Forum FiestaKlubPolska -

Elektryka - [MK6] Przycisk od spryskiwacza szyby

hawaj - 9 Sty 2012, 12:08
Temat postu: [MK6] Przycisk od spryskiwacza szyby
Witam. Otóż jadąć wczoraj w mocnym deszczu chciałem sobie spryskać przednią szybę, po wciśnięciu tego przycisku coś jakby nie łączyło ale jeszcze jakoś się udało. Dzisiaj wsiadam do auta ale niestety już nie spryskam, parę razy mi się udało ale musiałem bardzo mocno wciskać przycisk..Nie wiem czy zepsuło się coś w tej manetce? wie ktoś czy da się to jakoś oczyśćić? Czy tylko kupić nową manetkę?
lakiernik175 - 9 Sty 2012, 19:52

A skąd wiesz że to wina przycisku?Może silniczek się kończy.Jak się dobrze ułoży to startuje.Najpierw sprawdź przy silniczku czy napięcie dochodzi za każdym przyciśnięciem przycisku.
vegetagt - 9 Sty 2012, 19:57

ostatnio miałem podobnie - starczyło poprawić wtyczke przy silniczku.
hawaj - 10 Sty 2012, 12:23

lakiernik175 napisał/a:
A skąd wiesz że to wina przycisku?


Wydaje mi się że przycisku, tylnią szybę normalnie spryskuje i słychać jak silniczek pracuje. Jest to chyba wina tego przycisku...da się ściągnąć całą manetkę i to jakoś przeczyścić?

mker - 30 Mar 2013, 12:05

Ja właśnie mam dokładnie to samo ...
Poradziłeś sobie z tym problemem?
Wie ktoś jak to rozebrać wyczyścić poprawić?

eS_Ka - 17 Lip 2013, 02:19

witajcie
miałem tak samo, polecam: http://forum.fordclubpols...ad.php?t=176756
dajcie znać jak poszło

Parzych - 17 Lip 2013, 02:50

eS_Ka, a jakbyś wkleił tutaj swoje wypowiedzi, zamiast podawać link do FCP, to korona z głowy by Ci spadła :?:
lmwolski - 17 Lip 2013, 08:11

widzę że typowa usterka w mk6, ja mam dokladnie to samo :fox:
w sobotę się tym zajmę :-)

eS_Ka - 23 Lip 2013, 23:58

Parzych napisał/a:
eS_Ka, a jakbyś wkleił tutaj swoje wypowiedzi, zamiast podawać link do FCP, to korona z głowy by Ci spadła :?:


Specialnie dla Ciebie, choć nie wiem co takiego strasznego popełniłem...

nie trzeba ściągać kierownicy w MK5-6 (zależy od źródła) 2005r
wystarczy podnieść górny panel kolumny - jak przekręcisz kierownicę o ok90 stopni pojawia się prostokątny zatrzask - trzeba wcisnąć zatrzask i podważyć górny panel patyczkiem tak by się nie zatrzasnął, potem kręcisz w drugą stronę i podnosisz panel do góry.

zatrzask przełącznika odsuwasz palcem i wysuwasz do góry wyłącznik, odpinasz wiązkę i manetka uwolniona.

patyczki od lodów ścinasz lekko skośnie, tak by się dało wsuwać pod zatrzaski obudowy przełącznika, strasznie żmudna robota z otwarciem, brrr zatrzaski po całym obwodzie

sam przełącznik składa się z 5-ciu części: 2-obudowa, manetka, płytka ze stykami i mały metalowy sztyft przechodzący przez manetkę lubi wypadać.
Sztyft z jednej strony jest osadzony w obudowie, z drugiej w taką przesuwaną ramkę na zatrzasku w prowadnicach dolnej obudowy.
ta ramka ma dwie blaszki - styk przełącznika spryskiwacza - właśnie to lubi się przecierać.
Trzeba odtworzyć styki, bardzo ostrożnie nalutować blaszki wycięte ze styków płaskiej baterii, odpowiednio dogięte.
Uwaga! muszą być identycznej długości bo się będą przysmażały i wywalały bezpieczniki - jak lewa nie rozłączy przy przełączaniu prawej to generuje nadmierne obciążenie.
Powodzenia


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group