Przed chwilą wziąłem Tatę, by sprawdził kilka rzeczy pod maską i otworzył korek wlewu oleju, po czym naszym oczom ukazała się jakaś dziwna biała maź zarówno na korku jak i wewnątrz wlewu(na tych ściankach wokół).
"Co to za syf?! Jaki Ty olej lejesz?!" - spytał.
Ja na to, że Mobil1 multigrade 15W40, taki jak poprzedni właściciel.
"Nie wiem, tak być nie może, coś się dzieje..." dodał.
No i właśnie, jak problem, to pierwsze co odpalam to FiestaKlubPolska.pl z nadzieją, że cosik pomożecie :) Czy to coś poważnego? Czy może jednak normalne zjawisko wskutek czegoś tam...? Czekam na Wasze opinie :piwkowanie:
PS. I taki mały OT...Czy jeśli Fiestka bierze mi oleju około 0.3l/1000km, to jest konieczna wymiana oleju np. co te 15.000km powiedzmy, skoro i tak go ubywa i muszę dolewać? :) PZDR