tom5151 - 6 Wrz 2020, 13:14 Temat postu: Wibracje nadwozia powyżej 130kmh Cześć 
Po szkodzie całkowitej mojej poprzedniej fiesty 2010, kupiłem 2013 z silnikiem 1.0 Ecoboost i odkąd ją mam, są problemy z wibracjami na całym nadwoziu przy większych prędkościach. Do 100 auto chodzi idealnie, 100-120 bardzo delikatnie czuć że coś się trzęsie i wibruje ale od 130 nagle czuć wibracje na całym aucie. Generalnie im szybciej tym bardziej auto drga i się trzęsie - przy 170-180 wibracje już przechodzą w takie okresowe, 5 sekund wibracji, 2 przerwy, 5 wibracji, 2 przerwy i tak w kółko. Zacząłem od kół. Nowy komplet opon Kleber, koła wyważone i dalej to samo. Krok drugi, pożyczyłem komplet kół od kolegi, niestety to samo, zero zmian. Zaznaczę że drgania nie pochodzą z układu hamulcowego, tarcze są proste bo przy hamowaniu nic się nie zmienia. drgania są jadąc na biegu z gazem wciśniętym ale także jak wbije luz to nie ustają. Zastanawiam się nad półosiami i tą podporą w postaci dodatkowego łożyska na dłuższej półosi. Ma ktoś jakieś doświadczenia z takim problemem w fieście? edek1977 - 8 Wrz 2020, 16:38 może być luz na wahaczu, u mnie po wymianie ustało. tom5151 - 10 Wrz 2020, 22:04
a to ciekawostka. W zawieszeniu coś mam do wymiany bo stuka na nierównościach przy małej prędkości. Gumy i łączniki stabilizatora nowe wiec moze wahacze Sh4rKy - 27 Wrz 2020, 14:56 Hej. Doszedłeś do tego, co jest przyczyną, bo mam praktycznie identyczne objawy... tom5151 - 30 Wrz 2020, 16:23 Póki co nie miałem czasu się tym zająć ale spostrzegłem pewną zależność - gdy auto jest mocno obciążone na przykład 4 osoby na pokładzie plus jakiś bagaż, to wibracji nie ma albo są znacznie słabsze. Sprawdź to u siebie 
Sh4rKy - 6 Paź 2020, 13:34 Ok, u mnie się okazało, że jednak krzywe felgi... tom5151 - 22 Paź 2020, 00:38 Skorzystałem z wolnego dnia i stoczyłem sporą batalię z problemem wibracji. Zacząłem od rozpinania zawieszenia i sprawdzania każdej gumy czy sworznia. Wg mnie i mechanika u którego to robiłem, wszystkie elementy zawieszenia są ok. Sztywne i pracują poprawnie - niektóre były zmieniane przez poprzedniego właściciela. W między czasie okazało się że klocki są już na wykończeniu bo miały z 3-4mm okładziny od wewnątrz a tarcza wymiar 21,4mm gdzie 21mm to graniczne zużycie. Postanowiłem przy okazji wymiany hamulców pomierzyć czujnikiem zegarowym bicie osiowe tarcz oraz piast. Przed tą akcją, założyłem jeszcze raz na przód inne koła - wziąłem swoją zapasówkę i drugą pożyczyłem od kolegi, obie nowe więc raczej proste sobie myślę. Jazda próbna, wibracje jak były tak są, moooże delikatnie słabsze. Zabrałem się za hamulce. Piasty wyczyściłem szczotką drucianą na wiertarce najmocniej jak sie dało, potem jeszcze ręcznie Scotchem i wziąłem miernik. Piaste było ciężko zmierzyć dokładnie ponieważ były już w niej wżery i miernik wariował ale pomijając te dziwne odczyty, bicie mogłem określić jako 0,02-0,03mm więc raczej w normie. Po założeniu nowych tarcz zmierzyłem ponownie bicie, po małych kombinacjach z przekręcaniem tarczy na otworach uzyskałem 0,05 na obu kołach. Wszystko złożyłem, mowie, jadę się przejechać i... jest już późno i mogę być zmęczony ale mam wrażenie że naprawdę sporo mniej czuje cokolwiek z wibracji. Teraz mam wrażenie jakby resztę wibracji przenosiły opony i ich zimowy bieżnik (wielosezon Klebera). Jutro na spokojnie zbadam sytuacje raz jeszcze i może rozejrzę się za usługą prostowania felg? Dziwi mnie tylko że tarcze miałyby wpływ na wibracje auta nie podczas hamowania :/ Czyszczenie piast nie miało wpływu ponieważ po wyczyszczeniu założyłem stary zestaw i sprawdziłem czy coś to dało. |
