Forum FiestaKlubPolska -

Elektryka - [MK3] Problem z odpalaniem, brak reakcji rozrusznika

Cordor - 6 Lut 2010, 15:08
Temat postu: [MK3] Problem z odpalaniem, brak reakcji rozrusznika
Witam,

Przeglądałem poprzednie tematy ale nie znalazłem podobnego zatem założyłem nowy. Mój problem polega na tym, że nie mogę uruchomić samochodu. Całą zimę przy 30 stopniowych mrozach nie było problemu, a teraz kiedy jest -5 stopni coś nie działa.

Do rzeczy, wczoraj odpaliłem rano samochód bez problemów, pojeździłem trochę, a następnie stał ok 2 godzin na słońcu i jak próbowałem go odpalić to za pierwszym razem się nie udało, ale za drugim razem poszło bez problemów.Wieczorem natomiast nie mogłem za nic go uruchomić.

Opisuję problem:

Przekręcam kluczyk stacyjki, i kontrolka od ładowania akumulatora ledwo się świeci, a kontrolka ciśnienia oleju świeci się powiedzmy w połowie. Słysze silniczek pompy paliwa, palą się światła, cała elektronika działa, kontrolka od ręcznego działa poprawnie i świeci się w pełni. Ale po przekręceniu kluczyka do końca, kontrolki gasną a rozrusznik nawet nie drgnie. Zauważyłem dzisiaj, że jak pierwszy raz chciałem go odpalić, to kontrolki świeciły się jak trzeba, ale po przekręceniu kluczyka nic sie nie działo znowu.

Pozdrawiam i proszę o pomoc

diodalodz - 6 Lut 2010, 16:29

poruszaj klemami . Albo zamień akumulator .
luki - 6 Lut 2010, 16:38

zmień aku pewnie cele poszły. Sprawdź miernikiem jakie ma napięcie.
Cordor - 6 Lut 2010, 16:48

Zaraz sprawdzę, tylko idę najpierw spróbuję popukać delikatnie w rozrusznik bo to też może być podobno przyczyna.

Pozdr.

Pawełos666 - 6 Lut 2010, 19:16

odpal go "metalem" tylko zaciagnij reczny i wrzuc luz wlacz kluczyk w pozycje 2 "zaplon" i zewrzyj na automacie rozrusznika, ktos niech wsiadzie do srodka i obserwuje kontrolki, na moje oko rozrusznik pozera prad albo akumulator padaka
ramses123 - 6 Lut 2010, 19:21

a może padła ta "kośc" odpowiedzialna za rozruch auta ? miałem tak w ZX - ie, czasem nie palił nie wiadomo czemu a po 10 minutach jak nowy. Nie opłacało się wymieniać tego na nowy, więc teraz jest tam starter na guzik jak w bolidach F1 :D :D:D
Cordor - 6 Lut 2010, 22:48

Więc tak, stukanie w rozrusznik i automat nie pomoglo.

Podłączyłem akumulator kablami od brata i za pierwszym razem nie odpalił, ale za drugim razem normalnie odpalił. Potem pojeździłem z 5 minut dookoła osiedla i odstawiłem fiestunie na miejsce. Po 2 godzinach próbowałem go odpalić i wyglądało to tak:

Kontrolki zapaliły się normalnie, przekręciłem kluczyk i były tak jakby trzy pyknięcia i koniec. Te pyknięcia wcześniej nie występowały wcale. No i teraz oczywiście znowu nic sie nie dzieje i nie mogę odpalić.

Jakby to padł rozrusznik to by mi wcale nie chciał zapalić nawet z pomocą innego akumulatora tak? Nie mam pojęcia o co chodzi. Dziwne tylko ze akumulator daje rade odpalać wycieraczki, klakson, światła radio i całą resztę a nie daje rady nawet drgnąć rozrusznika.

Jakieś pomysły?

Pozdr.

Pawełos666 - 6 Lut 2010, 22:51

Napisalem Ci wyzej co zrobic...
Cordor - 6 Lut 2010, 23:00

Jakbyś mógł dokładniej opisać o co w tej metodzie chodzi to byłbym wdzięczny. Jestem po technikum elektrycznym wiec mniej więcej jakieś podstawy elektryki znam, ale PODSTAWY :)

Pozdr.

Pawełos666 - 6 Lut 2010, 23:08

Napisalem Ci wiadomosc, mam nadzieje, ze zrozumiales
nice-wawa - 6 Lut 2010, 23:18

kup sobie nowy akumulator chyba że masz słabe ładowanie .
Zmierz ładowanie jak ktoś wyżej napisał .
Po 2 h jazdy samochód powinien odpalić za 1 razem po chwili .
Na krótko najlepiej odpalać śrubokrętem . Na automacie po zewnętrznej stronie rozrusznika masz + nad nim masz styk męski .Musisz zewrzeć styk męski z plusem - w tedy jak automat sprawny autko powinno zapalić . Oczywiście zapłon musi być włączony.

Cordor - 6 Lut 2010, 23:40

Ładowanie całą zimę miałem dobre, -30 stopni nie było problemem. Zresztą wydaje mi się ze to nie jest problem z akumulatorem, bo wczoraj mi nie chciał odpalić za pierwszym razem a potem odpalil, a objawy byly takie same jak dzisiaj. Więc nie sądzę żeby akumulator najpierw się rozładował a po sekundzie naładował ;)

Najpierw sprawdzę zwarcie na automacie wymusić i będę kombinował dalej.

pozdr.

diodalodz - 7 Lut 2010, 04:02

pytanie czy przy próbie odpalenia umarło wszystko ? Najlepsza wyrocznia to lampka w dachu . Jeśli ona przygaśnie to możliwości są już tylko 2 albo brak przejścia na pradowych kablach akku albo zawalone akku
Cordor - 7 Lut 2010, 16:22

Witam,

Rozwiązałem problem. Okazało się ze przewód od akumulatora do silnika nie kontaktuje. Jest to gruby przewód i mocno przykręcony ale nie stykał należycie, to znaczy stykał ale nie przewodził prądu i nie zamykał obwodu. Przeczyściłem styk śrubokrętem i odpalił. Zgasiłem i próbowałem odpalić znowu ale już nie odpalił, więc położyłem śrubokręt żeby stykał bezpośrednio ten przewód z silnikiem i poszło, więc miałem pewność ze to to. Przeczyściłem drucianką i śmiga fiesta jak szalona.

Dzięki wszystkim za pomoc, także tym co proponowali od razu zakup nowego akumulatora ;)

Pozdr. Można zamykać.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group