Forum FiestaKlubPolska -

Silniki diesla - [MK3] opłacalność diagnozy i remontu

Czejo - 24 Sty 2014, 10:12
Temat postu: [MK3] opłacalność diagnozy i remontu
witam w ten cudowny, zimowy poranek
po ~35kkm jazdy raczej bezproblemowej i wczorajszym zupełnie bezproblemowym tankowaniu późno-wieczorową porą, dziś rano celem podróży w rodzinne strony odpaliłem złoma, przejechałem 20 metrów i to by było na tyle, bo coś strzeliło pod maską (zgaduję, że nic innego niż rozrząd) i samochód zgasł, próbując go odpalić raz jeszcze słyszałem jakby nieobciążony rozrusznik, kręcący równo, ale zupełnie bez szans na jakąkolwiek reakcję ze strony silnika
takie mam zapytanie do ogółu - patrząc na wszystkie koszty towarzyszące, jaka jest szansa, że próbując ściągać auto do mechanika przez cały Wrocław (z grunwaldu na karkonoską - chyba, że ktoś może mi pewniaka polecić bliżej gdzieś) i próbując u niego silnik przywrócić do życia, nie zbankrutuję? jakich kwot w ogóle powinienem się spodziewać, czy sama diagnoza jest kosztowna i co w przypadku wymiany całego silnika (jaki tego poza ceną samego silnika może być koszt)
a jeszcze pytanie dodatkowe dla zainteresowanych z Wrocławia
czy znalazłby się ktoś w okolicy bliższej lub nieprzesadnie dalszej, kto miałby chęć pomóc chociażby w obejrzeniu na żywo tego silnika i oszacowaniu, co powinienem dalej z tym zrobić? ewentualnie podjęciu się naprawy/wymiany?

Jaszczur - 24 Sty 2014, 11:36

Jeśli to rozrząd, to licz się z kosztami nowego rozrządu + robota głowicy + UPG + robocizna.
Zapłacisz nie mniej niż 1000.
Za wymianę silnika musisz liczyć jak za swap, do tego koszty innego słupka, nowy rozrząd dla świętego spokoju. Jedyny plus to taki, że możesz sobie zafundować upgrade do TD.
Słupek = 400-500pln + rozrząd + swap

przemo_rsr - 24 Sty 2014, 11:56

Czejo, co byś nie zrobił, to i tak przekroczy wartość auta, niestety
Mariox003 - 24 Sty 2014, 12:11

Sądzisz, że rozrząd. Zdjemij osłonę rozrządu, i sprawdź czu pasek się nie zerwał, i czy rozrząd nie jest przestawiony.
Swap jest tańszy od naprawy, bo jak rozrząd strzelił, to remont głowicy i inne temu towarzyszące może wyjść nawet ponad tysiąc, nawet o 500zł. W cennikach różnych warsztatów(przynajmniej w jg) za samą wymianę uszczelki pod głowicą(+szlif głowicy, co powinno jest standardem) to koszt rzędu 1000zł-1300zł w zależności od typu silnika.

Mariox003 - 24 Sty 2014, 12:25

przemo_rsr, jak znajdzie w dobrej cenie silnik to nie :ok:
Jaszczur - 24 Sty 2014, 12:36

Mariox003 napisał/a:
+szlif głowicy, co powinno jest standardem


Ale nie w tym silniku.

Czejo - 24 Sty 2014, 15:44

dzięki za odpowiedzi..
pod maskę zajrzę jutro, dzisiaj tak mnie szlag trafia, że nawet nie mam ochoty patrzeć na ten samochód
jak wyjdzie najgorszy scenariusz, to chyba będę szukał faktycznie silnika, tylko jeszcze pytanie kolejne - na co zwracać uwagę, czy np. możliwe jest sprawdzenie na takim suchym silniku kompresji (gdzieś kiedyś czytałem, że sens ma sprawdzanie tylko na zagrzanym) i generalnie jak ocenić stan takiego silnika, który sobie stoi poza samochodem?

Jaszczur - 24 Sty 2014, 16:02

W dieslu ma sens sprawdzanie kompresji tylko na zimnym silniku.
Jest możliwe sprawdzenie kompresji na silniku z osprzętem, poza autem, ale musi być spięty ze skrzynią biegów i rozrusznikiem. Wtedy zamiast świec bądź wtryskiwaczy wpina się manometr, do rozrusznika i obudowy silnika podłącza się akumulator i kręcisz...
Samego słupka bez osprzętu, lub bez skrzyni nie sprawdzisz pod kątem kompresji.
Najlepiej jeśli jest możliwość odpalenia i pomierzenia słupka jeszcze zamontowanego w aucie.
Wizualnie można sprawdzić czy nie ma wycieków (zwłaszcza w okolicach rozrządu - bo od zaolejenia paski lubią strzelać), z okolic misy - żeby na przeglądach się nie czepiali... Rozrząd i tak musisz zmienić żeby scenariusz się nie powtórzył.
Jak zapragniesz TD, to sprawdź czy sprężarka nie ma luzów wzdłużnych, i jakichś masakrycznych luzów bocznych. Duża ilość oleju w intercoolerze również powinna wzbudzić podejrzenia.
Reszta wyjdzie dopiero w praniu po założeniu słupka do auta.

Czejo - 24 Sty 2014, 16:57

kiedyś myślałem o TD, ale niedługo potem zmądrzałem i obecnie potrzebne mi tylko jak najmniejszym kosztem wozidło, żeby się przemieścić kilka razy w miesiącu między dwoma miastami, ewentualnie od czasu do czasu przewieźć większą ilość rzeczy - do tego zwykłe 1.8D jest w sam raz, tanie i oszczędne
raz jeszcze dzięki za dotychczasowe odpowiedzi, jakby ktoś miał jeszcze jakąś poradę, to bardzo chętnie przyjmę, prawdopodobnie z kolegą będziemy próbowali to poskładać wszystko do kupy za jakiś czas i każda wskazówka się przyda :)

Jaszczur - 25 Sty 2014, 11:09

TD jest tak samo oszczędne, a porusza się znacznie sprawniej. Warto się nad tym zastanowić, zwłaszcza że moment odpowiedni, a różnica w kosztach paliwa naprawdę niewielka - przy normalnej jeździe koszta są wręcz takie same.
Czejo - 25 Sty 2014, 11:20

chodziło mi bardziej o ewentualne koszta wynikające z utrzymania turbiny - zakup, regenerację, gdy trafi się mocno zużyta, zmianę przyzwyczajeń w stylu jazdy (żeby w turbinie resztki dopalić raz na jakiś czas na wyższych obrotach) i jeszcze pewnie kilka innych kwestii, które wynikłyby w międzyczasie
póki co z pozycji studenta zarabiającego max 2-2,5 miesiąca w roku ciężko nie liczyć każdej złotówki zaoszczędzonej - np. na paliwo stać mnie głównie dzięki portalom typu carpooling czy blablacar, skąd co jakiś czas znajduję pasażerów

Jaszczur - 25 Sty 2014, 12:36

Nie przesadzaj z tą turbiną, to nie są jakieś nowoczesne diesle ze zmienną geometrią :) Te turbiny kręciły się długo, i jeszcze się długo pokręcą. Przy takim doładowaniu jakie jest w TD to ona tam nie ma jakiegoś strasznego żywota...

P.S "żeby w turbinie resztki dopalić"? :9:

Czejo - 25 Sty 2014, 12:51

odnośnie żywotności być może faktycznie trochę przesadzam i zbytnio się obawiam, ale znając moje szczęście, to coś by się szybko zadziało nieciekawego ;)
a co do tych resztek - turbina jest aktywna w pewnym zakresie obrotów, jednak spaliny dochodzą do niej cały czas - więc przy rzadkiej pracy (np. gdy samochód toczy się leniwie w trasie przez godzinę ze stałymi obrotami, jak mi się często na S8 zdarza) turbina tych resztek nie wykorzystuje i one po trochu się osadzają

Peedro - 25 Sty 2014, 13:25

Jak jedziesz spokojnie to się nie osadza, bo i silnik bez dużego obciążenia nie ma dużej dawki paliwa i nie robi tyle sadzy, co przy mocnym wciśnięciu gazu :P
Czejo - 25 Sty 2014, 14:09

w sumie też racja, jak te 5 litrów spala, to jest już dużo u mnie...
odchyliłem na ile mogłem osłonę (ciasno tam strasznie, no i na parkingu pod akademikiem też dużo się nie da zrobić) - jest zerwany górny pasek, drugiego nie byłem w stanie sprawdzić
aaa i jeszcze jedno pytanie:
w poniedziałek chciałbym do jakiegoś mechanika się udać na diagnozę, jak duże są zniszczenia - jak dużo trzeba rozbierać, żeby sprawdzić, czy sama "standardowa" wymiana rozrządu wystarczy (paski, rolki, etc.), czy bez remontu silnika się nie obędzie?

Jaszczur - 26 Sty 2014, 00:19

To nie jest silnik bezkolizyjny, więc na pewno głowica do remontu. Warto jeszcze sprawdzić czy nie pękł wałek rozrządu (pod pokrywą zaworów) - bo może się okazać że taniej będzie kupić po prostu używaną głowicę...
Czejo - 24 Maj 2014, 10:45

wracając do tematu - wałek w trzech częściach, zawory średnio odbijają, więc pewnie też nieciekawie
generalnie doszliśmy z kolegą do wniosku, że najlepiej polować na coś jeżdżącego, żeby dało się ocenić stan silnika (kompresja, hałasy, zachowanie podczas jazdy), bo kupując sam silnik jest duże ryzyko trafienia na złom
i teraz kolejne pytanie - skąd można łatwo, ewentualnie znośnie, w granicach rozsądku, przełożyć silnik do tej fiesty? gdzieś doczytałem, że w grę wchodzi sierra mkII, pierwszy focus (ale to już tylko wersja 90KM więc pewnie dużo zabawy), courier, escort (tylko nie mogłem się dopatrzeć który)
jakie są różnice między tym silnikiem z poszczególnych modeli forda?

kuba87 - 24 Maj 2014, 12:56

z mondeo mk2, bądz escorta bedzie najlepiej, i szedłbym w TD. MK3 to nie jest jakiś skomplikowany technicznie model wiec wymienić silnik możesz samemu nawet
Jaszczur - 25 Maj 2014, 12:47

Czejo napisał/a:
jakie są różnice między tym silnikiem z poszczególnych modeli forda?


Różni się przede wszystkim osprzęt - wielkość intercoolera lub jego brak, rodzaj turbiny lub jej brak, konstrukcja dolotu, wydechu. Np. najmniejszy Intercooler jest w escorcie, największy w mondeo MK2. Oczywiście do silnika z mondeo da się bez problemu zaszczepić osprzęt z escorta - kolektor ssący, intercooler, mocowania.
Elektronika przy tych silnikach jest szczątkowa, ogranicza się do immo w pompie które łatwo usunąć, albo do sterowania EGR, które jest potrzebne jak 400KG stwardniałego betonu w bagażniku.
Sam słupek jest dokładnie taki sam niezależnie czy to wolnossak czy TD.
Pomp są dwa rodzaje - bosch i lucas, lucas występuje w kilku wersjach. To wszystko są szczegóły, które łatwo ogarnąć przy swapie.

Czejo - 25 Maj 2014, 12:55

okej, dzięki za informacje, teraz pozostało śledzić oferty i zaglądać na szroty, może akurat trafi się jakiś powypadkowy z dobrym silnikiem...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group