Forum FiestaKlubPolska -

Archiwum - Fiesta MKII (AdamB)

AdamB - 22 Wrz 2008, 01:27
Temat postu: Fiesta MKII (AdamB)
Założyłem nowy temat, bo stary jakby stracił mocno na aktualności. Nie był aktualizowany i brakuje w nim wielu szczegółów, które się wydarzyły. W sumie projekt można uznać, że ruszył od nowa po zeszłorocznym wypadku jakiemu uległo poprzednie nadwozie. Teraz jest już zupełnie inne, które dzięki temu, że było garażowane do 2000 roku trzyma się do dziś całkiem sympatycznie. Prowadzę coś w stylu fotobloga związanego z większością prowadzonych prac i w sumie na niego chciałbym zaprosić w pierwszej kolejności. Mieści się on pod adresem:

http://www.adamb.art.pl/main.php/galeria/fiesta/

Do odbudowy Fiesty XR2+ ;-) powracam po tym jak z końcem lipca poległ silnik. W sumie projekt ten nie był nigdy skończony tak jak powinien. Głównie brakowało wykończenia od strony blacharskiej, a przede wszystkim nigdy nie dobrnąłem do etapu powieszenia spojlerów. Tym razem spraw związanych z nadwoziem postanowiłem już nie odkładać. Jak można zauważyć w w/w galerii, pierwsze podstawowe prace blacharskie już są za mną. W tym tygodniu odnawiane będą ponadto spojlery i one również powinny niedługo zagościć na swoim miejscu. Po tym wszystkim poprawiona zostanie konserwacja, co przed zbliżającą zimą wydaje się koniecznością. Wykończenie wnętrza na obecną chwilę, tak samo jak prace przy silniku, postanowiłem odłożyć. Z pewnych względów na okres zimowy wracam do silnika 1.1 :-(. Oczywiście wszystkie pozostałe elementy przeniesienia napędu oraz układu hamulcowego z XR2 zostają na miejscu. W trakcie tego czasu zamierzam intensywnie popracować nad budową zawieszenia i wzmacnianiem nadwozia. O silniku planuję pomyśleć na Wiosnę. Czy wytrzymam to nie wiem, ale rozsądek tak nakazuje ;-).

Tyle tytułem wstępu, a co do szczegółów kolejnych prac, postaram się uzupełniać informacje na bieżąco.

kostek88wjcz - 22 Wrz 2008, 12:22

:) ) powodzenia zycze i czekam na dalszy ciag :) a tak na marginesie nei prosciej bylo wyciagnac pol osie i amory osobno ??? :) )
AdamB - 30 Wrz 2008, 21:21

Mam szybkie pytanko. Silnik jest juz na miejscu i nawet odpalił. Wszytsko wlasciwie podlaczone, ale zastanawiam sie co zrobic z powrotem paliwa??? Czy w gaźniku od 1,1 jest miejsce do zamocowania powrotu paliwa??? Mam trojnik z jednym malym wyjsciem i zastanawiam sie czy to wlasnie nie jego powinienem uzyc.
JoeMix - 30 Wrz 2008, 22:50

Ze zbiornika idzie na pompkę, z pompki na trójnik (duża dziura) z trójnika (duża dziura) na gaźnik, z drugiego końca (maleńka dziura) idzie z powrotem do zbiornika.
AdamB - 2 Paź 2008, 02:22

Silnik zmontowany zgodnie ze wskazówkami. Samochod przebrnął nawet pierwsze 65km. Nie byla to latwa podroz, biorac pod uwage, ze nie podlaczylem jeszcze wspomagania hamulca. To jednak nie sprawialo az takiego klopotu jak kompletnie rozregulowany gaznik. Jutro postaram sie to jakos poustawiac, zeby dalo sie tym normalniej jezdzic. Mam nadzieje, ze dojde z nim do porozumienia...

[ Dodano: Czw Paź 02, 2008 17:32 ]
Widać, że gaźnikowi pobyt poza komorą silnika trochę zaszkodził. Jedyną słuszną decyzją jest chyba oddać go w ręce kogoś kto się na tym zna. Nie ma sensu z tym walczyć na siłę. Jutro jadę z nim do regeneracji. Mam nadzieję, że zaoszczędzi to zimowych kłopotów.

tajmus - 3 Lis 2008, 20:43

zdjecia dosc interesujace... ale wolalbym troche wiecej opisow co do prac haa :-) :-)
AdamB - 28 Gru 2008, 02:03

Dawno nie pisałem, a coś się jednak zmieniło. Widzę, że ostatnio pisałem o gaźniku. Temat już jest dawno opanowany, a skończyło się na tym, że dałem go po prostu do regeneracji. Odnośnie ostatnio zrobionych prac to wymienione zostały amortyzatory na seryjne nowe. Wymienione zostały "hamulce" oraz łożyska z tyłu. Poprawiony został wydech, który tym razem zleciłem ludziom, którzy się na tym znają, aby poprawili po mnie to co nie działało po mojej przekładce. Teraz jest już cichutko :-) . Do tego wymieniłem sworznie wahaczy i inne takie. Z najciekawszych rzeczy, które można ocenić z zewnątrz to odnowiłem wreszcie ospojlerowanie od XR2 oraz oczywiście powiesiłem je na aucie. Od dłuższego czasu zbieram się do zrobienia zdjęć, ale na razie bezskutecznie ;-).
Przez zimę zamierzam popracować nad wnętrzem którego poza tym, że wsadziłem deskę, fotele i kanapę od XR2 jeszcze nie robiłem. Dodatkowym celem na zimę jest usztywnienie nadwozia, aby wiosną można było przejść do kolejnych pomysłów. Co do wnętrza to w planach jest obicie boczków oraz niektórych elementów czarnym welurem. Być może skuszę się na flokowanie deski, albo co najmniej na jej pomalowanie fakturą w kolorze czarnym. Z drobniejszych prac, kusi mnie zmiana podświetlenia zegarów na czerwono, aby pasowały do podświetlenia radia. Wypadałoby obić fotele, bo są już poprzecierane, ale to zostawiam to na sam koniec, jako rzecz najmniej ważna. To taka aktualna lista życzeń i jak ją spełnię to się pochwalę ;-).

AdamB - 18 Maj 2009, 15:07

Mała wizualizacja obecnego stanu ;-). Po zimie jeszcze go nie ruszyłem i ten kadr to jedyne ujęcie, które nie ukazuje, uszczerbków na zdrowiu ;-). Mimo wszystko nie będę psuł efektu, opisując co dokladnie popsułem, bo z tego kadru nie wygląda najgorzej :-) . W najbliższych dniach coraz bardziej mnie kusi aby zakasać rękawy i zrobić jakiś krok do przodu, bo trochę się ta Fiesta zapuściła przez zimę :-) ... Zaczynają mi chodzić głupie pomysły co do silnika. Ma ktoś doświadczenie z wsadzeniem 1,6 lub 1,8 Zetec do tego nadwozia?? Chętnie bym wysłuchał opinii o tym co może mi sprawić największy kłopot.


Żółwik Tuptuś - 18 Maj 2009, 17:55

Zagadnij Laskosza - on upychał 1.8 do węższej komory mk1 .
van - 19 Maj 2009, 11:24

a Daras zmieścił tam 2,3 16V
AdamB - 19 Maj 2009, 11:33

van81 napisał/a:
a Daras zmieścił tam 2,3 16V


Tak też wyczytałem w dziale "superprentkich", ale przyznam, że czegoś takiego raczej się nie podejmę. O ile zakładam, że tematy związane z mechaniką, czyli w zasadzie podwieszeniem silnika są do opanowania, to najbardziej ciekawi mnie czy są jakieś kłopoty z instalacją elektryczną. Nie wiem czy kupować jakiegoś rozbitka na części, żeby mieć wszystkiego w zapasie, czy zdecydować się na zakup samego silnika. Zastanawia mnie jak wiele będę musiał wówczas dokupić, żeby wszystko zagrało.

van - 19 Maj 2009, 11:57

zazwyczaj to co musisz dokupić przewyższa wartość całego auta jak byś kupił na części a i z takiego auta zawsze kilka gratów zostaje które można opylić i część kasy odzyskać :yes:
AdamB - 19 Maj 2009, 19:07

van81 napisał/a:
zazwyczaj to co musisz dokupić przewyższa wartość całego auta jak byś kupił na części a i z takiego auta zawsze kilka gratów zostaje które można opylić i część kasy odzyskać :yes:


Przy zakupie całego auta odchodzą w zasadzie wszystkie kłopoty związane z brakującymi puzzlami, bo wszystko jest pod ręką. Na pewno nie będzie wówczas jakiś kosmicznych kłopotów z instalacją elektryczną. Będzie trzeba powycinać to co potrzebne, podłączyć i po kłopocie. Z drugiej strony trzeba potem to auto złomować i dochodzą kolejne koszty. Już to raz przerabiałem. Poza tym silnik można często kupić nowszy i z mniejszym przebiegiem... Co do tej kwestii to zadecyduje prawdopodobnie czynnik ekonomiczny. Musze popytać w kilku miejscach ile liczą sobie za części. No nic... chyba muszę zapakować tyłek do auta i pojeździć w kilka miejsc z częściami, żeby się dowiedzieć jak najwięcej przed podjęciem decyzji i żeby potem nie topić pieniędzy na drobiazgi.

kostek88wjcz - 19 Maj 2009, 23:33

AdamB napisał/a:
Z drugiej strony trzeba potem to auto złomować i dochodzą kolejne koszty
znajdz jakiekos zulika daj na flache ;) i po klopocie samochod na niego a ty mozesz pociac i sprzedac co zostanie ;)
van - 20 Maj 2009, 09:16

kostek88wjcz napisał/a:
AdamB napisał/a:
Z drugiej strony trzeba potem to auto złomować i dochodzą kolejne koszty
znajdz jakiekos zulika daj na flache ;) i po klopocie samochod na niego a ty mozesz pociac i sprzedac co zostanie ;)
ale po co ? kupujesz auto wymawiasz OC bo jako nowy właściciel masz do tego prawo iiiii .......... tyle. Auta nie masz obowiązku rejestrować, nie masz na to terminu, możesz pociąć dowód rejestracyjny dać potomnym do zabawy a tablice przybić do drzwi w garażu old
squadak - 20 Maj 2009, 10:23

van81 napisał/a:
ale po co ? kupujesz auto wymawiasz OC bo jako nowy właściciel masz do tego prawo iiiii .......... tyle. Auta nie masz obowiązku rejestrować, nie masz na to terminu, możesz pociąć dowód rejestracyjny dać potomnym do zabawy a tablice przybić do drzwi w garażu old

W sumie nie wiem jak to jest, ale... poprzedni wlasciciel moze pojsc do urzedu i zglosic sprzedaz, wiec beda mieli xero umowy i pewnie wpisza nowego wlasciciela do bazy danych... i pytanie brzmi czy jakis wredny urzad kiedys nie wyciagnie tych danych i nie obciazy kara za brak OC? bo mimo ze mozesz je wypowiedziec to nadal jest obowiazek posiadania OC zawsze

odyniec - 20 Maj 2009, 10:54

kostek88wjcz napisał/a:
AdamB napisał/a:
Z drugiej strony trzeba potem to auto złomować i dochodzą kolejne koszty
znajdz jakiekos zulika daj na flache ;) i po klopocie samochod na niego a ty mozesz pociac i sprzedac co zostanie ;)
to jest najlepszy sposób ;)
van - 20 Maj 2009, 13:50

squadak napisał/a:
van81 napisał/a:
ale po co ? kupujesz auto wymawiasz OC bo jako nowy właściciel masz do tego prawo iiiii .......... tyle. Auta nie masz obowiązku rejestrować, nie masz na to terminu, możesz pociąć dowód rejestracyjny dać potomnym do zabawy a tablice przybić do drzwi w garażu old

W sumie nie wiem jak to jest, ale... poprzedni wlasciciel moze pojsc do urzedu i zglosic sprzedaz, wiec beda mieli xero umowy i pewnie wpisza nowego wlasciciela do bazy danych... i pytanie brzmi czy jakis wredny urzad kiedys nie wyciagnie tych danych i nie obciazy kara za brak OC? bo mimo ze mozesz je wypowiedziec to nadal jest obowiazek posiadania OC zawsze
uwierz mi że takie coś nie może wejść a nawet jak wejdzie to będzie obowiązywać tylko od momentu wprowadzenia bo wiele ale to wiele ludzi ma tak zakupione auta od choćby na części a i większość szrotów tak działa, sam mam tak na siebie ze dwa auta i na razie się nie boję, a co będzie później cóż w necie można przeczytać o inwazji kosmitów nico
squadak - 20 Maj 2009, 16:36

van81 napisał/a:
uwierz mi że takie coś nie może wejść a nawet jak wejdzie to będzie obowiązywać tylko od momentu wprowadzenia bo wiele ale to wiele ludzi ma tak zakupione auta od choćby na części a i większość szrotów tak działa, sam mam tak na siebie ze dwa auta i na razie się nie boję, a co będzie później cóż w necie można przeczytać o inwazji kosmitów nico

z tego co wiem to juz od dluzszego czasu tak jest ze posiadajac auto masz obowiazek posiadac do niego OC i za brak moga Ci przylepic kare, kwestia sporna to czy kiedys zaczna wyszukiwac takie przypadki i faktycznie wlepiac te kary czy nie, puki co osobiscie tez nie znam przypadku zeby ktos taka kare dostal

AdamB - 20 Maj 2009, 17:59

Widzę, że poruszyłem trudną kwestię ;-). Z praktycznego punktu widzenia same urzędy nie wiedzą chyba co i jak. Moja sytuacja wyglądała tak, że kupiłem samochód w Zielonej Górze i następnie w ciągu 30 dni dokonałem jego rozbiórki na części (okres ochronny OC), a następnie kasacji w legalnym punkcie. Potem udałem się do mojego urzędu zgłosić zakup oraz kasację, ale mój urząd odesłał mnie do Zielonej Góry ponieważ tam był on ostatnio rejestrowany. Jak się okazało ubiegłem nawet poprzedniego właściciela, który jeszcze nie wyrejestrował samochodu. Mimo wszystko otrzymałem w późniejszym czasie decyzję o wyrejestrowaniu przez tego właściciela na podstawie przedstawionych przeze mnie dokumentów o kasacji. Jednym słowem bałagan ;-). Wychodzi z tego, że mój urząd nigdy by mnie nie ścigał bo nigdy by się nie dowiedział, że ja kiedyś kupiłem jakikolwiek pojazd. Natomiast pojazd w Zielonej Górze i tak byłby wyrejestrowany. Chciałem zrobić wszystko całkowicie legalnie i zgodnie z zachowaniem przepisów, ale skończyło się na tym, że musiałem stracić cały dzień i nabić trochę kilometrów w moim mało ekonomicznym wówczas pojeździe.
Ogólnie cała sprawa kasacji pojazdu nie jest jakaś skomplikowana i kosztowna bo znam takie miejsce, gdzie kasują pojazdy bezpłatnie, całkowicie legalnie i jeszcze po nie przyjadą z lawetą, tak więc nie ma co szczególnie płakać. Największe kłopoty są od strony formalnej. Ciekawi mnie jak to wygląda jak kupuje się auto za granicą, bo to już totalna zagadka.

JoeMix - 20 Maj 2009, 21:42

squadak napisał/a:
van81 napisał/a:
ale po co ? kupujesz auto wymawiasz OC bo jako nowy właściciel masz do tego prawo iiiii .......... tyle. Auta nie masz obowiązku rejestrować, nie masz na to terminu, możesz pociąć dowód rejestracyjny dać potomnym do zabawy a tablice przybić do drzwi w garażu old

W sumie nie wiem jak to jest, ale... poprzedni wlasciciel moze pojsc do urzedu i zglosic sprzedaz, wiec beda mieli xero umowy i pewnie wpisza nowego wlasciciela do bazy danych... i pytanie brzmi czy jakis wredny urzad kiedys nie wyciagnie tych danych i nie obciazy kara za brak OC? bo mimo ze mozesz je wypowiedziec to nadal jest obowiazek posiadania OC zawsze
Wtedy kolego ostro drapiesz się za głowie i pytasz o jakie auto chodzi,,, a o te,,, to ze 3 lata temu sprzedałem, zaraz po kupnie, nawet nie przerejestrowywałem... i tyle, Kopi umowy dostarczać nie musisz, a jak się uprą to piszesz taką na 50 zeta z danymi z kosmosu - panie ja go nie sprawdzałem, auto było wrak, dał kasę i zabrał. OC może od Ciebie zarządać policjant podczas kontroli, oraz - jeśli auto stoi gdzieś na blachach, urząd nie przyśle Ci pisemka - prosze się stawić z aktualnym OC, a jeśli przyśle no to Koszalin (choć nie spotkałem się z zainteresowaniem urzędu)
blood_brother - 20 Maj 2009, 22:00

Odnośnie samego OC to jakiś czas temu, jak odbierałem dowód po zarekwirowaniu przez policję, to pani w okienku spisała sobie kiedy kończy mi się OC. Było to dla mnie dziwnym zachowaniem, ale z pośpiechu nie spytałem po co jej to.
JoeMix - 24 Maj 2009, 14:37

blood_brother2 może zwyczajna kontrola czy w ogóle je posiadasz,,,

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group