Forum FiestaKlubPolska -

Porady eksploatacyjne - [MK7] Ecoboost 1.0 fabryczne 140KM oraz 180KM

FFDriver - 2 Lip 2014, 11:29
Temat postu: [MK7] Ecoboost 1.0 fabryczne 140KM oraz 180KM
Nowe "modele" fiesty z Ecoboostem 140KM:
http://www.leftlane.pl/cz...ocy-140-km.html







Oraz informacja o wersji 180KM
Cytat:

Inżynierowie firmy Ford pracują nad najnowszą wersją silnika EcoBoost, który ma rozwijać moc nawet do 180 KM, przy pojemności zaledwie 1.0 l! Po raz pierwszy silnik zamontowany ma być w sportowej wersji najnowszego Focusa.

1.0 EcoBoost180 KM z jednego litra pojemności
Ford od pewnego czasu konsekwentnie podąża drogą „downsizingu”. Z silników o niewielkich pojemnościach, poprzez doładowanie, uzyskuje dużą moc i montuje je w najnowszych modelach. Doskonałym przykładem jest Ford Focus, do którego w najbliższym czasie trafi trzycylindrowy silnik 1.0 EcoBoost o mocy 100 lub 125 KM, o czym pisaliśmy całkiem niedawno.

Ford FocusJak się okazuje Ford na tym nie poprzestanie i zamierza dalej rozwijać technologię wysilonych jednostek napędowych. Inżynierowie firmy pracują nad nową wersją tego silnika, która ma rozwijać moc nawet 180 KM i najprawdopodobniej już dysponują jego gotowym, działającym prototypem. Nowa jednostka miałaby trafić do sportowej odmiany Focusa, która w gamie tego modelu znajdowałaby się poniżej 250-konnej wersji ST. Sekretem konstrukcji nowego silnika jest sprężarka elektryczna pełniąca rolę małego turbo, która pracuje w trybie sekwencyjnym z większą turbosprężarką, pochodzącą z silnika 1.6 EcoBoost.

1.0 EcoBoost zastąpi silniki wolnossące

Główny inżynier Forda w segmencie modeli kompaktowych, Gunnar Herrmann, zapowiedział że do 2015 roku EcoBoost 1.0 całkowicie zastąpi bardzo popularny wolnossący silnik 1.6, a jego roczna produkcja ma wynieść 1,5 mln sztuk.

Puff - 2 Lip 2014, 13:30

Niedługo wytną trzeci cylinder i zostanie silnik z malucha z mocą rzędu 300 koni, a w cenie auta będzie wymiana po 2 latach na nowy (turbina oczywiście osobno płatna).
TSRules - 2 Lip 2014, 17:34

a potem "Turbo kamera TVN" i "ford nie chce wymienić mi silnika" :-)
FFDriver - 2 Lip 2014, 20:39

Śmiejcie się, śmiejcie :D
Pożyjemy zobaczymy.
Z Kopernika też się śmiali ozor

AccessX - 2 Lip 2014, 20:42

Świat schodzi na psy... kiedyś 2 litry silnik brzmiał groźnie !! A teraz... 1 L i padajcie szakale :D
brewa7 - 3 Lip 2014, 21:11

Dla mnie ten EcoBoost to prawdę mówiąc jest bajer na kiju. Pomyślcie... 1.0 i 125KM... ile ten silnik wytrzyma. Na dodatek ma 3 garki które jeszcze trzeba wyrównoważyć jakimiś tam wałeczkami o turbo już nie wspomnę. Nie tańsza byłaby konstrukcja 4x250ccm? Przecie to że będzie miał 180KM to nie znaczy, że będzie mocny i trwały. Prawdę mówiąc to w silniku najważniejszy jest moment obrotowy bo to on popycha samochód do przodu, a nie znamionowa moc elektryczna. Moc tylko informuje ile prądu może wytworzyć ten silnik. Ale to już pomińmy. Zgodzę się z nowymi technologiami, ale nie takim kosztem, nie długo będzie tak jak pisali Pufcio i TSRules. Ja rozumiem nowsze technologie jako nowsze lepsze materiały do wykonania takich elementów jak silnik, czy blacha, wnętrze. Przecież my jako użytkownicy tych pojazdów mamy się nimi cieszyć przez kilka lat, a nie tak jak w F1, że po 2 wyścigach silnik i skrzynia są do wymiany przez tak wyśrubowane wyniki. Tam w F1 to i tak się bawią za setki milionów $, a Nas pospolitych zjadaczy chleba na to nie stać, żeby po 100-150kkm wymienić silnik na nowy. Po 2 to ja sobie jakoś nie wyobrażam mieć taką landarę jak powiedzmy MDO z silnikiem 1.0 no normalnie dla mnie porażka.
TSRules - 3 Lip 2014, 22:31

Te silniczki to jest dobra opcja w bogatszych krajach gdzie auto sie zmienia be płaczu po kilku sezonach sprzedając ze stratą, u nas gdzie każdy grosz sie liczy spadek ceny przy sprzedaży może być dość odczuwalny.
Dziwi też tylko 2 letnia gwarancja na mechanikę o ile dobrze pamiętam, jest jakaś dodatkowo płatna opcja na 5 lat lecz tez nie zawsze o tym mówią, zastanawiające zaiste ...

Puff - 3 Lip 2014, 23:38

brewa7 napisał/a:
Nie tańsza byłaby konstrukcja 4x250ccm?

Niekoniecznie. Opracowanie czegoś kosztuje raz (tu: np. wałków wyrównoważających), natomiast wkładanie więcej alu i innego tworzywa, żeby był czwarty cylinder, kosztuje cały czas.

Poza tym jest jeden problem. Silnik mający 3 gary o pojemności ~333 ccm będzie miał w większości wypadków lepszy moment niż silnik 4x250 ccm. Wynika to z prostej zależności - większa pojemność gara = (generalnie) większy skok tłoka = większa bazowa wartość momentu obrotowego (generalnie silniki "undersquare"). Dlatego, jeśli będą dalej upychać ludziom "ekologiczne" jednostki, to zejdą na wariant 2-cylindrowy lub 4-cylindrowy w układzie 2+2 (np. rzędowa 4, gdzie 2 cylindry będą mogły być "wyłączane", poprzez zamknięcie zaworów).

brewa7 - 4 Lip 2014, 00:28

Pufcio napisał/a:
Poza tym jest jeden problem. Silnik mający 3 gary o pojemności ~333 ccm będzie miał w większości wypadków lepszy moment niż silnik 4x250 ccm. Wynika to z prostej zależności - większa pojemność gara = (generalnie) większy skok tłoka = większa bazowa wartość momentu obrotowego (generalnie silniki "undersquare").


Ale na upartego można zrobić tłok o mniejszej średnicy i większym skoku. Nie koniecznie cylinder musi mieć średnicę 80mm, może mieć 60mm i bazowy moment obrotowy będzie taki sam jak w 3x333. Poza tym w 4 suwowym rzędowym silniku o 3cylindrach w układzie rzędowym brakuje jednej fazy i na wolnych obrotach to chodzi jak cienkocienko. A już nie daj Bóg jak takie EcoBoost straci turbo. To co mu z tej mocy zostanie?
Pufcio napisał/a:
Dlatego, jeśli będą dalej upychać ludziom "ekologiczne" jednostki, to zejdą na wariant 2-cylindrowy lub 4-cylindrowy w układzie 2+2 (np. rzędowa 4, gdzie 2 cylindry będą mogły być "wyłączane", poprzez zamknięcie zaworów).


Niegdyś słyszałem że toyota czy honda zaczęła coś w podobie robić, że jak na trasie nie będzie potrzebna duża ilość mocy to rozłączy połowę cylindrów ten system. Coś jakieś takie bzdury...


TSRules napisał/a:
Dziwi też tylko 2 letnia gwarancja na mechanikę o ile dobrze pamiętam, jest jakaś dodatkowo płatna opcja na 5 lat lecz tez nie zawsze o tym mówią, zastanawiające zaiste ...


Dziwi? Przy tak wykręconym silniku nawet spece Forda nie gwarantują żywotności dlatego tylko 2 lata, a te 5 lat gwarancji pewnie za niebotyczne pieniądze oferują. Także nikt tego pewnie nie kupi.

FFDriver - 4 Lip 2014, 09:41

Panowie a co wam po 10 letniej nawet gwarancji jeśli jest ona ograniczona ilością kilometrów ??????
Za gwarancje na 5 lat zapłaciłem 2k ale !! ona jest tylko do 100kkm.

Płaczecie nad tym silnikiem, a jakoś nie słychać żeby się coś działo choć silnik jest już na rynku 3 rok (chyba ??) i jest bardzo promowany w salonach więc nie jest to jakaś marginalna sprzedaż. Jak widać Ford planuje dalej rozwijać ten silnik i powoli nawet odejść od wolnossących. Myślicie, że strzela sobie w kolano ??
Z drugiej strony niech mi ktoś wytłumaczy jaki miałby być sens dla producenta samochodów aby produkować niezniszczalne auta ?? Przecież sprzedaż musi się kręcić :)
Ile przeciętny Polak robi km rocznie ??
Myślę, że można uznać, że 20kkm rocznie to już całkiem całkiem. Zatem po 5 latach auto ma dopiero 100kkm. Po 10 może ma 200kkm i w moim przekonaniu jeśli będzie zadbane to spokojnie do takiej wartości dojedzie. Ile chcecie jeździć takim autem ?? Ja nie mówię o pasjonacie, który chce mieć jakiś klasyk w domu. W 10 letnim aucie na polskich drogach zaczną z pewnością się już pojawiać problemy i nie koniecznie będą to problemy związane z silnikiem. Ile chcecie przejechać km bez remontu ?? Jaki inny silnik teraz wytrzyma 300kkm bez remontu ?? Jeśli chodzi natomiast o sam silnik to akurat tutaj części szczęśliwie nie są drogie. Koszt np. sprężarki nowej to około 800zl jak dobrze pamiętam. Zrobi się mały remoncik i Polak będzie dalej jeździł przez kolejne 10lat.

MisiekT - 4 Lip 2014, 10:10

kazde uzasadnienie jest dobre, jak sie jezdzi 10 czy 15 letnim autem i szkoda kasy na nowe... tylko zamiast potraktowac to jako swoja decyzje, takie osoby jadą po każdej nowości i probują dowartościować swoje stare autka... owszem, starsze maja swoj urok i byc moze przejada wiecej km - ale po co? co mi z auta, ktore zrobi 500 tys. km na jednym silniku a ma malo mocy albo duze spalanie? to juz wole naprawiac co 5 lat (chociaz nie wierze zeby mial pasc) takiego ecoboosta i cieszyc sie wygodnie dostepna mocna przy bardzo rozsadnym spalaniu

FFDriver napisał/a:
Koszt np. sprężarki nowej to około 800zl jak dobrze pamiętam

nie zartuj, minimum ze 3K pewnie albo i lepiej - za 800 to dobrej regeneracji nawet nie zrobisz

FFDriver - 4 Lip 2014, 11:45

MisiekT napisał/a:
nie zartuj, minimum ze 3K pewnie albo i lepiej - za 800 to dobrej regeneracji nawet nie zrobisz


Nie jestem w stanie teraz tego znaleźć. Jak kupowałem auto to taki fajny materiał znalazłem z opisem oraz podane ceny przykładowych części. Tam właśnie zwracali uwagę na wyjątkowo niskie ceny nowych części zamiennych w tym sprężarkę.
Będę szukał dalej tego materiału, a w razie czego spytam w serwisie :)

MisiekT - 4 Lip 2014, 12:00

nawet jezeli, to przez pierwsze 2-3 lata, potem bedzie drozej...
FFDriver - 4 Lip 2014, 12:12

MisiekT napisał/a:
nawet jezeli, to przez pierwsze 2-3 lata, potem bedzie drozej...


Tak mi się przypomniało, znasz różnicę miedzy pesymistą, a optymistą ?
Pesymista mówi - gorzej być nie może, a optymista - może, może :D

brewa7 - 4 Lip 2014, 12:12

MisiekT, jak mam oszczędzać na nowe auto 10 lat to nie stać mnie na to żeby zmienić je po 5 latach "bo mi się znudzi". W takim wypadku potrzebuję kupić coś pewnego a nie coś co jest tak wyśrubowane i niewiadomo jak trwałe. A czemu sam sobie nie kupiłeś 1.0ecoboosta tylko durateca 1.6?
TSRules - 4 Lip 2014, 12:27

MisiekT napisał/a:
takie osoby jadą po każdej nowości i probują dowartościować swoje stare autka...


może wcale starych autek nie trzeba dowartościowywać bo po prostu to solidne konstrukcje do pracy i jeżdżenia a nie pieszczenia i płaczem nad parkingową ryską

dodatkowo po nowościach nikt nie jeździ, chodzi raczej o porównanie do konkurencji, np KIA daje 7 lat gwary bez łachy

co do spalania to sam gaz założyłeś to nie rozumiem polemiki o kasie i kogo na co stać :yes:

podsumowując niestety ale ja na nowego forda (czy też 2-3 letniego) bym się nie zdecydował bo obecna oferta mnie nie przekonuje, silniki są dupiaste i zasadniczo prócz kilku mocniejszych do których trzeba dopłacać (bądź ciężko znaleźć kilkulatka w dobrym stanie), nie ma za bardzo w czym wybierać ...

MisiekT - 4 Lip 2014, 12:32

FFDriver - to nie pesymizm - tylko fakt... na poczatku produkcji czesci puszczaja tanio ze wzgledy na serwisowanie, ubezpieczycieli itp.
Kiedy dany model zaczyna konczyc zywot we flotach, ceny czesci rosna

brewa7 napisał/a:
czemu sam sobie nie kupiłeś 1.0ecoboosta tylko durateca 1.6?

bo nie bylo :fox: a gdyby tylko juz wtedy byl dostepny, bylby 1.6T
a gdybym mial wybor miedzy 1.0T i 1.6NA o podobnej mocy - bez zastanowienia bralbym 1.0T

brewa7 napisał/a:
jak mam oszczędzać na nowe auto 10 lat to nie stać mnie na to żeby zmienić je po 5 latach

i to jest problem, a nie jakosc samochodow... po prostu uwazasz, ze nie stac Cie na obecną formę "samochodu" i dlatego idealizujesz budy sprzed ilus lat... za to masz gdzies inne kwestie jak ekologia, bezpieczenstwo, gadzety i tym podobne - i jest to Twoje prawo, ale nie oceniaj na tej podstawie nowych rozwiazan, skoro one nie sa robione dla takich ludzi jak Ty.

[ Dodano: Pią Lip 04, 2014 12:37 ]
TSRules napisał/a:
to solidne konstrukcje do pracy i jeżdżenia

byc moze... ale teraz takie auta nie sa juz nikomu potrzebne (z osob, ktore stac na nowe auta)

TSRules napisał/a:
KIA daje 7 lat gwary bez łachy

przeczytaj zakres tej gwarancji, to zrozumiesz ze jest warta tyle co piasek na pustyni

TSRules napisał/a:
sam gaz założyłeś to nie rozumiem polemiki o kasie i kogo na co stać

wrzuc sobie to jeszcze do podpisu, bo kiedys zapomnisz uzyc tej mysli :rotfl:
jak naprawde masz taki problem z moją dystrybucją moich własnych pieniedzy, to zachowaj to dla siebie :-P

TSRules - 4 Lip 2014, 12:51

MisiekT napisał/a:
byc moze... ale teraz takie auta nie sa juz nikomu potrzebne (z osob, ktore stac na nowe auta)


nie są potrzebne ? właścicielom firm lub robiących spore przebiegi do pracy myślę że tak, a osoby kupujące autko dla fanu to zupełnie inny target, co do twojego gazu to tylko zaznaczam fakt że sam patrzysz na ekonomikę i finanse więc nie wiem po co jakaś spina i udawanie "na co mnie tam nie stać" skoro grosza liczysz jak każdy ...

sam swego czasu myślałem na zamianę na mk6 ale po prostu nie ma w czym wybierać, silniki to zwykle 1.3 lub ew 1.25 który tez trochę pali, stylistyka nieciekawa, wnętrze średnie (z gałka zmiany biegów rodem z tranzita brr) czyli właściwie szkoda kasy, mk4 mi starcza bo jest ekomiczny, wsiadam jadę, sam naprawiam i tyle

podsumowując, rozmawiajmy szczerze i tyle ... :ok:

vegetagt - 4 Lip 2014, 12:52

FFDriver napisał/a:
Płaczecie nad tym silnikiem, a jakoś nie słychać żeby się coś działo choć silnik jest już na rynku 3 rok (chyba ??) i jest bardzo promowany w salonach więc nie jest to jakaś marginalna sprzedaż.


na tle vagowego 1.4 turbo, to ecoboost jest chyba mega bezawaryjnym silnikiem ;P

kuba87 - 4 Lip 2014, 12:56

MisiekT napisał/a:
FFDriver - to nie pesymizm - tylko fakt... na poczatku produkcji czesci puszczaja tanio ze wzgledy na serwisowanie, ubezpieczycieli itp.
Kiedy dany model zaczyna konczyc zywot we flotach, ceny czesci rosna

brewa7 napisał/a:
czemu sam sobie nie kupiłeś 1.0ecoboosta tylko durateca 1.6?

bo nie bylo :fox: a gdyby tylko juz wtedy byl dostepny, bylby 1.6T
a gdybym mial wybor miedzy 1.0T i 1.6NA o podobnej mocy - bez zastanowienia bralbym 1.0T

brewa7 napisał/a:
jak mam oszczędzać na nowe auto 10 lat to nie stać mnie na to żeby zmienić je po 5 latach

i to jest problem, a nie jakosc samochodow... po prostu uwazasz, ze nie stac Cie na obecną formę "samochodu" i dlatego idealizujesz budy sprzed ilus lat... za to masz gdzies inne kwestie jak ekologia, bezpieczenstwo, gadzety i tym podobne - i jest to Twoje prawo, ale nie oceniaj na tej podstawie nowych rozwiazan, skoro one nie sa robione dla takich ludzi jak Ty.

[ Dodano: Pią Lip 04, 2014 12:37 ]
TSRules napisał/a:
to solidne konstrukcje do pracy i jeżdżenia

byc moze... ale teraz takie auta nie sa juz nikomu potrzebne (z osob, ktore stac na nowe auta)

TSRules napisał/a:
KIA daje 7 lat gwary bez łachy

przeczytaj zakres tej gwarancji, to zrozumiesz ze jest warta tyle co piasek na pustyni

TSRules napisał/a:
sam gaz założyłeś to nie rozumiem polemiki o kasie i kogo na co stać

wrzuc sobie to jeszcze do podpisu, bo kiedys zapomnisz uzyc tej mysli :rotfl:
jak naprawde masz taki problem z moją dystrybucją moich własnych pieniedzy, to zachowaj to dla siebie :-P


to teraz z drugiej strony, skoro twierdzisz że 10-15 letnie auta są kupowane tylko przez biedaków (to wywnioskowałem z toku twojego rozumowania) to co z całymi rzeszami pasjonatów danych marek, nastolatków którzy kupują pierwsze auto itd. Spójrz trochę inaczej, na fakt że nowe auta nie mają za grosz charakteru, wszystkie wyglądają podobnie, gadzety o których piszesz komu to potrzebne i do czego? Ile pali ten twój duratec .1.6 że aż gaz założyłeś? Pewnie z dziesieć litrów? Tu gdzie teraz mieszkam MK7 z ecoboostami wszędzie stoją po komisach sam się zastanawiam dlaczego. I nie mów że takie auta nie są potrzebne, bo paradoksalnie -są potrzebne. Choćby po to żeby zimą użyczyć prądu tym wszystkim nowoczesnym wynalazkom, bo akumulator padł. I nie mów że kogoś nie stać na nowe auto, bo akurat w moją XR2i włożyłem więcej kasy niż twoje mk7 jest aktualnie warte. A za parę lat brat będzie mógł sprzedać z dużym zyskiem.

MisiekT - 4 Lip 2014, 13:11

Przeczytajcie uwaznie:
1. auta produkowane sa dla ludzi kupujących NOWE samochody
2. producenci żyją ze sprzedaży samochodów i, w mniejszym stopniu, ze sprzedaży cześci
3. klienci kupujący NOWE samochody robią to co 3-5 lat
4. czas bezawaryjnego funkcjonowania auta w związku z tym to max 5-6 lat, przy przebiegu ~25tys km
Wiecej nie ma sensu...

Jak flota kupuje auta, to patrzy na koszty eksploatacji w tabelce - NIC WIECEJ. Trwalosc nie ma znaczenia. Jak sie zepsuje to idzie gwarancja i tyle.

10 czy 15-letnie auta sa i zawsze beda "potrzebne", bo nie kazdego stac na nowe - oczywista oczywistosc... ale producenci maja to gleboko, bo Ci ludzie nie sa ich klientami.

kuba87 napisał/a:
10-15 letnie auta są kupowane tylko przez biedaków

to jest Twoja interpretacja - ja bym sie sklanial bardziej w strone "przez ludzi, którzy nie czują potrzeby utrzymywania nowszego auta"

kuba87 napisał/a:
co z całymi rzeszami pasjonatów danych marek, nastolatków którzy kupują pierwsze auto itd.

jak wyzej - to nie sa klienci producentów samochodów, wiec wlaczanie ich w dyskusje o ecobooscie nie ma sensu

kuba87 napisał/a:
Ile pali ten twój duratec .1.6 że aż gaz założyłeś? Pewnie z dziesieć litrów?

masz w watku - 7,5
niewazne ile pali, tylko jaka kwota zostaje w kieszeni vs. ilosc zachodu/konsekwencje zwiazane z montazem gazu... uwierz mi, ze nie ma dla mnie odczuwalnego znaczenia czy na paliwo wydam 600 czy 1000zl miesiecznie - natomiast w momencie kiedy Fiesta jest dla mnie tylko dupowozem, za te 400-500 zl wole pojsc do dobrej knajpy, koncert czy cokolwiek innego, co uwazam za lepsze wykorzystanie $$$

brewa7 - 4 Lip 2014, 14:42

MisiekT napisał/a:
brewa7 napisał/a: jak mam oszczędzać na nowe auto 10 lat to nie stać mnie na to żeby zmienić je po 5 latach

i to jest problem, a nie jakosc samochodow... po prostu uwazasz, ze nie stac Cie na obecną formę "samochodu" i dlatego idealizujesz budy sprzed ilus lat... za to masz gdzies inne kwestie jak ekologia, bezpieczenstwo, gadzety i tym podobne - i jest to Twoje prawo, ale nie oceniaj na tej podstawie nowych rozwiazan, skoro one nie sa robione dla takich ludzi jak Ty.


To że mnie nie stać na nówkę za 60koła to polityka naszego "ukochanego" państwa, że nie pozwala mi zarobić, a nie że idealizuję starsze samochody. Sam chciałbym sobie kupić jakiego P208GTI, ale za co? Za 1200zł miesięcznie, gdzie muszę utrzymać siebie i rodzinę?

Ekologia to pic na wodę. Każdy silnik musi swoje spalić i nie ma wała. Jest pewna granica poniżej której nie da się zejść dlatego dokładają te całe DPF-y, EGR-y i inne, które potem człowiek usuwa w cholerę. Dlatego jak Ty piszesz że Twoja pali 7,5l/100km to chyba na trasie przy 90km/h.

Bezpieczeństwo? Co to znaczy w obecnych i w ogóle w samochodach. Jak będziesz miał się zabić to w samochodzie i nie ma różnicy czy masz poduszki,ABSy,TCSy,ESPy i inne do dupy potrzebne bajery. Sam widziałem nie dawno kolizję micry K12 i citroena AX. AX miał małe wgniecenie na błotniku, a micra rozleciała się w drobiazgi. I to ma być bezpieczeństwo, że po lekkiej stłuczce auto mi się rozleci jakby było z papieru.

Gadżety... komu to potrzebne te całe AUX, BT, Wi-Fi, internet. Przecież jak jedziesz to i tak jedyne co robisz to trzymasz ręce na kierownicy i depczesz po pedałach. jedyne co potrzebne w samochodzie to jakieś proste radyjko na trasie, klima latem, i czasem navi jak b. dużo jeździsz po różnych miastach. Tak to co Ci jest potrzebne w samochodzie? Podgrzewana elektrycznie przednia szyba żeby nie parowała w deszczu i zimą.


A Ty dla mnie to grasz cwaniaczka co kupuje sobie auto do pseudolansu, a na stacje podjeżdża pod dystrybutor z gazem. Gdyby tak było jak mówisz, że lata Ci ile dasz za wahę 600, czy 1000zł to byś nie zakładał gazu i nie szpecił samochodu. Bo jeśli mam kasę to mi lata i powiewa bo i tak mam kasę. A tak to jesteś dla mnie typem pozera co kupuje sobie BMW z 3.2 pod maską i leci po gaz na stacji, bo ma 20 zł w kieszeni.

MisiekT - 4 Lip 2014, 14:54

brewa7 napisał/a:
bo ma 20 zł w kieszeni

dzisiaj mam akurat 40zl :rotfl:

nie wiem jakim lansem jest dla kogokolwiek Fiesta, ale luzzz - jak nie umiesz zrozumiec co napisalem wyzej i sprowadzasz temat do wycieczek osobistych, to baw sie dobrze... A mimo wszystko, zycze Ci, zebys predzej czy pozniej to 208GTi kupil

Odpowiedz mi tylko na 1 pytanie: w jaki sposob gaz szpeci samochod? bo o ile ryzyko awarii oczywiscie sie o iles tam zwieksza, to tyle kwestii "wygladu" nie rozumiem...

brewa7 - 4 Lip 2014, 15:23

Więc sam się przyznałeś że masz ino 40 w kieszeni.
wiesz do lansu nie potrzeba mieć bentleya. Nawet fiestką można się polansować jak ma się full wypas wersję i to odpowiednio zaznaczysz.
Ze szpetnością gazu to może nie chodzi mi tyle o wygląd, bo korek można sobie gdzieś tam schować. Tylko szpetność dla mnie polega na tym że dałeś ze 70koła i ładujesz gaz. To tak jakbyś kupił sobie motocykl i dorobiłbyś pedały od roweru, żeby było taniej za paliwo. Silnik przystosowany do zasilania benzyną jest na benzynę a nie na gaz. Na gaz to dla mnie jest zapalniczka i piecyk. Kupując samochód jakikolwiek czy to nowy czy używany liczę się z jego spalaniem, a nie kombinuję jak tu zrobić żeby było taniej. Chcesz taniej kup se migawkę(bilet miesięczny) na tramwaj. Z pewnością wyjdzie Ci taniej.

Puff - 4 Lip 2014, 16:02

brewa7 napisał/a:
Ale na upartego można zrobić tłok o mniejszej średnicy i większym skoku. Nie koniecznie cylinder musi mieć średnicę 80mm, może mieć 60mm i bazowy moment obrotowy będzie taki sam jak w 3x333.

Niestety to tak nie działa. Mniejsza średnica przy dużo większym skoku wymuszałaby użycie mniejszych zaworów, to z kolei oznaczałoby gorsze napełnianie i opróżnianie cylindra, gwałtowny spadek momentu wraz ze wzrostem obrotów powyżej pewnej wartości (większe tarcie), większy stopień sprężania, wymuszający użycie "98" zamiast "95", gorsze smarowanie gładzi cylindra, większe obciążenie wału... Ogólnie to nie takie hop-siup jak się wydaje.

brewa7 napisał/a:
Niegdyś słyszałem że toyota czy honda zaczęła coś w podobie robić, że jak na trasie nie będzie potrzebna duża ilość mocy to rozłączy połowę cylindrów ten system. Coś jakieś takie bzdury...

Chrysler zaczął i do dziś stosuje taki system. Tylko to dotyczy silników V8 i większych (słyszałem o V6, ale głowy sobie uciąć nie dam).

FFDriver napisał/a:
Płaczecie nad tym silnikiem, a jakoś nie słychać żeby się coś działo choć silnik jest już na rynku 3 rok (chyba ??) i jest bardzo promowany w salonach więc nie jest to jakaś marginalna sprzedaż.

To, że sprzedają "big-maki" milion razy częściej niż jajecznicę z szafranem, nie znaczy, że to pierwsze jest cudowne, a to drugie to g**no.
Auta/silniki robi się teraz tak, żeby starczały na 5-10 lat. Prędzej 10, żeby ludzie prędko nie zauważyli, że po tym czasie auta się nadają wyłącznie do odesłania na najbliższy szrot. Będą tak skracać czas użyteczności aż auta będą "jednorazowe", po 3 latach wymiana na nowe. Jednocześnie nie twierdzę, że silnik nie wytrzymujący 2 milionów jest kiepski. Po prostu chęć zysku tak przeżarła wszystko, że silnik mógłby wytrzymać bez remontu, dajmy na to, pół miliona, ale okroją go z materiału tak, że dobije do 250 tysięcy i korba wyleci bokiem - specjalnie, żeby nie było sensu naprawiać.

MisiekT napisał/a:
kazde uzasadnienie jest dobre, jak sie jezdzi 10 czy 15 letnim autem i szkoda kasy na nowe..

każdy wydatek jest ważniejszy jak się jeździ 10 czy 15-letnim autem i nie ma kasy na nowe :)

Że tak się podepnę:
MisiekT napisał/a:
uwazasz, ze nie stac Cie na obecną formę "samochodu" i dlatego idealizujesz budy sprzed ilus lat... za to masz gdzies inne kwestie jak ekologia, bezpieczenstwo, gadzety i tym podobne - i jest to Twoje prawo, ale nie oceniaj na tej podstawie nowych rozwiazan, skoro one nie sa robione dla takich ludzi jak Ty.

A mnie stać, żeby wziąć auto z salonu i nie zamierzam tego zrobić. Skoro obecne jest dobre, to czemu mam dać się wciągnąć w pęd "ale to jest nowe, lepsze, musisz to mieć, inaczej będziesz GORSZY!"? To taka mentalność "bo sąsiad kupił nowe auto, więc ja też muszę, żeby się pokazać, nie będzie wieśniak miał lepszego niż ja".

Dalej - ekologia. Jaka ekologia? Bo moje wyrzuca 150g CO2, a nowe 120g na km. I co z tego? Człowiek sam z siebie, siedząc na tyłku, wydycha w ciągu doby ponad 1,5kg CO2. Decydując się na dziecko "psujesz" środowisko kilka-kilkanaście razy bardziej niż jakbyś swoje kilkuletnie auto wymienił na nowe.

Bezpieczeństwo - 20 poduszek powietrznych zamiast 2 mało pomoże jak będziesz jechał jak idiota i rozbijesz się na drzewie, wylatując z zakrętu przy 140km/h. Natomiast jak ktoś jedzie 15-letnim autem (moje ma 14 i jest w lepszym stanie niż niektóre 5-latki - mógłbym sporo kasy na to postawić), które jest w wątpliwym stanie technicznym i się rozbije na drzewie, bo mu poduszek powietrznych zabraknie, to jego problem tak naprawdę. Niech żyje selekcja naturalna.

Gadżety - auto ma służyć do jeżdżenia z punktu A do punktu B. Jeśli ktoś potrzebuje, żeby mu samochód kawę robił, to niech krzywo nie patrzy na tych, dla których to jest tylko/aż środek lokomocji. Bo głównie do tego służy. Jeśli ktoś wymienia auto, bo nowe reaguje na "zmień stację" czy "włącz klimę", to jest gadżeciarzem, a nie fanem motoryzacji. Nowe auta mają już podłączenie do netu, pozwalają przeglądać fejsbuki i inne pierdoły. Ciekawe ile ludzi zginie dlatego, że w trakcie jazdy będą musieli ogłosić światu, że właśnie wsuwają "big-maka" i zalewają go kawą ze "starbaksa" zamiast użyć mózgu i patrzeć przed siebie, by (uwaga, szok!) podczas jazdy autem prowadzić.

Ogólnie Misiek krytykujesz innych ludzi, a robisz dokładnie to samo, tyle że w drugą stronę. Rozumiem, że masz kasę, możesz sobie pozwolić wydać wiadro siana na nowe auto i się z tego cieszyć, ale to już N-ty post z kolei, z którego bije przekaz "je**ć biedę". Jesteś w porządku człowiek, mógłbyś więc nieco stonować z takim podejściem na forum, gdzie naprawdę niemała część ludzi jeździ autami, które mają minimum 15 lat.

MisiekT napisał/a:
Przeczytajcie uwaznie:
1. auta produkowane sa dla ludzi kupujących NOWE samochody
2. producenci żyją ze sprzedaży samochodów i, w mniejszym stopniu, ze sprzedaży cześci
3. klienci kupujący NOWE samochody robią to co 3-5 lat
4. czas bezawaryjnego funkcjonowania auta w związku z tym to max 5-6 lat, przy przebiegu ~25tys km
Wiecej nie ma sensu...

1) no ciężko, żeby były produkowane dla ludzi kupujących używane samochody, serio
2) formalnie tak, w praktyce zysk ze sprzedanego auta dla producentów nie jest tak duży jakby się mogło wydawać - to właśnie koszt części, serwisu, itd. utrzymuje całość - pomija się tu salony/aso, bez których producenci by tych aut nie sprzedali
3) a większość z nich to auta do flot i instytucji, które po wygaśnięciu gwarancji muszą zakupić nowe pojazdy (patrz chociażby na policję czy wszystko związane z cyrkiem na Wiejskiej w Wa-wie)
4) i tu jest pies pogrzebany - jak auto przelata 250'000 w 3 lata, to potem (głupi) Kowalski co to kupi z przebiegiem 120'000km, włoży połowę wartości auta, żeby toto jeździło dalej

MisiekT napisał/a:
Jak flota kupuje auta, to patrzy na koszty eksploatacji w tabelce - NIC WIECEJ. Trwalosc nie ma znaczenia. Jak sie zepsuje to idzie gwarancja i tyle.

10 czy 15-letnie auta sa i zawsze beda "potrzebne", bo nie kazdego stac na nowe - oczywista oczywistosc... ale producenci maja to gleboko, bo Ci ludzie nie sa ich klientami.

To akurat sama prawda... jest ale jeden szkopuł - auta, które produkują dziś, będą im wystawiały świadectwo za 5-10 lat, bo są ludzie, którzy kupują nowe auta, jeżdżą nimi z 10 lat aż odłożą sobie na kolejne i kupują znowu, oddając czasem stare w rozliczeniu. Sam takich ludzi znam. Jak takiemu w aucie po 6 latach zacznie się chrzanić wszystko, to odejdzie od marki i nie wróci. A tych ludzi nie jest znowu >aż tak< mało.

brewa7 - 4 Lip 2014, 16:15

Pufcio napisał/a:
Chrysler zaczął i do dziś stosuje taki system. Tylko to dotyczy silników V8 i większych (słyszałem o V6, ale głowy sobie uciąć nie dam).

O V8 to słyszałem na pewno, ale o mniejszych raczej nie. Bo to firma wprowadziła raczej ku obniżeniu kosztów eksploatacji silników wielkopojemnościowych o dużej ilości cylindrów, ale niedługo z tej ekologi i zrobią tak jak pisałeś wcześniej 2+2, albo w ogóle 2 cylindrowe i będziemy jeździli znów maluchami o pojemności 600

MisiekT - 4 Lip 2014, 16:40

Pufcio napisał/a:
Ogólnie Misiek krytykujesz innych ludzi, a robisz dokładnie to samo, tyle że w drugą stronę

nie odrozniasz krytyki od przedstawiania faktow... jedyne co krytykuje, to krytykowanie nowych silnikow tylko dlatego ze sa inne!

brewa7 napisał/a:
dałeś ze 70koła

brewa7 - sorry, ale wypisujesz bzdury i nie znasz mnie ani mojej historii... auto kupilem uzywane akurat za ~40K i jest nadal w kredycie, a wbrew Twojej wyobrazni o lanserstwie, robi za najwyklejszy dupowoz i sluzy w 90% mojej zonie - bo wole, zeby miala nowy bezpieczny i bezawaryjny samochod i nie musiala sie stresowac czy rano odpali czy nie (w porownaniu do poprzedniego 12-letniego Focusa). A ja sie nie martwie auto sie rozleci przy wypadku czy sie nie rozleci. Sam mam nadal 14-letnia foke, brzydka i pordzewiala, ktora w razie potrzeby jest w zapasie - jak pogoda nie pozwala na skuter.

PS. a co do kosztow mala szpilka do dyskusji - Fiesta eksploatowana na oryginalnych czesciach, wliczajac ubezpieczenie, opony i inne jest tansza w utrzymaniu niz moj 12-letni Focus. Chociaz oczywiscie traci wiecej na wartosci kazdego roku, ale to juz jest staly koszt posiadania samochodu

wiec wybacz, ale naprawde nie idz w osobiste wycieczki i postaraj sie zrozumiec, ze ktos moze miec inne zdanie - szczegolnie jezeli ma porownanie... i uwierz, ze w pewnym momencie zycia nawet cenniejszy od $$$ jest czas i energia i nie kazdy je, zeby majsterkowac przy starszych autach we wlasnym zakresie

Puff - 4 Lip 2014, 16:52

MisiekT napisał/a:
nie odrozniasz krytyki od przedstawiania faktow... jedyne co krytykuje, to krytykowanie nowych silnikow tylko dlatego ze sa inne!

Rozumiem, gdyby padło tutaj stwierdzenie pokroju "czarni są gorsi, bo są czarni" (z cyklu "tak, bo tak" / "nie, bo nie"), ale padają konkretne argumenty (lub, w przypadku trwałości - wątpliwości nie biorące się z powietrza). Teorie są czymś poparte, więc mimo szczerych chęci, nie widzę tu teraz bezmyślnej krytyki.

vegetagt - 4 Lip 2014, 16:55

brewa7 napisał/a:
am widziałem nie dawno kolizję micry K12 i citroena AX. AX miał małe wgniecenie na błotniku, a micra rozleciała się w drobiazgi. I to ma być bezpieczeństwo, że po lekkiej stłuczce auto mi się rozleci jakby było z papieru.


hint: strefy zgniotu, przeciążenia. Polecam :P

dyskusja troche z dupy, bo skoro oszczędzanie na lpg jest be, to czemu diesel jest cacy? Przecież to biedaki, nie stać ich na spalanei 20/100 w miescie :D Opinia o gazie jest taka a nei inna, przez instalacje 1 i 2 generacji. Sekwencja w niczym nie ustępuje klasycznemu benzyniakowi. A najlepszym dowodem powinnien być seryjny montaż lpg do aut :)


ps. jestem lanserem i jezdze tylko na benzynie :rotfl: :hahaha: A chodzą plotki, że mi nawet układ paliwowy cieknie i sie nie przejmuje gy

kuba87 - 4 Lip 2014, 17:05

vegetagt, ales ty nieekologiczny :hahaha:
Pablosss - 4 Lip 2014, 17:11

Nachodzi mnie jedna konkluzja: Nudzi się wam Panowie chyba :-P
Nie szkoda wam nerwów i czasu na spieranie się ktore jest dobre , ktore lepsze, a ktore zle.
Strzępicie tylko jezyki w temacie w którym nigdy nie dojdziecie do porozumienia.
Dla jednego stare jest dobre, dla drugiego nowe i nie dogadacie się za chiny.
Zróbcie cos dla swojego zdrowia i nie nakrecajcie spirali zła :rotfl:

Opini swojej nie wyraze co uwazam o temacie z nagłówka bo po co dokladac oliwy do ognia :)

MisiekT - 4 Lip 2014, 17:17

Pufcio napisał/a:
padają konkretne argumenty (lub, w przypadku trwałości - wątpliwości nie biorące się z powietrza). Teorie są czymś poparte, więc mimo szczerych chęci, nie widzę tu teraz bezmyślnej krytyki

no wlasnie nie padaja - sa jedynie obawy o trwalosc silnikow i dotycza one esploatacji po planowanym cyklu zycia auta... mowiac prosto: jedziecie po Fordzie za robienie silnikow, ktore sa zgodne z wymaganiami klientow, a jedynie niezgodne z Waszymi... tu nie chodzi o to czy ktos ma racje, czy nie - ale zeby spojrzec na pelny obrazek i zrozumiec producenta

i owszem, najlepiej zeby auto byla na 20 lat, silnik pancerny i w ogole - ale wolalbym miec male, lekkie i tanie autko z 200KM mocy i byc moze wymienic silnik po 5 czy 7 latach, niz jezdzic 100KM zawalidrogą, ale za to nie martwic sie o stan silnika


PS. zakladajac ze na benzyne wydajemy ~10tys rocznie, to jaki problem jest wymienic w razie potrzeby motor na inny po tych 5 latach?

TSRules - 4 Lip 2014, 17:22

ale zaraz, gadaliśmy o silniczku 1.0 więc jakie 200KM ?
po prostu mocniejsze i bardziej ekonomiczne (oraz atrakcyjne) jest 2.0l w gazie niż 1.0 forda w benie
co do późniejszej sprzedaży to również może być lipa bo kto kupi auto z silnikiem\turbiną który może zaraz paść ? i tu przy sprzedaży może zaważyć "nieufność" potencjalnego nabywcy, która przełoży sie na cenę, a jak widać pieniądze dla każdego mają znaczenie bo nikt nie lubi tracić na transakcji i nie ma co sie bajerować, każdy liczy kwoty wydawane na auto, myślę że są tu poważni dorośli ludzie i chyba nie muszę tego tłumaczyć

brewa7 - 4 Lip 2014, 17:29

vegetagt napisał/a:
hint: strefy zgniotu, przeciążenia. Polecam

Nie wmówisz mi, że 25-letni AX pod względem stref zgniotu jest lepszy niż 6-letnia micra.

vegetagt napisał/a:
dyskusja troche z dupy, bo skoro oszczędzanie na lpg jest be, to czemu diesel jest cacy?

Diesel jest jak to powiedziałeś "cacy" bo diesle były tworzone z założenia do ciężkich robót i dużych przebiegów, czyli wolniej się zużywały, ale obecnie one też się sypią chociażby przez 2-masy, DPF, itp.

vegetagt napisał/a:
Opinia o gazie jest taka a nei inna, przez instalacje 1 i 2 generacji. Sekwencja w niczym nie ustępuje klasycznemu benzyniakowi. A najlepszym dowodem powinnien być seryjny montaż lpg do aut


Wiesz co mnie nie interesuje czy masz 1,2, czy 100 generację gazu. Poprostu silnik benzynowy jest na benzynę, a nie na gaz.
seryjny gaz w samochodzie wyjeżdżającym z salonu to chyba tylko w PL coś takiego wymyślają, bo u nas jest największy odsetek samochodów na gaz w europie o ile nie na świecie.

MisiekT napisał/a:
bo wole, zeby miala nowy bezpieczny i bezawaryjny samochod i nie musiala sie stresowac czy rano odpali czy nie (w porownaniu do poprzedniego 12-letniego Focusa). A ja sie nie martwie auto sie rozleci przy wypadku czy sie nie rozleci. Sam mam nadal 14-letnia foke, brzydka i pordzewiala, ktora w razie potrzeby jest w zapasie - jak pogoda nie pozwala na skuter.


Co to znaczy bezpieczny? Przeżyje jak ze 100km/h pieprznie w ścianę?
Co to znaczy bez awaryjny? Tylko reklamy mówią że coś się nie psuje tak jak toyota :cojest:
Jeśli chodzi o odpalanie to moja stara przechodzona fiesta prędzej zapala przy -15 niż nie jeden nowoczesny samochód i częściej to mnie ludzie prosili o użyczenie prądu niż ja ich.
Czy się rozleci? Pisałem już wyżej że nowsze rozlatują się w drobiazgi. Miałem nawet kolizję moją fiestą. Przykosiłem dupę punciakowi i ja miałem tylko zbity reflektor i zderzak. Maskę nawet dało się wyklepać.

MisiekT napisał/a:
PS. a co do kosztow mala szpilka do dyskusji - Fiesta eksploatowana na oryginalnych czesciach, wliczajac ubezpieczenie, opony i inne jest tansza w utrzymaniu niz moj 12-letni Focus. Chociaz oczywiscie traci wiecej na wartosci kazdego roku, ale to juz jest staly koszt posiadania samochodu


Oczywiście, ze 14-letnia foka jest droższa w utrzymaniu niż 4-letnia fiesta. To jedyne 10 lat różnicy. Stary samochód musi się popsuć, a nowy może.
To tak jakbyś porównywał 20-latka z 90-latkiem. 20latek bierze tylko od czasu do czasu wit. C, a 90-latek całą garść różnych leków i to 3x dziennie.

kuba87 - 4 Lip 2014, 17:30

MisiekT, niestety ale 100km w dwudziestolatku, czasami jedzie o niebo lepiej niż 150 km w pięciolatku :)
a z kosztami utrzymania aż tak nie przesadzaj, no chyba że nie umiesz jeździć i co miesiąc zmieniasz sprzęgło :9:

MisiekT - 4 Lip 2014, 17:41

brewa7 napisał/a:
Pisałem już wyżej że nowsze rozlatują się w drobiazgi

to, ze nowsze auta po kolizjach wygladaja duzo gorzej niz stare - oczywiscie, bo tak wlasnie ma byc - aby sila uderzenia poszla na okolo kabiny i po zderzeniu podniesc glowe z poduszki, otrzepac kurz i wyjsc co najwyzej z oparzeniem policzka...

i oczywiscie, naprawiania jest duzo wiecej - ale wystarczy spojrzec w jakies kroniki policyjne na sieci i porownac stan kabiny pasazerskiej nowych i starych aut po wypadkach, zeby to zrozumiec. samochod zawsze mozna kupic nowy, zdrowia nie.

brewa7 - 4 Lip 2014, 17:51

MisiekT napisał/a:
to, ze nowsze auta po kolizjach wygladaja duzo gorzej niz stare - oczywiscie, bo tak wlasnie ma byc - aby sila uderzenia poszla na okolo kabiny i po zderzeniu podniesc glowe z poduszki, otrzepac kurz i wyjsc co najwyzej z oparzeniem policzka...


Wiesz co rozumiem niech sobie będą bardziej zniszczone po kolizji, ale to nie prawda co piszesz że wysiadasz i się otrzepujesz. Samochody są coraz nowsze, szybsze, "bezpieczniejsze", a jakoś kur... wypadków nie ubywa i zabitych też. milion poduszek nie zapewni mi tego że wyjdę zdrów z wypadku. To że w TV pokazują że niby jest mniej wypadków to nie prawda. W tym roku zginie ludzi mniej a za rok więcej. Bilans i tak wychodzi na to samo co roku.

MisiekT - 4 Lip 2014, 18:00

zartujesz sobie teraz? ofiar smiertelnych jest coraz mniej i powaznych wypadkow tez -to sa fakty!
pierwsze lepsze zrodla, ale rownie dobrze mozesz wziac do reki polski rocznik statystyczny:
http://ec.europa.eu/polsk..._drogowe_pl.htm
http://www.eurorap.pl/ind...owcow&Itemid=86

brewa7 - 4 Lip 2014, 19:23

Te dane co podałeś to tylko oznaczają, że mamy średnio nowsze samochody niż 30 lat temu, są trochę mniej awaryjne i mamy lepszy dostęp do usług mechaniki. To wszystko.
Według tych danych statystycznych dane statystyczne wynika, że najbezpieczniejsze drogi są na Malcie,Cyprze i Rumunii, bo tam liczba zabitych nie wzrasta wyżej 1000 na rok, to nie znaczy, że oni tam jeżdżą najnowszymi furami i najbezpieczniejszymi-zwłaszcza w Rumunii. Zobacz jeszcze na tę statystykę to zauważysz, że jakimś cudem od 1987-1991 wzrosła liczba od 5000->8000 zabitych. A teraz spada i za jakiś czas znów wzrośnie. To wynika z rachunku prawdopodobieństwa. Więc liczba zabitych na drogach zawsze będzie się trzymała w zakresie 4000-6000 rocznie.

Freeman - 4 Lip 2014, 19:38

brewa7, jak czytam to co piszesz to po prostu łapy opadają, a myszka sama kieruje się w stronę przycisku do dawania ostrzeżeń. Kłócisz się chyba tylko dla zasady i w celu pokłócenia się.

brewa7 napisał/a:
Co to znaczy bezpieczny? Przeżyje jak ze 100km/h pieprznie w ścianę?
Co to znaczy bez awaryjny? Tylko reklamy mówią że coś się nie psuje tak jak toyota
To już jest szczyt szczytów.
MisiekT - 4 Lip 2014, 19:47

brewa7 napisał/a:
to tylko oznaczają, że mamy średnio nowsze samochody niż 30 lat temu, są trochę mniej awaryjne i mamy lepszy dostęp do usług mechaniki.

o czym Ty mówisz? podalem Ci linki danych o wypadkach drogowych, nie o stanie technicznym :fox:

brewa7 napisał/a:
od 1987-1991 wzrosła liczba od 5000->8000 zabitych

no to teraz przemysl pewien temat: dostępność paliwa w kontekście tego okresu

jeszcze 1 obrazowy wykresik dla Ciebie:
http://www.defence24.pl/u...ypadki_2012.jpg

brewa7 napisał/a:
A teraz spada i za jakiś czas znów wzrośnie. To wynika z rachunku prawdopodobieństwa.

nie. i naprawdę boje się myslec skad miałeś taki pomysl

przekonany czy jeszcze nie?

brewa7 - 4 Lip 2014, 19:59

Freeman, Nie ja po prostu nie wierzę ludziom którzy mi mówią że w tym czy innym samochodzie mi się nic nie stanie bo to nie prawda. Zabijesz się zarówno w 126p jaki Volvo.

Kupując nowe auto kupuje nie bezawaryjność tylko dużo mniejszą awaryjność, bo tak jak pisałem "nowy może się popsuć, a stary musi"-taki los.
A nie widziałeś najnowszej reklamy Astry z Claudią Schiffer?

To że MisiekT ma 1.6 w gazie... Ok... Niech se ma i niech jego żonie się nią dobrze jeździ... To jego pieniądze w końcu.

1.0EcoBoost 125KM,140KM,180KM, kto chce niech go sobie kupi i niech mu się nim dobrze jeździ. Ja bym nie kupił takiego, ale to już moje zdanie.

A za to że ja mam nieco inne zdanie na pewne kwestie to przepraszam.

MisiekT - 4 Lip 2014, 20:00

zdanie zdaniem, ale czy z danymi statystycznymi tez się nie zgadzasz?
brewa7 - 4 Lip 2014, 20:28

MisiekT napisał/a:
o czym Ty mówisz? podalem Ci linki danych o wypadkach drogowych, nie o stanie technicznym

A Ty uważasz, że stan techniczny nie ma wpływu na wypadkowość i liczbę zabitych na drogach?
MisiekT napisał/a:
no to teraz przemysl pewien temat: dostępność paliwa w kontekście tego okresu

jeszcze 1 obrazowy wykresik dla Ciebie:

http://www.defence24.pl/u...ypadki_2012.jpg


Myślę, że akurat w podanym przez Ciebie okresie nie było większych problemów z paliwem i było na każdej stacji i nie było na kartki 20l/mc.

Poza tym w tym wykresie uwzględnione są wszystkie pojazdy silnikowe, czyli motorowery, samochody, wtym również ciągniki rolnicze, maszyny wolnobieżne, tramwaje i pociągi. Dlatego jest na tym wykresie taka duża ilość pojazdów silnikowych. Mogę się z Tobą zgodzić, że na przestrzeni ostatnich 25 lat faktycznie zmniejszyła się liczba zabitych na drogach z 8000 do 3500. Jednak nie powiesz mi i nikt mi tego nie wmówi, że liczba spodnie do liczb bliskich zeru.
Z tym że za jakiś czas liczba zabitych wzrośnie no może trochę przegiąłem, ale myślę że na tym pułapie 3500 to tak będzie. Wiesz zawsze musimy wziąć pod uwagę czynnik ludzki i losowość maszyny.

Puff - 4 Lip 2014, 20:34

Taka krótka notka - trochę za dużo filozofii w postach Alka jest...
brewa7 - 4 Lip 2014, 20:48

no może i masz rację, że trochę za dużo filozofii

Ale stan techniczny ma jednak wpływ na liczbę wypadków-fakt
liczba zabitych na przestrzeni ostatnich 25 lat zmalała z 8000->3500- fakt
to że 90% ludzi nie stać na nowe samochody to też fakt tylko że smutny:(

MisiekT - 4 Lip 2014, 20:51

brewa7 napisał/a:
Myślę, że akurat w podanym przez Ciebie okresie nie było większych problemów z paliwem i było na każdej stacji i nie było na kartki 20l/mc.

wypada znac chociaż trochę historie - reglamentacja została zniesiona z koncem 1988 i wlasnie od tego momentu liczba zabitych na drogac zaczęła drastycznie rosnąć. Dlaczego? Proste - bo ludzie zaczeli więcej jezdzic samochodami (Twój ukochany rachunek prawdopodobieństwa)

i dokładnie ten sam mechanizm bedzie działal na Malcie, Cyprze i każdym innym malym kraju/wyspie, gdzie mieszkancy pokonują mało kilometrow - zgodzisz się?

brewa7 napisał/a:
Z tym że za jakiś czas liczba zabitych wzrośnie no może trochę przegiąłem, ale myślę że na tym pułapie 3500 to tak będzie. Wiesz zawsze musimy wziąć pod uwagę czynnik ludzki i losowość maszyny

tak, prawdopodobnie nigdy nie osiągniemy zero.
nie, 3500 to bardzo dużo i w ciągu kolejnych lat zejdziemy pewnie poniżej 2000 spokojnie - częściowo dzięki autostradom, częściowo dzięki poprawie opieki medycznej i w największej części jak w końcu wprowadzony zostanie podatek ekologiczny, który zmusi ludzi do zainteresowania się młodszymi samochodami - nawet rownie rozklekotanymi, ale o niebo bardziej zaawansowanymi w kwestii bezpieczeństwa zarówno czynnego jak i biernego.

AccessX - 4 Lip 2014, 21:11

Tak czytam wasze wypowiedzi i naprawdę żal dupę ściska jak z jednego tematu można dojść absurdalnym myśleniem do następnego. Temat się zaczął o informacji że dany silnik ma daną pojemność i ilość koni mechanicznych. Wzieliście się od dupnej strony. Ja rozumiem że "spiniaczy" nie brakuje na forum, ale ludzie... ogarnijcie sie. Z Prostego tematu zaczęliście pitolić na temat stanu technicznego aut, na temat śmiertelności na drogach.. qrna zastanówcie się co wy piszecie. Wypadki są były i będą... niezależnie czy samochód ma 1 miesiąc czy 15 lat. A usiłujecie na chama wpoić użytkownikom Forum że stare auto to już Śmierć na drodze.... a to nieprawda.

Samochód może i nie jest młody... ale pamiętajmy że kieruje nim człowiek, osoba myśląca ale oczywiście również i mogąca się pomylić. Te wszelakie statystyki z tyłka wzięte można włożyć między akta..... . Realia są inne.

brewa7 - 4 Lip 2014, 21:12

MisiekT napisał/a:
i dokładnie ten sam mechanizm bedzie działal na Malcie, Cyprze i każdym innym malym kraju/wyspie, gdzie mieszkancy pokonują mało kilometrow - zgodzisz się?

Zgodzę się z tym z Tobą, ale wykresy które nam pokazują powinny pokazywać ile mamy zabitych na 1 przejechany kilometr, a nie w całej rozciągłości.

MisiekT napisał/a:
nie, 3500 to bardzo dużo i w ciągu kolejnych lat zejdziemy pewnie poniżej 2000 spokojnie - częściowo dzięki autostradom, częściowo dzięki poprawie opieki medycznej i w największej części jak w końcu wprowadzony zostanie podatek ekologiczny, który zmusi ludzi do zainteresowania się młodszymi samochodami - nawet rownie rozklekotanymi, ale o niebo bardziej zaawansowanymi w kwestii bezpieczeństwa zarówno czynnego jak i biernego.


Wg. mnie 3500 zabitych to nie jest tak dużo, zważywszy że średni wiek auta w PL to około 15 lat.
Masz raję autostrady mogłyby zmniejszyć nieco tę liczbę, ale ile ich mamy w porównaniu do innych krajów i kiedy je wybudujemy?
Opieka medyczna nie jest taka bardzo zła, oczywiście do najlepszej nie należy, ale najgorsza też nie jest.
Na podatek ekologiczny jesteśmy jeszcze trochę za biedni. Takie coś można sobie wprowadzić w niemczech, USA,GB, ale jeszcze nie w Polsce. Chyba że samochody odpowiednio stanieją w co wątpię.

MisiekT - 4 Lip 2014, 21:23

brewa7 napisał/a:
Zgodzę się z tym z Tobą, ale wykresy które nam pokazują powinny pokazywać ile mamy zabitych na 1 przejechany kilometr, a nie w całej rozciągłości.

to sobie przelicz przez srednia ilość kilometrow dla polskiego kierowcy jak Ci tak zależy, tylko przeważone przez pasazerow, dzieci i tym podobne

brewa7 napisał/a:
3500 zabitych to nie jest tak dużo

to jest ogromna liczba

brewa7 napisał/a:
ale ile ich mamy w porównaniu do innych krajów i kiedy je wybudujemy?

z każdym rokiem coraz więcej... podobnie jak i sluzba zdrowa
"w ciągu kolejnych lat" to nie 2015 :fox:

brewa7 napisał/a:
Na podatek ekologiczny jesteśmy jeszcze trochę za biedni

jakie to ma znaczenie czy jesteśmy biedni czy nie? będzie przepis i tyle... w nieskonczonosc Polska nie będzie mogla odbijac piłeczki - a i deficyt nie pomaga, z kierowcow zawsze latwo sciagnac dodatkowa kase

AccessX - 4 Lip 2014, 21:38

Panowie Panie.. to że nie ma autostrad to nie jest wymówka na "ilość śmierci na Polskich drogach wzrasta". Uczepiliście się nie tej gałęzi. A tak wogóle to ta dyskusja robi się kabaretem... czepiacie się Panowie takich kwestii że uszy więdną.
brewa7 - 4 Lip 2014, 21:40

MisiekT napisał/a:
jakie to ma znaczenie czy jesteśmy biedni czy nie? będzie przepis i tyle... w nieskonczonosc Polska nie będzie mogla odbijac piłeczki - a i deficyt nie pomaga, z kierowcow zawsze latwo sciagnac dodatkowa kase

W gruncie rzeczy ma znaczenie, bo jak nie będzie Cię stać na nowszy samochód to go po prostu nie kupisz i państwo nie będzie miało z Ciebie takich dochodów jak miało wcześniej. I gdyby teraz kazali zezłomować wszystkie samochody powyżej 10 lat to po prostu bym nowszego nie kupił bo nie mam za co i przesiadłbym się na komunikację miejską i myślę, że sporo ludzi by tak zrobiło. Myślisz, że jak celowo jeżdżę 15 letnim autem? :-) Chyba każdy z Nas chciałby jeździć jak najnowszym.

Ale ten temat już zamknijmy bo nas Tu Mod pozamyka. I wróćmy do wyrażania swoich opinii na temat silnika 1.0EcoBoost.

AccessX - 4 Lip 2014, 21:43

Dodam tylko że każdy samochód... 1 miesięczny czy 15 letnie porusza się na ? ?Na co ? .. A no właśnie... na dane paliwo... Więc tak czy siak to i tak Państwo zarabia na Tobie... i nie musisz mieć auta 1miesięcznego czy ... 15 letniego ....
Parzych - 4 Lip 2014, 21:47

AccessX napisał/a:
1 miesięczny czy 15 letnie porusza się na ? ?Na co ? .. A no właśnie... na dane paliwo... Więc tak czy siak to i tak Państwo zarabia na Tobie... i nie musisz mieć auta 1miesięcznego czy ... 15 letniego ....
Jak każą zezłomować auta starsze niż np. 10 lat, to państwo nie zarobi na paliwie do aut starszych niż 10 lat, bo? Bo ich po prostu nie będzie... :9:
brewa7 - 4 Lip 2014, 21:51

Parzych napisał/a:
Jak każą zezłomować auta starsze niż np. 10 lat, to państwo nie zarobi na paliwie do aut starszych niż 10 lat, bo? Bo ich po prostu nie będzie...

Wyjąłeś mi z ust :-)

Jaszczur - 4 Lip 2014, 22:29

MisiekT napisał/a:
edziecie po Fordzie za robienie silnikow, ktore sa zgodne z wymaganiami klientow


Z wymaganiami UE i ekooszołomów chyba chciałeś powiedzieć? ;) Myślę że gdyby nie dyrektywy unijne i normy euro, to nikt przy zdrowych zmysłach nie wpadłby na pomysł downsizingu w kontekście "rozwoju motoryzacji".

AccessX - 4 Lip 2014, 22:47

Jacek oczywiście masz racje. Ale oceniamy to co jest teraz a nie to co może być. I pomimo iż w przyszłości masz racje, że tak będzie to póki co jednak... starsze samochody jeżdzą i póki co oceniajmy stan na dzisiaj a nie to za pare miesiecy lat .....
kuba87 - 4 Lip 2014, 22:58

no i gdyby nie unia to dalej mielibysmy bene po 3 zł :ok:
brewa7 - 4 Lip 2014, 23:03

No i gdyby nie Ford nie mielibyśmy 1.0EcoBoost :twisted:
luk-90 - 5 Lip 2014, 00:04

Je*** forda i jego ecoboosty, je*** ekologie i dwutlenek węgla. Zetec pałer :hahaha: opier****e i tak te gówienka


Pufcio: "cenzura mode" - to jest ogólnodostępne, hamuj trochę.

vegetagt - 5 Lip 2014, 03:14

brewa7 napisał/a:
vegetagt napisał/a:
hint: strefy zgniotu, przeciążenia. Polecam

Nie wmówisz mi, że 25-letni AX pod względem stref zgniotu jest lepszy niż 6-letnia micra.


No bo nie jest. Micra składa się cała, żeby wątroba kierowcy nie wyleciała przez przednią szybe.

Z takim podejsciem to kup wartburga - zapewniam cie, że przy kolizji maks pas przedni z reflektorami będziesz musiał wymienić. O ile wyjdziesz cało.

brewa7 napisał/a:
vegetagt napisał/a:
dyskusja troche z dupy, bo skoro oszczędzanie na lpg jest be, to czemu diesel jest cacy?

Diesel jest jak to powiedziałeś "cacy" bo diesle były tworzone z założenia do ciężkich robót i dużych przebiegów, czyli wolniej się zużywały, ale obecnie one też się sypią chociażby przez 2-masy, DPF, itp.


Wg mojej subiektywnej opinii wydaje mi się, że dyskusja była o tym, ze wyżyłowany silnik benzynowy umrze z racji.. wyżyłowania, czyli wywali korby/tłoki/cokolwiek na ziemie ;) . A sypanie się dwumasy i dpfów to są raczej awarie osprzętu, czyli w przypadku ecoboosta odpowiednikiem byłaby np awaria turbiny.

brewa7 napisał/a:
vegetagt napisał/a:
Opinia o gazie jest taka a nei inna, przez instalacje 1 i 2 generacji. Sekwencja w niczym nie ustępuje klasycznemu benzyniakowi. A najlepszym dowodem powinnien być seryjny montaż lpg do aut


Wiesz co mnie nie interesuje czy masz 1,2, czy 100 generację gazu. Poprostu silnik benzynowy jest na benzynę, a nie na gaz.
seryjny gaz w samochodzie wyjeżdżającym z salonu to chyba tylko w PL coś takiego wymyślają, bo u nas jest największy odsetek samochodów na gaz w europie o ile nie na świecie.



Coś gdzieś czytałem, że w jakichs niemczech bądź holandii jest podobnie. Jak znajde źródło to walne posta.
Nie do końca rozumiem, skąd ta niechęc do gazu. Skoro zamiast codziennie jezdzic do pracy fiestą 1.6 palącą 10l/100km, można w tej samej cenie przebywać tą droge 3 litrowym lexusem, palącym 20l lpg/100km. Wg mnie lpg w polskich warunkach jest ekonomicznie uzasadnione. Z drugiej strony, jakby benzyna kosztowała 1zł, a lpg 60gr, to pewnie nikt by gazu nie uzywal :P Chyba, że do przedłużenia zasięgu na jednym tankowaniu :D

FFDriver - 5 Lip 2014, 12:35

:)
To ciekawe jest, że jak ktoś pyta jak coś zrobić/naprawić czy zadaje inne konkretne pytanie to nie ma chętnych żeby mu pomóc. Ale wątek czysto informacyjny o zwiększeniu mocy ecobosta rozrósł się przez dobę do 4 stron i zmienił w dyskusję, która z gruntu jest bez sensu.
Jedni są zwolennikami nowych aut, gadżetów i nowych technologii inni używanych aut i sprawdzonych rozwiązań i to się nie zmieni. Znam wiele osób, które stać na drogie nowe fury ale uważają, że to największa głupota kupić nowe auto i nigdy tego nie robią.
Dyskutujecie i poruszacie kupę kwestii mając średnie o nich pojęcie. Jak każdy Polak znacie się na wszystkim choć w rzeczywistości często macie gówniane pojęcie o temacie na który dyskutujecie. Nie potraficie ze zrozumieniem czytać tego co poprzednik napisał. Liczy się tylko "moje" zdanie na dany temat. Niektórzy już z góry ocenili jakość i żywotność ecoboosta. To ja się pytam kto z Was jest z wykształcenia inżynierem mechanikiem, praktykuje w tej dziedzinie i ma jakieś sukcesy na tym polu jak np. zaprojektowanie własnego silnika ?? A może ktoś z Was ma doktorat w dziedzinie mechaniki ?? ozor

Jeden mądry człowiek przeprowadził eksperyment (nie mogę sobie przypomnieć jego nazwiska). Było zadanie/zagadka i dwa możliwe rozwiązania. Oba poprawne. Jednak część społeczeństwa wybiera rozwiązanie A, a druga część rozwiązanie B. Jedni i drudzy uważają, że Ci drudzy się mylą i nie widzą oczywistości i właściwości ich wyboru.
Tak jesteśmy skonstruowani, inaczej było by nudno.

brewa7 - 5 Lip 2014, 14:21

Wracając do sedna tematu czytaliście o tym?
Info z kwietnia 2014... Trochę stare, ale myślę że jeszcze się mieści w ramach tematu Ford EcoBoost
"Silnik 1.5 EcoBoost Forda będzie miał cztery cylindry, a nie trzy, jak wcześniej spekulowano. To stawia jego sens pod znakiem zapytania

Ford ma w ofercie dwa małe silniki EcoBoost: R3 1.0 (100, 120 i 125 KM) i R4 1.6 (150, 160 i 182 KM). Informacja o zastosowaniu w nowym Mondeo (w Europie od 2014 roku) silnika 1.5 EcoBoost zdziwiła świat motoryzacji i zrodziła szereg spekulacji. Większość mediów twierdziła, że ta jednostka będzie mieć trzy cylindry. Byłoby to zabieg sensowny z punktu widzenia optymalizacji procesów spalania, dla których pojemność jednego cylindra powinna wynosić 500 cm3.

Na szczęście Ford wydał oficjalne oświadczenie, rozwiewając wszelkie wątpliwości. Nowy silnik 1.5 EcoBoost będzie konstrukcją czterocylindrową. Generowana moc to ok. 180 KM, mocno zbliżona do najmocniejszej specyfikacji 1.6 EcoBoost. Na czym będą polegać różnice? Ford twierdzi, że w nowej jednostce zastosowano wszystkie dostępne w koncernie technologie pozwalające obniżyć zużycie paliwa. Tak więc silnik jest wyposażony w turbosprężarkę, bezpośredni wtryska paliwa, zmienne fazy rozrządu, czy zintegrowany kolektor wydechowy, zastosowany wcześniej w jednostce 1.0 EcoBoost. Ale to nie koniec. Nowy silnik został także wyposażony w sprzęgło pompy wody. Po uruchomieniu na zimno pompa wody jest rozłączona, dzięki czemu silnik szybciej osiąga właściwą temperaturę pracy. To oczywiście przekłada się na niższe spalanie."

DemptD - 5 Lip 2014, 14:39

brewa7, ale jak już jedziesz żywcem z jakiejś strony to machnij to w cytat albo podaj źródło. No i to co cytujesz jest z kwietnia więc trochę czasu już minęło od ukazania się tej informacji
brewa7 - 5 Lip 2014, 14:51

Przepraszam DemptD, już poprawiłem post
LefQ - 5 Lip 2014, 15:41

Chyba szybciej wymienię swoją Fiestę :-P Ładnie wygląda ta Black Edition...
TSRules - 5 Lip 2014, 17:43

FFDriver napisał/a:
Dyskutujecie i poruszacie kupę kwestii mając średnie o nich pojęcie. Jak każdy Polak znacie się na wszystkim choć w rzeczywistości często macie gówniane pojęcie o temacie na który dyskutujecie


no tak, zapomniałem, że ty pomogłeś tylu osobom na forum i napisałeś kilkadziesiąt poradników ... podejrzewam że jedyna twoja styczność z mechaniką to podpisywanie rachunku w ASO, większość tu posiadających starsze auta mogłoby ciebie sporo o mechanice nauczyć i bynajmniej nie o obszywaniu kierownicy tu piszę <8>

mayak - 22 Paź 2014, 15:07

jako że oryginalnie ten wątek jest o zwiększeniu mocy silnika 1.0EB, to chciałbym napomknąć, że w Focusach mk3 jest już możliwy upgrade mocy 1.0EB 100 do fabrycznej wersji 125
Tu jest wątek o tym (nie sugerować się tytułem bo dyskusja 'zeszła na psy'):
http://forum.fordclubpols...ad.php?t=210722
wrażenia właściciela tego Focusa są tu:
http://forum.fordclubpols...20&postcount=13

Biorąc pod uwagę że 1.0EB 100 i 125 w Fieście i w Focusie3 są takie same, upgrade Fiesty 1.0EB 100 do fabrycznej wersji 1.0EB 125 też jest możliwy.

Pozdrawiam,
Marcin

ps.
Fajnie byłoby nie zaczynać teraz dyskusji nt. różnic trwałości wersji 100 i 125 versus 1.0eb po chipie

ps.
z tego co wiem, to można też upgrade'ować Fiestę 1.25 60 do fabrycznej wersji 1.25 80KM oraz 1.6 120KM (od rocznika 2011) do wersji 1.6 134KM (starsze roczniki z 1.6 120KM pozostają otwartą kwestią)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group