diodalodz - 6 Sty 2006, 01:15 Temat postu: LPG w mk1/2 , Eksploatacja,naprawa,regulacja i opłacalność A wiec podziele sie z wami moimi przmyśleniami o LPG . Wyjaśnie co to register , membrany , mikser parownik mazut itp . Opowiem jakie przygody miałem podczas jazdy na gazie przez ostatnie 4 lata . Podam najczęstsze problemy i motody ich usuwania . pierwsza część wykładu pojawi sie jutro . Dla grzecznych zdradze sekret "co za licho siedzi w parowniku" i moze podziele sie moimi przemyśleniami na temat regeneracji tych urządzeń . [ Dodano: Sob Sty 07, 2006 4:02 am ] A wiec tak jak obiecałem dzisiaj pierwsza część o LPG . Montaż instalacji gazowej . Jak wiemy nasze silnikczki zazwyczaj to 1.0 lub 1.1 . Wyposażone w zapłon iskrowy rozdzielaczowy klasyczny . Silnik zazwyczaj zasilany jest gaźnikiem jedno gardzielowym WEBER 1V . Konstrukcja prosta a wiec bardzo wdzięczna dla instalacji LPG . Zastanówmy sie czy warto montować gaz do mk1 . Wszystko zależy od tego jakie przebiegi robimy . Zróbmy zimna kalkulacje opłacalności . Zakładamy ze przy dobrze wyregulowanym silniku którego stan nie woła o pomste do nieba spalanie można szacować na 6-7 litrów/100 . a wiec 100 km kosztuje nas 26zł . Teraz zakładajać ze instalacja gazowa została właściwie zamontowana a nasz styl jazdy jest wyczynowy w trybie miejskim spalanie gazu nie powinno przekroczyć 8 litrów a wiec 100 km kosztuje nas (zakładamy ze cena LPG to ok 2.14) ok 17 zł . A wiec oszczędność na 100 km wynosi 9 zł . Zakładamy ze średnia cena instalacji gazowej do pojazdu gaźnikowego wynosi 1400 zł aby inwestycja sie zwróciła musimy przejechać 15 500-16 000 kilometrów . Jeden powie duzo drugi powie mało . Jeśli jeździmy mk1-ką tylko po zakupy to LPG to głupota natomiast jeśli jest to nasz roczny przebieg a moze nawet półroczny to inwestycja jest godna uwagi .Wiadomo ze jazda na LPG zmusza nas do częstych kontroli pojazdu (min co 5 tyś km) a wiec koszty utrzymania nieznacznie rosną . Droższy takze jest przegląd na stacji diagnostycznej o 50 zł rocznie . O sposobie doboru butli i instalacji gazowej już w kolejnym odcinku (jutro) . Pozdrawiam Żółwik Tuptuś - 7 Sty 2006, 18:31 Klejny problem to miejsce w bagażniku - tu jużnie jest tak różowo zwłaszcza w naszych autkach w których bagażnik i tak do wielkich nie należy . Problem ten można zmniejszyćna paręsposobów 1 Butla w koło - zalety : nie zajmuje bagażnika wady : umiejscowiona pod podłogą zajmuje miejsce na narzędzia i lewarek niestety jest ona droższa od walca o 150 - 250 ( zależy od warsztatu ) zł 2 Butla walcowa w bagażniku - zalety : łatwiejszy dostęp w przypadku ewentualnych napraw wady : Zajmuje drogocenne miejsce , ale jeżeli ktoś nie jeździ co tydzień w dalekie trasy w pięć osób z pełnym rynsztunkiem da sie to przeżyć . Dodatkowa wskazówka dla zdecydowanych na butlę w bagażniku - jedźcie tam gdzie przed montarzem instalacji pan wyjmie wam 20 rodzajów butli i będzie razem z wami przez pół dnia cierpliwie przymierzał która będzie dla was optymalna . Kolejna sprawa to ekologia - mieszanina gazu propan butan będących prostymi alkanami o kródkich łańcuchach węglowych spala sie praktycznie do poziomu dwutlenku węgla i wody , w przeciwieństwie do benzyny ( dlatego wymyślono min katalizatory i inne bzdety ) W cywilizowanych krajach posiadacze aut z LPG majązniżki w ubezpieczeniu lub podatku ale niestety trzeci świat jeszcze do tego nie doszedł Ostatnim etapem dojżewania do instalacji jest znalezienie warsztatu w którym można instalacje wxiąć na raty ( praktycznie każdy ) raty należy znaleźć takie bez wstępnej wpłaty i rozłożone na 10 lub 12 z minimalnymi odstekami ( w łódzkiem nie ma z tym problemu ) dodatkowym atutem jest to iż pierwsza rata jest do zapłaty gdzieśpo 1.5 miesiąca od momentu montarzu instalacji . przekazuję głos do studia 
diodalodz - 8 Sty 2006, 03:29 LPG część 2 a moze juz 3 . Eksploatacja . Niewielu wie ze paliwo LPG jest o wiele bardziej kaprysi na źle ustawionym silniku . Jeśli instalacja gazowa została prawidłowo zainstalowana pozostaje nam jeździć i jeździć ale nie jest to do końca prawda . Trzeba poświecić silnikowi wiecej troski . Po pierwsze trzeba kontrolować czy nie pojawiaja sie wycieki paliwa . Pompa benzyny podczas pracy na LPG trzyma cały czas maksymalne ciśnienie . Faktu tego często nie wytrzymuja węże paliwowe a wiec to im należy poświecić duzo uwagi . Na wstępie mowie ze przewody paliwowe nie sa dobrym pomysłem przy użwyaniu LPG . Powinno sie stosować wzmacniane płuten przewody gumowe 2 warstwowe. Tylko one zapewnia nam odporność na temperature , uszkodzenia i wysokie ciśnienie . Ważne sa tez dobre opaski aby nie dopuścić do zsunięcia sie węża . Nie trzeba nikomu tłumaczyć ze jeśli sie ma instalacje gazowa nadal trzeba mieć sprawne zasilanie benzynowe . A najczęściej sie przydaje w nieoczekiwanych momentach (wycieczka na pustynie gazowa tak często spotykana wieczorem na trasach mniej uczęszczanych ) a także przy bardzo niskich temperaturach na zewnątrz kiedy odplenie na gazie jest praktycznie niemożliwe. Trzeba także co jakiś czas jeździć na benzynie aby zapewnić czystość dysz w gaźniku które bardzo często koroduja od wilgoci w powietrzu . Kolejnym ważnym elementem jest dbanie o właściwe luzy zaworowe . Powinno sie dokonywać korekty ustawień zaworów co 5 tyś kilometrów (przy LPG) aby nie dopuścic do wypalenia zaworów czy też detonacji gazu w kolektorze dolotowym , Kończy sie to zazwyczaj podartym filtrem powietrza i zniszczona obudowa . Kolejnym problemem w mk1/2 jest zapłon . Jest on konstrukcji klasycznej a zatem styki przerywacza podatne sa na nadpalenia i zużycia . nie możemy dopuścic do znacznego zmniejszenia sie przerwy gdyż utrudni to w sposób znaczący rozruch pojazdu . Może też dojść do tzw "sklejenia styków" czyli zespawania sie swóch końcówek przerywacza, w efekcie często tracimy zapłon . Należy tez dbać o kopułke zapewnić jej szczelność i drożność kanału odpływowego . Kolejnym elementem wymagającym wiekszej troski sa świece . Wypada je wymienić co 10 tyś ale w okresach kryzysów finansowych można to robić co 15-20 tyś o ile ich stan na to pozwoli . Naturalnie trzeba dbać o ich czystoć co nie jest problemem o ile silnik nie przepala oleju . Gaz jest paliwem czystym a zatem nie zawiera praktycznie zanieczyszczeń które mogły by sie osadzić na świecach . Czasami pojawia sie w śladowych ilościach czerwony nalot i jest to normalne. Swiece należy wyczyścic i ustawić właściwa przerwe (podana w ksiazce serwisowej dla różych typów świec) . Sama instalacja LPG wymaga troski . Warto co 10 tyś zmienić filtr gazu wydatek niewielki bo ok 5 zł a zapewni nam bezproblemowa jazdę i ochroni parownik . Warto tez co jakieś 5 tyś usunać smołę z parownika . Jest to zabieg prosty i szybki do wykonania . bedzie opisany w kolejnych odcinkach tej opowieści . Wiadomo ze nic nie jest wieczne tak samo i parownik ma przebieg maksymalny . Jego żywotność w znacznym stopniu zależy od eksploatacji . Napiszemy o tym w kolejnych odcinkach do jakich sytuacji nie wolno dopuszczać . W rzeczywistości przebiegi w cyklu miejskim parownika to od 70 do 120 tyś km . Ważnym elementem przedłużającym trwałość parownika jest właściwy poziom płynu chłodniczego . A dzieje sie tak dlatego ze właśnie płyn chłodniczy podgrzewa parownik w celu lepszego rozprężenia gazu . Kolejny odcinek juz jutro . Żółwik Tuptuś - 9 Sty 2006, 22:48 Dodam tylko że bak w naszym aucie oraz jego podłączenia muszą byćzupełnie sprawne , i nie warto wozićw nim zbyt dużo benzyny ( stażeje sieona i łapie wodę oraz zanieczyszczenia ) którą należy co jakiśczas przepalać( wystarczy odpalanie na gazie i raz na 1000 km jazda jakieś10 km na benzynie z różnym obciążeniem ) Aby uchronić przewody oraz cząści gażnika przed korozjąja oraz mębrany pompki i gaźnika przed zniszczeniem od paru lat stosuję dodatek około 2- 4 % MIXOLU . jest to naprawdę dobry sposób ( o ile komuśnie przeszkadza niebieski dymek przy pracy na benzynce ) . Aha Najpeliej jeżeli przy LPG będziemy tankowali benzynkę 98 oktanów ( jest nieco droższa ale bardziej zbliżona do LPG liczbą oktanową co pozwala na dokładniejsze ustawienie zapłonu tak aby silnik dobrze chodził na gazie i benzynie oraz nie będzie na benzynie występowało spalanie stukowe ) . Można experymentowaćz V-Rower ale to jużchyba zbytek łaski . przy takiej konfiguracji nie zaszła jeszcze potrzeba stosowania wypędzaczy wody w postaci dętki lub uszlachetniaczy . Kolejna sprawa ( w dzisiejszych dniach raczej nieaktualna ) to obowiązek jazdy nawet latem na płycnie niezamarzającym w ukł chłodznia ( mębrany parownika mogąprzymarznąćnawet w ciepły dzień co znacznie skróci ich żywot . Należy także wspomniećo reguralnym wymienianiu filtra paliwa - co z tego że mało na nim jeździmy - co 10 tyśnależy go wymienić bo w nim pozostająwszystkie zanieczyszczenia stałę które dostająsiedo baku nawet podczas jazdy na gazie . Moje dodatkowe sugestie to włączenie parownika szeregowo w ukł chłodznia , ale Dioda zaprojektował ten topik jako przekrojowo poglądowy więc tą sprawązajmieny sięosobno diodalodz - 14 Sty 2006, 00:22 
A teraz opis autora . A wiec Jak wiemy wszystko ma swój początek wiec instalacja LPG też ma . Początek odnajdujemy we wlewie urządzenie nie skompliowane jedna kulka jedna sprężynka ale o tym bedzie w innym poście . Tankujemy gaz . Gaz leci sobie rurka przez wielozawór(to mosiężne przykręcone do butli ) i wpada sobie do butli . Tam jest magazynowany i wyprowadzany z niej duga rurka w strone silnika . Napotyka zawór elektryczny (to z plusem i minusem) wedruje sobie do filtra gazu a z niego wprost przez kolejny zawór do parownika . Tam jest rozprężany 2 stopniowo i trafia wężem do miksera a z miksera do silnika i układ działa . AAA zapomniał bym , wszystko musi przecież być sterowane , ten komfort zapewnia nam centralka elektroniczna LPG . W kolejnych odcinkach poznamy budowę każdego elementu dowiemy sie jaka funkcje pełni i zobaczymy również zdjęcia a nie moje koślawe bazgroły . Poznamy takze schematy elektryczne centralki i zasady podłączania . habit_m - 31 Sty 2006, 09:10 czekam na dalsze czesci opisu. pozdrowienia |
