| 
				
					| 
							
								|  | Forum FiestaKlubPolska - 
 |  |  Silniki diesla - [MK3] 1.8D - prawdopodobnie zamarznięte paliwo
 
 modytom - 6 Lut 2012,  12:59
 Temat postu: [MK3] 1.8D - prawdopodobnie zamarznięte paliwo
 Witam. W związku z arktycznymi mrozami jakie ostatnio nas nękają pojawił sie giga -problem. Chcąc zaoszczędzić zrobiłem straszna głupotę - zatankowałem auto BioDieslem, bo takie akurat miałem "pod ręką"
  Oczywiście dolałem do tego depresatora - chyba Diesola i dodatkowo - co przypuszczam było gwoździem do trumny - zalałem z jakieś 200-300ml denaturatu. Wszystko było ok, aż na trasie jak jechałem auto zaczeło zwalniac i sie dusić, aż w końcu zgasło. I tak z 5 razy. Auto zostało zaholowane do garazu wujka, wymieniony został filtr paliwa. Jeżdziło dzien, teraz dokładnie ta sama sytuacja. Nie mam dostepu do cieplego garażu, a  grzanie garażu lampa na benzyne mija sie z celem, więc nie moge autka ogrzać. Obawiam się że z paliwa zrobiły sie gluty i przytykaja  układ i filtr. Nie zapowiada sie, żeby robiło sie ceplej, a ja potrzebuje auta:/ zastanawiałem sie nad spuszczeniem paliwa, ale nie mam pojecia, czy bak posiada jakis korek spustowy albo dziure, gdziemozna by bylo wlozyc szlauch i spuscic albo wypompowac. Ma ktos moze schemat ukladu paliwa wraz z bakiem z fiesty 1.8D? zastanwiam sie, czy przeplukanie paliwem z 2 -3 razy filtra wystarczy, bo znowu 45 zl wydawac na filtr to srednio...Czy polaczenie depresatora i denaturatu moglo stworzyc problem? Czy to raczej polaczenie kiepskiego paliwa i syfu z dna baku spowodowalo takie problemy? Czy ktos kiedys czyscil bak i wie jak sie za takie cos zabrac? Czy raczej przy tych mrozach wystarczyloby spuscic tyle ile sie da, przeplukac filtr, zalac dobrym paliwem z depresatorem i przepalic? Bardzo prosze o pomoc...   JoeMix - 6 Lut 2012,  13:10
 
 
 Nie, albo musisz rozebrać układ paliwowy i tą rurką co silnik bierze, albo przez wlew paliwa,,, 	  | modytom napisał/a: |  	  | ale nie mam pojecia, czy bak posiada jakis korek spustowy albo dziure | 
 Demontaż zbiornika,,, 	  | modytom napisał/a: |  	  | Czy ktos kiedys czyscil bak i wie jak sie za takie cos zabrac? | 
 modytom - 6 Lut 2012,  13:24
 
 Hmm, aha. A jakbym spróbował wymontować filtr i przepłukać go benzyna i do baku dolac z 3 litry beny, dałoby to cos? Może bena by rozpuściła ewentualny syf czy gluty i upłynniłaby rope?
 JoeMix - 6 Lut 2012,  14:24
 
 Może jak lato przyjdzie, nie ma cudów, co byś tam nie dolał do baku, to musi to temperaturę pokojową wszystko złapać,,, a potem jak temperatura spadnie to sytuacja wtedy się nie powtórzy,,, czyli w skrócie, coś na zamarzanie paliwa dolewamy jak paliwo jest ciekła a nie już zamarznięte,,,
 Jaszczur - 6 Lut 2012,  19:00
 
 
  	  | modytom napisał/a: |  	  | Czy polaczenie depresatora i denaturatu moglo stworzyc problem? | 
 
 Połączenie BIO oraz denaturatu stworzyło problem.
 NIGDY NIE WLEWAJ DENATURATU DO ON! Denaturat ścina zwykły ON, a z BIO robi GLUTY.
 Poza tym do BIO nie trzeba lać depresatorów - zimą to paliwo spełnia normy w zakresie krzepnięcia/zamarzania paliw, i z mojego prywatnego doświadczenia wynika że lepiej się trzyma na mrozie niż ON. Poza tym większość depresatorów produkowanych jest dla ON/PB, a nie dla BIO, i ciężko stwierdzić jak się zachowają w połączeniu z BIO.
 Teraz jedyne co możesz zrobić to zlać to paliwo - w sensie przepompować za pomocą jakiejś pompki ręcznej/elektrycznej, ale z pominięciem filtra.
 modytom - 6 Lut 2012,  21:53
 
 Ufff, nie było łatwo i jeszcze ten mróz...No ale zrobiłem tak: wyjałem filtr, zalałem 2 razy benzyna, rozgrzałem na palniku, wypłukałem i zamontowałem. Bak zdemontowałem z bratem i wujkiem (łamiąc przy tym jedna śrubę
  ), smok zdjąłem od góry pod tylna kanapą (bo bez zdjęcia baku nie dało sie go odkręcić) i pompka ręczna wypompowałem biopaliwo do baniek, żeby zaląć auto nim jak juz bedzie ciepło, czyl iw lato. No i przy spuszczaniu paliwa jasno było widać, że przyczyna problemu nie był tyle denaturat, co wytrącona parafina, która w postaci (wyglądało to jak taka kra na rzece) białego "lodu" pływała na powierchni mieszanki. Zalałem na Shelu do pełna dieslem, dodałem depresatora, dobrym dieslem zalałem przepłukany benzyna i rozgrzany uprzednio filtr, kompresorem przedmuchalismy takze caly przewod od filtra az do baku. No i jak jechalem wszystko bylo ok, nie dlawil sie i moc nie spadala. Mam nadzieje ze problem zostal zazegnany, bo jak nie , to sie zalamie.... 
 EDIT: Czy ktos sie orientuje, czy w paliwie, w moim przypadku spuszczone BIO jak postoi do lata w cieple, czy wytrącona parafina rozpuści sie i znowu połączy z paliwem? Czy bedzie mozna bez obaw go wlac jak juz bedzie ciepło?
 Rkalitka - 6 Lut 2012,  22:50
 
 bio jak się zrobi koło zera już będzie wyglądało w porządku i możesz je lać jak będzie cieplej.
 
 Co do dolewania denaturatu to odradzam - jeszcze bardziej przyczynia się do kaszy w paliwie.
 
 Depresator czy jakieś dodatki można lać, ja leje naftę, bo działa tak samo albo i lepiej a jest tania i ma niższą temp zapłonu.
 
 ogólnie możesz też dolewać też mixolu do paliwa (nawet litr na 60litrów on) trochę przeczyści wtryskiwacze auto lepiej pracuje.
 
 Odradzam benzynę - fakt ma niższą temp zapłonu i zapobiega w jakimś stopniu wytrącani się parafiny ale jest sucha i źle działa na silnik(ropa jest tłusta a do tego pompa tryskowa jest smarowana tylko ropą w naszych fordach - dlatego lepiej naftę dawać lub specjalne dodatki)
 Fordon - 6 Lut 2012,  22:57
 
 modytom, Nie no stary masz mistrza na miesiac LUTY !! za:
 
  	  | modytom napisał/a: |  	  | wyjałem filtr, zalałem 2 razy benzyna, rozgrzałem na palniku, wypłukałem i zamontowałem. | 
 Ja rozumiem wszystko ale mogles kupic nawet glupi filtr z 4max-a za 25zl...
 Do tego uklad paliwowy diesla to taka fajna konstrukcja w ktorej musi byc czystosc i brak powietrza...
 Dla tego ze:
 Jesli miales gluty (wytracona parafine) to znaczy ze musisz wyplukac wszystko to co jest wlasnie w tym ukladzie, lacznie z pompa paliwowa, przewodami wysokiego cisnienia a w najgorszym przypadku wtryskami (bo tez bywa i tak)....
 Powietrze wiadomo co robi z dieslem i tu sie rozwodzic na tym faktem nie bede...
 Nie wlewa sie juz zakrzepnietego paliwa, idzie to albo do pieca albo w kibel lub na podpalke do grila o ile lubisz swoje auto...
 
 Rkalitka, ale nie z dentka, ja cie prosze... wiesz ze to nawet przy +10*C nie odpusci i nie bedzie mialo tych wlasnosci co miec powinno...
  no po kim jak po kim ale po Tobie bym sie tego nie spodziewal   modytom - 6 Lut 2012,  23:09
 
 To jak, 40 litrow paliwa mam wywalic
  ? A jak przecedzę przez jakąs ponczoche i bede dolewał tak z pare litrów do zwykłej ropki w lato to nie przepali? Bo szkoda troszke. A co do filtra - aktualnie mam u siebie tylko takie za 40-50 zł w rejonie. Filtr wymieniłem 2 dni temu, stąd moja decyzja o jego reanimacji. Rkalitka - 6 Lut 2012,  23:16
 
 
  	  | Cytat: |  	  | Rkalitka, ale nie z dentka, ja cie prosze... wiesz ze to nawet przy +10*C nie odpusci i nie bedzie mialo tych wlasnosci co miec powinno...  no po kim jak po kim ale po Tobie bym sie tego nie spodziewal _________________
 | 
 
 Przepali i to - niech czeka do lata
   
 Ja po tej akcji wtedy z denaturatem lałem litr nafty żeby się ratować i dojechać do chaty(250km z postojami co 20-30km żeby przetykać rurki i gruszkę bo filtr już dawno był ominięty)
 Potem gdy się zrobiło na plusie to przepalił i to - a właściwościach, że nie były jak powinny to wiadomo - ale chłopak 40l wachy nie ma co wylewać - gorsze rzeczy jeszcze ten silnik zobaczy i przetrwać będzie musiał
   modytom - 6 Lut 2012,  23:18
 
 Rkalitka - jestes moim mentorem;) Dzieki za słowa otuchy:P Pozdrawiam, mysle że temat mozna zamknąć i zostawic dla potomnych.
 Fordon - 7 Lut 2012,  00:13
 
 W lato na malych dolewkach OK ale nie ze od razu dawaj mu to co zostalo zlane w zime... lubilem kazdego diesla ktorego mialem i nie zrobilem zadnemu takiego bubu...
 Teraz TDCI po mimo 3 martwych swiec zapalal i dziala znowu dobrze... Honda to wiadomo zapali chociaz by nie chciala... bo to Honda... ale OK dolewaj w lato to co upusciles  w karnistry w proporcji 5L (syfu) na 35 ON... Ja bym tak nie zrobil osobiscie, lecz nie jest to moje auto ani moja sprawa...
  nie odbierajac tego negatywnie... Jaszczur - 7 Lut 2012,  08:58
 
 
  	  | modytom napisał/a: |  	  | No i przy spuszczaniu paliwa jasno było widać, że przyczyna problemu nie był tyle denaturat, co wytrącona parafina, która w postaci (wyglądało to jak taka kra na rzece) białego "lodu" pływała na powierchni mieszanki. | 
 
 To był/jest właśnie denaturat w połączeniu z paliwem - tyle ile zdążył go ściąć.
 Zrób sobie kiedyś eksperyment: do litra BIO, w jakiejś butelce wlewaj powoli denaturat. Dokładnie obserwuj co się dzieje.
     modytom - 9 Lut 2012,  23:55
 
 No nie - dzisiaj dokładnie to samo;/ Po przedmuchaniu układu spręzonym powietrzem, zatankowaniu dobrego diesla na Shellu i dolaniu depresatora dalej gasnie i sie dławi:/ Fakt, nie wymieniłem filtra paliwa, a tylko go przepłukałem - czy to kwestia tego? Jutro bede go wymieniać, a juz myśłałem że 5 dyszek zostanie w kieszeni. Czy macie jakies inne sugestie co może byc, bo jak wymienie filtr i dalej bedzie to samo to chyba sie załamie...
 
 |  |