Forum FiestaKlubPolska -

Projekty FKP - [MK5] Mój wierny osiołek

Puff - 16 Kwi 2009, 00:36
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
1. Nick: Pufcio
2. Imię: Dawid
3. Model: Fiesta MK5
4. Wersja: Fun
5. Rocznik: 2000, marzec
6. Silnik: 1.8 TDDi

7. Opis auta:
Fieścina kupiona na giełdzie od faceta, który sprowadził ją z Włoch. Cena niska nie była, ale za to były papiery mówiące o tym, że autko było serwisowane do 144 tysięcy km i miało jedną właścicielkę. W zasadzie miało dwie wady - kiepsko pomalowany porysowany błotnik (Włosi chyba nie umieją porządnie lakierować) oraz odchodząca od gorąca tapicerka z boczku kierowcy.

Przed Fiestą się broniłem, bo kojarzyła mi się głównie z MK4 (one takie jakieś "smutne" mi się wydają jak patrzę na te lampy... a smutnego autka nie chciałem :P ). Generalnie szukałem Ibizy II po facelifcie. Jak widać nie wyszło, ale wcale nie żałuję. Fiestka wdzięczne autko, lubi się to czy tamto zepsuć (w końcu Ford :D ), ale nigdy (odpukać ;) ) nie stanęła mi na drodze, wygodnie (i tanio) się nią 4 litery wozi, także ją sobie chwalę :)
Co ważne - zero śladów Rudej. I oby tak zostało :)

Seryjne wyposażenie obejmuje 2 poduchy, centralny zamek, klimę, halogeny, elektryczne szyby, lampkę w bagażniku ( :P ) i białe zegary. Aaa, no i lotka jest :-)


8. Dokonane zmiany / wykonane prace:
a) wizualne:
-obicie części materiałowej boczków (przy okazji naprawy odchodzącej tapicerki - gąbka wraz z materiałem odchodziła od drzwi ze starości)
-czarny panel nawiewu (był szary, wymieniałem bo potencjometr sterujący elektrozaworem szwankował)
-diody na canbusa zamiast postojówek w przednich lampach
-H4 od Osrama świecące na 5000K
-gałka zmiany biegów z Fiesty mk6
-lampka oświetlenia wnętrza z Ghii, przerobiona pod kątem współpracy z diodami led
-białe boczne kierunki
-reflektory nie mają już pomarańczowej osłonki na kierunkach - zamiast tego są chromowane pomarańczowe żarówki
-poprawki blacharsko-lakiernicze
-końcówka wydechu (Ulter NX4) wspawana w miejsce przebarwionej rury
-aluminiowe obwódki zegarów
-czarna ramka licznika/nawiewu
-listwa oświetleniowa bagażnika (montowana do półki)
-grill ze sporta
-dystanse 15mm na tył
-komplet nowych pełnych nakrętek wraz z zabezpieczającymi
-pomalowane zaciski z RS2k

b) mechaniczne:
-komplet nowych szczęk
-zalany DOT 5.1
-wymienione drążki stabilizatora
-włożone nowe mechanizmy podnoszenia szyb (pasażera wytrzymał ciut ponad pół roku więcej niż kierowcy...)
-wymieniony elektrozawór nagrzewnicy (oraz w październiku 2013 naprawiony: [poradnik] )
-nowy komplet świec żarowych
-wymieniony silniczek reflektora prawej lampy
-nowy komplet amortyzatorów Bilsteina
-zregenerowana pompa wspomagania kierownicy
-wymieniona pompa wody (27.10.2010 / 176 600)
-wymienione rolki paska osprzętu (prowadząca + napinająca)
-wymieniony pałąk wybieraka biegów
-nowy krzyżak kolumny kierowniczej
-wirus (147@186Nm, 77@91 HP)
-odetkany kat
-heble: Brembo Max + EBC Green Stuff 260mm z RS2k
-springi Eibach -30mm na przód i tył MTS -60mm na tył
-wymiana drążków stabilizatora
-wymiana poduszek silnika
-wymiana kompletu sprzęgła i wysprzęglika
-wymiana skrzyni biegów, simeringów półosi, gum przegubów i jednej (prawej) półosi
-wymiana tulejek rozrusznika
-wymiana rury za katem i tłumika końcowego, dospawana stara końcówka
-wymiana szyby czołowej
-wymieniona sprężarka od klimatyzacji na Valeo po pełnym regenie
-nowe poduszki amortyzatorów z przodu
-remont głowicy (kompletna obróbka, wraz z gniazdami zaworowymi)
-turbo wysłane na regen (o dziwo niepotrzebny - rozebrali, wyczyścili, sprawdzili, złożyli :) )
-zrobiony prosty dolot powietrza do puszki filtra
-naprawiony mechanizm tylnej wycieraczki
-nowe bębny (pomalowane proszkowo), nowe szczęki, nowe linki - ogólnie cały nowy układ hamulcowy z tyłu
-amory z tyłu wymienione ze zmęczonych Bilsteinów B4 na Ta-Technix o skróconym skoku, coby kozy nie było :rotfl:
-w związku z punktem wyżej - nowe poduszki amortyzatorów z tyłu
-bleed valve customowy MBC Properfekt (boost na 1 bar)
-wymienione rolki (prowadząca przy altku i rolka napinacza paska wielorowkowego)
-hamulce 260mm z Escorta RS2k, tarcze ATE D616, klocki Ferodo DS2500, przewody hamulcowe w oplocie

c) audio:
-podmiana radia z (bodajże) 4000 na 6000CD, a tego z kolei na Alpine'a CDE-101R
-zmiana fabrycznego nagłośnienia z przodu na zestaw odseparowany Powerbass S-6C
-montaż głośników 130mm z Fiesty w oryginalnych miejscach z tyłu

d) inne:
-autoalarm
-czyszczenie szkieł i odbłysków w reflektorach
-elektrycznie otwierany bagażnik [poradnik] (po instalacji alarmu nawet z pilota :P )
-podmiana oryginalnego zegarka (CA) na zegarek z termometrem (DA) oraz instalacja czujnika temperatury do niego
-zrobiona dodatkowa masa dla klapy
-wszystkie sygnały z bolców w klapie poprowadzone naokoło
-chlapacze przód/tył
-nowa plastikowa osłona od środka klapy bagażnika
-podmiana oryginalnych szkieł z bocznych lusterek na niebieskie, asferyczne i podgrzewane (oraz montaż elektryki pod te szkła - [poradnik])
-zamontowanie czujnika niskiego poziomu płynu w spryskiwaczach - [poradnik]
-oświetlenie schowka
-niezależnie zasilany (i przez bezpiecznik :P ) rozdzielacz "zapalniczkowy" (x3) ze złączem USB
-obszycie kierownicy
-zegar ciśnienia doładowania


9. Planowane zmiany / planowane prace: (szarym oznaczyłem rzeczy zrealizowane)
a) wizualne:
-poprawki blacharsko-lakiernicze (trzeba poprawić robotę po Włochu i wyklepać dwa wgniecenia, które zrobili mi niemilcy...)
-białe boczne kierunki
-nowa zewnętrzna część zamka klapy (ze starej cała farba zeszła :F)
-czarna ramka licznika/nawiewu

-flokowanie deski rozdzielczej
-lampka oświetlenia wnętrza z Ghii
-listwa oświetleniowa bagażnika (montowana do półki)
-letni felunek 15"
-końcówka wydechu (taka, która nie wywołuje palpitacji, a jedynie ładnie wygląda)


b) mechaniczne:
-wymiana tarcz i klocków na większe (być może z Foki)
-lekka gleba (myślałem nad -35mm)
-chip


c) audio:
-wymiana Fordowskiego 6000CD na Alpine'a CDE-101R
-dorzucenie jakichś symbolicznych 135mm na tył w oryginalne miejsca montażowe, coby siedzący z tyłu coś słyszeli


d) inne:
-porządniejsze H4 o bardziej białym (ew. lekko błękitnym) odcieniu - grunt, żeby dawały więcej światła
-podgrzewane, asferyczne, niebieskie szkła w bocznych lusterkach
-nowa plastikowa osłona od środka klapy bagażnika



10. Fotki auta:

(stan na 15 kwietnia 2009)




kaczoro - 16 Kwi 2009, 07:37
Temat postu: Re: Pufciowy Fiestolot
Pufcio napisał/a:
Seryjne wyposażenie obejmuje 2 poduchy, centralny zamek, skórzaną kierownicę, klimę, halogeny, elektryczne szyby, lampkę w bagażniku ( :P ) i białe zegary. Aaa, no i lotka jest


Hmm skórzanej kierownicy to ja nie widzę na fotkach ;/
Ile płaciłeś za tapicerowanie boczków, jeśli można wiedzieć? :-P

Fajna mkV :ok:

dark86ford - 16 Kwi 2009, 09:56

ile placiles za obicie boczkow? bo tez sie na to zbieram i jakos niemam weny do tego hehe
Puff - 16 Kwi 2009, 11:46

kaczoro - nie wiem czy widać, ale jest obszyta skórą :) Na mój skromny gust to nie może być nic innego - w drugim aucie kierownica jest w 100% skórzana i (pomijając detale) wygląda identycznie jak moja.

Co do boczków - ok. 150zł (chociaż zjechałem z blisko 200 :) )

Tommi - 16 Kwi 2009, 11:54

kaczoro napisał/a:
Hmm skórzanej kierownicy to ja nie widzę na fotkach

ja tyż :yyy:
Cytat:
nie wiem czy widać, ale jest obszyta skórą

chyba nie widać, powinna mieć szwy, a ja nie widzę takowych, poducha jest podejrzana... ta "rysa" pod emblematem...

ale Ci się chlapacze pogiły gy ...

Ładny granacik :ok:

kaczoro - 16 Kwi 2009, 12:05

Pufcio napisał/a:
Co do boczków - ok. 150zł (chociaż zjechałem z blisko 200 :) )


Za jedną stronę czy komplet? Z materiałem czy bez? :hihihi:

grzes87 - 16 Kwi 2009, 12:10

Pufcio napisał/a:
ale jest obszyta skórą

chyba to musi byc albo bardo ci3nka skora i zszywana dziwnie od tylu albo zamieszczasz fotki sprzed obszycia bo ja widze i plastik air bagu i kolo kierownicy jako ten sam material ta sama faktura struktura itp.

[ Dodano: Czw Kwi 16, 2009 13:13 ]
kaczoro napisał/a:
Za jedną stronę czy komplet? Z materiałem czy bez?
hmm raczej za komplet powinno byc bo tego materilu az tak duzo nie ma :) przewaza plastik
DemptD - 16 Kwi 2009, 13:19

widzialem na zywo ;) fajnie sie prezentuje, no moze poza prawym przodem :P
Puff - 16 Kwi 2009, 16:28

Odnośnie kierownicy - zgłupiałem już :F Szwów nie ma (w przeciwieństwie do kierownicy z drugiego auta) ale faktura jest ząb w ząb ta sama :|
Jeśli to nie skóra (a po wypowiedzi Grzesia mam co do tego poważne wątpliwości) to wprowadziłem tu niechcący małe zamieszanie :]

Tommi - ta rysa to celowe osłabienie struktury, żeby przy zderzeniu poducha mogła "wyjść" z kierownicy :)

kaczoro - za 2 strony, materiał wliczony w cenę.

DemptD - całość pójdzie do roboty jak się zaczną Igry :)

hubi_2006 - 16 Kwi 2009, 16:32

I zniszczyliście chłopakowi życie tym że nie ma skóry na kierze :-P Tak serio to fajnie że ją w końcu pokazałeś Pufcio, no to mamy przynajmniej już 2 włoszki w FKP :hihihi:
Sztandi - 16 Kwi 2009, 16:34

Bardzo fajna fiesta, tez widzialem na żywo :P (oh jaki zaszczyt mnie dorwal :hahaha: ) Ta kierownica mnie tez srednio na skore wyglada :P

A i jeszcze jedno - wypraszam sobie nazywanie MK4 brzydotą :D Moze w najblizszym czasie wlasnie taka bede mieć :P

grzes87 - 16 Kwi 2009, 16:34

no to maly quiz- porownanie :P na ktorej jest skora a na ktorej nie :-P
http://img59.imageshack.u...asrodek2jo7.jpg
http://img57.imageshack.u...p7090092mw2.jpg

[ Dodano: Czw Kwi 16, 2009 17:37 ]
Sztandi napisał/a:
A i jeszcze jedno - wypraszam sobie nazywanie MK4 brzydotą :D Moze w najblizszym czasie wlasnie taka bede mieć :P

z mk3 na mk 4 ? zrealizuj ten plan :-) pieknie sie robi, szeregi FKP zaslijaja coraz to mlodsze fiestki :ok:

Puff - 16 Kwi 2009, 17:00

Sztandi napisał/a:
A i jeszcze jedno - wypraszam sobie nazywanie MK4 brzydotą :D

Nie pisałem brzydka, tylko smutna :P - o taka -> :sad:         :D

grzes87 napisał/a:
no to maly quiz- porownanie :P na ktorej jest skora a na ktorej nie :-P

Cóż, tu widać jak na dłoni. Dzięki za tą wklejkę :)

DemptD - 16 Kwi 2009, 18:43

Pufcio, ale wpadka z kierownica :D no szykuj sie na nastepnego spota :P planujemy znow te same miejsce ;) psi?
Puff - 16 Kwi 2009, 19:04

DemptD napisał/a:
Pufcio, ale wpadka z kierownica :D

Człowiek całe życie się uczy. A i nie na takich rzeczach się wykładał ;)

DemptD napisał/a:
no szykuj sie na nastepnego spota (...)

Takie rzeczy to na forum frakcyjnym w dziale spoty/zloty :)

avenger - 19 Kwi 2009, 11:23

Fajna fiesta, w jedynym słusznym kolorze :ok:
niestety widać, że z włoch ;p

Puff - 19 Kwi 2009, 13:28

avenger napisał/a:
niestety widać, że z włoch ;p

Temat się czyta cały, nie tylko 1. post :P
Żebyś nie musiał szukać - te wgniecenia to już mnie zrobili, w Polsce.

Puff - 10 Lip 2009, 22:26

No i kolejna aktualka na dzień 10.07.2009 :)

Oprócz modyfikacji lamp i wrzucenia białych jajek, jest nowiutki zawias Bilsteina... no i rezygnacja na czas nieokreślony z gleby (dopiero po czasie stwierdziłem, że mnie na nią [jeszcze] nie stać, a -35 na 14" felgach to nie do końca jest to...)

Marcin - 10 Lip 2009, 22:45

Pufcio napisał/a:
a -35 na 14" felgach to nie do końca jest to...

marudzicie Hipolicie :-P

LOY - 10 Lip 2009, 23:34

bilstein ile ? :fox:
Ad@mus - 11 Lip 2009, 10:21

co to za silnik 1.8 tddi
McLfan - 11 Lip 2009, 11:40

Poprzednik TDCi, ale nie wiem czym się naprawdę różnią. :-P
rafal__lodz - 11 Lip 2009, 12:17

McLfan napisał/a:
Poprzednik TDCi, ale nie wiem czym się naprawdę różnią. :-P


TDCI ma system wtrysków Common Rail, może ma lepszą kulturę pracy od TDDI ale jest bardziej wrażliwy na paliwo a jak padną wtryski to już spory koszt, a TDDI jest chyba na wtrysku bezpośrednim o ile się nie mylę.

Tak czy inaczej rozumiem Pufcia jeśli jest załamany tym że jego Fiesta wygląda jak SUV bo też przez to przechodziłem. Plus za zmiany i oby wystarczyło chęci i pieniążków na dalsze mody :)

Puff - 11 Lip 2009, 13:10

Marcin - kwestia gustu ;)

LOY - B4: VNE-4555 & BNE-A408

Ad@mus - ten sam co z foki 90-konnej tddi (ten z Foki ma nieco inne turbo i IC) oraz tdci (blok jest w zasadzie identyczny), różnice wypisał Rafał :)

rafal__lodz - chciałem wsadzić sporty jakieś (Bilstein B6) ale koszta by mnie zeżarły Koszty samych amortyzatorów wstępnie oszacowane na 2500 zł, a wypadałoby jeszcze sprężyny wymienić... o reszcie nie wspomnę... :/

Generalnie na chwilę obecną zajmuję się takimi pierdółkami, które nie są zbyt drogie, ale mają wpływ na komfort lub wygląd :)

[ Dodano: Nie Lip 26, 2009 20:51 ]
No i kolejny update:

Montaż podgrzewanych, asferycznych, niebieskich szkieł i instalacji, żeby owo podgrzewanie działało :-)
Co prawda to ostatnie docenię dopiero za kilka m-cy, ale już teraz zaczynam kochać asferyczne szkła lusterek i nie żałuję ani jednej złotówki, które na nie wydałem. To jedna z tych rzeczy, które ludzie w Fiestach powinni wymienić "na dzień dobry" - w tej chwili sobie nie wyobrażam jazdy bez nich - a w połączeniu z niebieskim szkłem są po prostu obłędne.

Oprócz tego auto już wie, że ma "krzyczeć", jeśli będzie pomału brakować płynu do spryskiwaczy :)

Z większych pierdół (bo w sumie większość rzeczy, które funduję Fieście to większe lub mniejsze pierdoły :D ) można wymienić montaż na stałe 6-diodowych wafelków do bocznych podświetleń w lampce z Ghii, dzięki czemu w lampce nie ma już zwykłych żarówek :D Gdy się teraz zapali pod wieczór komplet (tj. 24 diody), to lampka daje tak intensywne światło, że np. czytanie mapy (czy książki!) w trasie w środku nocy to żaden problem :V:

Do tego dochodzi demontaż pomarańczowych plastików w reflektorach (i przy okazji naprawa mechanizmu ręcznej regulacji lustra prawego reflektora). Oczywiście trzeba było podmienić żarówki, a ja zamiast pomarańczowych wsadziłem chromowane. Efekt może nie jest godny robienia "allachów", ale mnie osobiście bardzo się podoba :)

Żeby nie było idealnie, to w międzyczasie oczywiście musiało coś paść (marka "Ford" zobowiązuje :P ), więc jednego dnia stałem się (szczęśliwym rzecz jasna - czego nie można powiedzieć o portfelu) posiadaczem mechanizmu podnoszenia szyby ze strony pasażera. Takim oto sposobem mam już wymienione obydwa i mam cichą nadzieję, że (odpukać) nie będę musiał któregokolwiek wymieniać drugi raz.

Marcinowaty - 3 Sie 2009, 15:28

rafal__lodz napisał/a:
McLfan napisał/a:
Poprzednik TDCi, ale nie wiem czym się naprawdę różnią. :-P


TDCI ma system wtrysków Common Rail, może ma lepszą kulturę pracy od TDDI ale jest bardziej wrażliwy na paliwo a jak padną wtryski to już spory koszt, a TDDI jest chyba na wtrysku bezpośrednim o ile się nie mylę.


I TDDI ma sprężarkę o zmiennej geometrii

Puff - 3 Sie 2009, 16:27

Marcinowaty napisał/a:
I TDDI ma sprężarkę o zmiennej geometrii

Nie każdy. Focus ma, Fiesta nie ma ;)

grzes87 - 27 Wrz 2009, 18:45

Pufcio, zapodaj fotki tego jak swieca poszczegolne lapmki w podsufitce
Puff - 27 Wrz 2009, 19:12

grzes87 napisał/a:
Pufcio, zapodaj fotki tego jak swieca poszczegolne lapmki w podsufitce

Ok, ale musisz doprecyzować czy mam zrobić fotki lampki bezpośrednio (dzień/noc?), czy wnętrza nocą (oświetlone & nieoświetlone) ?

grzes87 - 27 Wrz 2009, 19:19

i to i to czyli jak efekt daja poszczegolne swiatla kazde oddzielnie tylko do czytania dla kierowcy i pasazera wszystkie 3 razem, tylko jedna do czytania itp :) wiem ze wymagajacy jestem ale jestem ciekaw jak to wyglada :) i najlepiej jak wnetrze oswietlaczyli np siadz z tylu i foto machen albo otworz drzwi kierowcy/pasazera i tez foto machen
Puff - 27 Wrz 2009, 21:04

Zdjęcia są "ochrzczone", ale żeby toto miało ręce i nogi, to dodam opisy także tutaj.

Wszystkie fotki kontrastowe robiłem na stałej przysłonie (f/2,8) i stałym czasie (4"), żeby warunki były identyczne.
Zdjęcia mogą być lekko poruszone, bo nie chciało mi się ciągnąć ze sobą statywu i strzelałem je "z ręki".
Close-upy lampki robiłem przy 1/125 sekundy, bo inaczej byłoby widać tylko białą plamę.

- null - strona kierowcy - główna

- kierowcy + główna - wszystkie trzy

Tutaj seria ujęć lampki:


... oraz porównanie co widać z fotela kierowcy:
- null - wszystkie

- null - wszystkie

- null - kierowcy - kierowcy + główna - wszystkie

grzes87 - 27 Wrz 2009, 22:09

Pufcio, dzieki wielkie :ok: jak ja lubie takich ludzi ktorzy nie obiecuja a po prostu w chwili wolnego czasu spelniaja prosbe :) dziekuje bardzo. rewelacja, a teraz jesli mozesz to pochwal sie co to dokladnie jest i koszty calej modyfikacji tzn trezech zarowek bo zapragnalem miec tak samo u sibie :) (a te wafelki czy co tam wyzej napisales nie wiele mi mowi :) )
Puff - 27 Wrz 2009, 22:54

grzes87 napisał/a:
Pufcio, dzieki wielkie :ok:

Spoko, przecież jesteśmy tutaj po to, żeby sobie pomagać, a nie chełpić się, że my mamy, a ktoś nie :)

grzes87 napisał/a:
koszty calej modyfikacji

Nie licząc samej lampki, to wygląda to tak:

A) jedna żarówka rurkowa na diodach SMD (6 sztuk w 1 waflu*, 2 wafle) - 20zł


*teraz jak masz obrazek, to już chyba wiesz, co to "wafel" ? :)

B) 2 żarówki ba9s (t4w) boczne na diodach SMD (6 sztuk w waflu) - 25zł


Jednakże nie jest to do końca takie proste, bo żarówki boczne się gryzą z instalacją lampki (mają bieguny na opak), więc choćby "wiadomo co" na "wiadomo czym" stawał, to nie da się ich tak zamontować, żeby świeciły.
Patent jest prosty - trzeba odlutować sam wafel, dolutować doń kabelki i rezystor (mniejszego niż 110Ω nie radziłbym dawać), potem dać kapkę kleju na gorąco na "soczewkę" w lampce, wcisnąć tam szybko wafel, potem jeszcze zalać całość tymże klejem [koniecznie - służy on jako radiator!], poczekać aż wyschnie i podłączyć kabelki :)

Jak widać nie jest to tania zabawa, ale efekt jest bezcenny - przy jednej lampce można z powodzeniem gazetę/mapę czytać :)

ps. to mój 666 post - szatański, yeah :D

grzes87 - 28 Wrz 2009, 08:25

dzieki :ok: nie jest to tani gadzet, hmm na razie ogranicze sie do centralnego oswietlenia bo mnie to zolte juz wkurza (takie byle jakie mdle itp) a z bocznymi jeszcze poczekam ( i tak rzadko je uzywam zeby nie powiedziec ze w ogole-sam jezdze i to po miescie tylko).

ja tez ostanio kombinowalem zeby cos zrobic z "luksusowych dodatkow" czyli otwieram drzwi kierowcy i podswietlenie przestrzeni na nogi. no ale ciagle sie waham czy robic czy nie

Puff - 28 Wrz 2009, 12:48

grzes87 - no ja Ci nie powiem :)
U mnie różne rzeczy mają różne priorytety - teraz np. zamówiłem sobie ozdobną końcówkę wydechu (ale to prosta rura, bez basowego pomruku i innego badziewia - po prostu ładnie wygląda i nic poza tym), alu-ramki, dywaniki customowe, w drodze jest oświetlenie schowka [które pewnie od razu przerobię na diodowe :D ], być może także jego chłodzenie, listwowe oświetlenie bagażnika na diodach smd (sporo z niego korzystam), itd.

Ogólnie jak widać - pierdoły, ale albo cieszące oczy albo po prostu przydatne :)

grzes87 - 28 Wrz 2009, 13:10

Pufcio, bez kitu inwestujesz w srutututu gy tez tak kiedys mialem a ze jestem esteta to lubie jak mam ladnie wokol siebie nawet w samochodzie, i jakies niedorobki mnie raza, ale ostanio doszedl nowy wehikul wiec trza oszczedzac ;-(
a tak swoja droga to wydaje sie ze to takie srutututu itp a tyle kasy pochalaniaja ze szok

Puff - 28 Wrz 2009, 13:28

grzes87 - no co, trzeba zbierać punkty respektu pod remizą :P Poza tym na pewno jest to zdrowsze niż ładowanie kasy w fajki (szczęśliwie nie palę :P )

A to, że pierdoły kosztują, to fakt... teraz dzwoniłem do Forda się zapytać po ile stoi podświetlenie schowka (w katalogu jest ciut ponad 12zł, u nich >45...) :/
No nic, trzeba zęby zacisnąć, inaczej nie da rady :]

grzes87 - 28 Wrz 2009, 13:35

Pufcio, znam ten bol, zawsze mozesz sie skupic na dluuugich poszukiwaniach na allegro a jak juz sie wkurzysz brakiem czesci mozesz isc do salonu ;] ja po pol rocznych poszukiwaniach oslon na lusterka elektryczne czy tez chlapacze w koncu sie poodalem i poszedlem po nowki za chore pieniadze.. ale czego sie nie robi dla naszych kochanek :V:
Puff - 6 Paź 2009, 17:30

No i mały update...

Z planowanych:
-poprawki blacharsko-lakiernicze
-ładna końcówka wydechu

Z nieplanowanych:
-aluminiowe ramki na zegary
-oświetlenie schowka

Z pierdół jeszcze można wymienić dokompletowanie wszystkich brakujących zaślepek (sądząc po cenach z serwisu, po przecięciu ich na pół powinienem zobaczyć srebro...) i wymianę dywaników na customowe welurowe. I chyba z tego ostatniego się cieszę najbardziej, bo aż przyjemnie się teraz do auta wsiada :)

bidżej - 6 Paź 2009, 17:37

Pufcio napisał/a:
i wymianę dywaników na customowe welurowe. I chyba z tego ostatniego się cieszę najbardziej, bo aż przyjemnie się teraz do auta wsiada
w sam raz na zimę ;-))
Puff - 6 Paź 2009, 18:01

bidżej - nie no, co Ty... :D na okres chlapy zamienię obecne z gumiakami, które czekają w piwnicy na swoje "5 minut". Szkoda byłoby po jednej zimie wyrzucać nowe dywaniki :|
A kupić musiałem coś innego, bo stare... cóż, dawały "minus 10" do respektu pod remizą :-) Zresztą widać ich kawałek na zdjęciach z pierwszej strony... tragedia i płacz... Poza tym na zimę welury nieco tanieją (czy raczej: "są mniej drogie") :D

DemptD - 6 Paź 2009, 18:55

poka foty wydecha :P bo koncowka pro to pokaz to na aucie :P w mk5 do schowka trza wycinac dziury tak jak w mk3?
Puff - 6 Paź 2009, 20:28

DemptD napisał/a:
poka foty wydecha :P bo koncowka pro to pokaz to na aucie :P

Jutro machnę, bo teraz już ciemno :F

DemptD napisał/a:
w mk5 do schowka trza wycinac dziury tak jak w mk3?

Niet - plug & play prawie. Ciągniesz prąd, podłączasz pod ustrojstwo, montujesz żarówę i działa :)

[ Dodano: Sro Paź 07, 2009 22:22 ]
No i lecą foty:





Oryginalna rura została skrócona do kilku cm, a sama końcówka jest dospawana za pomocą przelotki :)
Wygląda lepiej niż fabryka, a przy tym nie mruczy jak "Chądy" i inne Calibry - czyli zgodnie z planem :)

DemptD - 7 Paź 2009, 21:26

no i to rozumie :P od razu to to lepiej wyglada :D
bidżej - 8 Paź 2009, 07:31

ładnie pięknie, ale fotki to nie trybią...
Puff - 8 Paź 2009, 16:05

bidżej napisał/a:
ładnie pięknie, ale fotki to nie trybią...

DemptDowi i mnie działa... mogłeś choć napisać co się dzieje :)

DemptD - 8 Paź 2009, 16:10

Dawid wczoraj dzialaly :P dzis jest pusto o_O
Puff - 8 Paź 2009, 16:22

Cosik się popsuło :hihihi: Teraz już powinno działać :)
bidżej - 8 Paź 2009, 16:25

jest elegancja :ok:
Marcin - 8 Paź 2009, 17:30

prawie jak moja :-P zrób jeszcze foto z większej odległości :)
Puff - 9 Paź 2009, 21:48

A oto wydech uchwycony chyba z każdej chyba możliwej strony:






Do tego mały update, bo zdjęcia z kwietnia już są nieco nieaktualne:


Usunięte "pomarańczki"         Ciut milsze wnętrze...        oraz zoom na zegary

(zielone oświetlenie 'bonusowo' odbija się od ramek, więc nie da się zapomnieć o włączeniu świateł :) )

arecki - 9 Paź 2009, 22:25

Pufcio, ale bębny to mógł byś pomalować ;/
Puff - 9 Paź 2009, 23:01

arecki napisał/a:
Pufcio, ale bębny to mógł byś pomalować ;/

Wiem, wiem, też mnie to boli... jest toto w planach. Tak samo zaciski.
Niestety na razie nie ma funduszy - kupując różny chłam do Fiesty (wyżej wymienione, ale nie tylko) wydałem ostatnimi czasy prawie 3 paczki (o paliwie ani nie wspominam...) :/

Poza tym jak na psa urok, w okolicy nie da się dostać puchy czarnej farby do zacisków i musiałbym takową ściągnąć z Allegro (gdzie koszt wysyłki ~ koszt puszki) :/

Swoją drogą - czy potraktowanie bębna kątówką z założonym druciakiem pozwoli go doprowadzić do stanu, w którym będę go mógł psiknąć farbą?

arecki - 9 Paź 2009, 23:04

Pufcio napisał/a:
Poza tym jak na psa urok, w okolicy nie da się dostać puchy czarnej farby do zacisków i musiałbym takową ściągnąć z Allegro (gdzie koszt wysyłki ~ koszt puszki) :/


nie masz jakiejś Castoramy czy innego Praktikera w okolicy? tam też taka farbę dostaniesz.

Pufcio napisał/a:
Swoją drogą - czy potraktowanie bębna kątówką z założonym druciakiem pozwoli go doprowadzić do stanu, w którym będę go mógł psiknąć farbą?


jak tak potraktowałem stare bębny i dało rade :)

Puff - 9 Paź 2009, 23:25

arecki napisał/a:
nie masz jakiejś Castoramy czy innego Praktikera w okolicy? tam też taka farbę dostaniesz.

Niby mam, ale na tyle "blisko", że przejazd do marketu (w paliwie) wyjdzie tyle co wysyłka :D Poza tym jak już pisałem - jestem póki co spłukany. Jak przyjdzie zastrzyk kasy, to się szarpnę :)

arecki napisał/a:
jak tak potraktowałem stare bębny i dało rade :)

No to git :)

Peedro - 10 Paź 2009, 08:44

cza potraktować drucianką i później musowo odtłuścić, bo będzie się łuszczyć farba :fox:
Marcin - 10 Paź 2009, 09:23

myślałem, że trochę większa jest ta końcówka, ale i tak ładnie o wygląda niż jakiś stalowy kikut :) cross&country z tyłu wywołało u mnie uśmiech na twarzy :-) i fajne te obwódki zegarów, szkoda że mój budżet też jest wyszarpany...
Puff - 10 Paź 2009, 13:16

Peedro - cóż, trzeba będzie się zaopatrzyć w stare dobre "nitro" :-)

Marcin napisał/a:
myślałem, że trochę większa jest ta końcówka

Miało być ładnie, ale skromnie :) Po Twoim komentarzu widzę, że mi się to udało :)

Marcin napisał/a:
cross&country z tyłu wywołało u mnie uśmiech na twarzy :-)

Jak na ironię - z Fiesty zrobił się SUV po wymianie amorów na nowe Bilki :/

Marcin napisał/a:
fajne te obwódki zegarów

:ok: jeśli uda Ci się znaleźć takie gdzieś, to bierz od razu - wszędzie tylko mk4, mk4 - a do mk5 znaleźć się nie dało... ciężko dostępne te cholerstwa są :/

Marcin - 10 Paź 2009, 14:26

Pufcio napisał/a:
jeśli uda Ci się znaleźć takie gdzieś, to bierz od razu - wszędzie tylko mk4, mk4 - a do mk5 znaleźć się nie dało... ciężko dostępne te cholerstwa są :/

jak moje konto zacznie dostawać regularne przelewy to wtedy będę szukał, aczkolwiek już sobie powiedziałem, że starczy inwestycji... ale chyba się jednak to nie uda, tym bardziej, że mam kolejne nowe pomysły :głowąwmur:

grzes87 - 10 Paź 2009, 19:31

Pufcio, a podkladni forumowe gdzie ? hm ? :fox:
Puff - 10 Paź 2009, 19:46

Marcin napisał/a:
już sobie powiedziałem, że starczy inwestycji... ale chyba się jednak to nie uda, tym bardziej, że mam kolejne nowe pomysły :głowąwmur:

Witaj w klubie Fiestowych oszołomów :)

grzes87 napisał/a:
Pufcio, a podkladni forumowe gdzie ? hm ? :fox:

Eeee... że co? :hihihi:

Marcin - 10 Paź 2009, 21:14

Pufcio napisał/a:
Marcin napisał/a:
już sobie powiedziałem, że starczy inwestycji... ale chyba się jednak to nie uda, tym bardziej, że mam kolejne nowe pomysły :głowąwmur:

Witaj w klubie Fiestowych oszołomów :)

LOL....... Dawid muszę Ciebie zmartwić, ale mam tutaj o dwa lata większy staż :zalamka:
Pufcio napisał/a:
grzes87 napisał/a:
Pufcio, a podkladni forumowe gdzie ? hm ? :fox:

Eeee... że co? :hihihi:

chyba chodziło mu o ramki klubowe pod tablice rej.

Puff - 10 Paź 2009, 22:06

Marcin napisał/a:
LOL....... Dawid muszę Ciebie zmartwić, ale mam tutaj o dwa lata większy staż :zalamka:
No naprawdę wpędziłeś mnie tym w głęboką depresję... jak ja się teraz podniosę... :rotfl:
[ tutaj wypada mi wyjaśnić - to był żart :) a napisałem to tak, bo Cię rozumiem :) ]

Marcin napisał/a:
chyba chodziło mu o ramki klubowe pod tablice rej.

Jeśli faktycznie o nie chodzi, to jakoś nie palę się do ich kupna...

Sztandi - 11 Paź 2009, 08:02

Końcóweczka w sam raz jest, ni za duża ni za mała, no i nie zajeżdża festynem... czyli w twoim stylu :) Szkoda tylko ze nie zamontowałeś tych spręzyn obnizajacych bo SUVa masz teraz fajnego :) Ogólnie niby jakichś mega fajerwerków nie ma, a autko i tak sie mnie bardzo podobać :) Diabeł tkwi w szczegółach :fox:
Marcin - 11 Paź 2009, 12:17

Dawid wszystko ok, ale chodziło mi o dłuższy czas bycia oszołomem i cholera wie czy to na plus czy to na minus :-P
Puff - 11 Paź 2009, 13:22

Sztandi - większa zmiana się szykuje za kilka m-cy jak nazbieram na felunek i gumy. W planach są 15" (195/55) lub 16" (205/45). Co prawda logika podpowiada, że nie ma sensu pakować aż tak szerokich laci do diesla (w zakręty setką nie wchodzę, a i spalanie poleci w górę :/ ), ale za to jak to by wyglądało... w oblokach

Marcin - czepiasz się detali waćpan :D licytować się nie ma co, kto jest bardziej "zryty" - wszyscy jesteśmy i nie ważne w jakim stopniu, skoro łączy nas motoryzacyjny konik :-)

amen :D

rafal__lodz - 11 Paź 2009, 14:58

Pufcio napisał/a:
W planach są 15" (195/55)


Jak 15 to 195/50 ewentualnie 45, do tego zależy ilu calowa felga i jakie ET ale o tym nie teraz, poczekamy jak będą finanse:) Powodzenia w modach.

Puff - 11 Paź 2009, 15:08

rafal__lodz napisał/a:
Jak 15 to 195/50 ewentualnie 45, do tego zależy ilu calowa felga i jakie ET ale o tym nie teraz, poczekamy jak będą finanse:)

No napisałem - dla 15" laćki 195/55 a dla 16" laćki 205/45.
Czemu akurat taki profil, a nie taki jak Ty piszesz? Żeby licznik zbytnio nie kantował (a i względy praktyczne - bardzo często muszę wjeżdżać pod dość wysokie krawężniki...)
A ET to nie problem, bo te felgi, które sobie upatrzyłem mają kilka ET do wyboru :)

rafal__lodz napisał/a:
Powodzenia w modach.

Dzięki, przydadzą się :ok:

rafal__lodz - 11 Paź 2009, 15:25

Pufcio napisał/a:
A ET to nie problem, bo te felgi, które sobie upatrzyłem mają kilka ET do wyboru :)


Z doświadczenia felge 7" i ET 38 i niższe Ci odradzę bo trzeba podbijać ranty z tyłu a przód na równi z błotnikiem.

Puff - 11 Paź 2009, 15:37

rafal__lodz - a to o szerokość Ci chodziło... się nie zrozumieliśmy :-)

Z tego co się orientuję są dostępne takowe:
15" / 6,5 / ET18 i ET25
16" / 7,0 / ET16 i ET25

Jeśli mówisz, że przy ET38 jest problem, to wychodzi, że "piętnastki" weszłyby na styk - dobrze kalkuluję?

rafal__lodz - 11 Paź 2009, 16:13

Cytat:
rafal__lodz - a to o szerokość Ci chodziło... się nie zrozumieliśmy :-)


Mi chodziło zarówno o szerokość samej felgi jak i ET - osadzenie. Ja miałem 7" i ET 35 i przy seryjnych amorkach, fakt że były wysłużone i oponach 195/50/15 przy większych nierównościach potrafiło mi obcierać o ranty błotników z tyłu, które musiałem podbić. Podobnie miał PitusK i Zoharek u siebie, z tym że dodatkowo miał jeszcze obniżoną. Ja zmieniłem na 6" i ET 40 i nawet po obniżeniu nie było problemu.

Pufcio napisał/a:
Z tego co się orientuję są dostępne takowe:
15" / 6,5 / ET18 i ET25
16" / 7,0 / ET16 i ET25

Jeśli mówisz, że przy ET38 jest problem, to wychodzi, że "piętnastki" weszłyby na styk - dobrze kalkuluję?


Najlepiej byłoby przymierzyć na aucie. Wydaje mi się że może być problem przy tych 15" i bez zabicia rantów się nie obejdzie, oczywiście można naciągnąć oponę o niższym profilu (czego nie chcesz) ale nawet z ET25 może być problem jak nie z tyłu to z przodu gdzie koło będzie nawet wystawać poza obrys nadkola. Musiałbyś przejrzeć jeszcze podwieszony temat o felgach i oponach ale z tego co kojarzę nikt w MK4 i MK5 podobnych zestawów nie wrzucał.

Puff - 11 Paź 2009, 16:46

rafal__lodz napisał/a:
miałem 7" i ET 35 i przy seryjnych amorkach, fakt że były wysłużone i oponach 195/50/15 przy większych nierównościach potrafiło mi obcierać o ranty błotników z tyłu, które musiałem podbić.

W tej chwili mam nówki amory i mam praktycznie SUV-a - nie ma opcji, żeby cokolwiek obcierało, jak między oponą a rantem jest dobre 10cm... :/

kaczoro napisał/a:
Model: Mk IV 1.25 Zetec-S, '97 rok
Zawieszenie: Seryjne
Opony: 195/45 r15
Felgi: 7Jx15 ET35
Uwagi: Wszystko OK, nic nie obciera, jeździ się trochę twardo <8>


Jak widać na powyższym - 15" J7 wchodzą i przy ET35 nie ma żadnego problemu z nimi - różnica 10mm to przy tym pikuś.

Poza tym rozmiary, które podałem wcześniej (195/55 i 205/45) są policzone tak, żeby obwód koła był taki sam - więc pomijając inną szerokość felgi i ET (raptem 1cm różnicy od tego co ma kaczoro), to wszystko powinno pasować. Mam świadomość, że może nie być tak różowo, ale przy obecnym stanie zawieszenia jakie mam w aucie (nówka - KLIK), nic trzeć nie powinno :)

Swoją drogą - trzeba przecierać szlaki :D To, że nikt takiego zestawu nie wsadził do Fiesty, nie znaczy od razu, że się nie da :)

Peedro - 11 Paź 2009, 18:22

Pufcio napisał/a:
W tej chwili mam nówki amory i mam praktycznie SUV-a - nie ma opcji, żeby cokolwiek obcierało, jak między oponą a rantem jest dobre 10cm... :/


Jak sprężyna jest miękka i załadujesz na tył 2 osoby to możesz się zdziwić :-P

Ja bym pomyślał też o 185/55/15.

Puff - 11 Paź 2009, 18:41

Peedro napisał/a:
Jak sprężyna jest miękka i załadujesz na tył 2 osoby to możesz się zdziwić :-P

Szczęśliwie jechałem już z pełnym bagażnikiem i 1 osobą z tyłu + bagażem obok niej - muszę powiedzieć, że trochę to siadło, ale Fiesta dalej wyglądała jak SUV - tyle, że ciut niższy... :/

Peedro - 11 Paź 2009, 19:16

Nie dobijało na dziurach?
Marcin - 11 Paź 2009, 19:30

Pufcio napisał/a:
licytować się nie ma co, kto jest bardziej "zryty" - wszyscy jesteśmy i nie ważne w jakim stopniu,

hehehe ok!
Pufcio napisał/a:
łączy nas motoryzacyjny konik

i nie tylko :-P

co do felg to moim zdaniem 15" będą chyba najlepsze, na 16" nie chciałbym się męczyć na naszych drogach.

bidżej - 11 Paź 2009, 20:32

ramki na zegary mk4/5 zawsze uważałem za dobry pomysł. ładnie wyglądają :yes:
Puff - 11 Paź 2009, 20:42

Peedro napisał/a:
Nie dobijało na dziurach?

Nic a nic :)

Marcin napisał/a:
co do felg to moim zdaniem 15" będą chyba najlepsze, na 16" nie chciałbym się męczyć na naszych drogach.

Zobaczę jak będzie, w końcu to ma nie tylko wyglądać, ale i się prowadzić :)
Chyba nawet będę zmuszony zrobić sobie mały VT, żeby +/- mieć pojęcie o tym jaka będzie różnica między 15" a 16"...

bidżej napisał/a:
ramki na zegary mk4/5 zawsze uważałem za dobry pomysł. ładnie wyglądają :yes:

Miło usłyszeć :-)

Marcin - 11 Paź 2009, 21:20

Pufcio napisał/a:
Chyba nawet będę zmuszony zrobić sobie mały VT, żeby +/- mieć pojęcie o tym jaka będzie różnica między 15" a 16"...

mam gdzies na dysku foto jak wyglada mk4 na 16-tkach na serii

Puff - 11 Paź 2009, 21:22

Marcin napisał/a:
mam gdzies na dysku foto jak wyglada mk4 na 16-tkach na serii

Ooo... podziel się tą zdobyczą :) I napisz od razu - jeśli wiesz - na jakich gumach to stoi :)

Marcin - 12 Paź 2009, 08:35

nie wiem jakie gumy ale z tego co widać to jakieś już nalesnikowate :-P


grzes87 - 12 Paź 2009, 09:01

ladnie to wyglada :ok: ale jezdzic to bym tym nie chcial przeciez to juz padaka a nie jazda a kregoslup to juz chyba nie wytrzyma tego ;] ja jezdze na minus 30 plus 195/45/15 i jesta twardo ze coraz czesciej mysle o wyrzuceniu tego wpizdziet ;]
Puff - 12 Paź 2009, 13:35

Marcin - wygląda to... pięknie :-) Zostaje jeszcze kwestia jakie ma 'obuwie' i jak się tym jeździ :D

...a do tego auto jest na bytomskich blachach :yyy: Czy właściciel jest może na tym forum? :fox:

grzes87 - ja tam obniżonej zawiechy nie mam, więc jest całkiem miękko :)

grzes87 - 12 Paź 2009, 14:29

Pufcio, to zaloz 16 i nalesniki i bedziesz mial tak samo jak ja :-P
Marcin - 12 Paź 2009, 14:37

Pufcio napisał/a:
...a do tego auto jest na bytomskich blachach

nie pamiętam nicka, ale była albo jeszcze jest to fiesta jednego z weteranów fkp

Puff - 5 Gru 2009, 01:11

No i kolejny mały update...

Udało mi się dorwać czarną ramkę licznika/nawiewów. Wygląda to moim zdaniem o niebo lepiej niż kompozycja szaro-czarna.

No i upragniona wymiana radia ( teraz żałuję, że nie zrobiłem tego wcześniej :he: ), bo stare doprowadzało mnie już do szału... Jedyną chyba jego zaletą było to, że moje szyby były bezpieczne, bo żadnemu złodziejowi przez myśl by nie przeszło, żeby kraść takie badziewie :rotfl:

grzes87 - 5 Gru 2009, 12:40

faktycznie miales szara obudowe az nie zauwazylem bo tak jakos sie zlewala z deska. jak dla mnie bylo okey ale gryzlo sie to z reszta bo panel sterowania nawiewem juz czarny. dobra zmaina :)
pavciio - 5 Gru 2009, 15:21

:ok: to może jakieś foto poglądowe? :fox:
Puff - 5 Gru 2009, 17:48

Cudów nie ma (w końcu po 15 się już ciemno robi :/), ale co trzeba - widać :)


pavciio - 5 Gru 2009, 18:47

jest ok :ok: :ok: a po 15 wcale nie jest tak ciemno :2xf:
Marcinowaty - 5 Gru 2009, 19:51

Felgi 15 cali to dla mnie przesada. Auto wygląda jak nadmuchane..
Puff - 5 Gru 2009, 19:54

Marcinowaty napisał/a:
Felgi 15 cali to dla mnie przesada. Auto wygląda jak nadmuchane..

Eee...? :D

grzes87 - 5 Gru 2009, 21:26

Pufcio, az sie prosi o skore na kierze :)
Marcinowaty, a moj samochod tez Ci sie wydaje napompowany ? (patrz zdjecie pod wypowiedzia)
p.s Pufcio ma nalozone 14" :D

hubi_2006 - 6 Gru 2009, 14:56

Cytat:
Felgi 15 cali to dla mnie przesada. Auto wygląda jak nadmuchane..
:hahaha: Pufcio, jak nic 13" musisz szukać :-P
Puff - 6 Gru 2009, 15:02

hubi_2006 - szkoda, że obecnie mam 14" ;-( czy to znaczy, że muszę szukać kół z malucha? :9:

A tak poważniej - wydaje mi się, że ten post trafił tu przypadkiem, bo kolega oglądał naraz kilka aut i napisał posta w temacie, w którym tego robić nie planował...

Zaś co do kierownicy i sugestii dot. skóry - kto wie, może... ale jak na razie nie swędzi mnie aż tak - bardziej już bym się cieszył, gdyby udało mi się zmontować podgrzewanie do niej (kolejna moja fanaberia, do tego przydatna średnio 3m-ce w roku, więc pewnie się jeszcze kilka razy zastanowię nim się ew. zdecyduję, by się za to wziąć...)

grzes87 - 6 Gru 2009, 15:21

Pufcio, kolega chyba nie zaczail ze te fiesty na poprzedniej z 16" cossilook to nie Twoja fiesta tylko innych uzytkownikow z dawnych lat.
Puff - 6 Gru 2009, 15:42

Nie ma co dywagować (tym bardziej, że tamta to mk4, w innym kolorze i to jeszcze na 16") - pomylił się i już :)
jajcyk - 28 Lut 2010, 12:29

Jakie masz głośniki z tyłu na bokach ? Pokazałbyś jakieś zdjęcie ? Planuje założyć u siebie, tylko chcę zobaczyć co tam można wsadzić.
Puff - 28 Lut 2010, 12:50

Fabryczne, wytargane z przodu z Fiesty mk3 :) Pasują też przody z mk4/5. Na dystanse wejdą tam max 130-135mm - a i tak trzeba czasami wtedy spiłować część kosza. Foto mogę dorzucić później, jeśli chcesz :)
jajcyk - 28 Lut 2010, 13:50

Pewnie, dobrze będzie zobaczyć, jak to wygląda.
Puff - 28 Lut 2010, 17:39

Strona lewa:


i prawa:

jajcyk - 1 Mar 2010, 16:32

O, dzięki :) Ja tam wsadzę chyba "jajka" :V:

[ Dodano: Sro Mar 03, 2010 23:30 ]
Kupiłem dzisiaj głośniki na tył, tylko teraz jestem ciekaw jak je podłączyć ? Jak Ty to podpiłeś, ciągnąłeś kabel, czy jest już gotowa wiązka w bagażniku ? Coś tam jest, ale nie wiem czy to to...

DemptD - 4 Lip 2010, 22:01

Puf, jakiś apdejt ;/
Puff - 12 Sie 2010, 20:55

Ta, update, update, a w sumie nic wielkiego się nie działo :)

Z mechanicznych rzeczy, to poszła do regeneracji pompa wspomagania ("zawracanie na 3" zmieniło się przez jakiś czas w "zawracanie na 5", a każde skręcanie na postoju to żyłka na czole :D ). Prócz tego wymieniony krzyżak kolumny kierowniczej i pałąk wybieraka biegów.

Więcej grzechów nie pamiętam :V:

Z mniej istotnych rzeczy... niedługo sobie zamontuję CB, tylko muszę wyczaić jakieś logiczne miejsce, żeby po zdemontowaniu przy sprzedaży auta nie zostawić gdzieś ohydnych dziur...

Pomału zabieram się też do malowania tych nieszczęsnych bębnów :) Z zaciskami chyba się bawił nie będę...

[ Dodano: Sro Sie 25, 2010 16:12 ]
No i mały dodatek - ostatnio zaczęło mi coś piszczeć z tyłu, a że znikało po zaciągnięciu ręcznego, to werdykt oczywisty - hamulce piszczą o wymianę.

Żeby było zabawniej, okazało się (podczas wymiany), że szczęki kupione pod ten model... nie pasują (a to nowość...). I mimo, że moja Fiesta to ABS-u na oczy nie widziała, to musiałem zapylać i wymienić je na szczęki do wersji z ABS-em właśnie. Cóż, Ford - i wszystko jasne. Mam więc nowe szczęki, a przy okazji został przeczyszczony układ hamulcowy i zalany DOT 5.1.

Teraz jeszcze bębny oszlifować, pomalować i jeśli nic nadzwyczajnego nie wyskoczy, to będzie chyba koniec prac na ten sezon :)

DemptD - 25 Sie 2010, 19:13

no to część ABSu już masz :rotfl:
Puff - 14 Wrz 2010, 19:12

No i znowu mały mod - diodowe oświetlenie bagażnika :)

Postawiłem na listwę diodową wodoodporną, metr długości, 120 diod na metr.
Listwę zamocowałem do tylnej półki, by diody były jak najbardziej równolegle do powierzchni bagażnika. Całość jest "plug & play" - jest niewielka wtyczka, żeby dało się półkę w razie potrzeby wyciągnąć, prócz tego dodatkowy przełącznik do sterowania listwą, umieszczony przy oryginalnej lampce oświetleniowej. Efekt jest... a zresztą sami zobaczcie :)

Zdjęcia (f/2,8; 4s) robiłem "z ręki", więc są nieco rozmazane, niemniej do porównania powinny być aż nadto wystarczające :P

Przed:


Po:

trzeci - 14 Wrz 2010, 19:16

Pufcio napisał/a:
Zdjęcia (f/2,8; 4s) robiłem "z ręki", więc są nieco rozmazane, niemniej do porównania powinny być aż nadto wystarczające :P

Są wystarczające.
W pierwszym momencie sądziłem, że to drugie było w dzień robione ;-))
<oki>

DemptD - 14 Wrz 2010, 19:18

mogłeś trochę posprzątać w bagażniku gy
Puff - 14 Wrz 2010, 19:27

trzeci napisał/a:
W pierwszym momencie sądziłem, że to drugie było w dzień robione ;-))

Hehehe ;-)) I tak ma być :ok: ;-))

DemptD napisał/a:
mogłeś trochę posprzątać w bagażniku gy

Już i tak jest wysprzątane :P Nie chciało mi się odkurzacza targać i przedłużacza rozwijać ;)

bidżej - 14 Wrz 2010, 19:34

nie no disco :V:
Freeman - 14 Wrz 2010, 19:39

Taka listwa byłaby przydatna w masce od komory silnika. (tak w razie awarii nocnej)
Puff - 14 Wrz 2010, 20:17

Freeman napisał/a:
Taka listwa byłaby przydatna w masce od komory silnika. (tak w razie awarii nocnej)

Pomysł całkiem niegłupi, ale na szczęście silnik to jedna z rzeczy, które ani razu mi nie odmówiły posłuszeństwa od kiedy mam mojego klekota :)

Z drugiej strony byłby to dość osobliwy widok - zobaczyć na poboczu auto na awaryjnych, z grubo ponad setką diod na spodzie maski i właściciela, który coś tam dłubie, bo samochód jechać nie chce :D

hubi_2006 - 14 Wrz 2010, 22:56

Teraz jeszcze pod progi dawaj diody :-P Niech zapalają się w momencie wysiadania/wsiadania :hihihi:
Puff - 15 Wrz 2010, 00:05

hubi_2006 napisał/a:
Teraz jeszcze pod progi dawaj diody :-P Niech zapalają się w momencie wysiadania/wsiadania :hihihi:

Jak robić, to porządnie - sprzęgnąć z instalacją alarmu, żeby przy otworzeniu drzwi z pilota się podświetlało, a gasiło po ich zamknięciu :P A tak poważniej - wolę wzmocnić klekota niż obładowywać go światełkami - praktyczność przede wszystkim :)

EDIT

No i poczciwy klekotek dostał prezent na zakończenie wakacji w postaci wirusa :)
Fabryka... przeszła moje najśmielsze oczekiwania - 2 patataje ponad to, co wbite w dowodzie - i to po przebiegu blisko 175'000 km.
Najpierw testowana z boxem dla porównania (rezultat był mizerny - brak różnicy do ~3krpm), później typowo wirusowana. Efekty na załączonym obrazku:


         (kliknij aby powiększyć)

Efekt jest taki, że nie ma co ruszać z wyżej niż 2,5krpm na 1. biegu, bo nie wiadomo gdzie przód pojedzie ;-))
Jeżeli się rusza "jak człowiek", to wciska w fotel. Mocno. Drugi bieg podobnie, trzeci też. Jadąc na jakimkolwiek przełożeniu ma się wrażenie jakby faktycznie był wbity jeden bieg niżej. 4krpm nie jest już granicą, po przekroczeniu której samochód gwałtownie słabnie. I tak np. na "czwórce" miast licznikowego 130 autko leci 150.

Generalnie frajdy, którą teraz daje jazda tym zawirusowanym klekotem, nie da się przeliczyć na złotówki. Gdybym wcześniej wiedział jaka będzie różnica, to prędzej bym rozbił moją świnkę-skarbonkę. Każdemu użytkownikowi mk5-tki z dieslem mogę z czystym sercem polecić taki zabieg :)

DemptD - 16 Wrz 2010, 21:18

łeee no :D kiedy spot? :D trzeba sprawdzić jak to to jedzie :P
Sztandi - 16 Wrz 2010, 21:24

Droga taka zabawa? :-) Trza to w akcji zobaczyć :P
tomekk58 - 16 Wrz 2010, 21:24

no i w pytke :D ile sobie wołają za takiego wirusa?
to wszystko polegało na włożeniu "cium cium" czy wgraniu całkiem nowego, indywidualnego programu/mapy?

Puff - 16 Wrz 2010, 21:27

Sztandi napisał/a:
Droga taka zabawa? :-)

tomekk58 napisał/a:
ile sobie wołają za takiego wirusa?


Z kilkoma (6? 7? jakoś tak) hamowaniami to równy tałzen.

tomekk58 napisał/a:
to wszystko polegało na włożeniu "cium cium" czy wgraniu całkiem nowego, indywidualnego programu/mapy?

Zrzucony oryginalny program, "poprawiony" i wrzucony z powrotem. Szczęśliwie żadna amatorka :)

bidżej - 16 Wrz 2010, 21:35

eno, znaczy że traktorem też można :ok:
Puff - 16 Wrz 2010, 21:43

bidżej napisał/a:
eno, znaczy że traktorem też można :ok:

A potem nagłówki "Faktu" - "w okolicy widziano tajemniczy pojazd, świadkowie twierdzą, że był to driftujący traktor marki Ford" :hahaha:

Fordon - 16 Wrz 2010, 22:04

No i super teraz polecam FMIC zamontowac oraz dobre orurowanie, bo w cieple dni moze lekko puchnac auto....
Puff - 16 Wrz 2010, 22:17

Fordon - niestety to nie wchodzi w grę (rozważałem montaż sporo przed samym chipem) - dojście do turbo jest tak fatalne, że sam koszt orurowania z robocizną z wysokim prawdopodobieństwem zrównałby się kosztami samego chipa (lub wręcz je przewyższył). Jak dla mnie - w tym momencie - ewentualny zysk z posiadania IC jest niewspółmierny do kosztów, które w auto trzeba by było włożyć, żeby ów IC zamontować.
yarbin - 17 Wrz 2010, 09:37

Gratki Pufcio, okazało się, że Squadowe dywagacje potwierdziły się w praktyce :ok:
hekoGCS - 20 Wrz 2010, 16:37

...i jak tam, odpycha się jakoś ?????? <8> ..a jak zapotrzebowanie na ropkę ??????
Puff - 20 Wrz 2010, 16:54

Godnie wyrywa, godnie :) Ciśnie w fotel bardziej niż 90-konna, benzynowa Astra III. Co prawda to diesel, ale teraz to on aż prosi, żeby go na pierwszych dwóch biegach pod odcięcie kręcić. Ogólnie wrażenia z przemiany bardzo dobre.

A ile spala to sprawdzę dopiero jak zaleję do pełna :)

trzeci - 20 Wrz 2010, 18:23

Bardzo ładny rezultat, zwłaszcza jeśli chodzi o moment.
Chciałbym taki przyrost w Spadku zrobić, w takich pieniądzach ;-))
Frajdy z jazdy.
Pozdro ...

Puff - 20 Wrz 2010, 18:31

trzeci napisał/a:
Frajdy z jazdy.

A dziękuję ;) Już jest duża, a po przeróbce paru detali powinna być jeszcze większa :)

DemptD - 27 Wrz 2010, 09:07

no nawet to jedzie po tym czipie gy
Soda - 22 Paź 2010, 07:54

Witam:) Jesli mialbym kupic powerbasy te co masz Ty bo juz jakis czas temu bylem powiedzmy przekonany do ich zakupu ale jednak cos wypadlo to musialbym kupic dystanse i caly koszt wyszedlby ok 300zl plus robocizna to juz jest wiekszy wydatek niemoge sie zdecydowac...:P
Puff - 22 Paź 2010, 08:29

Dżisas, przecinków używaj, bo trzeba się domyślać "co autor miał na myśli" :P
W sklepie, w którym je kupowałem, dystanse dostajesz gratis, musisz je tylko odpowiednio przyciąć i przeszlifować tu i ówdzie (zdjęcia mam w innym temacie, w dziale audio).
Robocizna... sam sobie zrobisz - zacznij jednak od rozmowy z kimś, kto ma mk6 i przerabiał audio.

EDIT:

Dziś sprawdziłem Vmax po przeróbkach. Oczywiście na niemieckiej autostradzie :D
Wskazówka opierała się o 190, wg Garmina było to faktyczne 174. Więcej nie pójdzie, bo na piątce słychać charakterystyczne "trytyty" oznaczające koniec zakresu obrotów :)
Ech, żeby tak się dało dostać skrzynię z dłuższą piątką, a nie tylko 4 i 5... byłby ideał :) Póki co będę się zastanawiał czy wrzucać skrzynkę z Focusa, żeby trochę spalanie na autostradzie zbić... :)


No i kolejny "apdejt" ad. 29.03.2011

-puszka katalizatora jest od dziś pusta niczym łeb Joli Rutowicz
-EGR jest zatkany permanentnie, dokumentnie, na amen

Póki co wrażenia są takie, że przy mocnym dodaniu gazu nie ma "kle kle kle" tylko coś pomiędzy dźwiękiem traktora na nitro, a benzyniakiem. Silnik wolniej schodzi z obrotów, a w okolicach 4krpm spod maski słychać delikatny, ale wyraźnie słyszalny świst.
Czy to zmieniło cokolwiek w "zbieraniu się" ciężko ocenić. Na pewno nieco płynniej wchodzi na obroty. Jak się znowu zjawię na hamowni, to dam znać czy (i ew. jaki) ma to wpływ na auto.

Sztandi - 29 Mar 2011, 19:23

Pufcio napisał/a:
tylko coś pomiędzy dźwiękiem traktora na nitro, a benzyniakiem.

Skądś to znam :fox: Widać, że autko ma się u ciebie dobrze, ale żeby tak cisnąć 190 licznikowe po autobahn przy obecnych cenach paliw? No no :rotfl: Czekam na ciąg dalszy modyfikacji Pufciolota :-)

Marcin - 29 Mar 2011, 19:27

Pufcio napisał/a:
-puszka katalizatora jest od dziś pusta niczym łeb Joli Rutowicz

nie wiem czy nie lepszym rozwiązaniem nie byłoby zastąpienie pustej puchy po kacie rurą o ile kata masz zaraz za turbiną.

Puff - 29 Mar 2011, 19:59

Sztandi napisał/a:
Czekam na ciąg dalszy modyfikacji Pufciolota :-)

Plan już jest, teraz tylko trzeba kasę nazbierać :)

Marcin - to niestety nie takie hop-siup, bo u mnie ta rura gdzie jest kat, jest razem z tym fragmentem z giętkim oplotem. Musiałbym ją wytargać i dać komuś do zrobienia drugą taką, która też miałaby zwężenie w postaci gruszki. Garażu nie mam, a bez auta nie będę parę dni - stąd takie, pośrednie, rozwiązanie :)

[ Dodano: Wto Kwi 19, 2011 19:17 ]
No i mały "apdejt".
Po wywaleniu kata Vmax nieco podskoczył (jakim cudem... nie wiem - trytytytyt jest dalej, ale teraz leci gps-owe 180). Więcej już chyba bez zmiany skrzynki nie da rady...

No i klima poszła do sanatorium. Uszczelnienie kompresora powiedziało "pa pa" i czynnik sobie pomału uciekał. Naprawa z nabiciem wyszła mnie 5 stów. Zabolało, ale wolę tak, niż dobijać co pół roku a kiedyś przy sprzedaży ściemniać, że wszystko jest "ok".

Prócz tego pomniejsze pierdoły typu wymieniony halogen (szkło po zimie zaczęło pękać...), wymieniona zawieszka pasów bezpieczeństwa (stara nie dość, że sinoszara, to jeszcze cała spękana... druga tak samo, ale czeka jeszcze na wymianę). Będzie chwila czasu, to się zrobi manuala pt. "wycieraczka klapy zawsze działa" - z ominięciem blaszek, wszystko na kablach. Potem wezmę się za montaż nowych dysz spryskiwaczy, (wreszcie...) pomalowanie bębnów na czarno... a co jeszcze, to pewnie wyjdzie w praniu :)

DemptD - 19 Kwi 2011, 20:17

Pufcio napisał/a:
a co jeszcze


swap na 2.2 TDCI :P

Ad@mus - 19 Kwi 2011, 21:06

2,0 140ps by styklo :)
Puff - 19 Kwi 2011, 21:25

Hah... taki był pierwotny plan, ale to nie mk3, że przeróbki mogą wyjść 2x tyle co auto i człowiek ze wszystkim się zmieści w 5-6 tysiach. Gdyby było dużo kasy (szacuję, że koło 6-8k), to w grę wchodziłby rozwiert, zmiana wtrysków, itd., itp.
Póki co, jak fundusze pozwolą, szarpnę się na większe turbo i na FMIC. Celem jest magiczna "stodziesiątka". W międzyczasie wymiana tarcz i klocków na jakieś uczciwsze, żeby nie skończyć na drzewie, a potem wymiana skrzynki, bo już teraz zamykanie obrotomierza na "piątce" stało się nudne (i cholernie nieekonomiczne). A póki co trzeba zapierniczać, bo kasa na mody sama się nie wyczaruje. Żeby tylko traktorek mi więcej figli nie płatał, bo jak tak będę co miech dawał 5 stów na same naprawy pierdół, to będę miał gówno, a nie mody :(

Ad@mus - 20 Kwi 2011, 07:51

Pufcio napisał/a:
ale to nie mk3, że przeróbki mogą wyjść 2x tyle co auto i człowiek ze wszystkim się zmieści w 5-6 tysiach.


chybaś nieświadom tego świata :D

Puff - 20 Kwi 2011, 10:10

Ad@mus napisał/a:
chybaś nieświadom tego świata :D

:P ja wiem, że są ludzie co mają tak zryty czerep, że to przechodzi ludzkie pojęcie :P tutaj chodziło jedynie o jako-takie porównanie ;)

[ Dodano: Pią Kwi 22, 2011 20:18 ]
No i kolejny "apdejt". W dniu dzisiejszym, po dłuższej zabawie, posiadam już podgrzewane dysze spryskiwaczy :) Wszystko rozłączalne i ogólnie "profi" :P
Dysze są grzane po włączeniu zapłonu, ale tylko wtedy, gdy ustawi się dodatkowy przełącznik (w końcu po cholerę grzać dysze np. latem?), który upchnąłem tutaj:



Grzeje toto bajecznie, teraz tylko czekać do zimy, żeby sprawdzić działanie :hahaha:

Najpewniej w przyszłym tygodniu będzie zabawa z "cable override" dla bagażnika, więc i tutek się pojawi :)

Fordon - 23 Kwi 2011, 00:47

Nareszcie po tylu latach zobacze TDDI pod maska na zlocie... mam nadzieje ze nie zawiedziesz mnie :) bo tym silnikom bardzo dopinguje zwlascza po ostatnich zabawach z TD z pompa boscha... :)
Puff - 23 Kwi 2011, 01:56

Nie ma co ukrywać - plan jest taki, żeby na zlocie nie dać ciała, a koniec końców zrobić "emkapiątkową" wersję RST-D i się nią na wiosennym (może kolejnym?) pokazać. Póki co szału nie ma, ale tanio skóry nie sprzedam ;)
Jaszczur - 27 Kwi 2011, 09:52

Fordon napisał/a:
zwlascza po ostatnich zabawach z TD z pompa boscha... :)


Aż tak ciężko było? :D

sic - 27 Kwi 2011, 12:12

a skąd wziąłeś ten zegarek z termometrem? jeśli można wiedzieć ;)
bidżej - 27 Kwi 2011, 12:15

pewnie z allegro, ewentualnie z forumowej giełdy... :fox:
Puff - 27 Kwi 2011, 18:14

Allegro :)
Fordon - 27 Kwi 2011, 21:27

ministerq napisał/a:
Fordon napisał/a:
zwlascza po ostatnich zabawach z TD z pompa boscha... :)


Aż tak ciężko było? :D

Duzo zabawy ale efekt mam nadzieje :yes: zadowalajacy...
Pufcio- dzialaj na spokojnie z dieslem, na tym co masz teraz juz powinno byc ciekawie na zlocie :)

Ad@mus - 27 Kwi 2011, 21:54

nie wiedzialem ze tak ja zawirusowalo-mam avasta free na CD, przyjedz i ci pozycze

fajny wynikik po tej hamie :ok:

Puff - 27 Kwi 2011, 22:58

Fordon napisał/a:
Pufcio- dzialaj na spokojnie z dieslem, na tym co masz teraz juz powinno byc ciekawie na zlocie :)

Tak jest, Mistrzu ;))

Ad@mus napisał/a:
mam avasta free na CD, przyjedz i ci pozycze

Ale to chyba dla mnie, bo teraz choruję na więcej ;))

Rekordowy Vmax (oczywiście w Reichu ;) ):


Każde kph więcej to kwestia wiatru w plecy i kilku stopni więcej spadku na drodze. Względnie długości czasu spadania w przepaść :D

Dłuższą skrzynkę mi trzeba... dajcie mi ktoś 100% pewność, że MTX-75 podpasuje, flaszkę postawię za pewnik!

Puff - 12 Cze 2011, 00:36

No i kolejna pierdoła, która cieszy - zamontowany rozgałęźnik "zapalniczkowy", ale żadne tam pitu-pitu, że wpinamy do obecnego gniazdka - o nie! :P

Bezpośrednio z aku kablem 16mm^2 jest poprowadzony + i - do kabiny w okolice tunelu środkowego, tam jest zamocowany do wspornika konsoli cały adapter z bezpiecznikiem, d niego dopiero jest podpięty kabel 6mm^2, który idzie do rozgałęźnika. Wszystko prowadzone pod wykładziną, żeby się kable nie walały :-)

Całość oczywiście na złączkach m/f lub na oczkach i śrubach :) Dołoży się jeszcze wyłącznik bezpośrednio w samym rozdzielaczu i już będzie "cud malina" :D


Po powrocie ze zlotu machnę jeszcze coś, co miałem zrobić dawno temu, tj. obejście styków bagażnika, żeby o nich zapomnieć raz na zawsze - razem z manualem dla potomnych :)
No i te nieszczęsne bębny... :F ale to już po sesji...

arecki - 12 Cze 2011, 00:38

ameryka :D : :P
Marcin - 12 Cze 2011, 11:41

Pufcio napisał/a:
No i te nieszczęsne bębny... :F

powodzenia, ja po 4 czy 5 próbie sobie darowałem :-P

Rkalitka - 12 Cze 2011, 13:00

Pufcio napisał/a:
dajcie mi ktoś 100% pewność, że MTX-75 podpasuje, flaszkę postawię za pewnik!


A czemu miała by nie pasować??
silnik 1.8TD z mondeo miało mtx-a silnik to ta sama konstrukcja co 1.8D spięte z ib5. Tak więc do silnika i sprzęgła podejdzie bez żadnego problemu. Co innego z mocowaniami skrzyni biegów i przegubami wewnętrznymi(nie sprawdzałem tego nigdy mimo, że mam leżeć mtxa z modnka 1.8TD w garażu) :yes:

Puff - 12 Cze 2011, 17:02

Rkalitka napisał/a:
Co innego z mocowaniami skrzyni biegów i przegubami wewnętrznymi(nie sprawdzałem tego nigdy mimo, że mam leżeć mtxa z modnka 1.8TD w garażu) :yes:

I o tym mowa - czy to będzie plug & play czy będzie to wymagało rzeźby. Niby detal, ale od tego zależy wybór mechanika, bo choć w mojej okolicy jest paru dobrych, to oni nie z tych, co zajmują się rzeźbą, gdy coś nie pasuje...

Chętnie bym to sobie sam zrobił (ekhm, przy czyjejś pomocy, bo sam nie mam ani kanału, ani garażu), ale tylko jeśli będę miał komplet na podmiankę - nawet jeśli trzeba będzie zmieniać mocowania, to chcę o tym wiedzieć. Zostawienie auta na kanale, względnie wkładanie starej skrzyni "bo mocowania ściągnąć to tydzień czasu" nie wchodzi absolutnie w grę - chcę mieć to zapięte na ostatni guzik :)

Swoją drogą - jeśli leży Ci taka skrzynka i jeszcze przypadkiem ma przełożenie główne 3.41, to zastanów się czy nie będziesz chciał jej sprzedać :)

Fordon - 12 Cze 2011, 18:52

MTX nie pasuje na mocowania... do tego inny zamach, wieksze sprzeglo o tyle dobrze ze masz wysprzeglik hydrauliczny i nie wiem czy aby sam MTX zmiesci ci sie pomiedzy podluznicami bo MK5 ma je bardziej masywne niz MK3 ....
Puff - 12 Cze 2011, 19:31

Hmm... super :D Trzeba będzie kombinować, znowu :d Ech, mam tylko nadzieję, że skrzynka po zmianie części się nie rozsypie... zbyt szybko :F

A z ciekawości - da radę przełożyć bebechy skrzyń między sobą czy to absolutnie wykluczone?

Rkalitka - 12 Cze 2011, 20:16

Fordon napisał/a:
MTX nie pasuje na mocowania... do tego inny zamach, wieksze sprzeglo o tyle dobrze ze masz wysprzeglik hydrauliczny i nie wiem czy aby sam MTX zmiesci ci sie pomiedzy podluznicami bo MK5 ma je bardziej masywne niz MK3 ....


zamach jest trochę inny i sprzęgło równieżod mondeo 1.8td mtx(ogólnie większe - ale złożyć mtxa na sprzęgle od nawet zwykłego diesla 1.8 powinno dać radę - będzie tylko troszkę mniejsze :yes: tak mi się wydaje, jesli inaczej jest to mnie popraw :yes:

a jeśli chodzi o samą skrzynkę to jest na sprzedaż jak najbardziej :)

Fordon - 12 Cze 2011, 20:25

MTX ma 22 (zeby wieloklinu na walku sprzeglowym) i 24 z tego co pamietam a IB ma 17...
Rkalitka - 12 Cze 2011, 20:36

a no to lipa w takim razie :|

jest jeszcze pytanie jakiego mtxa kupisz bo niektóre miały już wysprzęglik hydrauliczny a niektóre na linkę jeszcze.

Jest jeszcze kwestia wybieraka, bo mocowania i wybierak jest w innym miejscu....

Puff - 12 Cze 2011, 21:01

Rkalitka - mam już hydraulikę, więc wersja na linkę z przyczyn oczywistych odpada... (nawet nie sądziłem, że MTX-y mogły mieć inaczej... dobrze wiedzieć). A wybierak... to już trzeba by było podejrzeć. Ogólnie jakby po przeróbkach pasowało, to można kombinować, ale jeśli rzeźba będzie wymagała przestawiania wydechu albo innych cudów, to się poważnie zastanowię... :/

Ważne też, żeby skrzynka miała przełożenie główne takie, o jakim pisałem. Zmiana na inne nie ma sensu, bo mogę wsadzić niezajechaną IB5 - bez rzeźby, kombinacji i za dużo mniejszą kasę.

I co z kwestią przełożenia bebechów? Orientujecie się czy taka operacja jest możliwa?

Marcin - 21 Cze 2011, 18:54

Pufcio - mistrz jazdy na trzech kołach :rotfl: trajkowy klekot wersja cross&country :-P
Puff - 21 Cze 2011, 19:10

No i mały "apdejt" po wiosennym:


Zdjęcie jeszcze ustrzelone komórką na ośrodku :D

Minę ludzi przy mierzeniu głośności będę pamiętał chyba przez resztę życia, bo sam startowałem "dla jaj", żeby z ciekawości zobaczyć ile dB ta seria ma, a jeśli czegoś się spodziewałem, to było to miejsce na samym końcu listy :rotfl:

Na ćwiartkę mnie wziął o 0,2s jegomość modell1 (dziękuję za mobilizację, bez tego olałbym kolejne przejazdy), ale po schłodzeniu dolotu i wyrzuceniu paru kg śmieci z auta, zdołałem wyjść na prowadzenie i się jakimś cudem obronić :V:

Na KJS-ie i kartingowym ponoć latałem na 3 kołach (i zapewne przez to guzik ugrałem, bo auto się prowadziło na obecnym zawiasie jak furmanka z doczepionym koniem na sterydach, a ekstremalnie krótkie biegi wcale nie ułatwiały zadania) :D

Także może coś zwojuję na rok... a póki co pozostaje się cieszyć z tego, co się ugrało i z ogólnej atmosfery oraz z towarzystwa - bo to się będzie pamiętać długi, długi czas :)
Dzięki wszystkim za przybycie i "bycie" - było super! :)

UGLY PLUM MK4 OWNER (sorry, to mi się tak podoba, że musiałem to napisać :D ) - był plan obniżenia przed zlotem o 4cm, ale się okazało, że po tym jak zawias siadł, to całość zeszła o 1(!) centymetr. Ogólnie porażka. Ale myślę, że w ciągu roku czasu coś w tym względzie poprawię :)

A tu jeszcze na deser fota ustrzelona przez dawidka:

Traktor vs. Focus 1.6 (ludzie rzeczą, że mam ohydne felgi, ale co tam :D )

Stunt_Man - 21 Cze 2011, 19:30

brawo Dawidku :ok:
Sztandi - 21 Cze 2011, 19:31

Pufcio napisał/a:
Minę ludzi przy mierzeniu głośności będę pamiętał chyba przez resztę życia, bo sam startowałem "dla jaj"


No diesle zniszczyły system na pomiarze głośności bez dwóch zdań :rotfl: Działaj tam dalej z silnikiem i ogarniaj coś z tym SUVem a za rok będzie rozpierdziel :V:

Rkalitka - 21 Cze 2011, 19:50

jaki czas miałeś na ćwiarę??
Puff - 21 Cze 2011, 19:52

Stunt_Man - a dziękuję :)
ps. mówiąc/pisząc do mnie zdrobniale, narażasz się na wrzucenie kamieni przez wlew oleju, zatkanie wydechu, dorzucenie cukru do wlewu paliwa oraz spuszczenie powietrza z opon - nie mów później, że nie ostrzegałem :D

Sztandi - spoko-loko, ogarnie się temat, przyjdzie "matka boska pieniężna", to zaczną się pierwsze, nieśmiałe uśmiechy w stronę Fordona :D

Rkalitka - 17.219 (ale sądząc po różnicy w czasach Darasa z Bednar i Kamienia Śląskiego, przypuszczenia dot. tego, że start na ćwiartkę był pod górkę, stają się realne)

Marcin - 21 Cze 2011, 19:53

Dawid a jakiej firmy miałeś tamte sprężyny, na których dalej stała wysoko, zakładałeś przód i tył?
Puff - 21 Cze 2011, 19:56

Marcin - Weitec, -40, dedyki dla Pumy (więc na logikę powinno to siąść jeszcze niżej). Robiłem tył, przodem nawet się nie zajmowałem, bo chodziło mi głównie o obniżenie ekstremalnie wysokiej "dupy".
Marcin - 21 Cze 2011, 20:03

przód pewnie poszedłby niżej z racji ciężkiego diesla, myślę że w tym wypadku będziesz musiał zrobić miksa, -30 do -40 przód i -60 tył
Puff - 21 Cze 2011, 20:13

Wiesz, to i tak było podejrzane, bo kiedyś pakowałem Cobry -30 czy -35, to one na oko były krótsze niż ten Weitec -40. Owszem, różnica między standardowym springiem, a progresem jest, ale po założeniu okazało się, że nie tylko "szału nie ma", a wręcz "ale dramat".

Gdzieś tam w głowie zapaliła się żarówka sugerująca, że może i Puma ma zawias bliźniaczy z mk4/mk5, ale jednak czymś się różni, bo to jest awykonalne, żeby na springach -40 (które wyglądają jak -10) auto siadło 1cm. Tym bardziej, że zwardek, od którego miałem te springi, po wsadzeniu ich do swojego sporta miał wręcz problemy.

Poszukam jeszcze, pogrzebię i może znajdę -30/35/40 dla diesla. I dopiero wtedy jak dupa z tego wyjdzie, to będę kombinował. Póki co do 6 stówek za springi jeszcze daleka droga. Na chwilę obecną muszę się zająć turbiną i resztą rzeczy z silnikiem związanych, a zawias i koła zostawię sobie na koniec.

Stunt_Man - 21 Cze 2011, 20:16

Pufcio napisał/a:
ps. mówiąc/pisząc do mnie zdrobniale, narażasz się na wrzucenie kamieni przez wlew oleju, zatkanie wydechu, dorzucenie cukru do wlewu paliwa oraz spuszczenie powietrza z opon - nie mów później, że nie ostrzegałem

spoko Dawcio, myśle że moje fordy sie obronią przed Twoim kudłatym atakiem :rotfl:
montuj FMIC a nie pierdziel o gupotach :V:

Rkalitka - 21 Cze 2011, 20:17

raczej zawias sobie zostaw na początek i hamulce :yes:

A co masz z turbiną??

Marcin - 21 Cze 2011, 20:29

Pufcio napisał/a:
Gdzieś tam w głowie zapaliła się żarówka sugerująca, że może i Puma ma zawias bliźniaczy z mk4/mk5, ale jednak czymś się różni, bo to jest awykonalne, żeby na springach -40 (które wyglądają jak -10) auto siadło 1cm. Tym bardziej, że zwardek, od którego miałem te springi, po wsadzeniu ich do swojego sporta miał wręcz problemy.

ja swoje pierwsze springi obniżające miałem z pumy i pasowały bez problemów, co się u zwardka działo? to chyba on te weiteci ode mnie brał i ja je porównywałem z tymi moimi pierwszymi i były prawie identyczne (luźno ustawione na podłożu)

Puff - 21 Cze 2011, 20:54

Stunt_Man - silence! I kill you! :P A jak coś się będzie działo w temacie, to na pewno o tym tu przeczytacie :P (nie czujesz, że rymujesz, jał jał ;] )

Rkalitka - wiem, że jak się auto wzmacnia, to trzeba też wziąć pod uwagę, że oprócz przyspieszania to ma hamować i się prowadzić, ale obecnie grozi mi sytuacja, w której włożenie lepszych hebli i obniżenie całości nic mi nie da, bo auto ze spieprzonym turbo będzie po prostu stać...

Wirnik już chyba umiera, bo świszczy, piszczy i ogólnie sprawia problemy, a że regen się nie opłaca zbytnio, to Fordon mi już znalazł inne burbo :) Teraz tylko zbierać pln-y i do boju :)

Marcin - miał auto tak nisko, że masakra; generalnie u niego to "działało", u mnie już niezbyt.

zwardek - 22 Cze 2011, 16:33

Marcin - tak to są te springi od Ciebie. Niestety u mnie problem pojawił się z przodu - strasznie biło przy przyśpieszaniu i odpuściłem temat - najprawdopodobniej przeguby od strony skrzyni, a to już spore koszta - nie mogłem znaleźć samego przegubu tylko cała półoś - poza tym chce sprzedać auto i wróciło do serii. Mimo to usiadło pięknie - przyczepność nie z tej ziemi, wejście w rondo z dużą prędkością niestraszne :-P co do tyłu to również poszło sporo w dół - koła schowały się w nadkolach - to po części zasługa amortyzatorów - kupiłem nowe oryginały, dedykowane do sporta - różnią się od serii.

Pufcio - moim zdaniem masz coś nie tak z tymi amortyzatorami, musisz spróbować ze springami -60mm co najmniej.

Puff - 22 Cze 2011, 17:44

zwardek napisał/a:
Pufcio - moim zdaniem masz coś nie tak z tymi amortyzatorami, musisz spróbować ze springami -60mm co najmniej.

Jak miałem wytłuczone amory, to auto samo z siebie siedziało nisko, a że te są gazowe i do tego dobre, to mam je wysoko jak SUV. Dziwi mnie tylko to, że springi leżąc koło siebie miały ok. 1cm różnicy między oryginalnymi a tymi sportowymi. Muszę sprawdzić czy dedyki do diesla nie są krótsze, bo - jak pisałem - wsadzałem kiedyś Cobry i w oczach było widać różnicę, a to były chyba -30.

Marcin - 22 Cze 2011, 22:27

Dawid też coś mi się wydaję, że te Twoje amory ciągną auto do góry nawet na niższych springach...

Zwardek masz jakieś foto po założeniu tamtych springów?

zwardek - 23 Cze 2011, 12:42

niestety foto nie mam, ale koła chowały się w nadkola przy 195/50/15. Mam felgi nieco wystające poza obrys auta i z przodu musiałem zmienić na nieco inne ET i 195/45/15 (akurat takie miałem), żeby nie obcierało. Tak jak mówię, gleba konkret, poszła te 4 cm w dół.
Puff - 6 Lip 2011, 17:45

No i w końcu zabrałem się za zrobienie tej cholernej klapy tak, aby nie trzeba było polerować styków ani bolców co miesiąc, żeby wycieraczka podczas deszczu zawsze działała.
Poprowadziłem instalację naokoło, wszystko kablem - jeśli wierzyć tabelce - 3,5mm^2.
2x2 żyły: zasilanie wycieraczki, +12 do parkowania, zasilanie tylnej szyby oraz masę :)

Wierzcie lub nie - wycieraczka od razu zaczęła żwawiej chodzić. Różnica 2x taka jak między szybkością na zgaszonym, a zapalonym silniku :)

Do tego wymiana sfatygowanego mieszka zmiany biegów, wyczyszczenie, natłuszczenie i taki sam zabieg dla mieszka ręcznego. Niebo, a ziemia. Nie dość, że błyszczą, to jeszcze zmieniły kolor szary na ewidentnie czarny :-)

No i detal - uporałem się wreszcie z gałką zmiany biegów - zalana sporą ilością "kropelki" ani śmie drgnąć na zewnętrznym gwincie :D

Puff - 23 Lip 2011, 15:30

Kolejny update, na dzień 22.07.2011

Po dojechaniu do Zagłębia, do miasta zacnego i urokliwego, zwanego Dąbrową Górniczą, gdzie drogi nie wyglądają jak po bombardowaniu, a wszechobecna zieleń koi nerwy, stanąłem na parkingu. Automobil mój zostawiłem na nie dłużej niż kwadrans. Po tym jak motor znów zbudził się do życia, a zmęczone poznańskim lotnikiem ogumienie przebyło kilkaset metrów, zaświeciła się kontrolka ładowania. Zmuszon zjechać na pobocze, rzekłszy mięsiste "ku*****wa mać!", pamiętając przygodę sprzed roku, dot. paska osprzętu, zajrzałem pod maskę swego pojazdu. Ujrzawszy, na kole pasowym sprężarki klimatyzacji, absencję paska, ponownie zakląłem siarczyście.

Spojrzałem na zegarek i ujrzawszy, że jest oto godzina 16:30, z ust mych chciała popłynąć rzeka inwektyw i złorzeczeń, jednakże natenczas odezwał się rozsądek. Cóż bowiem pozostało? Ano gorączkowe poszukiwania mechanika - bo ani to jechać dalej, ani do domu wracać. Odłożyłem więc na później rozmyślania dot. profesji i umiejętności matek inżynierów firmy Ford i niezwłocznie zabrałem się za ogarnianie tejże niekomfortowej sytuacji. Jeden telefon i kilka minut szukania później udało się - znalazłem. Podjechałem niczym pod wrota Mordoru, widząc wszystkie trzy kanały zajęte i oczyma kota ze Shreka wyraziłem Szefowej warsztatu prośbę o wymianę (tudzież założenie) paska "na 2 dni temu".

Tak to więc Szefowa, po ustaleniu modelu auta i krótkiej pogawędce ze sprzedawcą, pojechała po pasek. W tym czasie młodzi chłopcy chyżo i ochoczo dobierali się do starego, wyrażając swój zachwyt z komfortowego dojścia określeniami "o ku*wa", "ja pi**dolę" oraz wątpliwości: "jak to ku*wa zdjąć?". Pasek, jak się szybko (raptem kilkadziesiąt określeń później) okazało, był cały, stan - jakoby świeżo z formy odlany. Kwestia "co tym razem się spi**doliło?" zajęła mój umysł na dłuższą chwilę, wywołując zimny dreszcz na samą myśl o tym, że napinacz mógł odejść do motoryzacyjnego nieba, zostawiając - niczym czarna owca w rodzinie - prócz wielkiego majątku, spory dług do spłacenia.

Z medytacji wybił mnie mechanik, ukazując oczom mym rolkę prowadzącą paska wieloklinowego (znaną podówczas jako: "ten shit, co się zd*pił"). Powiedzenie, że "szlag ją trafił" byłoby równie na miejscu jak stwierdzenie, że urwana na wojnie noga to "lekkie draśnięcie". Odrzekłem, że obecna sytuacja raduje me serce i duszę równie gorliwie jak zastrzyki dożylne wbijane w tyłek trzycentymetrową igłą. Nie zmieniło to co prawda stanu rzeczy, ale przynajmniej się lepiej poczułem. Pozostał telefon do sklepu i gorączkowe wyczekiwanie na odpowiedź czy mają na miejscu ową rolkę do mojego napędzanego sokiem z gumijagód zapierdatraktora.

W końcu nadeszła chwila prawdy... mają (należy odnotować brak sztucznego przedłużania napięcia jak to w filmach raczą robić). W zasadzie wszystko doskonale - ale, no właśnie - zawsze musi być jakieś "ale". Z jednej strony "uffff" - wielka ulga, z drugiej "ja to kurtyzana chędożę, ile mnie to teraz wyjdzie...". W trakcie, gdy tak kontemplowałem, części zostały zamontowane, a ja, stwierdzając rzecz oczywistą: "ile by nie wyszło, trzeba zapłacić i cieszyć się, że nie stoję gdzieś na poboczu autostrady", poszedłem uiścić należność. I w ten oto sposób, bogatszy o kolejną przygodę, a uboższy o Zygmunta Starego, zwanego jako "ten warty 200 złociszy", mogłem wyruszyć w dalszą drogę :)

Cholera, co za auto ;]

Fordon - 23 Lip 2011, 17:05

:rotfl: dobre :) trzeba bylo dac znac bo w dabrowie mam kumpla by ci temat ogarnol :)
Puff - 23 Lip 2011, 17:12

Fordon - żebym to ja wiedział... :P :) Teraz to mam nadzieję, że te info mi się akurat nigdy nie przyda ;)
Jaszczur - 24 Lip 2011, 23:19

Ja nie wiem gdzie kolega był, ale opowieść o szefowej i biegającym wokół niej stadem przeklinających młodzików brzmi bardzo znajomo, i chyba znam to z autopsji, jako jedno z miejsc które od pewnego czasu omijam szerokim łukiem. :D
Puff - 25 Lip 2011, 01:03

ministerq - stare porzekadło mówi, że "na bezrybiu i rak ryba" - trzeba było się ratować, to się nie patrzyło kto robi, byle (dobrze) zrobił. Gwarancja jest na piśmie, więc gdyby się coś schrzaniło (a jeśli po przejechaniu kilkuset km nic się nie dzieje, to mam prawo wierzyć, że nie strzeli), to zawsze można się skarżyć. Jakkolwiek mam nadzieję, że nie będzie to konieczne, bo z DG, pomimo przygód, mam związane generalnie miłe wspomnienia i zdecydowanie wolałbym, żeby tak zostało ;)
TSRules - 25 Lip 2011, 09:58

Pufcio napisał/a:
Gwarancja jest na piśmie, więc gdyby się coś schrzaniło (a jeśli po przejechaniu kilkuset km nic się nie dzieje, to mam prawo wierzyć, że nie strzeli), to zawsze można się skarżyć.


No gwarancja optymistyczna wersja, mechanicy to ogólnie mają zwykle pińcet wymówek byle nie ich wina była :-) od niewłaściwego użytkowania, po "że nie oni robili" no chyba że na fakturze masz numery części, ostatnio niestety doszedłem do nieprzyjemnego wniosku że nic praktycznie nie można im zrobić :|

modell1 - 10 Wrz 2011, 07:52

Pufcio kiedyś coś wspominałeś o tym
http://allegro.pl/4x108-1...1793350308.html
:-) :-) :-)

bidżej - 10 Wrz 2011, 07:53

byłoby git, najładniejsze fele do MK5 :ok:
Puff - 10 Wrz 2011, 09:11

Akurat jak mam kasę odłożoną na burbo, to mi takie fele pokażesz... wy ludzie litości nie macie ;] Szczęście, że są "obgryzione" i mają kilogram odważników na sobie - już jest dużo mniej żal :D

Swoją drogą - czemu ten środek jest taki dziwny? Wgłębienie jakieś i do tego nie koło, ale takie jakieś coś...


Żeby temat nie umarł poprzez zejście na ostatnią stronę, trzeba dodać jakąś (choćby niewielką :D ) aktualkę.

Otóż musiałem wymontować czujnik temperatury (całość, aż do wtyczki przy zegarku), bo kabel... no cóż, powiedzmy że go źle poprowadziłem i gdzieniegdzie izolacja powiedziała, niczym teletubiś "pa pa". Do tego jedna z żyłek idąca do termistora się nieco ułamała, skutkiem czego jadąc przez miasto kilka dni temu, na wyświetlaczu pojawiło się -15°C :D
Tak więc demontaż, nowy, gruby kabel (ze względu na izolację wybrałem 2x1mm²), lutowanie, potrójne koszulkowanie i montaż. Powinno już działać ^_^

Prócz tego zakupiona została torba do bagażnika celem uporządkowania burdelu, który się czynił, gdy dodałem za dużo gazu na "jedynce", tudzież musiałem mocniej zahamować :cojest:



Torba całkiem słuszna, trochę bagażnika zabiera, ale coś za coś... :) Aaa... i ma rzepy, więc całkiem przyzwoicie się trzyma :ok:

Parę dni temu autko miało też zafundowane mycie na ręcznej i pranie tapicery. W sumie spodziewałem się lepszego efektu ("wchodzę i pachnie świeżością" :P ), ale grunt, że jest czyściej ;)


W planach na najbliższy miesiąc-dwa jest plan głowicy i przygotówka pod mody, żeby przed zimą się wyrobić ;]

hubi_2006 - 10 Wrz 2011, 10:54

Torba fajna bo estetyczna, ale dużo miejsca zajmuje :-P
Puff - 12 Wrz 2011, 15:58

hubi_2006 - wolę to niż rozpierdziel w bagażniku po każdym przejeździe przez rondo :P :D

No i mały update na dziś. Z pomocą Ad@musa (czy raczej "za jego pomocą" :D ) mam już ładne, czarne bębny. Brązowe, ohydne, zeżarte i straszące rdzą to już pieśń przeszłości :D

W trakcie:

(niestety Ad@mus nie chciał się popisać swoją gołą klatą, więc panie muszą się obejść smakiem :P )

Druga strona po zrobieniu:


Teraz to jest lodzio-miodzio :ok:

bidżej - 12 Wrz 2011, 16:26

Boshe, Ad@mus! ranisz moje poczucie estetyki! :ołnoł:

tak BTW, dobrze mi się zdaje, że w MK4/5 przewody elastyczne są ciągnięte bezpośrednio do bębna, bez tego śmiesznego krótkiego miedziaka?

zwardek - 12 Wrz 2011, 16:30

wreszcie <8>
ale żeby ludzi najmować do takich rzeczy ? :hihihi:

Nikuś - 12 Wrz 2011, 16:31

bidżej napisał/a:
dobrze mi się zdaje, że w MK4/5 przewody elastyczne są ciągnięte bezpośrednio do bębna, bez tego śmiesznego krótkiego miedziaka?


Dokładnie, ponadto podejrzewam że w mk3 da się to wszystko złożyć bez miedziaków bo wężyki pasują bezpośrednio pod cylinderki. Zapewne będzie też lepiej użyć wężyków z mk4/5, które są nieco dłuższe, ale tego nie jestem pewien.

A przednie zaciski będą pomalowane na jakiś ciekawy kolor? :-P

Puff - 12 Wrz 2011, 16:46

bidżej napisał/a:
tak BTW, dobrze mi się zdaje, że w MK4/5 przewody elastyczne są ciągnięte bezpośrednio do bębna, bez tego śmiesznego krótkiego miedziaka?

Zdaje się, że tak :)

zwardek napisał/a:
ale żeby ludzi najmować do takich rzeczy ? :hihihi:

Pogłaskałem go po udach i mi zrobił... ale jego żonie ani słowa! :devil:

Nikuś napisał/a:
A przednie zaciski będą pomalowane na jakiś ciekawy kolor? :-P

Owszem, na czarny.

Fordon - 12 Wrz 2011, 19:32

Czekaj poslusznie na Suszakre panie bo jedzie mondek z czyms co rozdmucha ci niunie na wyzsze horyzonty :) czekam na tel od chlopakow. Reszta na GG lub PW :yes:
Puff - 12 Wrz 2011, 20:59

Fordon - tak jest Panie Generale :yeaaa: :ok:



EDIT ad. 23.09.2011:

Po otrzymaniu nowej podkładki pod LCD od kolegi zabka35i (dzię-ku-je-my :przytul: :D ) musiałem wymienić substytut na tenże. Teraz podświetlenie znowu jest takie jak być powinno :)

Przyszły także nowe boczne migacze bez pomarańczowych wkładek. Jeszcze tylko żarówki, które mają skromne 12 dni opóźnienia :cojest: i będzie mikroswap na nowy nabytek :)



EDIT ad. 17.10.2011:

Dokonałem sztuki niesamowitej. Oprócz zmiany na stalówki obute w zimową gumę podjąłem się niesłychanie skomplikowanej operacji zwanej wymianą filtra paliwa.

Odłączenie 3 elementów to był pikuś. Odkręcenie nakrętki, dzięki której szanowny filtr nie obijał silnika, maski i kto-wie-czego-jeszcze to też nie była sztuka. Sztuką było to, co się wydarzyło później...

Po podmianie filtra próbowałem odpalić auto. Wiadomo - wierny traktorek musi zassać paliwko, więc rozrusznikiem pokręciłem dłużej niż zwykle (choć ostatnio "zwykle" wydłużyło się z sekundy-dwóch do czasami sekund dziesięciu...). A potem drugi raz. I trzeci. I czwarty.

Po łącznie z minucie kręcenia sprawdziłem filtr. Niestety był ledwie wilgotny...
Co więc począć? Trzeba by było zalać filtr ręcznie, bo pompki pod ręką niet, a metoda "ustnossawna" nie wchodziła w grę z przyczyn dosyć oczywistych. Gdy już z czeluści piwnicy wygrzebałem Paliwossacza 3000 (znanego szerzej jako przezroczysty wąż), sądziłem, że to początek końca zabawy.
Och, jakże się myliłem...

Gdy wpakowałem węża do wlewu, okazało się, że amerykańscy konstruktorzy Fiesty tej generacji pamiętają kryzys paliwowy i każda próba wepchnięcia do baku czegoś giętkiego o średnicy nieco ponad 1cm jest z góry skazana na porażkę. Po usilnych próbach pobrania zawartości baku do Flaszkipowodzie (TM) i spędzeniu 10 minut, by wyciągnąć z baku jakieś 50ml życiodajnej substancji, podjęta została próba podniesienia auta tak, by końcówka Paliwossacza 3000 mogła dosięgnąć Źródła Mocy Głośnego Rumaka. Rzecz jasna pierwsze podejście było zupełną porażką (podnośnik przy tylnym prawym kole), więc jedyną inną możliwością było podniesienie prawego przodu. Szczęśliwie to pomogło. Strach pomyśleć jak musiałbym kombinować gdybym miał <3/4 baku... :9:

Po zrobieniu z Fiesty jeszcze większego kozła niż jest normalnie, poszło mi 10x szybciej, więc po kilku minutach miałem blisko pół butelki lśniącego na złoto-brązowy kolor rzepakowego C2H5OH. Smak nie jest taki zły (coś jakby się nażreć świeczek i zapić "Kujawskim"), ale nie kopie jak "nasz" metanol, toteż odradzam eksperymentatorom konsumpcję, mimo relatywnie niskiej ceny (ostatnio 4.52 za litr).

Po zalaniu filtra powtórzyłem próbę ożywienia wiernej kompanki. Oczywiście wiadomo jak się ona zakończyła. Ale że coś tam w węże poszło, to postanowiłem uzupełnić brakujące mililitry Złotego Napoju w filtrze. I kolejna próba ożywienia. Rezultat - patrz wyżej. Po kolejnych 2 próbach nie miałem zamiaru się poddać, jednakże akumulator miał na ten temat nieco inne zdanie...

Cóż pozostało? Zepchnąć czterołapną kreaturę z górki i próbować "reanimować" z biegu.
Rezultat... wiadomy. Tak więc zostałem w dolince, na terenie leżącej nieopodal szkoły z praktycznie zerową nadzieją, że cokolwiek zrobię. Ale! Pojawiła się nadzieja, eee wróć. Pojawiła się złudna nadzieja. Dwóch cwaniaczków oferujących swoją pomoc w wyciśnięciu pod górkę tej, wydawałoby się drobnej, niebieskiej damy. Pomocy nie odmówiłem, acz czyny ich na porażkę skazałem. Gdy okazało się, że jest to, delikatnie ujmując, niezbyt łatwe, postanowili spróbować popchnąć auto po prostej (na nawierzchni żwirowej). Próba... czy muszę to komentować? :]

Jeden z dżentelmenów był, eufemistycznie ujmując, niezbyt uradowany z racji, że nadzieja na puszkę Gorzkiego Złocistego uciekła w siną dal, toteż zaoferował swoje ekspresowe usługi blacharskie (wyklepanie maski na miejscu). Widząc wzrok á la lekceważący mord ("jeśli to nie żenujący żart, to lepiej poproś kolegę o telefon pod 112"), wyraził swą gorycz dzieląc kurtyzanami i oddalił się niespiesznie w stronę, jak mniemam, jakiejś parszywej speluny.

Chwilę później zjawiła się pomoc (jako, że stałem z 30 metrów od domu, wystarczyło "Tata, aku mi zdechł" :D ). Co ciekawe, trzeba było przejechać na "wspomaganiu" dobre 20-30 metrów, żeby Bestia ożyła. Jako, że paliwa szkoda, zespół ogniw kwasowo-ołowiowych wtargałem do swej rezydencji celem wykarmienia go materią kopiącą, powszechnie "prądem" zwaną.

Po paru godzinach napięcie ładowania przekroczyło bezpieczne 14.8V, nadszedł więc czas, by podzespół Bestii dostarczyć i sprawdzić czy będzie ona zadowolona czy raczej parsknie jednym obrotem wału i okaże swoje niezadowolenie. Ku mojemu zdziwieniu musiałem trochę kluczyk przytrzymać (tak jakby paliwo nie dochodziło - co tym dziwniejsze, że przecież traktorek parę godzin wcześniej, już na nowym filtrze, pracował).
Odpuściłem rozrusznikowi, gdy silnik zaskakiwał. No to parę sekund przerwy i próba nr 2. Sekunda i w końcu Bestia zagadała. Generalnie jakby... lżej jej było się rozruszać, ale jeszcze to zweryfikuję za godzin kilka przy porannym odpalaniu.

Jako, że prąd pobierany z aku był na poziomie 20-30-kilku mA, należało jeszcze sprawdzić napięcie ładowania. Prawie 14.2V, czyli w normie. Godzina 23:00, czas zrobić rundkę.

Wrażenia... niesamowite. Nigdy bym nie pomyślał, że po wymianie filtra paliwa różnica w pracy silnika może być tak duża. Jakkolwiek dziwnie może to brzmieć, auto żwawiej reaguje na gaz, a przy gwałtowniejszym wciśnięciu zdaje się nie dusić... no i pracuje jakoś... gładziej.

Być może to wina BIO100, które zacząłem lać czas jakiś temu (i gdzieś tam wyczaiłem, że po pierwszym przepaleniu wypada wymienić filtr... rychło wczas, zważywszy, że bioester lałem do końca czerwca... :cojest: ) ...a być może po prostu filtr był czukiereczkowy (Filtron), a BIO go dobiło, bo po wymianie na Hengsta po przejechaniu 2km nie poznaję swojego auta...

Teraz muszę wymienić żarówki na Tesco Tuning Blue... może zyskam dzięki temu z 10Nm? :-)

trzeci - 18 Paź 2011, 09:36

Te nasze auta i te nasze przygody z nimi hehe
I w tym przypadku ięknie napisana, jedna z nich ;-))

Marek - 18 Paź 2011, 14:00

Cóż, ta historia tylko pokazuje że amator może nawet najprostszą czynność spartolic :)
Puff - 18 Paź 2011, 14:12

A dziękuję Prezesie :D

Marek - cóż mogę rzec... jak się coś robi samemu pierwszy raz, to nie zawsze obywa się bez przygód - i to się tyczy wszystkiego :) Rozdzielnicę na setki Amper do Silesii składałem, a z odpaleniem po wymianie filtra miałem problem... tak to już bywa ;-))

Co do aktualki - klekotek faktycznie łatwiej zapala, a przy przyspieszaniu nie ma już szarpania. Dalej autem telepie na zakrętach przy gazie w podłodze, ale to już wina umierającego burbo :)

Ad@mus - 18 Paź 2011, 17:48

Pufcio napisał/a:
Dalej autem telepie na zakrętach

bo trza na glebe ja spuscic!!
amator jak amator ale robil dobrze, teraz wiesz ze trzeba se do kanisterka troche ON wlac i miec przy wymianie filtra pod reką

i bardzo sie ciesze ze sam robiles bo w ten sposob odkrywa sie kaprysy swojej bestyji i po jakims czasie pewno wymiana filtra bedzie dla ciebie zbyt prosta i zlapiesz sie czegos trudniejszego i tak jako samouk mozesz nabyc podstawowa wiedze ktora pomoze ci przy "dbaniu" o klekot

bo co to za sztuka wyslac auto do mechanika i zalatwic sprawe papierkiem o zabarwieniu niebieskawoszarym??

Puff - 18 Paź 2011, 19:25

Ad@mus napisał/a:
bo trza na glebe ja spuscic!!

Spoko, jeszcze trochę kasy i będzie gleba i 15" :-)
A telepanie bierze się z burbo, a nie z tego, że mam koźlicę ;d

Ad@mus napisał/a:
bo co to za sztuka wyslac auto do mechanika i zalatwic sprawe papierkiem o zabarwieniu niebieskawoszarym??

No i to chyba podsumowuje temat :)

elmek13 - 19 Paź 2011, 07:53

Pufcio napisał/a:
burbo,
To słowo jest znakiem grupy Burbo Team. Tak dla informacji to chodzi o turbo.
Daras84 - 19 Paź 2011, 08:06

elmek13 napisał/a:
Pufcio napisał/a:
burbo,
To słowo jest znakiem grupy Burbo Team. Tak dla informacji to chodzi o turbo.


niemozliwe :hahaha:

elmek13 - 21 Paź 2011, 21:48

Daras84, uwierz mi, że tak !! Nawet matrix wymiękł, mówić że łyżka nie istnieje.
Puff - 30 Lis 2011, 17:34

No i przy przebiegu 190363km wymieniłem sobie olej z kompletem filtrów.
Miałem Shella 10W40, wlałem Castrola 5W40. Co z tego wyniknie i jak silnik będzie pracował za jakiś czas, się okaże :) Na razie nie widzę żadnej różnicy.

Parę km dalej zalałem do pełna (22,5 litra prawie 125 złotych... co za czasy...), ale to nic - spojrzałem na cenę BIO i zacząłem się zastanawiać czy ktoś przed zmianą cyferek na pylonie przypadkiem nie wypił Borygo zamiast herbatki - przy cenie 5.51 za ON, BIO kosztowało 5,74 (albo 5,75) za litr :boshe:

Idąc tym tokiem myślenia, "Verva" powinna kosztować jakieś 5,10 ;]

Peedro - 30 Lis 2011, 18:44

Pufcio napisał/a:
przy cenie 5.51 za ON, BIO kosztowało 5,74 (albo 5,75) za litr :boshe:


Spoko, w Nowym Sączu to samo ;] to co z założenia miało być tańsze, jest droższe ;) Polska staje na głowie.

Puff - 30 Gru 2011, 17:29

Mały update...

Mam grill ze sporta, trzeba go tylko doprowadzić do stanu używalności (ma urwane dolne łapki) i po małym czyszczeniu wyląduje dumnie z przodu :)

Do tego kółka letnie z odpowiednimi laciami. Będą 15", będzie lać 195. Będzie customowa farba. Jaki profil to na razie tajemnica (na wypadek jakby tu zajrzał Ad@mus - nie, nie wiesz jaki, haha! :D ) ;)

Oraz na sam koniec roku - znalezione za pół ceny, nowiutkie (j)eibachy "minus czidziści".

Montaż całości zapewne jak się ociepli, więc raczej nieprędko, niemniej warto było wspomnieć, żeby temat nie umarł ;]

W przyszłym roku będą kolejne mody... ale już nie wizualne :)

Peedro - 30 Gru 2011, 18:46

Mam nadzieje że poradzisz sobie z tym grillem :) Mody na +, przynajmniej siądze, chyba że tym tajemniczym profilem będzie 195/70/R15C :ok: :-P :devil:
Puff - 30 Gru 2011, 20:55

Peedro napisał/a:
195/70/R15

Eee, nie ;)
Gdyby komuś jeszcze wpadło do głowy strzelać, to od razu odpowiem - nie potwierdzę, ani nie zaprzeczę :P Wkleję jakieś foto jak się wszystko powymienia, bo nie uśmiecha mi się grzebać przy aucie pod blokiem jak za oknem +1°C i chędoży śniegiem ;]

Bezimienny - 30 Gru 2011, 20:58

Obstawiam profil 35 :2xf:

A tak poza tym to jest dobry patent na robutki przy aucie jeśli w mieście masz parking podziemny lub piętrowy, naprawde wygodne miejsce do prac, jeśli mówimy oczywiście o drobnych robotach nie o swapie :rotfl:

Pietrekk - 30 Gru 2011, 21:39

Pufcio ma zbyt pociągi na suva żeby taki niski dawać :P Wogóle aż dziw ze kupił sprężyny obniżające, chyba ze se je na półce postawi :D
Puff - 31 Gru 2011, 00:41

Bezimienny - patent g**niany, bo auto stoi pod blokiem :cojest:
Najbliższy parking podziemny to w Katowicach ;]

Ale różne rzeczy się robiło - zawias pod blokiem już raz wymieniłem ;]

Pietrekk - SUV wyszedł, bo miałem wytłuczone amory i zachciało mi się kupić Bilki B4 ;] Na starych auto było z 3-4cm niżej, ale przemilczę co się z dupskiem w zakrętach działo... A springi miały być już dawno, tylko po wsadzeniu Zwardkowych -45 (czy jakoś tak) ze Sporta, dupsko siadło mi cały 1cm ;] Przodu nawet nie zakładałem, bo jeśli by siadł, to wyglądałbym jak niektóre bałwany z bymywy czy innych gofrów, co na przód dają -60, a tyłu nie zmieniają, żeby mieć "zawsze z górki".

Teraz tylko pozostaje liczyć, że siądzie to więcej, bo na sam wygląd spring jest krótszy, co dobrze wróży :)

Ad@mus - 1 Sty 2012, 12:45

ja mysle ze te -30 i 15" kolo zmieni oblicze traktorka. podziemnego nie musisz szukac jesli masz kolege w orzeszu z garazem i placem :ok: lapka ci za niedlugo przywioze
kamilocha1 - 1 Sty 2012, 20:41

a ja mysle ze dizel zanieczyszcza środowisko ;d
DemptD - 1 Sty 2012, 22:12

adaś, tylko ona na tym -30 bedzie wygladala dalej jak seryjna koza gy
Puff - 1 Sty 2012, 22:40

kamilocha1 napisał/a:
a ja mysle ze dizel zanieczyszcza środowisko ;d

Oj tam, oj tam :rotfl:

DemptD - jeszcze będziesz chciał się przejechać... :2xf:

kamilocha1 - 1 Sty 2012, 22:53

Pufcio, -30 i 195/45/15 będzie ładnie i trakcja zachowana :)
Puff - 1 Sty 2012, 23:06

kamilocha1 - kapcie są już kupione, więc na wszelakie sugestie jest już ciut za późno ;) Tak jak pisałem - jakie zostały dokładnie nabyte, się pochwalę na wiosnę ;)
kamilocha1 - 1 Sty 2012, 23:11

Pufcio, pewnie zes kupil jakies honkery ;d
Puff - 27 Sty 2012, 14:23

Zakupów ciąg dalszy. Przyszła przesyłeczka od Konrada, teraz czeka na zamontowanie.

Zanim się nią zajmę, pod kołami siądą nacinane Brembo Max wraz z kompletem EBC Green Stuff. Miałem brać Ferodo Premier/Premium, ale okazało się, że cholernie mocno pylą, więc wybór (w rozsądnym zakresie cenowym...) został tylko jeden :)

Ciekaw jestem efektów, bo opinie są generalnie dobre i bardzo dobre :)

luk-90 - 27 Sty 2012, 14:33

No bo na ebc green nie ma co narzekać :ok:
Puff - 30 Sty 2012, 19:23

No i pierwsza paczuszka doszła w dniu dzisiejszym:



:V:

Marcin - 30 Sty 2012, 19:44

popsute bo z rysami :-P
bidżej - 30 Sty 2012, 19:45

właśnie miałem napisać, że chyba je kurier parę razy upuścił i się pognietły trochę...
Puff - 30 Sty 2012, 20:28

Marcin napisał/a:
popsute bo z rysami :-P

Było więcej, ale już wypolerowałem :-P

Cristodius - 30 Sty 2012, 21:32

po ile te talerze rodem z trnsformers i gdzie zakupione bo mi trzeba takie :yes:
Ad@mus - 30 Sty 2012, 21:41

pozwole se
"Sprzęgło, trójka, mokra skroń poczuj chamie frytek woń"
kolejne diwajsy w moim garazu

Cristodius - 30 Sty 2012, 21:58

ha ha leże.. :rotfl:
apropos moja koleżanka po małej wycieczce moją żabką stwierdziłą ze kocha zapach popkornu który wylatuje z nawiewów Fiesty :yes: więc frytki też mogą być.

Bezimienny - 30 Sty 2012, 21:59

Ad@mus napisał/a:
pozwole se
"Sprzęgło, trójka, mokra skroń poczuj chamie frytek woń"


:hahaha:

Adi RST - 30 Sty 2012, 22:07

Ad@mus napisał/a:
pozwole se
"Sprzęgło, trójka, mokra skroń poczuj chamie frytek woń"
kolejne diwajsy w moim garazu

Prawa autorskie zastrzezone :-P

Puff - 30 Sty 2012, 22:09

KLIK

Najtaniej jak się dało, całe reszta ma drożej :)

Cristodius - 30 Sty 2012, 22:13

ok. nie chce mi sie szukać w książce ale czy do xr2i bedą pasować? :fox:
Ad@mus - 30 Sty 2012, 22:14

Ewa-powiedzmy ze nie jest to twoj text zab w zab :) oryginal powala :ok:
Puff - 30 Sty 2012, 22:16

Cristodius napisał/a:
nie chce mi sie szukać w książce ale czy do xr2i bedą pasować? :fox:

Nie mam pojęcia, nie chce mi się szukać :P

(dobry jesteś, najpierw się pytać, a potem sprawdzać czy to pasuje :D )

Ad@mus - 30 Sty 2012, 22:18

srednica chyba ta sama ale et moze byc inne-napewno beda i pod xr2i
Cristodius - 30 Sty 2012, 22:20

bo dopiero później luknąłem ze masz Mk5 a zapytałem bo dożo ludzi tu wie różne rzeczy których szaraki ntakie jak ja nie wiedzą.
sry za dużo wypiłem piwa :P dooobra poszukam w książce :2xf:

arecki - 30 Sty 2012, 22:23

brembo max są bardzo popularne wśród sejków :D bardzo lubią szamać klocki :V:
Puff - 30 Sty 2012, 22:32

arecki napisał/a:
bardzo lubią szamać klocki :V:

Dlatego zanabyłem green stuffy ;p się będą żreć nawzajem :V:

luk-90 - 30 Sty 2012, 23:05

wbrew pozorom nacinane i nawiercane mikody gt u Mnie wcale drastycznie nie wcinają tych klocków. Podejrzewam, ze będzie to zacnie hamować, bo o ile w normalnej jeździe róznica będzie nie wielka, ale jka gdzieś poszaleć to kolos w porównaniu do serii. teraz jeszcze do kompletu tylko odpowiedni płyn
hanysek - 30 Sty 2012, 23:06

i niech ci sie tyn dupowoz lowowaty wozi jak nojduzyj na tyn geburstag :-) a Ewa zaciulała caly FKPowski system :-)
Puff - 30 Sty 2012, 23:11

luk-90 napisał/a:
wbrew pozorom nacinane i nawiercane mikody gt u Mnie wcale drastycznie nie wcinają tych klocków.

Bo te klocki, jeśli wierzyć dziesiątkom opisów, takie zwykłe tarcze zdzierają dosyć żwawo, więc to oznacza, że owe Mikody są stosunkowo mocne :) Jak się mocniejszego kompletu nie weźmie, to ponoć albo zeżre klocki, albo zeżre tarcze - zależnie od tego, co będzie z "niższej półki".

luk-90 napisał/a:
teraz jeszcze do kompletu tylko odpowiedni płyn

Od roku (chyba) jeżdżę już na DOT 5.1 :)

FiFa - 30 Sty 2012, 23:35

noo i elegancko bedzie czym hamowac! :D Teraz musisz poczynic drastyczne kroki, abys jezdzil na czterech kolach a nie na trzech... :P :-)
Puff - 30 Sty 2012, 23:43

FiFa napisał/a:
elegancko bedzie czym hamowac! :D Teraz musisz poczynic drastyczne kroki, abys jezdzil na czterech kolach a nie na trzech... :P :-)

Spokojnie, na wiosnę ;)

vegetagt - 31 Sty 2012, 14:24

Ad@mus napisał/a:
pozwole se
"Sprzęgło, trójka, mokra skroń poczuj chamie frytek woń"
kolejne diwajsy w moim garazu


dużo gazu, sprzęglo odrazu,
jedyna dwója,
dymu od hoooja

? :P

elmek13 - 31 Sty 2012, 14:55

vegetagt napisał/a:
dużo gazu, sprzęgło odrazu,
jedyna... dwója,
dymu od hoooja


Sprzęgło zjarane, majtki posrane. :hahaha: :hahaha: :hahaha:

Puff - 31 Sty 2012, 16:18

Se czukiereczek kącik poezji zrobili, cwaniaczki jedne :P
elmek13 - 31 Sty 2012, 16:51

Pufcio, nie mogłem się oprzeć pokusie. :rotfl:
Fordon - 31 Sty 2012, 23:28

Ty pokaz lepiej duchawe do swojego traktorka :rotfl:
Bo jak pamietam serie do tego to.... yyyy no buuuu ....
Marek wolany do tablicy (bo nie chce mi sie jechac na slask) ogarnij chlopakowi to, no nie badz taki... :yes:

Puff - 31 Sty 2012, 23:36

Fordon napisał/a:
Ty pokaz lepiej duchawe do swojego traktorka :rotfl:

Się wypucuje, to się pokaże ;) Są ciekawi, to poczekają :V:

EDIT:

Został przeprowadzony zabieg delikatnego uglebienia. Skutek... mieszany.
Przód wygląda bardzo ładnie, tył... będzie do poprawki. Jak tylko zostaną naniesione, to ukażą się porządne zdjęcia na nowym felunku (by Ad@mus).

Póki co, jedna fota szpiegowska, zrobiona przed myciem, za pomocą plastikowego widelca i gumy do żucia:



Nieskromnie mówiąc, uważam że dzięki Uśmiechniętemu Chudzielcowi ®, auto prezentuje się teraz lepiej niż jeździ (choć i tutaj jest znaczna poprawa) :D

Niemniej - sytuacja jest tymczasowa - wszak Fiesta nie powinna jeździć gorzej niż wygląda :P

Bezimienny - 17 Mar 2012, 18:04

Umył byś chociaż :-P
Puff - 17 Mar 2012, 18:15

Bezimienny napisał/a:
Umył byś chociaż :-P

A idź sobie :D :P

DemptD - 17 Mar 2012, 18:48

ee tam, dupy nie urywa gy
bidżej - 17 Mar 2012, 18:58

no może być...
kuba87 - 17 Mar 2012, 19:01

chciałbym żeby u mnie tak było :rotfl:
Pietrekk - 17 Mar 2012, 19:14

Za ciemne te fele, wogóle wzoru nie widać :/
Peedro - 17 Mar 2012, 19:22

auto na gnojówke, to kopci, więc i felgi okopcone :-P
Puff - 17 Mar 2012, 19:32

Pietrekk - zdjęcie łyżką robione, to czego się spodziewasz ;]

Będzie uczciwsze, to wtedy będziecie mogli błotem rzucać :D

Peedro - :rotfl:

Dodam tylko, że na kapciochach 195/50/15 (świeżutkie Uniroyal RainSport) ciężko jest obecnie lacia spalić :cojest:

Ad@mus - 17 Mar 2012, 19:57

Pufcio napisał/a:
195/50/15
?? a nie 195/55/15?? czy zes mnie ch@a robił??
a te fele maja dziwny kolor, czarne w cieniu/polmroku i mroku a przy swietle mienia sie brazowym refleksem(kolor z palety czukiereczek):


tak samo zdjecia z kalkulatora robione :2xf:

Puff - 17 Mar 2012, 20:08

Ad@mus napisał/a:
czy zes mnie ch@a robił??

Odrobinkę :rotfl:

Ad@mus - 17 Mar 2012, 21:06

nastepne fele pomaluje ci na zielono-za kare :2xf:
Marcin - 17 Mar 2012, 23:44

fajne fele i mi się podoba <8> działaj z glebą :)
Daras84 - 18 Mar 2012, 10:44

łądnie wyglada na tych kolach ;) nie to auto ;0
Adi RST - 18 Mar 2012, 22:32

na żywo wyglada jeszcze lepiej, jeździ też niezle, trzyma się drogi :hihihi: koniec z jazdą na 3 kółkah :-P
w wydaniu nocnym wygląda bandycko :)

FiFa - 18 Mar 2012, 23:03

Pufcio napisał/a:
Został przeprowadzony zabieg delikatnego uglebienia.

Co masz na mysli? katowka i ciecie sprezyn :P :-) :-P Costam narobil na lepsze prowadzenie?? :-)

Puff - 18 Mar 2012, 23:14

FiFa napisał/a:
katowka i ciecie sprezyn

A gdzie. "Jebachy" -30mm. Na przód wystarczy (jak się bierze żwawo zakręt przy maks skręcie, to obciera :D ) ale na tył to za mało :devil:

Fordon - 18 Mar 2012, 23:41

Pufcio, maruda a gdzie suszarka ??
Puff - 18 Mar 2012, 23:46

Fordon napisał/a:
Pufcio, maruda a gdzie suszarka ??

Pucuje się, czekając na montaż ;P
Foto jeszcze będzie w tym tygodniu sądzę. Co do montażu... muszę się więcej uśmiechać do Specjalisty Marka, ma mieć czas niebawem.

Fordon - 19 Mar 2012, 01:08

Pufcio, no to dobrze... i chce foto pogladowe jak wyglada seria do tego co masz :devil:
ta dmuchawa nie bedzie miala co robic z twoim silnikiem :yes:

Puff - 19 Mar 2012, 20:22

Fordon napisał/a:
i chce foto pogladowe jak wyglada seria do tego co masz :devil:

Nie wiem czy będzie opcja strzelenia foto jednego koło drugiego, bo nie wiem kiedy Marek czas znajdzie i jak to wyglądać będzie. Zobaczymy :)

Teraz to się IC martwię, bo będę miał koko dżambo z tym. Bez customowego fmic nic nie zdziałam, bo żaden fabryczny się nie zmieści :/ Oczywiście to są dodatkowe koszta, do tego rury, łączniki, robocizna... To auto to studnia bez dna... :/

Z plusów - przetestowałem dziś auto w zakrętach na tych Rain Expertach... wydaje się, że przyczepność w zakręcie jest nieskończona (niemniej, nie chcę przeginać :D ). No i Vmax zleciał... teraz zamiast 180-parę na ~4500 rpm poleci koło 170 na 4250-4300rpm. Szybciej to tylko z górki... Czuć, że nie ma też takiego przyspieszenia... Także większa suszara to już absolutny mus.

Daras84 - 19 Mar 2012, 21:01

skladaj skladaj... bo slyszalem ze nie bedize to najsyzbszy diesel na zlocie :)
Marek - 19 Mar 2012, 21:03

Mnie też się cos takiego obiło o uszy :ok:
Adi RST - 19 Mar 2012, 21:06

Hem, coś tam w krzypopie też słyszałem :-P
Puff - 19 Mar 2012, 21:23

Daras84 napisał/a:
bo slyszalem ze nie bedize to najsyzbszy diesel na zlocie :)

Diesel może nie (bo co to jest 100-coś kunia w dobie Common Raila...), ale pytanie czy Fiesta w dieslu :P

DemptD - 19 Mar 2012, 21:37

Pufcio krążą ploty, że Sztandi wkłada 2.2TDCI :rotfl:
Marek - 19 Mar 2012, 21:44

Jako, że to forum fiesty to rozbija się o najmocniejszą fieste w dieslu :P
Stunt_Man - 19 Mar 2012, 21:46

DemptD napisał/a:
Pufcio krążą ploty, że Sztandi wkłada 2.2TDCI :rotfl:

pufcio ma w bagaju magiczną skrzynie basową z reddim w środku... nic go nie powstrzyma :devil:

DemptD - 19 Mar 2012, 22:08

Marek, :ok:
Ad@mus - 19 Mar 2012, 22:19

najmocniejsza czy najszybsza-bo to jest roznica:D fele masz ladne przynajmniej;p
Rkalitka - 19 Mar 2012, 22:28

Od czego tę suszarkę kupiłeś Pufcio??
kolektor nowy czy przejściówka??

IC dawaj od 406 albo saba - będzie wystarczający a bez większych problemów się powinien zmieścić przed chłodnice - ja tak miałem z IC z 406 i ładnie chłodził powietrze(nawet mam ten IC jak coś jeszcze)

Cytat:
skladaj skladaj... bo slyszalem ze nie bedize to najsyzbszy diesel na zlocie


A co w końcu Adamus znalazł odpowiednią mk3 na bazę?? :-P

Cytat:
Jako, że to forum fiesty to rozbija się o najmocniejszą fieste w dieslu


Pytanie z jakim silnikiem - jak stary 1.8 to możemy robić zakłady na zlocie, który silnik pierwszy wyleci w powietrze przy zwiększaniu doładowania :V:

Puff - 19 Mar 2012, 23:12

Rkalitka napisał/a:
Od czego tę suszarkę kupiłeś Pufcio??

Od kogo - Fordona ;P A ten ją wytargał z klekota bymywy 2,5 litra. Do kolektora ponoć P&P, ale to wyjdzie w praniu.

A IC... nie wejdzie. Musi być 3-4cm gruby, nie więcej. Mało tego - musi mieć wlot i wylot z jednej strony (kierowcy), bo koło węży od klimy nic nie przejdzie.

Fordon - 19 Mar 2012, 23:13

Ja dawalem 1.8 bara na maxa :D i T2 wymiekalo...
Jestem ciekaw co to za cudak sie sklada... :yes:

hubi_2006 - 19 Mar 2012, 23:46

Ad@mus napisał/a:
najmocniejsza czy najszybsza-bo to jest roznica:D

A jak jedno i drugie to będzie szybko pług po polu targać :-)

Pufcio, ładne kółka :-)

FiFa - 19 Mar 2012, 23:59

Daras84 napisał/a:
skladaj skladaj... bo slyszalem ze nie bedize to najsyzbszy diesel na zlocie :)
cos mi tutaj smierdzi jakas prowokacja :fox:
hanysek - 20 Mar 2012, 00:10

TEDEIII :2xf: :2xf: :2xf: :2xf: :2xf:
kamilocha1 - 20 Mar 2012, 01:17

reddi & jego masa bezwładnosciowa ;d
Rkalitka - 20 Mar 2012, 18:38

Pufcio - IC z 406 ma ok.2.5-3cm nie wiem jak saab czy np golf plus ale też podejrzewam, że są cieniutkie - i tanie w stosunku do FMIC nowego :yes:

Jakie AR ma ta turbina od Konrada??

Puff - 20 Mar 2012, 19:34

Rkalitka - nawet jakby miał 1cm, to mnie to nie urządza, bo nie ma którędy rur poprowadzić. Odpada, choćbym nie wiem jak chciał, żeby było inaczej.

Co do burbo - mów mi jeszcze :)

Rkalitka - 20 Mar 2012, 20:29

Pufcio napisał/a:
nawet jakby miał 1cm, to mnie to nie urządza



Musiałbyś zobaczyć ile miejsca jest u mnie na żywo ;)

Zrobisz jak uważasz - ja bym nie zakładał przede wszystkim takiego co wejście i wyjście po tej samej stronie, bo gorzej schładzają powietrze.

Pufcio napisał/a:
Co do burbo - mów mi jeszcze


To jest ta turbina co kiedyś mi mówiłeś tak?(opel/bmw tds??)
Tam jest chyba podobne AR do mojej turbiny z Iveco więc nie szalejcie z doładowaniem, bo przy około 0.8bara jest porównywalnie z 1.6-1.8 na seryjnej turbinie.

Mogą być ciekawe efekty po wysterowaniu na pompie wtryskowej - przerabiacie ją też czy zostaje tylko zwiększona dawka paliwa??

Puff - 20 Mar 2012, 20:38

Rkalitka napisał/a:
To jest ta turbina co kiedyś mi mówiłeś tak?(opel/bmw tds??)
Tam jest chyba podobne AR do mojej turbiny z Iveco więc nie szalejcie z doładowaniem, bo przy około 0.8bara jest porównywalnie z 1.6-1.8 na seryjnej turbinie.


To wiem/wiemy - w końcu to fabrycznie dmucha w 6 garów, a tutaj w 4 - już samo to robi niemałą różnicę... także będzie na spokojnie. Szkoda byłoby zbierać tłoki, które wyleciały przez maskę...

A pompa zostaje taka sama - VP44 jest, więc potencjał ma.

Rkalitka - 20 Mar 2012, 21:27

Pufcio napisał/a:
więc potencjał ma.


Jedyne co mogę Ci/Wam zaproponować to nie eksperymentować puki co za dużo z podkręcaniem wszystkiego....

Ja w okolicy YTP czyli pod koniec maja będę rozkręcał turbinę i pompę(w sumie podobny setup do tego co Ty będziesz miał) w granice 1.5 bara - wtedy będzie można określić jak i czy w ogóle zniesie to mój silnik - a sporo już przeszedł więc jeśli to przeżyje to będzie jakieś odniesienie dla potomnych (ja nie będę się nazbyt przejmował jeśli rozwalę układ korbowo-tłokowy - czyt.cały silnik - a w Twoim lub innych przypadku w którym masz jedno auto na dupowóz to może nie być zbyt miłe)

Puff - 20 Mar 2012, 21:33

Rkalitka - koniec maja to ciut za późno, ja będę musiał wtedy mieć już w komputerze zmieniony program. W ogóle się zastanawiam czy jechać na fixa przed montażem IC czy po (bo na pewno 2x jechał nie będę). Jeśli IC ma tylko (aż) podnieść moc i lepiej schłodzić powietrze, to pal sześć, gorzej jak mi to charakterystykę zmieni w jakiś nieoczekiwany sposób...

Ponoć te silniki znosiły lekkie podkręcanie na okolice 130-140 kunia, powyżej tego to teren nieznany. A ja nie zamierzam ryzykować ukręcenia korby dla 5 koni więcej... Z umiarem będzie. Poza tym większa suszara = mniejszy boost, a tak samo dmucha = mniej się grzeje. No i niemałe znaczenie ma to, że na fabrycznym turbo heko wycisnął blisko 100 kunia.

Rkalitka - 20 Mar 2012, 21:46

No widzisz - masz pompę ze sterownikiem i już się zaczynają niepotrzebne koszty robić - zmieniaj na mechaniczną i steruj kiedy chcesz :ok:

A tak na serio to ile wołają za wysterowanie jednorazowo dawki paliwa??

Puff - 20 Mar 2012, 21:49

Rkalitka napisał/a:
A tak na serio to ile wołają za wysterowanie jednorazowo dawki paliwa??

U heko robiłem kompletnego chipa to dałem 1k, za zmianę mapy wraz z hamowaniem i całą resztą ostatnio życzył sobie Zygmunta Starego :)

Rkalitka - 20 Mar 2012, 22:01

Pufcio napisał/a:
za zmianę mapy wraz z hamowaniem i całą resztą ostatnio życzył sobie Zygmunta Starego


łe to jak za darmo - możesz i ze 5 razy podchodzić do strojenia :yes:

Tym bardziej, że gdzieś słyszałem o tym jak moc powinno się podnosić stopniowo obserwując jak się wszystko zachowuje - ale to tylko takie tam słyszałem

Puff - 20 Mar 2012, 22:05

Rkalitka napisał/a:
Tym bardziej, że gdzieś słyszałem o tym jak moc powinno się podnosić stopniowo obserwując jak się wszystko zachowuje - ale to tylko takie tam słyszałem

Powinno, wiem i się zgadzam. Nie, żebym marudził, ale kasa z nieba mi nie spada, a jak miałbym za każdym razem za Kraków jeździć na poprawki, to doprowadziłoby mnie to do drobnych... :)

Sztandi - 20 Mar 2012, 22:08

DemptD napisał/a:
Pufcio krążą ploty, że Sztandi wkłada 2.2TDCI


Żadnych CR :2xf: A jak narazie jakiekolwiek modyfikacje silnika utrudnia mi alternator i krzyżak, jeszcze raz się coś z tych dwóch wymienionych spitoli to na zlocie wiosennym się już swoją fiestą ogole :rotfl:

Puff działaj, na tej feli wygląda kozak na żywo :ok: Tylko jakiś taki... dragster <8>

Puff - 21 Mar 2012, 00:20

Sztandi napisał/a:
Tylko jakiś taki... dragster <8>

Zostanie to niebawem fixnięte :V:

Ad@mus - 21 Mar 2012, 21:01

chciales powiedziec flexniete <bat>
Puff - 25 Mar 2012, 12:19

Mała aktualka, a że nie wypada żeby składała sięz jednego zdania, to będzie krótka historyjka ;]

Kierownica została wysłana do obszycia, a wspomaganie umarło :D Lekki strach, bo, mimo że pod domem, to był już późny wieczór, a spod maski walnął dym O_o
Wiadomo - Fiesta - nie byłoby normalne, gdyby się coś nie zepsuło ;]

Problem w tym, że 1,5 roku temu regenerowałem pompę (wymiana całego komutatora i szczotek - czyli w zasadzie "wymiana silnika") i dałem za to niemały pieniądz. Sobotnie zaglądanie komórką w charakterze latarki kazało twierdzić, że gdzieś na łączeniu zrobiła się nieszczelność i płyn pod wysokim ciśnieniem walnął na silnik - stąd niby dym.

Niedzielne szukanie pt. "co się znowu sp***liło" zaowocowało stwierdzeniem, że to nie tyle problem z hydrauliką, co z elektryką. Walnął bezpiecznik. 60A (!). Szybka wycieczka do Norauto, wymiana... i działa. Najtańsza naprawa w historii tego auta - 6,99zł :D

Jaszczur - 25 Mar 2012, 12:45

Ciekawe przez co ten bezpiecznik walnął... Rzadko kiedy takie bezpieczniki padają, bo mają taki "humor". A 60A w aucie piechotą nie chadza :D
Puff - 25 Mar 2012, 15:03

Jaszczur napisał/a:
Ciekawe przez co ten bezpiecznik walnął... Rzadko kiedy takie bezpieczniki padają, bo mają taki "humor". A 60A w aucie piechotą nie chadza :D

Wpakuje się auto na kanał, żeby zniwelować ten mały wyciek, to od razu się zrobi inspekcję kabli. Za cholerę mi nic do głowy nie przychodzi... chyba tylko (choć to pewnie takie pobożne życzenie) "zmęczenie materiału". Gdyby 80-100A poszło na pompę o mocy pi razy drzwi 0,5kW to by ją szlag trafił - a nic się jej nie stało. Czas pokaże :)

EDIT:

Zakupione zostały drążki stabilizatora, czekają na wymianę, a w międzyczasie przyszedł mi prezent od Medalikorzy :D



oraz po montażu:



Trzeba się było upieprzyć z wtyczką poduchy niesamowicie :boshe: z tego powodu podmianka zajęła blisko godzinę :| No ale było warto :ok:

Ad@mus - 1 Kwi 2012, 11:33

no no...stery jak ta lala :ok:
Jaszczur - 1 Kwi 2012, 11:46

Śliczne te zegary :) W wątku jest gdzieś zakopane w jaki sposób je zdobyłeś?
kamilocha1 - 1 Kwi 2012, 11:49

Pufcio, ile dałeś ptysiu za obczycie?
Puff - 1 Kwi 2012, 11:55

Jaszczur napisał/a:
Śliczne te zegary :) W wątku jest gdzieś zakopane w jaki sposób je zdobyłeś?

Haha, nie - za to jest info, że takie były fabrycznie (co się zgadza po sprawdzeniu VIN-u - faktycznie diesel wyszedł z białymi zegarami :) )
Niestety, żeby takie zdobyć (w rozsądnej cenie...), to trzeba trochę polować na Allegro :(


kamilocha1 napisał/a:
Pufcio, ile dałeś ptysiu za obczycie?

Z przesyłką w 2 strony 190zł, Czekoladko :* :D


EDIT ad. "piątek 13-go" :D

Wymienione końcówki drążka staba, naprawiony drobny wyciek płynu z pompy wspomagania oraz wyklepana micha olejowa + wyczyszczona odma.

Efekt: przestało stukać / pukać i wygląda na to, że olej lepiej krąży :)

Sztandi - 13 Kwi 2012, 20:12

A kiedy to zacznie palić lacia? :hihihi:
Puff - 13 Kwi 2012, 20:15

Sztandi napisał/a:
A kiedy to zacznie palić lacia? :hihihi:

Po wymianie kolektora wydechowego, odchudzeniu kolektora ssącego, splanowaniu głowicy, zamontowaniu turbo, podpięciu IC, zmianie dolotu i na końcu poprawieniu programu ;d A to już niebawem :devil:

Peedro - 13 Kwi 2012, 20:27

Pufcio napisał/a:
Po wymianie kolektora wydechowego, odchudzeniu kolektora ssącego, splanowaniu głowicy, zamontowaniu turbo, podpięciu IC, zmianie dolotu i na końcu poprawieniu programu ;d A to już niebawem :devil:


To faja :-P :rotfl:

Moje służbowe 1.9D w ciężkim Expercie pali lacia i to nie mając nawet turbiny!!! :2xf: :-P

Puff - 13 Kwi 2012, 20:35

Peedro - a na ile Nm to jest zestrojone, jakie ma przełożenie na biegach, ile cali mają fele i jaką szerokość lacie? :2xf:

U mnie po zmianie ze 175 na nowiutkie 195 lacia jest ciężko spalić - trzeba ruszać z 3-3,5krpm. Przy węższych (i starszych...) laciach wystarczyło te 2,5krpm. Za to przez zakręty można "nieco" żwawiej przejechać :devil:

Peedro - 13 Kwi 2012, 23:00

Pufcio, nie wiem ale w kooorwe mało :hahaha: , nie wiem, było 185/65/14 w zimówce :-P jest 185/65/15 w letniej, na zimówce efekt <8> był przyjemniejszy :2xf:
Ad@mus - 14 Kwi 2012, 07:09

gadasz z miciem ?? dzialata juz??
Puff - 14 Kwi 2012, 10:08

Kompletujeta części, jak skompletujeta to będzie konkreta :D

edit:

Dawno nie było żadnej foty... w ramach zadośćuczynienia kolektor i to, co zostanie pod niego podpięte... :D



Dla niezorientowanych - rozmiar dmuchawki w traktorowych wersjach 75-90 "patataj", to okolice pół z tego :devil:

Rkalitka - 17 Kwi 2012, 21:43

Pufcio napisał/a:
splanowaniu głowicy


A to po co??

Puff - 17 Kwi 2012, 21:45

Rkalitka napisał/a:
A to po co??

Bo krzywa jest i silnik się przegrzewa :)

Rkalitka - 17 Kwi 2012, 21:48

Pufcio napisał/a:
Bo krzywa jest i silnik się przegrzewa


:|

Daj chłodnicę oleju do tego silnika bo go usmażysz na tej suszarce

OT - ta turbawka podchodzi do tego kolektora bez przeróbek??

Puff - 17 Kwi 2012, 21:57

Rkalitka napisał/a:
:|

Tylko przy gazie w podłodze i tylko na 5. biegu, więc problem nie jest duży - ale jest i uważam, że przy wsadzaniu takiej suszary nietaktem byłoby o to nie zadbać.

Rkalitka napisał/a:
Daj chłodnicę oleju do tego silnika bo go usmażysz na tej suszarce

"Daj" - żeby to było takie proste :D Nie ma miejsca, żeby FMIC wsadzić i będzie rzeźba we wnętrzu komory, żeby upchnąć IC, bez którego turbo by umarło szybciej niż zdążyłbyś powiedzieć "ale kopie", a Ty mi jeszcze o chłodnicy oleju :D

Rkalitka napisał/a:
OT - ta turbawka podchodzi do tego kolektora bez przeróbek??

Flanszę trzeba będzie dać, bo plug & play to nie jest - ale i tak będzie mniej roboty niż z obecnym, który ma wyprowadzenie na 4 śruby na kwadrat na środku, a tutaj jest na 3/trójkąt (z boku jak widać) oraz 3/pięciokąt w turbo.

Rkalitka - 17 Kwi 2012, 22:03

Nie maż się jak Baba - masz mk5 i jak wydaje Ci się, że masz mało miejsca to luknij do mnie :yes:

Chłodnicę oleju możesz uphnąć choćby w podszybiu czy gdziekolwiek w chłodniejszym miejscu pod maską a bez niej silnik zarżniesz jeśli już teraz się przegrzewa

Aha jeśli masz wymiennik ciepła to go wywalcie, bo to gówno daje oprócz tego, że dodatkowo podnosi temperaturę cieczy i jest dodatkowa plątanina węży pod maską

Puff - 17 Kwi 2012, 22:13

Rkalitka napisał/a:
masz mk5 i jak wydaje Ci się, że masz mało miejsca

Nie wydaje mi się - mam go mało :D

Co do reszty - PW ;)

Fordon - 17 Kwi 2012, 23:07

Bubu... podkladka z alledrogo PL zamiast zasranego wymiennika ciepla, podkladka z kazdego auta ktory ma gwint 3/4" na filtrze, oczywiscie z termostatem...
Weze na strone podszybia miedzy wejsciem klimy a filtrem pylowym, i chlodnica z allegro... po problemie i niuansach w studzeniu motorowni... :)

Bajer... tylko czemu suszara jest taka zapluta oliwa... ?? a byla czysta...

Puff - 17 Kwi 2012, 23:20

Fordon - będziem gadać jeszcze :)

Fordon napisał/a:
tylko czemu suszara jest taka zapluta oliwa...

Bo nie miałem czasu jej wyczyścić - jak przyszła, tak jest :P

Fordon - 17 Kwi 2012, 23:29

Bubu, na pw lub gg :ok:
Jaszczur - 17 Kwi 2012, 23:30

Kolektor wydechowy z escorta TD podchodzi plug&play?
Czym ten Twój silnik się tak faktycznie różni od escortowego TD?

Fordon - 17 Kwi 2012, 23:36

Jaszczur, marcin kurcze tlumaczylem ci to :yes: 1.8D, TD, TDDI, TDCI ma te same punkty mocowania... glowica to blizniak o przerobionych gniazdach...
Jaszczur - 17 Kwi 2012, 23:47

Konrad, domyślałem się, ale musiałem się upewnić :D Fascynujące (na swój sposób) że to ciągle niemalże ten sam silnik w tylu odmianach...
Fordon - 18 Kwi 2012, 00:11

No nadal zeliwna konstrukcja nawet w 2011r 1.8 TDCI mondeo MK4 to to samo... :) po co zmieniac cos co jest dobre... chyba ze ktos kupuje okazje po "dziadku" z 90k km ... a na blacie masz 400 tys km... to sie psuje...
Puff - 28 Kwi 2012, 20:28

No i przyszedł czas, że musiałem się wziąć za pompę wspomagania. Jako, że paliła bezpieczniki 60A (a w końcu i, testowo, jeden 70A), to podejrzenie padło najpierw na niesprawną elektrykę.

Po wytarganiu pompy i jej rozebraniu okazało się, przy okazji, że ma ona naniesione wskaźniki min/max, których nie widać w "ubranku", w które ubrał ją Ford. Zlany płyn nie do końca był czerwony, a wejścia kabli do pompy... nie wyglądały za dobrze.

Warto wspomnieć, że stan maksymalny w tej pompie jest wtedy, kiedy poziom płynu jest tylko trochę wyżej niż dno filtra. Wlewanie większej jego ilości grozi (w prostej linii) zniszczeniem pompy, warto więc o tym pamiętać :)

Potem spuściłem do końca płyn z układu i zabrałem się z powrotem za pompę. W trakcie rozbierania i czyszczenia tejże, strzeliłem foty:



Widać, że urządzenie jest skomplikowane jak konstrukcja cepa... także jak nie działa, to wyjścia są dwa - albo my coś schrzaniliśmy (brak płynu/brudny lub przepracowany płyn) lub zwyczajnie szczotki są na dotarciu lub, co gorsza umiera komutator/silnik.

Potem zalałem klejem na gorąco niepewne miejsca, całość poskładałem do kupy, zalałem, zamontowałem... i póki co chodzi jak złoto :)

Ilość płynu, która wchodzi do układu po opróżnieniu to coś między 800 a 1000 ml. Oczywiście zalewamy ATF-IID (taki jak do skrzyń automatycznych) :)

Stunt_Man - 28 Kwi 2012, 20:47

sie loczek w regeneracje pomp wspomagania bawi :V:
lepiej to przerób na zwykłą pompe napędzaną z paska :2xf:

Puff - 28 Kwi 2012, 21:23

Stunt_Man napisał/a:
lepiej to przerób na zwykłą pompe napędzaną z paska :2xf:

O ile Ford ma mnóstwo durnych rozwiązań w tych autach, to akurat pompa elektrohydrauliczna to przy tym silniku (mając klimę w aucie) konieczność. Nie ma zwyczajnie miejsca, żeby dołożyć jeszcze jedno koło pasowe.

Poza tym "die pumpe" (silnik) regenerowałem niecałe 2 lata temu - powinna jeszcze minimum następne 8 wytrzymać :)

Aaa... i byłbym zapomniał :D Na tył poszły dystanse 15mm - auto od razu wygląda lepiej :ok:

Stunt_Man - 28 Kwi 2012, 21:39

Pufcio napisał/a:
Poza tym "die pumpe" (silnik) regenerowałem niecałe 2 lata temu - powinna jeszcze minimum następne 8 wytrzymać

w razie problemów moge Ci dać silnik z odkurzacza marki "predom dezamet"
wytrzymał 20lat to wytrzyma i następne 20lat
:2xf:

Peedro - 28 Kwi 2012, 21:41

Stunt_Man, ale z odkurzacza to będzie na 220V, nie nada sie :-P
Stunt_Man - 28 Kwi 2012, 21:50

se Pufon przewinie :rotfl:
Puff - 28 Kwi 2012, 22:29

Stunt_Man napisał/a:
se Pufon przewinie :rotfl:

:rotfl:

DemptD - 29 Kwi 2012, 07:51

Puf to już zakrawa na prodżekt :ok:
Ad@mus - 29 Kwi 2012, 21:33

Tyle Lat na forum, tyle przemyslanych modow, tyle pracy krwi i potu...
wyrwana klasa na wiosennym rok temu, ambitne kompletowanie tajli na kolejny stage...
tyle stron naczaskanych z postami i tyle manuali w topicach powyzej dzialu nasze auta i...



... i czemu to to w projektach jeszcze nie ma tego auta??

GDZIE JEST MOD, GDZIE JEST MOD,
GDZIE JEST MOD, GDZIE JEST MOD,
GDZIE JEST MOD, GDZIE JEST MOD,
GDZIE JEST MOD, GDZIE JEST MOD..... :ok:

trzeci - 4 Maj 2012, 21:34

Ano .... Pufciowy Fiestolot zasługuje już żeby trafić do Projektów.
Dużo dobrego dzieje się z tym z autem :)
Powodzenia w dalszych pracach !
Pozdro ...

Puff - 5 Maj 2012, 12:12

Dzięki za uznanie Prezesie :)

Z nowin - w poniedziałek odbieram robiony na zamówienie IC oraz będę pasował stożek (to nie mój radosny pomysł, bo stożek do diesla mi pasuje tak samo jak spojler do Golfa, ale zważywszy, że znika oryginalny filtr powietrza, to czymś go trzeba zastąpić...)

W międzyczasie jeszcze zmieniłem plastikową siatkę grilla. Byłem zmuszony do takiego posunięcia, bo emblemat do starej kosztowałby mnie blisko 100zł - a tutaj cały plastik ze znaczkiem (obydwie rzeczy nówki) dorwałem w mniejszej kasie :)

Dodatkowo aku został zmieniony z 62Ah na 67Ah, a do przodu trafiły porządne wafelki diodowe zamiast W5W oraz Osramy świecące na 5000K - niby lekko niebieskawe, ale faktycznie dają światło jak ksenony :) Także nie trzeba HID-ów i majątku (komplet żarówek 20-parę zł), żeby auto miało lepsze "oczy" :)

Fordon - 5 Maj 2012, 18:55

Pufcio, maruda nie da sie tak bez fot :)
IC z wejsciem i wyjsciem na jedna strone tak ??
Jaki filtr powietrza ??

Puff - 5 Maj 2012, 19:12

Fordon napisał/a:
Pufcio, maruda nie da sie tak bez fot :)

A co tu focić na razie? :) Pod maską się jeszcze nic nie zmieniło, a z przodu to czekam na listewkę grilla pomalowaną :)

Fordon napisał/a:
IC z wejsciem i wyjsciem na jedna strone tak ??

Właśnie nie :)
Odbiorę IC, to zrobię szpiegowskie foto komórką :P

Fordon napisał/a:
Jaki filtr powietrza ??

Simota chyba, bo szkoda mi kasy na haj-endowy filtr... to w końcu nie jest Supra Biturbo...

Fordon - 5 Maj 2012, 19:34

No to na foto IC czekam z cierpliwoscia, tak samo grilla....
Filtr powietrza (jak kochasz swoje turbiny), to daj Fujite (nie namawiam na APEXi), ale watro zainwestowac pare stowek i byc spokojnym... bo turbo nie wybacza. :yes: :devil: <8>

Puff - 5 Maj 2012, 20:17

Fordon napisał/a:
tak samo grilla....

Grill to żaden szał - praktycznie taki jak ze sporta :)

Co do filtra - zobaczymy, bo budżet już cienko piszczy, a tutaj z dnia na dzień dodatkowe wydatki mam...

EDIT:

No i jest szpiegowskie foto ;]



Najdroższy kawałek nie-żelastwa EVER do tego auta :F

Sztandi - 7 Maj 2012, 15:37

Pufcio napisał/a:
Najdroższy kawałek nie-żelastwa EVER do tego auta :F


Uroczy :ok: Ciekawe jak się będzie sprawował :fox:

Stunt_Man - 7 Maj 2012, 15:41

intercooler ma chłodzić. czyli musi przepływać przez niego powietrze które go schłodzi
Puff - 7 Maj 2012, 15:49

Stunt_Man napisał/a:
intercooler ma chłodzić. czyli musi przepływać przez niego powietrze które go schłodzi

Ja nie widziałem, żeby ktoś tutaj zadawał pytanie odnośnie zasady działania IC ;]
Miło jednak, że dbasz o edukację niedoświadczonych userów :ok:

Specjalnie dla Twojej informacji - nadmuch zostanie poprowadzony rurą spod auta - będzie nań wiać - i to mocno.

Jaszczur - 7 Maj 2012, 15:50

On w tym miejscu dokładnie będzie się znajdować?
Tam jest wystarczający przepływ powietrza?

Puff - 7 Maj 2012, 16:07

Jaszczur napisał/a:
On w tym miejscu dokładnie będzie się znajdować?

Tak.

Jaszczur napisał/a:
Tam jest wystarczający przepływ powietrza?

Nie ma absolutnie żadnego, bo to jest fabrycznie miejsce, gdzie siedzi puszka filtra powietrza - IC będzie w nią wsadzony, a wąż doprowadzający powietrze do puszki będzie wyciągnięty i uformowany tak, żeby był na niego nadmuch :)

Podejście nieco naokoło, ale nie da się tego zrobić bez prowadzenia kilometra rur wokół silnika - to jedyne wyjście nie kosztujące albo wora kasy albo kij wie ile czasu na skonstruowanie (za czym idzie kasa).

Jaszczur - 7 Maj 2012, 16:09

Ciekaw jestem bardzo jaka będzie efektywność takiego rozwiązania :)
Hamownia przed i po? <8>

Puff - 7 Maj 2012, 16:17

Tak czy siak hamownia będzie, bo po założeniu nowej dmuchawy z całą resztą rupiecia muszę jechać na remap.
Marek - 7 Maj 2012, 19:38

Jak dla mnie ten coolerek (specjalnie zdrobnilem) to taki sam poroniony pomysl jak cooler w Esioku, Mdo montowany na silniku ;-|
Ad@mus - 7 Maj 2012, 20:21

jednak madrzy projektanci forda z jakis wzgledow zainstalowali nad silnikiem IC-i po co?? zeby po 17latach ktos mogl ich skrytykowac :D
tak samo "glupi" byli konstruktorzy WRXa-bosz co za debile dali IC na silnik ;/

u Pufcia pod maska nie ma miejsca na IC-rozsadnego miejsca... nie ukrywam ze na ten poroniony pomysl wpadlem po czesci Ja :ok:

Stunt_Man - 7 Maj 2012, 20:26

Ad@mus napisał/a:
tak samo "glupi" byli konstruktorzy WRXa-bosz co za debile dali IC na silnik

faktycznie stary jesteś skoro nie widzisz że WRX ma na masce wlot do którego możesz wejść

Ad@mus - 7 Maj 2012, 20:33

Domiś, bylo omawiane montowanie IC na silniku, a to co na niego wieje to pryszcz...
wiec jak mowi Puff ze bedzie na IC wialo to bedzie na niego wialo i kij, end off topp :ok:

Puff - 7 Maj 2012, 20:42

Panowie, poluzujcie mięśnie okolicy 4 liter - to jest odważny eksperyment i mam prawo sądzić, że się nie skończy totalną klapą.

Jakbyście to zamontowali inaczej, chcecie i macie możliwości to zrobić tak, żeby nie wywalać wspomagania i klimatyzacji - proszę bardzo - oddaję kluczyki i daję wolną rękę.

Jeśli to jednak ma być wyłącznie kręcenie nosem, to może wstrzymajcie się z tym do momentu aż wkleję wykres z hamowania.

Ad@mus - 7 Maj 2012, 20:46

"Nigdy nie zaczynaj modów zbyt przyjemnie, bo potem może być już tylko gorzej" :D
Sztandi - 7 Maj 2012, 20:47

Pufcio napisał/a:
hamowania


Silnikiem? :-)

zrób wlot jak w WRX i po problemie :ok:

Stunt_Man - 7 Maj 2012, 20:54

Sztandi napisał/a:
zrób wlot jak w WRX i po problemie

chyba na dachu

Marek - 7 Maj 2012, 20:57

srutututu tą klime i zrób po ludzku, tyle w temacie.

Adamus, Subaru ma wlot ma masce, esiok czy mdo ma tylko jakis smieszny kanal pod wygluszeniem maski, sprawdz sobie jak goracy jest ten IC po jezdzie a pozniej sie udzielaj.

Puff - 7 Maj 2012, 21:08

Marek napisał/a:
srutututu tą klime i zrób po ludzku, tyle w temacie.

Nie po to kupiłem auto do jazdy, z klimą, żeby ją teraz wyrywać i udawać, że buduję diesla "rajdówkę" :boshe: . Tyle w temacie.

Ad@mus - 7 Maj 2012, 21:50

Marek, a co ma wspolnego montaz IC tak jak Pufcio chce z montazem IC na silniku?? tyle w temacie... nie bede udawal wszechwiedzacego ale to rozwiazanie jest jedynym rozwiazaniem, z reszta odpali, pojezdzi sie sprawdzi, moze masz racje, a moze racji nie masz :)
Marek - 7 Maj 2012, 22:12

Jak zrobicie do tego konkretny dolot i wylot to może i będzie miało to sens, inaczej ni uja :) I nie mam na myśli kawałka rurki a tunel spod zdesia wielkości chociaż 2/3 IC.
A ma tyle wspólnego że też ma ujowy przewiew.

FiFa - 7 Maj 2012, 22:31

jak juz nawieje to pamietajcie ze jeszcze to powietrze musi opuscic komore, aby w komorze silnika nie bylo czasami wyzsze cisnienie do cisnienia otoczenia :-P Wyloty z RST albo tyl maski do gory.

Wydaje mi sie ze to moze miec jakis sens, ale powietrze musi byc dobrze doprowadzone i wyprowadzone... Na 100% nie bedzie tak skuteczne jakby bylo z przodu, ale bedzie lepiej niz by miało go nie byc wogole.

osobiscie nie wiem jak tam dokladnie to wszystko wyglada, ale jeslie centralnie z przodu nie ma miejca, to moze trzeba bylo w nadkolu zamontowac, tak jakby chociaz ma chyba audi a3 2.0 tdi

Daras84 - 8 Maj 2012, 06:54

ja to uwazam ze Loczek poszedl na łatwizne, i nie chcialo mu sie montowac z przodku ;) nie ma opcji zeby nie bylo miejsca z przodu.
Rkalitka - 8 Maj 2012, 07:31

Daras84 napisał/a:
ja to uwazam ze Loczek poszedl na łatwizne, i nie chcialo mu sie montowac z przodku ;) nie ma opcji zeby nie bylo miejsca z przodu.


Chyba trzeba poczekać na rozwój projektu i zobaczyć co będzie z tego wynikało.
Jeśli pomysł okaże się nie trafiony to przyjdzie przerobić go - moim zdaniem takie umiejscowienie Ic nie jest dobre.

Już o tym z Pufciem wcześniej dyskutowałem ale to on jest twórcą i musi to sam sprawdzić.
Co do miejsca z przodu w mk5 i jego chronicznym braku z przodu na jakiś IC to mogę tylko powiedzieć, że w mk1 jest go znacznie mniej a u mnie w tym momencie już 3 chłodnice są i bez cięcia pasa przedniego - kwestia poukładania wszystkiego :yes:

Jaszczur - 8 Maj 2012, 08:15

Marek napisał/a:
Subaru ma wlot ma masce, esiok czy mdo ma tylko jakis smieszny kanal pod wygluszeniem maski, sprawdz sobie jak goracy jest ten IC po jezdzie


Dokładnie x2 ;) Ten kanał powietrza w wygłuszeniu maski to jakaś przykra pomyłka. Dlatego ja zapierniczyłem pomysł z subaru razem z wlotem na masce, dodatkowo mam owinięty kolektor wydechowy pod IC bandażem, i jest naprawdę spora różnica - IC nawet w upały jest chłodny podczas ostrzejszej jazdy.

Skfarek - 8 Maj 2012, 08:53

Pufcio napisał/a:
- nadmuch zostanie poprowadzony rurą spod auta - będzie nań wiać - i to mocno.


a z "ryja" tzn. z atrapy nie dałoby się jakiejś rury poprowadzić ?

Marcin - 8 Maj 2012, 10:35

Cytat:
a z "ryja" tzn. z atrapy nie dałoby się jakiejś rury poprowadzić ?

nie wiem jak jest w mk5, ale u mnie z lewej strony jest kanał dolotowy powietrza do puchy filtra, kwestia tego czy tyle wystarczy, bo za dużo tam miejsca nie ma.

Puff - 8 Maj 2012, 15:57

Daras84 napisał/a:
i nie chcialo mu sie montowac z przodku

Raczej "nikomu, komu bym to dał, nie chciało się tego montować z przodu" (dodajmy: bez wycinania klimy i wspomagania, bo inaczej to "siur, no problem"). Nie powiem, że się nie da, bo wszystko da się zrobić, kwestia w jakiej kasie i ile bym był bez auta... A przypomnę - to nie jest rajdówka, tylko szybko goniący diesel do jazdy codziennej.

Rkalitka - zobaczysz na zlocie, tyle powiem :) wtedy przy piwie się podyskutuje.

Skfarek napisał/a:
a z "ryja" tzn. z atrapy nie dałoby się jakiejś rury poprowadzić ?

Prześwit między chłodnicami a krawędzią górnego pasa jest... dość mały. Oczywiście wszystko można rzeźbić, przerabiać, ale znów - to ma być szybki cywilniak, a nie klekocząca imitacja rajdówki :)

Też chciałbym, żeby to było prostsze, ale co człowiek pokombinuje, to się znowu okazuje, że trzeba by było to czy tamto wywalić albo rzeźbić nie wiadomo ile. Niestety, to auto nie jest wdzięcznym obiektem do tuningowania... nie mechanicznego.

Marcin napisał/a:
nie wiem jak jest w mk5, ale u mnie z lewej strony jest kanał dolotowy powietrza do puchy filtra, kwestia tego czy tyle wystarczy

Właśnie ten "kanał dolotowy" (cały wąż) będzie wytargany z nadkola i będzie puszczony w dół i tak pomocowany, żeby w niego dmuchało :)

Fordon - 8 Maj 2012, 16:52

To prosciej panie bedzie poprowadzic komin rure z dolu na gore do IC...
Pomysl nad chlonica oleju :)

Stunt_Man - 8 Maj 2012, 17:05

Fordon napisał/a:
Pomysl nad chlonica oleju

napędowego :rotfl:

Puff - 8 Maj 2012, 19:30

Z bardziej przyziemnych rzeczy - Traktor miał wymieniony silniczek "oczka" wraz ze szkłem. Przy okazji niepewny uchwyt został zespawany. Drugi reflektor chcąc, nie chcąc, też trzeba było oddać do czyszczenia. Efekt - regulacja na powrót działa, a lampy wyglądają jak nóweczki :)
Daras84 - 8 Maj 2012, 20:03

Stunt_Man napisał/a:
Fordon napisał/a:
Pomysl nad chlonica oleju

napędowego :rotfl:


bardzo czesto stosowany chocby w bmw

Stunt_Man - 8 Maj 2012, 20:16

owszem widziałem to ostatnio w 320D i myślałem że to od oleju ale pacze a tu filtr paliwa obok podłączony :hihihi: takie duże znaczenie ma temperatura paliwa? czy raczej tak bardzo sie nagrzewa?


Pufcio napisał/a:
a lampy wyglądają jak nóweczki

koszta?

Puff - 8 Maj 2012, 20:24

Stunt_Man napisał/a:
koszta?

Za wszystko (rozklejenie 3 lamp, wymiana silniczka, czyszczenie wszystkiego, spawanie mocowania, sklejenie 2 lamp z tego) dałem 80zł. Byłoby więcej, ale nie pierwszy raz u nich coś robiłem, więc miałem taniej jako "stały klient" :)

Jaszczur - 9 Maj 2012, 00:11

Stunt_Man napisał/a:
takie duże znaczenie ma temperatura paliwa? czy raczej tak bardzo sie nagrzewa?


Tu chodzi jak zwykle o zimę - chłodnica paliwa jest umieszczona na powrocie z pompy do baku. Chodzi o to by w baku nie zrobił się jakiś syf (parafina/lód) przez różnice temperatur paliwa w baku i tego które do niego wraca.

DemptD - 9 Maj 2012, 07:46

Pufcio, lampy robiłeś w Piekarach tam gdzie kiedyś?
Puff - 9 Maj 2012, 09:56

DemptD napisał/a:
Pufcio, lampy robiłeś w Piekarach tam gdzie kiedyś?

Si :)

hubi_2006 - 10 Maj 2012, 15:10

Pufcio,

czerp inspiracje i pomysły na ten IC :hihihi:

Puff - 10 Maj 2012, 16:35

O wow :hahaha:

EDIT:

Przyszła mi koperta od Peedra i poświęciłem jedno popołudnie, żeby przylutować nową kostkę reflektora kierowcy. Stara miała uszkodzenie w środku, a z tego powodu raz się zrobiło zwarcie, stopiło wtyczkę oraz uszkodziło blaszki i kawałek instalacji :D Lutowanie, czteroetapowe izolowanie i voilá - wszystko działa jak złoto :)

W międzyczasie schrzaniło się coś ze sprężarką klimy... może będzie dodatkowy punkt do jakiegoś "FAQ" jak dokładnie się dowiem o co kaman :D

Przetestowane też zostały nowe światła, rzekomo mające świecić "do bani" (stwierdzenie diagnosty) - otóż świecą świetnie, a na trawę rosnącą na poboczu aż się miło patrzy jak ocieka zielenią, a nie żółcią :)

Peedro - 12 Maj 2012, 23:55

:ok: sprężarkę do klimy też mam, a co! :-P
Puff - 15 Maj 2012, 21:39

Diagnoza na miejscu:
-łożysko umiera
-czujnik ciśnienia w sprężarce dokonuje żywota

Z racji, że na miejscu czujnika brak, a sens montowania sprężarki jedynie ze zrobionym łożyskiem był zerowy, to wymieniona została cała sprężarka.

Koszt imprezy (po rabacie) - 550zł. Teraz czekam na upały...

EDIT: Klima działa jak bajka, a w międzyczasie zadbałem o detale na felgach :-)


(zdjęcie robione kostką masła :D )

EDIT 2:

Auto doczekało się polerki (dzięki Adi!). Chłopak się napucował, nagłaskał, namachał, ale efekt jest co najmniej świetny:


(oszczędźcie komentarzy co do jakości zdjęcia :P


Zaś Adamus wykonał moje dzieło, które prezentuje się następująco:

Krótko i na temat :D

DemptD - 30 Maj 2012, 16:38

naklejka gniecie :ok:
Stunt_Man - 30 Maj 2012, 16:51

dobre dobre
Jaszczur - 30 Maj 2012, 19:16

Ja tam widzę jakieś kropki na masce :P ;)
hubi_2006 - 30 Maj 2012, 19:59

Wlepa miażdży :rotfl:
Puff - 30 Maj 2012, 19:59

DemptD - i tak ma być :devil:

Stunt_Man napisał/a:
dobre dobre

Respekt u Stunt_Mana - bezcenne :D

Jaszczur napisał/a:
Ja tam widzę jakieś kropki na masce :P ;)

Muszki nawaliły zaraz po pucowaniu :rotfl:

Daras84 - 30 Maj 2012, 20:00

czyja to morda ?? :ok:
Stunt_Man - 30 Maj 2012, 20:06

no bez jaj
Puff - 30 Maj 2012, 20:08

Daras84 napisał/a:
czyja to morda ?? :ok:


Udam, że tego nie widziałem i wkleję żarcik :D


Jaszczur - 30 Maj 2012, 20:12

:D
Ta historyjka jest o mnie :)

DemptD - 30 Maj 2012, 20:13

Kałcz, suszy mnie po Twoim dżołku :2xf:
Puff - 30 Maj 2012, 21:15

DemptD napisał/a:
suszy mnie po Twoim dżołku :2xf:

Chcesz mapkę do najbliższego monopolowego? :2xf:

DemptD - 31 Maj 2012, 13:25

zapodałeś suchara to zapodaj i coś na popicie :2xf:
Rkalitka - 31 Maj 2012, 18:34

A ja tylko czytam, czytam, czytam i big suszarki nie widzę..... :|

To ja się pytam kiedy będzie??

Puff - 31 Maj 2012, 21:11

Rkalitka napisał/a:
To ja się pytam kiedy będzie??

Jak się znajdą fundusze, żeby ją zamontować. Inne rzeczy się chrzanią i nie będę dłubał się z silnikiem, jeśli są poważniejsze rzeczy do roboty - a pochłonęły mi one niemało kasy ostatnio. Jak dobrze pójdzie, to jeszcze latem suszara będzie na miejscu. Jak nie, to nieco później. Tak czy siak - przed kolejnym wiosennym będzie pod maską na pewno :)

Peedro - 3 Cze 2012, 18:00

Ciufcia Pufcia daje radę :ok: kopci jak prawdziwy dyszel :ok: i nawet jedzie :-P
mieszko - 3 Cze 2012, 18:04

Peedro, Parzych i F1.6 byli lepsi ale niestety tylko o ułamki sekund, wyrówna sobie na następnym i pobije młodego81
Puff - 3 Cze 2012, 18:44

Dzięki za uznanie :D A co do tego co Mieszko tu napisał... no ja bym tam ani nie próbował tak żartować :D Ludzie z Power Sporta to nie są zieloni amatorzy w przypadkowych furach :D Pełen szacun za to jak jeździli :)

Ja za to pobiłem na trasie powrotnej rekord spalania. Gdy miałem wypalone pół baku, to na liczniku było ponad 360km przejechane. Dawno nie widziałem takich wyników... i to przy włączonej klimie... tym bardziej, że 90km/h to myśmy nie jechali... Nie mogę się doczekać podjazdu pod stację (sic!), żeby sprawdzić ile mi traktor zjadł :D A napomknę tylko, że średnia po upalaniu na torze to skromne 6,27! :V:

Peedro - 3 Cze 2012, 18:47

Pufcio napisał/a:
A napomknę tylko, że średnia po upalaniu na torze to skromne 6,27! :V:


Kurde, za darmo się wożą :2xf: ja łącznie na paliwo wydałem 280 zł :-P

mieszko - 3 Cze 2012, 18:52

Peedro, ile km???
Peedro - 3 Cze 2012, 18:56

mieszko napisał/a:
Peedro, ile km???


Nie działa mi prędkościomierz :hahaha: ale z jakieś 550-600 łącznie tam i z powrotem i do tego upalanie :jupi:

Puff - 3 Cze 2012, 19:25

Peedro napisał/a:
550-600 łącznie tam i z powrotem

Tankowanie dzisiaj po wyjeździe z ośrodka - stan licznika: 524,5 km.

Więc bez takich:
Peedro napisał/a:
za darmo się wożą :2xf:

mi tu proszę :2xf: :2xf:

mieszko - 3 Cze 2012, 19:28

Pufcio, u mnie 5,22 <8> za całość, dojazd ~4,7 l/100 km
Puff - 3 Cze 2012, 19:31

Też miałem kiedyś takie spalanie... jak nie znałem ryku traktora powyżej 3krpm, bo zamiast przyspieszać, to zwalniał :D Jak zrobisz chipa i zacznie toto się uczciwie zbierać, to wtedy pogadamy :devil:
Adi RST - 3 Cze 2012, 19:32

Pufcio, Diesel inside, ale zapierpala, czarne sadze siwy dym :devil:
mieszko - 3 Cze 2012, 19:36

Pufcio, pytaj lukiego, 170 na A4 + czarny Qasqai który zajechał mi drogę :2xf: + klima
luki - 3 Cze 2012, 19:49

ja widziałem max 140km/h te 170 do dopiero jak przez autobana lecieliśmy!
Pufcio dobry miotacz, tylko dupkę trza do ziemi przyłożyć bardziej :)

mieszko - 3 Cze 2012, 19:51

luki, może jeszcze dodasz że niemieckiego... :fox: bez świadków mogą mi tylko obniżyć ciśnienie w oponach z 2,5 na 2,2 :V:
Puff - 3 Cze 2012, 19:52

mieszko napisał/a:
170 na A4

Niemieckiej oczywiście i licznikowe :rotfl:
Kuni mniej, słabiej ciągną, to i mniej wypiją, proste :2xf: :V:

mieszko - 3 Cze 2012, 19:54

Pufcio, nawigacyjne, licznikowe 180-185 :2xf:
Puff - 3 Cze 2012, 20:07

No w takim padle dłuższą skrzynię ma niż ja, noszzz Ty :2xf:

:D

luki - będą fundusze, to się wszystko porobi :)

mieszko - 3 Cze 2012, 20:10

Pufcio napisał/a:
padle


wypraszam sobie, owszem, brakuje mi do Ciebie i to dużo ale się staram, w końcu 68KM to nie to samo co Twoje 91(???)

Puff - 3 Cze 2012, 20:34

Marudzisz Waść :D Mam więcej kunia, ale 7 lat starsze padło :D Więc moje padło zawsze będzie gorsze, bo jak swoje wychipujesz, to będziesz miał praktycznie to, co ja obecnie, a 7 lat mniej czasu na gnicie :P Ja bym się na Twoim miejscu cieszył, a nie bulwersował, bo przy tej skrzynce pojedziesz po ew. modach więcej niż ja i ładnie spalanie zbijesz, a ja bez wymiany skrzynki nie mam co o tym marzyć :cojest:
mieszko - 3 Cze 2012, 20:38

Pufcio, ale wtedy zmieni mi się klasa, nie opłaca się :V:
Jaszczur - 3 Cze 2012, 21:04

Pufcio napisał/a:
bo jak swoje wychipujesz, to będziesz miał praktycznie to, co ja obecnie


Ale Twoje można jeszcze dalej pogonić większą suszarą, do jego "padła" osobiście bałbym się już taką zakładać. ;)
Nie mówiąc o tym że to małolitrażowe TDCI, przy którym takie mody są z lekka karkołomne. ;)

Puff - 3 Cze 2012, 21:07

Jaszczur napisał/a:
do jego "padła" osobiście bałbym się już taką zakładać

Zawsze można zrobić bi-dmuchawę i kosić wszystko jak rozpędzony kombajn :P

Cytat:
Nie mówiąc o tym że to TDCI, przy którym takie mody są z lekka karkołomne. ;)

Ktoś musi być tym 1. w Polsce :D

Jaszczur - 3 Cze 2012, 21:09

Pufcio napisał/a:
Zawsze można zrobić bi-dmuchawę i kosić wszystko jak rozpędzony kombajn :P


:hahaha:
Może zakończmy, bo jeszcze zasiejemy ziarenko. :devil:

Puff - 20 Lip 2012, 10:42

Jako, że chwilowo źródełko zwane "fundusze" wyschło (niestety poza autami mam też inne zainteresowania...), to wkleję tylko mini-poprawkę, którą umożliwił mi modell1 (chyba nie pochrzaniłem nicka... :D )



Obrazek z lewej to fotoszopka "przed", bo nie zrobiłem foty masmixem.

Wymiana to 5 minut z puszką złocistego w ręku :)

elmek13 - 20 Lip 2012, 12:58

Pufcio, możesz jaśniej? Bo ja nie widzę różnicy.
Mariox003 - 20 Lip 2012, 13:03

elmek13 napisał/a:
Pufcio, możesz jaśniej? Bo ja nie widzę różnicy.

brak znaczka na zamku, jak dla mnie lepiej to wygląda

Puff - 20 Lip 2012, 14:32

Mariox003 napisał/a:
brak znaczka na zamku

Egzekli.

Rozglądałem się za takim, gdzie napis "ford" nie jest wytarty, ale to generalnie tylko w serwisie - a tam 2x więcej niż wyszła mnie tutaj zabawa - a efekt wcale nie gorszy uważam :)

modell1 - 20 Lip 2012, 16:48

Pufcio napisał/a:
Jako, że chwilowo źródełko zwane "fundusze" wyschło (niestety poza autami mam też inne zainteresowania...), to wkleję tylko mini-poprawkę, którą umożliwił mi modell1 (chyba nie pochrzaniłem nicka... :D )

[url=http://img269.images....th.jpg]Obrazek[/URL]

Obrazek z lewej to fotoszopka "przed", bo nie zrobiłem foty masmixem.

Wymiana to 5 minut z puszką złocistego w ręku :)


Chyba że masz fabryczny siłownik to ze dwie min więcej. :-) :-)


Jak ktoś chętny to zapraszam na PW
Ps Dokładnie to Pomysł mój. Wykonanie NOMICHAŁEK :) :)

Puff - 20 Lip 2012, 20:21

modell1 napisał/a:
Chyba że masz fabryczny siłownik to ze dwie min więcej. :-) :-)

"Swój" mam i z tego powodu musiałem do jednej ze śrub użyć grzechotki zamiast nasadki na przedłużce do śrubokręta :) Gdyby nie to, to można by było minutkę obciąć ;)

Stunt_Man - 20 Lip 2012, 20:27

Panowie.... gadanie o minutkach poświęconych na śrubeczki zakrawa o pedalstwo
montuj to turbo a nie pie***l

Puff - 25 Wrz 2012, 23:34

W ostatnim czasie standardowy crap pt. wymiana oleju i filtrów, zaś wczoraj wymiana sprzęgła z wysprzęglikiem (z robotą blisko 1000 złociszy :boshe: ) i przy okazji się okazało, że coś prawa półośka bije. Czemu... tego nawet ja nie wiem :) Grunt, że kwalifikuje się do wymiany, bo autem trzęsie po nadepnięciu na gaz... :/

A jakiś czas temu stunkęła "2" z przodu, obecnie ponad 201k i leci dalej :)

Marek - 25 Wrz 2012, 23:39

Jak trzesie przy przyspieszaniu to 99% przegub wewnetrzny sie poddal :)
Puff - 25 Wrz 2012, 23:48

Ciężko mi cokolwiek powiedzieć, nie ja to oglądałem. Coś mi trzęsło, a że skrzynię miałem zrzucaną, to i półośki odpinali. Potem usłyszałem, że to trzęsienie* to kwestia zwichrowanej półosi. Czas pokaże co to było. W ch**a mnie facet jeszcze nigdy nie zrobił (a od 7 lat mi auta robi), więc może to akurat jest ten "1%" :)

*ale nie tylko przy przyspieszaniu (choć wtedy najbardziej) - nawet przy jeździe na luzie słychać cykliczne walenie, wzięte jakby z braku wyważenia czegoś

vegetagt - 25 Wrz 2012, 23:59

Pufcio, dziwne, bo u mnie jest auto ze spawanymi półośkami metodą 'na oko' i do 160km/h GPS nie ma zadnych drgań.
Puff - 26 Wrz 2012, 07:21

Moja leci i 180 i nic nie czuć... Za to jak jedziesz 40 i nie masz za głośno radia, to można szału dostać. Dup, dup, dup, dup... i tak w koło, coraz szybciej aż do momentu kiedy zagłuszy to silnik albo szum powietrza (ew. w/w radio). Najgorsze że nie wiem, kiedy to się zaczęło dziać i co mogło się do tego przyczynić...
FiFa - 26 Wrz 2012, 20:31

Na moje to Cie naciaga, i tak jak Ci Marek mowi przegub, tym bardziej ze wyciagali skrzynie, to moze sami rozwalili przegub...
kuba87 - 26 Wrz 2012, 20:56

osłona pewnie w dup*e smar wyciekł i się rozleciał wewnętrzny
Puff - 26 Wrz 2012, 22:49

Proszę Państwa... nikt nic nie rozwalił. W tym aucie nie ma przegubu wewnętrznego :) Jest krzyżak i kielich, a ja mam wybite i jedno, i drugie.

Dla tych co nie wiedzą, sam krzyżak wygląda tak:

jest do dostania na zamówienie, oczywiście niespecjalnie tanio. O kielichu nawet nie wspominam.

Całość prezentuje się tak:


Także wszystko by się zgadzało... Półośka do wymiany. Szczęśliwie pasuje ze Sporta :) Numery części są identyczne :)

Marek - 26 Wrz 2012, 23:26

Ty tak na serio? Czy faktycznie masz cos z lebkiem? Krzyzak i kielich to czesci skladowe przegubu homokinetycznego trojramiennego i wlasnie to jest przegub wewnetrzny :rotfl:
Puff - 27 Wrz 2012, 00:04

Marek napisał/a:
Ty tak na serio?

Jak pijesz wódkę zza południowej granicy, czytając o kinetycznej selekcji pomiędzy prochiralnymi i enancjomerycznymi wodorami a bazą chiralną, na boku przeglądając części do aut, to pomylić się nie jest tak trudno, naprawdę :D

Przeglądałem z doskoku katalogi, zły obrazek dostałem przed oczy i wyciągnąłem złe wnioski :) Teraz widzę, że przed oczami miałem przegub wewnętrzny z innego auta, który kompletnie nie przypomina tego krzyżakowego.

I o ile krzyżak da się dostać (ale to do Focusa, nawet nie wiem czy do Fiesty to pasuje), to reszty osobno już nie (mówię o częściach nowych), więc tak czy siak zostaje mi szukanie używki :)

Daras84 - 27 Wrz 2012, 08:10

Pufcio, Marek dobrze mowi, toż to przegub wew.
jak byś miał wyciągnieta ta półoś, albo sam przegub, to na 100% dopasuje sie cos z esioka lub fiesty ;) i tanim kosztem bedize hulać dalej, mam kilka połosi to coś ci dam za browara ;)

Puff - 27 Wrz 2012, 11:54

Załatwiam z Pedrosem, bo ma taką plug&play z 1.6. Jakby nie wypaliło, to na pewno się będę do Ciebie uśmiechał :)
FiFa - 27 Wrz 2012, 18:04

czyli tak jak mowili,przegub wewnetrzny! :-) nie poloska :-P Ale tak czytajac tutaj zawsze, az czuje sie madrzejszy, jakich wy skomplikowanych nazw uzywacie:P :-)
Peedro - 27 Wrz 2012, 18:11

Cytat:
Załatwiam z Pedrosem,


To chyba załatwilim :-P ślunzok z góralem sie zawsze dogada :rotfl: :-P

Puff - 27 Wrz 2012, 19:29

FiFa napisał/a:
czyli tak jak mowili,przegub wewnetrzny!

Zasadniczo tak... :) Ale, ale! W związku z tym, że nie da się wymienić samego przegubu (z katalogu wynika, że zarówno krzyżak jak i kielich są tutaj częściami niewymiennymi), to trzeba wymienić całą półośkę*...

*tzn. niby nie trzeba, bo gdyby tylko krzyżak był wymęczony, to wymiana tylko tej części półośki by wystarczyła, ale jak się okaże, że obydwie części są wyrobione, to zapłacę za robotę dwa razy, auto będę musiał dwa razy oddawać do roboty... bez sensu. Taniej mnie wyjdzie asekuracyjnie wziąć całą półośkę od Pedrosa :)

Daras84 - 27 Wrz 2012, 20:15

ale katalogi czesto sie mijaja z rzeczywistością ;)
kuba87 - 27 Wrz 2012, 20:19

przeca krzyżak normalnie ściągasz z półosi, nie da się zdjąć kubka bo stanowi całość z drugą częścią półosi :)
Puff - 27 Wrz 2012, 20:31

No i Kuba niech nawet będzie wbrew katalogom ściągalne/rozbieralne - całość rozbija się o to, że jak nawet miałbym używany krzyżak na wymianę, a będę miał kielich w nie najlepszym stanie, to będę w czarnej dupie :)

Czas, koszta, bycie bez auta... nie, nie. Jakby to było moje drugie wozidło to może bym się bawił (choć nie wiem czy nie byłoby mi szkoda czasu w stosunku do pieniędzy jakie mógłbym potencjalnie oszczędzić), a w obecnej sytuacji to już zupełnie mowy nie ma :)

Wiem, że chcecie Chłopcy dobrze, ale wolę dać Pedrosowi zarobić i mieć pewność, że w trakcie montażu się nie okaże, że z powodu nieszczęsnego kielicha i tak są luzy jak u kurtyzany z 20-letnim stażem.


EDIT:
(w sumie już) wczoraj wymieniłem sobie filtr paliwa - mądrzejszy o ostatnie doświadczenia zalałem go od razu ropą... i tu moje zdziwienie. Znalazłem jeszcze "przezimowane" BIO (ostało mi się nieco, zimą dałem na balkon, żeby zobaczyć jak wygląda -> :rotfl: ) i postanowiłem porównać "ładność" frytkopaliwa ze zwykłą ropą z Łorlenu. Oto efekty:



Tak, ropa jest tym czymś w kolorze moczu ;] Ale i tu rozstrzał jest spory, bo jak zalewałem Statoilową Supremę, to miała kolor jak BIO i chyba nawet lepszą klarowność...


Swoją drogą, nowe sprzęgło spisuje się znakomicie. Bierze praktycznie przy samym dole, a dzięki nowemu wysprzęglikowi pracuje lekko jak w aucie prosto z salonu :) Co prawda nie da się do końca docenić tego, że przy zmianie biegów napęd praktycznie od razu się zapina, z racji chrupiącego przegubu, ale już niedługo... :)

zwardek - 1 Paź 2012, 10:45

miałem (mam) te same problemy jak była gleba z przodu i Mikołaj mi za cholerę nie mógł dobrać nowej półosi. Ja bym to na Twoim miejscu załatwił z Gliwicami :)

P.S. co z tym większym burbo - cały czas na szafce leży?

Puff - 1 Paź 2012, 11:03

zwardek napisał/a:
Ja bym to na Twoim miejscu załatwił z Gliwicami :)

Myślisz, że też bym nie wolał podjechać do Darasa, kupić i zamontować? Jasne, że tak by było wygodniej, ale tak jak pisałem - demontaż, wycieczka do Gliwic, montaż - nie mam czasu na takie zabawy. A mając gotową półośkę plug & play, wymienią mi to w godzinę. Jak kolejna zacznie "chrupać" po 20'000km, to trudno - będę miał 20kkm spokoju :)



EDIT:

Skrzynia za dużo naoglądała się Teletubisiów i powiedziała "pa pa":


Leciałem na piątce A4 i przy dojeżdżaniu do wolniejszego auta popuściłem gaz. Od razu usłyszałem cholernie głośne pieprznięcie. Za mną, niczym w scenie finałowej z Fast & Furious, siwy dym. Nie wiedziałem co się stało (brak dyskoteki, temperatura silnika w normie), dopóki nie chciałem zmienić biegu... Okazało się, że cała różnicówka została zmielona :boshe:

O ile można tak powiedzieć, to chwała, że pieprznęło teraz (i to parę km od mechanika, kiedy akurat jechałem do niego półośkę wymieniać), a nie jak byłem u Parzycha w Wa-wie... Heh, Fiesta :)

Parzych - 6 Paź 2012, 13:16

Ale dziursko... <wow>
Pufcio napisał/a:
chwała, że pieprznęło teraz (i to parę km od mechanika, kiedy akurat jechałem do niego półośkę wymieniać), a nie jak byłem u Parzycha w Wa-wie...
Farciarz z Ciebie i tyle... :ok:
Stunt_Man - 6 Paź 2012, 14:54

no to samo co mnie sie ostatnio stało... tyle że u mnie wnętrzości wyleciały z olejem :rotfl:
Puff - 10 Paź 2012, 17:10

No to tak... skrzynia wymieniona (na taką po pełnym regenie), półoś wymieniona i choć koszta mnie dobiły (sporo ponad tysiak), to pocieszam się teraz, że mój Wierny Osiołek jeździ świetnie i nic związanego z napędem już nie klęknie. Plus jeszcze taki, że (jak na diesla) cicho we wnętrzu się się zrobiło...

Strzeliłem dodatkowo 2 foty po wyciągnięciu skrzyni - siła musiała być potężna, że aż taki rozpiernicz się poczynił... Dobrze, że sprzęgła i wysprzęglika nie uszkodziło... Koszta przekroczyłyby wtedy dwa tysie...


Parzych - 10 Paź 2012, 17:26

Ale dziura, ale dziura... To nie ja, to echo... :devil:
Daras84 - 10 Paź 2012, 18:28

nie ma szału z dziurą, norma przy różnicówce ;)
Stunt_Man - 10 Paź 2012, 18:42

ja bym sie nawet ośmielił stwierdzić że uszkodzenia są kosmetyczne :V:
Puff - 10 Paź 2012, 20:11

Daras84 napisał/a:
nie ma szału z dziurą

Stunt_Man napisał/a:
uszkodzenia są kosmetyczne :V:

Przy Was to mam wrażenie że bylibyście lekko zaskoczeni dopiero jakby wszystkie wałki w środku połamało :rotfl:

Swoją drogą - wreszcie się zmobilizowałem i wypełniłem książeczkę serwisową do mojego Wiernego Osiołka :D
Godzina pisania... i to mając przed oczami wszystkie informacje z Motostata... :boshe:
Teraz dopiero widzę ile pierdół w ciągu 4 lat mi się zepsuło :rotfl:

Peedro - 10 Paź 2012, 20:45

:ok: i gicior że znowu bangla :)
Puff - 15 Paź 2012, 19:22

Oczywiście nie mogło być zbyt różowo (słowo "Fiesta" powinno być synonimem...) - Osiołek zostawiał brzydkie, gęste plamy pod skrzynią. Po przejeżdżeniu weekendu zajechałem do mechanika, zastanawiając się czy przypadkiem nie trzeba będzie jej wyciągać (a on, wyraźnie ucieszony, stwierdził, że "k***a trzeci raz to zrzucać..." :D ).

Szczęśliwie po umyciu skrzyni i krótkiej jeździe, została postawiona diagnoza - spieprzył się odpowietrznik. Szybkie czyszczenie, składanie do kupy, jazda testowa i działa. Jak się spieprzył, to do teraz nie wiem, bo po rozebraniu był w stanie idealnym... Faktem jednak jest, że skrzynia już nie rzyga olejem i wszystko chodzi jak złoto. Choć felgi (zwłaszcza lewą) mam do umycia. I to takiego przez duże "U"...

bidżej - 15 Paź 2012, 19:33

a tam jest coś do naprawiania? w MK3 to jest po prostu plastikowy cycek i na niego naciągnięty wężyk... chyba po prostu musiała wypluć swoje i już :)
Puff - 15 Paź 2012, 20:45

bidżej napisał/a:
a tam jest coś do naprawiania?

Rzecz w tym, że nie ma... Nie próbuję zrozumieć "dlaczego" - grunt, że wszystko jest ok :)

bidżej napisał/a:
w MK3 to jest po prostu plastikowy cycek i na niego naciągnięty wężyk

Tutaj jest ciut inna konstrukcja :)

bidżej napisał/a:
chyba po prostu musiała wypluć swoje i już :)

Jakby z 5 litrów oleju silnik Ci wyrzygał/zeżarł prawie 2 to też byś mówił, że tak ma być? :D
Skrzynia ma być zalana olejem do poziomu "korka", bo inaczej nie jest dobrze smarowana. U mnie przez weekend "wyrzygało" z trzech, jakie wchodzą, ok. 1,2L oleju. Wydawało się, że ubywa malutko, a byłem w szoku jak widziałem ile tego jest dolewane... I cieszę się, że jej nie uszkodziło, bo kolejnego takiego wydatku bym nie zniósł...


EDIT ad. 10.12.2012:

No to w trakcie jazdy po A4 zauważyłem za sobą biały dym. Pierwsza myśl: "k***a mać, znowu skrzynia?". Sprzęgło, lewarek w łapę - chodzi. Czyli co innego. Temperatura w normie, nic nie mruga, nic nie świeci, no ale zjechać trzeba. Zmuszony zrobić postój na zadupiu, otworzyłem maskę - buch. Kłęby pary. No świetnie :D

Spojrzenie do zbiorniczka wyrównawczego - pusto - "uhm". Jak już dało się wsadzić łeb po maskę, to doszedłem do tego gdzie jest nieszczelność - zaraz przy wyjściu króćca z głowicy w kierunku nagrzewnicy. Franca jedna ;] Pęknięcie wielkości kilku milimetrów, a tyle problemu... :D

Potrzebny był wąż, a jako że węży pod maską nadmiar, to po zdjęciu "sprawcy", zdemontowałem węże idące od nagrzewnicy do wymiennika i z wymiennika do nagrzewnicy. Potem zakładanie tychże z pominięciem wymiennika, zalanie płynu ("Tata, weź no mi podrzuć Borygo" :D ) i wio dalej.

Przy okazji okazało się, że problemy z porannym odpalaniem mogą mieć jakiś związek z rozrusznikiem, bo silniczek o mocy 2,2kW jakoś tak zaczął brać >400A przy rozruchu (powinien w okolicach 180 :D ). A więc kolejny wydatek... już się nie mogę doczekać wycieczki do bankomatu :rotfl:

Jaszczur - 10 Gru 2012, 18:07

Pufcio napisał/a:
bo silniczek o mocy 2,2kW jakoś tak zaczął brać >400A przy rozruchu (powinien w okolicach 180 :D ).


A ten tego... W jaki sposób to zmierzyłeś? ;)

Puff - 10 Gru 2012, 18:10

Jaszczur napisał/a:
A ten tego... W jaki sposób to zmierzyłeś? ;)

Ten tego... amperomierzem cęgowym 400A :D


EDIT - 12.12.12 :)

Po naprawie... powiedzieć, że "niebo a ziemia" to mało :)
Nie wiem czy silnik wykonuje teraz pełny obrót wału i już zapala. Wcześniej trzeba było go męczyć kilka sekund, żeby ruszył. A przy -15°C to już była magia :D Teraz nie mogę się doczekać mrozów, żeby zobaczyć jak fajnie będzie odpalał :)

EDIT - 25.04.13 :)
Obecne tarcze ch** trafiał powoli, więc nie chcąc ryzykować zdrowia i/lub życia, trzeba było wymienić tałatajstwo...

Efekt jest taki, że od Bzyqa (dzięki Stary!) wytargałem hamulce z rs2k, a dla pewności zostało 0,1mm ściągnięte i dobrane nowe klocki. Hamulce jak to nowe hamulce, hamują jakby chciały a nie umiały. Przy czym "chcą a nie umieją" znaczy "hamują co najmniej tak dobrze jak dotarte 240".

Stare tarcze lecą do reklamacji, bo wyglądają tak:


Jak reklamacja zostanie uznana (a szczerze mówiąc inaczej tego nie widzę...), to będę miał do sprzedania komplet zacisków na 240mm i nowe tarcze z Green Stuffami (wyjechane z 10 tysi na nich będzie - mało co je zjadło) :)

DemptD - 25 Kwi 2013, 20:35

reklamacja nie zostanie uznana bo były używane :D niczym mi kiedyś w obuwniczym, że w tych butach było chodzone i ona nie wie czy może mi przyjąć :rotfl:
Parzych - 26 Kwi 2013, 16:39

Łokarwia, ale spękały... <wow> Co to za szit :?:
BuMeL - 26 Kwi 2013, 16:46

DemptD napisał/a:
reklamacja nie zostanie uznana bo były używane :D


Nie ma, że nie uznana. Napisz pismo reklamacyjne z wyjaśnieniem i zanieś do sklepu, nie robi łaski. Sprzedawca nie jest producentem i jego zakichanym obowiązkiem jest rozpatrzyć reklamację. Jak nie to do rzecznika.

Puff - 26 Kwi 2013, 16:58

Parzych napisał/a:
Co to za szit :?:

Brembo Max (Max shit?)
Może felerna seria, nie wiem. Zresztą mało mnie to interesuje. Nie wyobrażam sobie, że producent się wyprze i powie "wina użytkownika".

Swoją drogą, że te tarcze były qrewnie miękkie - klocki mało co ruszone, a rowki na tarczy prawie całkowicie zjadło... A wyjechane miałem na nich, wg tego co sprawdziłem, około 16 tysi - czyli nic.

W międzyczasie docieram moje nowe 260 i powiem, że ryj się cieszy. Wyjechałem dopiero kilkadziesiąt km, a już czuć ogromną różnicę. Lekkie naciśnięcie na pedał i auto drastycznie zwalnia... nie mogę się doczekać aż się do końca dotrą... :devil:

mieszko - 27 Kwi 2013, 10:03

Pufcio napisał/a:
Parzych napisał/a:
Co to za szit

Brembo Max (Max shit?)


też mam Brembo max'y :9:

DemptD - 27 Kwi 2013, 19:11

mieszko, to zacznij pisać reklamacje :ok:
mieszko - 27 Kwi 2013, 20:24

DemptD, druki do reklamacji mam gotowe, póki co przejechane koło 700 kilometrów i nic się nie dzieje :-P ale skoro u Pufcia wytrzymały 16k km to trochę czasu jeszcze mam; w porównaniu z poprzednimi czyli identyczny zestaw jak fabryczne wydaje mi się że są gorsze...
bidżej - 27 Kwi 2013, 22:55

z tego co wiem, są Brembo i są... Brembo. jak kupowałem swoje gładkie wentylowane to słyszałem, że te z magicznym napisem "made in Italy" są zajebiste, a te "made in gdziekolwiek-idziej" to szit. moje z Włoch jeżdżą trzeci albo czwarty rok i dają radę bez problemu, nadal są proste i zużyte dopiero w połowie.
Bezimienny - 27 Kwi 2013, 22:58

Tak jak teraz z narzędziami stanleya, loteria :rotfl:
Parzych - 28 Kwi 2013, 00:34

bidżej napisał/a:
słyszałem, że te z magicznym napisem "made in Italy" są zajebiste, a te "made in gdziekolwiek-idziej" to szit
A gdzie jest to napisane, na tarczy czy na pudełku :?:
Puff - 28 Kwi 2013, 08:37

bidżej - kto wie, może i wziąłem "made in zadupie", ale jeśli ich cena była normalna, a nie 1/5 z oryginału, to mam prawo się spodziewać, że przejeżdżę na nich ciut więcej niż 14 miesięcy... :|
bidżej - 28 Kwi 2013, 10:56

Parzych, na pudełku
luki - 28 Kwi 2013, 10:58

na moich ATE jest nabite na tarczach Made in Italy gy
Puff - 28 Kwi 2013, 17:25

Podsumowując, co do tej pory zostało zrobione:

-naprawiona przez Adamusa felga (zebrała gdzieś brzydkie uszkodzenie, teraz wygląda jak nówka) :ok:

-nowiuteńkie 2 lacie na przodzie (identyczne z poprzednimi - Uniroyal RainExpert 195/50/R15)

-sprężarka klimy wymieniona na nówkę z Valeo (stara padła, całość, z nabiciem, zrobiona za free w ramach gwarancji) :jupi:

-zakup świeżego płynu chłodniczego (jeszcze przed wyjazdem wymienię, bo...)

-... bo wymieniony zbiornik wyrównawczy (stary miał m.in. urwane mocowanie) źle wygląda w połączeniu z brunatnozieloną breją (zwłaszcza, że pół dnia go czyściłem...) ;-(

-kupione wycieraczki z Boscha (a przysięgałem sobie, że nigdy już nie wydam na nie kasy... ale gdy miałem do wyboru shit, którego nazwy nie chcę pamiętać albo Bosche, to wolałem wydać więcej i mieć obietnicę świętego spokoju i dobrze zgarnianej wody)

-zakupione i zamocowane świeże, większe śruby do zakręcania puchy filtra powietrza (z serii: "po co filtr, skoro puszka jest nieszczelna?") :cojest:

-naprawiony halogen, który co chwila mi zalewało :rotfl:

-"podkręcony" ręczny (zaś się linka naciągnęła, więc to ostatnie dokręcanie śruby przed wymianą linki/linek)


Co jeszcze będzie zrobione przed wyjazdem:

-wymieniona plastikowa zębatka i/lub impulsator w skrzyni (brak wiedzy o tym z jaką prędkością się jedzie bywa czasem irytujący... ale tylko czasem :devil: )

-wymienione wszystkie gumy wahaczy (są tak wy**** jak nasze drogi po zimie :boshe: )

-i przy okazji, dla pewności, zbieżność, żeby mi zaś po 1 sezonie nowych opon nie zeżarło... :cojest:

-dospawana końcówka tłumika (poprzedni układ wydechowy zeżarła rdza, a końcówa ze starego nie była od razu dospawana, żeby można było bezproblemowo reklamować tłumik, gdyby w niedługim czasie po montażu coś było z nim nie w porządku :) )

-czyszczenie, odkurzanie, mycie, mizianie, etc. <8>

modell1 - 28 Kwi 2013, 18:00

(identyczne z poprzednimi - Uniroyal RainExpert 195/50/R15)
Dla mnie te opony to s... nie polecam u mnie wyleciały po jednym sezonie :-) :-) i to nówki

bidżej - 28 Kwi 2013, 18:47

ja z kolei słyszałem, że są niezłe, tylko trzeba im dać trochę wyższe ciśnienie niż mówi specyfikacja...
Marcin - 28 Kwi 2013, 19:02

ojciec ma w pugu 206 i dają rade przy raczej spokojnej jeździe, nie wiem jak by się spisywały przy pałowaniu.
Puff - 28 Kwi 2013, 19:09

modell1 napisał/a:
u mnie wyleciały po jednym sezonie

Zero zastrzeżeń poza tym, że są jednak dość miękkie (dlatego cholernie szkoda ich na tory typu Biłgoraj...).
Bardzo dobrze kleją się do nawierzchni, nie mogę na nie narzekać :)
Niemniej, opinia jest jak 4 litery - każdy ma swoją :)

bidżej napisał/a:
trzeba im dać trochę wyższe ciśnienie niż mówi specyfikacja...

Niżej 2,2 bara nie daję. Zresztą klekot nawet na 2,2 z przodu wygląda jakby na kapciu jeździł :D

Marcin napisał/a:
nie wiem jak by się spisywały przy pałowaniu.

Póki nie pojechałem do Biłgoraju, to kleiły się do asfaltu, nie zrywając przy tym co chwila bieżnika :) Zdaje się ściągnęło mi (przy bardzo ostrym pałowaniu) jakoś 0,5mm bieżnika w ciągu 4 m-cy.

Marcin - 28 Kwi 2013, 19:13

Puf w śliwce miałem uni raylle 550, przed wypadem do bodajże Dębrzna też wyglądały jak nowe i były napompowane do 2,6 bo inaczej pływały i się kładły, trzymanie było bdb
Puff - 28 Kwi 2013, 19:24

Marcin napisał/a:
były napompowane do 2,6 bo inaczej pływały i się kładły

W Biłgoraju miałem problem wyłącznie z przeciążeniami bocznymi. Musiałem kapcie do 2,5 bara chyba napompować, bo przy mojej jeździe i siłach działających na te gumy, felga mi na ostrych zakrętach prawie dotykała nawierzchni na 2,2 bara :D

No ale to są ekstrema, w normalnych warunkach (żadne drogi nie żrą tak opon jak ten mały tor) dawno by się miało podster na zakręcie przy tej prędkości, więc kapeć by się tak nie kładł :)

modell1 - 28 Kwi 2013, 20:12

Marcin napisał/a:
Puf w śliwce miałem uni raylle 550, przed wypadem do bodajże Dębrzna też wyglądały jak nowe i były napompowane do 2,6 bo inaczej pływały i się kładły, trzymanie było bdb


Dokładnie tak jak piszesz :-)

kamilocha1 - 29 Kwi 2013, 08:27

Pufcio, a czemu nie rainsporty? cena?
Puff - 29 Kwi 2013, 08:52

kamilocha1 napisał/a:
Pufcio, a czemu nie rainsporty? cena?

Bo kupiłem rok temu 4 kapcie rainexpert, 2 przez głupotę zjechałem, to nie będę kupował dwóch innych :) Tym bardziej, że całkiem dobrze mi się na nich jeździ.
Cenowo... jakoś 220-230zł/szt.

Edit:

inwestycja w Uniroyale chyba mi się opłaciła, a zmiana tarcz z 240 na 260 to chyba był żart losu, który wyszedł mi na dobre :V:


blood_brother - 4 Maj 2013, 19:34

No i gratulację :) Ale za rok jedziesz w klasie Power Sport :P
Puff - 4 Maj 2013, 19:51

blood_brother - 90 koni kontra 150 i jeszcze pewnie znajdzie się tor do ćwiartek to mam szanse jak diabli :D
modell1 - 4 Maj 2013, 21:35

Musisz zagrać w totka. Kupiłeś opony na mokrą nawierzchnie :) I na torze padało :-) :-)

W sumie idealne oponki na mokrą nawierzchnie. :) :)
Jednak ja za nimi nie jestem ale jak by co mam :) :)

Puff - 4 Maj 2013, 22:34

modell1 - a rok temu te same kapcie zdzierałem na torze przypominającym tarkę :D
Łut szczęścia :)

Peedro - 4 Maj 2013, 22:56

Po prostu Pufon, ten dizel jest tak ciężki, że się koła z przodu kleją do wszystkiego :P
blood_brother - 4 Maj 2013, 23:21

Ćwiartka nieistotna :P Teraz, pod koniec (wcześniej nie patrzyłem), czasy miałeś różniące się o setne sekundy od moich :)
Parzych - 5 Maj 2013, 00:01

Pufeć, wieeelkie graty za zajęcie pierwszego miejsca <oki> Twoje opony wykonały kawał dobrej roboty... :ok:
FiFa - 5 Maj 2013, 00:35

a tam gadacie opony, diesel co jeszcze wymyslicie? Pufon poprostu ogarnia tego klekota i tyle w temacie! :-)
Parzych - 5 Maj 2013, 00:41

FiFa, w Biłgoraju na suchym byłem ciut prętszy od Pufcia, w Kielcach na schnącym Pufcio był ciut lepszy ode mnie, a w deszczu był lepszy o ok 12 sekund, więc nie pitol że to nie opony zaważyły na tak dużej przewadze... :2xf:
FiFa - 5 Maj 2013, 01:33

jaaa yhmm!! :-P Bo Pufcio w Biłgoraju, to jezdził oszczednie bo mu opon bylo szkoda! :2xf:
Daras84 - 5 Maj 2013, 08:11

Parzych, a może kwestia umiejętnej jazdy w kazdych warunkach :D



no nic Trzeba zrobić jesienny na Torze kielce i powalczyć dalej!!! ;)

Puff - 5 Maj 2013, 08:38

Peedro napisał/a:
o prostu Pufon, ten dizel jest tak ciężki, że się koła z przodu kleją do wszystkiego :P

Dystrybucja masy 90/10 :hahaha:

blood_brother napisał/a:
Teraz, pod koniec (wcześniej nie patrzyłem), czasy miałeś różniące się o setne sekundy od moich :)

Tylko dlatego, że moc miała drugorzędne znaczenie... jeśli uwzględnisz fakt, że te ciut gorsze czasy miałem na kółkach, gdzie mi dupa uciekła i spojrzysz na czasówki w klasie Darasa, to sytuacja się nagle klaruje :)

Parzych napisał/a:
Pufeć, wieeelkie graty za zajęcie pierwszego miejsca <oki> Twoje opony wykonały kawał dobrej roboty... :ok:

Danke, danke Parzyszek :) Ale ochrzan Ci się należy, bo człowiek się chciał pożegnać, toś sobie spać poszedł :P
A jeśli mowa o Biłgoraju, to raz, że "moje biedne kapcie" :( a dwa, że w klekocie nie sposób było wbić trójkę nie wylatując z zakrętu, więc auta mogące jechać nieco szybciej na "dwójce" zyskiwały z każdą sekundą :)


Z innej beczki... będę musiał sprawdzić hamulce, bo przed wyjazdem do Kielc miałem wrażenie, że biją, w trakcie jazdy do ośrodka podobnie, ale już w drodze powrotnej bicia jakby nie było :9:

Parzych - 5 Maj 2013, 20:38

Daras84 napisał/a:
Parzych, a może kwestia umiejętnej jazdy w kazdych warunkach :D
Daria, pewnie masz rację, po prostu rzatki jestem... :2xf:
Puff - 24 Maj 2013, 08:34

Aktualizacja tego, co się działo ostatnio :)

Brak prędkościomierza/licznika kilometrów doprowadzał mnie już do szału, więc rozmowa z mechanikiem, polegająca na użyciu stwierdzenia "choćby ch** na ch**u stawał, to ma być zrobione" przyniosła rezultaty. Wynikowo mam działający "budzik", ale po drodze trzeba było skrzynkę zrzucać, żeby to gówno wymienić :D

Jak zębatka (podobno zwana "ślimakiem") wygląda, część z Was pewnie wie. Dla tych, którzy nie wiedzą, obrazek poglądowy całości:


Od góry: impulsator, łącznik z uszczelnieniem, zębatka. Owa zębatka oczywiście ma w środku walec, który sięga aż do impulsatora :)

I teraz najciekawsze. Pewnie bawiliście się kiedyś lizakami. Pewnie choć raz odłamywaliście w nich patyczki, najpierw wyginając je o 90°, a potem kręcąc tak długo, aż się urwą.

Tutaj było to samo, tylko bez słodkiej kulki na końcu. Ale był olej. Tyle, że nie spożywczy.

Ciężko powiedzieć czy to zmęczenie materiału czy po prostu producenci Fiesty, którzy włożyli takiego klekota pod maskę, nie spodziewali się, że ktokolwiek wpadnie na pomysł przekraczania tym autem 150 km/h, więc tłukli to z plastiku, który niektórzy mieszają z gruzem na śniadanie :D

Tak czy owak, "zyskałem" jakieś... w sumie nie wiem ile kilometrów. 800? 1023? Albo może 1746? Żeby tylko jakiś cwaniak nie zarzucił potem cofania licznika... :cojest:

Przy okazji został wymieniony olej w skrzynce, do tego poduszki amorów, zbieżność, ustawienie świateł (padły obydwa silniczki i światła świeciły +/- 3 metry przed autem :boshe: ).

Ponadto miałem bicia na heblach - stoczenie zewn. części lewej tarczy (wyglądało na to, że coś wpadło między klocek i tarczę) pomogło. Heble ze 180-0 hamują jak teściowa spuszczona w dół klatki schodowej na nieheblowanej desce.

Zostaje teraz jeszcze z drobniejszych rzeczy do roboty:
-olej z filtrem (trochę straciłem rachubę w kilometrach, ale jakoś teraz wypadałoby go wymienić...)
-wymiana silniczków świateł (drugi w drodze, potem zostanie stricte wymiana)
-poduchy amorów tył
-może amory (lewy 69% prawy 42% - czy jakoś tak)
-podnośnik szyby pasażera (k...a, który to już raz?)

A potem, jak starczy sił (i kasy), to wreszcie silnik...

Muszę też dorwać ulotkę z pomiarów - mam dokładnie wypisane obciążenie osiek, dystro było jakoś ~65/35 czy coś takiego...

Ach... no i nie uznali mi reklamacji tarcz. Stwierdzili, że pęknięcia były skutkiem złego montażu (dalsze rozwijanie historii nie ma sensu, więc na tym zakończę).

vegetagt - 24 Maj 2013, 11:16

Pufcio napisał/a:
dystro było jakoś ~65/35 czy coś takiego...


Takie samo mam bez koła zapasowego :p

Parzych - 25 Maj 2013, 00:35

Pufcio napisał/a:
nie uznali mi reklamacji tarcz. Stwierdzili, że pęknięcia były skutkiem złego montażu
Pewnie to ich skurwensynów strategia, nie tarcza była c*ujowa, tylko montaż zawinił... :krzesłemgo: Bo pewnie założyłeś je na lewą stronę... :9:
Puff - 25 Maj 2013, 08:04

"Bla bla, ślady niebieskiego nalotu, bla bla, tarcza była przegrzana, bla bla, tarcza była krzywa i klocek ocierał ją w kilku punktach, stąd pęknięcia, bla bla, na wewnętrznej strony tarczy [tej co przylega do piasty - dop. Pufcio] była rdza" (w skrócie)

Jak tak patrzę po guglach, to moje tarcze nie wyglądają jakby ktoś je wymoczył w Curaçao, ale co ja się będę tu o 300 czy 400zł kłócił i do sądu pozywał. Szkoda czasu.

Poza tym usłyszałem, że montowanie GS-ów do tych tarcz to zły pomysł, bo tarcza jest zjadana w okamgnieniu (w sumie wyjeździłem na niej -naście tysięcy, a rowki prawie zniknęły). A gdy rowki się "zgubią", to tarcza wg producenta jest do wymiany. Wychodziłoby, że tarcze by mi wystarczyły w porywach na 1,5 sezonu (tak 25k km max) :D

Ogólnie muszę stwierdzić, że Brembo Max to gówno. Dasz twardszy klocek (bo to przecież nie są twarde!) - zjedziesz tarczę. Dasz miękki - będziesz miał tonę nalotu na felgach, a w sezonie ze 2 wymiany klocków. I co z tego, że fajnie wygląda, skoro poza tym prawie nie ma zalet?

Reasumując: jak dłubać heble 240mm, to wymieniając je na 260mm :2xf:
Koszt niższy, a skuteczność hamowania - w porównaniu do 240mm - kosmiczna.

Puff - 25 Maj 2013, 08:16

Widzę po wadze, że chłop podczas mierzenia siedział w środku (waga ~1160, kiedy samo auto waży z połową baku w okolicach 1060), więc pomiar jest nieco zafałszowany, niemniej:

przód: 64,8%
tył: 35,2%

Dużo się widzę nie machnąłem :rotfl:

Przy okazji nabyłem sobie Shella 5W40, bo w poniedziałek będzie wymiana :D


EDIT na 14.07.2013

Z pomniejszych rzeczy - wreszcie naprawiłem pierniczony podnośnik od strony pasażera :D Szyba wreszcie się opuszcza i zamyka tak, jak powinna :)

Z grubszych rzeczy - Fiesta pojechała do sanatorium.

Przyczyny: przegrzewający się silnik, padające turbo, ciulaty zawias z tyłu, piszczące bębny... (i pewnie coś jeszcze się znajdzie, ale to może kiedy indziej...).

Po wstępnej diagnozie:

1) głowica do roboty (i to grubo, bo są pęknięcia - zdecydowałem się na regen profi zamiast "byle było", więc sama głowica będzie robiona prawie 10 dni); przyczyną przegrzewania się był zalegający w kanałach wodnych... silikon (skąd??)
"Dzięki temu" silnik nie miał chłodzonych 2 środkowych garów :|


2) turbo będzie regenerowane i modzone (większe koło kompresji) - nie zdecydowałem się na wymianę na większe, bo:

a) w tym padle turbo jest zintegrowane z kolektorem - wymiana turbo = customowy kolektor albo dorabianie flansz, do tego modzenie części wydechu...

b) trzeba by było znaleźć kogoś, kto by mi to zrobił...

c) najlepiej za względną kasę...

d) więc albo wydałbym worek pieniędzy i miałbym auto "za jakiś czas", albo wydałbym dwa worki i miałbym je szybciej - obydwie opcje są nieakceptowalne


3) zawias z tyłu będzie wymieniony (sprężyny "jebacha" nic nie obniżają, a jeden amor Bilsteina pomału się "wysrywa", więc wszystko poleci do wymiany - wpadną nowe poduszki, wlecą amory o skróconym skoku i sprężyny (badum-tss!) -60mm


4) hamulce z tyłu doprowadzają mnie do szału, więc będą wymienione razem z linką (linkami?), po uprzedniej kuracji lakierem proszkowym


5) co prawda to jeszcze nie czas, ale że dostać się do rozrządu w tym silniku jest równie łatwo, co do dzielnicy nierządu w Watykanie, to od razu, przy okazji rozbebeszonego silnika, leci do wymiany


Podsumowując - patrząc po cenach, jakie sobie krzyczą ludzie za te padła, obecne naprawy wyjdą mnie tyle, ile auto jest warte :boshe:

A doliczyć jeszcze wypada bańkę oleju z filtrem (mimo, że olej był wymieniany jakoś 1000km temu... żebym ja to wiedział, to bym wymianę przeciągnął...), remap po wymianie koła kompresji, no i przecież robotę mechanika :D (i pewnie coś jeszcze po drodze, ale nawet nie chcę o tym myśleć :D )

Jedyny plus taki, że auto samo z siebie prędzej zgnije niż się zepsuje, więc jeśli następny właściciel (właścicielka?) będzie posiadać głowę na karku i czasem trochę o auto zadba, to pojeździ toto jeszcze następne 10-15 lat bez większych napraw.

DemptD - 14 Lip 2013, 22:06

było kupić golfa w w dizlu :2xf:
kuba87 - 14 Lip 2013, 22:16

DemptD napisał/a:
było kupić golfa w w dizlu :2xf:

też sie wysrywają :D

hubi_2006 - 14 Lip 2013, 23:45

Pufcio napisał/a:
10-15 lat bez większych napraw

z czego 5 u Ciebie, jak rozumiem ;)
Bilsteiny na śmietnik czy sell?

Peedro - 15 Lip 2013, 06:06

na złom ją, bo klasę na zlotach psuje, ot co :2xf: :-P

Ale te dizle drogie są :P

Puff - 15 Lip 2013, 07:42

hubi_2006 napisał/a:
z czego 5 u Ciebie, jak rozumiem ;)

Nie wiem ile będę tym jeździł, ale sądzę, że spokojnie przez najbliższe 2-3 lata się tego padła nie pozbędę (w końcu po co pakowałbym w auto tyle kasy, jakbym je miał za pół roku sprzedać?).

hubi_2006 napisał/a:
Bilsteiny na śmietnik czy sell?

Ponoć da się zrobić regen tego, więc jakbyś był zainteresowany nabyciem, to wal na pw/gg.

Peedro napisał/a:
na złom ją, bo klasę na zlotach psuje, ot co :2xf: :-P

:rotfl:

Peedro napisał/a:
Ale te dizle drogie są :P

Nie są drogie :D Jakby mi głupi c**l mechanik nie zapomniał odpowietrzyć układu chłodzenia, to głowica pewnie do dziś byłaby nieruszana.

A turbo... ma wyjeżdżone 220'000 km, z czego po chipie, "pod butem" dobre 40'000, więc nie ma się co dziwić, że powoli umierało :)

Zresztą (osobiście) wolałbym dać tysiaka za turbo raz na 5-7 lat, niż wymieniać świece, kable, map sensory czy inne pierdoły, które w benzyniakach (patrząc po naszym forum) umierają co chwilę i ludzie piszą, że jeździć się autem nie da, bo obroty wiszą, bo telepie, bo nie pali na 4 gary, bo "ch** wie co" :D

Silnik (nawet przegrzany) nigdy mnie nie zawiódł - jest nie do zdarcia. A że planuję się wybrać daleko za granicę autem, to wszystko musi być na tip-top :)

Jaszczur - 15 Lip 2013, 08:02

Pufcio napisał/a:

Zresztą (osobiście) wolałbym dać tysiaka za turbo raz na 5-7 lat, niż wymieniać świece, kable, map sensory czy inne pierdoły, które w benzyniakach (patrząc po naszym forum) umierają co chwilę i ludzie piszą, że jeździć się autem nie da, bo obroty wiszą, bo telepie, bo nie pali na 4 gary, bo "ch** wie co" :D



Statystycznie benzyn jest więcej (tu na forum), albo inaczej: ich właściciele są głośniejsi ;) więc to poniekąd wpływa również na takie odczucia. ;)
Aczkolwiek faktem jest, że w swoim cabrio po wymianie świec/kabli (motocraft/fomoco), i przejechaniu 13tyś już zaczynam odczuwać okazjonalne szarpnięcia. ;) Nie mówiąc o sondzie, która mi padła, i auto już pali 2 litry więcej, a jedzie tak samo :rotfl:
A w dizlu PROFILAKTYCZNIE tylko wymieniam świece przed zimą. ;)

Puff - 15 Lip 2013, 08:44

Jaszczur napisał/a:
Statystycznie benzyn jest więcej (tu na forum), albo inaczej: ich właściciele są głośniejsi ;) więc to poniekąd wpływa również na takie odczucia. ;)

Może być, nigdy w to aż tak nie wnikałem. Jeśli jednak tak jest, to tym bardziej śmieszy fakt, że ci, którym co chwila się coś psuje w benzynie (pierdoły bo pierdoły, ale jednak) najwięcej psioczą na klekoty :D

Jaszczur napisał/a:
A w dizlu PROFILAKTYCZNIE tylko wymieniam świece przed zimą. ;)

Świece wymieniłem w 2008 i jeżdżę na nich do dziś :) Przed zimą jedynie filtr paliwa wymieniam (profilaktycznie) - i jeździ jak złoto. Zresztą w zimie palił nawet jak rozrusznik umierał. Po wymianie tulejek startuje praktycznie "od strzała" przy -20°C, także historie o klekotach, co trzeba je ciągnąć 2km zanim zapalą, można wsadzić między bajki. No chyba, że silnik ma najechane pół miliona, olej (mineralny :D ) zmieniany przy 400'000, spalone świece i klękający rozrusznik. No ale jak się dba, tak się ma...

Peedro - 15 Lip 2013, 08:46

A już kończąc ot, to u mnie żadne pierdoły typu mapy srapy nie siadały :P a świec też strasznie często się nie zmienia :P każdy motorek ma wady i zalety tak benzyna jak i klekot :-P
modell1 - 15 Lip 2013, 20:35

A ja odpukać leje i latam. Co trzeba wymieniam na czasz i tyle. A co mi padło to cewka i tyle . Wiec spoko :) :)
BuMeL - 15 Lip 2013, 21:13

Aj tam gadanie, gnojowozy to zło tego świata :2xf: kolega kupił mazdę 626 z ditd czyli ani mazda ani jeździ, teraz szuka kupca przed zimą bo pewnie przy pierwszym mrozie nie odpali :rotfl:

EOT, jak Pufcio wspomniał, jak się dba tak się ma :yes:

Parzych - 15 Lip 2013, 22:09

Pufcio napisał/a:
(osobiście) wolałbym dać tysiaka za turbo raz na 5-7 lat, niż wymieniać świece, kable, map sensory czy inne pierdoły, które w benzyniakach (patrząc po naszym forum) umierają co chwilę i ludzie piszą, że jeździć się autem nie da, bo obroty wiszą, bo telepie, bo nie pali na 4 gary, bo "ch** wie co"
Taaa, po pięciu latach przy 64kkm przebiegu wymieniłem kable i świece, razem z silnikiem... :devil:
PS.
Nie mogłem się powstrzymać coby nie skomentować... gy

Puff - 15 Lip 2013, 22:54

Parzych - "jak dbasz, tak masz" :) to się chyba do wszystkiego (no, może poza jakimkolwiek supertanim szajsem z Chin) stosuje :)

A w temacie - dowiedziałem się, że turbo jednak nie umierało :9: i że zakład mi je najchętniej odda bez dłubania, a z racji że GT15 występowały w różnych wersjach, a mam taką... "średnio modowalną", to koszt modzenia byłby... niemały. Więc zdaje się, że sobie odpuszczę. Niemniej, jestem ogromnie zaskoczony, bo świszczało, piszczało, a ponoć nie wymaga regeneracji... Jutro mam dostać telefon z zakładu, ciekaw jestem czego się dowiem....

Parzych - 16 Lip 2013, 01:06

Pufcio napisał/a:
Parzych - "jak dbasz, tak masz"
Ano staram się... ozor
Puff - 4 Sie 2013, 14:45

Auto odbierałem z warsztatu (bez zrobionych bębnów, więc mendy piszczały jakby je kto zarzynał przy dojeżdżaniu na skrzyżowaniach) około 13:30, a o 15:30 wyjazd w trasę - ok. 1200 km :D

Do tego 300 km na miejscu i ok. 1100 km drogi powrotnej. Oczywiście nie mogło być idealnie - na miejscu się okazało, że umarła wycieraczka z tyłu, a podczas powrotu, pół tysia przed celem, padł prędkościomierz (znowu pewnie ta cholerna, plastikowa zębatka...), a parędziesiąt km od domu zaczęła szwankować pompa wspomagania (straszny "gnój" się zrobił w układzie, więc płyn pójdzie do wymiany i myślę, że problem zniknie).

Autko się spisywało dzielnie (czy może raczej: "silnik po zrobieniu głowicy się nie wysypał").

Całość miała być zrobiona wcześniej, ale wyszło jak wyszło :D


Z ciekawych informacji:

-auto obciążone mnóstwem bagaży (zabity cały bagażnik + trochę rzeczy za siedzeniami) w trasie górskiej, z non-stop włączoną klimą, potrafiło spalić circa 5,5 litra na "setkę" (nadmienię, że górki były "trójkowe"/"czwórkowe", zakręty na nich często dwójkowe (a były i takie, gdzie trzeba było zbić na 1. bieg!), podjazdy 8-12%, więc darło się silnik do tych 4000 obrotów, bo inaczej auto w ogóle nie przyspieszało - a spalanie, mimo to, śmiesznie niskie. Aha - no i "przelotowa" na prostych drogach to od 70 do nawet 130.

-przy jeździe (oczywiście niemieckimi autobahnami) z prędkościami od 120* do 140-160 (więcej się zwyczajnie nie dało, z takim obciążeniem to i tak cud, że silnik wchodził na redline na 5. biegu, bo rozpędzał się miesiąc) spalanie się zamykało w okolicach 7 litrów na setkę

-*autostrady potrafią być budowanie pod taką górkę, że biedny [<75-konny :D ] klekot z obciążeniem ledwo dawał radę jechać 120...

-jedna ze stacji była zbudowana na mocnym spadzie - chwilę po zapaleniu rezerwy, do baku weszło 41 (słownie: czterdzieści jeden) litrów! fakt - pod koreczek, ale i tak weszłoby więcej, bo powietrze cały czas ustępowało miejsca paliwu

-brak IC strasznie doskwiera w temperaturach takich jak ostatnio - turbo "puchnie" strasznie i brakuje mocy :(

-za granicą na drodze znajdą się gorsze cioty niż u nas (to dla tych, co twierdzą, że u nas jest źle...), a nieużywanie migaczy jest absolutnie nagminne... :/


EDIT @ 07.08.2013

Prędkościomierz padł, bo bolec impulsatora pękł :D Dodatkowo się okazało, że części, które nabyłem w serwisie Forda (plastikowe części współpracujące z impulsatorem) się... zatarły :D Oddałem je, przyjęli bez jęknięcia, wydali nowe za free :) Prędkościomierz znów hula :)

Strzeliła dioda w pompie wspomagania (i mam nadzieję, że tylko ona...).

Zrobiłem sobie moda na dolot powietrza do puszki filtra. Normalnie od puchy odchodzi wąż, który przechodzi przez całe nadkole, a wlot ma na wysokości górnego zawiasu w drzwiach. Obecnie całość jest tak poprowadzona, że wlot znajduje się zaraz za "skrzydełkiem" (czy jak się to tam nazywa) trochę na lewo od halogenu. Czy coś to da? Ciężko powiedzieć. Gorzej na pewno nie będzie, skoro silnik będzie miał łatwiej oddychać :)


EDIT @ 09.08.2013

No i okazało się, że poszła i dioda, i szczotkotrzymacz w pompie ;-(
Po naprawie działa jak złoto (cóż, spróbowałoby nie...) i mam nadzieję, że wytrzyma długo...

Dodatkowo wiem czemu auto zaczęło mi mulić - okazało się, że wężyk czujnika ciśnienia turbiny szlag trafił, bo dotykał kolektora. Po wymianie auto odzyskało wigor :)


EDIT @ 23.08.2013
Stwierdziłem, że nadmiar dawki paliwowej, tj. "śmiercionośny obłok szatańskiej sadzy", który pojawiał się za autem przy wciśnięciu gazu w dechę, można jakoś spożytkować.
Jako, że pomysły z montowaniem IC spaliły na panewce ze względu na to, że Fiesta z tym silnikiem jest wręcz "stworzona" do tego, by ją modzić, wybór padł na bleed valve (lub też, jeśli się czepiać) bleed valve MBC.

Nie zdecydowałem się na "czysty" MBC, bo:
a) mimo, że jednostka napędowa w tym aucie raczej nie ma lekkiego żywota, to nie jest to wyścigówka
b) ze względu na powyższe - nie ma wzmacnianego docisku i płytkowego sprzęgła
c) a patrząc na punkt (b) - dopiero co wymieniałem sprzęgło, nie mam ochoty robić tego kolejny raz

Montaż na początku był "na krótko", niestety okazało się, że trójnik miał tak mocną sprężynę, że przy lekkim dodaniu gazu boost dobijał do 1,2 bara - oczywiście skutkowało to boost cutem, a jazda przypominała to, co się widzi na kursach nauki jazdy - auto zamiast jechać, żabkowało (swoją drogą do dziś nie wiem jak ci ludzie w "L-kach" to robią... :| ).

Po wymianie trójnika dało się już regulować ciśnienie, ale dalej, jeśli chciało się przekroczyć 0,9 bara, to trójnik, wespół z zaworem, powodował ogromny overboost. Nie dało się tego skorygować samym zaworem, trzeba było rozgrzebać trójnik i obcinać zwoje sprężyny blokującej dopływ ciśnienia do przed osiągnięciem pewnej wartości ciśnienia.

Obcięcie 1 zwoju znacząco zmniejszyło boost cut, ale jeszcze dało się wyczuć lekkie wahania przyspieszenia przy wdepnięciu do dechy, gdy wcinał się overboost. Po ścięciu kolejnej połowy zwoju problem ustał, a stabilny boost na poziomie 1 bara osiąga się od 3. biegu. nieco powyżej 2krpm. Pierwsze dwa dobijają do ok. 0,9 bara (fabrycznie boost minimalnie przekraczał 0,8 bara).

Najwięcej zabawy było nie z regulacją (kwadrans), ale z montażem zegara doładowania na słupku i montażem śruby regulacyjnej bleed valve'a w kabinie - trzeba było wywiercić 2 dziury o średnicy 10mm w ścianie grodziowej - oczywiście w takim miejscu, żeby nie było ryzyka, że wpadnie tam choćby gram wody.

Start i test na postoju.


Test pod obciążeniem.

Peedro - 23 Sie 2013, 19:46

Nie bądź mientka faja, montuj ICka!! :2xf: :-P

Nie ma to jak dobry traktor :-P

Puff - 23 Sie 2013, 19:56

Peedro napisał/a:
Nie bądź mientka faja, montuj ICka!! :2xf: :-P

Na dachu chyba :D

Peedro napisał/a:
Nie ma to jak dobry traktor :-P

Teraz można szybciej gnój po polu rozrzucać! :rotfl:

Puff - 23 Sie 2013, 19:56

( Miał być edit, ale się coś schrzaniło :P )
Peedro - 23 Sie 2013, 19:59

Pufcio napisał/a:
Na dachu chyba :D


Nie zrobisz tego! :P

Puff - 23 Sie 2013, 20:00

Peedro napisał/a:
Nie zrobisz tego! :P

Z IC wielkości dachu to rolki na hamowni nie wytrzymają tego momentu obrotowego :rotfl:

Peedro - 23 Sie 2013, 20:01

Nie takiej odpowiedzi sie spodziewałem :2xf:
DemptD - 23 Sie 2013, 20:31

:rotfl:
Puff - 24 Sie 2013, 20:57

Dzisiejszy test przyspieszenia na A1 :) Starty lotne. Na pierwszym Dymypytydydydydy nie przyspiesza, na drugim tak.




DemptD - 24 Sie 2013, 20:57

w sumie różnicy nie widać :rotfl:
BuMeL - 24 Sie 2013, 21:16

jak na dizla przynajmniej jedzie :ok:
Puff - 30 Sie 2013, 18:55

Kolejne mniejsze prace - ok. miesiąca temu wycieraczka odmówiła posłuszeństwa. Diagnoza, po przejrzeniu neta, była jasna - woda. Czy może raczej rdza :)
Wałek główny zapiekł się w obudowie i amen.

Cała operacja trwałaby 10 minut, gdyby nie fakt, że rdza tak mocno złapała, że wyciągnięcie wałka w rzeczywistości polegało na jego wybijaniu ciężkim narzędziem :D

Po nieco ponad godzinie zabaw ze szlifowaniem, czyszczeniem, nanoszeniem nowego smaru na całość i składaniem do kupy, wycieraczka działa jak złoto :) W zasadzie nawet jakby zyskała na wigorze, bo mechanizm nie stawia okrutnego oporu :)


EDIT (01.09.2013)

Film z przyspieszenia do "setki". Tak po prawdzie to nędza i rozpacz, bo "pilot" ( :D ) trzymał aparat przed moją gębą, skutecznie uniemożliwiając wzorowe przyspieszanie (ale i i tak jestem wdzięczny, bo sam bym tego nie miał jak nakręcić :D ).

Radzę otworzyć w oknie "jutube", bo całość jest w 1080p i niebo lepiej widać co się dzieje :)




EDIT (21.09.2013)

Przyszedł wreszcie cholerny zawias, to wymieniło się wszyściuteńko z tyłu - amory wraz z poduszkami, springi, wpadły nowe bębny [machnięte proszkowo w zawsze modną czerń :D ] i szczęki, łożyska, linki hamulcowe - ogólnie cud, miód i orzeszki. Kit niby miał nieźle zad obniżyć (amor o skróconym o 2cm skoku i springi -60mm), ale jak zobaczyłem efekt, to się nieco zdziwiłem, bo siadło, ale nie 6cm... raczej koło 4 (co przy poprzednim stanie i tak wygląda niebo lepiej...).

Na tą chwilę, jak widać - różnica między zadem a przodem jest minimalna - z przodu między rant wejdzie 1 palec, z tyłu dwa (może to i dobrze - jak zapakuję bagażnik, to nie będzie ryzyka, że coś będzie trzeć...)


vegetagt - 21 Wrz 2013, 14:12

Pufcio, tnij sprężyny, to będzie niżej :D

Jakiej firmy zawieszenie?

Puff - 21 Wrz 2013, 14:16

vegetagt napisał/a:
Pufcio, tnij sprężyny, to będzie niżej :D

:D


vegetagt napisał/a:
Jakiej firmy zawieszenie?

Amory Ta-technix (ta, wiem :P ), springi MTS.
Dałbym Bilki (bo amory o skróconym skoku do tego auta produkuje Ta-T i Bilstein) i jakieś porządne jebachy czy coś, ale musiałbym wydłubać z 1500 zeta na to, a tak cały zawias z tyłu dostałem <500zł. Jako że w rzeczy okołosilnikowe ostatnio mi poszło prawie 3k, nie miałem ochoty wydawać worka forsy na to.

DemptD - 21 Wrz 2013, 14:29

czyli podsumowując: kooooooooooooza :V:
Puff - 21 Wrz 2013, 14:36

Wyjdź :D
vegetagt - 21 Wrz 2013, 14:37

Pufcio napisał/a:
Amory Ta-technix (ta, wiem :P ),


eeetam, przecież ty szybko nie jezdzisz :rotfl:
Ale chłopaki na kadet tuning klubie juz się powoli z tej firmy wycofują :hihihi:

Peedro - 21 Wrz 2013, 15:08

ujdzie, ale co jak co... Panie! To nie jedzie! :rotfl:
Puff - 21 Wrz 2013, 15:16

vegetagt napisał/a:
eeetam, przecież ty szybko nie jezdzisz :rotfl:

No fakt :D Ale jest bardziej twardo i mam wrażenie, że stabilniej :)

vegetagt napisał/a:
Ale chłopaki na kadet tuning klubie juz się powoli z tej firmy wycofują :hihihi:

No bo to niska półka jest... tyle, że tutaj masz wybór - albo dać 250 za komplet amorów albo 450 za sztukę. Nic pomiędzy. A autem nie będę jeździł kolejne 5 lat, więc nie widzę sensu, żeby aż taką kasę inwestować :)


Peedro napisał/a:
ujdzie, ale co jak co... Panie! To nie jedzie! :rotfl:

Fakt, to nie jedzie. Jak na biednego klekota z 13-letniej Fiesty to za****ala :rotfl:

mmbu - 21 Wrz 2013, 15:32

Jak chcesz , to ja dalej mam FK na tył do sprzedania.
vegetagt - 21 Wrz 2013, 15:49

mmbu napisał/a:
FK



... na tą firmę się właśnie kadety przerzucają i podobno jest o wiele lepiej.

Pufcio, oby od tej twardości nie zrobiła się taczka. Ja chyba do swoich jamexów powinienem jakieś utwardzone/sportowe amory włożyć. Teraz mam kayabe olejową i jest całkiem fajnie, ale mogło by być lepiej :)

mmbu - 21 Wrz 2013, 15:58

No ja teraz mam na tyle jamexa i motorcrafta i jak czasami pier....., to mało mi tyłu nie urwie. Sprężyna nie pracuje na bardzo "krótkich" nierównościach typu szczelina w asfalcie. Przyjmuję takie pęknięcia na sztywno. FK były dla mnie za niskie , ale pracowały idealnie. Chociaż nie oszukujmy się , że sprężyny FK to jakaś wysoka półka.
vegetagt - 21 Wrz 2013, 16:04

mmbu,a twoje FK jest progresywne? Bo do mojego złomu, to tylko ta firma dawała taki produkt w ludzkiej cenie :)
mmbu - 21 Wrz 2013, 16:06

Jamex jest progresywny. FK nie pamiętam, ale chyba nie. Jakby było progresywne nie byłoby problemu po załadowaniu dzieci i bagażnika

Edit: A jednak progresywne http://imageshack.us/g/1/10240079/ `, ale jakoś inaczej :-)

Pietrekk - 21 Wrz 2013, 16:29

DemptD napisał/a:
czyli podsumowując: kooooooooooooza :V:


Odezwał się właściciel kozioła :P

hubi_2006 - 21 Wrz 2013, 16:37

mmbu napisał/a:
Jamex jest progresywny

Jamex jest syfem :-P
Pufcio, dupa w górze i pysk przy ziemi= prawie hot-rod! :ok:

Działaj działaj, Aron patrzy :D

mmbu - 21 Wrz 2013, 17:09

No jedna z najgorszych sprężyn na jakiej jeździłem. Ale w porównaniu do zielonego weiteca jest o wiele lepsza.
Puff - 21 Wrz 2013, 17:33

mmbu napisał/a:
Jak chcesz , to ja dalej mam FK na tył do sprzedania.

Dopiero co wydałem ponad tałzen na auto, a ten jeszcze chce mi sprzedawać :D
Może chcesz kupić moje ProKity co miałem z tyłu na -30? :P


vegetagt napisał/a:
Pufcio, oby od tej twardości nie zrobiła się taczka. Ja chyba do swoich jamexów powinienem jakieś utwardzone/sportowe amory włożyć. Teraz mam kayabe olejową i jest całkiem fajnie, ale mogło by być lepiej :)

Akurat te Ta-T to są gazówki, więc wyciskają do góry równie mocno co Bilsteiny (albo prawie tak samo mocno). MTS-y to progresy. Czy zrobiła się z tego taczka... tego nie wiem, ale to w sumie to jest tylko tył... Tam jest 35% masy raptem, a auto przednionapędowe :) W zimie przyjdzie największy sprawdzian. Póki co zrobiłem parę km i jestem zadowolony, bo nic nie stuka, nic nie puka (chciałoby się rzec: "k***a wreszcie..."), zobaczymy za czas jakiś.

hubi_2006 napisał/a:
Pufcio, dupa w górze i pysk przy ziemi= prawie hot-rod! :ok:

Dupa w górze? Zajrzyj na wcześniejsze strony tematu, to zobaczysz, że przed zmianą między rant a oponę wchodziły nie 2, a 5 palców :D Jak teraz jest koza, to co było wtedy? :rotfl:

hubi_2006 napisał/a:
Działaj działaj, Aron patrzy :D

On sam by zawału dostał przy tym aucie, dlatego tylko patrzy :D

Na tą chwilę została mi jeszcze do wymienienia rolka napinacza paska wielorowkowego, która niestety nie zdążyła dojść. I mechanicznie to chyba będzie na tyle :)

mmbu - 21 Wrz 2013, 17:42

Możemy się zamienić

Nie wiem czy miałeś kiedyś przyjemność wcisnąć B6. Nic tak nie podnosi jak bilstein

Puff - 21 Wrz 2013, 17:53

mmbu napisał/a:
Możemy się zamienić

Na razie niczego nie będę kupował, bo dopiero co wymieniłem :P Ale chętnie moje spieniężę :P

mmbu napisał/a:
Nie wiem czy miałeś kiedyś przyjemność wcisnąć B6. Nic tak nie podnosi jak bilstein

Miałem B4 i miałem cholerną kozę, B6 zdaje się nie było, za to były B8 (skrócony skok).

mmbu - 21 Wrz 2013, 18:03

Ja nie potrzeboje sprężyn, ale jak chcesz tył wyrównać, to polecam moje na zamianę. Ewentualnie dam Ci 50 za tył jak kupisz moje za 50:P Jak chcesz, to Ci je wyśle na swój koszt, a Ty mi przy okazji przekażesz swoje
Puff - 21 Wrz 2013, 19:31

Cytat:
Ja nie potrzeboje sprężyn, ale jak chcesz tył wyrównać, to polecam moje na zamianę. Ewentualnie dam Ci 50 za tył jak kupisz moje za 50:P

A dasz gwarancję, że siądzie 1cm więcej niż obecnie? :D

mmbu - 21 Wrz 2013, 20:28

A jak więcej to co?
Puff - 21 Wrz 2013, 20:30

To bym miał nie na równo, tylko pod górkę, jakbym woził worki z cementem w bagażniku :D
hubi_2006 - 22 Wrz 2013, 13:10

Pufcio napisał/a:
Dupa w górze? Zajrzyj na wcześniejsze strony tematu, to zobaczysz, że przed zmianą między rant a oponę wchodziły nie 2, a 5 palców :D Jak teraz jest koza, to co było wtedy? :rotfl:

Na zlocie widziałem ;)
Aron dałby "v8, dobre koło i zawieszenie pneumatyczne" ;)

Peedro - 22 Wrz 2013, 13:50

hubi_2006, nie ma dizli v8! :P
hubi_2006 - 22 Wrz 2013, 13:55

http://en.wikipedia.org/w...iesel_V8_engine sOM :-P
Peedro - 22 Wrz 2013, 13:56

pfff :P łotafak ile to musi palić :P Poza tym waży z pół tony, to by miał Puff glebę totalną :P
DemptD - 22 Wrz 2013, 17:57

widziałem i macałem, siedzi zacnie :ok:
Puff - 22 Wrz 2013, 21:55

hubi_2006 napisał/a:
Na zlocie widziałem ;)

Nie słyszałem śmiechu, nie zapamiętałem :D

Peedro napisał/a:
Poza tym waży z pół tony, to by miał Puff glebę totalną :P

Dystro masy 80:20... bo 65:35 jest dla frajerów :rotfl:

Jechałem dziś dłuższą trasę i powiem tak: trzyma się to drogi przefajnie, nie wali na dziurach, ładnie wybiera nierówności, a auto klei się do drogi dużo lepiej :) Jestem zadowolony, zwłaszcza za taką kasę :)

Peedro - 22 Wrz 2013, 22:07

ale już nie masz ciągle z górki :( na zlocie przez to klasy już nie wyjmiesz :2xf:
DemptD - 22 Wrz 2013, 22:11

:rotfl:
hanysek - 22 Wrz 2013, 23:22

na reszczie siadlo :ok: :rotfl:
Puff - 22 Wrz 2013, 23:39

Peedro napisał/a:
ale już nie masz ciągle z górki :(

Lajf is hard ent full of zasadzkas!

Peedro napisał/a:
na zlocie przez to klasy już nie wyjmiesz :2xf:

Ent samtajms kopas dupas! :rotfl:

hanysek - no k***a! :D :rotfl:

VonFeim - 1 Paź 2013, 12:13

A ja mam takie pytanie do właściciela auta - Pufcia :) Widziałem, że masz zmienioną oryginalną gałkę od zmiany biegów na tą z mk6. Wydaje mi się, że ta z mk6 jest trochę krótsza czy to tylko moje mylne wrażenie? Nie przeszkadza, że tak powiem, w sięganiu do niej i czy bezproblemowo się ją montuje w miejsce starej gałki :) ?
Puff - 1 Paź 2013, 12:59

Nie tyle "krótsza", co "głębsza" - tj. koniec wajchy wchodzi głębiej do środka gałki.

Ale, ale! Żeby w ogóle myśleć o zamianie na gałkę z mk6, trzeba rozpruć jakąś zmęczoną gałkę i wyciągnąć z niej oryginalny plastik.

Gałka z mk6 jest na dużo większy gwint, więc o plug&play możesz zapomnieć. Trzeba oszlifować ten plastik z oryginalnej gałki, wkręcić go na gwałt w gałkę z mk6. Najpierw oczywiście testowo.

Ważna rzecz - jak zbierzesz za mało materiału, to zacznie gałkę "rozsadzać" (zacznie odpadać plastik, na którym jest układ biegów), z kolei jak zbierzesz za dużo, to plastik się dobrze nie usadowi i gałka będzie "latać".

Jak wszystko jest to, to potem pakujesz do wnętrza gałki nieco "kropelki" lub innego kleju z grupy cyjanoakrylanów i nakręcasz wyrzeźbioną gałkę.

Od tego momentu gałka pasuje już tylko do mk4/5 (może i do mk3 i wcześniejszych, ale nigdy nie sprawdzałem).

Dodatkowo, jeśli borykasz się z problemem pt.: "żeby wrzucić 5 bieg, muszę się pochylać w fotelu i prawie dotykam gałką schowka", to musisz wbić 2. bieg, wejść pod auto, poluzować śrubę przy wybieraku na wysokości skrzyni, potem ustawić sobie 2. bieg tak, żeby był bliżej Ciebie (patrząc z góry: w lewo i w dół). Później zakręcasz lekko śrubę przy skrzyni, testujesz układ. Jak pasuje, dokręcasz, a jak czujesz, że chcesz jeszcze pokombinować, luzujesz i powtarzasz proces tak długo, aż wynik Cię satysfakcjonuje :)

U mnie, pamiętając co +/- było fabrycznie, różnica jest taka, że moja "piątka" znajduje się mniej więcej tam, gdzie w serii był "luz" pomiędzy 3 a 4 biegiem (o ile nie w miejscu "czwórki" - dość ciężko mi to obecnie ocenić). Mogę więc śmiało ustawić fotel w prawidłowej pozycji i nie trzeba się przy wrzucaniu biegów gimnastykować :)

To tyle, mam nadzieję, że taki referat zaspokoi Twoją ciekawość.

VonFeim - 1 Paź 2013, 13:03

No to dużo roboty zapowiada się z tą gałką. A co do 5 biegu to faktycznie, uciążliwe trochę to u mnie jest bo rzeczywiście muszę się wręcz trochę do niej przychylić aby ją do końca wrzucić. Teraz już wiem, ze jest to do zrobienia :) Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź :hihihi:
Puff - 1 Paź 2013, 13:09

Jeśli masz szlifierkę stołową, to uwierz na słowo, że więcej czasu zabiera próbowanie czy "jeszcze nie trzeba doszlifować" niż samo szlifowanie. Nie warto się spieszyć, bo jak schrzanisz plastik, to musisz potem szukać na złomie następnej gałki... :) (mnie się udało za 1. podejściem, ale całość mi zajęła chyba 2-3 godziny).

Poza tym gałka z mk6 ma tą zaletę, że da się na niej "zapiąć" fabryczny mieszek, dzięki czemu nie widać w ogóle pręta :) Działaj i jak możesz, to zrób foty po drodze - ja na to nie wpadłem, a Ty możesz dzięki temu potem machnąć poradnik :)


...a w międzyczasie nowe info

Jako, że okazało się, że bleed valve wraz ze spadkiem temperatury powietrza zaczyna tworzyć coraz więcej problemów, postanowiłem przetestować pełnoprawny MBC Properfekta. Pierwsze wrażenie: "o wow!". Jakość wykonania budzi szacunek.

Zakres regulacji jest spory, a mimo to dokładność jest spokojnie kilkadziesiąt razy wyższa niż przy bleed valve. Minus jest taki, że występują standardowe wersje 2-portowe i robione na zamówienie wersje 3-portowe.

Ja niestety nabyłem tą 1. i okazało się, że robi sporo szumu (nie nadaje się do montażu wewnątrz kabiny). Pogadałem ze specem z Properfekta - po urlopie wykona mi specjalną 3-portówkę i będę mógł śmiało ją wpakować do środka auta :D

Niemniej, nie żałuję mocno pierwotnego zakupu, bo wolałem założyć, że nagłego strzału momentu obrotowego sprzęgło może nie znieść. Na szczęście znosi to bardzo dobrze, więc nie ma przesłanek ku temu, by rezygnować z pełnoprawnego MBC :)


oraz kolejne (@ 11.10.2013)

Jako, że od jakiegoś czasu piszczały mi rolki (i, szczerze mówiąc, dało się dostać podczas jazdy p*****lca), auto powędrowało znowu do "sanatorium". Efekt: dwie rolki do wymiany (napinacza oraz prowadząca). Teraz (jak na traktor) cichutko :)


i kolejne (@ 24.10.2013)

Wymieniony pasek wielorowkowy, bo starego nie dostali na czas, a auta potrzebowałem. Dobrze, że został wymieniony po niecałych 2 tygodniach, bo stary już pękał :D


i kolejne :D (@ 22.03.2014)
Od ostatnich zabaw został wymieniony w lutym (jeszcze raz) pasek osprzętu, bo menda piszczała, nie wiedzieć czemu. Niedługo potem zaczęła ciec pompa wody, więc też od razu poszła do wymiany. Na początku marca poszły do wymiany łożyska sprzęgła alternatora... i w sumie to tyle. Kapcie już wymienione na letnie, czuć od razu różnicę :)

Ach... no i sprężyny. Wróciły Eibachy, bo MTS-y okazały się za miękkie i na poprzecznej nierówności, którą pokonuję codziennie jadąc do roboty A4, opony darły mi o ranty nadkoli. Jest gdzieś 1cm wyżej (wejdą 3 palce zamiast 2), ale za to nie ściska mnie w dołku za każdym razem jak słyszę jak mi zdziera gumę z opon...

Wyczaiłem też (chyba, czas pokaże, na razie nie mogę, mimo usilnych prób, wywołać szarpania) dlaczego przy delikatnym dodawaniu gazu auto dostawało czkawki i zachowywało się jakby dostawało za mało paliwa - wygląda na to, że węże podciśnienia wchodzące do jednego z czujników były zamienione. Niby nic, bo wewnętrznie są jakoś tam połączone, ale najwidoczniej ma to jakieś znaczenie...

DemptD - 22 Mar 2014, 21:31

zmień temat na Z mojego pamiętniczka :2xf:
Puff - 19 Kwi 2014, 10:13

No i aktualka, wreszcie :) (DemptD :2xf: :P )

W poniedziałek oddałem auto do blacharza, którego polecił mi kumpel. Po określeniu "co i jak", zostało mi czekać 4 dni na efekt. Miał wstawić nowe nadkola z tyłu, poprawić łuszczącą się ramkę drzwi pasażera, rdzawy kawałek przy zawiasie drzwi kierowcy, machnąć strukturą listwę zderzaka z przodu i spojrzeć na podwozie.

Zostało zrobione wszystko, strukturą jest machnięty też tył (i dobrze, facet z głową na karku musiał stwierdzić, że kolorem by się to za bardzo odcinało), do tego drobne poprawki (tu gdzieś kamień obił, tu jakiś inny odprysk). Podwozie wg blacharza w stanie "super". Zakonserwował 2 nieduże miejsca i stwierdził, że "jak na auto w tym wieku, tym bardziej forda, jest w świetnym stanie". Aż się uśmiechnąłem, że mój Osiołek taki komplement zebrał :D

Podobno za niedługo trzeba będzie wymienić poduchę skrzyni ("przeżyła" w ciągu 14 lat ponad 220'000 km, więc ma prawo się pomału wykładać), ale poza tym mechanicznie jest igła. I to w sumie tyle w temacie większych zmian. Nie ma za bardzo co teraz poprawiać, zmieniać, dłubać (w przyszłym tygodniu wymienię silniczki lamp, ale tego nie liczę, bo miałem to zrobić już kilka miesięcy temu). Jak będzie mi się nudzić, to może jeszcze coś tam wpadnie, jednak na tą chwilę zostaje tylko dbać i jeździć :)


EDIT @ 09.05.2014

Poducha skrzyni jeszcze trochę wytrzyma, silniczki lamp wymienione, przy przeglądzie wyszło, że wypada już wymienić prawy sworzeń wahacza. Przed majowym wyjazdem sworzeń był wymieniony, mechanicznie i blacharsko jest praktycznie igła.

Wypadałoby teraz jeszcze znaleźć listwy boczków, bo obecnie nie mają się najlepiej... I o ile ta od strony pasażera jeszcze się jakoś trzyma, to ta od strony kierowcy za chwilę będzie w kilku częściach... :rotfl:


EDIT @ 26.05.2014
Silniczki w lampach wymienione, a ten z prawej od czasu do czasu już rzęzi. Zatłukłbym tego, kto stworzył tak awaryjne gówno.

Niedawno zostało wymienione łożysko prawego przodu, podczas jazdy już nic nie stuka.

W obecnym tygodniu w planach jest demontaż deski, ogarnięcie instalacji tworzonej przez lata, porządki i ogólnie kosmetyczne poprawki :)


EDIT @ 13.07.2014
Demontaż deski jak zwykle odwleczony w czasie - zawsze jest coś innego do roboty... Niemniej, jak dojdzie do skutku, to zmontuję chłodzenie schowka (była taka opcja w tych padłach - zamiast ściągać części nie wiadomo skąd, zrobię to sobie sam :) )

W międzyczasie podmieniłem jedną z listew boczków (kierowcy). Zrobione jest to "na pałę" strasznie, ale póki co się trzyma niebo lepiej niż stara, spękana.

Musiałem wymienić zespolony, bo wajcha migaczy przestała totalnie odbijać + wydawała już dziwne odgłosy, a naprawić się tego nijak nie dało. Nowa działa tak lekko, że z początku się nie mogłem przyzwyczaić :)

Poprawiłem instalację audio, fabryczne przewody praktycznie poodpadały z tweeterów :boshe:

Przerobiłem część instalacji elektrycznej w aucie tak, żeby dodatkowe akcesoria nie były podpięte pod klemy - straszliwy pająk się tam zrobił. Obecnie wszystko jest wpinane w specjalną przelotkę z 7 miejscami na podłączenie zasilania :)

Szykuje się też wymiana tarcz. Obecne gną się co chwilę na potęgę i nie chce mi się ich kolejny raz toczyć.

luki - 13 Lip 2014, 14:50

ale editów :P
Puff - 13 Lip 2014, 16:46

Przecież nie będę walił X postów jeden pod drugim :D

EDIT:

No i rozsypał się kolektor wydechowy :D Tzn. żeliwo pękło :D Wydaje bardzo dziwne, wkurzające dźwięki, poza tym jeździ :rotfl:

hanysek - 26 Lip 2014, 23:37

Pufcio zapomniol zes ze to ropniok :2xf: to zawsze wydaje dziwne dzwieki :ok:
Puff - 7 Paź 2014, 21:57

No i skompletowałem części na kolejne mody:


(kliknij mnie :P )

Piasty Ruville i łożyska Optimala dostałem od ręki. Z pozostałymi częściami było trochę więcej zabawy :D

Przewody HEL - wykonywane na zamówienie w naszym kraju. Czas oczekiwania kilka dni (od momentu wysłania zdjęć wraz z paroma pomiarami zrobionymi metrem krawieckim).
Tarcze EBC D616 (gładkie 260mm) specjalnie sprowadzane z Anglii, czas oczekiwania ok. 1 miesiąca.
Klocki Ferodo DS2500 - wykonywane na zamówienie we Włoszech. Czas oczekiwania 1,5 miesiąca.

Zaciski będą piaskowane, malowane i regenerowane. Po poskładaniu zaleje się taki płyn, na jakim jeżdżę obecnie, tj. DOT5.1.

Ponadto nabyłem pokrywę zaworów, bo obecna minimalnie, ale puszcza olej. :)

W międzyczasie wymieniałem też dwa razy kolektor, bo oryginalny postanowił dokończyć żywota (prawdopodobnie kwestia przegrzania), a kolejny sprawował zaszczytną funkcję całe dwa tygodnie. :D Numer trzy działa do dziś i wydaje się sprawować lepiej niż pierwotny, bo mimo że nikt nie grzebał przy wastegate, ciśnienie na turbinie wzrosło. :)

Oprócz tego szlag trafił mi elektryczne otwieranie bagażnika, więc załatwiłem oryginalny przycisk i po wymianie diody, którą trafił pewnie ten sam szlag ( :P ), całą część elektryczno-przekaźnikową zrobiłem na nowo, bo na starą plątaninę kabli nie umiałem patrzeć. :)



Trafiłem też na dziurę, oponę mi rozcięło na kordonie, musiałem szukać moich gum na drugim końcu kraju, bo już ich nie produkują ( :( ), a nie chciałem mieć różnych rodzajów gum na osiach. Do tej pory użeram się też z firmą, na parkingu której rozwaliłem koło, bo mimo że był spisany protokół, na miejscu byli "niebiescy", to firma się nie spieszy z wypłatą kasy. Uzyskałem nawet info, że mogę się z nimi użerać nawet rok :rotfl: Jak mnie wk**wią, to im pozew sądowy założę :hahaha:

I to z grubsza tyle z nowin ;)

Parzych - 7 Paź 2014, 22:47

Pufcio napisał/a:
Przewody HEL - wykonywane na zamówienie w naszym kraju.
Wiela dałeś za nie :?: Robią w innych kolorach :?:
kuba87 - 7 Paź 2014, 23:06

e tam. a większego burba ni ma
:rotfl:

Parzych - 7 Paź 2014, 23:19

Dobra, mają do MK6 za 380zł komplet, widziałem nawet fajne oczojebno zielone... :D
Puff - 8 Paź 2014, 00:29

Parzych napisał/a:
Wiela dałeś za nie :?: Robią w innych kolorach :?:

~4 paki, są inne kolory, wkleję dla porządku, choć pewnie już wyczaiłeś:


kuba87 napisał/a:
e tam. a większego burba ni ma

I nie będzie, bo teraz się wkręca od 1800-2000, a na większym zaczęłoby się coś dziać dopiero przy 2500, a i intercooler by się przydał... Niestety to auto to słaba baza do prostych, nie rozpruwających kieszeni modów. Dać się może i da, ale trzeba rzeźbić, a żeby rzeźbić, wypada mieć swój plac lub chociaż garaż. :)

hubi_2006 - 8 Paź 2014, 20:18

Ja pier**lę jaka inwestycja!
Nie napiszę "zazdr**" bo bym Ci niepotrzebnie zapeszył ;)
Na bogato k*rwa :ok:

Puff - 4 Gru 2014, 01:11

Hamulce będą wymieniane na wiosnę, bo były inne wydatki. Części cierpliwie sobie czekają.

Trzeba było wysłać stary zawór nagrzewnicy na emeryturę (działał jak wzwód u starca - czasami i w losowych momentach). Po wymianie z oryginału na... SWAG ( :D ) różnica jest ogromna. Jakość nie budzi zastrzeżeń, ale kosztuje 2x tyle, co tanie zamienniki z Azji.

W międzyczasie spadło mi napięcie ładowania - więc altek. Do tego zaczęły migać światła (pewnie bez tego objawu bym nie sprawdzał ładowania, bo mimo że 13.6V, to wystarczało, żeby aku się nie rozładował), więc poszedł do regenu. Tyle, że wrócił i miganie mimo ładowania 14.4V nagle nie ustąpiło. Cóż, robota zapłacona, więc elektryk się będzie z tym użerał aż naprawi :)

Ponadto kolejny raz odstawiłem scenę z Fast & Furious, kiedy to za Chargerem szła biała chmura. Znów ciecz, tym razem płyn chłodniczy. Po 3h (nie licząc przerw) grzebania na mrozie, pod maskę trafił nowy wąż (głowica -> nagrzewnica), owinięty bandażem (zwykłym) oraz pasami grubej folii aluminiowej. Prędzej rdza zeżre nadwozie niż szlag trafi ten wąż. :D

Na wiosnę będzie też wymieniona pokrywa zaworów, bo w obecnej odmę szlag trafił i delikatnie poci się olejem. Nic wielkiego, ale za każdym razem jak się dolewa płynu do spryskiwaczy, to bije po oczach "czystość" pokrywy.

Zanabyłem jeszcze inne gadżety, może będą w aucie na wiosenny :)


EDIT (23.12.2014)
Miałem problem po wymianie kół na zimowe - całość zaczęła podczas jazdy ekpresówką/autostradą bić.
Zmiana przód/tył nie pomogła. Zmiany pojedyncze (prawy przód<->prawy tył, lewy przód<->lewy tył) nie pomogły. Jako że felgi były tak proste jak w przeciętnym aucie przedstawiciela handlowego, postanowiłem zainwestować w nowy komplet. Cud, że znalazłem je w sąsiedniej dzielnicy. Używki, ale proste, wyczyszczone, pomalowane ładnie (w całości, nie tylko z przodu). Ogólnie wyglądały jak nowe. 175 zeta za fele + wymiana, wyważanie, komplet nakrętek (koniec z używaniem nakrętek z pływającym kołnierzem do felg stalowych) i naprawa jednego koła (przytarte na kordonie, profesjonalnie naprawione - wygląda jakby nigdy nie było uszkodzone) w sumie wyszła circa 350 złociszy. Czyli tyle, co średni komplet alufelg 14", który nadaje się do prostowania i malowania :2xf:
Szkoda, że wymiany dokonałem jakiś tydzień po kupnie nowych kołpaczaków za prawie 6 dych. Teraz, z powodu braku rdzy, nawet się nie chcą felgi trzymać (tj. jakoś nie spadają, ale trzymają się dosłownie na słowo honoru, więc najpewniej wylecą i będę błyszczał czernią stalówek nie gorzej niż auta dopiero co wyjeżdżające z salonu :rotfl: )

Po wymianie uradowany ładuję się na ekspresówkę i przy przyspieszaniu czuję szybkie i miarowe "jebjebjeb" na kierownicy. Krótkie "WTF" i chwilę później mózg owocuje lepiej niż drzewka posadzone na hałdzie azotanu amonu. A może X? A może Y? A może dlatego, że Fiesta? Krótki "risercz" dał jednoznaczne wyniki. Je**ne łożysko. No może nie aż tak bardzo je**ne, bo w sumie od nowości wytrzymało niemalże 15 lat (stuknęłoby w marcu 2015). Niemniej, gdyby wytrzymało następne 5 sezonów, to na pewno bym się nie gniewał. Choć w sumie nawet teraz nie można być specjalnie złym. Na to, co te auto przechodzi na naszych równych jak stół drogach bez zapadniętych studzienek i wyrw wielkości dużej hawajskiej co kilkaset metrów, to i tak cud, że pociągnęło aż tyle.

No i tu przechodzimy do meritum. Niestety (stety?) wymiana hamulców będzie musiała być przeprowadzona szybciej niż zakładałem, bo poważnie mi się sypie lewe łożysko (prawe było nie tak dawno wymieniane, więc można uznać, że przeciętnie wytrzymują w okolicach 220-230k km). Jazda z prędkościami >100km/h jest jak próba trzymania pitbulla za uszy, gdy ma się w gębie kiełbasę - ani to przyjemne, ani to bezpieczne. Zdecydowałem, że nie będę na szybko wymieniał samego łożyska (bo i tak trzeba wszystko rozebrać, a nie mam kasy na robienie tego samego dwa razy w ciągu kwartału), więc wleci cały komplet, który miał czekać do wiosny. Muszę tylko dogadać terminy na piaskowanie i malowanie zacisków, reszta to kwestia przerzucenia i poskręcania części.

Z innych pierdół - zanabyłem sobie nowy korek zbiornika wyrównawczego. Jak tylko przeszlifuję powierzchnię gwintu zbiornika (ma zadzior, przez który spiernicza ciśnienie), nowy koreczek wleci i będzie git malina.

No i może, skoro będe miał unieruchomione auto, dam od razu do wymiany pokrywę zaworów, kto wie.



EDIT (11.01.2015)
Wczoraj odebrałem swoje padło po modach hamulców z przodu. Poszło do wymiany wszystko co zostało wymienione wcześniej w tym temacie, wraz z pokrywą zaworów.

Fota obrazuje "mody":



Jak widać - niepozornie, cichociemno. Więcej będzie widać jak z powrotem wpadną letnie fele. :)




EDIT (12.01.2015)
(Opis dla Miśka z tematu o polecanych zestawach hebli w giełdzie - tam zginie za moment, więc jest prosta copypasta :) )

No i obiecane Miśkowi spostrzeżenia - klocki już się trochę dopasowały, "magicznej procedury" jeszcze nie zrobiłem, niemniej wrażenia już w tej chwili są... niesamowite.

Klocek na zimno, tak jak obiecywali importerzy, hamuje dobrze. Lepiej niż seria. Charakterystyka hamulców jest jednak skrajnie różna od tego, do czego przywykłem w tym aucie. Pedał ogólnie jest twardszy, a pierwsze, delikatne naciśnięcie sprawia wrażenie, jakby klocek tylko głaskał tarczę. Nieco mocniejsze dociśnięcie powoduje, że zaczyna się wyraźnie czuć jak auto zwalnia - choć w porównaniu do zachowania sprzed wymiany, dystans jaki musi pokonać pedał, jest niewielki. Gdy kąciki ust zaczynają się wyginać ku górze, chęć sprawdzenia jak zareagują hamulce, gdy każe się im mocniej wgryźć w tarczę, zostaje sowicie wynagrodzona. Klocek jest twardy. Czuć to wyraźnie pod stopą, gdy chce się precyzyjnie dawkować siłę hamowania, nawet w tak małym i lekkim aucie jak Fiesta. Im mocniej chce się docisnąć klocek do tarczy, tym pedał stawia większy opór.

Pierwsze wrażenie, gdy chce się zwolnić zdecydowanie, acz nie gwałtownie jest takie, jakby ktoś osłabił układ wspomagania hamowania co najmniej dwukrotnie. Jednocześnie wrażenia wzrokowe są zgoła inne, bo auto wytraca prędkość bardzo stanowczo. Gdy czuje się już wyraźnie opór układu hamulcowego, a auto zwalnia wręcz gwałtownie, uciekając od trzycyfrowej wartości na liczniku i schodząc w okolice 70km/h w mgnieniu oka, okazuje się, że miejsca "pod pedałem" jest aż nadto. Przychodzi więc ochota na więcej, poznania gdzie jest tak naprawdę limit. W końcu to 260mm - żaden to potwór, w większych autach takie tarcze są montowane na tylnej osi... I tu, przy próbie wywarcia większego nacisku na pedał, dostaje się obuchem w tył głowy. Mimo delikatnego, wręcz pieszczotliwego dawkowania siły, koła zostają momentalnie zablokowane. Szybkie zwolnienie nacisku pozwala ogumieniu z powrotem złapać trakcję. Więc to tu leży granica - można pomyśleć. I wszystko zdaje się być w porządku, do czasu uderzenia w twarz świadomością, że tak reagują nie do końca ułożone i niezbyt rozgrzane klocki.

Spodziewałem się, że odnotuję wyraźną poprawę, ale nie liczyłem, że będę musiał traktować hamulec niemalże z błogosławieństwem. Fakt, droga była delikatnie mokra, dżdżyło, ale asfalt w tym miejscu zawsze był przyczepny. Może "balonowe" 175 to nie jest ósmy cud świata, ale żeliwny silnik diesla dociska przednie koła zdecydowanie mocniej niż pierwszy lepszy benzyniak. Poprzednie "260" można było "traktować" wręcz z ułańską fantazją, gdy je porównać do obecnego zestawu. Gdyby komuś pod nieobecność zafundować taką podmianę, ułożyć klocki, a później puścić taką osobę na tor, to wyleci na pierwszym zakręcie na zablokowanych kołach. O ulicy nawet nie wspominam.

Pamiętam, że udało mi się kiedyś (testowo) zablokować letnie koła (195/50/15) na poprzednim komplecie hamulców po naprawdę mocnym naciśnięciu pedału (hamowanie z prędkości autostradowej na pustym zjeździe z autostrady). Przy obecnym zestawie mam w tej chwili pewne wątpliwości czy mógłbym tak swobodnie potraktować hamulec w okolicach swojej prędkości maksymalnej i czy nie skończyłoby się to ostatnim, nader fantazyjnym, piruetem w mojej "karierze".

Reasumując - polecam. Jeśli ktoś jeździ "antyemerycko", musi w najbliższym czasie wymienić komplet hamulców u siebie i może na to wydać nieco więcej niż na zestaw ze średniej półki, to nie pożałuje. Jeśli różnica między 240 a 260 jest taka jak między 260 i 280, to mogę zaryzykować stwierdzenie, że ten komplet 260 zachowuje się jak 280.
Nie mogę doczekać się testów na letnich gumach w suchy, słoneczny dzień. Nigdy nie sądziłem, że hamowanie będzie dawało mi nie mniej frajdy niż dociskanie pedału gazu do oporu - czego życzę każdemu fanowi motoryzacji i szybkiej jazdy. :)

luki - 12 Sty 2015, 19:21

Masz oplot zamiast gumiaków?
Daras84 - 12 Sty 2015, 19:33

Pufcio napisał/a:
hamowanie będzie dawało mi nie mniej frajdy niż dociskanie pedału gazu do oporu - czego życzę każdemu fanowi motoryzacji i szybkiej jazdy. :)



te dociskanie pedału gazu do podłogi to widziałem dzisiaj na A4
Puf kontra tdi:D

Puff - 12 Sty 2015, 19:40

luki napisał/a:
Masz oplot zamiast gumiaków?

Si, na poprzedniej stronie jest zdjęcie.

Daras84 napisał/a:
te dociskanie pedału gazu do podłogi to widziałem dzisiaj na A4
Puf kontra tdi:D

Hahahaha :D Ten telefon od Ciebie deczko niespodziewany. Dalej nie wiem czymś jechał i jak żeś moje padło poznał - kogutów na dachu przecież nie mam :P

Freeman - 12 Sty 2015, 20:06

Pufcio, fotki Ci się popsuły w pierwszym poście.
DemptD - 12 Sty 2015, 20:49

Pufcio napisał/a:
Dalej nie wiem czymś jechał i jak żeś moje padło poznał


po ilości sadzy :rotfl:

Peedro - 12 Sty 2015, 21:16

http://i1.zombiak.pl/2014...82404823277.jpg

tak to wyglądało :rotfl:

Puff - 12 Sty 2015, 21:26

Freeman - poprawione, dzięki za spostrzeżenie :)

DemptD - wyjdź i poszukaj koni pod maską swojego 1.1 :2xf:

Peedro - cicho tam, kwestia poprawienia mapy wtrysku :P

Daras84 - 13 Sty 2015, 09:29

Peedro, coś w ten deseń, stwierdziłem że cisne na autobane bo coś się jara i coś sie sholuje
a to tylko Puf wyprzedzał

zwardek - 13 Sty 2015, 09:44

Pufcio napisał/a:
Pedał ogólnie jest twardszy, a pierwsze, delikatne naciśnięcie sprawia wrażenie, jakby klocek tylko głaskał tarczę. Nieco mocniejsze dociśnięcie powoduje, że zaczyna się wyraźnie czuć jak auto zwalnia - choć w porównaniu do zachowania sprzed wymiany, dystans jaki musi pokonać pedał, jest niewielki. Gdy kąciki ust zaczynają się wyginać ku górze, chęć sprawdzenia jak zareagują hamulce, gdy każe się im mocniej wgryźć w tarczę, zostaje sowicie wynagrodzona

Pufcio,
to jest głównie efekt oplotu, a nie klocków.
Zazdroszczę zestawu, dobry hampel to podstawa.
U mnie w sporcie wystarczał oplot i 258mm, do tego ferodo 5.1, tarcze mikody i klocki TRW póżniej jakieś "zachodnie " i było bardzo dobrze.

Jaszczur - 13 Sty 2015, 11:11

Pufcio, nic nie zmieniaj w mapach paliwowych, prędzej poszukaj sposobu na oszukanie czujnika doładowania, i zapodaj klekotowi więcej powietrza. ;)
Puff - 13 Sty 2015, 13:50

zwardek napisał/a:
Pufcio,
to jest głównie efekt oplotu, a nie klocków.

To tym lepiej, że wszystko wleciało naraz :-)

zwardek napisał/a:
Zazdroszczę zestawu, dobry hampel to podstawa.

Dzięki za miłe słowa :ok:

Jaszczur napisał/a:
Pufcio, nic nie zmieniaj w mapach paliwowych

Kiedy można - bardziej agresywna mapa pozwoli mi wyciągnąć kilka koni więcej, widziałem wyniki, wiem, że to wykonalne, poza tym na moim padle podpięty box, który lał max dawkę pozwalał (przed wybebeszeniem kata i dłubaniu przy turbo) uzyskać 3-4 konie więcej.

Niemniej...
Jaszczur napisał/a:
prędzej poszukaj sposobu na oszukanie czujnika doładowania, i zapodaj klekotowi więcej powietrza. ;)

Tu by się przydał IC-ek, ale że nie wpadnie, to będzie mi zależało tylko na jednym - żeby podnieść wartość ciśnienia doładowania przy której komputer bawi się we Francuza (tj. wywiesza białą flagę), bo przy gwałtownych zmianach temperatury na zewnątrz zdarza się, że pewne ustawienie śruby na MBC skutkuje wskakiwaniem wskazówki ciśnienia ponad wartość 1 bara. Niby nic, ale jak się trafi podczas jazdy, to trzeba wyłączyć silnik i zastartować na nowo, bo obcięte zostaje spokojnie ze 30 koni, a silnik jest skory do wkręcania się powyżej 3krpm tak bardzo jak Żyd do wydawania rodzinnej fortuny.

Ogólnie pogadam z Heko. Mam nadzieję, że uda się coś w tej materii pomodzić.

Jaszczur - 13 Sty 2015, 14:10

Pufcio napisał/a:
Kiedy można - bardziej agresywna mapa


Aaa, to co innego - myślałem że chcesz mu zmniejszyć porcję zupy. ;)
Problem w tym wszystkim jest tylko taki, że im cieplejsze powietrze na zewnątrz auta, tym większy ukrop po sprężaniu wtłaczany jest do silnika - i tu nawet zwiększenie doładowania może nic nie dać poza ogólnym zwiększeniem temperatury.
Ja bym jednak walczył o IC... I osobiście bym się bardzo chętnie tą fiestą pod tym względem pobawił. ;) Zwłaszcza że mam tu u siebie na miejscu pełen osprzęt od fiesty DI, i połowę słupka (bo druga połowa już jeździ pod postacią hybrydki którą złożyłem) - i wiem jak to ogólnie wygląda, ale nie wiem jak to wygląda pod maską fiesty. :(

Puff - 13 Sty 2015, 14:23

Jaszczur napisał/a:
Aaa, to co innego - myślałem że chcesz mu zmniejszyć porcję zupy. ;)

Nie no, bez przesady :P

Jaszczur napisał/a:
Problem w tym wszystkim jest tylko taki, że im cieplejsze powietrze na zewnątrz auta, tym większy ukrop po sprężaniu wtłaczany jest do silnika - i tu nawet zwiększenie doładowania może nic nie dać poza ogólnym zwiększeniem temperatury.

Ja podejrzewam, że układ w tym stanie jest na granicy - przekroczenie spowodowałoby spadek mocy. Interesuje mnie więc tylko przesunięcie "redline", ale nie zamierzam podpompowywać bardziej, tylko uniknąć grzebania pod maską ze śrubką i stawania po chwilę jak nagle temperatura spadnie...


Jaszczur napisał/a:
Ja bym jednak walczył o IC... I osobiście bym się bardzo chętnie tą fiestą pod tym względem pobawił. ;) Zwłaszcza że mam tu u siebie na miejscu pełen osprzęt od fiesty DI, i połowę słupka (bo druga połowa już jeździ pod postacią hybrydki którą złożyłem) - i wiem jak to ogólnie wygląda, ale nie wiem jak to wygląda pod maską fiesty. :(

Niestety wygląda ciasno... co zresztą nieraz tu z mojej strony było mówione, gdy ludzie krzyczęli tylko "IC, IC, IC!". Gdyby montaż tegoż był taki prosty, to pewnie bym to zrobił. Niestety trzeba by było stosować patent z Subaru z wlotem na masce. Kasy pochłonęłoby to mnóstwo, a dla paru dodatkowych koni nie warto wydawać tyle pieniędzy...

Jaszczur - 13 Sty 2015, 14:27

Ja jednej rzeczy tylko nie rozumiem: dlaczego z taką dozą pewności twierdzisz że się nie da/że pochłonie to wiele $$, itp. Ja tam osobiście wolę najpierw wyczerpać wszystkie możliwości zanim ostatecznie skapituluję. ;) I nie twierdzę oczywiście że to musi być proste. Bo nie musi. ;)
Dałbyś chociaż jedno dokładne foto jak to wygląda pod maską - i wtedy albo ostatecznie się zamknę, albo dalej Ci powiercę w głowie. ;)

Puff - 13 Sty 2015, 14:32

Jaszczur napisał/a:
Ja jednej rzeczy tylko nie rozumiem: dlaczego z taką dozą pewności twierdzisz że się nie da/że pochłonie to wiele $$, itp. Ja tam osobiście wolę najpierw wyczerpać wszystkie możliwości zanim ostatecznie skapituluję. ;) I nie twierdzę oczywiście że to musi być proste. Bo nie musi. ;)
Dałbyś chociaż jedno dokładne foto jak to wygląda pod maską - i wtedy albo ostatecznie się zamknę, albo dalej Ci powiercę w głowie. ;)


Hahaha, ok. Wrócę do domu i jak złapię resztki światła, to machnę uczciwe zdjęcie i je tu wrzucę. :)

No i oto są - fota spod maski:




Oraz jako bonus, fota nowego nabytku (musiałem na moment zrzucić kółko, fota zrobiona przy okazji, bo i tak zdjęcie silnika robiłem :) ):



Niebawem dorzucę dekielki z przodu, żeby nic się w okolice łożyska nie dostawało :)



EDIT (16.03.2015):

Auto musiało wlecieć kolejny raz na warsztat, bo coś mi dmuchało w układ chłodzenia. Głowica do demontażu i sprawdzenia - okazało się, że dobra. Po splanowaniu (uszczelka, najprawdopodobniej felerna, odcisnęła się na głowicy) i złożeniu wszystkiego do kupy nie zauważyłem, żeby coś złego się działo. Czas pokaże czy wszystko trybi jak powinno.

W międzyczasie zamówiłem sobie nowy, oryginalny zbiornik wyrównawczy (yeah). Cenowo lepiej niż niejeden stary, pożółkły z Allegro. :D

Ze standardowych rzeczy to zmieniony olej sporo przed upływem 10 tysi. :)

Zostało jeszcze parę rzeczy do roboty, ale wszystko po kolei... :)

DemptD - 16 Mar 2015, 21:21

w tym świetle przewód i zacisk nie pasują kolorystycznie do nadwozia :zalamka:
Peedro - 16 Mar 2015, 21:23

Puff też nie pasuje do nadwozia :hahaha: :ok:

I wszystko jest mimo to w porządku :-P

Puff - 16 Mar 2015, 21:31

DemptD - rozeznanie w kolorach masz jak niejedna laska, rurki też nosisz? :D

Peedro napisał/a:
Puff też nie pasuje do nadwozia :hahaha: :ok:

Nie wiem czy to komplement czy wciepa :D




@DemptD na dole - Ty franco :D

DemptD - 16 Mar 2015, 21:38

no już Ci mówiłem, że nie - zawsze pytasz jak zamawiasz z allegro swoje :D
Puff - 23 Kwi 2015, 23:52

No to się wierny osiołek doczekał gastroskopii mniejszego kalibru, dzięki której znów bucha dymem czarnym jak myśli przeciętnego gimnazjalisty po zobaczeniu pytań na sprawdzianie z matmy.




Kreski w skrócie:
1) czerwona - seria, wiadomo
2) niebieska - pierwszy chrupek u Heko, wiele więcej z tamtego setupu się wycisnąć nie dało
3) zielona - po ostatnich modach (dołożenie IC, wymiana sterownika pompy, rzeźba z przewodami paliwowymi i inne, nie mniej ważne - wszystko możliwe dzięki ogromnej uprzejmości, wiedzy i fachowości Jaszczura)
4) pomarańczowa - drugi chrupek po w/w modach, wypruciu kata, wymianie wydechu, zrobieniu prymitywnego dolotu powietrza do puchy i paru innych pierdołach

Ze względu na to, że gastroskopia była tylko częściowa, osiołek w przedziale 1-2 tys. uderzeń kopytami nie potrafi łagodnie zmieniać prędkości. Albo miele nóżkami, albo tylko dziwnie patrzy zastanawiając się czego właściciel od niego chce.

A tak serio - z racji, że są problemy z pompą, to niestety łagodne używanie dolnej partii obrotów (1-2k, <0,3 bar) kończy się "kangurami" silnika. Czy uda się to naprawić nie wydając przy tym wartości połowy auta, okaże się pewnie jeszcze w tym roku.

Z konkretów - po wdepnięciu gazu w podłogę występuje efekt Cour T'esanne, tzn. osoba nie mająca pojęcia o przebiegu momentu/mocy, tudzież śmiejąca się na widok auta ("bwahahaha takie coś ma przegonić moje passerati 1.9tdi 110 koni?") mówi "o k***aaaaa!" (a im ktoś ma mniejsze pojęcie o dieslach, tym jest więcej "a" na końcu).

Auto obudziło w mojej koleżance pirata drogowego. Dałem się jej kawałek przejechać i mogę powiedzieć jedno - nie dziwię się jej, w kuchni na pewno takich emocji nie ma. Od kiedy depnęła na dwójce do oporu, powtarza w kółko, że "ja też takiego chcę", "muszę kupić diesla" oraz próbuje wymusić podanie adresu Heko, coby od razu po kupnie swojego turbotraktora mogła go schrupkować i siać spustoszenie na drogach, tworząc zasłony dymne bardziej zabójcze od mgieł ze Smoleńska. Jak kupi czarnego kota, to będę wiedział, że Szatan zyskał jeszcze jednego sługę Ciemności.

Jak w każdej bajeczce, i tu musi być morał. Otóż, drogie dzieci, diesel potrafi zap***lać. Dziękuję za uwagę.

Specjalne podziękowania dla Jaszczura - bez niego byłoby wielkie "G" a nie kolejny chip oraz Heko za wyciśnięcie z pompidła ostatniego możliwego Niuta i wyhodowaniu w pośpiechu dodatkowych koni na sterydach. Panowie - niech Moc będzie z Wami!

Jaszczur - 24 Kwi 2015, 05:49

My pleasure. ;)
No ale byś się jeszcze pochwalił jak to teraz pod maską wygląda ;) I że icek w MK5 z dizlem jednak jest możliwy. ;)

A co do samego wykresu - dalej jest w miarę, w miarę płasko jeśli chodzi o Nm - moment jest dłuższy niż u nie jednego vaga po chipie. Przyznaję że elektronika sobie lepiej radzi w temacie przebiegu momentu od mechaniki. I niejednego teraz ta fiesta zawstydzi na drodze :ok:

I najfajniejsze jest to, że to nie jest jeszcze kres wydajności tego silnika - dalej są możliwości stworzenia kilkunastu dobrych patatajów :D

luki - 24 Kwi 2015, 06:38

Napisz jeszcze że w Krakowie byłeś <bat>
hanysek - 25 Kwi 2015, 00:55

DG??? :ok:
Jaszczur - 25 Kwi 2015, 07:38

Puff, nie masz wyboru - musisz umieścić więcej obrazków żeby wywołać większy entuzjazm widowni. Sama moc, wykresy i cyfry nie działają tak dobrze na wyobraźnię. ;)

hanysek, nie, Sosnowiec - najznamienitsze i najsławniejsze miasto w tej okolicy. ;)

Puff - 25 Kwi 2015, 10:35

Ostatnie parę dni to w domu bywam po to, żeby coś wybrać z lodówki, umyć się i przespać*, więc lag mam nieprzeciętny...

Zdjęcia machnięte w czwartek:





*z tego też powodu mam nowe wnętrze w padle (fotele, kanapa), rozebrałem pół innej Fiesty w środku (albo i więcej niż pół), a jeszcze będę rozbierał dalej, więc kolejny tydzień zapowiada się nad wyraz ciekawie :)


luki - tylko przejazdem, bo choć leciałem przez Olkusz, to mnie moja wspaniała nawigacja (viva la Nokia Maps w E52) wp***liła w miasto zamiast poprowadzić krótszą drogą naokoło (którą zresztą później wracałem, skracając czas przejazdu o dobre 30 minut)...

TSRules - 25 Kwi 2015, 10:59

Puff napisał/a:
to mnie moja wspaniała nawigacja (viva la Nokia Maps w E52) wp***liła w miasto zamiast poprowadzić krótszą drogą naokoło (którą zresztą później wracałem, skracając czas przejazdu o dobre 30 minut)...


haa miałem tego fona z tą navi (6 lat) :ok: , jakiś rok temu nastąpił problem z napuchniętą baterią której kwota przewyższyła wartość fona i zmieniłem na smartfona z automapą i jest git, nawet fixa łapie szybciej bo się wspomaga A-GPS, mapy już teraz nie odbiegają aż tak od standardowego navi
jedynie trzeba uważać na temperatury bo potrafi się zagrzać na slońcu
polecam

Ad@mus - 2 Maj 2015, 19:20

graty wyniku :)
normalnie RSka :)
pamiętam jak jechało 91/185 i było miło a teraz te 250nm musi miazgać cyce :)
czekam na testy na prawym :) duzo czasu minelo i czas najwyzszy zebym sie pospuszczal na jakąś fieste :)

Tobol - 28 Maj 2015, 14:28

Klakson 1 klasa :D
van - 28 Maj 2015, 18:42

ja się zastanawiam jak długo ten silnik wytrzyma :fox: bo konstrukcja dużo nie znosi
Puff - 28 Maj 2015, 18:56

Tobol napisał/a:
Klakson 1 klasa :D

Niedługo wrzucę zdjęcie spod maski :rotfl:

van napisał/a:
ja się zastanawiam jak długo ten silnik wytrzyma :fox: bo konstrukcja dużo nie znosi

Oj dużo zniesie. Silnik bardzo dużo. Pamiętaj, że Ford tłukł Focusy z silnikami 90-konnymi, które z palcem w 4 literach się robiło na 110 patatajów. Do 150 nie dobiję raczej, więc się nie martwię. :)

van - 28 Maj 2015, 19:17

Puff, obym się mylił, w sierrach te silniki padają jakby były zrobione z plasteliny
Tobol - 28 Maj 2015, 19:18

Puff dawaj dawaj ja zamawiam wkrótce coś podobnego :ok: spodobało mi się jakoś :-P
Puff - 28 Maj 2015, 19:40

van napisał/a:
Puff, obym się mylił, w sierrach te silniki padają jakby były zrobione z plasteliny

Bo to nie są >te< silniki. W ścierkach mogła być Endura-D/DE, ale nie DI. :)

Tobol napisał/a:
Puff dawaj dawaj ja zamawiam wkrótce coś podobnego :ok: spodobało mi się jakoś :-P

S'il vous plait :)


Tobol - 28 Maj 2015, 20:11

Efekt jest wyborny :ok: też zamawiam !
Jaszczur - 28 Maj 2015, 22:36

van, przez to że montowane wzdłużnie, przegrzewa się 4 cylinder, znany problem, nie dotyczy tych samych silników montowanych w innych autach typu escort, mondeo, fiesta. ;)
No i z pewnością nie dotyczy to fiesty DI, w której to ten blok/głowica mają dodatkowe kanały wodne chłodzące cylindry. ;)

Dokładnie ten sam słupek mają focusy/mondeo 1.8TDCI, ludzie je chipują na 140 koni i >300Nm i to jeździ bez żadnych problemów.


van - 29 Maj 2015, 08:20

a no właśnie zastanawiałem się co z tym silnkiem w sierrach było nie tak i rzeczywiście chodzi o te nieszczęsne chłodzenie cylindra
Puff - 23 Lip 2015, 22:48
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
Jak niektórzy widzieli na wiosennym, auto po dodaniu gazu zostawiało za sobą coś, co przypominało produkty spalania węgla kamiennego w piecu kaflowym. Nie było możliwości, by zwiększyć doładowanie, bo zabezpieczenie wbudowane w ECU uniemożliwiało podbicie tegoż powyżej pewnego progu wynoszącego +/- 1 bar poprzez odcinanie dawki paliwa skutkujące "żabkującym" autem (a przy uporczywym trzymaniu gazu w podłodze wejściem w coś na kształt trybu awaryjnego). Aż do teraz.

Zmontowałem układ bazując na schemacie jakiegoś speca, który miał podobny problem. Poskładanie całości wymagało nieco dłubania, bo trzeba było zapewnić pewien poziom szczelności przed pyłem, itp.

W środku wyglądało to tak:


Natomiast po zamontowaniu na grodzi (w miejscu, w tej chwili bezużytecznego, zaworu sterowania EGR-em) prezentuje się tak:


Po wstępnym ustawieniu układ wymagał minimalnej korekty na potencjometrze, potem zwiększanie ciśnienia i kontrola podczas obciążenia.

Efekt? Stabilne 1.2 bara, na wysokim biegu (4-5) w peaku przekracza 1.4 bara. Dawki nie są obcinane od 3.5krpm w górę, dopiero na piątym biegu >150-160km/h ciśnienie zaczyna spadać, ale nawet przy 170km/h (czyli circa 4250rpm) dmuchawa ładuje okolice 1.05-1.1 bara, czyli gdzieś 0.2-0.3 bara ponad to, co do tej pory.

Strasznie badziewna jakość nagrania, ale można zobaczyć, że jest ewidentnie więcej niż 1 bar: https://youtu.be/oghN-XDFQAQ


Jedyny minus jest taki, że długotrwała (jeśli tak można nazwać okres maksimum 30 sekund) jazda na 5 na redline przy dużym obciążeniu (czyli autostrada pod górkę - oczywiście niemiecka :P ) skutkuje tym, że wskazówka temperatury silnika zaczyna wchodzić w rejony niebezpieczne, a z czasem wręcz krytyczne (czyt.: 110-120+ °C).
Z drugiej strony spalanie przy takich prędkościach osiąga wartości dwucyfrowe (ewidentnie brakuje dłuższych biegów, względnie "szóstki"), więc nawet jak można bezpiecznie pod górkę lecieć z prędkościami rzędu 160-170 (~185 to max), to ekonomicznie jest to równie zasadne jak gotowanie żuru na Cisowiance Perlage.

Może to być po części skutek (prawdopodobnie) zasyfionych wtrysków. Wpływ na to może też mieć dziurawy kolektor wydechowy, który na początku sierpnia ma być załatany. Swoje 3 grosze pewnie też dołożyła w tej materii klima, na której nie da się, przy obecnych temperaturach, nie jeździć. Zobaczymy. :)

Daras84 - 24 Lip 2015, 08:14
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
to żelazko Bosha w jakiej cenie?? bo zasłoniłeś
Puff - 24 Lip 2015, 12:21
Temat postu: Re: [MK5] Mój wierny osiołek
Daras84 napisał/a:
to żelazko Bosha w jakiej cenie?? bo zasłoniłeś

89,00 :rotfl:


EDIT 30.07.2015

Turbina się wysrała. Totalnie. Wróciłem jeszcze na kołach, ale do warsztatu znów będzie brana Darasowym Powozem.
Efekt wysypania się turbo wygląda np. tak:



Ogólnie nie polecam jazdy autem doładowanym z doszczętnie zepsutą turbiną - oprócz wątpliwie atrakcyjnych doznań akustycznych (tarcie metalu o metal z domieszką młynka do kawy, do którego nasypano piasku) ma się wrażenie jakby auto było napędzane wodą święconą zamiast paliwem, bo mocy nie ma wcale i porusza się chyba tylko siłą woli, a do tego przy każdym dodaniu gazu z rury leci tyle białego dymu jakby właśnie wybrali papieża...

Daras84 - 2 Sie 2015, 21:54
Temat postu: Re: [MK5] Mój wierny osiołek
co się stało ztym turbem?? uszczelnienia taksie rozlały czy co??
Puff - 2 Sie 2015, 23:39
Temat postu: Re: [MK5] Mój wierny osiołek
Uszczelnienia na bank. Łożyskowanie też. Czy wirnik/wał szlag trafił tego nie wiem, ale to w sumie bez znaczenia. Dowiem się co z nim jak poleci do regenu. :)
Daras84 - 3 Sie 2015, 07:44
Temat postu: Re: [MK5] Mój wierny osiołek
może pora nw większą?
van - 3 Sie 2015, 08:27
Temat postu: Re: [MK5] Mój wierny osiołek
a motór przypadkiem nie dostał resztek turba w swoje bebechy ?
Puff - 3 Sie 2015, 09:20
Temat postu: Re: [MK5] Mój wierny osiołek
Daras84 napisał/a:
może pora nw większą?

Może za jakiś czas. Na razie mam go w deficycie, a auto musi jeździć. Nie mogę sobie pozwolić na nie wiadomo jak długie przestoje, więc może kupię kolejne, przystosuje się je jakoś i heja. Tyle, że to sporo rzeźby jest, bo to, co mam na oku, musiałoby przyjść na kolektor z NA, ale do tego dochodzi kwestia (zapewne) nieco innych mocowań, zrobienia downpipe'a, itd.

van napisał/a:
a motór przypadkiem nie dostał resztek turba w swoje bebechy ?

Nie sądzę. Po drodze ma IC, więc jeśli cokolwiek poleciało w dolot (a, jak pisałem, nie sądzę), to zatrzymałoby się tam. Poza tym wróciłem paręnaście km z padniętym turbo, więc silnik raczej nie umarł. :)

Puff - 16 Kwi 2016, 22:53
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
Bardzo długo nie było żadnego info tutaj, wypadałoby jakiś update zrobić, w końcu 16 kwietnia już :)

Elaboratu nie będzie, krótko:
-były przeboje z turbo, jest wsadzona nowa skorupa (ze starej niewiele zostało) z regenerowanymi bebechami na częściach Meletta
-były przeboje ze skrzywioną głowicą, planowanie pomogło
-były przeboje z łożyskami z tyłu, poszły do wymiany całe piasty z łożyskami i bębnami, pod to wpadły dystanse pod bębny, 12mm jeśli dobrze pamiętam
-były przeboje z ciśnieniem doładowania, okazało się że kolektor był źle przykręcony przez gliwickich partaczy
-były inne przeboje z ciśnieniem (boost leak), zażegnane poprzez wymianę węża + spawanie kolektora dolotowego
-wpadł działający wymiennik ciepła olej-woda
-na kolektorze wydechowym jest bandaż
-lada moment wpadnie nowy zawias wraz z odmą i jakimiś rurami do IC oraz nadkolami
-być może ogarnę do końca temat pompy wspomagania

I pewnie sporo mniejszych pierdół robionych na bieżąco. :)

blood_brother - 16 Kwi 2016, 23:34
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
Puff napisał/a:

-lada moment wpadnie nowy zawias


Już nie będzie koza w dizlu? :(

Puff - 17 Kwi 2016, 08:49
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
blood_brother napisał/a:
Już nie będzie koza w dizlu? :(

Kozy już dawno nie było, w zamian pojawił się problem ze zbyt słabymi amorami (fabrycznie skrócony skok, niezbyt wysoka półka cenowa), "dzięki" czemu tył siadł, ale na dziurach dobijał i niszczył mi lacie. Plus ostatnio z przodu klęknął mi prawy amor i na prostej drodze wycierałem kołem nadkole i blachy nad nim. Mam nadzieję, że po tej wymianie teraz ten problem już nigdy nie wróci.

DemptD - 5 Maj 2016, 21:08
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
Pufcio dzisiaj się dozbrajał do zlotu :devil:
Puff - 5 Maj 2016, 23:33
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
Piszesz tak enigmatycznie, że zaraz ludzie pomyślą, że wsadziłem tam turbo ze Scanii albo jakieś M57. :D
vegetagt - 5 Maj 2016, 23:38
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
albo w drugą strone - ciśnienie w oponach sprawdzone? :twisted:
Puff - 6 Maj 2016, 09:01
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
Nie :-P
vegetagt - 6 Maj 2016, 09:05
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
ryzykowanie :hihihi:
Peedro - 8 Maj 2016, 21:05
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
Stało się nieprawdopobne. Syn ropy, wyłaniający się z dymu i sadzy... Zdradził diesla na rzecz benzynowej Toyoty... Habemus Pappam, Ciufcia Tomek :bigok:
Puff - 8 Maj 2016, 21:54
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
Nie mów hop, to tylko był krótki romans, trzeba wrócić na łono wungla i czernidła, dorzucić jeszcze trochu koksu i wycisnąć wincy kunia. :devil:

//EDIT 10.10.2016

Były robione mody, ale fot nie ma, więc ograniczę się do konkretów i tego, co zostało sfocone.
Jako że budzik z doładowania walił po oczach straszliwie, gdy się jechało w trasie w nocy, zdecydowałem się coś z tym zrobić.
Procedury wykonania nie ma, bo nie wiem czy ktokolwiek na tym forum będzie takie coś montował :P W razie czego służę pomocą.

Po przeróbce, karmnik wygląda tak:


A sam efekt tak:
a) bez wyrównanego poziomu jasności (żeby ukazać zmiany nasycenia)


b) z wyrównanym poziomem jasności (żeby ukazać zmiany intensywności)


Obrazek nr 2 jest właściwszy temu, co widzi ludzkie oko :)



//EDIT 13.10.2016

Jako że gwint AP był za miękki, postanowiłem go utwardzić. Żadne przeróbki za 5zł nie wchodziły w grę (wypieprzanie sprężyn pomocniczych, wlewanie hipola zamiast oleju do amorów, itd.). Zostały wymienione zawory, a efekt... no Szanowni Państwo, o k***a :D Gwint był dość twardy, ale porównując stan obecny do tego, co było, to to jest taczka na pełnym kole, załadowana betonem. Przy solidnym hamowaniu z wysokich prędkości przód wcześniej nieco się kładł, a zadek szedł w górę. Nie były to jakieś ogromne przechyły, ale były. Obecnie przy mocnym naciśnięciu hebla przód prawie nie nurkuje. Auto trzyma się drogi jak patologia zasiłku i nawet na większych dziurach nigdzie nie dobija. W zakręty wchodzi jak fast food w Grycanki. Dalsze obniżanie raczej nie ma sensu (chyba, że na torze), bo przy większych koleinach na drodze, zostawiałbym fragmenty plecionki i miski na asfaltowym garbie (nie, żeby już były zdarte tu i tam...).

DemptD - 13 Paź 2016, 20:44
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
Mogę Ci zmienić temat na 'Mój pamiętniczek'? :}

Puff napisał/a:
Żadne przeróbki za 5zł nie wchodziły w grę (wypieprzanie sprężyn pomocniczych, wlewanie hipola zamiast oleju do amorów, itd.). Zostały wymienione zawory,

widzisz, jednak dobrze polecałem zakład :V:

Qlimaxss - 13 Paź 2016, 22:59
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
Puffgdzie dorwałeś ozor Apeka do Fiestuni?/
Puff - 14 Paź 2016, 06:09
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
DemptD napisał/a:
Mogę Ci zmienić temat na 'Mój pamiętniczek'? :}

Wylyź :P

DemptD napisał/a:
widzisz, jednak dobrze polecałem zakład :V:

True, my nigga, true. Facet fachura.

Qlimaxss napisał/a:
Puffgdzie dorwałeś ozor Apeka do Fiestuni?/

Niestety Fiesta to nie Golf, więc nie na "jebaju" ani "alledrogo", tylko w lokalnym tuningsklepie (przyleciało bezpośrednio od producenta).



// EDIT 27.10.2016

W międzyczasie, zanim co innego będę psuł, mały mod elektryki z rodzaju "pierdoła, ale cieszy".
Regulowana czasówka tylnej wycieraczki. Poradnik jak to zrobić u siebie, dostępny na forum:
viewtopic.php?f=142&t=76359



// EDIT 05.11.2016

Przy okazji zabaw z bagażnikiem postanowiłem przeprowadzić trochę zmian w dodatkowej elektryce, którą sam kładłem, bo nie do końca wszystko działało tak, jak powinno. Wpadł dodatkowy przekaźnik, wiadro kabli, a całość po to, żeby wszystko włączało się wtedy, kiedy powinno.
Wleciało podświetlane gniazdo zapalniczki (pierdoła, ale czasem bywa przydatna), mocniejsze podświetlenie panelu ogrzewania i lepsza kamera.

Panel po zmroku wygląda obecnie plus/minus tak (guziki klimy/obiegu się nie świecą, tak to po prostu wygląda przy dużym ISO na komórce):




// EDIT 19.11.2016

Żarówki H4 Osram Cool Blue Hyper wymienione na żarówki LED-owe H4 Luxeon ZES.
Póki co wrzucam porównanie żarówka / led (światła krótkie / długie):



Po tych fotach niewiele widać, poza tym że kolor żarówek "á la xenon", mimo że wygląda na biały, ma niewiele wspólnego z prawdziwą barwą białą (wg producenta 6000K). Na słowo uwierzcie, że różnica to niebo a ziemia. Nigdy się jakoś bardzo nie męczyłem jazdą w nocy, ale teraz, mając porównanie, mógłbym powiedzieć, że wcześniej to była katorga, a teraz byłaby to czysta przyjemność.

Zdjęcia jak to się prezentuje gdy auto stanie naprzeciw ściany, wrzucę niebawem, najpierw muszę się upewnić czy wiązka jest dobrze ustawiona na najbliższej SKP.

DemptD - 19 Lis 2016, 19:11
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
zaczynaj wpisy od "Mój drogi pamiętniczku, dzisiaj zrobiłem przy aucie..." :rotfl:

z ledami niby spoko, ale zależy teraz jak to to będzie świecić i się spisywać w ruchu - nie mówię o jazdy w nocy przez las, ale w ruchu gdzie coś z przeciwka jedzie, bo jak wypala kierowcom oczy to wiesz.. nunu

Puff - 19 Lis 2016, 19:14
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
DemptD napisał/a:
bo jak wypala kierowcom oczy to wiesz.. nunu

Nie, nie, nic z tych rzeczy. To nie żadne "hińskie" hid-y po 100zł. Sam nie trawię jak mi po oczach walą takim szajsem, więc nie wyobrażam sobie takiego coś u siebie montować. Jak się upewnię, że lampy są dobrze ustawione, machnę foty przy ścianie. Wg recenzji zrobionych na innych stronach, wiązka jest praktycznie taka, jak w H4 i nie trzeba obawiać się gniewu innych, albo że się spowoduje takim czymś wypadek.


// EDIT 20.11.2016

Światła jeszcze nie są ustawione, ale była okazja, to zrobiłem porównanie - klasyczna żarówka o barwie "ksenonowej" (wg producenta 5000K) kontra LED 6000K.


Kolejno: 2x LED, LED + H4 oraz LED + H4 krótko naświetlane (porównanie jasności i barwy)


Światła mijania / "krótkie" (H4 + LED / LED + LED)


Światła drogowe / "długie" (H4 + LED / LED + LED)


Zrzutka z kamery. Starałem się dopasować kadry i miejsce, żeby było w miarę z tego samego punktu, ale choć nie jest idealnie, to widać że różnica między oświetleniem H4 a LED* to przepaść.

*zaznaczam, że mowa o porządnym oświetleniu LED, szajs nawet za 200zł z Alledrogo (dostępny za 150zł u Chińczyka) jest marnej jakości; to najczęściej zestawy na diodach CREE z radiatorami wyposażonymi w wentylatory, które padają szybciej niż Calais pod naporem nielegalnych imigrantów, do tego takie tanie zamienniki zamiast świecić jak żarówka H4 (wiązka w kształcie "łyżwy", czy jak to tam zwą) dają plamę (tak dosłownie, jak w przenośni), więc oślepianie ludzi jadących z naprzeciwka to pewnik
na dzień dzisiejszy to wydatek 380zł + KW, ale naprawdę warto

vegetagt - 20 Lis 2016, 22:50
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
wow. Ostatnio zestaw za 500zł miał nieustawialną linie światłocienia :) Chociaż tu tez deko poświata jest
Puff - 20 Lis 2016, 22:53
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
Ten kit ma obracalny korpus, więc gdyby się okazało, że "łyżwa" ma zły kąt, da się go dopasować (acz podobno w większości przypadków ma się stosować zasadę "jak działa, to nie ruszaj").
Całość bazuje na Philipsie, który jest pod swoją marką sprzedawany za ok. 800-850zł, tutaj brak znaczka = pół ceny.



// EDIT 2016.11.21

Można powiedzieć, że auto przeszło przegląd świateł na SKP śpiewająco. Zero zastrzeżeń, nic. Kształt wiązki jak w H4, wysokość nie wymagała korekty.
Wychodziłoby, że można śmiało to zakładać do lamp H4 (są i inne warianty, ale wypowiadam się o tym, co sam widziałem i sprawdziłem) i nikt się do tego nie przyczepi. :)

vegetagt - 21 Lis 2016, 19:38
Temat postu: [MK5] Mój wierny osiołek
Puff, https://hidretrofit.pl/sklep/naklejki-h ... xenon-dcr/ , tylko by musieli zrobić do ledów ;)
Puff - 20 Sty 2017, 01:12

Przyszła nowa zabawka :devil:



Jaszczur - 20 Sty 2017, 14:27

Tak teraz się przyjrzałem, i widzę że przy stronie gorącej będzie potrzebna spora rzeźba. Albo kompletnie customowy kolektor wydechowy.
Puff - 20 Sty 2017, 14:48

Więc będzie
Jaszczur napisał/a:
kompletnie customowy kolektor wydechowy.

:V:

Jaszczur - 20 Sty 2017, 18:52

Tylko wiesz - ja już zaczynam kminić jak to by wyglądało od strony montażu, i zastanawiam się czy tam będzie wystarczająco dużo miejsca od strony grodzi w MK5 żeby wyprodukować taki zawijas, który chwyci wlot spalin strony gorącej... ;) A nie bardzo jest jak obrócić stronę gorącą turbiny, bo jest to zintegrowane z gruszką i cięgnem wastegate. No, ale jakby co, to głowica stoi, można brać do przymiarek. ;) No i jak pomacam to od razu będę w stanie powiedzieć więcej.
Puff - 21 Sty 2017, 20:47

Damy radę. Spawacz wespnie się na wyżyny swoich migo/tigomatowych zdolności i będzie :D
luk-90 - 22 Sty 2017, 18:32

A zapytam z ciekawosci, pomiar egt tez sie uwzglednia/ przydaje w dieslu?
Jaszczur - 22 Sty 2017, 18:46

luk-90 napisał/a:
A zapytam z ciekawosci, pomiar egt tez sie uwzglednia/ przydaje w dieslu?


Oczywiście. Przypominam że diesel jest również silnikiem spalinowym. <8>

Puff - 22 Sty 2017, 19:06

Uwzględnia... jak dopalasz srogo, to fajnie jest mieć odczyt.
Czy jest absolutnie konieczny... nie. Na pewno nie tak bardzo jak wskaźnik doładowania z turbo.

Wysokie EGT to generalnie lepszy spool, ale zbyt wysokie mogą uszkodzić silnik, turbo, kolektor, wydech, katalizator, itd., itp. (no i szybują ku niebu wartości mierzone sondą do spalin, ale myślę, że akurat tym ludzie się najmniej przejmują...).

Po EGT poznasz też +/- jaką masz mieszankę. Zbyt bogata będzie generowała wysokie/kosmiczne wartości. Paradoksalnie... zwiększając ciśnienie na turbo, jesteś w stanie zmniejszyć EGT. Oczywiście przy założeniu, że nie jesteś w złej części wykresu mapy kompresji, i z obliczeń nie wychodzi, że podniesienie ciśnienia = spadek ilości powietrza wtłaczanego w silnik (bo i tak bywa).

luk-90 - 24 Sty 2017, 19:59

Ciekawe, w benzynie wysokie egt często oznacza zbyt ubogą mieszankę, a kiedy temp silnika przekracza załóżmy 100C to zwiększenie AFR pomaga obniżyć temp silnika, a przy za wysokim egt to tłoki lubią spływać :-P
Puff - 25 Sty 2017, 00:36

Coś mi tu delikatnie nie pasuje... Mówisz, że wysokie EGT to uboga mieszanka... ale jak? Powietrze ma ten wydech nagrzewać? Nadmiar paliwa chyba...
Tym bardziej, że mówisz, że jak silnik się grzeje, to zwiększasz AFR, czyli obniżasz ilość paliwa / zwiększasz ilość powietrza (lub obydwie rzeczy naraz).

Co do tłoków - Jaszczur w sumie jest tu ekspertem, to mógłby dorzucić swoje fachowe 3 grosze, natomiast ja osobiście uważam, że musiałbyś mieć EGT rzędu 950-1000 (i więcej) przez dłuższy czas, żeby się poważnie obawiać...

luk-90 - 25 Sty 2017, 06:30

tfu, chodziło o podlanie paliwem, heh ciężki dzień w pracy :-P
FiFa - 25 Sty 2017, 06:31

luk-90, ma rację, zbyt uboga mieszanka to duże egt. I nie mowa tutaj o tak ubogiej mieszance źr jest samo powietrze. Czasami dla zbycia EGT niektórzy specjalnie leja dużo paliwa względem powietrza...
Jaszczur - 25 Sty 2017, 12:07

Puff, jaki tam ze mnie ekspert. ;) W dizlu też żeby zmniejszyć EGT dolewają paliwa, i przykręcają kurek z powietrzem. Kosztem odrobiny czarnego dymka z tyłu.
Puff - 26 Sty 2017, 00:28

Okej. Doedukowałem się nieco w temacie wolnossących benzyn. Pewien stosunek AFR daje maksymalne EGT. Podlewając to paliwem, da się zredukować temperaturę. Tak samo mocno obcinając dawki paliwa, ale trzeba go dużo mniej dodać niż trzeba odjąć. Do tego, z racji że NA nie najlepiej znosi bardzo ubogie mieszanki, zostaje tak naprawdę dolać, wg źródeł, ok. 10%, aby rozsądnie zbić temperatury. Trochę nielogiczne się to wydaje, ale wszystko poparte fizyką. Sytuacja już nie dotyczy silników doładowanych, bo tam występuje sprzężenie zwrotne.

Jaszczur napisał/a:
W dizlu też żeby zmniejszyć EGT dolewają paliwa, i przykręcają kurek z powietrzem.

Jak ktoś steruje obydwiema wartościami, to da się i tak. W sumie po głowie mi chodziła sytuacja, w której wtryski leją, ile się da i, bez wizyty u tunera, zostaje już tylko sterowanie dmuchawą.


EDIT - 29.01.2018

Jako że wielu ludzi wie, że mój silnik przypominał trochę ZUS - niby działał, ale niekoniecznie, to podjęta została, dawno temu, decyzja o swapie. Ciągnęło się to jak smród po gaciach, ale w końcu pewne kroki zostały podjęte.

Mała fotorelacja:

Kupno białego mk5, w którym padła pompa wtryskowa (a przynajmniej na to wyglądało).

Transport tegoż do pieczary Jaszczura i demontaż dawcy:


(tak, ta zakazana morda to moja)

Pobojowisko:



Następnie wykonanie brakujących elementów, bo przecież to jest Ford, do tego w dieslu i tutaj nic nie może pasować. I takim sposobem trzeba było przygotować flansze pod kolektor i downpipe:


Po dorzuceniu paru rurek pierwotnie wyszło takie coś:


Ale z racji, że pasowało jak świni siodło, to finalnie wyszło takie coś:

Brzydkie to jak kupa, ale jak będzie działać, to generalnie będzie można to olać.

Porównanie rozmiarów dmuchaw:


Oraz starego wydechu z nowym:


Testowanie jednego z czujników:




Wczoraj powtórka z rozrywki u biorcy:



Poza rozebraniem silnika biorcy zostaje poskładanie silnika dawcy na trochu lepszych/innych częściach, zrobienie sprzęgła, wymianie gum i innego szajsu na bieżąco, którego w planach wcześniej nie było, ogarnięcie elektryki na profi, włożenie motoru na miejsce, podpięcie wszystkiego, dołożenie IC, zrobienie orurowania pod tenże, dołożenie chłodnicy oleju i węży do podstawki, dołożenie kompletu czujników pod zegary... i pewnie wielu rzeczy, o których jeszcze nie wiem, to zostanie upierdliwa kosmetyka typu wyrzucenie/wysuszenie/wymiana wykładziny czy zmiana boczków. Może aku poleci do bagażnika, czas pokaże. Sporo rzeźby w gównie zostało, nie ma co ukrywać, ale małymi krokami do przodu i na późną wiosnę... trzymajcie kciuki :)

vegetagt - 29 Sty 2018, 21:29

o fakkkkkkkk :9:
luk-90 - 29 Sty 2018, 22:31

Dużo nierdzewki widzę, kolektor wyglada był robiony na równe odległosci, ale coś nie pykło?

W jaszczurzej jamie coraz więcej prodżektów powstaje,a on się nawet nie chwali, co tam zjeżdża.

Na Bednarach cię kojarzę to miałeś wielki pukiel loków :-P

Jaszczur - 29 Sty 2018, 22:46

luk-90 napisał/a:
a on się nawet nie chwali, co tam zjeżdża.


To jak z tą krową co głośno ryczy ale mleka mało daje, tyle że odwrotnie :hahaha:

Dizel squad się zbroi :rotfl:

zwardek - 29 Sty 2018, 23:01

W końcu się coś ruszyło w temacie :devil:
Puff - 30 Sty 2018, 08:15

luk-90 napisał/a:
Dużo nierdzewki widzę, kolektor wyglada był robiony na równe odległosci, ale coś nie pykło?

Z kolektorem to akurat były przeboje w cholerę, był robiony przez kogoś i nie chciało mi się go już odsyłać trzeci raz z dopiskiem "no coście tu panowie odpier**lili, to chyba inaczej powinno wyglądać". Od ideału jest daleko, dało by się zrobić dużo lepiej, ale już srał pies. I tak od grodzi jest z centymetr, może dwa w najciaśniejszym miejscu, więc trochę bida. Równych rurek też by się nie dało zrobić, bo robiąc wylot z kolektora na turbo centralnie, downpipe musiałby mieć kształt okrężnicy (czyli, mówiąc obrazowo, do dupy).

Co do nierdzewki jako-takiej, to większość połączeń turbo/kolektor-IC w planach jest do zrobienia na rurach, silikony tylko tam, gdzie będą potrzebne.

luk-90 napisał/a:
Na Bednarach cię kojarzę to miałeś wielki pukiel loków :-P

Kiedy to było :D Może wróci, kto wie.

bobson - 30 Sty 2018, 12:01

Jesteś świr :) Kibicuje i czekam na kolejne newsy!
Puff - 30 Sty 2018, 12:35

bobson napisał/a:
Jesteś świr :)

Po cichu liczę, że to ostatnia prosta, bo tyle kasy ile utopiłem tutaj, to bym dołożył trochę i 2-3 letniego ST-ka kupił :rotfl:

bobson - 30 Sty 2018, 13:11

Puff napisał/a:
bobson napisał/a:
Jesteś świr :)

Po cichu liczę, że to ostatnia prosta, bo tyle kasy ile utopiłem tutaj, to bym dołożył trochę i 2-3 letniego ST-ka kupił :rotfl:


Jeśli Cię to pocieszy to napisze tylko, że nie jesteś jedyny w kwestii kasy ;)

Jaszczur - 30 Sty 2018, 13:12

Wszystkie grubsze projekty mają ten problem, zwłaszcza jak się przeciera szlaki, albo idzie na przekór utartym schematom.
Puff - 30 Sty 2018, 13:32

bobson napisał/a:
Jeśli Cię to pocieszy to napisze tylko, że nie jesteś jedyny w kwestii kasy ;)

To może nie tak, że jakoś nad tym rozpaczam, bo to jak zacząć płakać, kiedy już z cysterny mleka wylało się z 90% zawartości. Trochę poniewczasie. Raczej zauważam fakt i tak głośno myślę, że miło by było wreszcie, po tylu latach, pocieszyć się tym autem trochę dłużej niż kilka miesięcy, bo znowu coś je*ło i trzeba wyłożyć 1-2 (a przy obecnych modach ze 4? 5?) wartości auta, żeby pojeździło kilka miesięcy... ;)

Plus taki, że to świeży start (patrząc na motor i to, że będę go składał ze specem w tym temacie, więc mowy o żadnej lewiźnie absolutnie nie ma), a jedyne kłopoty jakie w sumie niszczyły jakiekolwiek perspektywy na zabawę to wywalana UPG na przemian z uszczelką wydechu i pękającym kolektorem. Wydech jest nowy, turbo też, kolektor też, a blok z głowicą też. Jedyne ryzyko jest takie, że jak trafi na rolki, to albo nie uda się tego zestroić (bo duże turbo), albo będzie działać i rozwali coś innego (skrzynię, półosie, generalnie coś za silnikiem). Jeśli sprawdzą się jakieś przewidywania, to moment na wale będzie 2x większy niż skrzynia, wg producenta, jest w stanie w ogóle wytrzymać. Czas pokaże.

vegetagt - 30 Sty 2018, 13:35

marudy!

Sto lat Puff, forumowy marudo :ok:

Jaszczur - 30 Sty 2018, 13:42

vegetagt, jakby nie patrzeć to Ty ostatnio najwięcej marudziłeś że projekty umierają, że nic się nie dzieje, że to, żetamto... :D
modell1 - 30 Sty 2018, 13:43

Hej jaki wykres jest przewidziany po nowych modach 😄
vegetagt - 30 Sty 2018, 13:44

Jaszczur, no marudziłem i ubolewałem, że coraz mniej osób rzeźbi w kupie :P
Ale skoro
Jaszczur napisał/a:
To jak z tą krową co głośno ryczy ale mleka mało daje, tyle że odwrotnie

to co się dziwić, że odniosłem takie wrażenie ;)

Jaszczur - 30 Sty 2018, 13:46

Jakbyś się przeniósł na Ślunsk/Zagłębie, to byśmy niejedną kupę razem ukręcili :rotfl:
Puff - 30 Sty 2018, 13:52

vegetagt napisał/a:
Sto lat Puff, forumowy marudo :ok:

Dzięki :-P :ok:

modell1 napisał/a:
Hej jaki wykres jest przewidziany po nowych modach 😄

Tego to ani Najświętsza Panienka nie wie. Rachunki podzieliłbym na:
-ostrożne - 130KM+ / 300Nm
-optymistyczne - 150KM+ / 350Nm
-hurraoptymistyczne - 170KM / 400+Nm

Wiadomo, że w pewnych warunkach ktoś wycisnął 178KM/420+Nm z pompy VP30, niestety detali nie znam, tym bardziej wykresu nie mam. Tak więc, na razie, powtórzę - nikt nie wie co z tego wyjdzie. Czas pokaże. :)

luk-90 - 30 Sty 2018, 18:59

ja to podziwiam i kibicuję, ale jestem ciekaw sposobów przeniesienia tego na asfalt :yes:
Puff - 30 Sty 2018, 19:52

250Nm było bez problemu do ogarnięcia z przeniesieniem tego, jeśli będzie nawet 100Nm więcej, to dalej nie będzie jakiegoś ogromnego problemu, bo seryjnie było niecałe 150. Przy serii kołami zamielić nie umiało, przy 250 już mogło, a jeśli przyjdzie 350, to wtedy będzie taka możliwość, ale nie jest powiedziane, że będzie szarpać trakcję przy mocniejszym wciśnięciu gazu.
Marcin - 30 Sty 2018, 20:32

Puff.. niech smog będzie z Tobą :rotfl: powodzenia!
Jaszczur - 5 Lut 2018, 09:59



Spore przebicie z kanałem wodnym, krzywy blok.

bobson - 5 Lut 2018, 10:41

Jaszczur napisał/a:

Spore przebicie z kanałem wodnym, krzywy blok.


Stary silnik Puffa i powód wywalania upg?

Jaszczur - 5 Lut 2018, 10:52

Tak. Loctite i nowa uszczelka zrobiły co mogły, ale cudów zdziałać z krzywym blokiem się nie dało.
Szkoda tylko że żaden mechanik tego nie sprawdził tak jak trzeba przed zakładaniem nowej UPG...

luk-90 - 5 Lut 2018, 19:18

Takie zabiegi nie mają uzasadnienia ekonomicznego z punktu widzenia mechanika :rotfl:
Puff - 6 Lut 2018, 09:37

Jaszczur napisał/a:
Szkoda tylko że żaden mechanik tego nie sprawdził tak jak trzeba przed zakładaniem nowej UPG...

Właśnie niby sprawdzali. I to chyba wystarczy za komentarz :)

FiFa - 12 Lut 2018, 23:00

sam nie zrobisz, to zaden mechanik sie nie przyłozy. Widziałemnawet "wielkich" tunerów co lipe straszna odwalali, a tylko na facebooku sie chwalili czego to nie zrobili :)
Pufcio fajnie sie to wszsytko zaczyna prezentowac, fakt przy takim momencie moze byc problem z trakcja :P
A Ty masz szpere?? Jak nie to szukaj juz jakiejs :P
Fajnie jest! :)

Puff - 13 Lut 2018, 00:52

Szpery nie ma i nie będzie, bo nie wypier**lę 2000 na Torsena, a szukać po taniości płytkowej, którą (znając mój styl jazdy) bym zajechał po chwili, też sensu nie ma.
Z resztą szpera to jedno, a wypada jeszcze rozebrać skrzynię w ciumek, wymienić różnicówkę, być może łożyska zrobić... koszta, koszta, koszta. Jeśli się okaże, że skrzynia zachowa się jak hamburger po wycieczce do Meksyku (tj. wysra się przy akompaniamencie głośnego "truuuut" [trzeci bieg]), to się pomyśli nad swapem skrzyni, bo kolekcjonowanie na podmiankę IB5 w piwnicy to nie jest coś, o czym od dawna marzyłem.

Jeśli nic się nie zmieni, to w ten weekend idę robić elektrykę pod czujniki, dodatkowy stuff jaki planuję pomontować i całe gówno, które mam we wnętrzu, bo przez te 9 lat się nazbierało tam kabli i mimo, że trochę ogarnąłem, to jednak wygląda to jak (pół)amatorka, co w dalszej perspektywie nie ma racji bytu.

Puff - 21 Lut 2018, 23:55




... i teraz kto zgadnie które jest czyje :)


vegetagt - 21 Lut 2018, 23:58

Jestem ciekaw, jak te fordowe skrzynie będą sie zachowywały z twoim sprzęgłem :P
Bo Daras to zajeżdzał je w moment

Puff - 22 Lut 2018, 00:11

vegetagt napisał/a:
jak te fordowe skrzynie będą sie zachowywały z twoim sprzęgłem :P


vegetagt napisał/a:
jak


vegetagt napisał/a:
jak


Krótko pewnie. :P Cała nadzieja w tym, że auto nie będzie jeżdżone codziennie, może dzięki temu wytrzymają dłużej :)

Jaszczur - 22 Lut 2018, 00:13

vegetagt napisał/a:
moment


Od tego wszystko zależy :cojest:

vegetagt - 22 Lut 2018, 00:48

Puff napisał/a:
że auto nie będzie jeżdżone codziennie, może dzięki temu wytrzymają dłużej


ej, to moj patent. Bak w 2.0 starcza na pół roku jazdy :rotfl:

Puff - 22 Lut 2018, 00:50

Starczyłoby na rok, gdyby połowa nie odparowywała w międzyczasie? :cojest:
vegetagt - 22 Lut 2018, 10:29

no, jakby szczelny był.


Nikt nie zgadnie, które sprzęgło czyje? :D

Puff - 22 Lut 2018, 11:10

vegetagt napisał/a:
Nikt nie zgadnie, które sprzęgło czyje? :D

a Ty wiesz, jak rozumiem? :P

vegetagt - 22 Lut 2018, 14:15

O ile Jaszczur nie blefował, to wiem ;-P
Jaszczur - 24 Lut 2018, 20:56

Puff pompiarz:


Puff makaroniarz:


Puff udarowiec:


:hahaha:

Peedro - 25 Lut 2018, 10:31



:rotfl: :P

bobson - 26 Lut 2018, 07:31

Ładnie działacie. Czekam na efekt końcowy :)
Jaszczur - 14 Mar 2018, 11:32

Coś się tam ciągle dzieje:




Peedro - 14 Mar 2018, 20:07

Jaszczur napisał/a:

[url=https://s26.postimg.org/hf97e32hh/IMG_0760.jpg]Obrazek[/url]


Jakie ładne kwiatuszki! :) co to za gatunek? :bigok:

Jaszczur - 15 Mar 2018, 06:29

Dizlus kilerus. :cojest:
Puff - 30 Mar 2018, 19:45

Po zrzuceniu dechy trzeba było ogarnąć instalację tak, żeby dało się ją zamontować bez godziny grzebaniny - ot, parę śrubek i decha założona/zdjęta.

Przed:


Po:


Zostało jeszcze trochę drobnostek, w stylu poprowadzenia paru dodatkowych kabli krótszą drogą (czyli rozcinanie wiązki, szukanie przewodu w wiązce i przylutowanie w nowym miejscu), ale ogólnie idzie to nawet sprawnie. Najbardziej cieszy mnie to, że wygląda na to, że instalacja od poduch pójdzie bezproblemowo podszybiem, a dodatkowe pierdoły, które dokładałem przez te lata, po zaoraniu całej instalacji (ze 3-4 garście kabli), uda się zrobić na nowo tak, że może do magazynu porno dla elektryków samochodowych by to nie trafiło, ale na pewno znawca będzie mógł pokiwać z uznaniem. :)

Peedro - 30 Mar 2018, 20:41

Przekładasz na anglika? :rotfl: makaron niezły :P
van - 30 Mar 2018, 22:09

ale makaron :rotfl:
Puff - 30 Mar 2018, 22:45

Widać, że same ziemniaki jadacie na obiad :rotfl:

A tak serio, to jeden słoneczny dzień i ogarnę fabryczną instalację i drugi, żeby dołożyć swoją część (wymaga wymiany klem od aku, zmiany sposobu zasilania pompy wspomagania, dorobienia wiązki do świec żarowych i paru innych rzeczy).
Tj. o ile po drodze jakieś trudności się nie napiętrzą, ale raczej się na to nie zanosi, bo ciąć i lutować się nie boję, a to z tym tu jest najwięcej roboty. :)

Więcej rzeźby będzie z deską, bo muszę na starej desce potestować ustawienie zegarów, potem przeszczepić to na nową dechę i pozbyć się jej na dwa tygodnie, bo tyle mi w okolicy powiedzieli, że im zejdzie, żeby to "ofloczyć" (tak mi się zamarzyło, mimo że cena floka ze 4x przebije cenę deski :P ).

Puff - 18 Kwi 2018, 23:31

Te wszystkie małe detale...


bobson - 19 Kwi 2018, 06:32

Elegancko.
Chyba podobną puszkę bezpieczników kupię jak będę robić instalacje pod nowy komputer sterujący. Puszka rozumiem dostępna na allegro?

Puff - 19 Kwi 2018, 08:00

Górna i dolna część są osobno, musiałem rozkminić jak je połączyć. Górną dostaniesz na allenietanio, dolna jest dostępna chyba aż w dwóch sklepach w całej Polsce (polowałem na coś takiego tygodniami :) ).
Między nimi jeszcze zastosowałem dla bezpieczeństwa przekładkę z plastiku z opakowania na RAM :rotfl:

vegetagt - 19 Kwi 2018, 09:29

Jaka jakośćiowo jest ta górna? Bo tez taką mam i w sumie nei jest źle, chociaż styki mogły by być sztywniej zamontowane w obudowie.
Puff - 19 Kwi 2018, 10:11

Nie jest źle. Nie siedzi to totalnie sztywno, bo blacha musi być takiej grubości, żeby konektory dało się podpiąć, ale codziennie tego nie maltretujesz łączeniem/rozłączaniem* i wymianą bezpieczników, więc osobiście uważam, że jest całkiem okej.


*ja teraz maltretuję, bo robię instalację i czasem coś zmieniam/poprawiam w trakcie i też jakoś daje radę :)

vegetagt - 19 Kwi 2018, 10:57

Grubość blachy jest odgórnie ustalona, ale obudowe mogli zrobić dowolną, więc lepiej dopasowaną równiez <8>
Puff - 19 Kwi 2018, 19:10

Mam tendencje do przypieprzania się do detali, ale tutaj machnąłem na to ręką, więc dramatu na pewno nie ma :-P
Puff - 21 Kwi 2018, 23:13

No to Panowie... gdybyśta chcieli kiedyś wyczyścić sobie kolektor, zwłaszcza dolotowy, to mam świetną metodę.
Kwestią wstępu: Od znajomego słyszałem, że można wlać benzyny, podpiąć druciak do czyszczenia butelek do wiertarki "i heja". Zważywszy, jak się później okazało, ogromne ilości czasu, jakie trzeba by nad tym spędzić i fakt, że (prawie) gówno to daje, szukałem rozwiązania problemu i natrafiłem na tekst o użyciu "czegoś do czyszczenia piekarników".

I... to działa. Zalewa się kolektor tym ustrojstwem, czeka kwadrans lub więcej, w międzyczasie ogląda takie widoki:


To, co wylatuje z kolektora, poza tym że się pieni, przypomina rzadką smołę i szczęśliwie dość łatwo da się to umyć jeśli na coś kapnie, acz zalecam użycie miski i podłożenie worka na śmieci lub czegoś takiego, bo niektóre powierzchnie bardzo się z tą substancją lubią.

Ale to nie koniec :)
Po takim czyszczeniu dalej został syf. W porównaniu do tego co było, wydawało się że to nic, ale chciałem to doczyścić, skoro już miałem okazję.


I tutaj się pojawia moje rozwinięcie tej metody. Otóż po wstępnym oczyszczeniu wspomnianym preparatem, włączamy mózg (serio, tamta metoda go zbytnio nie wymaga), odkładamy fajki i inne palące się gunwo (wydziela się wodór!) i wsypujemy +/- dwie łyżki kreta w granulkach do każdego dolotu do gara, zalewamy wodą (ale niezbyt dużą ilością - na tyle, żeby upłynnić granulki). Całość zacznie się pienić jak szalona - tym bardziej, im cieplejszą wodą się to zaleje. I tu uwaga. Pod żadnym pozorem niech nikt nie wpada na pomysł zalewania tego wrzątkiem (jak to w instrukcji kreta jest napisane), bo wodorotlenek sodu ma to do siebie, że przy kontakcie z wodą wydziela Qrewsko duże ilości ciepła. Te 8 łyżek kreta potrafi 2 kg aluminium zagrzać w kilkanaście sekund do takiej temperatury, że jest nie do utrzymania w dłoniach(!)

Dlatego przy tej metodzie trzeba mieć łeb na karku, bo jak ktoś to beztrosko zasypie zbyt dużą ilością granulek i/lub zaleje gorącą wodą (o wrzątku nie mówiąc), to nie będzie w stanie tego później wylać, a ług sodowy generalnie żre aluminium (niespodzianka!). W minutę pewnie niczego nie uszkodzi, ale jak ktoś to zostawi na dłużej i udupi kolektor w ten sposób, to miejcie na uwadze, że ostrzegałem.

"Krecią robotę" powtórzyłem parę razy, zmieniając proporcje kreta, wody i jej temperaturę, żeby najbardziej efektywnie przeprowadzić czyszczenie. Po tych paru zabiegach troszkę jeszcze tego zostało, ale to już są resztki resztek, powierzchniowy brud, który dałoby radę usunąć szczoteczką do zębów (gdyby tylko było dojście). Jak będzie mi się nudzić, to jeszcze machnę jedną kurację i całość będzie czysta, jakby dopiero wyjechała z fabryki.

Na tę chwilę są takie pozostałości: (ostatnie dwie zrobione tanią kamerą endoskopową, więc kiepska jakość)



Szkoda, że nie mam zdjęcia zanim zacząłem cokolwiek robić, bo powiedzieć, że różnica jest kolosalna, to nie powiedzieć nic. Było duuuużo gorzej niż tutaj: KLIK

Z większej odległości:



Przy okazji można obejrzeć jaki dolot będę miał u siebie :) Zmodzony kolektor z Mondeo mk4 (w oryginale wygląda tak: KLIK).
Brakuje jeszcze gniazda na IAT i wypustu na MAP sensor, będą zrobione później. :)

Puff - 26 Kwi 2018, 23:41

Brakowało mi uczciwszej regulacji podświetlenia, to dorwałem takie z "bemewu", wypatroszyłem je, wsadziłem swoją elektronikę i taki jest efekt:




Podświetlenie zegarów (z dechy) da się bez problemu regulować w ten sam sposób, ale raczej dołożę dodatkowe pokrętło, bo charakterystyka świecenia licznika i zegarków trochę się rozchodzi (o jakieś 1,5V), a przy diodach to sporo. :)

bobson - 27 Kwi 2018, 06:44

Ładnie modzisz :)
Rozwiązanie z czyszczeniem dolotu sprawdzę u siebie w Mondeo :)

Puff - 27 Kwi 2018, 11:30

Tylko temperaturę kontroluj, żeby to nie spłynęło :D
Puff - 2 Maj 2018, 22:23

Test na wszystkich zegarkach:



Z racji odrobinę innej czułości na napięcie, nowsze zegary (te poza boostem) nie tolerują napięć <8V (serio, przy 7,98V umarły!), więc dolny zakres napięcia będę musiał tak ustawić, żeby z zapasem poniżej tego poziomu nie zeszło. Elementy zamówione, całość poskładam po długim weekendzie i później zostanie tylko zmontowanie tego do kupy w desce przed flokowaniem :)

Puff - 4 Maj 2018, 22:50

No i się okazało, że po mojej rzeźbie w g****, po "umocowaniu" wiązki do podszybia za pomocą dwóch trytytek, założenie deski trwa circa minutę(!)
Powiedzieć, że jestem z tego faktu cholernie zadowolony, to jak nie powiedzieć nic.
Decha zamocowana na dwie śruby (wystarczy), wstępne przymiarki dodatkowych zegarów zrobione. Jak na to, że deska w Fieście mk4/5 nie posiada chyba nawet 5cm płaskiej powierzchni i zamocowanie typowego daszku na 3 kubki w zasadzie jest niemożliwe (a nawet umocowanie tych kubków wymaga odrobiny kombinowania), to na mój gust nie wygląda to najgorzej.



Zdjęcie komórką, robione po zmroku, więc jakościowo jest do dupy, ale pokazuje ogólny koncept.

Oczywiście z elektryki, którą trzeba wykonać na tym etapie, coś musiało zostać - np. pierdoły typu nowy kawałek instalacji pod podgrzewane spryskiwacze. Reszta będzie do ogarnięcia na spokojnie po zamontowaniu dechy. Oczywiście jeśli nic nie popieprzyłem, bo ingerowałem w część instalacji odpowiedzialnej za rozruch, to po włożeniu silnika całość powinna odpalić :rotfl:

Peedro - 5 Maj 2018, 09:53

Strasznie wysokie nogi to ma... :/ a jakby nieco naciąć deske w tym miejscu, żeby się daszek zmieścił, pod kątem i wtedy te 3 zegarki do niego?
Puff - 5 Maj 2018, 10:02

Ale on się zmieści, tylko będzie odstawał bokami, bo decha ma kształt odwróconego banana, a daszek jest płaski. Poza tym jak to wtedy będzie wyglądać? Daszek pod kątem 15-20 stopni do poziomu... jakby spłynął po desce :D Jak sobie takie coś wyobrażałem (bo ten wariant brałem pod uwagę) to tak szybko, jak zacząłem o nim myśleć, trafił do kosza.
Był nawet taki, żeby nieco "przeformować" deskę opalarką, ale to też umarło, bo różnica poziomów jest bardzo duża i plastik od środkowych nawiewów znowu by nie wlazł (a wtedy równie dobrze mógłbym je zaślepić i wcisnąć zegarki w miejsce środkowych kratek (co znowu wymagałoby zrobienia elementu z żywicy). Ch**nia panie, ch**nia. :)

Są niższe kubki, ale nie mają regulacji prawo/lewo albo góra/dół (albo wcale), więc wtedy musiałyby być zamontowane idealnie. Ale nawet gdyby pominąć ten detal, to nie są od ręki nigdzie dostępne - albo drogo, albo trzeba czekać (albo jedno i drugie :D ).


Więc jeśli masz (lub ktokolwiek ma) inny pomysł i może podsunąć jakieś rozwiązanie, to z chęcią wysłucham i zobaczę :)

Peedro - 5 Maj 2018, 16:48

Troche cięcia i by było :P
Puff - 20 Maj 2018, 22:19

Znowu trochę do przodu. Silnik w budzie, kwestia mocowania zegarów na desce niemalże rozwiązana (jednak będzie wiercenie dziur otwornicą, celem obniżenia kubków). To jak motor był wkładany to magia po prostu. Po chwili dumania silnik poszedł na podłogę, a auto zostało podniesione za pas przedni, motor wsunięty do komory po ziemi, a całość opuszczona :rotfl: Dziś jestem wypieprzony, więc jakieś zdjęcia czy coś to jutro może.
Jaszczur - 21 Maj 2018, 09:37

Czas było spiąć poślady, i poskładać to żelastwo.
Dół silnika jakiś czas temu został poskładany, i czekał na swoją kolej:


Na sam początek mała rewizja gratów, spostrzegawczy widzowie zapewne zwrócą uwagę na wiodącą markę producenta uszczelnień które zostaną użyte:


Na sam początek poszedł montaż kasety w której pracuje pompa olejowa z łańcuchem napędząjacym pompę wtryskową:


Potem półblok (który stanowi przegrodę dla oleju między smokiem a resztą skrzyni korbowej):



Wszystko było myte z wszelakiego syfu, ale i tak nie udało mi się doczyścić wszystkiego tak jak bym chciał. Kombinacja 20 letniego brudu, i nieustannych wycieków które dręczyły ten silnik dały taki efekt.

Następny punkt programu - złożenie kasety z łańcuchem i pompą.
Pierwsza sprawa: ustawienie 1&4 tłoka w GMP:


Potem ustawienie łańcucha tak, by wycięcie do ustawienia pompy wtryskowej znajdowało się na "godzinie 12":



Jako dodatkowy wskaźnik można użyć wycięć w kole zębatym łańcucha - przez te dziury musi być widać łby śrub za pomocą których przykręca się pompę wtryskową do kołnierza:


I poskładane:


Jedyne co mnie trochę martwi, to wedle złowrogiego napisu na obudowie kasety łańcucha napisane jest, by używać "specjalnego narzędzia centrującego" - niestety ma to sens, bo ustawienie kasety względem bloku ma zasadnicze znaczenie dla zimeringów i ich jakości uszczelnienia. Zimerigi są umieszczone w kasecie, a uszczelniają elementy które osadzone są w bloku... Mimo wszystko mam nadzieję że będzie ok.

Następny punkt: UPG. Oczywiście tu już odpowiednie narzędzia były używane. ;) Całość złożona z użyciem Loctite 3020.



Tu wstępnie poskładane razem z górą:


Była też przymiarka do wałka z 1.6D - niestety po złożeniu pełen obrót silnikiem napotykał na niewielki opór. Najprawdopodobniej kwestia ustawienia luzu zaworowego na nowych szklankach - ale że nie mam płytek to stwierdziłem że na razie odpuszczam, i najpierw przećwiczę temat u siebie na swoim silniku.





Powrót do starego wałka i ustawienie górnej części rozrządu i napędu osprzętu, co jest w zasadzie już formalnością:



Potem składanie reszty osprzętu:


Takie tam, po złożeniu skrzyni, sprzęgieł itp:


Gotowe:


Wkładanie do budy było dosyć interesujące. ;) Jako że górą nam się nie chciało cudować, to Pufcio wpadł na pomysł żeby podnieść fieste żurawiem i wepchnąć silnik pod nią:


Oczywiście zachowanie wszelakich zasad bezpieczeństwa i poszanowanie podstawowych praw fizyki miało miejsce:


Ostatecznie silnik w budzie wylądował. Na odpalenie nie starczyło już niestety czasu i sił. ;)


Reasumując - do zrobienia jeszcze trochę zostało - umieścić turbo na swoje miejsce, poskładać zawiechę, zbudować dolot, dokończyć elektrykę, dotrzeć... Czasu mało ale jesteśmy dobrej myśli.

kuba87 - 21 Maj 2018, 11:35

bez filmu się nie liczy :!: :rotfl:
Jaszczur - 22 Maj 2018, 06:59

kuba87, polecam torenty albo wyjść od czasu do czasu do jakiegoś kina :cojest:
Puff - 22 Maj 2018, 07:26

kuba87 napisał/a:
bez filmu się nie liczy :!: :rotfl:

Jak skleisz wszystkie jpg-i w gif-a, to uzyskasz wrażenie ruchu. Lub dostaniesz epilepsji. Ale spróbować warto :rotfl:

Puff - 22 Maj 2018, 23:41

No to kolejny dzień, kolejny szajs do przodu. Ciut elektryki ogarnięte, tj. większość przedniej wiązki (czujniki w bloku, sterowanie pompy, rozrusznik, klima, alternator). Zostało poprowadzić główne zasilanie, dopasować wtyczkę od zbiorniczka płynu hamulcowego, dorobić wtyczki do przewodów doprowadzonych do wnętrza... generalnie bardziej kosmetyka niż gruba robota. Przynajmniej pod maską :)

We wnętrzu główne przewody dodatkowej wiązki elektrycznej są podpięte, czekają tylko na bezpieczniki. Później zostanie dociągnięcie paru przewodów do sterowania jasnością podświetlenia zegarów i zegarków, robocze zamontowanie zegarów "po nowemu" (chamskie dziurawienie deski otwornicą rządzi :devil: ), spięcie całości z tymi magicznymi czujnikami wsadzonymi pod maskę i temat (wstępnie) będzie zamknięty.

Puff - 25 Maj 2018, 22:41

No to mały update z serii "grzebię w elektryce, postępy są, ale niezbyt to spektakularne":

Jest położona (prawie) cała przednia wiązka "jak bozia przykazała", wszystko poizolowane, poukładane, puszczone tak, żeby jak najmniej zasłaniać, kolidować, ale sięgać tam, gdzie powinno. Zzieleniała miedź oczyszczona, zabezpieczona smarem i koszulkami termokurczliwymi.
Nowe klemy, w tym plusowa na bezpiecznikach MTA, pozwoliły poprowadzić część instalacji "po mojemu" i dołączyć bez problemu nowe kable, które od razu na klemie są za bezpiecznikiem. Od razu pozbyłem się w ten sposób zewnętrznego bezpiecznika pompy wspomagania, który obecnie jest realizowany przez 1 wkładkę MTA 60A, a całość spięta jest na kablu 16mm^2. Odma wyleciała, w jej miejscu jest przekaźnik pompy.



Po drodze udało się rozebrać "centralkę nawiewów" (kij z nazwą, na zdjęciu widać o co chodzi) :P
Kiedyś wpadła tam żarówka i doprowadzała mnie do szału jak latała na zakrętach, wydając dziwne dźwięki. Jeszcze auto nie jeździ, ale już czuję ulgę :D

Na drugim obrazku widać, od lewej, nową linkę maski, zrobioną od zera (70 zł! w serwisie chcieli 250! :D ), zasilanie turbo w olej (brakuje jeszcze przelotki M12x1,5<->NPT 1/8-27) i resztki linki, gdzie widać jakie poprzednie końcówki na niej były.


Trochę nowego stuffu, w tym świeżutki zbiorniczek na 2 króćce (taki jak do benzyniaków zdaje się, klekoty mają normalnie 3), bo prowadzę węże wodne po swojemu i się jednego (niejako) pozbywam. Kabel 25mm^2 do przedłużenia zasilania i inny badziew.

Jaszczur - 2 Cze 2018, 22:00

Mały update z mojej strony.
Wleciała nowa zawiecha:




I pozdrowienia dla inżyniera który umieścił gumy stabilizatora w tak posranym miejscu, nie obyło się bez opuszczania sanek żeby to wymienić:


I nowa poducha skrzyni:

Puff - 2 Cze 2018, 23:10

Nadmienić należy, że łączniki staba są z BEMEWU!!!111oneoneone
Czy to uprawnia mnie już do jeżdżenia jak pirat? Się okaże :rotfl:

W międzyczasie... Osiołek dostał nowe serducho, które dziś zaczęło działać :D
Chyba na początku do mnie nie dotarło "co się odyebauo", bo Jaszczur stwierdził, że jakoś niepocieszony jestem, ale ogólnie ryj mi się cieszy, że jest ten kamień milowy i teraz została, ekhm, kosmetyka :)

Film ze "zmartwychwstania" pogromcy benzyn*: (klikać na miniaturkę, żeby obejrzeć film; dla niecierpliwych 1:18)



*póki co w teorii, zobaczymy co wyjdzie na papierze po wjeździe na rolki :-P

Opis na dokładkę: udało się, dzięki pomysłodawcy, Mr. Lizarda, przerobić kabel zasilający rozrusznik na zupełną "funkel nówkę nie śmiganą gniotsa nie łamiotsa" (stary wyglądał jakby na złomie przeleżał co najmniej ćwierćwiecze - i niestety nie mam na myśli stanu izolacji).
Silnik, po pierwszym odpaleniu po odpowietrzeniu, pali na widok kluczyka (lub jak kto woli, na 1/8 obrotu rozrusznika). Generalnie nawet ze i lubię chleb ze smalcem na max głowicą i blokiem, palił przy blisko -20 na dotyk (!!!), więc przy obecnym motorze, który jest zrobiony na tip-top, to pewnie po zalaniu letniej ropy w Polsce by odpalił na Syberii w środku zimowej nawałnicy. Ogólnie nie mogę się doczekać aż całość będzie poskładana i będzie można się przejechać (po emerycku, bo po emerycku, jak to na dotarciu, ale jednak!).

Morał na dziś: Heil Echse! Terrarium über Alles!

Puff - 6 Cze 2018, 18:31

(nie)stety trzeba było zakuć nowy wąż zasilania turbo w olej, plus jest taki, że pasuje jak złoto i ze złączkami do niego w razie "w" będzie jak z częściami do szrotwagenów - dostępne niemalże w spożywczaku na rogu.

Widać też od razu jakiej wielkości w stosunku do reszty jest burbo :devil:

Do tego redukcja na wąż paliwowy z 3 części :rotfl:



Puff - 14 Cze 2018, 11:43

Etapy modzenia deski i urzeźbienia w taki sposób, żeby zegary były niżej:


Generalnie nie ma zrzutek z procesu "produkcji", wszystko opiera się na mocowaniu na 4 śrubach profilu stalowego, na którym są osadzone podstawy kubków, ta sierotka z lewej tak samo. Najwięcej zabawy było z kablami, przeciąganiem ich w tę i we w tę przez plecionkę, żeby to jakoś wyglądało.


Stan obecny pod maską:

Peedro - 14 Cze 2018, 18:07

:rotfl: pliiiiissss walnij jeszcze 3 pomiędzy bo dziura straszna :-P
Puff - 14 Cze 2018, 18:28

:2xf: :2xf: :2xf:
Puff - 14 Cze 2018, 20:33

Święta przyszły wcześniej w tym roku :)


zwardek - 15 Cze 2018, 00:28

Spory catch tank, ale w saabie mam większy z wymiennym filtrem :ok:
Ile takie cudo, jest powrót do miski?

Puff - 15 Cze 2018, 00:41

Powrotu nie ma z tej puszki, bo jest inaczej dekiel rozwiązany (2 króćce zamiast 3, odma wbudowana), oryginalna odma z 3 kroćcami zniknęła, a to wchodzi pomiędzy drugie wyjście z dekla a dolot.
Filtr to taka siatka metalowa, trzywarstwowa. Za tę wersję krzyczą 200 złociszy bez kilkudziesięciu groszy.

Qlimaxss - 20 Cze 2018, 21:12

Kibicuje bo też składam silnik po wypaleniu gniazda zaworowego :|
Puff - 22 Cze 2018, 07:25

Qlimaxss - powodzenia, obyś miał dużo mniej roboty niż tutaj było do ogarnięcia :)

Mała aktualka:

Nagły atak spawacza. Brzydkie jak **** ale działa.


Nowy pas przedni, nowy IC, nowe miejsce mocowania.


Oprócz tego udało się wsadzić alternator, który nie działał, ale zaczął :rotfl:

Znalazło się nowe miejsce mocowania dla mojego "boost cut defendera" (czy jak go tam angole fachowo zwą), pompa wspomagania wreszcie siedzi na miejscu, układ wspomy jest przepłukany świeżym ATF-em, instalacja klaksonu jest podpięta (stwierdzono po pewnym teście, że w przyszłości chyba będzie wymagała małego "upgrade'u" :devil: ).

Deska gotowa, zostały dwa ("2") kable do pociągnięcia w wiązce i instalację będzie można uznać za skończoną. Wreszcie...

Qlimaxss - 22 Cze 2018, 17:46

Puff Dzięki :ok: . Aż tak dużo jak u Ciebie to nie ale zabawy jest sporo. Jutro składam bo mam już wszytkie części. Przy okazji wynieniłem pierscienie i panewy. Jaka maskara z częściami do silnika nic sensownego już się prawie nie ostało😞
Puff - 22 Cze 2018, 23:51

Kolejna aktualka :) Po wstępnym zamocowaniu IC okazało się (a jakże!), że trzeba nieco zmienić lokalizację, szczęśliwie cała operacja opierała się na osadzeniu go głębiej.
Później docinanie wnętrza zderzaka... szczypcami elektrotechnicznymi oraz kątówką :rotfl:

Efekt (jeszcze nie finalny, ale już blisko):


Puff - 25 Cze 2018, 23:03

Zdjęcia szpetne, ale widać, co ma być widać :)



Decha założona, kierownica na miejscu, zegary działają (olejowy czeka na podpięcie, ale to dopiero jak wpadnie zmodzona podstawka), regulacja jasności podświetlenia zegarów i licznika działa... ogólnie jestem bardzo zadowolony :)

Peedro - 26 Cze 2018, 17:37

Kurde Puff, no ja to widzę tak:



:rotfl:

Dołóż że jeszcze ze 3 i będzie baja!

Puff - 26 Cze 2018, 18:18

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Prawdę mówiąc jak niektórzy gadają, że "musi być" ciśnienie oleju i woltomierz, to jeszcze 2 bym musiał dopchać. Dobrze, że to nie benzyniak, bo i AFR by zabrakło :rotfl:

Puff - 8 Lip 2018, 19:56

Mały update. Decha złożona, pierwszy, krótki kurs zrobiony. Trzeba będzie chyba ustawić pompę, bo tak trochę kopci, ale to dopiero w drugiej połowie miesiąca.


barcik - 9 Lip 2018, 07:41

Ale te nity na desce nie wyglądają zbyt profesjonalnie :-P
Puff - 9 Lip 2018, 07:47

To nie nity, a śruby. Generalnie mam je w nosie, bo docelowo deska ma być flokowana. :-P
modell1 - 15 Sie 2018, 13:54

Co tam jakieś dalsze etapy.
Cicho tu się zrobiło :)

Puff - 15 Sie 2018, 18:02

Dalszy etap to powtórne rozbieranie silnika :rotfl:
Okazało się, że pierścienie puszczają olej. Radościom nie ma końca. :cojest: Plan jest, że auto będzie "jeżdżalne" na jesień.

vegetagt - 15 Sie 2018, 18:06

moje też będzie na jesień.
Tylko jeszcze nei wiem, który to będzie rok <8>

zwardek - 15 Sie 2018, 21:29

To tak jak moja :yes:
Chociaż powoli zbieram graty :devil:
Puff nie poddawaj się

vegetagt - 15 Sie 2018, 21:37

Puff, na 90% w sobotę będe w królestwie diesli - słyszałem, że też cię zastanę ;> Prawda to? ;)
Jaszczur - 16 Sie 2018, 09:22

zwardek napisał/a:

Puff nie poddawaj się


On tego nie będzie targał, rozbierał, składał, i wkładał ponownie, więc co się ma poddawać :hahaha:

Puff - 16 Sie 2018, 09:30

zwardek napisał/a:
Puff nie poddawaj się

Na pewno nie dam się zbić z pantałyku "najdroższej, najdłużej budowanej fiesty w dieslu w Europie" (bo Polska to już za mało, nie wiem czy nie celować w świat :rotfl: )

Poza tym patrz wypowiedź Jaszczura nad moim postem :rotfl:

vegetagt napisał/a:
słyszałem, że też cię zastanę ;> Prawda to?

Prawda-li to, rycerzu herbu Vedżit :D

Jaszczur - chińskie rączki się nie przydadzą? :P

Marcin - 18 Sie 2018, 21:17

Puff napisał/a:
Okazało się, że pierścienie puszczają olej.

to nie dobrze, tymbardziej że Puff po pijaku majaczył coś o DPFie

Oby drugie składanie było ostatnim. Powodzenia!

Jaszczur - 18 Sie 2018, 21:27

Marcin napisał/a:
tymbardziej że Puff po pijaku majaczył coś o DPFie


To musiało być grubo.

Puff - 18 Sie 2018, 21:30

Dużo rozumiem, ale Double Penetration by Fishdildo pomylić z rozbudowanym katalizatorem (lub jego brakiem) to lekka przesada :rotfl:
vegetagt - 19 Sie 2018, 02:16

czy ja moge wrzucić fotkę, jak cie wywozimy do lasu? :rotfl:
Puff - 19 Sie 2018, 09:24

dawaj xD
vegetagt - 19 Sie 2018, 11:27




:hahaha:

Puff - 19 Sie 2018, 19:45

JDM Style :rotfl:
Jaszczur - 20 Sie 2018, 09:32

Ciesz się że ta dykta w bagażniku pod Tobą nie pierdalnęła :D
Puff - 20 Sie 2018, 10:00

E, e, e, takiej ciężkiej dupy znowu nie mam :rotfl:
Jaszczur - 15 Lis 2018, 10:06

To co się nie udało w tym sezonie, uda się w następnym...


Puff - 15 Lis 2018, 20:47

...a miało być tak pięknie :rotfl:
Peedro - 15 Lis 2018, 21:22

a przed przyszłorocznym zlotem, znów coś się nie uda i dalej będzie to mityczny diesel upierdalający benzyniaki :rotfl: :2xf: :-P
Jaszczur - 15 Lis 2018, 21:39

Nie zacieszaj tak, bo jeden już jeździ, i niejednego zdziwił. :P
Peedro - 15 Lis 2018, 21:48

oj tam oj tam :P nie widziałem w akcji :P
Puff - 15 Lis 2018, 22:10

A ja tak. I jak przekracza 4,5krpm tak, jak imigranci granicę Europy, to dzieje się ZUOOO :D
Puff - 25 Lis 2018, 18:38

Ciąg dalszy nastąpił...



Turbince było zimno, więc dostała kocyk:

Jaszczur - 25 Lis 2018, 19:44

To je lepsze:





Zawsze mnie fascynuje że w trakcie takich operacji nic nie pierdalnęło :D

Puff - 26 Gru 2018, 19:28

It's alive! Again xD

https://www.youtube.com/watch?v=UfdAjvfkYrQ

vegetagt - 26 Gru 2018, 20:50

który to już raz w tym roku? :D
Jaszczur - 26 Gru 2018, 20:52

No i co? :P :2xf:
Puff - 26 Gru 2018, 21:32

Poziom spier**lenia motoru i tak był niższy niż w przeciętnej chądzie :rotfl:
Peedro - 26 Gru 2018, 22:20

Spoko, spoko ;) do zlotu się zdąży zyebać :hahaha:

:2xf: :2xf: :2xf: :2xf: :2xf: :2xf: :2xf:

I znowu będzie tojką albo innym pugiem gonić :rotfl:

srutututu w garażu zacny :D

Jaszczur - 26 Gru 2018, 23:38

Peedro napisał/a:
Spoko, spoko do zlotu się zdąży zyebać


Prędzej skały się zesrają :D
Nie tym razem. :D

W garażu 2.5 silnika się składa, w hoolere gratów do wszystkiego i do niczego.
Jutro posprzątam. :tyłek:

Peedro - 27 Gru 2018, 00:17

Jaszczur napisał/a:
Prędzej skały się zesrają
Nie tym razem.


Puff coś wymyśli :P To dalej będzie widmo zapierdalacz ;)

Puff - 27 Gru 2018, 00:18

Peedro napisał/a:
Puff coś wymyśli :P

Idź pan w ch** :D

Jaszczur - 27 Gru 2018, 00:32


bobson - 27 Gru 2018, 09:17

Jaszczur napisał/a:

Jutro posprzątam. :tyłek:


Pamiętaj, bez fot się nie liczy :-P

Puff - 15 Sie 2019, 11:37

Apdejt


zwardek - 15 Sie 2019, 11:43

Po prawej koło aku jest catch tank?
Puff - 15 Sie 2019, 12:06

Tak :)
Peedro - 15 Sie 2019, 19:50

Stoi we krzokach wrośniete :P a jeździ panie to w ogóle? :2xf:

Zrobisz silnik i ci buda na pół trzaśnie, bo od stania skoroduje ;) hyhy

Jaszczur - 15 Sie 2019, 20:42

Trzasnąć to by tu komuś z pewnością wypadało. :2xf:
zwardek - 16 Sie 2019, 19:30

Puff napisał/a:
Tak :)

Jakiś home made? Co dałeś do środka? Ja do dizla zamiast seryjnej odmy dałem odme do maszyn budowlanych z wymiennym filtrem z maana.

Puff - 16 Sie 2019, 19:54

Properfektowy ulep zamówiony na fmic-u. Jest wskaźnik poziomu, w środku podwójna siatka.
Takie coś: https://fmic.pl/inne/253-5972-oil-catch-tank.html

modell1 - 20 Sie 2019, 19:15

Witaj.
Czy Dizlofofi już pomyka po drogach PL.
Jakiś wynik hamowni.
Czy wszystko w swoim czasie :ok:

Puff - 21 Sie 2019, 00:11

Jeszcze nie ma przeglądu, więc oficjalnie nie może :)
Hamownia będzie nieprędko. Najpierw motor będzie na spokojnie dotarty, jak przykazano. Potem wleci chłodnica oleju i dopiero wtedy zacznie się myśleć o hamowaniu, ew. dostrajaniu i czym tam jeszcze.

Puff - 16 Gru 2019, 14:29

Ok, to ten. Przegląd jest. Auto jeździ. Jak jest lekki plus, to zdecydowanie lepiej, bo nie strzela w wydech, gdy motor mocno wychłodzony. Ale nawet na zimnie, jak się trochę zagrzeje, to jest okej, podczas jazdy takich szopek nie ma.

Oczywiście bywa, że obroty się podwieszają (puszcza się gaz, a ten dalej chce jechać albo dławi się przy lekkim dodaniu gazu niczym Mia Khalifa knagami), ale jeśli moja teoria ma sens, to nawet obecne wtryski są... za małe. Pomijam już fakt, że i tak wymaga korekty dawek na pompie, bo po dodaniu gazu z tyłu potrafi zostawić zasłonę dymną jak zajechany Ikarus i gdyby to ITD widziało, to zawału by dostali.

Lacie 175 są obecnie dużo za wąskie na to, co ten motor generuje, bo jak się próbuje żwawiej ruszyć i przekroczyć jakoś 2300rpm na 1 biegu, kiedy dmuchawa zaczyna pchać >1 bar, to w zasadzie nie da się uniknąć mielenia kołami. Na dwójce podobnie. Jazda więc trochę emerycka, ale wozidło i tak się fajnie zbiera, nawet bez przekraczania tych 2.5krpm, które już prześmiewczo nazywam "dieslowski vtec".

Oczywiście to nie tak, że nagle auto ma teraz 5s do setki (chociażby ze względu na totalny brak trakcji na pierwszych dwóch biegach), ale wrażenia z przyspieszania wywołują uśmiech na gębie, a jak się wsadzi szerszy lać i nie będzie tak mieliło, to będzie tylko lepiej.

Problemy z trybem awaryjnym wydają się być zażegnane, doładowanie jest jako-tako wystrojone, overboost w okolicach 1.4-1.5 bara, stałe staram się trzymać tak w rejonach 1.2. Jak raz śrubkę przykręciłem za mocno, to bez wysiłku dmuchnęło więcej, na budziku zobaczyłem 2 bary, a z racji zwłoki na zegarze pewnie w kolektorze było nieco więcej.

Bez MBC się tym jeździć nie da, bo WG się otwiera przy 0.4-0.5 bara, a auto wydaje się ważyć wtedy 3 tony, tak bardzo nie chce jechać.

Plan na razie - wykręcić jeszcze trochę km, dorzucić chłodnicę i wlać świeże oleum, ogarnąć jakieś strojenie/sprawdzić większe wtryski. A potem jeździć, bo chwilowo nie chce mi się bardziej przy tym aucie grzebać, mam ochotę w spokoju pojeździć po tak długiej odstawce.

Peedro - 16 Gru 2019, 17:46

zapodaj jaki filmik bo i tak nikt nie uwierzy :2xf:
kuba87 - 16 Gru 2019, 17:50

weź tam zeteca swapnij, bo te tedeczerwonei to tylko problemy robi :2xf:
Jaszczur - 16 Gru 2019, 17:55

Zetec jest dla słabych. :P I nudny do porzygu :P
Puff - 16 Gru 2019, 23:56

Peedro napisał/a:
zapodaj jaki filmik bo i tak nikt nie uwierzy :2xf:

Jeszcze trochę km narobię, to się coś nakręci, na razie nie chcę masakrować motoru :)
Z miesiąc pewnie zejdzie zanim tysiak pęknie, potem oleum i nawet na tych nędznych, starych 175 coś się nakręci. Bez sensu to będzie, bo mielenie kołami, ale lepsze to, niż nic. Na wiosnę będzie większy sens, jak chociaż 195 wpadnie :)

kuba87 napisał/a:
weź tam zeteca swapnij, bo te tedeczerwonei to tylko problemy robi :2xf:

Że zacytuję:
Jaszczur napisał/a:
Zetec jest dla słabych. :P I nudny do porzygu :P

:2xf:

bobson - 17 Gru 2019, 11:24

Puff napisał/a:

kuba87 napisał/a:
weź tam zeteca swapnij, bo te tedeczerwonei to tylko problemy robi :2xf:

Że zacytuję:
Jaszczur napisał/a:
Zetec jest dla słabych. :P I nudny do porzygu :P

:2xf:


Turbo jest dla słabych, N/A the best!
:2xf: :2xf: :2xf:

zwardek - 21 Maj 2020, 14:59

Dzieje się tu co?
Puff - 21 Maj 2020, 18:04

Dzieje, ałuto przejechało niecały tysiak po zmodzeniu i przechodzi choroby wieku dziecięcego, że tak rzeknę. Jak wróci do zdrowia, to będzie strojenie i reszta badziewia, żeby było "jak bozia przykazała" :)
kuba87 - 21 Maj 2020, 18:06

a pali chociaż kapcia?
Puff - 21 Maj 2020, 19:33

Zwykłe 175 mieliły w miejscu. Wystarczyło, ruszając na suchym, lekko nacisnąć gaz (na obrotach sporo poniżej granicy, gdy zaczynało dmuchać turbo). Poślizgu na sprzęgle nie było, bo spiek 4-listkowy. Jest obawa, że jak się wsadzi szersze lacie, żeby była jakaś trakcja (na mokrym asfalcie powyżej 2,5krpm nie ma żadnej przyczepności przez pierwsze 4 biegi), to coś spadnie z rowerka - skrzynia albo półosie.
Peedro - 21 Maj 2020, 19:44

Misterna... A przepraszam to nie ten wątek :hahaha:

Wrzuć jakie zdjęcie może, że to jeszcze istnieje ;)

Puff - 21 Maj 2020, 19:59

Peedro napisał/a:
Wrzuć jakie zdjęcie może, że to jeszcze istnieje ;)


Proszsz ;)


Peedro - 22 Maj 2020, 23:24

najlepiej z położną gazetą z dnia dzisiejszego na masce :rotfl:
luk-90 - 23 Maj 2020, 08:45

Ale ścisk pod tą maską, wykonywanie prac tam to czysta przyjemność :devil:
Puff - 23 Maj 2020, 10:28

Peedro napisał/a:
najlepiej z położną gazetą z dnia dzisiejszego na masce :rotfl:

No jak wybrzydza :D

luk-90 napisał/a:
Ale ścisk pod tą maską, wykonywanie prac tam to czysta przyjemność :devil:

Qwa nawet nie mów. Jeszcze po drodze wpadnie relokator filtra, kanapka z termostatem i chłodnica oleju. Już teraz, żeby cokolwiek tam zrobić i zawału nie dostać, to trzeba by porcję pawulonu wziąć przed robotą...

Jaszczur - 23 Maj 2020, 12:12

Puff napisał/a:
to trzeba by porcję pawulonu wziąć przed robotą...


Jak masz jakieś źródło, to ja przyjmę chętnie trochę.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group