Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - [MK4] Remont hamulców - kilka pytań

DewREW - 16 Sie 2011, 19:52
Temat postu: [MK4] Remont hamulców - kilka pytań
Dzień dobry. przymierzam się od pewnego czasu do samodzielnej wymiany hamulców na tyle w Fiescie Mk4 z 99r. Zaopatrzony jestem juz w bębny, szczęki, cylinderki, zestaw naprawczy, dekielki i łożyska. brakuje mi tylko tej nakrętki spod dekielka. Mam kikl pytan:
1. czy konieczna jest nowa nakrętka pod dekielkiem, czy mozna uzyc starej?
2. czy jej gwint jest prawy czy lewy, bo naczytałem się juz róznych rzeczy i jedni pisza tak inni inaczej..
3. z jaka siłą należy dokrecać te nakrętkę pod dekielkiem? i tu znowoz jedni pisza ze do oporu z siła ponad 200n a inni ze nalezy troche poluzowac. w ksiazce do mk4 pisze tak:
"Piasta koła do ramienia : 66N
Nakrętka osi koła 27N
Nakrętka kół: 85N"
jak widzimy, wedle ksiazki 3x mocniej dokrecane sa nakretki koła niż ta nakretka pod dekielkiem. a wiec?
4. hamulec awaryjny nie trzma mi juz prawie wcale, gdy zaciagam go na chyba 5 ząbek i powciskam troche hamulec nożny to ręczny trzyma troszke lepiej ale to i tak powoduej toczenie samochodu. czy ten problem rozwiążę przy wymianie szczęk i bębnów?

kuba87 - 16 Sie 2011, 19:58

mozesz uzyć starej nakrętki da radę bez problemu
dokręc z taką siłą z jakiej musisz uzyc zeby ją odkręcic
z kierunkiem dokręcania czy odkręcania róznie bywało

DewREW - 16 Sie 2011, 20:06

i znowoz rózny pogląd. czytalem ze te nakretki są jednorazowego użytku.. chyba mowa o takich http://allegro.pl/nakretk...1758465811.html
a np tutaj, nakretka jest zabezpieczana jakims drutem oO http://files.capri.pl/u/d/e/45f98020283de.l.jpg

kuba87 - 16 Sie 2011, 20:15

http://files.capri.pl/u/d/e/45f98020283de.l.jpg
nie drutem tylko zawleczką i to jest zupełnie inne łozysko, inne auto, inna piasta
a poza tym do nowych łozysk porządna fabryka dodaje nowe nakrętki

JoeMix - 16 Sie 2011, 20:23

Nakrętki sa 2 jedna na lewe koła druga na prawe, a to dlatego ze jest różny gwint, jadąc do przodu powodujesz "dokręcanie" nakrętki,,, która jest JEDNORAZOWEGO użytku bo nie ma żadnej innej blokady na nią,,,
DewREW - 16 Sie 2011, 20:51

czyli ze co, lepiej kupic po takiej nakretce przed wymiana? z tym ze na podanej wyzej aukcji nie ma wyboru prawa/lewa nakretka.
a posiada ktos moze jakas fotorelacje z wymiany lozysk we fescie ?

ElGrey - 17 Sie 2011, 06:55

Bzdura, nakretki sa wielokrotnego uzytku, tyle aut juz robilem z tym rozwiazaniem i nigdy nic nie wymienialem, w mojej starej Mk4 zdejmowalem bebny a z 10 razy i do konca jezdzila na jednych fabrycznych nakretkach i nic przez caly okres uzytkowania mojego i kolejnego wlasciciela sie nie odkrecilo, ani nie popsulo :serduszka:
wic nie widze powodu do wymiany, ponadto w instrukcji naprawy NIE MA NAPISANE ze wymienic nakretke, a sila dokrecania... no coz bylo juz wiele batali w tym temacie, ale w instrukcji servisowej forda (desperacja moja byla wielka i sie dowiedzialem od mechanikow ASO) momet dokrecania to 235 Nm w ksiazce jest blad... bo tez mam takowa

JoeMix - 17 Sie 2011, 07:17

Sam fakt że w zestawie łożysk są nowe nakrętki świadczy o tym iż należy ją wymienić,,, skoro nie wymieniałeś na nowe to Twój problem, udało się bez konsekwencji, ale ile razy przekroczywszy prędkość i tez nie dostałeś mandatu? Te nakrętki nie maja żadnej blokady, jedynie gwint w te stronę ze teoretycznie nie powinny się odkręcać,,, w dodatku nie kosztują fortuny,,,
DewREW napisał/a:
a posiada ktoś moze jakas fotorelacje z wymiany lozysk we fescie
Zdejmujesz dekiel, odkręcasz nakrętkę, zdejmujesz bęben, wyciągasz uszczelniacze, wyjmujesz łożyska, wyciskasz stare bieżnie z bębna,,, potem odwrotnie, wciskasz nowe, smarujesz dobrze łożyska, wkładasz w dziurę, wciskasz uszczelniacz, nakładasz bęben, zakręcasz śrubę, zakładasz dekielek.
DewREW - 17 Sie 2011, 14:41

napotkałem problem przy wymianie cylinderków.. a mianowicie.. zkaupilem cylinderki takie : http://allegro.pl/cylinde...1720132709.html
oba są identyczne, wiec chyab nie ma czegos takeigo jak "prawa" "lewa" strona. ale gdy zalozylem je to.. po pierwsze musze go odwrocic (numer seryjny jest do gory nogami), bo drugie, zawor odpowietrzania wychodzi z drugiej strony (patrzac na koło, po prawej) niz w oryginalnym ktory zdjalem (patrzac na kolo, po lewej). czy to robi jakas roznice? zamontowac sie da tylko ze ten numer do gory nogami no i zmiana miejsc otworow..

JoeMix - 17 Sie 2011, 14:45

Jeśli tłoczek jest pod kontem to odpowietrznik musi być NAD przyłączem przewodu z płynem hamulcowym,,, inny montaż uniemożliwi odpowietrzenie układu.
DewREW - 17 Sie 2011, 15:43

ale oen sa jeden obok drugiego, waz z plynem i obok drugi , odpowietrznik. no i prawda, odpowietrznik jest jakby taki skosno wkrecony.
kolejna rzecz... jak zamontowac te samoregulatory?? nie moge sobie z tym poradzic, nie chce mi sie zamknac w tym nacieciu na szczęce..
i jeszcze jedna. linka hamulca recznego powinna byc w kabinie calkiem poluzowana i dopiero po skreceniu bebna mozna sobie manipuloawc srubka ?

Marcin - 17 Sie 2011, 16:18

jeszcze chwila i temat poleci do kosza.... o ile pamiętam, to w kwestii remontu hamulców było sporo pisane, tak samo jak ich regulacji, w szczególności tylnych, bo jak tego dobrze nie zrobisz to nie będziesz miał ręcznego.
DewREW - 17 Sie 2011, 18:12

powiem tak, sprawa jest powazna poneiwaz wymienione zotaly lewy beben, szczeki,s amoregulator, sprezynki i lozyska. lozyska weszly z oporem i wrecz idealie musza byc ustawione zeby nasunely sie na piaste. gdy juz sie to udalo to... NIE IDZIE ZAKRECIC BEBNEM ! za cholere. obawiam sie czy cos czasem nie jest nie jest zle.. ten samoregulator zostal ustawiony tak aby szczeki trzymaly sie najblizej jak to mozliwe ale jak widac tak bardzo sa rozparte ze trzymaja beben.. co robic ?
ElGrey - 17 Sie 2011, 18:38

Rozebrac i zlozyc jeszcze raz, samoregulatory musza sie cofnac tak by w miare mozna bylo zakrecic bebenkiem :) skoro wszystko jest nowe to na poczatku bedzie ciasno.
Odpowietrznik w cylinderku pasuje do jednej i drugiej dziurki i nie ma prawego czy lewego. tez niedawno wymienialem i nie mialem zadnych problemow :-P
JoeMix ja wymienialem juz kilkakrotnie lozyska we Foficy i Ka i nigdy nie mialem kapletu z nakretkami... a trafialy mi sie lozyska roznych firm, jak by byly w zestawie to pewnie ze bym zamienil na nowe ozor

DewREW - 17 Sie 2011, 18:53

dobrze, jutro rozbiore to wszystko raz jeszcze w takim razie..
a prosze mi powiedziec, jaki to jest cofniety samoregulator? jak ma byc ustawiony ten polksiezyc zeby te szczekiz eszly sie najblizej?
ja dzisiaj uzylem tej samej nakretki, mimo ze kupilem takie czarne z jakimis zabezpieczeniami na gwincie ale ta ktora byla wygladala mi na taka wielokrotengo uzytku, zreszta.. nie bylo zadnego zabezpieczenia pod deklem, tylko taka wielka nakretkopodkladka z prawym gwintem, wiec jak na niej jezdzilem to chyba mozna jezdzic dalej ?

Marcin - 17 Sie 2011, 20:42

na samoregulatorze jest taka część z ząbkami, naciśnij na nią czymkolwiek tak aby szczęki zeszły się do środka, przy nowych bębnach i okładzinach i do końca ściśniętym samoregulatorze całość składa się bez żadnych oporów, a bębnem można kręcić jednym palcem.

Co do nakrętek to u siebie mam duże nakrętki z pływającymi podkładkami i zawsze dokręcałem je na ile mi waga pozwalała.

edit.

lenistwo śmierdzi... http://www.fiestaklubpols...ic.php?p=385145

JoeMix - 17 Sie 2011, 22:04

ElGrey napisał/a:
JoeMix ja wymienialem juz kilkakrotnie lozyska we Foficy i Ka i nigdy nie mialem kapletu z nakretkami...
W sklepie wszystkie komplety jakie mamy maja nakrętki w zestawie, za wyjątkiem jakichś bodajże polskich łożysk, ale to na koło 20 złoty z groszem wychodzi,,,
Marcin - 17 Sie 2011, 22:49

JoeMix napisał/a:
W sklepie wszystkie komplety jakie mamy maja nakrętki w zestawie, za wyjątkiem jakichś bodajże polskich łożysk, ale to na koło 20 złoty z groszem wychodzi,,,

do skf-ów jakoś nie dostałem, a tanie nie były :fox:

drjanusz - 18 Sie 2011, 00:38

DewREW, Poskładaj tylko dokładnie, bo samoregulatory nie zawsze od razu wskakują na swoje miejsce na szczękach ;-( .Wiem co mówie ,bo zdarza mi się składać po 2 i 3 razy zanim wskoczy na swoje miejsce :sad:
DewREW - 18 Sie 2011, 04:25
Temat postu: [MK4]
Marcin napisał/a:
na samoregulatorze jest taka część z ząbkami, naciśnij na nią czymkolwiek tak aby szczęki zeszły się do środka,


która to ta cześć, czesci z zabkami sa dwie, jedna to taka 'ćwiartka' która można przekrecic, a drugie to takie kołeczko, również zabkowane o ktore spiera się ta manipulowalna 'ćwiartka'. gdy samoregultor i szczęki są założone na tarcze kotwiącą to śrubokretem mam nacisnąć który element? do jakiej pozycji mam ustawić tę ruchoma część?
wybaczcie mnogość pytań ale wole wiedzieć wiecej i precyzyjniej niż mniej i dalej się głowić..

poza tym.. przyglądając się temu zdjęciu zauwazyłem że u mnie szczęki były założone odwrotnie, tzn ta grubsza była po prawej stronie (patrzac na wprost koła), a ta cieńsza po lewej.. tutaj jest odwrotnie : O http://imageshack.us/f/141/beben.jpg/ no chyba że jest to zdjęcie lewego koła, a ja dłubie poki co przy prawym...

JoeMix - 18 Sie 2011, 07:19

DewREW napisał/a:
gdy samoregultor i szczęki są założone na tarcze kotwiącą to śrubokretem mam nacisnąć który element? do jakiej pozycji mam ustawić tę ruchoma część?
Jak będziesz śrubokrętem tam grzebał to jedną zębatkę można ruszyć,,, będzie trykać i jednocześnie szczeki będą się rozpierać, jak podważysz w dobrą stronę to zazębienie" zniknie i sprężyna ściągnie szczęki do pozycji zerowej,,, jak same nie zejdą do końca to ręką ściśnij,,,
Marcin - 18 Sie 2011, 07:49

DewREW napisał/a:
do jakiej pozycji mam ustawić tę ruchoma część?

tak tą ruchomą część ustaw w takiej pozycji, w której szczęki są maksymalnie ściągnięte do siebie - nie umiem Ci tego inaczej wytłumaczyć, z tego co pamiętam musi ona iść na maxa do wewnątrz.

DewREW - 18 Sie 2011, 19:56

okej, samoregulatory opanowane. koła chodziły luzno, ale gdy ponaciskalem troche na hamulec nozny to łapią nieźle. pozniej gdy pociagnałem za hamulec ręczny, sytuacja sie troche zmienila bo reczny trzymał dobrze ale gdy zwolnilem to linka jakby nie puscila i juz nie da sie tak lekko zakrecic bebnem.. czy to sie jeszcze wyreguluje ? w kabinie srubke recznego mam popuszczona maksymalnie, na trzecim zabku lapie tak ze reka bebna sie nie obroci ale np jak sie zaprze mlotkiem czy czyms to sie lekko przekreci.. czy podciagniecie linki w kabinie zwiekszy sile hamulca recznego ?
Marcin - 18 Sie 2011, 20:03

DewREW napisał/a:
ale gdy ponaciskalem troche na hamulec nozny to łapią nieźle.

przed podciąganiem linki to trzeba kilka razy mocno nacisnąć na nożny, żeby samoregulator dobrze się rozparł. (w linku który podałem było to napisane)
Jeśli masz spore opory po zwolnieniu obu hamulców to ściągaj bęben, ściskaj samoregulator ponownie i z powrotem wszystko składaj. Jak będzie za duże tarcie to rozgrzejesz bębny do czerwoności i przy okazji załatwisz łożyska.

JoeMix - 18 Sie 2011, 20:21

DewREW napisał/a:
gdy pociagnałem za hamulec ręczny, sytuacja sie troche zmienila bo reczny trzymał dobrze ale gdy zwolnilem to linka
Już się wyregulowało, samoregulatory nie pozwoliły szczekom odsunąć się od bębna,,, teraz musi się tylko trochę dotrzeć,,,
drjanusz - 19 Sie 2011, 00:25

DewREW napisał/a:
kołeczko, również zabkowane o ktore spiera się ta manipulowalna 'ćwiartka'. gdy samoregultor i szczęki są założone na tarcze kotwiącą to śrubokretem mam nacisnąć który element? do jakiej pozycji mam ustawić tę ruchoma część?

Naciśnij tyłek sąsiadki :-P
Ty ile Ty masz lat :fox: bo z rozumowaniem logicznym coś nie bardzo :twisted:
No chyba że jak nacisnąć to na część która jest RUCHOMA (ta Twoja ćwiartka-byle nie procentowa :rotfl: ) !!!!! A co do tego "do jakiej pozycji"-na MAXA żeby się zeszły-masz wtedy najmniejszą średnicę szczęk.
DewREW napisał/a:
poza tym.. przyglądając się temu zdjęciu zauwazyłem że u mnie szczęki były założone odwrotnie, tzn ta grubsza była po prawej stronie (patrzac na wprost koła), a ta cieńsza po lewej.. tutaj jest odwrotnie : O http://imageshack.us/f/141/beben.jpg/ no chyba że jest to zdjęcie lewego koła, a ja dłubie poki co przy prawym...

To jest fotka strony pasażera (dla całkowitej jasności).

DewREW - 19 Sie 2011, 15:55

echh cholera. poskladlaem wszyskto i znow bede musial zdjac.. po 50m wpadlo/wypadlo zabezpieczenie szczek, ta szpilka.. chrupnelo tak ze myslalem ze cos urwalo oO zaraz bede zerkal do srodka. kurde, co to za patent, ze szpilka wpada do wewnatrz...
JoeMix - 19 Sie 2011, 16:01

Ta szpilka nie ma możliwości wpaść do środka,,, bo ma kołnierz którym się blokuje o tarczę nośną, potem przechodzi przez szczękę i sprężynę i blokuje o talerzyk,,, wiec jak niedokładnie zapiałeś (nie ma prawa się rozpiąć) to szpila wypadłą na zewnątrz,,, i zgubiłeś w środku będzie sprężyna i talerzyk tylko,,,
ElGrey - 19 Sie 2011, 16:12

no i kolejne 30 zlociszy na zestaw naprawczy :-P , z hamulcami nie ma zartow, dokladnie to poskladaj bo mozesz nie zahamowac, mnie po peknieciu tej szpilki, szczeki zsunely sie z tloczka, a skutek... noga w podloge i zero hamowania :9: szczescie moje bylo ze jechalem autostrada i mialem zjechac na parking, bo w miescie to byloby BUM i koniec , a tak tylko laweta i 70 km do domu ;-|
DewREW - 19 Sie 2011, 19:36

z tym ze wlasnie, w zestawie naprawczym nei bylo sprezynki i talerzyka a zwykle 4 szpilki i 4 blaszki, po dwie na stronei to sluzy jako prowadnik szczek. okazalo sie ze zlamala sie blaszka, szpilka skrzywila glowke.. i wlasnie nie majac nic pod reka wzialem te sprezynke i talerzyk z malucha, niby sie to trzyma dosc stabilnie, ale tamto tez trzymalo, nei wiem dalczego tak sie stalo. teraz mam watpliwosc czy na prawej stronie nie nalezaloby rowniez zastosowac czegos podobnego. poza tym, z koneicznosci zdjecia znow bebna musialem odkrecic nowa nakretke ktora dopiero co zalozylem, ta samokontrujaca.. okazalo sie po zdjeciu ze podkladka kreci sie osobno, a gwint z koszyczkiem osobno, czyli tka jkaby przy odkrecaniu zostalo zerwane zabezpieczenie.. nie wiedzialem czy moge tego uzyc ponownie wiec postanowilem zakrecic stara, ale to tez jest bardzo dziwne, bo stara znowoz nie ma ZADNEGO zabezpieczenia.
takie nakretki posidałem dotychczas (taka tez jest teraz na lewym kole)

a takie zakupiłem, w tym jedna musialem odkrecic wiec w dalszym ciagu taka pozostaje ale na kole prawym

moze mi ktos powiedziec cos na temat tych nakretek? i czy ford orginalnie motowal takie jak na zdjeciu numer 1 i sa one bezpieczne ??

Marcinowaty - 19 Sie 2011, 20:20

Nakrętka nie jest jednorazowa i wydaje mi się ze kierunek odkręcania zależny jest od strony auta. Jednorazowy jest dekielek jak go przedziurawisz przy wyciąganiu. Łożyska w mk3 i zakładam że w mk4 nie wymagają regulacji. Składasz, smarujesz i dokręcasz mocno nasadką 30, z przodu 32, to tak na marginesie.
DewREW - 19 Sie 2011, 21:12

u mnie oba gwinty sa prawe, niezaleznie od strony auta. nakretka nie jest jednorazowa, tzn ktora nie jest? ta na 1 zdjeciu czy ta na 2 ?
ElGrey - 19 Sie 2011, 21:26

ta na 2, ja fabrycznie w obu swoich Mk4 mam (mialem) takie wlasnie nakretki
DewREW - 19 Sie 2011, 21:44

dojechalem samochodem dp pracy, nie jadac zbyt szybko, powiedzmy 50-60. 20km drogi jechalem patrzac czy aby ktores kolo sie nie odkreca... bebny sa gorace. przy podniesieniu krecily sie jednak luzno, reczny trzyma. rano jeszcze podniose i zobacze czy "nie ma luzów", to tak a propo tych roznych nakretek, zeby wiedziec czy trzymaja. jezezli by nie trzymaly to po takim dystansie powinien sie luz pojawic?

ElGrey napisał/a:
ta na 2, ja fabrycznie w obu swoich Mk4 mam (mialem) takie wlasnie nakretki

a wiec czy taka nakretke mozna uzyc ponownie po odkreceniu, z ruchomym koszyczkiem i jest to okej, czy nalezy zmienic na nowa?

ElGrey - 19 Sie 2011, 22:25

ja nigdy nie zmienialem i nic sie nie dzialo i nie dzieje :) niezapominajmy ze nakretki nie maja kataktu z ruchomymi elemetami i dociskaja jedynie bieznie na osce, wic w zasadzie nie maja prawa sie same odkrecic :-P
JoeMix - 19 Sie 2011, 23:20


Nakrętka samokontrująca łożyska piasty - ośki tylnej.
Rozmiar M20, typ koszyczkowy.
Nakrętka stosowana na lewą i prawą stronę z koronką samokontrującą.


Nakrętka łożyska piasty - ośki tylnej.
Rozmiar M20x 1.5mm.
Nakrętka z prawym gwintem.

oraz

Nakrętka łożyska piasty - ośki tylnej.
Rozmiar M20x 1.5mm.
Nakrętka z lewym gwintem.

Niestety sklep dwa razy dał foto tej samej nakrętki, druga jak pamiętam jest bez widocznej na zdjęciu strzałki,,,

Pierwszy typ nakrętki na pewno jest jednorazowy, bo pokażcie mi wielorazowa samo kontrującą nakrętkę, której trzeba zerwać kontrę żeby odkręcić (wiem że zaraz znajdzie się taki co samo kontrujące odkręcał po 10 razu i jest dobrze)

Drugi typ nakrętki nie posiada żadnej blokady, jedynie fakt że dokręca się do oporu,,, jak troszkę popuścisz to ręka już dalej odkręcisz,,, dlatego są 2 gwinty, ułożone tak by w czasie jazdy nakrętka miała tendencje do dokręcania niż odkręcania,,,

JoeMix - 19 Sie 2011, 23:27

DewREW napisał/a:
w zestawie naprawczym nei bylo sprezynki i talerzyka a zwykle 4 szpilki i 4 blaszki
A bo ja zapominałem ze to o mk4 chodzi, we wcześniejszych jest jak napisałem, ale u Ciebie jak blaszkę dobrze zatrzaśniesz to tez się sama nie odepnie, chyba że pęknie,,,
DewREW napisał/a:
zy ford orginalnie motowal takie jak na zdjeciu numer 1
Tak, w mk3 takie były,,,
Marcinowaty napisał/a:
Jednorazowy jest dekielek jak go przedziurawisz przy wyciąganiu.
No właśnie, jakiś debil napisał że trzeba przedziurawić aby wymontować, a ten dekielek spokojnie można zdjąć bez niszczenia i spokojnie po wyczyszczeniu ponownie zamontować,,,
DewREW - 20 Sie 2011, 02:25

JoeMix napisał/a:
Drugi typ nakrętki nie posiada żadnej blokady, jedynie fakt że dokręca się do oporu,,, jak troszkę popuścisz to ręka już dalej odkręcisz,,, dlatego są 2 gwinty, ułożone tak by w czasie jazdy nakrętka miała tendencje do dokręcania niż odkręcania,,,

i takie mialem wlasnie u siebie, z wybita strzałka w prawo. wiec wnioskuje ze moge jezdzić spokojnie mając na lewej starszy typ nakretki, a na prawej stronie samokontrujaca? byleby tylko mocno dokrecic..

ElGrey napisał/a:
niezapominajmy ze nakretki nie maja kataktu z ruchomymi elemetami i dociskaja jedynie bieznie na osce, wic w zasadzie nie maja prawa sie same odkrecic

jakto bieznie? u mnie przed nakretka jest jeszcze taka metalowa podkladka, ktora przy dokreceniu dociska jakby lozyska, wiec niejako nakretka przylega do niej.

---

jeden z bębnów grzeje się bardziej od drugiego. drugi beben jest goracy ale felga kola chlodna, a w pierwszym za to jest wyczuwalnie bardziej goracy beben i ciepła felga. poza tym.. podczas jazdy cos szumi ; | lozyska? jakto, sa przeciez nowe... poza tym nabijane na beben przez mechanika.

ElGrey - 20 Sie 2011, 07:50

Lozysko sklada sie z biezni zewnetrznej - elemetu tocznego (kulki barylki szpilki itd.) i biezni wewnetrznej, wiec nakretka przytrzymuje lozysko jeko zestaw, ale fizycznie katakt ma z jedna z bieznia... kapujesz

JoeMix powiedz mi co zrywasz w tej nakretce do nie kapuje twojego toku rozumowania, ty mylisz ta kastrukcje z nakretka samohamujaca, ktora posiada elemet poliuretanowy odpowiadajacy za utrzymanie nakretki na gwicie i te nakretki nie powinno sie stosowac wielokrotnie, ale tu <???> i mowie o tej nakretce ze zdjecia od DewREW bo na twoich fotkach jest inna nakretka

JoeMix - 20 Sie 2011, 08:29

DewREW napisał/a:
jakto bieznie? u mnie przed nakretka jest jeszcze taka metalowa podkladka,
Bo by tam nie było to dotyka do czegoś co się nie obraca względem nakrętki czy podkładki,,, bo inaczej by było tarcie
ElGrey napisał/a:
JoeMix powiedz mi co zrywasz w tej nakretce do nie kapuje twojego toku rozumowania
Ja tej nakrętki w ręku nie miałem,,, ale jeśli jest samokontrująca to znaczy że musi być coś co utrudnia odkręcanie,,, i Ty odkręcając pokonujesz to zabezpieczenie
ElGrey napisał/a:
mowie o tej nakretce ze zdjecia od DewREW bo na twoich fotkach jest inna nakretka
No to co szumisz niepotrzebnie, DewREW, dał foto 2 razy tego samego elementu tylko że może się tak wyrażę innego producenta,,, i jeśli ma takie nakrętki to coś nie chce mi się wierzyć żeby po obu stronach były takie same,,,
JoeMix - 20 Sie 2011, 08:32


Jak widać na zdjęciu ta nakrętka to kilka nakrętek ściśniętych razem blaszka przytwierdzoną do podkładki, przykręcając kluczem wszystkie się równo kręcą tak samo przy odkręcaniu,,, ale samodzielnie każda działa osobno i wtedy działa jak typowa kontra, czyli nakrętka opierająca się o nakrętkę,,, ta śrubę faktycznie można wiele razy odkręcać i przykręcać,,, puki się ze tak powiem nie rozklekocze,,, i możliwe że na obydwu kołach jest taka sama,,,

Marcin - 20 Sie 2011, 10:31

w mk4 są takie same nakrętki z obu stron, w mk3 były różne z różnymi gwintami
DewREW - 20 Sie 2011, 16:54

u mnie na obydwu kolach byla ta złota nakretka. złota, ze strzałka w prawa. te czarne , wieloelementowe nakretki, chcialem teraz zmaontować, ale jedna juz , przy ponownym odkrecaniu zerwałem. i wygalda ona w ten sposob ze teraz krecać nakretką obraca się sama nakretka po podkładce, a wczesniej, przed uzyciem, przy kreceniu nakretka, podkładka równiez kreciłą się wraz z nia. tak jakby stały się niezależne i stad moje pytanie czy taka można używać ponownie, bo przed jej wykreceniem mechanizm ten zachowywał się inaczej niż teraz.

a dlaczego tak te koła teraz szumia? im szybciej jade tym bardziej, czy te łozyska mogą byc zle docisniete? poza tym dlaczego jeden z bebnow bardziej się grzeje?

Marcin - 20 Sie 2011, 17:02

Jeśli bieżnie są źle wprasowane to może się pojawić szum i przy okazji łożyska dostaną o dupie. Jak się jeden z bębnów grzeje mocniej, że od niego nagrzewa się felga, to ściągnij bęben i ponownie ściśnij samoregulator i złóż. kiedyś tez tak miałem, że niby wszystko dobrze złożyłem, a po 10km miałem prawie czerwony bęben. Przy prawidłowym złożeniu i ułożeniu się szczęk nie ma prawa być dużych oporów i grzania się.
DewREW - 20 Sie 2011, 17:42

u mnie to w ogole jest tak ze lozysko wewnetrzne siedzi nieruchomo za simmeringiem, a z kolei zewnetrzne jest takie ze jak przechyli sie beben to ono luzno wypada, tak to ma byc, tak?

wlasnie mam rozberany ten grzejacy beben i zerwalem kolejna ta czarna nakretke i ta tez , podobnie jka poprzednia, teraz kreci sie osobno, a osobno podkladka. powinienem ja zakrecic czy moze te zlote nakretki bez zadnego zabezpieczenia, takie jak byly dotychczas ?

Marcin - 20 Sie 2011, 17:59

DewREW napisał/a:
u mnie to w ogole jest tak ze lozysko wewnetrzne siedzi nieruchomo za simmeringiem, a z kolei zewnetrzne jest takie ze jak przechyli sie beben to ono luzno wypada, tak to ma byc, tak?

z tego co pamiętam to tak

DewREW napisał/a:
wlasnie mam rozberany ten grzejacy beben i zerwalem kolejna ta czarna nakretke i ta tez , podobnie jka poprzednia, teraz kreci sie osobno, a osobno podkladka. powinienem ja zakrecic czy moze te zlote nakretki bez zadnego zabezpieczenia, takie jak byly dotychczas ?

możesz te drugie, też mam takie tylko, że z pływającą podkładką (jeśli dobrze pamiętam)

DewREW - 20 Sie 2011, 18:51

ale czemu ta podkladka teraz zaczela plywac a wczesniej nie? jakie to ma spelniac zadanie.. wciaz sie wacham ktora mam zakrecic, tamta to zwykla sruba bez zadnej koronki, a to znow wyglada na taka jakby zuzyta.. ta koronka lata tam jak bieznia w lozysku..
Marcin - 20 Sie 2011, 21:15

nie wiem czemu, swoje ori wywaliłem przy pierwszej rozbiórce.
JoeMix - 20 Sie 2011, 21:27

DewREW napisał/a:
ale czemu ta podkladka teraz zaczela plywac a wczesniej nie?
Bo jak pisałem nakrętki samokontrujące sa jednorazowego użytku, ale jak tez pisałem są tacy co używają wiele razy i twierdza ze jest dobrze,,,
DewREW - 21 Sie 2011, 05:13

skrecilem to koło raz jeszcze, wyzerowalem regulator ale on przy pierwszym nacisnieciu hamulca chyba znow sie przestawil i bebny dalej sie grzeja, z przewaga jednego z nich...

w chwili obecnej jezdze na tych zlotych.. jezdze pomalu i ciagle czukiereczekdziwnych odglosów.. zastanawia mnie fakt ze nie sa one nijak zabezpieczone a ja i ktos przede mna tez na nich jezdzil niewiadoma ilość czasu i było dobrze, wlasnie to wplynelo na ich uzycie. po przejechaniu 30km sprawdzilem czy nie pojawiaja sie luzy i poki co nie idzie bardziej przekrecic klucza niz to zrobilem przy montau, wiec chyba jest dobrze... moze jednak mimo wszystko i tak zakupie jeszcze jeden komplet tych srub samokontrujacych , dla swietego spokoju, bo widze ze zdania sa dosc podzielone i na temat jednych jak i drugich srub jednoznacznych odpowiedzi nie ma..

JoeMix - 21 Sie 2011, 09:31

DewREW napisał/a:
skrecilem to koło raz jeszcze, wyzerowalem regulator
Żeby wyzerować regulatory (odsunąć szczęki od bębna) nie trzeba rozbierać koła, można to zrobić z ziemi na upartego bez podnoszenia auta, dlatego bo taki zabieg jest niezbędny do demontażu bębna jak ma duże ranty właśnie,,,
DewREW napisał/a:
on przy pierwszym nacisnieciu hamulca chyba znow sie przestawil
No tak ma być :P
DewREW napisał/a:
bebny dalej sie grzeja, z przewaga jednego z nich...
Da się zakręcić kołem? czy tak blokuja że nie da rady,,,

1. Poluzuj linki ręcznego, 2. Zrób jakiś 200km 3. Podnieś auto zakręć kołem,,,

Regulator nie może przeskoczyć o pół ząbka tylko o cały, i może po przestawieniu musi się wszystko dotrzeć,,,

DewREW - 21 Sie 2011, 14:02

kołem da się zakrecić, bębny szuraja ale spokojnie koło się kreci.
linka recznego luźna.. a i tak lapie juz na 1,2 ząbku.

jak wyzerowac regualtor bezpodnoszenia ? tak z ciekawosci.

ElGrey - 21 Sie 2011, 14:29

ja tez jestem bardzo ciekawy :9:
JoeMix - 21 Sie 2011, 15:17

Cytat:
kołem da się zakrecić, bębny szuraja ale spokojnie koło się kreci.
No to chwilowo olej sprawę, niech się wszystko dotrze,,,
Cytat:
jak wyzerowac regualtor bezpodnoszenia ? tak z ciekawosci.
W tarczy nośnej za samoregulatorem powinna być taka gumowa zaślepka, wyjmujesz, wkładasz płaski wkrętak, odpowiednio zaczepiasz, podważasz, słychać "tryk", zakładasz zaślepkę (warto poćwiczyć na zdjętym bębnie jak wpakować śrubokręt,,,

Przynajmniej mk1-2-3 takie dostęp mają,,,

DewREW - 24 Sie 2011, 17:12

u mnie jest zaslepka ale na dole tarczy, po prawej jedna jest jakby otworem do czujnika abs ktorego nie posiadam, a druga jest nie wiem do czego bo jest po lewej stronie. samoregulator jest na gorzej, pod cylinderkiem. i problem jest dosc powazny, biorac pod uwage ze po przejechaniu 30km w upale 35* beben jest baaaardzo goracy i felga kola rowniez jest taka ze nie idzie ja dluzej dotykac.. z przeciwnej strony wyglada to juz lepiej, beben jest goracy ale nie parzy tak znacznie.. poza tym felga chlodna. na tym jednym kole w ogole jest opor krecenia, sprawdzoen na podnosniku.. zakreci sie reka , zrobi obrot ale zaraz sie koło zatrzymuje i widac ze szczekisa bardzo rozparte, takze przy normalnej jezdzie juz pewnie tra. regulator byl ponownie zerowany prez zdjecie bebna ale znow rozpał się do takiego stanu. i co z tym robic hmm... ?
JoeMix - 25 Sie 2011, 10:39

DewREW napisał/a:
jak wyzerowac regualtor bezpodnoszenia ? tak z ciekawosci.




Znalazłem mk1/2 oraz mk3 wydaje mi się ze w mk4 tez powinien być jakiś dostęp, bo bez wyzerowania nie da się raczej zdemontować bębna, jak zużyte szczęki i sam bęben z ranem jest,,,


Co do problemu,,, jeśli samoredulator tak daleko się blokuje że szczęki trą o bęben to jak pisałem, albo musi się dotrzeć, albo coś z nim jest nie tak,,, może spróbuj lewą stronę z prawą zamienić (jak są takie same) albo kupić nowe, może z zapadką coś nie tak?

ElGrey - 27 Sie 2011, 19:55

Dzisiaj wymienialem u siebie w Mk4 szczeki :)
1. nie da sie poluzowac samoregulatora przed demontazem bebna :sad: brak jakiegokolwiek otworu na wysokosci padalca, no i w Mk4,5 sa inne samoregulatory niz na tych rysunkach (cale szczescie ze w Mk 6 sa juz zupelnie inne hamulce z tylu :yes: )
2. nakretki sa 2 z takim samym gwintem.
3. Nakretka jest samokatrujaca wielokrotnego uzycia (pytalem sie w sklepie jak bralem okladziny i nie ma zestawow do MK4,5 Ka z nakretkami :-P )
4. problem z grzejacymi sie bebnami moze byc spowodowany nie poluzowaniem linki recznego przed matazem nowego zestawu (i o wiele latwiej zlozyc wszystko bo nie prezy)

Osobiscie poluzowalem reczny bo nie moglem zapiac okladziny. Po zmatowaniu i rundce by sie wszysto poukladalo, zabralem sie dopiero za naciagniecie recznego i wszystko gra :)

TSRules - 27 Sie 2011, 22:47

Ja się podepnę bo nie będę tematu nowego zakładał:

Wczoraj w ten upał szczelił mi przewód hamulcowy, lewy tył, jakoś dojechałem do warsztatu mechaniora, ale wyleciał praktycznie cały płyn, kupiłem przewód, gościu zamontował, zalał płyn, odpowietrzył, lecz tylko tę stronę (lewy tył) no i oczywiście pedał miękki.
Ja nawijam że trzeba odpowietrzyć wszystkie cztery (płynu weszło 250ml) gościu kontra że nie i leci czysty płyn bez powietrza, a przy bębnie coś nie gra bo tylko on nie trzyma a inne koła hamują :9:
Z racji że było chyba z 35 stopni powiedziałem że przyjadę w poniedziałek jeśli nic sie nie zmieni i pedał będzie miękki, ale dziś refleksja bo jesli zapowietrzony to pompowanie pedałem powinien twardnieć, a tu miękki non stop (hamuje pod koniec) aha pompa niby dobra bo sprawdzał, co myslita ?? :-)

ElGrey - 27 Sie 2011, 22:52

ze przedewszystkim trzeba odpowietrzyc wszystkie 4, a pozniej zobaczyc co sie bedzie dzialo :)
JoeMix - 28 Sie 2011, 09:16

Strzelił jeden przewód, trzeba się przyjrzeć wszystkim, układ odpowietrzyć cały, po okazji wymienić płyn,,,
TSRules - 28 Sie 2011, 11:18

zatem no w poniedziałek kolesia przycisnę żeby porządnie to zrobił, a mam pytanko wybrałem przewody miedziane zamiast stalowych, ponoć lepsze bo nie korodują ? aha i jeszcze czy różna średnica ma znaczenie ? nie wpływa na siłę hamowania ?
JoeMix - 28 Sie 2011, 11:44

Różna średnica ma znaczenie, koło z mniejszym wężykiem będzie hamować słabiej i później,,, miedziane wężyki są lepciejsze od stalowych.
Dwuteownik - 2 Wrz 2011, 15:50

Pozwólcie, że zadam trochę inne pytanie odnośnie hamulców tylnej osi [Ford Fiesta - MK4 - 1996]. Mianowicie jaka powinna być minimalna siła hamowania na tej osi dla lewego/prawego koła, bo na badaniach technicznych zawsze mam z tym "ręcznym" problem. Mechanicy zakładają nowy bęben i okładzinki, a siła przypadająca na koło to ledwo 0,9 kN. To trochę mało.

Znalazłem w internecie takie coś, ale nie bardzo doczytałem się tam informacji o stanie technicznym przebadanych pojazdów. W tym linku są podane pewne wartości sił hamowania różnych modeli aut także Ford Fiesta.

JoeMix - 2 Wrz 2011, 16:14

Siła hamowania powinna być taka ze jak pociągniesz za wajchę to auto powinno wyskoczyć z rolek :hihihi:
Dwuteownik - 2 Wrz 2011, 17:17

Uhum rozumiem mniej więcej, bo jest tak jak mówisz z przednimi, natomiast tylne tylko słychać, że trą.
DewREW - 2 Wrz 2011, 23:47

Dwuteownik napisał/a:
natomiast tylne tylko słychać, że trą.

moze to kwestia wysluzonego/zle ustawionego samoregulatora?

ElGrey - 3 Wrz 2011, 07:44

Szybciej to co ja napisalem wczesniej, przy matazu nie zostala zluzowana linka recznego wiec polozenie samoregulatora jest nieprawidlowe, hamulec glowny dziala, ale reczny juz nie koniecznie ;-(
Trzeba poluzowac linke, zdjac bebny i zluzowac samoregulatory, po zlozeniu nie uzywajac recznego przejechac sie by sie wszystko ulozylo i dopiero zaciegnac reczny i jesli to konieczne naciagnac linke recznego. Konstrukcja dzwigni recznego na szczekach, jest taka jaka jest :) tez mialem taka sytacje i po tym zabiegu wszystko dzialalo prawidlowo i to na starych bebnach i szczekach, od jakis fachura nieznal sie na fordach i poskladal na sztuke :krzesłemgo:

Dwuteownik - 3 Wrz 2011, 15:09

ELGrey - dzięki za poradę to może być na 99,9% właśnie to (jak mechanicy mogą nie umieć tego poprawnie złożyć...ja to wiem, że nie umiem, bo już próbowałem :P )

DewREW - samoregulatory też zostały zastąpione nowymi, zasadniczo wszystko zostało powymieniane poza cylinderkami

Zatem tajemnica została rozszyfrowana, ale nie macie może takich średnich wartości sił hamowania na tylnej osi dla tego modelu pojazdu? Dla niektórych marek znalazłem takie zestawienia na różnych forach.

zwardek - 3 Wrz 2011, 15:29

Dwuteownik napisał/a:
Zatem tajemnica została rozszyfrowana, ale nie macie może takich średnich wartości sił hamowania na tylnej osi dla tego modelu pojazdu? Dla niektórych marek znalazłem takie zestawienia na różnych forach.

Ja miałem na tyle 0.86 i 0.85 tylko nie pamiętam czy na roboczym czy na ręcznym - ale wartość była OK - szczęki i cylinderki nowe - sam składałem.

DewREW - 3 Wrz 2011, 23:56

Dwuteownik napisał/a:
zasadniczo wszystko zostało powymieniane poza cylinderkami

cylinderki tez mozna bylo za jednym zamachem zmienic, nie jest to wielki koszt, a przy okazji pewnosc ze sie nie zawiesza , przynmajmniej ja wychodze z takiego zalozenia z doswiadczen po maluszku gdzie jak sie cylinderek rozparł tak został i wracałem z zablkowanym kołem : P a do mk4 placilem za sztuke 10 zł wiec mysle ze nie majatek :P

TSRules - 4 Wrz 2011, 12:44

No ja niestety nadal walczę z heblami :|

Nadal miękki pedał hamulca :|

Napisze co było zrobione:
Wymiana przewodów
Wymiana cylinderków
Odpowietrzenie dokładne, pompy też
z pompy nie cieknie
bębny z tyłu sprawdzone wyczyszczone, wyregulowane

Objawy, miękki pedał, lepiej chwyta po regulacji tylnich hamulców,tak na 1\2 może 3\4 wszystkie koła hamują
pedał miękki cały czas tak samo, niezależnie czy pompowany, czy gwałtownie naciskany, ręczny brzytwa, serwo działa, hamowanie mocne na wszystkie koła, sprawdzane na podnośniku, żadnego syczenia, stopniowego spadania pedału, gościu coś bredził o regulatorach przy pompie ?? WTF ? :9: Ja juz nie wim :|

kuba87 - 4 Wrz 2011, 13:11

mi tez się tak zrobiło:P
heble mocne ręczny tez a pedał jest miękki
myslę ze to dlatego ze są nowe przewody hamulcowe...

JoeMix - 5 Wrz 2011, 13:25

TSRules, Ty zmieniałeś przewody sztywne czy elastyczne? Płyn w układzie nowy?
TSRules - 5 Wrz 2011, 16:56

zmieniałem sztywne, płyn nowy oczywiście DOT4 :ok:
JoeMix - 5 Wrz 2011, 17:12

To zmień elastyczne, albo przytrzymaj je ręką a ktoś niech depnie w pedał,,, bo jest szansa że pęcznieją (pod wpływem ciśnienia) ze starości,,,
TSRules - 6 Wrz 2011, 11:22

no sprawdzę, choć wydaje mi sie że to tez mechan sprawdzał, a dwa że pedał trochę za miękki na to bo chyba troszkę ciężej by jednak pracował bo te przewody aż tak elastyczne nie są, lecz nie zawadzi zobaczyć :ok:
JoeMix - 6 Wrz 2011, 11:26

Stare przewody elastyczne dają taki właśnie efekt, hamulec niby jest, ale nie czuć twardości pedału - zawsze jest miękki, bo jak dociśniesz i tłoczki się rozejdą to zamiast przepływ płynu się zatrzymać,,, to im mocniej naciśniesz tym więcej "w przewody idzie", które się ze tak powiem rozciągają (zwiększa się ich średnica wewnętrzna) ze starości,,,
TSRules - 6 Wrz 2011, 19:23

oczywiście to sprawdzę, lepiej być pewnym niż wymieniać pompę bez potrzeby, bo wiadomo po co niepotrzebne koszta :yes:
DewREW - 13 Wrz 2011, 21:59

byłem u mechaników aby wyregulwali odpowiednio te tylnie hamulce, poniewaz byla roznica w hamowaniu. przed odadniem samochodu reczny łapał mi juz solidnie na 3 zabku. teraz hamulec jest ta ustawiony ze dzwignie postawie baaardzo wysoko i dopiero wtedy reczny trzyma jak nalezy. pan tlumaczyl ze tak to powinno wygladac ponieważ, uprzednio, przy hamulcu recznym lapiacym na 3 zabku ta dzwignia na szczece ktora pociaga linka, opierala sie juz na piascie i to nie jest korzystne. stad ponoc hamulec reczny powinien byc postawiony wysoko. co o tym sadzicie ? wlasciwie nie spieralem sei z panem, bo jego teza jest ciekawa, a hamulec owszem jest, ale tak jak mowie, trzeba dzwignie zdecydowanie pociagnac w gore, jest to moze 6 zabek..
ElGrey - 14 Wrz 2011, 06:43

Skoro hamulec trzyma, to znaczy ze jest ok.
Jesli reczny lapie za wczesnie, to dzwignia na szczece nie cofa sie do polozenia najnizszego i hamulec zasadniczy moze dzialac nieprawidlowo, albo reczny moze nie odpuszczac calkowicie a sprawdzenie czy jest dobrze naciagnieta linka bez zdjecia bebna jest raczej teoretyczne ;-| mozna zdjac mieszek od recznego i zobaczyc jak pracuje linka, to znaczy czy przy podciaganiu zaczyna ukladac sie na prowadnicy, czy tez caly czas na niej lezy, jesli jest napieca nawet po spuszczeni recznego do konca, to mozna przyjac ze jest ustawiona optymalnie :-P

JoeMix - 14 Wrz 2011, 08:00

DewREW napisał/a:
teraz hamulec jest ta ustawiony ze dzwignie postawie baaardzo wysoko i dopiero wtedy reczny trzyma jak nalezy. pan tlumaczyl ze tak to powinno wygladac
Tak powinno to wyglądać, 2 ząbki koło powinno już lekko hamować ale dać się obracać ręką,,, 5 powinno być zablokowane i aby ruszyć trzeba mocnej siły, 7 - blokada na amen, na drodze 4 ząbki powinny wystarczyć by auto stało w miejscu i w jedną osobę nie dało się przesunąć,,,
TSRules - 14 Wrz 2011, 13:18

Cytat:
Tak powinno to wyglądać, 2 ząbki koło powinno już lekko hamować ale dać się obracać ręką,,, 5 powinno być zablokowane i aby ruszyć trzeba mocnej siły, 7 - blokada na amen


Tak u mnie również ustawił, wcześniej po zwolnieniu ręcznego szczęki nie odpuszczały i auto przy lekkim wzniesieniu nie staczało się, a teraz po zwolnieniu leci do tyłu więc nic nie obciera i jest git :yes:

Dwuteownik - 21 Wrz 2011, 18:17

Hehe a ja się Wam pochwalę. Mam to czego się spodziewałem na badaniu technicznym tj. hamulec zasadniczy na tylnej osi daje 0,54 kN (P) i 0,49 kN (L) zaś zaciągając ręczny 0,31 kN (P) i 0,17 kN (L). Super fajnie nic tylko się walnąć młotkiem. Może mi ktoś wyjaśnić skąd przyczyna tak słabej siły hamowania hamulca zasadniczego (pedałem)? Mam nowe bębny, okładziny, samoregulatory, wszystkie sztywne przewody hamulcowe są nowe. Niewymienione elementy to cylinderki i elastyczne przewody. Oczywiście mówię tu cały czas o tylnej osi :) I rzecz jasna wiem już (doczytałem w tym temacie) że od elastycznych przewodów może zależeć siła hamowania. Z kolei przodek 2,73 kN (P) i 2,71 kN (L) lodzio miodzio.
JoeMix - 21 Wrz 2011, 18:50

Dwuteownik napisał/a:
elastyczne przewody.
:yes: puchną pod ciśnieniem
jacula - 6 Sty 2013, 11:13

witam
podepnę się do tego tematu mianowicie chodzi mi o nakrętkę do piasty przedniej do MK4 .Lewa strona gdy dokręcałem i chciałem już zablokować nakrętkę tą blaszką która ma wejść w otwór w nakrętce to rozleciała się odpadła ...i teraz pytanie czy śruba się będzie luzować podczas jazdy ?

JoeMix - 6 Sty 2013, 11:21

jacula napisał/a:
i teraz pytanie czy śruba się będzie luzować podczas jazdy
Nawet nie próbuj jeździć tym autem,,,
drjanusz - 6 Sty 2013, 12:31

jacula napisał/a:
dokręcałem i chciałem już zablokować nakrętkę tą blaszką która ma wejść w otwór w nakrętce to rozleciała się odpadła ...i teraz pytanie czy śruba się będzie luzować podczas jazdy ?

A użyłeś nowej-bo z opisu to pewnie starą przykręciłeś i urwała się .
NOWA NAKRĘTKA MA BYĆ ! I nic nie kombinuj bo się może skończyć tym ze Cię koło wyprzedzi a ty skończysz na przydrożnym drzewie lub słupie i jeszcze kogoś pozbawisz życia (że o Twoim nie wspomnę) :twisted: :twisted:

jacula - 6 Sty 2013, 15:04

nakrętka jest dobra i nie przekręcona :) tylko ta blaszka zabezpieczająca która ma wejść w ten rowek się urwała :sad:
JoeMix - 6 Sty 2013, 15:25

Widzę że nie dociera do Ciebie - ta nakrętka bez zabezpieczenia to tak jakby jej nie było,,,
jacula - 6 Sty 2013, 16:36

wiem wiem zrobiłem 20 km i jest dobrze ,bo zaznaczyłem sobie miejsce gdzie dokładnie była przykręcona nabiłem znak punktakiem :-P a jutro i tak muszę nim pokonać 30 km aby zakupić nową nakrętkę :| czy ktoś się orientuje ile kosztuje ona do MK4 ?
JoeMix - 6 Sty 2013, 16:46

:głowąwmur: :kaput:
DewREW - 6 Sty 2013, 17:09

cale szczescie ze padł mi samochód, przynajmniej mam pewność ze nie spotkamy sie na drodze...
drjanusz - 6 Sty 2013, 19:34

jacula, Czy Ty masz problemy z głową-Te nakrętki po odkręceniu się wyrzuca i daje nowe nunu nunu
Ile Ty masz lat bo coś mi tu przedszkolem zajeżdża :strach: :strach: :strach:

jacula - 6 Sty 2013, 19:35

znalazłem orgynalną nakrętkę do mojej Fiesty w sklepie i nie widzę żadnych zabezpieczeń na niej ?



klik

drjanusz - 6 Sty 2013, 19:37

Tę akurat zagniata się rant(punktakiem) w ten rowek na ośce ;-(
jacula - 6 Sty 2013, 19:54

ale co mogła by być ? czy szukać innej ?
vegetagt - 6 Sty 2013, 19:59

jacula napisał/a:
tylko ta blaszka zabezpieczająca która ma wejść w ten rowek się urwała :sad:


mógłbyś znalezc jakąś fotke tego? Bo w mk4 nei widziałem w sumie jak półosie są przykręcone.

Jak masz jakiś klej do gwintów to go użyj i raczej dojedziesz do sklepu w miare bezpiecznie...

drjanusz - 6 Sty 2013, 20:09

vegetagt, Tak samo jak w mk3 niczym się nie różni.ta co podał może być tyle że zagniata zewnętrzny brzeg a nie zagina podkładkę
jacula - 6 Sty 2013, 20:45

kleju do gwintu nie mam :sad:
szukam szukam i nie mogę znaleźć dokładnie takiej jak ja mam ?mogę tylko powiedzieć że jest żółta . :|

jacula - 12 Sty 2013, 19:58

kupiłem dokładnie tą nakrętkę i teraz mogę za........ć spokojnie.. :ok:


kierowcapks - 13 Sty 2013, 14:15

Panowie takie pytanie
wczoraj jechałem moją fiestą i w pewnym momencie poczułem delikatne bicie na kierownicy i czułem je z przodu z lewej strony na szczęście byłem blisko celu
po zatrzymaniu auta zauważyłem, że tarcza przednia lewa jest mocno rozgrzana ( była czerwona z ciepła) tak samo felga i opona
prawa strona była ok
przy powrocie nie zauważyłem takich objawów
po zatrzymaniu felga i opona zimna

jakieś pomysły?

JoeMix - 13 Sty 2013, 14:17

Zablokował się zacisk,,, do przejrzenia.
kierowcapks - 13 Sty 2013, 14:25

ale to jak pisałem
w jedną stronę byłby zablokowany i się nagrzało
a z powrotem nie zablokował się i było ok

w takim razie dzięki za informację rzucę na to okiem

JoeMix - 13 Sty 2013, 14:32

Cytat:
w jedną stronę byłby zablokowany i się nagrzało
a z powrotem nie zablokował się i było ok
Dlatego masz czas by tam zajrzeć, w końcu może się tak zablokować że nie pojedziesz,,,
Marcinowaty - 13 Sty 2013, 19:50

Dwuteownik napisał/a:
Mam to czego się spodziewałem na badaniu technicznym tj. hamulec zasadniczy na tylnej osi daje 0,54 kN (P) i 0,49 kN (L) zaś zaciągając ręczny 0,31 kN (P) i 0,17 kN (L)


U mnie było na przeglądzie:

LT - 0,69 kN
PT - 0,73 kN
6% różnicy

Ręczny
LT - 1,17kN
PT - 1,04 kN

kierowcapks - 14 Sty 2013, 19:19

JoeMix napisał/a:
Zablokował się zacisk,,, do przejrzenia.


zablokowany był tłoczek ale trochę WD40 i poruszanie nim kilkakrotnie i działa dobrze

jeno ta guma co go osłania, się wyrobiła i nie chce wrócić na swoje miejsce tzn część weszła ale część (jest nadmiar gumy ) nie
i tu pytanie gdzie dostanę taką gumę bo tylko ona jest do wymiany

p.s. to coś takiego tak
link
albo takiego
link

Stunt_Man - 14 Sty 2013, 19:46

idź do sklepu i kup zamiennik tych zestawów za pare złotych
Marcinowaty - 14 Sty 2013, 21:04

Jak kupiłem fieste to na początku miałem problem z zaciskiem. Osobiście nie bawiłem się w żadne regeneracja ponieważ poprzednia właścicielka jeździła z rozwaloną osłoną tłoczka i prawy zacisk w końcu się zapiekł ponieważ tłoczek był w stanie agonalnym. To był Znak Boży ponieważ dzięki temu ujawniłem że klocki mają jeszcze z 2 mm okładziny. Jakoś to rozruszałem przy pomocy wd 40 i papieru ściernego
Poszedłem na pobliski szrot i dostałem za 20 zł porządny zacisk, z dobrą gumką, ładnym tłoczkiem (zajrzałem pod gumkę) i przewodem hamulcowym (który w końcu mi się przydał przez krótki czas..).
Działanie "nowego" zacisku zweryfikowało życie i przegląd auta, oczywiście po wymianie klocków i tarcz (które też "były" - 6 mm grubości)

Badanie hamulców:
LP - 1,95 kN
PP - 2,18 kN
11% różnicy

JoeMix - 14 Sty 2013, 23:55

kierowcapks napisał/a:
zablokowany był tłoczek ale trochę WD40 i poruszanie nim kilkakrotnie i działa dobrze
Skoro się zablokował to koroduje, jak koroduje to do wymiany,,, jak nie koroduje tłoczek to koroduje zacisk - nie dowiesz się puki nie rozbierzesz na elementy pierwsze,,, psikanie i rozruszanie WD to tylko doraźnie,
pauli23 - 14 Lut 2013, 21:25

Witam mam problem z hamulcami z tyłu a mianowicie, wymienione zostały szczęki, samoregulatory i jeden cylinderek, hamulce niezbyt dobrze hamuja byłem na diagnostyce, ręczny działa tylko na lewe koło, co to może być, w moim autku nie było hamulca z tył przez jakieś 4 lata dostałem go od brata więc postanowiłem zrobić
z góry dzieki za rady

_________________

Grax - 14 Lut 2013, 22:17

Wymien obydwa cylinderki na identyczne nowe ( ja kupiłem dwa różnych firm i przez to dziwnie łapały a w układzie nie było kszty powietrza) i porządnie odpowietrz układ
DewREW - 14 Lut 2013, 23:42

pauli23, to kwestia złożenia bębna w stosunku do rozparcia samoregulatora. walczylem z tym dlugo i w sumie efeket nigdy nie byl zadowalajacy. reczny podobnie, wieczna roznica na kolach, linki nierowno ciagna za szczeki i dupa...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group