Fiesta Klub Polska


Poprzedni temat «» Następny temat

Wymiana części i płynów eksploatacyjnych
Autor Wiadomość
Huk 

Model: Ford Fiesta Mk7`09
Wersja: Trend
Silnik: 1.25Duratec/82KM
Wiek: 37
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 69
Skąd: ***
Wysłany: 17 Mar 2015, 20:08   Wymiana części i płynów eksploatacyjnych

Witam.

Wiem że tematy powtarzają się co jakiś czas, ale jak to zwykle bywa nie wszystko jest jasne i klarowne... ale po kolei:

Wczoraj moja mama przy okazji załatwiania różnych spraw podjechała wymienić w końcu olej i filtry w fieście... i zaczynam się zastanawiać czy dobrze zrobiłem powierzając jej tą czynność :/

1. Punkt wymiany nalał Castrol Magnatec ale nie 5W-30 jak jest podane w instrukcji Forda, a 5W-40 - czy może to mieć jakieś negatywne skutki? Wiem że sporo osób leje u nas 5W-40 ze względu na ponoć lepszy zakres temperatur... ale czy to zdrowe dla silnika skoro zalecenia są inne?

2. Filtr oleju i powietrza został wymieniony... na firmę Filtron - teraz poczytałem sobie opinie o tej firmie i jedni chwalą inni dość ostro po nich jadą - zakładając że Fiesta zrobi do następnej wymiany (za rok) ~ 4000 Km (resztę zrobi Saxo... bo ma LPG... kurde kupiłem auto żeby stało głównie w garażu :P ) myślicie że nic te filtry nie rozwalą?

3. Przy okazji wymiany filtrów poprosiliśmy serwisanta aby zerknął na rozrząd - koleś stwierdził że spod auta nic nie widać bo jest pod jakaś osłonką, ale że pasek od alternatora jest już nieco zużyty, więc rozrząd również może być - pytanie czy ktoś orientuje jaka jest standardowa żywotność paska od alternatora?

4. Generalnie ciekaw jestem waszego zdania czy przy przebiegach rzędu 5000 km rocznie opłaca się co roku wymieniać filtr powietrza + oleju i sam olej?

Przy okazji chciałem się skonsultować odnośnie klimatyzacji:

5. Ktoś orientuje się czy już jest dobry miesiąc na odgrzybianie czy raczej poczekać do np. maja?

6. Zakładając że po ustawieniu na "LO" klima dość mocno dmucha zimnem to czy poza odgrzybianiem coś jeszcze przed sezonem trzeba w niej robić (nabijać czynnik np.) ?

Wiem że znowu pytania od "paranoika" ale po przejściach z tą nieszczęsną linką i szybą już mi chyba tak zostanie z tym autem (taka paranoja że pewnie coś się zwali w najmniej oczekiwanym momencie... - mimo że autko jeździ bardzo sprawnie :twisted: )

Pozdrawiam.
 
 
Puff 
Forumowy Maruda


Model: Ford Fiesta Mk5`00
Wersja: Fun
Silnik: 1.8DI/75KM
Imię: Dawid
Wiek: 37
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 5737
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 18 Mar 2015, 00:29   

Ad.1
Trudne pytanie. Teoretycznie 5W30 będzie ciut rzadszy, w praktyce różnie z tym bywa. Nie ma u nas temperatur "ekstremalnych" (patrz południe Włoch, Chorwacja, Grecja, etc. - czyli pod +40 w cieniu latem przez długie okresy, a Ty nie musisz pewnie jeździć w terenie górzystym, gdzie silnik pracuje pod dużym obciążeniem, więc zero stresu. Możesz jeździć na tym, a później wrócić na "czterdziestkę" i nic się nie stanie. :)

Ad.2
Opinie o Filtronach są różne, to fakt - choćby z tego względu ciężko jednoznacznie stanąć po którejś stronie barykady. Nawet jeśli wkład nie jest tak gęsty i dobrze zaprojektowany jak np. w Boschu, to przy 4000km i normalnej jeździe (nawet dynamicznej, ale nie jakimś długotrwałym pałowaniu silnika) oraz przy założeniu, że wcześniej olej był wymieniany regularnie, nic silnikowi być nie powinno.

Ad.3
Nie ma takiego pojęcia. Jeden pasek zjedzie się szybciej, drugi wolniej. Zależy to od stanu rolek, napinacza, tego gdzie auto jest użytkowane, w jakich warunkach i niezliczonej ilości innych rzeczy.
W praktyce możesz przyjąć, że po 3 latach z paska robi się pomału plastik (traci on swoje właściwości sprężyste), czego objawem jest najczęściej pisk, gdy odpalasz zimny silnik na mrozie lub w deszczu. Jeśli pasek dalej zachowuje się jak guma, ale wygląda jakby ktoś nim karmił psa, to należy go bezwarunkowo wymienić. Koszta są groszowe (w porównaniu np. do rozrządu), a jak Ci strzeli w trasie, to tracisz najczęściej ładowanie, wspomaganie kierownicy i inne, dość przydatne, rzeczy.
Warto też, co podkreślę, mimo wcześniejszego zaznaczenia, skontrolować stan rolek i je od razu wymienić (gdy piszczą lub "chodzą na boki") - uszkodzony napinacz lub rolka mogą przyczynić się do zsunięcia się paska wielorowkowego. Niejednokrotnie warto także zamienić zużytą rolkę plastikową na odpowiednik metalowy.

Ad.4
Zależy w jakich warunkach jeździsz. Możesz dojeżdżać do domu drogą gruntową i filtr po miesiącu będzie wyglądał jakby ktoś na nim przejechał rajd Paryż-Dakar. Wyciągnij, oceń i w razie potrzeby wymień. Filtr powietrza kosztuje śmieszne pieniądze, a jak silnik będzie bezproblemowo oddychał czystym powietrzem, to unikniesz ew. kłopotów. A nawet jeśli nic Ci nie grozi, to pozostaje pytanie, czy w tej samej bieliźnie chodzisz aż brud zacznie odpadać, czy zmieniasz ją jednak trochę wcześniej - porównanie może nie do końca adekwatne, ale dość dobrze ilustruje kwestię wymian. :P

Ad.5
Bez znaczenia. Jeśli temperatura pozwala na włączenie klimy i jej pracę przez jakiś czas, to należy to zrobić. Co ważne - zamiast decydować się na jakieś "dymione" odgrzybianie czy inny badziew, wybierz usługę ozonowania. Efekt może nie jest spektakularny (nic nie dymi ani nie mruga :P ), ale żaden płyn czy sprej Ci nie odgrzybi klimy tak jak ozon. Warto wydać na niego nawet 2x więcej niż na "standardowe" odgrzybianie - zwróci się po pierwszym roku.

Ad.6
Koniecznie wymień filtr kabinowy (przeciwpyłkowy). :)

ps. dobrze, gdy się człowiek spyta o "głupoty" i "rzeczy oczywiste" (to nie ujma, nie każdy przecież musi wszystko wiedzieć) i dostanie na nie konkretną odpowiedź - niejeden nie spyta (wstyd? "duma"?) i potem płaci grubą kapuchę, bo np. żal było wydać 500zł na wymianę rozrządu (który wymagał wymiany "na wczoraj"), a chwilę później pasek strzelił i koszt naprawy to jakieś 5000zł :)

pps. facetowi rzadziej mechanik (czy tam "wymieniacz części") wciska kit, kobiety często machają ręką na różne rzeczy - tutaj akurat dramat się nie wydarzył, ale na przyszłość trzymaj się zasady, że jak chcesz mieć coś dobrze zrobione, to musisz to zrobić sam ;)
_________________
"Rób to, co kochasz, żyj jak chcesz i nie patrz na to, co mówią inni,
 bo jeśli zaczniesz działać tak, jak chcą inni, to będziesz żyć dla innych, a nie dla siebie."


Wierny osiołek pochłania jedynie ;-))
:devil:
 
 
 
Huk 

Model: Ford Fiesta Mk7`09
Wersja: Trend
Silnik: 1.25Duratec/82KM
Wiek: 37
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 69
Skąd: ***
Wysłany: 19 Mar 2015, 20:51   

@Pufcio:

Sorry że dopiero teraz, wyparowało z głowy ;]

Ad.1

Z tego co widzę sporo osób leje 5W40 i twierdzi że to bardziej na nasze klimaty... (a dodam że u mnie rekord w cieniu to było bodajże... 35 stopni rok czy dwa lata temu :twisted: ) no nic na razie mleko się rozlało, za rok pomyślimy o zmianie :)

Ad.2

Dzięki za info, autem nie szaleję (staram się zmieniać biegi na 3000 obrotów max, spod świateł się nie ścigam itd.) więc powinno być OK... kurcze im bardziej czytam o tych filtrach tym bardziej nie wiem co o tym myśleć - jedni ganią, inni wychwalają - podobno firma robi filtry dla kilku innych znanych marek, ale na naszy rynek trafia chłam... ile w tym prawdy nie wiem...

Ad.3

Na razie nic nie piszczy, nie stuka, nie puka - generalnie nie słyszę w aucie nic czym bym się przejmował, jedynie facet który zmieniał olej twierdził że pasek od alternatora lepsze czasy ma za sobą... w najbliższym czasie to co podałeś pójdzie do sprawdzenia (razem z rozrządem) i ewentualnej wymiany - nie mam zamiaru oszczędzać na częściach, chcę żeby to autko pojeździło jeszcze z 10 lat :yes:

Ad.4

No aż tak źle nie jest :) pytam gdyż im więcej czytam o konserwacji pojazdów, tym bardziej rozbieżne opinie - przykładowo jakiś czas temu, trafiłem na kłótnię odnośnie jak często wymieniać olej w dieslu, jedni że max 7000 Km, inni że spokojnie co 15 000 Km można i komu tu wierzyć ;] ?

Moja mama o swoje (a teraz to bardziej moje :twisted: ) Saxo nigdy nie dbała (w myśl zasady: "Dopóki jeździ to znaczy że nic nie trzeba robić") no i ostatnio kosztowało to mnie 2000 zł: wahacze, łączniki, oba przednie przeguby do tego jak na złość sprzęgło szlag trafił - oczywiście w aucie od 4 lat na każdej dziurze było słychać typowe tarcie metal-metal, ale "Mechanik mówi że to poduszki pod silnikiem i nie ma się co martwić" (mechanika już zmieniłem :P ), a panowie którzy wymieniali wahacze twierdzą że po odkręceniu dosłownie rozpadał się im w rękach :/ z drugiej strony silnik - mimo nieregularnych zmian oleju i filtrów wydaje się w dobrym stanie, nie widzę żeby brał olej, przyspieszenie i osiągi też ładne - dlatego zastanawiam się czy zmeiniać w oparciu o czas czy przebiegi...

Ad.5

Właśnie chcę jechać na ozonowanie - a skoro polecasz to tym bardziej, dzięki za info :) co do reszty generalnie, cały czas jeżdżę z włączoną klimą, nawet w zimę temperatura była non stop ustawiona (inna sprawa że zanim auto doszło do tych 18 stopni to z niego wysiadałem), gdzieś czytałem że bez tego może się coś tam zatrzeć - nie wiem tylko czy w zimne dni, włączenie z panelu realnie coś załącza pod maską...

Ad.6

OK, dzięki, za info.

Cytat:
pps. facetowi rzadziej mechanik (czy tam "wymieniacz części") wciska kit, kobiety często machają ręką na różne rzeczy - tutaj akurat dramat się nie wydarzył, ale na przyszłość trzymaj się zasady, że jak chcesz mieć coś dobrze zrobione, to musisz to zrobić sam ;)


Śmieszność polega na tym że wyraźnie zaznaczałem żeby mama powiedziała chłopinie, aby dał jak najlepsze filtry... oczywiście machnęła na to ręką bo "filtr to filtr" ;] tak więc raczej o podejście chodzi, w drugą stronę jak kobieta meble dobiera, wtedy o każdą pierdołę się potrafi wykłócać :P

Swoją drogą jeszcze dwa pytania:

7. Czy klimatyzacja daje cokolwiek w zimę? Wydaje mi się że u mnie dopóki silnik zimny to nie pomaga praktycznie nic... liczyłem że jest tam jakaś oddzielna nagrzewnica która podczas gdy silnik zimny powinna dmuchać ciepłem (coś takiego jak montują w autobusach, zasilane elektrycznie), ale chyba nie ma czegoś takiego?

Pozdrawiam.
 
 
Puff 
Forumowy Maruda


Model: Ford Fiesta Mk5`00
Wersja: Fun
Silnik: 1.8DI/75KM
Imię: Dawid
Wiek: 37
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 5737
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 19 Mar 2015, 21:38   

Ad.2
Weź czasem go też przedeptaj. Jakbyś całe życie chodził tempem spacerowym, a po czasie spróbował się przebiec, to prędzej stawy sobie połamiesz niż osiągniesz dobre wyniki - tu jest podobnie. Po to silnik ma zakres do 4/5/6/7 tysięcy, żeby go czasem przedeptać. To dobrze działa na jednostkę napędową. Przy niskich prędkościach obrotowych zbiera się nagar. Nie jest go dużo, ale jak tak jeździsz jak emeryt wiele lat, to w silniku robi się syf.

Ad.4
Przyjęło się 10'000km lub co rok. Czemu tak? Dobre pytanie. Skrócić przebieg między wymianami możesz (ale też nie ma co wymieniać oleju co 500km), wydłużyć nieco też (ale w rozsądnych granicach), natomiast im nowsza jednostka napędowa, tym okres między wymianami powinien być bardziej pilnowany. I trzymałbym się tych 10 tysięcy km (lub niewiele więcej). Możesz zmienić po 30 tysiącach, jasne. Niektórzy producenci chyba rozciągają wymianę na 20 czy więcej tysięcy. Tyle, że ten olej jest później tak brudny (zwłaszcza w dieslu), że strach pomyśleć jak nędzne ma właściwości smarne. Nowe silniki są tak projektowane, a przebiegi międzyserwisowe tak dopasowywane, żeby silnik przetrwał okres gwarancyjny - potem producent ma go w nosie, więc korba może wyjść bokiem albo cylinder wylecieć przez maskę. Ich to nie obchodzi. To Twój problem. Kupiłeś używane, a mogłeś nowe. A im nowszy silnik, tym gorzej z tym jest, bo są one wrażliwsze na to, czym się je smaruje, karmi i jak traktuje.

Ad.5
Są czujniki. Jeśli temperatura sprężarki czy tam innych rzeczy będzie zbyt niska, to klima nie zadziała.

Ad.6
Co do "zaznaczania" - to tak działa. Meble to pół biedy. Weź idź do sklepu po farbę, to zbierzesz opie**ol, boś miał kupić fiołkowy, a nie śliwkowy albo, nie daj, bakłażanowy. Porozmawiajmy o ironii...

Ad.7
Klima a nagrzewnica wspomagająca to dwie różne rzeczy. Te drugie montowano często we Francuzach - minutę po odpaleniu diesla zaczynały szyby odmarzać. Jak to jest w nowych Fordach, nie wiem, nie uważam jednak, żeby nagle do auta pokroju Fiesty zaczęli montować takie bajery.
Jak wyżej pisałem, klima nie działa poniżej pewnej temperatury. Jakkolwiek zauważyłem, że nawet w zimie w moim padle coś to zmienia, bo np. szyba szybciej od środka odparowywuje. O detalach nie będę się wypowiadał, bo nie jestem specem od klimy.
_________________
"Rób to, co kochasz, żyj jak chcesz i nie patrz na to, co mówią inni,
 bo jeśli zaczniesz działać tak, jak chcą inni, to będziesz żyć dla innych, a nie dla siebie."


Wierny osiołek pochłania jedynie ;-))
:devil:
 
 
 
Mars 

Model: Ford Fiesta Mk8`18
Wersja: Vignale
Silnik: 1.0EcoBoost/140KM
Imię: Marcin
Wiek: 49
Dołączył: 05 Kwi 2014
Posty: 279
Skąd: Spod Bydgoszczy
Wysłany: 31 Mar 2015, 17:58   

Podobno automatyczna klimatyzacja w fieście ma elektryczne podgrzewanie płynu chłodzącego.
_________________
HDK ZdZN A Rh"-".
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Przyklejony: EMCARS - części i akcesoria do Waszych samochodów
Sprawdzona firma
mikolaj_r Firmy współpracujące z FKP 0 7 Lip 2010, 22:45
mikolaj_r
Brak nowych postów Przyklejony: [Ogólny] FOTA - oferta promocyjna na wybrane części do Ford
trzeci Przed zakupem 0 19 Cze 2012, 21:55
trzeci
Brak nowych postów Przyklejony: [MK4] FAQ - Wymiana maglownicy
peugeot40619tdi Mechanika ogólna 1 10 Maj 2019, 22:44
keiner
Brak nowych postów Przyklejony: [MK6] Wymiana filtra paliwa TDCI
zizu Silniki diesla 20 26 Lis 2014, 19:13
MarcinCe
Brak nowych postów Przyklejony: FlockArt/Fast-Wheel - flokowanie & wymiana opon
Rasta Tuning stylistyczny 54 21 Sty 2019, 16:19
Rasta


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group




Instagram




Fiesta Klub Polska nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek treści umieszczane przez użytkowników forum.
Odpowiedzialność ta spoczywa na autorach tych treści.