Forum FiestaKlubPolska -

Elektryka - [MK4] Mycie komory silnika, co osłonić?

mastacrx - 25 Sie 2011, 20:50
Temat postu: [MK4] Mycie komory silnika, co osłonić?
Są jakieś newralgiczne punkty na które trzeba szczególnie uważać? Alternator? coś jeszcze?
Pawełos666 - 25 Sie 2011, 21:07

tak, punkt G

koleś ale się nad tym spusczasz, powiedz mi tak szczerze, po co Ci to?
umyj sobie gore silnika i dol tam gdzie jest uklad zaplonowy tzn świece, dekiel pokrywy zaworow. nie lej po kablach omijaj je bo w izolacje wchodzi wilgoc najlepiej to je zdjemij wymyj miejsca gdzie wkrecasz swiece i ida kable zaplonowe, to ma wplyw na trwalosc izolacji (robi sie pole i zbieraja sie czasteczki brudu, oleju na tych elementach) i nie lej po cewce zaplonowej, filtrze i omijaj wiazki, z takich myć to tylko korozja i utlenianie metali się robi - zlączki, styki... umyj sobie dol silnika i miejsca narazone na wycieki i pocenie sie silnika... reszte zostaw

mastacrx - 25 Sie 2011, 21:45

Komora jest bardzo czysta od nowości i czas ją ogarnąć. Wole żeby wyglądało to tak:



a nie tak jak obecnie:


TomeX500 - 25 Sie 2011, 22:58

Wow, jaki niemiły instruktaż tam wyżej...

Też lubię jak komora jest czysta i nie ma w tym nic złego, a mycie wodą pod ciśnieniem nie jest bardziej szkodliwe niż wielokrotne wjechanie w kałużę, czy jazda w zimie...

Wystarczy pamiętać, żeby nie lać po cewce, klemach aku, alternatorze. Po kablach (wiązce) można, ale bez przesady. Ja używałem preparatu w szprayu z firmy W5, jest tani i dość skuteczny. Używałem też psikacza PLAK, takie żółte i w sumie podobne działanie. Na niektórych piszą, żeby używać na zimnym silniku, ale wg mnie lepiej jak jest choć trochę ciepły, żeby woda szybciej odparowała. Psikasz, czekasz, lejesz myjką, czekasz/wycierasz. Żeby uzyskać efekt jak powyższy ecotec, to trza by jeszcze jakimś nabłyszczaczem do plastików przelecieć :)

Myłem już parę razy swój silnik, a także w fiacie CC. W blackfordzie tylko za jednym razem miałem sytuację, że po odczekaniu i odpaleniu tak jakby komp się zresetował :P

Miły - 25 Sie 2011, 23:29

Pawełos666, lubisz mieć brudny silnik - nie udzielaj się i to jeszcze w taki sposób...

Naczytałem się trochę na różnych forach itp o myciu silnika żeby uważać na to, to to i tamto... Jednak ostatnio znajomy podjechał Roverem na myjnie bezdotykową, podniósł machę, umył silnik, zamknął, zapalił i odjechał - wiem od niego, że żadnych problemów nie miał po tym... Tak więc teoria a praktyka nie zawsze idzie w parze...

mastacrx - 26 Sie 2011, 08:00

Dokładnie, jeśli robi się to z głową to nic się nie stanie.
Pawełos666 - 26 Sie 2011, 09:12

nie radze, bo wszystko sie utlenia... silnik wystarczy umyc raz na 5 lat i zabezpieczyc wszystko przed korozja i woda... oraz utlenianiem, jak nowe auto to można lać, ale jak ma juz trochę lat to nie lać po wszystkich kablach. sam silnik można umyć byle by odlczacyc wczesniej przewody, nie leje sie wody na wiazki elektryczne, przez takie cos my elektronicy samochodowi mamy potem wiecej pracy jak "coś się zepsuje", a okazuje się potem że kostki wszystkie w srodku są zielone... jesli czyscic silnik to i wiazki sa do tego specjalne preparat nie robi sie tego woda, chyba ze jest naprawde dobrze poizolowane lub silnik osloniete, tak samo lanie wody po kablach zaplonowych. w kablach robia sie mikro uszkodzenia i wilgoc trafia w izolacje kabli, izolacja stopniowo traci swoje parametry rezystancyjne a potem dochodzi do przebicia (mowie izolacji nie o rdzeniu, rdzeniowi sie nic nie stanie bo to wlokno weglowe). dlatego wazne zeby przy kablach umyc

owszem nie lubie czystego silnika dlatego mam na wszystkim warstwe antykorozyjna, a czyscilem 5 lat temu, po takim czyszczeniu radze Ci cala instalacje silnika i uklad zaplonowy potraktowac preparatami zabezpieczajacymi... karzdą kostkę po ktorej polales wode, sorry ale praw chemii nie oszukasz miedz sie ulenia, takze oprocz tego czyszczenia kup sobie preparaty do ochrony stykow, klem, zmywacze i pianki do gum i plastykow i po tych ostatnich nie laj chemii, bo zle na tym wyjdziesz

przepraszam za bledy pisze czasem na szybko i agresywne posty ale widzialem wiele instalacji zniszczonych przez mycie - tlenek miedzi wszedzie

JoeMix - 26 Sie 2011, 09:21

Po każdej kałuży silnik jest mokry przynajmniej we fiestach,,, ja swój myje na stacji gdzie to dopuszczają, nic nie osłaniam, palę motor i myje :) gaszę jak wyschnie dopiero... nie pryskam centralnie w alternator oraz moduł zapłonowy (sprawna cewka jest odporna na wodę)
Pawełos666 - 26 Sie 2011, 10:09

tez tak robie na goracym wlasnie ale sam silnik oplukuje woda, a nie komore jak niektorzy <8> co do alternatora to bym sie tak nie bal... on sie akurat nagrzeje i oszuszy i jak pracuje to sie dociera wiec tam sie nic nie osadzi
w starych fiestach jest tak mocna cewka zaplonowa ze jak poleje sie woda po kablach gdzies przy cewce to iskra spierdziela bokiem do nakblizszej masy nawet na sportowych kablach z mega grubą izolacją...musialem zalepic wszystkie zlaczki przy cewce silikonem. na co jeszcze uwazac we fiestach? na aparat zaplonowy - nie lejcie tam wody, 4 styki w kopulce na 5 szlak trafia, 1 srodkowy jest z innego materialu, w cewkach dis zlacza na terminale tez sa miedziane i nie lalbym tam wody i omijal kostke cewki

JoeMix - 26 Sie 2011, 10:42

W silnikach gdzie aparat jest pionowo, można lutrami lać po kopułce wodę i nawet kropla nie wleci do środka - jest aparat jest oczywiście dobrze złożony i zadbany (co się rzadko zdarza)
mastacrx - 29 Sie 2011, 16:07

Idealnie nie jest( akumulator) ale i tak dużo lepiej niż było. Korek od wlewu oleju wypłowiał i rura od filtra powietrza. Mycie: Auto Glym Wheel Cleaner, Finish: Armorall Protectant Gloss Finish.


Przed:





Po:


JoeMix - 29 Sie 2011, 16:20

Jak rura Ci psuje efekt to ja potraktuj sprayem do konserwacji uszczelek, zresztą cała gume pod maską możesz tak nabłyszczyć,,, akusa wilgotną szmatkę ręcznie i po sprawie,,, dla połysku jak wyżej,,,
mastacrx - 29 Sie 2011, 16:34

Zmotam jakiś lepszy produkt i się z tym pobawię jeszcze :)
TomeX500 - 29 Sie 2011, 17:36

Heh trza było użyć czegoś do silników a nie do felg :|
mastacrx - 29 Sie 2011, 18:36

Spoko spoko, chłopaki z tego forum: http://forum.kosmetykaaut.pl/index.php powiedzieli, że spokojnie mogę lecieć z tym środkiem bo jest zasadą, a nie kwasem ale tak wyszło to trudno. To auto do eksperymentów więc mi nie żal... :-)
TomeX500 - 29 Sie 2011, 19:34

No to widać sami eksperci na tamtym forum... Korek zawsze można wymienić, no ale i tak lipa, bo zaatakowało parę rzeczy.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group