyłem jeszcze kątem oka zauwazyć przerażoną minę bezmózgowca w tym cholernym "maluchu". Może podzielicie się podobnymi przygodami z trasy? Zachęcam. Pozdrawiam.
Cudem uratowany
**********
> Jade sobie moim "kaszlem", tak z 90 km/h. Jedzie jakaś cięzarówka.
No to ja patrzę na lewy pas - jest OK, jakieś 500m wolnego od nadjeżdżającego Volvo, więc wyprzedzam. Idzie mi całkiem nieźle (mam już ok. 100
km/h), ale widzę, że chyba źle oceniłem predkość tego debila w Volvo, bo on,
idiota, zapieprza na pewno 160 km/h. Skąd się mialem spodziewać, że na zwykłej drodze szerokości 7,5 m, bez utwardzonych poboczy i z drzewami za
rowem, przy normalnym ruchu, jakiś bezmózgowiec będzie urządzał sobie popisy
jak na torze Formuly 1? Oczywiście na cokolwiek było już za późno -
przytulilem się do trucka, a ten idiota w Volvo jechał tak szybko, że nawet nie
zmieścil się w "czarnym" i zwiedził pobocze. Naprawdę załuję, że się tym razem nie zabił, bo kiedy indziej to może też zabić niewinnych swiadków.
Pozdro. Kapelusz
**********
> Jadę sobie moją ciężarówką, z przodu wiedzę kawał pustej drogi. Z
tyłu facet w kucki mnie wyprzedza, myślę sobie - dam mu fory, bo pozycją
jest strudzony. A tu jak nie wyskoczył jakiś palant z przeciwka...
Pozdrawiam
**********
> Stoję za krzakiem głogu z radarem w ręku, a tu wjeżdża roztelepana ciężarówka. "Maluch" zaczyna ją wyprzedzać na ciągłej, a z drugiej strony wyskakuje Volvo z prędkością światła. Niestety, zanim znalazłem odpowiedni paragraf, który pojazd należy zatrzymać w pierwszej kolejności, wszystkie 3 zniknęły z pola widzenia - przez co Skarb Państwa stracił kilkaset złotych...
Posterunkowy Kania
**********
>Lecę sobie samolotem nad trasą Warszawa - Lublin, patrzę w dół, a
tam policjant za krzakami szarpie się z radarem, kierowca ciężarówki
próbuje puścić "maluszka", a z przeciwka mknie, dużo przekraczając predkość, Volvo.
Bartek
**********
> Jadę swoim motorkiem 280 km/h, z przodu człapie jakiś gostek w
Volvo, z przeciwka ciężarówka - chyba stoi. No to daję w ogień, nagle wyłania
się "maluch", mówię sobie - koniec ze mna... puszczam kierownicę... a tu
nagle gostek w Volvo - równy gość - ustępuje mi z drogi i zjeżdża na pobocze, na trawkę..
Więc ja w manetkę, całe szczęście miałem ASR! Uratował mi życie, z drugiej strony jednak - dlaczego jeździcie tak wolno? Przez takich wolnojazdów pózniej są
wypadki!
A ja i tak wam nie dam swojej nerki! Edek
**********
> Łykam sobie po pracy winko w rowie, patrzę, a tu z jednej strony jakaś ciężarówka, która próbuje wyprzedzić jakiś "kaszel", z drugiej strony jakiś gostek w Volvo podlatuje bliżej, a że się nie zmieścił na drodze, więc wjeżdża na rów...(NA MÓJ RÓW) i po girach mi przejeżdża, p.... jeden,
jak go k...dorwę, to nogi z dupy powyrywam - niech no tylko poczeka, aż z
gipsu wylezę!
Rolnik Stasiu
**********
> Lecę sobie UFO na podświetlnej, patrzę w dół, a tam jeden gostek na prehistorycznym sprzęcie bez UFO-esu daje 160 km/h. Wpadłby do rowu,
ale pomogłem mu swoim polem magnetycznym i jakoś wyciągnąłem go z
opresji..
Później ten drugi, co go mykał, ledwo przeszedł, a chłopu w rowie też
się udało... Ludzie!!! Nie możemy wszystkim ciągle pomagac! Czy Wy wiecie,
ile takich zacofanych planet mamy pod opieką?

Pozdrawiam
_________________
 
 
 
zefir 





Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Imię: Piotruś
Wiek: 38
Dołączyła: 30 Wrz 2004
Posty: 1562
Skąd: Łódź/Ozorków
Wysłany: 31 Sie 2006, 19:46   

Pewien facet przychodzi do nieba. Św. Piotr oprawadza go po niebie, pokazuje na zegary i mówi:
- Każdy człowiek, kiedy się rodzi, to dostaje taki zegar. Na początku wskazuje on godzinę 12:00. Gdy się kłamie, to wskazówka przesuwa się do przodu.
Następnie pokazuje na zegar Matki Teresy i mówi:
- Zobacz - to jest zegar Matki Teresy i nadal wkskazuje godzinę 12:00, bo ona nigdy nie kłamała.
Na to facet:
- A gdzie są zegary braci Kaczyńskich?
Święty Piotr odpowiada:
- A tam, robią za wentylatory...
_________________
Cific TypeS r18a2 140KM 180NM
...drin team....
 
 
 
Lady-Fordon
[Usunięty]

Wysłany: 1 Wrz 2006, 07:23   

Dziennikarka skierowana do biura w Jerozolimie zajmuje mieszkanie z oknami skierowanymi na historyczna Sciane Placzu. Kazdego dnia, kiedy spoglada przez okno, widzi starego Zyda Moska z broda energicznie sie modlacego. Poniewaz z pewnoscia jest on dobrym tematem na wywiad, dziennikarka udaje sie w poblize sciany i przedstawia sie Moskowi.
Zadaje pytanie:
- Przychodzi pan kazdego dnia do sciany, od jak dawna pan to robi i o co sie modli?
Mezczyzna odpowiada:
- Przychodze tutaj, by sie modlic kazdego dnia od 25 lat. Rano modle sie za pokoj na swiecie i za braterstwo ludzi. Ide do domu, pije filizanke herbaty, wracam i modle sie o wyeliminowanie chorob i zaraz z ziemi. I o to, co bardzo, bardzo wazne, modle sie o pokoj i zrozumienie miedzy Izraelczykami i Palestynczykami. Dziennikarka jest pod ogromnym wrazeniem.
- I jak pan czuje sie z tym, ze przychodzi tutaj kazdego dnia przez 25 lat i modli sie za te wspaniale rzeczy? - pyta.
Starszy mezczyzna odpowiada spokojnie:
- Jakbym ku*wa mowil do sciany...
 
 
lukesk 


Wersja: Inna
Silnik: Inny
Wiek: 44
Dołączył: 23 Maj 2004
Posty: 37
Skąd: Kraków
Wysłany: 1 Wrz 2006, 12:13   

Koniec lat 60-ych, Moskwa, zima, godzina 5 rano. Pusta, nieoświetlona
ulica, do pracy w fabryce szybkim krokiem szła Natasza Iwanowna. Gdy
przechodziła koło jednej z wielu odrapanych, ciemnych kamienic z bramy
wybiegło czterech chłopaków. Przewrócili ją na ziemię, zadarli kieckę,
ściągnęli ciepłe barchanowe majty i szybko uciekli. Ponieważ brygada
Nataszy brała udział w konkursie na najlepszy socjalistyczny kolektyw
robotniczy i wszystkie spóźnienia błly bardzo źle widziane, kobieta nie
poszła na milicję, żeby zawiadomić o zajściu, tylko otrzepała się ze
śniegu i jeszcze szybciej poszła w stronę swojego zakładu pracy.
Przepracowała sumiennie całą dwunastogodzinną zmianę i po 17, zmęczona
udała się w drogę powrotną do domu. Gdy szła ośnieżoną ciemną ulicą
wydychając z wysiłku kłęby pary, z jednej z bram wypadło znowu czterech
chłopaków. Przewrócili ją na ziemię, zadarli kieckę i na dupę naciągnęli
jej grube barchanowe majtochy. Najwyższy z nich wcisnął jej jeszcze w rekę
kawałek kartki i tak jak rano uciekli. Natasza Iwanowna przestraszona
wstała, otrzepała się ze śniegu i pędem pobiegła w stronę domu. Jednak,
gdy przebiegała koło jednej z nielicznych latarni zerknęła na kartkę. Było
tam napisane niezgrabnymi literami: "Były brudne. Teraz są czyste.
Timur i jego drużyna."
_________________
była Biała PaDaCzKa powered by OBR Niestachów
a teraz skazany na gimbusa

poszukiwań kupa a z marzenia dupa :(
 
 
 
dday 


Model: Ford Fiesta Mk3`96
Wersja: Classic
Silnik: 1.3i/60KM
Wiek: 42
Dołączył: 29 Gru 2004
Posty: 390
Skąd: wawa-anin
Wysłany: 2 Wrz 2006, 17:55   

Mocna rzecz:
Wywiad z rzecznikiem wrocławskiego MPK:

Joanna Banas: - Dlaczego pasażer waszego tramwaju nie może przesiąść się z wagonu do wagonu?
Janusz Rajces, rzecznik wrocławskiego MPK:
- Może, tylko musi skasować drugi bilet.
- Jak to? Przecież nadal jedzie tym samym tramwajem i ma bilet.
- Regulamin przewozowy mówi wyraznie: bilet jest ważny w tym wagonie, w którym został skasowany.
- Przepis przepisem, ale staram się zrozumieć jego sens. Tak naprawdę, dlaczego nie mogę zmienić wagonu?
- Przebiec na czerwonym też pani może, tyle ze ryzykuje pani wypadkiem albo mandatem. A tutaj ryzykuje pani, że złapie ją kontroler.
- Ale przechodzenie na czerwonym jest niezgodne z prawem,a przesiadanie się z wagonu do wagonu nie.
- Jakby się ludzie tak przesiadali, to kontrolerom byłoby trudno pracować.
- Czyli wygoda kontrolerów ma być argumentem?
- Argumentem jest przepis. A poza tym, jeśli kupuje pani bilet na pociąg, to, chociaż do Gdańska jedzie i 15.30, i o 18.15,to pani ma bilet tylko na ten o 15.30.
- Przepraszam, ale tylko jeśli to miejscówka, a u nas jakoś w tramwajach ich nie ma.
- A po co w ogóle się przesiadać?
- Przecież są sytuacje, kiedy trzeba się przesiąść, na przykład, gdy w naszym wagonie jadą pijani, agresywni ludzie.
- O tak, uciec jest najprościej, a przecież trzeba zainterweniować.
- Szczególnie, gdy się jedzie na przykład z małym dzieckiem?
- Nie ma powodu, by zmieniać wagon. Można, podejść do motorniczego, a on już wie, co robić.
- Ale przecież w drugim wagonie nie ma motorniczego...
- No właśnie, on przestrzega przepisu. Nie ma go w drugim wagonie, bo nie może przejść, gdyż też musiałby skasować bilet.
- To jak interweniować, jeśli jest się w drugim wagonie,w ktorym nie ma motorniczego?
- Przejść do pierwszego i skasować bilet...
- Skasować bilet?!
- Oczywiście. Przepis jest wyraźny.
- Czy motorniczy przejdzie do drugiego wagonu i interweniuje?
- Jeśli skasuje mu Pani bilet, to tak.
- Ja mam kasować bilet za motorniczego?!
- Oczywiście, przecież mówiłem Pani, że motorniczy nie przechodzi, bo musiałby kasować bilet. Jeśli chce Pani interwencji, to musi Pani mieć dodatkowy bilet dla motorniczego, a najlepiej dwa, żeby mogł wrocić do pierwszego wagonu.
- A po co będzie jeszcze przechodził?
- Jak to po co? Ktoś musi kierować tramwajem!
- To nie może po prostu przejść jak człowiek?!
- Proszę Pani, przecież przepis wyraźnie mówi, że bez skasowania dodatkowego biletu nie można przechodzić...
Poza tym motorniczy to nie jakiś człowiek, a motorniczy. To zasadnicza różnica!
- Wie Pan, to ja wolę zostać w tym pierwszym wagonie i nie interweniować...
- No widzi Pani, od razu mowiłem: po co przechodzić i robić zamieszanie...
----------------------------------------------------
_________________
 
 
 
Noc 


Model: Ford Fiesta Mk3`93
Wersja: CLX
Silnik: 1.1i/50KM
Imię: Paweł
Wiek: 40
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 44
Skąd: Szczecinek
Wysłany: 4 Wrz 2006, 18:52   

Humor z zeszytów szkolnych

• Na niektórych wyspach Indonezji ludzie chodzą poubierani nago.
• W górach nie mieszkają ludzie, tylko górale.
• Boryna śpiewał w chórze, ale tylko partie solowe.
• Dwa przeciwległe punkty na globie nazywamy biegunkami.
• Wieś była samowystarczalna: kobiety dostarczały mleka, mięsa i skór.




Humor z zeszytów szkolnych

• Jeśli podzielimy graniastosłup wzdłuż przekątnej podstawy, to otrzymamy dwie trumny.
• Kangurzyca nosi dziecko w torebce.
• Furmanka poruszana jest silnikiem bez koni mechanicznych - wystarczy tylko dać im owies.
• Alkoholików dzielimy na pijących i niepijących.
• U Żeromskiego ludzie dzielili zapałkę na czworo i też im się zapalała.




USA. Po odebraniu porodu dziewiątego dziecka państwa Jones, lekarz radzi panu Jones:
- Gdy następnym razem przyjdzie panu ochota na sex, niech się pan zastanowi, czy będzie pan w stanie utrzymać dziesięcioro dzieci.
- Panie doktorze! - odpowiada pan Jones. - Kiedy nachodzi mnie ochota na sex, mam wrażenie, że mógłbym utrzymać cały stan Georgia!


Morze Północne, lodowaty wicher dmie jak cholera. Na pokładzie statku stoi dwóch marynarzy. Jeden mówi:
- W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?
- Od czasu tego nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
- Jakiego nieszczęśliwego wypadku?
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie dosłyszałem.



W ZOO przed klatką z małpami synek pyta mamę:
- Mamusiu, dlaczego w tej klatce zamknęli informatyków?
- Jak to informatyków? - pyta mama.
- No, są jak tatuś: nieogolone, brudne i mają odparzenia na d...e.



Kobieta wchodzi do sklepu z dywanami i mówi:
- Chciałabym coś praktycznego do pokoju dziecinnego.
- A ile ma pani dzieci?
- Sześcioro.
- To najpraktyczniejszy byłby asfalt.
_________________
Nowy nabytek: Skoda Octavia 2004r.
Fiestą śmiga żonka...
 
 
 
marcel20 

Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Imię: Marcin
Wiek: 39
Dołączył: 29 Maj 2004
Posty: 215
Skąd: Koszalin
Wysłany: 6 Wrz 2006, 22:02   

cyt.
<66803xx> mam problem
<66803xx> mam zablokowane konto
<kszana> w grze czy na forum?
<66803xx> w grze
<kszana> jest informacja o banie?
<66803xx> co to jest bania
 
 
dday 


Model: Ford Fiesta Mk3`96
Wersja: Classic
Silnik: 1.3i/60KM
Wiek: 42
Dołączył: 29 Gru 2004
Posty: 390
Skąd: wawa-anin
Wysłany: 7 Wrz 2006, 11:13   

Przykazania francuskie..

Przykazania francuskie dla kobiet:

1) jeśli robisz to dla zabawy - wypluwaj.
2) jeśli z miłości - połykaj.
3) jeśli chcesz się popisać - przed połknięciem pogulgotaj!


Przewiń w dół...































Tak się moje drogie degustuje wino!!!



pozdrowienia
_________________
 
 
 
szynszyl 
EKSTERMINATOR

Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Wiek: 50
Dołączył: 17 Lip 2004
Posty: 3784
Skąd: jasło
Wysłany: 19 Wrz 2006, 15:23   

Miał odbyć się mecz bokserski USA - Polska, w Zakopanem. Stany wystawiły
Tysona, a Polska oczywiście Gołotę. Jednak tuż przed samą walką Gołota
złamał rękę i na gwałt potrzebny był jakiś bokser, aby uniknąć
kompromitacji. Trener wyskoczył na Krupówki i zobaczył wielkiego Górala.
Podleciał i zapytał:
- Baco, chcecie zarobić 100$?
- No, chce - odparł baca.
Trener wziął go do szatni, dal spodenki, rękawice i mówi:
- Baco, wyjdźcie na ring, zasłońcie się rękawicami i stójcie. Jak
przetrzymacie pierwsza rundę dostaniecie pieniądze.
Baca wyszedł, Tyson go poobijał, ale przetrzymał. No to trener mówi:
- Jak przetrzymacie druga rundę dostaniecie 1000$.
Baca wyszedł, Tyson go już teraz mocno poobijał, no ale przetrzymał. Trener
zachwycony mówi:
- Baco, jak przetrzymacie trzecia rundę dostaniecie 10000$.
Baca wyszedł, ale już ledwo zszedł po tej rundzie. A trener do niego:
- Słuchajcie baco, jak wytrzymacie czwarta...
A baca:
- Nie wytrzymam, wpier.... czarnuchowi!

******************************************

Jasiu dostał od ojca kolejkę i sobie ją uruchomił. Ojciec w tym czasie
ogląda TV i słyszy z pokoju Jasia:
- Wsiadać! Ku...wa! Wsiadać! Wysiadać! Ku...wa! Wysiadać!
Wpada zdenerwowany ojciec do pokoju i mówi:
- Jeśli przez najbliższą godzinę usłyszę choć jedno brzydkie słowo to
zabiorę Ci kolejkę!
Ojciec wraca do pokoju i dalej ogląda TV. Mija pół godziny i nic nie słychać
z pokoju Jasia. Mija godzina i nic. Mija godzina i minuta i z pokoju Jasia
słychać:
- Wsiadać! Ku...wa! Wsiadać! Przez tego skur.... mamy godzinę opóźnienia...
_________________
1% dla mojego syna
 
 
 
Piter 
Ninja TEAM




Model: Ford Fiesta Mk3`92
Wersja: Xr2i
Silnik: RS2000/150KM
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 3843
Skąd: Wrocław
Wysłany: 21 Wrz 2006, 21:24   

Pytają turyści Bace:
-Baco, opowiedz nam coś śmiesznego
-Ano opowiem: jak idziemy na hale paść łowieczki i jakaś nam się zgubi, to zbieramy 100 chłopa, kupujemy 100 flaszek, szukamy jej i gwałcimy. Ot tak żeby pamiętała!
-Oj baco to wstrętne, opowiedz nam coś śmiesznego
-Coś śmiesznego? No dobra. Poszli my na hale paść łowieczki i zgubił nam się baran. To my zebrali 100 chłopa kupili 100 flasek szukali go i zgwałcili. Ot tak żeby pamiętał!
-Oj baco to wstrętne jest. Opowiedz dla odmiany coś smutnego.
-Ano to ja wam opowiem coś smutnego. Poszli my kiedyś na hale paść łowieczki...........i ja się zgubił.
_________________
MK3 XR2i Czarna Curva 1.6 CVH --- RSCurva 2.0 N7a + SZPERA :V:
MK4 1.25 ZETEC Ghia
MK6 1.4 TDCI w automacie - coraz gorzej ze mną ...
 
 
 
Jaro
[Usunięty]

Wysłany: 22 Wrz 2006, 11:48   

Sposób na zły dzień :)
>
> Często zdarza się nam mieć zły dzień. I bardzo chcemy się na kim?
> wyżyć. Tak, to się naprawdę często zdarza. Ale moim zdaniem zbyt często
> wyżywamy się
> na bliskich i znajomych, podczas gdy o wiele lepiej jest wyładować stres
> na kimś zupełnie obcym. Postąpiłem tak pewnego dnia. Przypomniałem sobie
> w biurze o zaległym telefonie, jaki miałem wykonać. Odnalazłem numer w
> notesie i wystukałem go na klawiaturze telefonu. Usłyszałem, jak jakiś
> facet po drugiej stronie mówi "halo!", więc zapytałem grzecznie, czy
> mogę rozmawiać z Anią Jurkowską. Facet bez słowa rzucił słuchawką. Byłem
> kompletnie zaskoczony... Jak można być tak źle wychowanym! Sprawdziłem
> jeszcze raz numer do Ani i
> wykręciłem go (okazało się, że przekręciłem dwie ostatnie cyfry). A po
> zakończeniu rozmowy postanowiłem znowu zadzwonić pod poprzedni "zły"
> numer i kiedy tylko tamten facet podniósł słuchawkę rzuciłem krótkim -
> "ty ch**u!", po czym rozłączyłem się. Zapisałem sobie jego numer na
> żółtej karteczce i przykleiłem na monitorze. Raz na kilka tygodni, kiedy
> coś wyjątkowo źle mi wychodziło, kiedy płaciłem zaległe rachunki,
> dostałem mandat za parkowanie albo z innego powodu miałem zły dzień,
> dzwoniłem do typa i kiedy tylko się
> zgłosił, serwowałam mu głośne - "ty ch**u!" Od razu robiło misię lepiej...
> Po pewnym czasie telekomunikacja wprowadziła program identyfikacji
> numeru dzwoniącego, przez co mój nowy sposób na chandrę i stres okazał
> się poważnie zagrożony. Zadzwoniłem więc do typa, przedstawiając się
> jako pracownik telekomunikacji i zapytałem: - "przepraszam, czy słyszał
> pan może o naszej nowej ofercie w zakresie identyfikacji numeru
> dzwoniącego?". - "Nie!" - i rzucił słuchawką. Zadzwoniłem do niego
> ponownie: "nie słyszałeś o tym programie dlatego, że jesteś zwyczajnym
> ch**em!". Kilka dni później, kiedy na parkingu przed supermarketem
> próbowałem zająć ostatnie wolne miejsce, jaki? dresiarz w BMW bezczelnie
> zajechał mi drogę i wepchnął się na moje miejsce. Wkurzyłem się
> nielicho. Na beemce była kartka "na sprzedaż" i numer telefonu.
> Zanotowałem go skrupulatnie. Wieczorem zadzwoniłem.
> - "Halo, czy to pan ma beemkę do sprzedania?"
> - "Tak."
> - "A gdzie można ją obejrzeć?"
> - "Stoi na podwórzu domu przy Leśnej 23."
> - "A kiedy pana można złapać w domu?"
> - "No tak od 17.00 już raczej jestem."
> Zapisałem numer dresiarza na żółtej karteczce, tuż poniżej numeru
> faceta, do którego miałem zwyczaj poprzednio dzwonić. Teraz miałem dwóch
> dupków, na których mogłem się wyżyć. Ale po kilku dniach wydzwaniania do
> nich poczułem, że nie było to już takie podniecające, jak na początku...
> Wpadłem na zupełnie inny pomysł... Zadzwoniłem do tego pierwszegofaceta.
> - Halo! - rzucił jak zwykle.
> - Ty ch**u! - krzyknąłem, ale tym razem nie odłożyłem słuchawki.- Jesteś
> tam jeszcze?
> - Jestem! - krzyknął. - Jestem, pieprzony palancie! Nie wiem, kim
> jesteś, ale chciałbym cię dostać w swoje ręce! Gnoju pier****ny!
> Powiedz, gdzie mieszkasz, to zaraz pojadę i ci rozjebię ten oblany ryj!
> - Tak? No to mieszkam przy Leśnej 23... Poznasz po czarnej beemie
> zaparkowanej w podwórzu! Czekam na ciebie, ciemny baranie z lasu!
> Facet rzucił słuchawką, a ja natychmiast wykręciłem numer dresiarza.
> - Halo, to ty, pedale? Dzwonię do ciebie, bo mam ochotę w końcu ci
> srutututu! Jak masz jaja to wyjdź przed dom, zaraz u ciebie,
> ku***no, będę!
> W chwilę potem zadzwoniłem na policję, informując o bójce w okolicach
> Leśnej 23, oraz do telewizji regionalnej, wspominając co? o porachunkach
> gangsterów. Na koniec podjechałem samochodem w okolice Leśnej i
> patrzyłem z dala na dwóch dupków, bijących się w światłach dwóch
> radiowozów i reflektorów ekipy telewizyjnej...
>
> Warto by spróbować ... :twisted:
 
 
BLADE 


Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Imię: Wojtek
Wiek: 48
Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 150
Skąd: Świnoujście
Wysłany: 1 Paź 2006, 20:12   

Opowiastka z morałem...

Było to daleko stąd na pewnej farmie. Któregoś dnia osioł
farmera wpadł do głębokiej studni. Zwierzę krzyczało żałośnie
godzinami, podczas gdy farmer zastanawiał się, co zrobić.
W końcu farmer zdecydował. Zwierzę było stare a studnię
i tak trzeba było zasypać. Nie warto było wyciągać z niej osła.

Zwołał wszystkich swoich sąsiadów do pomocy. Wzięli łopaty
i zaczęli zasypywać studnię śmieciami i ziemią. Z początku
osioł zorientował się, co się dzieje i zaczął krzyczeć
przerażony. Nagle, ku zdumieniu wszystkich, osioł uspokoił
się. Kilka łopat później farmer zajrzał do studni. Zdumiał
się tym, co zobaczył. Za każdym razem, gdy kolejna porcja
śmieci spadała na ośli grzbiet, ten robił coś niesamowitego.
Otrząsał się i wspinał o krok ku górze. W miarę, jak sąsiedzi
farmera sypali śmieci i ziemię na zwierzę, ono otrzepywało
się i wspinało o kolejny krok. Niebawem wszyscy ze zdumieniem
zobaczyli, jak osioł przeskakuje krawędź studni i szczęśliwy,
oddala się truchtem!

Życie będzie zasypywać cię śmieciami, każdym rodzajem brudów.
Sposób, aby wydostać się z dołka, to otrząsnąć się i iść w górę.


Każdy z naszych kłopotów to jeden stopień ku wolności...
_________________
 
 
 
JanuszKu
[Usunięty]

Wysłany: 2 Paź 2006, 19:06   

...oto kilka świńskich wierszyków, piosenek...

Poprzez łąki poprzez pola
idzie sobie Ala, Ola
A za nimi cała klasa
Ciągnie Asa za Ku**sa


Uszal to down
wyglada jak clown
ma cztery zeby
i jedzie mu z geby .


Jedzie Sandra na nocniku 120 na liczniku .


Idzie pająk po futrynie
dokąd idziesz skur****nie
Bo tam w kącie leży mucha
Właśnie idę ją wyru***ać


Jestem inny, mamo, tato
Czy dostanę w morde za to?
Mózg mam jakiś opuchnięty
Chyba jestem pier****ęty


Julian farme dostal dzis ija ija o
Na tej farmie siedzial mis ija ija o
Mis nie lubil juliana ija ija o
Wiec oderwal mu jaja ija ija o
Julian bez nich chodzil juz ija ija o
Beczac trafil na kszak roz ija ija o
Jaja na trawie byly ija ija o
Ale wkrotce sie zmyly ija ija o
Wkoncu szlag go trafil dzis ija ija o
Bardzi sie ucieszyl mis ija ija o


Dziadek z babką , żyli w zgodzie
Postawili dom na lodzie
Przyszła wiosna
Lód się stopił
Dziadek z babką się utopił


Deszczyk pada, nagle słońce świeci,
ludzie patrzcie, z dachu gówno leci,
ludzie patrzcie, z dachu gówno leci.
Nie uciekaj, mój przyjacielu,
gówno w ciebie trafi, jak nas wielu,
gówno w ciebie trafi, jak nas wielu


ence pence ch**j ci w ręce


Mam trzy latka, trzy i pół,
Sięgam głową ponad stół,
Mam fartuszek z myszką micki
I wpier***lam narkotyki


Dziak stówe, babka stówe
i kupili motorówe,
dziadek siadł babka siadła,
dziadek pierdnął babka spadła


Pada deszczyk pada...
pada sobie równo...
raz spadnie se na kwiatek...
drugi raz na gówno.


C.D.N. -> ...za jakiś czas...
 
 
dday 


Model: Ford Fiesta Mk3`96
Wersja: Classic
Silnik: 1.3i/60KM
Wiek: 42
Dołączył: 29 Gru 2004
Posty: 390
Skąd: wawa-anin
Wysłany: 2 Paź 2006, 19:48   

JanuszKu napisał/a:

Mam trzy latka, trzy i pół,
Sięgam głową ponad stół,
Mam fartuszek z myszką micki
I wpier***lam narkotyki

Mam trzy latka, trzy i pół,
Sięgam chu**m ponad stół,
Ja perd**e to przedszkole i perd**e panią Ole ;)
mame, tate też perd**e :-P
tylko jeża nie perd**e bo skur***yn mocko kole,
ale gdy go ogolimy, jego też wypierd**imy :rotfl:

pozdr :ok:
_________________
 
 
 
lukesk 


Wersja: Inna
Silnik: Inny
Wiek: 44
Dołączył: 23 Maj 2004
Posty: 37
Skąd: Kraków
Wysłany: 2 Paź 2006, 20:35   

Przychodzi Renata Beger do siedziby PiS i spotyka Lipińskiego.

- O to Pani Renata Beger. Co Pani tu robi?

- Przyszłam reklamować wasz nowy rząd.

- A powie Pani, że załatwiamy stołki?

- A załatwiacie?

- załatwiamy!.

- Załatwiają!

- I miejsca na listach wyborczych dla rodziny.

- A załatwiacie?

- Załatwiamy.

- Załatwiają!

- I weksle spłacamy.

- I weksle spłacają! Prawo i Sprawiedliwość. Jak mówią tak robią!
_________________
była Biała PaDaCzKa powered by OBR Niestachów
a teraz skazany na gimbusa

poszukiwań kupa a z marzenia dupa :(
 
 
 
Fred
[Usunięty]

Wysłany: 4 Paź 2006, 19:36   

Przychodzi blondynka do sex-shopu:
- Dzien dobry. Chcialabym kupic sobie wibrator.
- Prosze sobie wybrac - tam mamy cala kolekcje.
- Juz wybralam. Poprosze ten czerwony po lewej.
- Przykro mi, prosze pani, ale wibratory sa OD GASNICY W PRAWO.
 
 
dday 


Model: Ford Fiesta Mk3`96
Wersja: Classic
Silnik: 1.3i/60KM
Wiek: 42
Dołączył: 29 Gru 2004
Posty: 390
Skąd: wawa-anin
Wysłany: 6 Paź 2006, 20:27   

ŻYCIOWE PRAWDY:

Sraczka jest paradoksem, Bo często i rzadko.

Życie jest jak transwestyta - niby pięknie, ładnie... A tu ch*j...

Pesymista widzi ciemny tunel, Optymista widzi światełko w tunelu, Realista widzi pociąg, A maszynista widzi 3 debili na torach.

Wszyscy powinni lokować pieniądze w alkoholu - jest zdecydowanie najlepiej oprocentowany.

Telewizja kłamie, prasa kłamie, radio kłamie, ksiądz kłamie, cyganka prawdę ci powie!

"Dziś została spacyfikowana przez policję manifestacja masochistów. Jeszcze nigdy obie strony nie miały tyle frajdy z pałowania"
_________________
 
 
 
Fred
[Usunięty]

Wysłany: 9 Paź 2006, 09:32   

Pilot samolotu po wygłoszeniu standardowego komunikatu zapomniał wyłączyć
mikrofon i pasażerowie słyszą jego rozmowę z drugim pilotem:
-No to teraz włączamy autopilota, najpierw kawa, a potem, jak zwykle zerżniemy stewardessę?
Stewardessa biegnie w stronę kabiny pilotów, żeby im o mikrofonie
powiedzieć, a to nagle sru - nosem o podłogę, bo jakiś dziadek jej nogę
podłożył i mówi:
-Nie słyszałaś? Najpierw kawa!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Przyklejony: [Inny] Inne auta
Pojazdy inne niż Fiesta
Freeman Nasze auta 0 12 Lip 2011, 15:25
Freeman
Brak nowych postów Przyklejony: Gry i inne bajery dla nudzacych sie w pracy
Mafios Linkownia 138 2 Sie 2015, 23:14
driver90
Brak nowych postów [MK3] Zapalniczka i inne
pawelkrol Elektryka 3 2 Sie 2009, 19:13
awa
Brak nowych postów [Inne] Escort mk 4 by Maćko
Maćko Nasze auta 11 29 Mar 2013, 19:44
Pietrekk
Brak nowych postów Inne stare FORDY
Diuned Linkownia 0 11 Gru 2020, 01:30
Diuned


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group




Instagram




Fiesta Klub Polska nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek treści umieszczane przez użytkowników forum.
Odpowiedzialność ta spoczywa na autorach tych treści.