Forum FiestaKlubPolska -

Zlot FKP - Tor Poznań 10.05.2008 - stresy-straty..czyli co komu sie wysrało ?

LOY - 12 Maj 2008, 14:37
Temat postu: stresy-straty..czyli co komu sie wysrało ?
zaczne niechlubna liste strat i strasów.
puenta dzielnie smigała po torze ..ale w drodze powrotnej postanowila zastrajkowac ..wywalilo olej z uszczelniacza wału na tarcze sprzegła ...ledwo udało sie zjechac z autostrady :-)
na szczescie nie byłem sam ze swoja bieda ..w grupie przyjaciól zawsze razniej :-P ..wiec zrobilismy sobie mini spota koło autostrady czekajac na kawalerie w postaci Rasty i foki vel wół pociagowy :-) ...mariuszB jego Baska...monia i 2smart ..z wami najgorsza ustarka nie straszna :* no i bohater wczorajszego dnia RASTA który bez zajakniecia pospieszył z pomoca i dzielnie holował PUENTE przez ..uwaga 260 Km!!!!!!!!
Piotrek -wielka sprawa ..i moja wdziecznosc. dzieki rowniez PUCIOWI który nie baczac na zmeczenie gotów był pedzic na ratunek laweta załatwiana po kosztach ...i diodzie który wspierał nas telefonicznie .... tak jak juz mariusz pisal trasa zajeła nam 8 godzin i mase nerwów.
Puenta stoi juz w warsztacie ..dostanie nowe sprzegło .
fajnie ze mozemy na siebie tu liczyc :yes:
dziekuje wam wszystkim :-)

QBOSS - 12 Maj 2008, 15:14

Nom my mieliśmy tez jechać wam na pomoc ,w końcu co jak co ale Diesel radzi sobie dobrze jako wół pociągowy :P niestety pech chciał że praktycznie w tym samym czasie padł mi alternator i plan nasz spalił na panewce , przez następne 220 km jechaliśmy zamieniając sie akumulatorami z Diodą za co mu ogromnie dziękuje ,najgorsze było ostatnie 70 km które już musiałem jechać samemu na wyczerpanym aku... ścigając sie z zachodzącym słońcem ,po drodze w rawie minąłem właśnie Pułentę samotnie stojącą po prawej stronie ,ciesze sie że każdy dojechał do celu :)
lukasz22r - 12 Maj 2008, 15:16

No ja troche nie na temat :-P Fabryka przyjechała do Poznania i wróciła do domu bez problemów :) na 850 km spaliła 60l (łącznie z jazdą po torze), czylli nieco powyżej 7/100. Dla mnie egzamin zdała CELUJĄCO, bo to pierwsza tak długa trasa w takich temperaturach
Rasta - 12 Maj 2008, 15:18

LOY, nie ma sprawy :ok:

Ja też miałem przygodę ale to w drodze na zlot - na autostadzie A2 złapałem kapcia. Najdziwniejsze jest to, że po oględzinach opony (GY F1 215/45/17") okazało się, że ma dziurę na wewnętrznej ściance :yyy: , więc nie da się z tym już nic zrobić. Skąd ona się tam wzieła to nie mam zielonego pojęcia... Dobrze, że nic się więcej nie stało bo lecieliśmy grubo :pop:

Faza - 12 Maj 2008, 15:34

to ja w skrócie ...:

wysralo sie:
- hamulce.... nieistnieja
- skrzynia... wyje 4 i 5 bieg
- tuleje na wahaczach do konca rozdupcone

to by bylo na tyle

diodalodz - 12 Maj 2008, 16:09

hehe mk1 doleciała cała i zdrowa , jedyna usterka to rozsypany pop corn na dywanie i ubrudzona kierownica :) . A straty mam głównie zdrowotne bo dzisiaj spałem na czole bo szyja wygląda nie za ciekawie :(
Daras84 - 12 Maj 2008, 16:15

moje straty to dwie opony... no i przeguib ktory wyskoczył na torze...

dzieki wszytskim ktorzy choc troche pomogli przy reanimacji essa... a i odjechalem bez problemowo do domu <ufff>

Mafios - 12 Maj 2008, 16:48

Daras84 napisał/a:
moje straty to dwie opony... no i przeguib ktory wyskoczył na torze...

dzieki wszytskim ktorzy choc troche pomogli przy reanimacji essa... a i odjechalem bez problemowo do domu <ufff>


dostales w prezencie moje fatum :D

Moja krowa na szczescie nie potrzebowala reanimacji i wszystko z nia dobrze :-p fatum poszlo razem z milkowym kolorem ale i tak chce podziekowac ze assistance w poprzednich latach diodzie i skorupie :) dzieki chlopaki <oki>

Fordon - 12 Maj 2008, 16:50

Moj Frankenstein dojechal do domu bez zadnych problemow. :) jestem pod wrazeniem :D
osimek1 - 12 Maj 2008, 16:55

straty jedynie moralne - ze nie mam juz fiesty bo na zadnej focie nie widac mojego bolidu :( :P
maczeta10 - 12 Maj 2008, 18:26

A u mnie krokowiec zaczął świrować jak wracaliśmy z toru do osirodka ale teraz się wszystko uspokoiło :D
Laskosz - 12 Maj 2008, 18:30

moja mk1 też doleciala bez żadnego zająknięcia :yes: ale trzeba będzie pomysleć nad licznikiem z większą skalą :P na 4 biegu odcinka przy 198km/h :ok: dziękuję za drogę powrotną ludzikom z lubina (Bongo zmień te zasrane światła :hahaha: ) i oczywiście Krukowi i Gwoździowi ja was tam odwiedzę jeszcze w tym roku :yes:
Pozdro

Ad@mus - 12 Maj 2008, 18:31

a u mnie troche oleju ze skrzyni wylecialo(dzisiaj juz kupilem simeringi)
no i troche gazu poszlo, ale troche przez duze T
w drodze do spalila mi 8,2l gazu
a z o litr wiecej bo Danio kosiarke testowal ile pojdzie na a4:D

madek - 12 Maj 2008, 18:32

u mnie jedyne co sie zrypało to wskaznik paliwa - dawno nie zalewałem do pełna :rotfl: poza tym bez strat i problemów zrobione 550KM :)

Laskosz napisał/a:
(Bongo zmień te zasrane światła :hahaha: )

dokładnie... wjechałbym bym mu w tyłek kilka razy przez te cholerne swiatla mlotek
przy okazji sorki (glownie Daras :D ) za zle ustawione swiatla z przodu ktore dawaly po oczach, ustawiłem je dopiero teraz :-P

Hyuga - 12 Maj 2008, 19:05

Laskosz ale my jesteśmy z LUBINA :)
szynszyl - 12 Maj 2008, 19:09

wyjazd na tor był super. dziwiłem się wcześniej, czemu sie auto nie zbiera. dawidek mnie objechał na 1/4 strasznie, wiem dlaczego. :-) duza pętla spowodowała juz konkretne ślizganie sprzęgła, ale w sumie olałem to.
przejazd na autostradzie był spoko : http://www.youtube.com/sw...ddX4ilNh3qLFnmv

potem zaczęło się pierniczyć.

http://www.youtube.com/watch?v=gfunLEsTKo8 obrotomierzw dól, prędkośc w góre.

zakupiono valeo, 4 litry oleju durablend 75w-90 i 300 telefonów w poszukiwaniu warsztatu :-P

Laskosz - 12 Maj 2008, 19:17

Hyuga napisał/a:
Laskosz ale my jesteśmy z LUBINA :)
a czy to ważne z kąd ? jedna literka mi się mylła :P ważne że dobrze się z wami jechało :)
kostek88wjcz - 12 Maj 2008, 20:28

ja dotarlem tez calo oprocz tego ze "troche" oleju zjadla na 1200 km poszlo mi 1,4 l :/ ale :) fajnie bylo :) dzieki mk jedynkowcom i nie tylko :) milo bylo poznac :)
mikolaj_r - 12 Maj 2008, 20:41

Mi w tamtą stronę przed Poznaniem wysrało sie sprzęgło(zaczęło się ślizgać przy przyspieszaniu) i byłem lekko podłamany że akurat w takim momencie. Ale rano przed wjazdem na tor dało sie jeszcze jezdzić. Po małej pętli działało już kiepsko co zaowocowało moim wspaniałym startem na ćwiartkę z Brook :P :P Szkoda... Dobrze że do domu udało się wrócić :)
Bongo - 12 Maj 2008, 21:24

a mi sie nic nie wysrało a swiatla zmienie :P kiedys :D ogolnie dziekuje ludzikom ze Slunska i dalej ze z nami lecieli tam i z powrotem :) bylo fajnie :)
Lokmen - 12 Maj 2008, 21:42

600 km beż najmniejszych usterek - z dymem poszło ok 40-50 litów paliwa....
anjko - 12 Maj 2008, 21:55

U mnie w drodze do Poznania podczas rajdu ze "szklarnią"po polnych drogach (przewodnik GWID i Aga :ok: ) umarł wskaźnik paliwa :-) a na samym torze podczas kjs-u na drugim nawrocie zapaliła się lampka od ciśnienia oleju (dziwne bo był pełen stan) aha i jak się jeszcze okazało po otwarciu maski zagotował się płyn hamulcowy (tez dziwne bo nie dawno wymieniany) tak wiec końcówkę kjs-u jechałem na luzie.
Fiesta po lekkim ostygnięciu wróciła do siebie kontrolka ciśnienia zgasła i jeszcze rekreacyjnie przejechała tor i kjs Justyna. Z 1/4 mili wolałem już zrezygnować a zresztą i tak nie było sensu :-)
Za to w drodze powrotnej nie było już taryfy ulgowej ale dojechała bez problemu do domu.

Dowodzi to tylko temu że seryjne 18-sto letnie 1.4 nie nadaje się na tor ale i tak był super dziki wszystkim :ok:

DziDzia - 12 Maj 2008, 21:59

Moja piąteczka jak zwykle niezawodna :V: ...



pozdro :!:

sowa - 12 Maj 2008, 22:35

u nas praktycznie bez ofiar
W siekierce procz spotkania z latarnią przed wyjazdem z osrodka wentylator sobie troche poszalał jak robiłam za sejfti car i nowe zawieszenie się troche 'ubiło' ale poza tym spokój cisza relaks i takie tam <8>

Marcin - 12 Maj 2008, 22:39

sowa napisał/a:
W siekierce procz spotkania z latarnią przed wyjazdem z osrodka

bo jak się patrzy nie tam gdzie trzeba to później latarnie wyrastają :-P

moja śliwka bez jakichkolwiek problemów dojechała i wróciła :)

MARIUSZ.B - 12 Maj 2008, 22:53

U mnie jedyne straty to pęknięta osłona przegubu oraz popuszczający uszczelniacz półosi. Trzeba będzie to jak najszybciej wymienić.
Moja pseudo xr2i nie spaliła ani grama oleju :jupi:
A tak wygadał nasz powrót:

osimek1 - 12 Maj 2008, 23:02

szynszyl napisał/a:
dawidek mnie objechał na 1/4 strasznie, wiem dlaczego.
ale escort 1.6 90KM na sam koniec prostej wymiekl (przy tyle mniejszym silniku nie dziwi mnie to - wrecz mnie dziwilo to ze na starcie sie trzymalem z przodu:P)
szynszyl - 12 Maj 2008, 23:07

osimek1 napisał/a:
[ale escort 1.6 90KM na sam koniec prostej wymiekl (przy tyle mniejszym silniku nie dziwi mnie to - wrecz mnie dziwilo to ze na starcie sie trzymalem z przodu:P)
bo mi kobita zaspała... :V: a jak sier obudziła, to zaczęła jechać :zwyciężca:
osimek1 - 12 Maj 2008, 23:10

no i tu wstyd - baba mnie objechala :P

swoja droga tam jest 2.0 ale ile kucy ??

MONIA - 13 Maj 2008, 01:03
Temat postu: Re: stresy-straty..czyli co komu sie wysrało ?
LOY napisał/a:
na szczescie nie byłem sam ze swoja bieda ..w grupie przyjaciól zawsze razniej :-P ..wiec zrobilismy sobie mini spota koło autostrady czekajac na kawalerie w postaci Rasty i foki vel wół pociagowy :-) ...mariuszB jego Baska...monia i 2smart ..z wami najgorsza ustarka nie straszna :* no i bohater wczorajszego dnia RASTA który bez zajakniecia pospieszył z pomoca i dzielnie holował PUENTE przez ..uwaga 260 Km!!!!!!!!
Piotrek -wielka sprawa ..i moja wdziecznosc. dzieki rowniez PUCIOWI który nie baczac na zmeczenie gotów był pedzic na ratunek laweta załatwiana po kosztach ...i diodzie który wspierał nas telefonicznie .... tak jak juz mariusz pisal trasa zajeła nam 8 godzin i mase nerwów.
fajnie ze mozemy na siebie tu liczyc :yes:
dziekuje wam wszystkim :-)

uhhhh...Do konca zycia zapamiętam kanał 21 na CB :hahaha: i nową ksywkę Rasty,2 smarta który dzielnie mnie odmulał jak przychodził kryzys,P.S.Wysrała się również linka holownicza szt.raz i 200 parę km PUENTA była holowana tam gdzie napawdę nie wolno holować devil.Daliśmy radę :zwyciężca:

djsthonka - 13 Maj 2008, 03:36

umnie bez ofiar wszystko git tylko jazdy na torze przyspieszyły moje plany zetec turbo.
Parzych - 13 Maj 2008, 03:51

U mnie , w drodze do Poznania umarły dwie żarówki: mijania po stronie pasażera i trzeci stop... Dziękówa MARIUSZOWI.B za H4 :ok:
szynszyl - 13 Maj 2008, 08:47

osimek1 napisał/a:

swoja droga tam jest 2.0 ale ile kucy ??
całe stado... :ok:
Lokmen - 13 Maj 2008, 09:19

zapomiałeż dodać ze zagazowane całe stado :)
odyniec - 13 Maj 2008, 11:26

parzych73, a kto prowadził?
Parzych - 13 Maj 2008, 11:58

z Poznania - już ja :rotfl: Bo do Poznania zawiózł nas DziDzia, :hahaha:
szynszyl - 13 Maj 2008, 13:14

Lokmen napisał/a:
zapomiałeż dodać ze zagazowane całe stado :)
nie skaziłem sie na torze gazem. :tyłek:
Parzych - 16 Maj 2008, 12:55

Dziś zauważyłem, że w drodze powrotnej (przy 170km/h) zeżarło mi nieumocowane nadkole po stronie kierowcy, w ASO krzyczą sobie 192 zyble, na alledrogo znalazłem zamienniki po 30 zeta szt. Potem wrzucę fotki uszkodzeń...
szynszyl - 17 Maj 2008, 09:28

kurde.. jak to mozliwe? w fordzie już wszystko na gumie do żucia mocują? :cojest:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group