Forum FiestaKlubPolska -

Elektryka silnika - Uciekający prąd, błędy, obroty

psychn9ne - 24 Wrz 2016, 15:17
Temat postu: Uciekający prąd, błędy, obroty
Witam, jestem nieszczęśliwym posiadaczem grzechotnika mk6 1.3 dziuratec 60km 2005r. 186 kkm. W ostatnim czasie w autku brakło ładowania, więc oddałem do regeneracji alternator oraz włożyłem nowy regulator napięcia. Wszystko było cycuś glancuś igiełeczka, aż uciekać zaczął prąd (po przestanej nocy, rano wydojony był niemal doszczętnie!) i to dość porządnie, bowiem w nieregularnych odstępach (po wpięciu miernika szeregowo), pobór był na poziomie 5-6A! Ku mojemu zdziwieniu, pobór był na alternatorze. Nie zdążyłem jeszcze wyciągnąć go po raz drugi, bo obstawiam, że poszła któraś z diód, ale i nie chcę tego robić, bo może ktoś miał podobny kłopot i to wcale nie altek (przeciez dopiero co wrocil z regeneracji)? Ponadto po podpięciu ELMa wywala dziwne błędy (a to sonda - P0132, a to czujnik położenia wałka rozrządu - P0340), a moment wcześniej nie było ich wcale (skanowane na PCMSCAN, bo forscan jęczy, że niskiej jakości klon ELM - da się to obejść?). Do tego przy ostatniej "jeździe próbnej" obroty wskoczyły na 2k na biegu jałowym i dopiero po zgaszeniu motoru, odpoczynku i ponownym odpaleniu wszystko wróciło do normy. Wcześniej jak nie było ładowania to skakały od 1.5k do 2k, ale po regeneracji alternatora wszystko było w normie a obroty książkowe. Może być coś nie tak z kompem? Są jeszcze jakieś drogi, żeby zdiagnozować samemu przyczynę tej farsy? Jestem kompletnym laikiem w zakresie elektryki/elektroniki zwłaszcza samochodowej, więc niebardzo wiem jak to ugryźć. Każda wskazówka będzie dla mnie cenna.

Jeżeli ta informacja coś wniesie, to w aucie jest sekwencja tartarini (nie pamietam dokladnie jaka, ale w tym roku byla wymiana butli, wiec podejrzewam ze nie pierwszej swiezosci).

Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam serdecznie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Puff - 24 Wrz 2016, 18:58
Temat postu: Uciekający prąd, błędy, obroty
Robiłem u siebie regen altka po zalaniu ropą, wymienione było praktycznie wszystko. I co? Jak auto postało 2-3 dni, to wyżarło mi akumulator. Nowy regulator napięcia był wadliwy. Elektromechanik wymienił mi go za free w ramach gwarancji i auto do dziś ma pobór parędziesiąt mA (pierwotnie było jakoś 2-3 A).
psychn9ne - 25 Wrz 2016, 11:24
Temat postu: Uciekający prąd, błędy, obroty
Dzięki za odpowiedź.

Sprawdzę to jak tylko będę miał chwilę (dojście do tego regulatora to jest tragedia). Ale czy może to być on, skoro na postoju nawet po wypięciu z niego wtyczki pobór prądu się nie zmienia? Dodam, że to są chwilowe skoki, a niekiedy poboru nie ma wcale. Czy jest to również normalne, że kiedy pobór jest na poziomie "normalnym" - w granicach 0.18A, po włączeniu zapłonu wskakuje na 5-6A i nawet po wyłączeniu utrzymuje się przez dłuższą chwilę? Po odpięciu bieguna od alternatora, przy włączonym zapłonie spada wtedy do 1,6A. Nie wiem już czego się chwytać, dodatkowo od klemy minusowej odchodzą dwa cienkie kabelki, po ich odłączeniu pobór również spada do normalnych granic, auto normalnie odpala i nic się nie zmienia. Nie mogę zlokalizować, dokąd one prowadzą, ale w najbliższych dniach spróbuję do tego dojść i zamieścić jakąś dokumentację foto/wideo z dziwnych zachowań autka (np. dziwne skrzeczenie w GEM'ie po podpięciu prądu - nie wiem czy tak być powinno? Jakby strzelały przekaźniki, on się wtedy stroi, czy coś? :ford: ), co mam nadzieję pomoże w diagnozie.

Mimo wszystko dzięki za pomoc,
pozdrawiam.

Puff - 25 Wrz 2016, 15:16
Temat postu: Uciekający prąd, błędy, obroty
Aż tak to się nie znam. Na forum jest spec - diodalodz, łeb ma nie od parady, możesz próbować go zaczepić w tej sprawie.
_KRis_ - 26 Wrz 2016, 19:43
Temat postu: Uciekający prąd, błędy, obroty
psychn9ne napisał/a:
odchodzą dwa cienkie kabelki, po ich odłączeniu pobór również spada do normalnych granic

Nie jest to coś od alarmu, który zwariował po skokach napięcia?

psychn9ne - 27 Wrz 2016, 21:22
Temat postu: Uciekający prąd, błędy, obroty
Alarmu nie ma, auto to "golas" (korbotronik i wszystko co się da praktycznie jest sterowane manualnie, największa atrakcja to immo), zero dodatkowej elektroniki. Spróbuję w przyszłym tygodniu podmienić regulator i zajadę podpiąć się w kwestii błędów, bo ten "elm" na bluetooth to dziadostwo parszywe.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

psychn9ne - 9 Paź 2016, 10:30
Temat postu: Uciekający prąd, błędy, obroty
Dobra, uporałem się z prądem, tzn. tak mi się wydaje - wymieniłem regulator (niestety na ten stary) za poradą Puff'a (dziękuję). Wszystko ładnie pięknie - pobór jest na normalnym poziomie, nic nie ucieka, ładowanie również jest. Pojawiła się natomiast kolejna gama problemów (albo była już wcześniej, nie wiem) - kiedy silnik uzyska temperaturę, zazwyczaj po dłuższej jeździe wariują obroty - znowu. Skaczą cyklicznie 1500-2000, a po puszczeniu auta na jedynce na samym sprzęgle potrafią spaść do 1100-1200 i stać albo minimalnie falować. Problemy z tymi zasranymi obrotami zaczęły się, kiedy brakło ładowania - musiałem zregenerować alternator. Po tej operacji autko chodziło jak złoto i parę dni później, gdy zaczął uciekać prąd, obroty raz wariowały, raz nie. Nie wiem czy mam kupić po prostu nowy regulator, bo oba są do duszy, czy marszczyć się nad przepustnicą i krokowcem. Wcześniej po podłączeniu ELMa wywaliło błąd sondy - za wysokie napięcie. Sony niestety nie potrafię zmierzyć multimetrem (sonda jest 4-pinowa) i nie wiem, czy to w ogóle może być jej wina. Do tego czasem podczas jazdy słychać jakby strzelanie przekaźników z okolic GEM'u - tak chyba być nie powinno? Ponadto po włączeniu zapłonu i jego wyłączeniu, przepustnica strzela podobnie jak te przekaźniki - ona się ustawia, czy coś? Szlag mnie trafia z tym krążownikiem, nie wiem już nawet za co się zabrać :) .

Jeszcze raz z góry dzięki za wszelką pomoc,
pozdrawiam.

:ford:

Puff - 9 Paź 2016, 12:36
Temat postu: Uciekający prąd, błędy, obroty
Panie, weź Pan odłącz alternator. Albo pasek zrzuć. Odpal auto. Jak będzie chodzić dalej do dupy, to należy go oczyścić z zarzutów. :P
slawomirro - 11 Paź 2016, 01:41
Temat postu: Uciekający prąd, błędy, obroty
Puff napisał/a:
Panie, weź Pan odłącz alternator. Albo pasek zrzuć. Odpal auto. Jak będzie chodzić dalej do dupy, to należy go oczyścić z zarzutów. :P

Może lepiej alternator, bo pasek napędza pompę wody i jak tak będzie bez paska silnik sprawdzał, to większych kłopotów sobie narobi.

Puff - 11 Paź 2016, 07:34
Temat postu: Uciekający prąd, błędy, obroty
slawomirro napisał/a:
Może lepiej alternator, bo pasek napędza pompę wody i jak tak będzie bez paska silnik sprawdzał, to większych kłopotów sobie narobi.

Jakoś wbił mi się do głowy postój, a w poście jest wspomniane, że po nagrzaniu. W takiej sytuacji masz rację, lepiej odpiąć kabel niż zrzucać pasek.

Co do samej sondy, bo mi to umknęło - 4-pinowe to sonda dwuobwodowa. 2 piny na grzałkę, 2 piny na mierzenie. Rozpiąć wtyczkę i sprawdzić czy napięcie podawane na sondę to coś w zakresie 0,4 - 0,5 V. Potem grzałka. Generalnie pin 1/2 lub 3/4. Rezystancja mniejsza niż 30 Omów. Da się zmierzyć tylko na zimnym silniku. Jeśli wychodzi inf, można (po uprzednim upewnieniu się które to piny!) wpiąć miernik jako amperomierz i podpiąć zasilanie z aku. Z prawa Ohma wyliczysz oporność grzałki.

Wartości napięcia, które sonda wypluwa, to do 0,8 dla niskiego AFR i <0,4V dla wysokiego AFR. Jeśli przed nagrzaniem silnika pomiar będzie OK, a po nagrzaniu (i wkręceniu silnika >2krpm) wartości zaczną skakać jak imigranci przez płot na Węgrzech, to masz winowajcę. Napięcie z poziomu 0.2V (lub innego niskiego) powinno skoczyć na wyższe. Przełączenie powinno nastąpić w mniej niż 0,5 sekundy. Jeśli tak się nie dzieje, sonda jest wadliwa.

psychn9ne - 15 Paź 2016, 13:49
Temat postu: Uciekający prąd, błędy, obroty
Moi drodzy.. falować przestał (raz falował 1000-1200, albo obroty zatrzymywały się na 1100), więc sondę chyba można wykluczyć, skoro nie jest to stała usterka? Natomiast martwię się, że to może właśnie z ECU jest coś nie tak :(. Mianowicie w ostatnich dniach (przymrozki) po przekręceniu zapłonu załącza się pompa, zegary stoją, nic się nie dzieje, po chwili dopiero się załączają (jakby auto dopiero dostało prąd - wskaźniki paliwa i temperatury latają) i mryga kontrolka immo - muszę wyłączyć zapłon i włączyć jeszcze raz, potem śmiga pięknie. Dziwi mnie fakt, że po zgaszeniu auta, kiedy włączę pozycyjne, to nie ma charakterystycznego dźwięku, jak w niektórych autach w przypadku niezapiętych pasów (raz jest, raz nie ma). Chyba muszę ten szajs oddać gdzieś do elektromechanika, bo już jestem głupi.. Albo to po prostu kwestia kiepskiej masy, ale nie wiem już co robić. Póki co proszę modów o niezamykanie tematu, może uda mi się do tego jakoś dojść.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group