Przesunięty przez: trzeci
14 Lut 2010, 20:39 |
[MK3] Odpalanie na gazie |
| Autor |
Wiadomość |
machok
[Usunięty]
|
 Wysłany: 25 Maj 2006, 10:10 [MK3] Odpalanie na gazie
|
|
|
Witam,
wiem, że temat był już przerabiany, ale u mnie występują dziwne obiawy, o których nic tu nie znalazłem, więc piszę nowy post.
Mam MK3 1.1 (gaźnik) z prostą instalacją gazową, w tamtym roku w lecie bez problemu zapalałem na gazie, obojętnie czy silnik był ciepły czy zimny.
Problem pojawił się wiosną (bo w zimie zapalałem silnik na benzynie) - samochód nie daje się uruchomić na gazie. Udaje się to tylko gdy silnik jest dobrze rozgrzany (do godziny od zgaszenia).
Po pierwszym włączeniu rozrusznika silnik zaskoczy, ale po 1-2 sekundach gaśnie. Dalsze kręcenie już nic nie daje - silnik zupełnie nie łapie. Czasem zdarzy się, że po pierwszym zaskoczeniu popracuje kilka sekund dłużej, ale jest to taka "huśtawka" obrotów, tzn. obroty przyspieszają i zwalniają, przyspieszają i zwalniają, aż wreszcie gaśnie. Wciskanie padału gazu nic nie daje.
Obejrzałem świecie (NGK), wyglądają OK, dogiąłem trochę elektrody bo się wypaliły. Wymieniłem też kable WN. Ten zabieg usunął inną przypadłość mojego silnika tzn. strzelanie przy zbyt szybkim przyspieszaniu. Ale na kłopoty z rozruchem nie pomógł.
Zmieniłem też filtr powietrza.
Teraz zapalam na benzynie, ale przy silniku gaźnikowym przełączanie benzyna->gaz nie jest przyjemne, więc wolałbym zapalać po staremu (na gazie).
Macie pomysł - jaka może być przyczyna problemów?
Dzięki,
machok |
| Ostatnio zmieniony przez trzeci 14 Lut 2010, 20:39, w całości zmieniany 1 raz |
|
 |
|
 |
Lokmen 
Zeus
Model: Inne auto
Wersja: Inna
Silnik: Inny
Dołączyła: 23 Maj 2004
Posty: 1723
Skąd: ___
|
| Wysłany: 25 Maj 2006, 10:28
|
|
|
| mikser/parownik ci zdechł albo zdycha |
_________________
 |
|
 |
|
|
machok
[Usunięty]
|
| Wysłany: 25 Maj 2006, 11:46
|
|
|
Dzięki Łokmen,
chyba bardziej parownik, bo w mikserze to chyba nie ma co zdychać.
Jak można pomóc temu parownikowi? |
|
|
|
|
|
diodalodz 
Model: Ford Fiesta Mk1`82
Wersja: C
Silnik: 1.0/45KM
Imię: Krzysztof
Wiek: 39
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 5648
Skąd: Łódź
|
| Wysłany: 25 Maj 2006, 15:44
|
|
|
| Po pierwsze jaki ma przebieg instalacja jakiego jest producenta i . Kiedy ostatni raz spuszczałeś z niego smołe i wymieniałeś filterek gazu . Hm bo napisałeś post w stylu nie lubie sera a nikt nie wie czy chodzi o żółty czy biały czy pleśniowy . Hm precyzja to podstawa diagnozy . |
|
|
|
|
|
machok
[Usunięty]
|
| Wysłany: 25 Maj 2006, 16:27
|
|
|
Dokładnego przebiegu instalacji gazowej nie znam, bo przejąłem ją od poprzedniego właściciela razem z autem. Ale pewnie będzie ok. 40-50 tyś. km.
Instalacja chyba Lovato, z mikserem wszczepionym do komory filtra powietrza (na gaźniku).
Filtr gazu zmieniany 10 tyś. km temu. Smoła (jeśli wogóle była spuszczana), to conajmniej 20 tyś. temu (tyle ja jeżdżę tym autem).
Dodam, że gdy już przełącze z benzyny na gaz, to instalacja spisuje się świetnie, tzn. auto jeździ jak należy. |
|
|
|
|
|
pawloplus
Model: Ford Fiesta Mk3`92
Wersja: SuperS
Silnik: 1.4/73KM
Wiek: 39
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 297
Skąd: Lublin
|
| Wysłany: 25 Maj 2006, 17:57
|
|
|
| Ja stawiam na parownik........ |
_________________
Kochaj i nie słuchaj innych..
Umieraj szybko by inni nie cierpieli....
THE END |
|
|
|
|
|
diodalodz
Model: Ford Fiesta Mk1`82
Wersja: C
Silnik: 1.0/45KM
Imię: Krzysztof
Wiek: 39
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 5648
Skąd: Łódź
|
| Wysłany: 25 Maj 2006, 18:39
|
|
|
| Lovato powinno dać rade do 70 tyś . Spuść smołe . hm masz lovato pneumatic czy elektronik ?? Bo to jest ważne . masz czasówke w sterowniku lpg ?? Zrób zdjęcia parownika i centralki . |
|
|
|
|
|
machok
[Usunięty]
|
| Wysłany: 25 Maj 2006, 18:48
|
|
|
Ze zdjęciami będzie problem, ale opiszę dokładnie:
Centralka jest chyba najprostrza z możliwych, tzn. czarna plastikowa kostka a w niej czarny przełącznik GAZ-0-BENZYNA i czerwony przycisk do dawkowania gazu.
3 diody LED: zielona (gaz), czerwona (rezerwa), żółta (benzyna).
Parownik = aluminiowy dysk średnicy kilkunastu cm i grubości ok. 5cm. Wchodzi metalowy przewód gazowy, 2 węże gumowe wodne, wychodzi gruby wąż gumowy który się rozdwaja i wchodzi do miksera.
Są w parowniku chyba 2 gałki do regulacji czegoś.
Z boku niebieski plastik w elektromagnesem od dawkowania zastrzyków gazu.
Czyli co? Pojechać do gazowników aby wyczyścili parownik? Czy jakieś grubsze wydatki się szykują? |
|
|
|
|
|
diodalodz
Model: Ford Fiesta Mk1`82
Wersja: C
Silnik: 1.0/45KM
Imię: Krzysztof
Wiek: 39
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 5648
Skąd: Łódź
|
| Wysłany: 26 Maj 2006, 00:22
|
|
|
| z tego co czytam to masz lovato pneumatic . Hm co dalej już ci mowie . prócz węży o ktrórych piszesz do parownika musi iść jeszcze jeden wąż cieniutki fi 6 . Zazwyczaj czarny igielitowy. On idzie gdzieś w rejony kolektora ssącego . sprawdź czy drożny jest kruciec w parowniku . Mosiężny jest na niego zakłada sie rurke . On jest wykręcalny na klucz chyba 10 albo coś w tych rejonach . musisz wziąść jakiś cieniutki drucik i go przepchać . Potem sprawdzić czy drożny i szczelny jest wąż podciśnienia . jeśli znajdziesz przyczyne auto powinno odpalać . jeśli nie to ma parowniku masz czarny wkręt na płaski srubokręt .(można go też palcami obracać . Wykręć go o półobrotu i może bedzie działać . Hm rozgrzej dobrze silnik , zakręć gaz przy butli a jak silnik zgaśnie wyłącz zapłon i odkręć korek spustowy na samym dole parownika . też da sie go ruszyć palcami . Jak bedzie dobrze siedział to można go odkręcić imbusem 6 albo 8 już nie pamiętam . Wyleci z parownika taki bursztynowy śmierdzący olej . poczekaj z 10 min aby wszystko wyleciało . Wkręć korek odkręć butle i spóbuj odpalić może bedzie lepiej . Uważaj żeby z korka spustowego nie wyleciał ci gumowy oring , który może już bardziej przypominać plastik niż gume . Hm Co do parownika to moim zdaniem nie warto go robić bo moje zdanie jest złe o lovato . Jest dziadowsko rozwiązany kanał wodny i przez to jest kaszana . Pozatym często przy rozkręcaniu urywaja sie śruby po stronie płaszcza wodnego (ta strona gdzie nie ma elektro magnesu) . Parownika nie da sie rozłożyć i złożyć na tych samych membranach bo nie złapie szczelności . Pozatym często w tych parownikach wyrabiaja sie dźwigienki reduktora wysokiego ciśnienia . Co prawda sa w komplecie naprawczym ale orginał lovato kosztuje coś koło 100 zł . jeśli chciał byś nowy parownik to BRC , ELPIGAZ (to samo co emmegaz) a to dla tego że kanały wodne sa odlane w obudowaie i nie maja styku z membranami . I to w sumie wszystko . Za dobre słowo moge ci wysłać fotki z remontu parownika lovato bo robiłem już kilka takich . |
|
|
|
|
|
machok
[Usunięty]
|
| Wysłany: 26 Maj 2006, 00:55
|
|
|
Dioda, dzięki za wskazówki.
Zrobię to o czym piszesz i dam znać co z tego wyszło.
Za grubszy remont parownika na razie się nie biorę. |
|
|
|
|
|
diodalodz
Model: Ford Fiesta Mk1`82
Wersja: C
Silnik: 1.0/45KM
Imię: Krzysztof
Wiek: 39
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 5648
Skąd: Łódź
|
| Wysłany: 26 Maj 2006, 01:21
|
|
|
| najpiew spuść smołe z parownika i sprawdź waż podciśnienia . Potem jak nie bedzie działać odkręć śrube w parowniku o pół obrotu . Hm pamiętaj ze po wkręceniu korka warto sprawdzić szczelność woda plus ludwik polewasz i patrzysz czy sie nie pieni . jak sie pieni ostro to musisz ten oring zmienić . Ale tam gdzie jest ten korek nie ma juz prawie ciśnienia . |
|
|
|
|
|
|
|
