Forum FiestaKlubPolska -

Hyde-Park - Dlaczego warto dbać o to by nasze Fiesty nie korodowały

Wojtek Wawa - 20 Wrz 2018, 10:34
Temat postu: Dlaczego warto dbać o to by nasze Fiesty nie korodowały
Zauważyłem, że chyba tylko ja tutaj przejmuję się korozją nowego samochodu. Bo w końcu to tylko powierzchniowa korozja się pojawia, a nawet jak samochód przerdzewieje za tych 10 lat, to już nie nasz problem.

Dziś zupełnie przypadkiem dotarłem do crash testów badających, jak groźna jest rdza i to raczej powerzchniowa, te samochody nie miały dziur na wylot (a tylko to niby pokrywa gwarancja producenta):
https://www.express.co.uk...Mazda-6-VW-Golf

Oczywiście 20 % wzrostu szans na śmierć to nie 100 % i samochód ciągle działa - ale jeśli Was stać to nie olewajcie ochrony przed korozją. Polecam zwłaszcza tym kupującym nowe samochody - zrobić raz po odbiorze i mieć spokój na praktycznie zawsze. Ja niestety na miejscu miałem tylko Krowna (woski) i muszę to odnawiać (za to jest na krótką metę taniej).

P.S.
Mój znajomy jest strażakiem na ruchliwym i niebezpiecznym odcinku drogi pomiędzy Warszawą a Mazurami (mają 265 wypadków rocznie) i na własne oczy widział co się dzieje z samochodami bez progów. Tych ludzi nawet ciężko jest wyciągnąć z wraków, bo nie ma o co zaprzeć nożyć pneumatycznych - tzn używa się zawiasa drzwi, ale wiecie o co chodzi.

Mk8 ST Line - 20 Wrz 2018, 19:32

Mam 11 letniego Focusa który całe życie stoi pod chmurką. Ostatnio na przeglądzie byłem pod spodem i ni chu... żadnej rdzy nie widziałem... A co dopiero przerdzewiale progi! Oczywiście nigdy nie był konserwowany poza fabryką.
Wojtek Wawa - 21 Wrz 2018, 09:33

Cóż mogę napisać - gratuluję i życzę wszystkim, w tym sobie, takie szczęścia do forda. Sam widziałem ~9letniego focusa 2, który był ruiną.
Franczes - 25 Wrz 2018, 22:34

Też się zastanwiam co by tu zrobić, żeby nowe autko cieszyło się jak najdłuższym brakiem krozji. Najchętniej zabezpieczył bym je odrazu po zakupie tylko czym albo gdzie? Ktoś coś może polecić?
Wojtek Wawa - 26 Wrz 2018, 14:40

Ja zrobiłem woskami Krowna, Fiesta wchodzi w najniższą cenę (do 1100 kg kosztuje 550 zł, poprosiłem o rabat za idealnie czysty nowy samochód dostałem za 500). Wada - niby co roku trzeba odnawiać, ja planuję co około 3 lata. Lepsze to niż nic, a nawet... już kilka firm mnie pytało, kto mi tak dobrze zabezpieczył, bo trzyma się idealnie. Podstawa, to nałożyć na nowy samochód.

Natomiast rodzice zrobili tradycyjnego baranka... już w ASO. I zapłacili może 700 zł (w Krakowie).

BTW masz już ST??? Napisz coś więcej.

Franczes - 26 Wrz 2018, 22:04

Narazie jestem oczekiwaczem. I planuje gdzie i co zrobić odrazu po zkupie, żeby mi jak najdłużej posłużył.
matts80 - 26 Wrz 2018, 22:28

Co do powłok, to w obecnym samochodzie Skoda Octavia rocznik 2015 kolor czarna perła, jak miał 2 miesiące oddałem na nałożenie powłoki kwarcowej, koszt 900 zł. Efekt widoczny przez rok. Z perspektywy czasu szkoda wydanych pieniędzy.
Mk8 ST Line - 27 Wrz 2018, 08:36

No właśnie miałem o to pytać. jestem umówiony na powłokę ceramiczną zaraz po odebraniu auta. Nawet folii mają nie zdejmować ani go myć, tylko od razu na powłokę. Koszt 1100zl netto gwarancją 2 lata. Gość twierdzi że dzisiejsze lakiery wodne a zwłaszcza ten czerwony od forda są bardzo delikatne i warto zabezpieczyć. Auto przez pierwszy miesiąc będzie stało pod chmurką bo zamówiony carport będą mi montowali w listopadzie. Z jednej strony szkoda kasy z drugiej szkoda lakieru... Myślicie że nie warto?
Wojtek Wawa - 27 Wrz 2018, 11:22

Oczywiście, że warto - choć zupełnie nie rozumiem uwagi matts80 - to wątek o konserwacji.

Ochrona lakieru to druga sprawa - dawno bym zrobił w naszej fieście, ale żona bez samochodu żyć nie może (jak raz postoi na przystanku 20 minut na opóźniony autobus to wiele dni o tym słucham:-). Zrobiłem w mx5 u znajomego za naprawdę niską cenę i ma wystarczyć na conajmniej 3 lata (a szacuje na 5). Oczywiście samochód myję na myjni bezdotykowej. Nic nie trzeba uzupełniać itp (wg niego to naciągacze).

Uważam, że ceramika jest dla takich jak ja - myję swoje auto nawet 3-5 razy w tygodniu. Zwykle wystarczają 2 zł (około 1 zł na szampon i 1 zł na spłukanie wodą zdemiralizowaną). Jak ktoś myje jak mój ojciec raz w miesiącu, albo i na 3 miesiące, albo kumpel z pracy - średnio raz na półtora roku, to mu ceramika nic nie da. Albo jak ktoś myje na szczotkach.

Oczywiście efekt "szkła" jest dopiero po umyciu dokładnym ręcznym z ręcznikami - zrobiłem to dopiero raz po 4 miesiącach ceramiki, bo już było dużo przyklejonego brudu.

BTW przykro mi, że Cię oszukali matts80. I aż mi się nie chce wierzyć, że po roku zeszło, widać są takie powłoki. Mój znajomy twierdzi, że co pół roku lepiej dać dobry wosk, bo wyjdzie conajmniej 10 razy taniej niż nagorsza ceramika.

Mk8 ST Line - 27 Wrz 2018, 14:37

Tak mi właśnie mówił gość ze SPA, po nałożeniu ceramiki myć tylko na bezdotykowej (broń Boże na słońcu) a na mycie dokładne przyjechać raz na 2 miesiące do nich (65zł mycie ze sprzątaniem środka). Wtedy daje gwarancję na 2 lata na powłokę. Nie dotykać woskami, nawet samemu nie wycierać auta po myciu. Tyle. Mnie to pasuje, a jak wyjdzie w praniu, zobaczymy...
Mają jeszcze ceramikę na 5 lat, ale on sam stwierdził że taki okres jest raczej bez szans realnie.

Tared - 28 Wrz 2018, 22:02

Mk8 ST Line napisał/a:
No właśnie miałem o to pytać. jestem umówiony na powłokę ceramiczną zaraz po odebraniu auta.
Też się początkowo na takie coś nakręcałem,ale potem stwierdziłem ,że to tylko auto i szkoda Mi pakować ze 1 k na takie coś.Teraz nawet nie zwracam uwagi na lakier.Pierwsze dni to ciągle się mu przyglądałem teraz auto myje 1 na 2 miesiące i olewam temat :2xf:
ZolSot2 - 29 Wrz 2018, 10:11

Ja wymieniałam progi w zeszłym roku. Mam nadzieje, że dzięki temu uda mi się uniknąć wielu kosztów i nieprzyjemności ;p
msky - 2 Paź 2018, 14:58

Doświadczenie podpowiada mi, że po zimie warto umyć spód auta, aby sól nie jadła.
Co do lepików i innych wynalazków, wychodzę z założenia, że ekologicznej będzie jeśli 3 właściciel auta będzie mieć dziury na wylot. Po co dbać o auto dla kogoś na zapas? :)

pewniaczek - 11 Paź 2018, 07:06

Dokładnie. Dodałbym jeszcze od siebie wykonywanie możliwie często woskowania - ma to znaczenie zwłaszcza w okresie zimowym.
Jaszczur - 11 Paź 2018, 09:10

msky napisał/a:
Po co dbać o auto dla kogoś na zapas?


Po to, że gdy Ty kupujesz auto z drugiej, czy trzeciej ręki, to nie kupujesz szrota z ukrytymi wadami.
Ale w praktyce każdy myśli jak Ty, i mamy to co mamy.

mskgs - 11 Paź 2018, 10:32

Mamy co mamy, bo nikt później nie zapłaci więcej za to, że robiłeś super hiper powłoki, zabezpieczenia i pucowałeś samochód. Ot błędne koło.
Mk8 ST Line - 11 Paź 2018, 11:09

Nieprawda. Przekonałem się wielokrotnie o tym na własnej skórze. Zawsze miałem bardzo zadbane samochody i zawsze sprzedawałem je grubo ponad średnią rynkową, a kilkukrotnie była to różnica teoretycznie nieosiągalna. Na forum krzyczeli: "chyba zwariowałeś!". Ale prawda jest taka, że zawsze znajdą się ludzie, którzy wolą zapłacić więcej za coś extra. Po jeden z moich samochodów przyjechał facet z Wiednia i prawie się na miejscu pobili z drugim, który równocześnie przyjechał. Obaj z forum, a ogłoszenie zamieściłem raptem dzień wcześniej. A była to tylko stara Alfa, tyle że właśnie bardzo ładna i bardzo zadbana.
Prawda że nie zwróci się nam np. ceramika nadwozia w całości, impregnacje, dodatki, sraty taty, ale jak na to wszystko masz papiery i rzucisz nimi kupującemu przy oględzinach, a dodatkowo auto jest ładne i zadbane, to gwarantuję Ci że finalnie na tym nie stracisz.
Są jeszcze tacy (min. ja), których cieszy jazda ładnym, zadbanym i czystym samochodem.
Dla mnie same argumenty "za", ale oczywiście każdy kieruje się własnym rozumem i przekonaniami.

vegetagt - 11 Paź 2018, 11:10

mskgs napisał/a:
bo nikt później nie zapłaci więcej za to


A jak zapłaci, to i tak całe otoczenie się dziwi "jak mogłeś dać tyle pieniędzy za takie auto, przeciez to można kupić o połowe taniej" <8>

Mk8 ST Line - 11 Paź 2018, 11:37

Ale to samo jest z nowymi autami! "7 dych za fiestę? Poebało Cię? Przecież fiesta kosztuje najwyżej 4 dychy po rabatach!" I weź tu dyskutuj... Auto jest tyle warte, ile kupujący chce zapłacić. Koniec.
mskgs - 11 Paź 2018, 12:06

Każdy ma swoje podejście do tematu.
Ja osobiście nie wierzę w to, że po 10 latach lakier będzie w tragicznym stanie i cały samochód mi zgnije. Być może się mylę. W każdym razie, przy moich przebiegach to nie byłby to największy problem. :P

msky - 12 Paź 2018, 10:06

Jaszczur napisał/a:
msky napisał/a:
Po co dbać o auto dla kogoś na zapas?


Po to, że gdy Ty kupujesz auto z drugiej, czy trzeciej ręki, to nie kupujesz szrota z ukrytymi wadami.
Ale w praktyce każdy myśli jak Ty, i mamy to co mamy.


Nie dotyczy mnie ten problem kupowania aut z drugiej ręki.
Pierwsze auto kupiłem w salonie, jeździłem prawie 13 lat, rozpadło się i dobrze :)

Patrząc na warszawskie korki i szroty jakie jeżdżą po ulicach, wprowadził bym następujące prawo:
1. Zakaz sprowadzania aut starszych jak 8 lat
2. Surowe zasady sprawdzania stanu technicznego aut starszych jak 8 lat.

Widząc jakie szroty tamują ruch trafia mnie cholera. Większość tych "aut" to złomy zagrażające bezpieczeństwu na drodze. Nie mówiąc już o czystości spalin!

Dlatego uważam że oprócz mycia spodu auta nie ma sensu dbać, by auto trwało do 18-tki.
Większość ludzi w mieście powinno korzystać z transportu zbiorowego. Auto można zawsze wypożyczyć nawet na minuty.

Jesteśmy samochodowym śmietniskiem Europy :ok:

Jaszczur - 12 Paź 2018, 12:46

msky napisał/a:
Patrząc na warszawskie korki i szroty jakie jeżdżą po ulicach, wprowadził bym następujące prawo:
1. Zakaz sprowadzania aut starszych jak 8 lat
2. Surowe zasady sprawdzania stanu technicznego aut starszych jak 8 lat.


Wprowadziłbyś też jakieś prawo albo dekret żeby ludzi było stać na auta młodsze niż 8 lat bez zadłużania się na 5-10+ lat?
Podobnie z jakością części zamiennych - tu też przydałby się jakiś dekret jakiegoś miłościwego władcy, by części kupowane w sklepach miały jakość tych, które montowane są w fabrykach :jupi:

Generalnie to :rotfl:

mskgs - 12 Paź 2018, 13:44

msky napisał/a:
Jaszczur napisał/a:
msky napisał/a:
Po co dbać o auto dla kogoś na zapas?


Po to, że gdy Ty kupujesz auto z drugiej, czy trzeciej ręki, to nie kupujesz szrota z ukrytymi wadami.
Ale w praktyce każdy myśli jak Ty, i mamy to co mamy.


Nie dotyczy mnie ten problem kupowania aut z drugiej ręki.
Pierwsze auto kupiłem w salonie, jeździłem prawie 13 lat, rozpadło się i dobrze :)

Patrząc na warszawskie korki i szroty jakie jeżdżą po ulicach, wprowadził bym następujące prawo:
1. Zakaz sprowadzania aut starszych jak 8 lat
2. Surowe zasady sprawdzania stanu technicznego aut starszych jak 8 lat.

Widząc jakie szroty tamują ruch trafia mnie cholera. Większość tych "aut" to złomy zagrażające bezpieczeństwu na drodze. Nie mówiąc już o czystości spalin!

Dlatego uważam że oprócz mycia spodu auta nie ma sensu dbać, by auto trwało do 18-tki.
Większość ludzi w mieście powinno korzystać z transportu zbiorowego. Auto można zawsze wypożyczyć nawet na minuty.

Jesteśmy samochodowym śmietniskiem Europy :ok:


Problem jest zawsze w ludziach, wiek samochodu nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Możesz mieć 20-letni wóz utrzymany w dobrym stanie, a 2-letni się będzie rozpadał.
Co do komunikacji zbiorowej to powiem tyle - LOL :D

vegetagt - 12 Paź 2018, 18:47

mskgs napisał/a:
Problem jest zawsze w ludziach, wiek samochodu nie ma absolutnie żadnego znaczenia


a weź kup amoryzatory przednie do forda mondeo mk2 2.5 v6 st ;]
Tu z kolei problem będzie w producencie :D

glotti - 12 Paź 2018, 18:53

mskgs napisał/a:
Każdy ma swoje podejście do tematu.
Ja osobiście nie wierzę w to, że po 10 latach lakier będzie w tragicznym stanie i cały samochód mi zgnije. Być może się mylę. W każdym razie, przy moich przebiegach to nie byłby to największy problem. :P


Sprzedaję teraz 10-letnią Corsę, którą mam od nowości.
Lakier w super stanie bez ceramiki.
Natomiast zawsze myłem na myjni ręcznej.
Ale prawdą jest, że dzisiejsze ekologiczne lakiery są słabsze.

msky - 14 Paź 2018, 11:51

Jaszczur napisał/a:


Wprowadziłbyś też jakieś prawo albo dekret żeby ludzi było stać na auta młodsze niż 8 lat bez zadłużania się na 5-10+ lat?
Podobnie z jakością części zamiennych - tu też przydałby się jakiś dekret jakiegoś miłościwego władcy, by części kupowane w sklepach miały jakość tych, które montowane są w fabrykach :jupi:

Generalnie to :rotfl:


Nikomu nie broni się zarabiać i bawić życiem.
Bieda siedzi w ludzkich głowach.
Bieda nie musi jeździć szortami i truć powietrze ;)

Wszystko to kwestia podejścia do życia i pracy.

Jaszczur - 14 Paź 2018, 14:32

msky, chyba przedawkowałeś jakichś kołczów życiowych :D
msky - 14 Paź 2018, 21:54

zwardek napisał/a:
Jeden z drugim kupili trzycylindrowe auta z salonu i dokładają do tego filozofie życiowe :hahaha:


Abyś za 10 lat nie miał czym jeździć <8>
Ja i UE tego chcemy

Jaszczur - 15 Paź 2018, 08:52

Miejmy nadzieję że wcześniej UE szlag trafi, albo Polska pójdzie w ślady UK :P
Wojtek Wawa - 17 Paź 2018, 12:17

Jaszczur, pomijając bardzo kontrowersyjną opinię (pozdrów kumpla Putina), to co to ma wspólnego z moim wątkiem o konserwacji podwozia?
Jaszczur - 17 Paź 2018, 16:04

Wojtek Wawa, jak nie będziesz się skupiał tylko na ostatnim poście, i prześledzisz całą dyskusję, to zajarzysz.
Putina nie pozdrowię, bo Twoje pozdrowienia nic dla niego nie znaczą.

msky - 17 Paź 2018, 23:08

Chłopaki mają po prostu ból, że nie będą mieli czym jeździć. Nawet im się nie dziwię, skoro nie zamierzamy zbytnio dbać o auta pierwszych właścicieli :)
Ruda tańczysz jak szalona :luzik:

Jaszczur - 18 Paź 2018, 08:23

Bzdura. Jedyne co mnie boli, to to, że jakiś durny polityk który sam nie wie co podpisuje, chce mi mówić co mogę robić, a czego nie, i czym jeździć, a czym nie.
msky - 18 Paź 2018, 13:13

Myślę, że obaj dożyjemy chwili, kiedy trybunał stanu będzie mieć ręce pełne roboty - zapewniam :)
Na razie nikt nie zabrania ci jeździć kultowym autem z XX wieku.
Mam tylko nadzieję, że po wprowadzeniu w marcu 2019 roku nowych przepisów odnośnie opuszczania do ruchu aut, drogi staną się bezpieczniejsze i luźniejsze :)

Bo nie każdy koniecznie musi jeździć samochodem, to nie prawo, a przywilej, obowiązki i przede wszystkim odpowiedzialność społeczna.
Tym wspaniałomyślnym zdaniem kończę wywód, który mocno zboczył od pierwotnego tematu :)

Wojtek Wawa - 18 Paź 2018, 13:45

Akurat dbanie o to by samochód nie korodował to
1. zachowanie ekologicznie, wytworzenie nowego samochodu to ogrom energii i CO2, zmiana klimatu, uchodźcy z dotkniętych suszą krajów itd itd.
2. dbanie o swoje bezpieczeństwo - to mój post numer jeden w tym wątku
3. działanie rozsądne finansowo - ile wart jest przerdzewiały ford? Tyle co silnik itp... Za to ten w stanie bez rdzy pójdzie za cenę dobrego samochodu - plus akurat fiesty (tak jak samochody głównie miejskie) mało tracą na wartości.

Gandzior28 - 27 Paź 2018, 07:42

Ja szczerze nie widzę sensu konserwac podwozia, na co jak masz gwarancję 12 lat na byle jaki bubel rudej, na co marnować pieniądze to nie stary trup który ma 20 lat nie obrażając tych niezawodnych aut.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group