|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Ubezpieczenia i rejestracja aut - szkoda całkowita
stafcio - 23 Gru 2008, 10:51 Temat postu: szkoda całkowita tydzien temu mialem spotkanie z dwoma autami. dziewczyna wjechala mi w tyl a ja polecialem na auto z przodu. w efekcie tego mam przod, tyl i lewy tyl pogiete.
zostalo zgloszone do ubezpieczalni. oczywiscie dostalem informacje ze bedzie szkoda calkowita i koles chce zebym wyslal im rachunki, faktury i inne dokumenty auta zeby podniesc wartosc.
mam troche rachunkow za czesci, bedzie na ok 2500.
nie wiem czy im wysylac czy nie. teraz nie chca mi powiedziec na ile wyliczyl rzeczoznawca moje auto i na ile wyliczyl szkode, zaslaniaja sie tym ze to rzeczoznawca ma to u siebie.
czy jak im teraz nie podesle tego, to pozniej bede mogl sie odwolac i podac im te rachunki itp zeby podniesc wartosc auta?
mikolaj_r - 23 Gru 2008, 14:10 Temat postu: Re: szkoda całkowita
stafcio napisał/a: | ...oczywiscie dostalem informacje ze bedzie szkoda calkowita i koles chce zebym wyslal im rachunki, faktury i inne dokumenty auta zeby podniesc wartosc.
mam troche rachunkow za czesci, bedzie na ok 2500.
nie wiem czy im wysylac czy nie. teraz nie chca mi powiedziec na ile wyliczyl rzeczoznawca moje auto i na ile wyliczyl szkode, zaslaniaja sie tym ze to rzeczoznawca ma to u siebie.
czy jak im teraz nie podesle tego, to pozniej bede mogl sie odwolac i podac im te rachunki itp zeby podniesc wartosc auta?
|
Co to za ubezpieczalnia? Przecież musi Ci podać na papierze na ile wycenił auto przed kolizją i tzn. wrak. Poza tym zawsze można się odwołać od wyceny, musisz miec tylko jakąś podstawę. Nie licz na wysokie kwoty, jak podniesiesz tymi rachunkami wartość auta o 500 zł to bedzie duży sukces.
stafcio - 23 Gru 2008, 14:29
link4...
PumaRST - 23 Gru 2008, 16:09
wycenią ja na max 2500PLN z czego dostaniesz pewnie max 1500PLN i zachowasz auto.
rachunki podniosą wartość troche ale nie o tyle ile opiewaja.
Do puki nie podpiszerz dokumentów nie powinieneś dostac kasy a co za tym idzie powinineś mieć możliwąś odwołań. Swoja droga możesz zarządać rozliczenia szkody na podstawie FV z warsztatu który bedzie naprawiał auto i to raczej bym polecał nie zarobisz na tym ale bedziesz miał zrobione auto a jak weźmiesz kase to raczej gównianą.
kubas - 23 Gru 2008, 19:16
PumaRST napisał/a: | wycenią ja na max 2500PLN z czego dostaniesz pewnie max 1500PLN i zachowasz auto |
mi fiestkę z 91 roku po podobnych przejściach tyle że mocniejszych wycenili na 2600 / 2100 (przed odwołaniem)
PumaRST napisał/a: | Do puki nie podpiszerz dokumentów nie powinieneś dostac kasy a co za tym idzie powinineś mieć możliwąś odwołań. |
to nie tak - ja nic nie podpisywałem ponieważ dostałem przelew - ZAWSZE masz możliwość odwołania
Gilgamesz - 23 Gru 2008, 20:56
matce w 2006 za lanosa z 98 dawali 4500 + wrak , na co sie nie zgodzilismy ( 2 tygodnie wczesniej auto kupione za 8000 ) zażądaliśmy naprawy i ta została wykonana , auto jeździ nienagannie, tak więc rzeczywiście lepiej żądać naprawy
mikolaj_r - 23 Gru 2008, 23:05
Puma tutaj nie ma co podpisywać, na podstawie wyceny ubezpieczalnia wypłaca tzw. kwotę bezsporną, czyli różnicę między wycenami auta przed wypadkiem i wraku. Wypłacają ją od razu(do 30 dni od zgłoszenia szkody). W wypadku ewentualnych odwołań, dodatkowych wycen, sprzedaży wraku za cenę niższą niż wyceniona itp. dopłacają Ci różnicę.
Ponadto jeżeli jest szkoda całkowita to ubezpieczalnia pokrywa koszt naprawy jeżeli nie przekroczy ona wartości rynkowej samochodu. Natomiast musi to być naprawa oparta o fabryczne części i technologię(+jeszcze kilka innych wymagań w zalezności od ubezpieczyciela).
Gilgamesz nie ma czegoś takiego jak żądanie naprawy - to jest szkoda całkowita, bierzesz wrak, kwotę bezsporną + ewentualnie to co wywalczysz i tyle.
Ewentualnie jest jeszcze możliwość odkupu wraku przez ubezpieczalnie - choć zwykle ubezpieczalnia woli dopłacić róznicę miedzy wyceną a ceną sprzedaży komuś innemu.
PumaRST - 24 Gru 2008, 07:32
nie wiem jak działa Link 4 ale każda normalna firma po wycenie szkody daje dokumenty do podpisu że przyjmujesz wysokość wypłaty (wniosek też zawiera opis szkód, dane właściciela, sume do wypłaty oraz rodzaj przkazu sumy - konto/przekaz itd), i w tym momęcie mozesz sie nei zgodzić lub zgodzić. tu mozesz sie odwoływac lub ciągnąc sprawe przy pomocy rzeczoznawcy z PZMotu itd. Nie ma czegoś takiego o czym pisze stafcio że nie udzielają informacji o sumie.
Co do wysokości sumy wypłaconej masz racje że biorą wartosć przed szkodą obliczają co zostaje wraz z wrakiem i wypłacja róznice - przy tej wartości bardzo gówniana sume.
dlatego proponuje zeby jednak brał naprawe bo moze a ta szkoda nie przekroczy wartości auta w naprawie.
Gilgamesz - 24 Gru 2008, 07:54
mikolaj_r napisał/a: | Gilgamesz nie ma czegoś takiego jak żądanie naprawy - to jest szkoda całkowita, bierzesz wrak, kwotę bezsporną + ewentualnie to co wywalczysz i tyle. |
mikolaj_r no właśnie nam to nie pasowało bo uważaliśmy, że jest to kwota za mała.Ojciec napisał odwołanie w którym napisał,że nie zgadza się z orzeczeniem i wnioskuję o naprawę. I taka naprawa miała miejsce .
stafcio - 24 Gru 2008, 08:19
mają dać ocenę i wycenę w przyszłym tygodniu. wtedy zadecyduje czy brać to co dają czy się odwoływać z rachunkami za części itd. nie wiem czy jakis warsztat bedzie chcial to zrobic, nie wiem czy mi sie oplaca i chce z tym bawic zobaczymy co przyniesie przyszly tydzien. to co moge zrobic sam, to zdjąć zderzaki i ocenic szkody.
Bart_Skrzyszow - 29 Gru 2008, 13:21 Temat postu: Re: szkoda całkowita
stafcio napisał/a: | tydzien temu mialem spotkanie z dwoma autami. dziewczyna wjechala mi w tyl a ja polecialem na auto z przodu. |
Tutaj taka moja mała uwaga...
ponad miesiąc temu miałem podobne zdarzenie tylko byłem pasażerem..
Jadąc ze znajomą uderzyliśmy w auto przed nami, to walnęło pojazd z przodu.
U nas opel corsa, w środku seicento, z przodu taxi lanos. Corsa - rozbity trochę przód, seicento - skasowany tył i przód (poszły płyny), lanos - rozbity tylny zderzak.
Gość z seicento wylatuje z mordą, ble ble ble i chce 3tys do ręki. My chcemy wzywać policję. Oczywiście jemu to nie pasuje. Znajoma płacze itd... W końcu zadzwoniłem po policję, przyjechali, gość z seicento dalej skacze. Policjanci się go pytają za co 3 tys, on że tył i przód do roboty. Panowie z uśmiecham mu powiedzieli że może sobie wołać tylko za tył a za swój przód i tył lanosa ma zapłacić sam - chyba że ma AC. Gościowi kopara opadła, skakał jeszcze bardziej ale sprawa zakończyła się tak że i znajoma i on dostali po mandacie i punktach. On że nie zachował należytej odległości od pojazdu poprzedzającego.
Znajomej z OC ściągnęli tylko 500zł za jego tył.
Sam byłem wielce zdziwiony słowami policjanta że tak może sytuacja wyglądać - do listopada byłem święcie przekonany że wina jest zawsze ostatniego który najechał a tu taki zonk.
Jakby mi ktoś to opowiadał to bym nie uwierzył ale widziałem i słyszałem wszystko - dlatego tu piszę..
Zdrówko
awilk - 29 Gru 2008, 13:30
Bart_Skrzyszow, no to mamy ciekawa sytuacje w Polsce w takim razie. Jak mnie jakis tir przepchnie przez sznur samochodow to moze zabraknac kasy z OC i sie do konca zycia nie wyplace
stafcio - 29 Gru 2008, 13:34
dostalem wycene szkody.
auto przed kolizja zostalo wycenione na 2600 za czego 12pln za kiere RS
robocizne wycenili za ok 5100 (w ASO 6400).
auto po wypadku jest wedlug nich warte 600pln wiec mi ma się dostac 2000.
zastanawiam sie czy w takim wypadku wysylac im papiery o dodatkowe czesci, moze cos podniosą wartosc auta przed wypadkiem, ale czy tym samym nie podniesie to warotsci wraku? babka z link4 powiedziala ze wrak zostal wyceniony na 600pln i nie bedzie zmieniona jego wartsc, ale jakos nie do konca brzmiala przekonywujaco. dzisiaj wieczorem zbiore kwity za czesci i wysle im, zobaczymy na jakiej zasadzie to bedzie rozliczone i ile wzrosnie wartosc auta.
auto jest pokancerowane ale da sie jezdzic, wyjalem lampy i wsadzilem je spowrotem, jest ok. zderzak poprawilem i przykrecilem, jest ok. nie ruszalem tylnego zderzaka i blotnika. jest jeszcze problem z klapa bo sie nie domyka jak kiedys, trzeba mocno jebnąć zeby zatrzasnąć. ehh, szkoda auta, pobujam sie nim troche i poszukam innego wozidła.
mikolaj_r - 29 Gru 2008, 14:27
Co do wraku Stafcio to możesz go sprzedać komuś i jeżeli cena bedzie niższa niż 600 zł to ubezpieczalnia musi Ci zwrócić różnicę. Furtka ta jest o tyle korzystna ze możesz auto oddac na złom i np. dostać za niego przykładowe 200 pln. Ubezpieczalnia zwraca 400 pln. A Ty masz całą piwnicę części do xr2i Chyba nie muszę tłumaczyć jakim cudem Jakbyś miał jakieś wątpliwości to pytaj na PW, bo ja ostatnio też mam szkode całkowitą i trochę się już w temacie zorientowałem. Oczywiście ja sie nie pozbywam tylko naprawiam, choc to wbrew wszelkim wycenom, rachunkom i logice
szynszyl - 29 Gru 2008, 19:50
awilk napisał/a: | auto przed kolizja zostalo wycenione na 2600 | zgadza się, tyle to warte.
stafcio napisał/a: | 12pln za kiere RS | sorry amortyzacja.
samochód może mieć nawet zote klamki - dalej ma wartość 2600.
nie jestem rzeczoznawcą, ale trochę wiem. Rachunki za części przydałyby się, jeśli byś wziął naprawę w ASO. żadne warsztaty Henia SzybkiejRączki.
nie lepiej mieć swoje wychuchane autko? trochę koło niego robiłeś?
mikolaj_r napisał/a: | Ty masz całą piwnicę części do xr2i | legalnie, to się nie opłaca. ma oddać całe 900 kg na złomie.
mikolaj_r - 29 Gru 2008, 20:47
szynszyl napisał/a: |
mikolaj_r napisał/a: | Ty masz całą piwnicę części do xr2i | legalnie, to się nie opłaca. ma oddać całe 900 kg na złomie. |
Pojazd oddawany nie powinien ważyć mniej niż 90% masy własnej wpisanej w dowodzie rejestracyjnym, w przeciwnym wypadku, należy dopłacić do 10 zł za każdy kilogram. Tyle teorii, natomiast w praktyce moze to byc kwota nawet 1 zł/kg , kwestia dogadania się ze złomiarzem.
kubas - 29 Gru 2008, 21:52
Bart_Skrzyszow napisał/a: | U nas opel corsa, w środku seicento, z przodu taxi lanos. Corsa - rozbity trochę przód, seicento - skasowany tył i przód (poszły płyny), lanos - rozbity tylny zderzak. |
Bart_Skrzyszow napisał/a: | Panowie z uśmiecham mu powiedzieli że może sobie wołać tylko za tył a za swój przód i tył lanosa ma zapłacić sam - chyba że ma AC. Gościowi kopara opadła, skakał jeszcze bardziej ale sprawa zakończyła się tak że i znajoma i on dostali po mandacie i punktach. On że nie zachował należytej odległości od pojazdu poprzedzającego.
Znajomej z OC ściągnęli tylko 500zł za jego tył. |
wszystko zależy czy całe zdarzenie ma miejsce podczas ruchu pojazdów (np w korku, gdzie auta jadą...powoli ale jadą, czy też podczas dojazdu do świateł) czy też jak w moim przypadku podczas postoju aut na światach właśnie - w pierwszym wypadku kierowcy mają obowiązek zachować tzw bezpieczny odstęp od poprzedzającego pojazdu a jego niezachowanie skutkuje jak opisałeś
natomiast podczas oczekiwania na zmianę świateł niezależnie jak daleko stoisz od poprzedzającego pojazdu nie ponosisz żadnej winy jak ktoś ci wjedzie w dupsko i przepchnie na kolejny samochód - wszystko idzie wtedy z OC sprawcy który wjechał jako pierwszy i spowodował cała serię zdarzeń
Parzych - 29 Gru 2008, 22:20
kubas dobrze gada
awilk - 30 Gru 2008, 01:19
Ale przepis to jest naprawde dziwny. Pomijajac juz tiry to wystarczy nawet i polonez zeby przepchnac takie biedne 900kg podczas dojazdu do swiatel, trzeba by odleglosci 100m trzymac zeby byc spokojnym. A moze byla to jednostkowa interpretacja przepisow przez policjantow?? Jest jakis konkretny paragraf do tej sytuacji czy stosuje sie ogolne przepisy??
stafcio - 30 Gru 2008, 09:01
szynszyl napisał/a: |
Rachunki za części przydałyby się, jeśli byś wziął naprawę w ASO. żadne warsztaty Henia SzybkiejRączki.
nie lepiej mieć swoje wychuchane autko? trochę koło niego robiłeś?
|
no mam rachunków na ponad 3000. wysle im wszystko, zobaczymy co oni na to. wszystko robilem sam w garażu.
szynszyl - 30 Gru 2008, 14:04
stafcio napisał/a: | wysle im wszystko, | ej.. ksera!! potwierdź je sobie u agenta, który Cię tam obsługuje. no chyba że masz przez telefon
kubas - 4 Sty 2009, 12:09
wysłać trzeba raczej orginały (tak samo jak np fakturę za holowanie) a ksera sobie zatrzymaj
stafcio - 4 Sty 2009, 14:19
spokojnie, wyslalem skany. na dniach bede mial nową wycenę.
szynszyl - 4 Sty 2009, 14:38
Cytat: | wysłać trzeba raczej orginały | a jak "niby" zaginą? to jak się wytłumaczysz? wykpisz ich? skan to ja mogę sobie zrobić...
kubas - 5 Sty 2009, 08:58
nie wiem sam...bo zarówno na parkingu gdzie stało moje autko jak i w ubezpieczalni mówili żeby wysłać orginał faktury - ale może to też dlatego, że fakturę za hol i parking mogę zawsze odzyskać ... więc raczej macie rację z tym wysłanie kopii
mea culpa
alan85 - 5 Sty 2009, 20:22
ja tez bym na twoim miejscu wyslal im oryginaly, zawsze to jakas pewnosc ze nie bedziesz musial wysylac ich drugi raz.......ksero chyba nie wszedzie jest akceptowane. napisz jaka Ci przyszla druga wycena?
stafcio - 5 Sty 2009, 20:41
chcieli mejlem, to wyslalem mejlem. a jakby sie po drodze zgubily to bym nie mial zadnych dowodow zakupu i dupa.
czekam na druga wycene, jak dostane to dam znac czy cos pomoglo.
szynszyl - 5 Sty 2009, 22:32
stafcio napisał/a: | chcieli mejlem, to wyslalem mejlem. |
skan można wysłać zawsze - zostaje koronny argument orginału w ręce.
ksero i skan jest kopią.
ksero idzie potwierdzić za zgodność, a skan jest akceptowany dość często, bo wysłany jest jako kopia z podpisem klienta - ja przepisów i zasad nie wymyślałem, odczepić się .
stafcio, poświęć się i zaloguj. http://www.nissanklub.pl/...wprofile&u=1030 - zobacz jego profil. to rzeczoznawca. dużo wie i duuużo pomaga. ja wysiadam, bo jestem tylko od wyłudzania kasy
alan85 - 6 Sty 2009, 11:13
co prawda to prawda, moze i masz racje z tym oryginalem.....no to czekamy na druga wycene, obstawiam ze L4 pokaze sie z dobrej storny:)
stafcio - 8 Sty 2009, 11:50
wczoraj dostalem hajs na konto, tak jak pisalem nie jest to tajemnicą. wycenili auto przed kolizja na 2600 po kolizji na 600 wiec dostalem 2000.
wyslalem takze dodatkowe rachunki aby podniesc wartosc auta. rzeczoznawca ma sie z tym zapoznac i maja ewentualnie dosłać resztę kasy.
szynszyl - 8 Sty 2009, 18:22
stafcio napisał/a: | wycenili auto przed kolizja na 2600 | he he.. ja też...
stafcio napisał/a: | wyslalem takze dodatkowe rachunki aby podniesc wartosc auta | myślę że uwzględnią, ale na kokosy nie licz
alan85 - 12 Sty 2009, 14:53
na kokosy i moze nie, bo co to bylaby za firma ktora wyplacilaby mu za duzo, ja obstawiam ze na tyle na ile masz rachunki dostaniesz pieniedzy.
mikolaj_r - 12 Sty 2009, 14:58
alan85 napisał/a: | na kokosy i moze nie, bo co to bylaby za firma ktora wyplacilaby mu za duzo, ja obstawiam ze na tyle na ile masz rachunki dostaniesz pieniedzy. |
Na pewno nie...
alan85 - 13 Sty 2009, 10:19
a Ty tez miales z nimi jakies doswiadczenia? skad ta pewnosc?
szynszyl - 13 Sty 2009, 15:05
alan85, nie siej defetyzmu... liczy się amortyzacja. zapytaj mamusi czy ma rachunki na zastawę stołową PSS Społem i czy dostanie tyle ile ma na rachunku...
stafcio - 27 Sty 2009, 15:56
mikolaj_r napisał/a: | alan85 napisał/a: | na kokosy i moze nie, bo co to bylaby za firma ktora wyplacilaby mu za duzo, ja obstawiam ze na tyle na ile masz rachunki dostaniesz pieniedzy. |
Na pewno nie... |
nie dostałem tyle co na rachunkach, miałem ich na ok 3 tysie.
przed chwilą dostałem przelew, całe 300pln.
niewiele ale zawsze coś.
tak więc jak ktoś miał stłuczkę i określili szkodę na całkowitą, to należy zebrać ile się da rachunków i wysłać im.
reasumując za szkodę, w wymiku której musiałem wymienić lampy przednie dostałem 2300pln.
auto jest troche obite, ale jeździ i ma się dobrze.
szynszyl - 27 Sty 2009, 21:46
stafcio, nie gadałeś z cornholio z NKP? z podanego przeze mnie linka? ja nie jestem likwidatorem a on jest. sprawa zamknięta skoro przyjąłeś kasę. jednak z drugiej strony źle nie dostałeś. prawie 100% wartości rynkowej wg info-expert i do tego samochodu do jazdy czyli w stanie OK. stafcio napisał/a: | reasumując za szkodę, w wymiku której musiałem wymienić lampy przednie dostałem 2300pln. | zatem jeszcze raz powiem, jest nieźle.
alan85 - 29 Sty 2009, 21:54
no to ja juz chyba tego nie rozkminiam....moim zdaniem to chyba calkiem spoko wyszlo nie?
kenczorf - 23 Lut 2009, 11:00
Mialem taka sama sytuacje. Mnie transit strzelil w dupe a ja wpadlem na Fieste MK6. 3xF to nie moglo byc dobrze . Najgorzej z calej sytuacji wyszedl Transit bo na lawete poszedl...a najmniej MK6 bo tylko zderzak pekniety. Policji nie wzywalismy, tylko pojechalismy do ubezpieczalni. Wszytko poszlo z OC transita a bylo to w PTU. Oczywiscie szkoda calkowita itp. Wycena auta to 2900 a wraku 1400 wiec dla mnie do raczki bylo tylko 1500. Nie zgodzilem sie z tym...a dzwoniac do rzecznika ubezpieczonych dowiedzialem sie, ze wycena robiona przez ich program ma byc tylko pogladowa a wartosc auata jest taka po ile chodza na gieldzie. Po kilku rozmowach plus doniesieniu swiezych faktur za instlacje LPG, opon i aku cena auta wzrosla do 4500 wiec dostalem do raczki ponad 3000
stafcio - 23 Lut 2009, 17:27
alan85 napisał/a: | no to ja juz chyba tego nie rozkminiam....moim zdaniem to chyba calkiem spoko wyszlo nie? |
ja jestem zadowolony
alan85 - 24 Lut 2009, 10:49
no to gratuluje wiedzialem ze Cie nie zostawia
|
|