|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Elektryka - [MK3]Czy nie za mocny akumulator?
barteq_g - 4 Lut 2009, 16:13 Temat postu: [MK3]Czy nie za mocny akumulator? Witam.
Co się może stać jeśli do fiesty 1.3 wstawię akumulator 77Ah 620A ???
awilk - 4 Lut 2009, 16:34
Twój rozrusznik może nie być z tego zadowolony Możliwe jest uszkodzenie uzwojeń rozrusznika(przegrzanie, urwanie) i napewno mechanicznie będzie bardziej obciążony, tj. tryby i łożyska przy rozruchu. Aczkolwiek równie dobrze kilka miesięcy lub lat może to chodzić. Teoretycznie alternator powinien dać radę ten akumulator po pewnym czasie naładować do pełna o ile nie robisz tylko krótkich tras.
Freeman - 4 Lut 2009, 16:36
Pewnie będzie non-stop nie doładowany.
barteq_g - 4 Lut 2009, 16:45
Hmm. czyli odradzacie? Dodam ze to tylko na 3 miesiace.
Freeman - 4 Lut 2009, 16:49
Lepiej kup porządny o standardowych parametrach. Jeśli się nie mylę to 45 Ah 330A?
kllimek - 4 Lut 2009, 16:55
A ja posiadam 56 Ah w silniku 1.4 czy nie jest za duzy??
Miły - 4 Lut 2009, 17:17
jbarteq_g, ja mam w dieslu 74 Ah i 680 A... więc nie lataj... kllimek, w sam raz...
Freeman - 4 Lut 2009, 17:21
Miły, w dieslu zawsze są większe.
Miły - 4 Lut 2009, 17:28
no ja wiem... ale ja mówie do bartka, jako porównanie... że ja mam taki w dieslu a on chce w benzynę wrzucić takiego...
diodalodz - 4 Lut 2009, 19:12
awilk napisał/a: | Twój rozrusznik może nie być z tego zadowolony Możliwe jest uszkodzenie uzwojeń rozrusznika(przegrzanie, urwanie) i napewno mechanicznie będzie bardziej obciążony, tj. tryby i łożyska przy rozruchu |
hm to ciekawe co piszesz - możesz rozwinąć ?
Miły - 4 Lut 2009, 19:14
jak dioduś się dziwi to normalnie albo jest święto albo głupoty piszesz
drjanusz - 4 Lut 2009, 19:47
Miły pewnikiem to drugie Dawno takich rewelacji nie czytałem
barteq_g - 4 Lut 2009, 19:58
Podłączyłem akumulator przez kable i odpalił jak nigdy chodził też dobrze mimo, że stoi 5 dzień, ale sprawa się rozwiązała bo bydle nie pasuje i nijak nie idzie podłączyć klem.
kazi - 4 Lut 2009, 20:47
awilk napisał/a: | Twój rozrusznik może nie być z tego zadowolony Możliwe jest uszkodzenie uzwojeń rozrusznika(przegrzanie, urwanie) i napewno mechanicznie będzie bardziej obciążony, tj. tryby i łożyska przy rozruchu | Co to za filozofia?
Miły - 4 Lut 2009, 20:50
Cytat: | Podłączyłem akumulator przez kable i odpalił jak nigdy chodził też dobrze mimo, że stoi 5 dzień, ale sprawa się rozwiązała bo bydle nie pasuje i nijak nie idzie podłączyć klem. |
odpalić odpali, ale jakbyś go założył to co jakiś czas (często) byś musiał go pod prostownik podłączać, bo alternator benzyniaka nie miałby siły go naładować... taki aku nadaje się do diesla... do benzyny starczy nawet 45 Ah i 330 A (taki mam przy Megane 1.6e)
drjanusz - 4 Lut 2009, 20:51
barteq_g napisał/a: | nijak nie idzie podłączyć klem. | Czyli co jest masz aku z okrągłymi a kable na oczka ze śrubą czy na odwrót
A może bieguny po przeciwnych stronach :yyy: ??
Miły do tej pojemności to troche za mały-55 do 60Ah w sam raz(nawet do benzyny )
Miły - 4 Lut 2009, 21:04
drjanusz napisał/a: | Czyli co jest masz aku z okrągłymi a kable na oczka ze śrubą czy na odwrót
A może bieguny po przeciwnych stronach :yyy: ??
Miły do tej pojemności to troche za mały-55 do 60Ah w sam raz(nawet do benzyny ) |
elektryk + dwóch mechaników mówiło że starczy... poza tym w książce jest seryjnie 50 Ah i 250 A...
drjanusz - 4 Lut 2009, 21:10
Czyli nawet wg.ksiązki za mało.A ja podałem tak z własnego doświadczenia,alternator da rade a lepiej pare procent pojemności więcej-docnisz w sytucji awaryjnej(byle nie za duży-altek nie da rady doładować)
Miły - 4 Lut 2009, 21:17
powiem tak... Megane jest ojca i ja mam w sumie gdzieś co on tam wsadzi... ja tylko mówie jaki teraz jest...
awilk - 4 Lut 2009, 21:41
diodalodz napisał/a: | hm to ciekawe co piszesz - możesz rozwinąć ? |
Ależ oczywiście że mogę.
Widze że koledzy mają polewkę ze mnie ale posłuchajcie trochę konkretów zanim będziecie się smiać.
Przegrzanie uzwojeń- moc wydzielana na rezystancji uzwojenia a co za tym idzie temperatura jest proporcjonalna do kwadratu prądu, przy tym akumulatorze prąd jaki można maksymalnie pobrać jest prawie dwa razy większy od znamionowego/polecanego przez producenta i rozrusznik w pierwszej chwili wyciągnie max z akumulatora ile on da. Tylko nie mówcie że przy mocniejszym aku będzie krócej kręcił bo rozruch zasadniczo i tak trwa krótka także kluczykiem nie zdąży odbić żeby skrócićczas rozruchu, czyli na uzwojeniu wytraci się moc proporcjonalnie większa a co za tym idzie temperatura. Trwałość rezystancji izolacji uzwojeń jest bardzo silnie zależna od temperatury, podniesienie temperatury jej pracy nawet o 10 stopni, zależnie od rodzaju jaki jest zastosowany, może skrócić czas jej życia o połowe.
Urwanie uzwojeń - siła elektrodynamiczna działająca między przewodami w których przewodzi prąd, proporcjonalna do wartości prądu. Jak wyżej, większy prąd akumulatora=większe siły, a rozrusznik jest zbudowany dla danych znamionowych i takie ma przez jakiś czas wytrzymać. Przy zwiększeniu siły, w skrajnych przypadkach może dojść do urwania uzwojeń, drgań uzwojeń bo kliny nie były zaprojektowane na taką siłe i uszkodzeń izolacji.
Obciążenia mechaniczne - moment wytwarzany przez rozrusznik jest proporcjonalny do kwadratu prądu. Większy moment=większe obciążenie dla elementów mechanicznych ponad dane znamionowe.
Tak jak napisałem w pierwszym poście koledze mogą się posypać części za miesiąc lub kilka lat, nie jestem w stanie powiedzieć jak duży wpływ to będzie miało na rozrusznik ale swoje zrobi i za jakiś czas będzie ogłoszenie "kupie rozrusznik".
Miły - 4 Lut 2009, 21:43
ja się nie śmieje to po 1
po 2 nie cierpie fizyki więc nawet nie czytam dalszej części wypowiedzi,,
po 3 pierwszy raz chyba widzę, że dioda czegoś nie wie
awilk - 4 Lut 2009, 22:00
Miły, fizyka to też życie i jak widzisz przydaje się w codzienności
Dodam tak od siebie że też mam akumulator w swoim maleństwie na wykończeniu, jak nie jeżdze 2/3 dni to już słabo kręci, i mam możliwość kupienia akumulatora rocznego z diesla za małą cenę ale nie zrobię tego bo nie mam zamiaru próbować wytrzymałości rozrusznika i jak akumulator padnie calkiem to kupie taki jak producent podaje.
barteq_g - 4 Lut 2009, 22:10
drjanusz napisał/a: | barteq_g napisał/a: | nijak nie idzie podłączyć klem. | Czyli co jest masz aku z okrągłymi a kable na oczka ze śrubą czy na odwrót
A może bieguny po przeciwnych stronach :yyy: ??
|
Jest większy niż poprzedni i kable nie dosięgają do biegunów:)
drjanusz - 4 Lut 2009, 23:11
barteq_g nie dawaj takiego dużego-stanowczo za duży(pomijając te głupoty które pisze awlik)krzywdy nie zrobisz elektryce w samochodzie ale brak doładowania z alternatora pomału zrobi kuku akumulatorowi.
awlik prędzej zrobisz krzywde rozrusznikowi jak będziesz zapalał na bardzo słabym aku(niedoładowany,słaby,drastycznie za mała pojemność) niż przez to co piszesz.Tak nawiasem czytaj mniej bo przeładowanie wiedzą też szkodzi
awilk - 4 Lut 2009, 23:27
drjanusz napisał/a: | awlik |
Jezeli to do mnie to najpierw popatrz dokladnie jakiego mam nicka.
drjanusz napisał/a: | pomijając te głupoty które pisze awlik |
Obrażać kogoś każdy potrafi, podeprzyj się informacjami.
drjanusz napisał/a: | brak doładowania z alternatora pomału zrobi kuku akumulatorowi |
Przy krótkich dystansach się zgodzę, jeżeli jeździ w dłuższe podróże to mijasz się z prawdą. Jakbyś nie zauważył to alternator nie ładuje akumulatora cały czas tylko wtedy gdy napięcie na nim jest poniżej pewnego poziomu a z tego wynika że możesz do samochodu założyć akumulatory od kombajnu i tylko kwestią czasu jest kiedy się naładują.
drjanusz napisał/a: | prędzej zrobisz krzywde rozrusznikowi jak będziesz zapalał na bardzo słabym aku |
Zgodze się ale tylko po części. Naprawdę znaczenia to nabiera w dieslu gdzie przy słabym aku trzeba naprawdę sporo się nakręcić zanim zapali bo on potrzebuje odpowiedniego ciśnienia i temperatury, benzyniak nie potrzebuje aż takiego "kopnięcia".
drjanusz napisał/a: | przeładowanie wiedzą też szkodzi |
Brak wiedzy jeszcze bardziej bo zamiast udowodnić ze nie mam racji mnie obrażasz :1xf:
drjanusz - 5 Lut 2009, 00:11
Przepraszam za pomyłkę w nicku już poprawiam się awilkMoże i jestem niedouczony ale za to jeżdże samochodami i nie tylko od 16 roku życia( a jak widziszjest to już parę lat) i jak do tej pory jeszcze nigdy żaden mechanik nie dotykał auta które uzywałem, a miałem ich kilka A jak bym miał Ciebie obrazić czymkolwiek to już z góry przepraszam.
Nieraz zdażało mnie się poprawiać niejeden samochód itp po "przeuczonych" .
awilk - 5 Lut 2009, 00:19
drjanusz napisał/a: | jeżdże samochodami i nie tylko od 16 roku życia( a jak widziszjest to już parę lat) i jak do tej pory jeszcze nigdy żaden mechanik nie dotykał auta które uzywałem, a miałem ich kilka |
Ja się cieszę że kolega jeździ już długi czas samochodami i sam je sobie naprawia, pogratulować tylko. Ale tak wracając do tematu to skoro chcesz się podeprzeć praktyką, bo na to wychodzi, to jeździł kolega samochodem z akumulatorem o danych znamionowych 2x większych niż zalecane?? Bo jak nie to nie wiem po co głos kolega w sprawie zabiera.
diodalodz - 5 Lut 2009, 00:53
kwadrat prądu kwadratem prądu . Popatrz jakie masz przekroje przewodów samo to już zbije prąd . poza tym z tego co mi się wydaje urządzenia elektryczne buduje się na znamionowe napięcie a nie prąd. Więc z prawa oma to napięcie decyduje o prądzie . A co będzie gdy wsadzisz akku np 55Ah o bardzo dużym prądzie rozruchu ?? Pozatym wirnik zostaje wstępnie rozpędzony już przed załączeniem obwodu głównego więc gwałtowna zmiana przyspieszenia raczej jest nie możliwa .
kazi - 5 Lut 2009, 01:37
awilk napisał/a: | przy tym akumulatorze prąd jaki można maksymalnie pobrać jest prawie dwa razy większy od znamionowego/polecanego przez producenta i rozrusznik w pierwszej chwili wyciągnie max z akumulatora ile on da. |
A gdzie kolega się uczył? Widze, że chyba prawo ohma to cos tam znasz ale nie tak jak trzeba. Rozrusznik z chwilą podania napięcia będzie pobierał bardzo duży prąd, gdyż się nie obraca. Jak ruszy prąd pobierany będzie mniejszy ( nie będzie wzrastał w nieskończoność tylko spadnie wraz z ruchem wirnika rozrusznika) Prąd pobierany przez urządzenie można obliczyć z prawa Ohma: I=U/R i nie będzie on rósł w nieskończoność chyba że spadnie napięcie zasilające ale tu też jest granica. Rozrusznik w fiescie to 0,8 KV czyli prąd przez niego pobierany to ok 66A ale w czasie gdy nie ma obciążenia i się kręci. W praktyce rozrusznik pobiera prąd ok 500 A a co daje 6000 W podczas rozruchu. Jeśli byśmy dokładnie chcieli to wyliczyć to oczywiście są do tego odpowiednie wzory, lecz z każdą sekundą pobierany prąd maleje.
Jeśli zewrzesz grubym drutem bieguny akumulatora to nastąpi zwarcie i wystąpi tzw. prąd zwarcia, (który w przypadku akumulatora, który posiada mały opór wewnętrzny) i prąd który się tam pojawi wyniesie setki amperów a akumulator wyzionie ducha bo płyty mu sie wykrzywią. Wszystko musi miec sens i być do siebie dostosowane ale bez przesady i nie w dół.
Miły - 5 Lut 2009, 05:20
ja odpowiem na pytanie użytkownika: To za duży akumulator...
Można zamknąć temat....
kazi - 5 Lut 2009, 09:02
barteq_g wstaw najlepiej akumulator od 45-55 Ah a będziesz zadowolony i akumulator także.
JoeMix - 5 Lut 2009, 09:53
Rozumiem że skoro mocniejszy (wydajniejszy) akumulator ma dobić standardowy rozrusznik to właściciele diesli i innych aut z mocniejszymi akumulatorami mają tez inne odbiorniki prądu (żarówki, silniczki itp) przystosowane na silniejszy akumulator?
drjanusz - 5 Lut 2009, 11:22
JoeMix napisał/a: | Rozumiem że skoro mocniejszy (wydajniejszy) akumulator ma dobić standardowy rozrusznik to właściciele diesli i innych aut z mocniejszymi akumulatorami mają tez inne odbiorniki prądu (żarówki, silniczki itp) przystosowane na silniejszy akumulator? |
Akumulator nie dobije rozrusznika-chyba że będzie na napięcie 6V
No niestety reszta osprzętu elektrycznego jest taka sama dla diesla jak i dla benzyny.Widziałeś gdzieś żarówkę dla diesla?? bo świece to i owszem są-żarowe
awilk - 5 Lut 2009, 16:07
diodalodz napisał/a: | Popatrz jakie masz przekroje przewodów samo to już zbije prąd . poza tym z tego co mi się wydaje urządzenia elektryczne buduje się na znamionowe napięcie a nie prąd. Więc z prawa oma to napięcie decyduje o prądzie . |
Akurat w przypadku rozrusznika o wartości prądu nie decyduje tylko rezystancja ale i wydajność akumulatora. Nie zauważył kolega przygasających żarówek przy rozruchu silnika?? Tak dokładniej do napięcia jest dobierana izolacja a reszta jest dobierana na odpowiednie prądy i siły.
diodalodz napisał/a: | A co będzie gdy wsadzisz akku np 55Ah o bardzo dużym prądzie rozruchu ?? |
Sprawa będzie wyglądała podobnie jak pisałem wyżej, pojemność akumulatora nie ma tu większego znaczenia, szybciej się on wyczerpie i tyle.
diodalodz napisał/a: | Pozatym wirnik zostaje wstępnie rozpędzony już przed załączeniem obwodu głównego więc gwałtowna zmiana przyspieszenia raczej jest nie możliwa . |
O tym to akurat nie wiedziałem, ale tzn. że bardziej mechanicznie rozrusznik oberwie bo się do większej prędkości rozpędzi.
kazi napisał/a: | nie będzie wzrastał w nieskończoność tylko spadnie wraz z ruchem wirnika rozrusznika |
Nigdzie nie napisałem że będzie wzrastał w nieskończoność. Pisałem że w pierwszej chwili weźmie prąd z akumulatora jaki on da bo tak to wygląda że rozrusznik ma na tyle większą moc podczas rozruchu że normalny akumulator mu jej nie daje. Kolega barteq_g, sam napisał że jak podłączył ten duży akumulator to rozrusznik kręcił jak nigdy także wychodzi na to że mam racje nie??
JoeMix, zamiast ściemniać to sobie lepiej zobacz czy rozrusznik w dieslu i benzyniaku jest taki sam, nawet przy podobnej pojemności. Pozostałe odbiorniki w samochodzie nie mają takiej mocy żeby zmiana akumulatora cokolwiek mogła zmienić w ich pracy.
Dyskusja schodzi na psy a po niektórych się tego nie spodziewałem.
diodalodz - 5 Lut 2009, 17:47
awilk napisał/a: | rozrusznik w dieslu i benzyniaku jest taki sam |
Hm no właśnie np w VW 80 % rozruszników z benzyn i diesli jest takich samych więc nie widzę związku .
A dla ciebie specjalnie odgrzebałem wykres z hamowni rozrusznika z corsy C bo ostatnio ją robiłem .
awilk - 5 Lut 2009, 18:27
diodalodz, jak sam piszesz nie wszystkie są takie same bo być nie mogą. To że taniej jest zamontować do benzyniaka rozrusznik o powiększonych parametrach niż projektować nowy i budować linie produkcyjną dla niego nie zmienia tego co mówiłem. Co mi mają te wykresy udowodnić??
kazi - 5 Lut 2009, 18:43
Co do silnika, żeby nie było nieporozumien:
- prędkość jego zależy od napięcia zasilania
Silniki szeregowe a takimi są rozruszniki odznaczją się duzym momentem rozruchowym. Gdy prąd rozruchowy jest równy dwukrotnemu prądowi znaminowemu, moment obrotowy jest blisko czterokrotnie większy od momentu znaminowego. Wadą silnika szeregowego jest jego skłonność do osiągania nadmiernej prędkości obrotowej podczas biegu na luzie oraz gdy występują zbyt małe obciążenia. Włączenie silnika szeregowego na bieg jałowy grozi jego uszkodzeniem. Te silniki "lubią" obciążenie czyli pracują a nie się obijają więc nic im się nie stanie są one do tego przystosowane.
Co do diesla i benzyniaka nie są takie same bo:
Rozrusznik powinien zapewnić minimalną prędkość obrotową silnika, przy której może on rozpocząć samodzielną pracę. Prędkość rozruchowa silnika wynosi 40-100 obr/min w przypadku czterosuwowych silników z zapłonem iskrowym, a 100-200 obr/min w silnikach z zapłonem samoczynnym. Mogą być jedynie bardzo podobne.
awilk - 5 Lut 2009, 18:54
kazi napisał/a: | - prędkość jego zależy od napięcia zasilania |
To się zgadza ale napięcie zasadniczo nie licząc spadków napięć na przewodach się jakoś szczególnie w instalacji samochodu nie zmienia. Zapomniał kolega że jego prędkość zależy również od prądu jaki przez niego płynie.
Dalsza część zasadniczo jest prawdą tylko kolega zapomina że nic nie ma nieskończonej wytrzymałości i jeżeli coś obciążamy kilkakrotnie bardziej niż to przewidywał producent to odpowiednio krócej nam to będzie służyło.
kazi - 5 Lut 2009, 19:07
awilk napisał/a: | Zapomniał kolega że jego prędkość zależy również od prądu jaki przez niego płynie. | Tak jest ale:
jesli maleje strumień magnetyczny to wzrasta prędkość obrotowa silnika i tak samo w drugą stronę. Czyli im mniejszy prąd tym szybciej się obraca. Nie mylić z rozruchem bo tu potrzeba dużego prądu do obrócenia silnika. Bym zrobił Tobie test miernikiem ale nie mam takiego typu silnika w domu tylko mam silniki klatkowe i indukcyjne.
awilk napisał/a: | jeżeli coś obciążamy kilkakrotnie bardziej niż to przewidywał producent to odpowiednio krócej nam to będzie służyło. |
ale czym lepszym akumulatorem ? czy akumulatorem co posiada większy prąd rozruchu?
Każda rzecz zatrzymana tzn silnik który zatrzymamy i będzie podłączony do zasilania zacznie się nagrzewać, stopi sie izolacja, nastąpi zwarcie co za tym idzie zacznie się jeszcze bardziej nagrzewać i w końcu się skopci i padnie na amen. Tak samo będzie z transformatorami i zwartymi akumulatorami.
Zasada jest prosta musimy dostarczyć silnikowi energię szczytową nie mniejszą niż wymagana bo co z tego, że napięcie będzie wynosiło 12 V skoro po włączeniu silnika spadnie do 0 V? to własnie ten amperaż nie dopuszcza do spadku napięcia co za tym idzie silnik jest w stanie obrócić wał pod obciążeniem.
Dam Ci przykład masz wyładowany akumulator i chcesz szybko odpalić auto, posiadasz prostownik podłączasz i chcesz odpalić a tam własnie wyzionął ducha zasilacz. Dlaczego? bo nie miał odpowiedniego prądu, ale takie prostowniki są i dają prąd wystarczający do odpalenia samochodu.
Im większy prąd rozruchowy,tym mniej kręcimy rozrusznikiem i mniej pobieramy prądu z akumulatora a czas ładowania podczas jazdy jest krótszy, i mniej się męczy rozrusznik przez co ma dłuższy żywot.
Proponuje jako nagrodę za udowadnianie swojej wiedzy flaszkę i za to, że musiałem sięgać do książek z Polibudy.
awilk - 5 Lut 2009, 19:29
kazi napisał/a: | Tak jest ale:
jesli maleje strumień magnetyczny to wzrasta prędkość obrotowa silnika i tak samo w drugą stronę. Czyli im mniejszy prąd tym szybciej się obraca. |
Zgadza się, to co napisałem nie jest w sprzeczności z tym co napisałeś, jest rozwinięciem tego co napisałem więć nie wiem po co to "ale".
kazi napisał/a: | ale czym lepszym akumulatorem ? czy akumulatorem co posiada większy prąd rozruchu? |
Lepszy akumulator to pojęcie dosyć względne więc nie wiem co masz na myśli. Właśnie o większy prąd rozruchowy mi chodzi co powoduje również większy moment rozruchowy.
kazi napisał/a: | Każda rzecz zatrzymana tzn silnik który zatrzymamy i będzie podłączony do zasilania zacznie się nagrzewać, stopi sie izolacja, nastąpi zwarcie co za tym idzie zacznie się jeszcze bardziej nagrzewać i w końcu się skopci i padnie na amen. Tak samo będzie z transformatorami i zwartymi akumulatorami. |
Nie da się zaprzeczyć, dodam tylko że przegrzać izolacje można nie tylko w stanie zwarcia.
kazi napisał/a: | Zasada jest prosta musimy dostarczyć silnikowi energię szczytową nie mniejszą niż wymagana bo co z tego, że napięcie będzie wynosiło 12 V skoro po włączeniu silnika spadnie do 0 V? to własnie ten amperaż nie dopuszcza do spadku napięcia co za tym idzie silnik jest w stanie obrócić wał pod obciążeniem. |
A to nie wiem czy wogóle pisane było w moim kierunku bo tego nie poruszałem i jakiegoś związku z moją wypowiedzią nie widzę.
Ale się zgadzam z tym
Freeman - 5 Lut 2009, 19:33
A wiecie, że ktoś kto nie jest elektronikiem lub nie bardzo kuma fizyke nic nie rozumie. I wątpię, że to pomoże autorowi w rozwiązaniu problemu.
drjanusz - 5 Lut 2009, 19:34
kazi szkoda czasu na tłumaczeniaawilk i tak postara się udowodnić Tobie i nie tylko Tobie, że i tak jego na wierzchu i tyle.Ja kończyłem edukacje dość sporo czasu temu i jestem dość leniwy na szukanie po książkach dowodów,starcza mi codzienna praktyka.
A tu dyskusja odbiegła od pytania
awilk - 5 Lut 2009, 19:36
kazi napisał/a: | Im większy prąd rozruchowy,tym mniej kręcimy rozrusznikiem i mniej pobieramy prądu z akumulatora a czas ładowania podczas jazdy jest krótszy, i mniej się męczy rozrusznik przez co ma dłuższy żywot.
Proponuje jako nagrodę za udowadnianie swojej wiedzy flaszkę i za to, że musiałem sięgać do książek z Polibudy. |
Nie wiem jak u ciebie ale u mnie praca rozrusznika trwa jakąś sekunde, może niecałe dwie więc trzeba mieć sporo refleksu żeby ją skrócić, ciekawe jak chcesz to zrobić. Poza tym nawet jak uda ci się ten czas skrócić to energia potrzebna do rozruchu będzie conajwyżej taka sama a nie mniejsza bo niby krótszy czas ale większy prąd.
Jak narazie to mi nie udowodniłeś że nie mam racji.
Napisałeś kilka rzeczy mądrych a kilka trochę mniej.
[ Dodano: Czw Lut 05, 2009 19:38 ]
drjanusz napisał/a: | starcza mi codzienna praktyka |
Jak się pytałem ciebie czy jeździłeś akumulatorem z danymi znamionowymi dwa razy większymi to jakoś nie potwierdziłeś. Więc gdzie ta twoja praktyka w tym temacie??
kazi - 5 Lut 2009, 20:02
awilk napisał/a: | dodam tylko że przegrzać izolacje można nie tylko w stanie zwarcia. |
Oczywiście, rozwinę tylko, że spali się jeśli obciążenie nie będzie odpowiednie do zainstalowanego silnika zaprojektowanego przez producenta.
Ja Tobie udowodniłem, że mam rację ponieważ tak mówi praktyka, wzory i zasady elektroniki. Udowodnij mi jaki jest idealny akumulator ( jakie powinien mieć parametry) dla danego rozrusznika, prosze o przykład.
Tak troche obok tematu:
Ja ci dam przykład z silnika klatkowego na prąd przemienny sieciowy 230 V, gdzie tutaj masz prąd rozruchowy i ile on wynosi ? jaki maksymalny amperaż może dać sieć? czy silnik jak się zatrzyma weźmie nieskończoną ilość amperów? Prąd można oczywiście ograniczyć triakiem ale co to da jeśli będzie mniejszy niż ten który potrzebuje silnik? Podam przykład z życia wziety:
silnik asynchroniczny pobiera 2 A w czasie normalnej eksploatacji przy napięciu 230 V. Jakie mu dac zabezpieczenie? 2A? a jak rusza to co się dzieje? prąd chwilowo rośnie dlatego sie stosuje ZW 2A czyli bezpiecznik zwłoczny.
Ehh nie no nową kolega teorię tworzy. :patyk:
drjanusz - 5 Lut 2009, 20:18
To chyba moja ostatnia wypowiedź w tym temacie awilk napisał/a: |
Jak się pytałem ciebie czy jeździłeś akumulatorem z danymi znamionowymi dwa razy większymi to jakoś nie potwierdziłeś. Więc gdzie ta twoja praktyka w tym temacie?? |
Jeździłem i to w czasach które możesz znać tylko z opowiadania A przykład naprawdę drastyczny-wg Twoich kryteriów rozrusznik powinien paść przy pierwszym odpaleniu a nie padł(wiem to z praktyki).Już podaje co to za heros-Fiat 126p i seryjny rozrusznik+akumulator 2razy 6V195Ah połączone szeregowo :yyy: Taki układ działał ponad rok,przy czy dla Twojej dociekliwości systematycznie musiałem doładowywać aku.Działało to dłużej niż standardowy rozrusznik + standardowy aku wytrzymywało to zestawienie ok 6 do 7 miesięcy no ale to dla Ciebie zamierzchła historia.
kazi - 5 Lut 2009, 20:33
awilk jeszcze taka jedna uwaga jak akumulator będzie miał mały prąd rozruchowy to prędziej go wykończysz niżeli ten rozrusznik. Akumulator dostanie w płytki i będzie rozładowany a ty będziesz w mrozie zapalać 10 razy zamiast raz a skutecznie i tym samym przegrzejesz uzwojenia rozrusznika.
awilk ja nie będe Tobie więcej udowadniać swoich racji bo mam na głowie egzaminy, a poza tym to chyba się nie dogadamy
Żeby rozluźnić trochę atmosferę międzynapięciową, coś na czasie z silnikiem :
Egzamin wstepny na studia:
- Prosze powiedziec, dlaczego silnik elektryczny sie obraca? - pyta egzaminator.
- Bo jest elektrycznosc.
- I to ma byc odpowiedz? Dlaczego w takim razie zelazko sie nie obraca - tez jest elektryczne!
- A bo ono nie jest okragle.
- No a kuchenka elektryczna - okragla przeciez, czemu sie nie obraca?
- To z powodu tarcia - nózki przeszkadzaja.
- No dobrze, a zarówka? Okragla! Gladka! Bez nózek! Czemu zarówka sie nie obraca?
- Obraca sie, jak najbardziej!
- ???!!!
- Przeciez jak pan profesor ja chce wymienic, to co pan robi? Obraca ja pan!
- Hm, no tak, w samej rzeczy. Ale to przeciez ja ja obracam, nie ona sama!
- No widzi pan, bo samo z siebie nic sie nie obraca! Taki silnik elektryczny na przyklad potrzebuje do tego elektrycznosci
diodalodz - 6 Lut 2009, 00:50
wykres z hamowni pokazuje to że - mimo iż źródło posiada 500A prądu rozruchu rozrusznik przy pracy na biegu jałowym bierze tylko 45 A a gdy zaczynamy go obciążać większym momentem zaczyna pobierać więcej prądu to jest jasne . I w tym przypadku osiąga szczyt przy 14Nm prąd 500 A . Wiec to nie akku decyduje ile prądu weźmie tylko rozrusznik i jego obciążenie . To próbuje wyjaśnić . Poprzeglądaj sobie ten wydruk a zrozumiesz .
awilk - 6 Lut 2009, 02:34
kazi napisał/a: | Ja Tobie udowodniłem, że mam rację ponieważ tak mówi praktyka, wzory i zasady elektroniki. |
Napisałeś kawałek teorii i jakoś zasadniczo się z nią nie kłóciłem co najwyżej coś dopowiedziałem. Napisałeś również że przy słabym akumulatorze gdy trzeba kręcić długo lub w krytycznej sytuacji ktoś trzyma rozrusznik w stanie zwarcia może nastąpić jego przegrzanie i spalenie. Ja się z tym nie kłóciłem i to popieram.
Natomiast praktycznie w żaden sposób nie podałeś żadnych argumentów przeciw temu co ja napisałem.
kazi napisał/a: | Udowodnij mi jaki jest idealny akumulator ( jakie powinien mieć parametry) dla danego rozrusznika, prosze o przykład. |
O to akurat musisz spytać się projektantów z forda, bez powodu nie wstawiali akumulatora z takimi danymi.
kazi napisał/a: | nieskończoną ilość amperów |
Ja to nie wiem co ta nieskończoność tak się do ciebie przyczepiła, ja nigdy o czymś takim nie pisałem.
kazi napisał/a: | Ja ci dam przykład z silnika klatkowego na prąd przemienny sieciowy 230 V, gdzie tutaj masz prąd rozruchowy i ile on wynosi ? |
W tym przypadku prąd rozruchu jest ograniczony przez parametry silnika bo moc zwarciowa sieci jest dostatecznie duża. Proste nie??
Nie wiem dlaczego nie możesz zrozumieć że akurat w tym przypadku z rozrusznikiem prąd jest ograniczony przez parametry akumulatora a nie silnika przy rozruchu. Dlaczego barteq_g napisał że po podłączeniu tego akumulatora z diesla rozrusznik zakręcił jak nigdy?? Patrząc na to co piszecie to by wychodziło że by to musiał być akumulator 24V skoro wydajność akumulatora by miała nie mieć nic do rzeczy. kazi napisał/a: | Ehh nie no nową kolega teorię tworzy |
W żadnej z moich wypowiedzi nie zaprzeczyłem obowiązującym w maszynach elektrycznych regułom.
drjanusz, gdybys to napisal za pierwszym razem może bym i uwierzył, teraz to wygląda na ratowanie swojego "honoru" jak sie nie ma czym podeprzec. Poza tym pewne nieścisłości są w twojej wypowiedzi.
drjanusz napisał/a: | Taki układ działał ponad rok |
drjanusz napisał/a: | Działało to dłużej niż standardowy rozrusznik + standardowy aku |
Ja wiem że duży fiat cudem techniki to nie był ale chyba nie chcesz mi powiedzieć że po roku z kawałkiem się rozruszniki w dużych fiatach zmieniało. To by znaczyło że razem z olejem byś zmieniał tak na oko ;P
kazi napisał/a: | awilk jeszcze taka jedna uwaga jak akumulator będzie miał mały prąd rozruchowy to prędziej go wykończysz niżeli ten rozrusznik. Akumulator dostanie w płytki i będzie rozładowany a ty będziesz w mrozie zapalać 10 razy zamiast raz a skutecznie i tym samym przegrzejesz uzwojenia rozrusznika. |
Zgadzam się z tym i nigdzie temu nie zaprzeczałem. Mówiłem że dużo większy prąd negatywnie wpłynie na trwałość rozrusznika i chyba mi nie zaprzeczysz temu??
diodalodz napisał/a: | wykres z hamowni pokazuje to że - mimo iż źródło posiada 500A prądu rozruchu rozrusznik przy pracy na biegu jałowym bierze tylko 45 A a gdy zaczynamy go obciążać większym momentem zaczyna pobierać więcej prądu to jest jasne . I w tym przypadku osiąga szczyt przy 14Nm prąd 500 A . |
Akurat nie o takie tłumaczenie mi chodziło bo to widać i nigdzie temu nie zaprzeczyłem.
A z czego był zasilany ten rozrusznik że sie tak spytam?? Pokazujesz mi wykresy w stanie obciążenia przy pewnej prędkości rozrusznika a tzn że w chwili rozruchu w samochodzie będzie on miał mniejszą prędkość, biorąc pod uwagę to jak pisałeś że wirnik jest wstępnie rozpędzany nie będzie to całkowity stan zwarcia, a co za tym idzie i większy prąd będzie próbował pobrać, i pytanie czy aku go da czy nie.
Skoro tak się upieracie że nie mam racji że to akumulator ogranicza prąd podczas rozruchu a nie rozrusznik (on by chciał więcej ale akumulator nie daje - odrazu mówie że nie chodzi o nieskończenie wielki prąd bo znowu się zacznie) to dlaczego kolega barteq_g napisał że mu rozrusznik zakręcił jak nigdy?? Skąd mu się wziął ten dodatkowy moment obrotowy potrzebny do tego??
Parzych - 6 Lut 2009, 03:27
Obserwuję temat od początku i nachodzą mnie pewne refleksje... dajcie sobie spokój/po ryju/na wstrzymanie (niepotrzebne skreślić), bo ta jałowa dyskusja prowadzi donikąd... przecież na pierwszej stronie tematu...
barteq_g napisał/a: | sprawa się rozwiązała bo bydle nie pasuje i nijak nie idzie podłączyć klem. |
a tak na marginesie, to awilk napisał/a: | duży fiat | nie miał symbolu 126p
drjanusz - 6 Lut 2009, 08:35
awilk napisał/a: | Ja wiem że duży fiat cudem techniki to nie był ale chyba nie chcesz mi powiedzieć że po roku z kawałkiem się rozruszniki w dużych fiatach zmieniało. To by znaczyło że razem z olejem byś zmieniał tak na oko ;P |
No właśnie nie znasz realiów tamtych czasów:
1)nie duży (bo to był 125p)tylko mały-126p
2)nie zmieniało tylko remontowało-to nie dziś że jedziesz do sklepu lub na szrot i kupujesz-wtedy nawet szrot był na chodzie i jeździł i to się ZDOBYWAŁO a nie kupowało
kazi - 6 Lut 2009, 10:30
awilk napisał/a: | O to akurat musisz spytać się projektantów z forda, bez powodu nie wstawiali akumulatora z takimi danymi.
kazi napisał/a:
nieskończoną ilość amperów |
Co do pojemności akumulatora to jest to wyliczone a co do prądu rozruchu podali optymalny prąd. Projektanci forda są ekonomistami i po co mieli wkładać coś o dużo większych parametrach skoro o mniejszych działało ok? to tylko podnosi koszty, lecz to sie tyczy do nowych samochodów a nie do takich 18 latków co posiadamy. Nowy samochód to nowa technologia nowe podzespoły i sprawne! a w 18 latku silniki w jakim są stanie?.
Im większy prąd rozruchu tym stabilniejsze źródło zasilania czyli stałe 12 V a nie spadające do 10 itd podczas rozruchu.
kolego awilk zapraszam serdecznie na forum elektroniczne www.elektroda.pl tam sobie pogadamy w większej grupie, a co do ratowania honoru tam jak bede chciał go ratować to jako admin zamkne temat Swoją droga dyskusja nie ma sensu wiec proszę o zamknięcie tematu bo wynikną z tego jeszcze jakieś nieporozumienia.
awilk - 6 Lut 2009, 11:03
Parzych73 napisał/a: | nie miał symbolu 126p |
To akurat fakt. O 3 w nocy o pomyłke nie trudno.
Miałem takiego fiacika jeszcze z silnikiem 0,6 przez 2 lata przy standardowym aku i prądnicy, czyli tragiczne niedoładowanie akumulatora i nie zdażyło mi się zaglądać do rozrusznika. Jakiś cudowny był że go z olejem nie wymieniałem?? awilk napisał/a: | dlaczego kolega barteq_g napisał że mu rozrusznik zakręcił jak nigdy?? Skąd mu się wziął ten dodatkowy moment obrotowy potrzebny do tego?? |
Dlaczego nie chcecie na to pytanie odpowiedziec?? Niewygodne jest??
kazi - 6 Lut 2009, 11:18
awilk napisał/a: | dlaczego kolega barteq_g napisał że mu rozrusznik zakręcił jak nigdy?? Skąd mu się wziął ten dodatkowy moment obrotowy potrzebny do tego?? |
Dlaczego nie chcecie na to pytanie odpowiedziec?? Niewygodne jest??[/quote]
Człowieku czy ty nie rozumiesz? czy to takie trudne jest? zakręcił bo prąd jaki jest mu potrzebny został zachowany i pobrał go tyle ile potrzebował czyli źródło SEM było wystarczające, jak by było niewystarczające to by kręcił powoli bądź by wogóle nie zakręcił. Nadmiar nigdy nie zaszkodzi ale niedobór powoduje problemy. nie no jaśniej chyba Ci sie nie da przemówić. Prawo Ohma się przez lata nie zmieniło a Ty tworzysz nową teorię.
Wedle twojego rozumowania to nie tylko rozrusznik by poszedł ale i silnik wycieraczek i dmuchawy oraz chłodzenia chłodnicy
Mniejsze źródło prądowe (mniejszy amperaż) stosuje się podczas próby nowych układów gdyż w razie zwarcia od razu się przepalą co nie znaczy ze zawsze się uruchomią ale do tego służy zasilacz labolatoryjny. Proponuje taki sobie kupić i policzyć i sprawdzić.
awilk - 6 Lut 2009, 12:26
kazi napisał/a: | Człowieku czy ty nie rozumiesz? czy to takie trudne jest? zakręcił bo prąd jaki jest mu potrzebny został zachowany i pobrał go tyle ile potrzebował czyli źródło SEM było wystarczające, jak by było niewystarczające to by kręcił powoli bądź by wogóle nie zakręcił. Nadmiar nigdy nie zaszkodzi ale niedobór powoduje problemy. |
A nie zauważyłeś że on napisał że zakręcił jak nigdy a nie lepiej niż wtedy gdy był padnięty akumulator?? A to oznacza że pobrał prądu więcej niż dawał mu fabryczny akumulator.
Nowe teorie to wy tworzycie w tym momencie bo mówicie że silnik który ciągnie większy prąd i ma większy moment niż fabryka to przewidywała będzie chodził dłużej i polepszy to jego trwałość.
[ Dodano: Pią Lut 06, 2009 12:35 ]
Cały czas dajecie mi porównania z akumulatorem bardzo słabym przez co rozrusznik będzie kręcił bardzo długo albo będzie trzymany w stanie zwarcia. Nie wiem ile razy trzeba wam powiedziec że się z tym zgadzam że to jest powodem uszkodzeń i wcale nie neguje że w takim przypadku szybciej rozrusznik padnie niż przez to o czym ja mówie. Porównajcie to o czym mówie z akumulatorem sprawnym i zalecanym do danego silnika.
I nie mówcie że łamie prawo Ohma bo to nieprawda. Cały czas ignorujecie to że rozrusznik może fizycznie pobrać większą moc z akumulatora niż on jest w stanie dać.
kazi - 6 Lut 2009, 13:14
wymiekam odpuszczam sobie bo szkoda nerwów nic nie bede juz udowadniać bo to nic nie da Ty wiesz lepiej a my tak jezdzimy i dziala wiec kazdy ma pewnie racje :szczena opada:
awilk - 6 Lut 2009, 13:17
Tak to bywa że jak brakuje argumentów to się nie chce rozmawiać.
trzeci - 6 Lut 2009, 13:25
Już pogadali ?
No to chyba można zamknąć, żeby szynszylowi pracy i nerwów oszczędzić.
A autor topicu i tak już zaniechał pomysłu
Pozdro ..
Dodane podsumowanie w postaci opracowania naukowego, na ten temat CZYTAJ
Ważny jest wykres na stronie 2 i komentarz do tego na stronie 3.
Podesłane przez: awilk
szynszyl - 7 Lut 2009, 21:27
Artur a ja to otworzę. to że nie reaguję nie znaczy że nie widzę. Niech sobie chłopaki raz pogadają.
orinoco - 8 Lut 2009, 01:06
awilk napisał/a: | diodalodz napisał/a: | hm to ciekawe co piszesz - możesz rozwinąć ? |
Ależ oczywiście że mogę.
Widze że koledzy mają polewkę ze mnie ale posłuchajcie trochę konkretów zanim będziecie się smiać.
Przegrzanie uzwojeń- moc wydzielana na rezystancji uzwojenia a co za tym idzie temperatura jest proporcjonalna do kwadratu prądu, przy tym akumulatorze prąd jaki można maksymalnie pobrać jest prawie dwa razy większy od znamionowego/polecanego przez producenta i rozrusznik w pierwszej chwili wyciągnie max z akumulatora ile on da. |
Przestań się wygłupiać - rozrusznik weźmie z akumulatora tyle ile potrzebuje i nic więcej.
Prąd zależy od napięcia i rezystancji obciążenia (ściślej - od reaktancji bo obciązenie w tym przypadku jest indukcyjne).
Zresztą weź pod uwagę, że rozrusznik bierze około 120 A podczas pracy. Nawet nominalny akumulator (50 Ah) ma ponad dwa razy większy prąd rozładowania.
Chyba, że zablokujesz wirnik rozrusznika - wtedy obciążenie przestanie mieć charakter indukcyjny i zostanie czysta rezystancja uzwojeń (niewielka) - prąd wzrośnie ponad nominalną wartość. Pójdzie wtedy tyle ile będzie w stanie dać akumulator - nawet 300 A i więcej. Zresztą nawet owe nominalne 120 A może w takiej sytuacji upalić uzwojenia po niedługim czasie.
Obawiam się, że koledzy słusznie mają z ciebie polewkę.
awilk - 8 Lut 2009, 02:23
Hyy, orinoco, walka będzie w tym momencie nierówna bo właśnie wróciłem od kumpla po zaliczonej sesji po 0,7 wódeczki na 2 i jeszcze troche słabszych trunków no ale skoro rzuciłeś wyzwanie to walczmy.
orinoco napisał/a: | Przestań się wygłupiać - rozrusznik weźmie z akumulatora tyle ile potrzebuje i nic więcej. |
Kolega chyba naprawdę nie patrzył na załącznik pdf który podesłałem Prezesowi i który on wstawił do tego tematu. Jest w nim wyraźnie napisane/narysowane że prąd rozrusznika a co za tym moment obrotowy jest ograniczony przez parametry akumulatora a nie rozrusznika podczas jego rozruchu (i prędkości bliskiej rozruchu jak widać na załączonym wykresie). Zaznaczam to bliskiej bo kolega diodalodz pisał że rozrusznik jest wstępnie rozpędzany przed jako takim rozruchem silnika (czytaj silnika spalinowego) czyli ma jako taką prędkość ale jednak prąd/moment jest nadal zależny od parametrów akumulatora.
Co do dalszej częsci to skoro kolega nie wierzy panowi z WAt-u to już nie wiem czyją wypowiedź mam przytooczyć -papieża, jakiegoś szefa rabinów, diabła??
Jak widać pan z WAt-u twierdzi że prąd i moment pobierany przez rozrusznik zależy jednak od akumulatora. Wypowiedziałem tezę że będzie to miało negatywny wpływ na rozrusznik. Nie pisałem jak duży. W pierwszym poście napisałem że równie dobrze może to chodzić kilka miesięcy jak i kilka lat. Jak ktoś zna mechanikę i trochę elektryki to przyzna mi rację że obciążanie maszyny (lub danie jej możliwości do tego) większym prądem i większym momentem nie przedłuży jej życia.
[ Dodano: Nie Lut 08, 2009 02:28 ]
A tak na boku to dziwie się że jeszcze kolega diodalodz, nic nie miał do powiedzenia. Poza tobą to dużo osób bardziej obrażało/pyskowało niż próbowało rozmawiać na argumenty.
diodalodz - 8 Lut 2009, 03:38
hm problem w tym że o momencie decyduje silnik . Pobierze sobie zawsze ten sam moment obrotowy przynajmniej tak mi się wydaje . I z tego co wynika z wykresów z hamowni to głównie decyduje o prądzie . Twoja teza jest słuszna ale tylko w przypadku gdy silnik z jakiegoś powodu będzie potrzebował wyższego momentu . A co do dyskusji to jak najbardziej jest na poziomie , a z racji tego że jestem ciekawski zabrałem w niej udział , bo przez przypadki wiele w życiu się dowiedziałem .
awilk - 8 Lut 2009, 03:50
diodalodz, popatrz na wykres który jest w tym pdf-ie w okolicach prędkości nawet dużo większej niż przy czysto elektrycznym rozruchu silnika szeregowego-rozrusznika. Te wykresy które wrzuciłeś na forum są wykresami w stanie ustalonym, przy odpowiedniej prędkości i źródle zasilania. Tak ostatecznie to te wykresy w pdf-ie też są wykresami w stanie ustalonym ale przy różnych źródłach zasilania.
diodalodz napisał/a: | Pobierze sobie zawsze ten sam moment obrotowy przynajmniej tak mi się wydaje |
Podczas rozruchu silnika elektrycznego o jego rozpędzaniu/zwiększaniu prędkości obrotowej decyduje moment dynamiczny który jest róznicą między momentem wytwarzanym a momentem obciążenia. Te wykresy w pdf-ie pokazują że rozrusznik może pobrać większy prąd/rozwinąć większy moment podczas rozpędzania go o ile akumulator na to pozwoli.
[ Dodano: Nie Lut 08, 2009 04:01 ]
Gdyby silnik elektryczny jakim jest rozrusznik wytwarzał tylko taki moment obrotowy jakim jest obciążenie w postaci silnika spalinowego to nigdy by nim nie "zakręcił" bo utknął by przy prędkośći n=0 obr/min. Te wykresy które wrzuciłeś na forum są prawdziwe ale o rozruchu mówią tylko tyle, że o ile rozrusznik w stanie obciążenia zachowuje się prawidłowo (tzn podczas obciążenia wytwarza odpowiedni moment i pobiera prąd jaki trzeba) to podczas rozruchu też nic złego nie powinno się dziać.
diodalodz - 8 Lut 2009, 04:14
hm przetrawiłem tego PDF . Faktycznie dostarczenie większego prądu powoduje gwałtowne zwiększenie mocy . Dziwne jest jedynie to że charakterystyki mocy tak dziwnie się zmieniają . musze to jeszcze raz przetrawić na spokojnie . Doszliśmy do wspólnego związku że prąd zależy od obciążenia . Tak jak pisałeś przy starcie prąd płynący jest zwarciowy (niekorzystne dla dużego akku) no i duży moment . Ale wraz z rozpędzaniem duży prąd zapewnia wejście rozrusznika we właściwy punkt pracy o którym decyduje obciążenie (silnik) . Wiec z tego punktu widzenia jest to korzystne , a i długotrwałe działanie nie przesunie go z punktu bo akku ma większą wydajność prądową w czasie . Wiec i tak źle i tak nie dobrze Swoją drogą bardzo ciekawy ten PDF .
awilk - 8 Lut 2009, 04:26
diodalodz napisał/a: | Doszliśmy do wspólnego związku że prąd zależy od obciążenia |
Nigdzie temu nie zaprzeczałem. Cały czas pisząc posty odnosiłem się do rozpędzania silnika elektrycznego jakim jest rozrusznik przy rozruchu silnika spalinowego bo o tym cały czas była mowa, rozrusznik w samochodzie zasadniczo nie ma innego stanu pracy.
diodalodz napisał/a: | Ale wraz z rozpędzaniem duży prąd zapewnia wejście rozrusznika we właściwy punkt pracy o którym decyduje obciążenie (silnik) . Wiec z tego punktu widzenia jest to korzystne , a i długotrwałe działanie nie przesunie go z punktu bo akku ma większą wydajność prądową w czasie . |
Duży prąd i moment zapewnia szybki rozruch silnika spalinowego jak piszesz i jest to dla niego dobre ale już dla rozrusznika to już tak średnio. I tak jak piszesz jak już wyląduje w ustalonym punkcie pracy to już się z niego nie ruszy jak się obciążenie nie zmieni.
[ Dodano: Nie Lut 08, 2009 04:34 ]
A ch-ki momentu i mocy przy małych/zerowych prędkościach obrotowych tak wyglądają bo to są ch-ki statyczne a nie dynamiczne.
orinoco - 8 Lut 2009, 11:23
awilk napisał/a: | Hyy, orinoco, walka będzie w tym momencie nierówna bo właśnie wróciłem od kumpla po zaliczonej sesji po 0,7 wódeczki na 2 i jeszcze troche słabszych trunków no ale skoro rzuciłeś wyzwanie to walczmy. |
Sam wybierasz moment, mogłeś poczekać. awilk napisał/a: |
Kolega chyba naprawdę nie patrzył na załącznik pdf który podesłałem Prezesowi i który on wstawił do tego tematu. Jest w nim wyraźnie napisane/narysowane że prąd rozrusznika a co za tym moment obrotowy jest ograniczony przez parametry akumulatora a nie rozrusznika podczas jego rozruchu (i prędkości bliskiej rozruchu jak widać na załączonym wykresie). |
Ano nie patrzyłem, zrobiłem to teraz. Tylko z tego wykresu niewiele wynika, bo nie odnosi się on do tematu dyskusji - czy przewymiarowany akumulator da większy (niż dopuszczalny) prąd na rozrusznik.
Owszem - widać tam wyraźnie, że większy akumulator da wyższy prąd i mniejszy będzie spadek napięcia. Tylko to wcale nie oznacza, że ten prąd będzie za duży, wręcz odwrotnie - małemu akumulatorowi szybciej spadnie napięcie co pociągnie za sobą wzrost prądu. I potwierdza to praktyka - nadpalone uzwojenia mają rozruszniki kręcone z "padniętych" akumulatorów. Padniętych czyli rozładowanych lub wyeksploatowanych (utrata pojemności). Na tego typu uszkodzenia dostawcy części nie dają nawet gwarancji. Wiem o czym mówię bo jestem zawodowym kierowcą, pracuję w firmie gdzie mamy też serwis ciężarówek.
awilk napisał/a: |
Co do dalszej częsci to skoro kolega nie wierzy panowi z WAt-u to już nie wiem czyją wypowiedź mam przytooczyć -papieża, jakiegoś szefa rabinów, diabła??
Jak widać pan z WAt-u twierdzi że prąd i moment pobierany przez rozrusznik zależy jednak od akumulatora. |
Ależ ja mu wierzę i się z nim zgadzam. Chodzi o to, że pan z WAT-u napisał coś co nie bardzo zazębia się z tematem tej dyskusji.
awilk napisał/a: |
Wypowiedziałem tezę że będzie to miało negatywny wpływ na rozrusznik. Nie pisałem jak duży. W pierwszym poście napisałem że równie dobrze może to chodzić kilka miesięcy jak i kilka lat. Jak ktoś zna mechanikę i trochę elektryki to przyzna mi rację że obciążanie maszyny (lub danie jej możliwości do tego) większym prądem i większym momentem nie przedłuży jej życia.
|
No i właśnie - trzeba było poczekać z odpowiedzią i nie udzielać jej "pod wpływem".
Bo maszyny (silnika elektrycznego) nie da się obciążyć większym prądem. To nie prąd jest obciążeniem.
Prąd rzeczywiście będzie zależał od obciążenia - z tym się zgadzamy?
A przecież obciążeniem jest silnik - zawsze ten sam, niezależnie czy akumulator ma 55 czy 155 Ah.
I na koniec cię zastrzelę kill - pamiętam już kiedyś taką dyskusję u nas w firmie - był ktoś, kto podzielał twój pogląd. Elektryk przeprowadził prosty eksperyment - podłączył rozrusznik kolejno pod mały i duży akumulator. Prąd mierzył miernikiem cęgowym. Wynik - prąd początkowo był taki sam, potem zaczął wzrastać, w ślad za tym jak spadało napięcie akumulatora - szybciej wzrósł przy małym akumulatorze, przekroczył prąd nominalny rozrusznika i akumulator zdechł - nie był w stanie już kręcić. Przy dużym akumulatorze schemat był ten sam, tyle, że wszystkie czasy były dłuższe - w tym oczywiście czas gdy rozrusznik pracował normalnie, nie przekraczając swojego prądu nominalnego.
Twój problem polega na tym, że wyciągasz błędne wnioski ze słusznych przesłanek, a sprawa jest banalnie prosta - jak prawo Ohma, które w tym przypadku również ma zastosowanie.
pozdrawiam.
[ Dodano: Nie Lut 08, 2009 11:33 ]
diodalodz napisał/a: | Tak jak pisałeś przy starcie prąd płynący jest zwarciowy (niekorzystne dla dużego akku) |
Tylko gdy weźmiesz pod uwagę, że czas płynięcia takiego prądu jest bardzo krótki (tym krótszy im więcej jest w stanie dać akumulator). Duże prądy płynące bardzo krótko nie stanowią większego zagrożenia dla przewodu miedzianego - to nie napięcie, które może przebić izolację. Płynący prąd rozgrzeje uzwojenie. Jest tu prosta zależność - w uproszczeniu wzrost temperatury będzie zależał od iloczynu prądu i czasu jego płynięcia. Większy prąd to krótszy czas i w rezultacie wzrost temperatury będzie w obu przypadkach podobny.
kazi - 8 Lut 2009, 12:11
Wszystko ok jeśli udowodnisz mi ze tak jest ale stosownymi pomiarami to przytaknę. Panowie z Wat-u nie zawsze mają rację tzn nie każdy profesor zna się na wszystkim i sami nieraz wymyślają teorię o której nie mają pojęcia. Pożyjemy zobaczymy jak sie temat rozwinie i jak się zakończy a ja wrzucam początek Twojego posta na forum elektroda.pl i zobaczymy co chłopaki - elektronicy wymyślą mam nadzieję, że nie skompromituje swojej osoby wklejając to Twoje stwierdzenie ale sam jestem ciekaw jeśli temat będzie się rozwijał powiadomie o tym w tym topicu.
awilk - 8 Lut 2009, 13:34
orinoco napisał/a: | Sam wybierasz moment, mogłeś poczekać. |
Powiem ci ze wczoraj to chyba bylo lepiej niz jest dzisiaj i mialem bardziej "jasny" umysł.
orinoco napisał/a: | Ano nie patrzyłem, zrobiłem to teraz. Tylko z tego wykresu niewiele wynika, bo nie odnosi się on do tematu dyskusji - czy przewymiarowany akumulator da większy (niż dopuszczalny) prąd na rozrusznik.
Owszem - widać tam wyraźnie, że większy akumulator da wyższy prąd i mniejszy będzie spadek napięcia. Tylko to wcale nie oznacza, że ten prąd będzie za duży |
Kolega niech się zdecyduje bo ja nie mam zamiaru się przezbywać z kimś kto sam ze sobą się kłóci.
orinoco napisał/a: | małemu akumulatorowi szybciej spadnie napięcie co pociągnie za sobą wzrost prądu. I potwierdza to praktyka - nadpalone uzwojenia mają rozruszniki kręcone z "padniętych" akumulatorów. |
Nie będę po 10 razy komentował tego samego. Przeczytaj sobie wszystkie moje posty.
orinoco napisał/a: | Bo maszyny (silnika elektrycznego) nie da się obciążyć większym prądem |
Wypowiedź faktycznie była pod "wpływem".
orinoco napisał/a: | I na koniec cię zastrzelę - pamiętam już kiedyś taką dyskusję u nas w firmie - był ktoś, kto podzielał twój pogląd. Elektryk przeprowadził prosty eksperyment - podłączył rozrusznik kolejno pod mały i duży akumulator. Prąd mierzył miernikiem cęgowym. Wynik - prąd początkowo był taki sam, potem zaczął wzrastać, w ślad za tym jak spadało napięcie akumulatora - szybciej wzrósł przy małym akumulatorze, przekroczył prąd nominalny rozrusznika i akumulator zdechł - nie był w stanie już kręcić. Przy dużym akumulatorze schemat był ten sam, tyle, że wszystkie czasy były dłuższe - w tym oczywiście czas gdy rozrusznik pracował normalnie, nie przekraczając swojego prądu nominalnego. |
Nie neguje prawdziwości tych pomiarów ale interpretacja nieprawidłowa. Zauważ że robiliści pomiary przy prędkościach rozrusznika jakichś tam i najprawdopodobniej wylądowaliście w miejscu gdzie prądy przy tych dwóch akumulatorach jakoś szczególnie się nie różnią. A to że pierwszy padł akumulator o mniejszej pojemności to mnie akurat nie dziwi.
orinoco napisał/a: | Płynący prąd rozgrzeje uzwojenie. Jest tu prosta zależność - w uproszczeniu wzrost temperatury będzie zależał od iloczynu prądu i czasu jego płynięcia. Większy prąd to krótszy czas i w rezultacie wzrost temperatury będzie w obu przypadkach podobny. |
Temperatura będzie zależała od prądu w kwadracie a to trochę zmienia i bym się przychylał do tego że jednak będzie większa mimo skrócenia czasu właśnie przez ten "kwadrat".
kazi napisał/a: | Panowie z Wat-u nie zawsze mają rację tzn nie każdy profesor zna się na wszystkim i sami nieraz wymyślają teorię o której nie mają pojęcia. |
Czekałem aż ktoś podważy jego opinie. Obstawiałem ciebie lub drjanusz, mam dobrą wiadomość dla ciebie że udało się to tobie zrobić.
Dla niektórych naprawdę potrzeba opinii "szefa wsystkich szefów" że się tak wyraże.
[ Dodano: Nie Lut 08, 2009 13:45 ]
kazi, wstaw linka do tej dyskusji na elektrodzie bo pewno nie tylko ja bede ciekawy jak się ona rozwija. A kolegom z elektrody wstaw linka do tej dyskusji żeby mieli pełny pogląd na to co tu pisałem a nie jakiś tylko kawałek który ty im wkleisz bo mi już po raz któryś z kolei wątpie żeby się chciało pisać znowu to samo, wystarczająco razy się już tutaj powtarzałem.
orinoco - 8 Lut 2009, 16:19
kazi napisał/a: | Pożyjemy zobaczymy jak sie temat rozwinie i jak się zakończy a ja wrzucam początek Twojego posta na forum elektroda.pl i zobaczymy co chłopaki - elektronicy wymyślą mam nadzieję, że nie skompromituje swojej osoby wklejając to Twoje stwierdzenie ale sam jestem ciekaw jeśli temat będzie się rozwijał powiadomie o tym w tym topicu. |
Daj linkę do tematu na elektrodzie, mam tam konto i chętnie prześledzę rozwój dyskusji. Wypowiadał się chyba tu w tym temacie więcej nie będę, szkoda męczyć klawiaturę. Przekonanego nie przekonamy.
JoeMix - 8 Lut 2009, 16:59
A na chłopski rozum skoro rozrusznik z akumulatora X bierze coś prądu to dlaczego z akumulatora Y ma brać więcej? Bo akumulator więcej daje? Co to by się działo w gniazdku 220V? Dlaczego akumulator Y ma dać więcej prądu i uszkodzić rozrusznik skoro akumulator X jest wstanie go dać jeszcze więcej i np. przepalić klucz? Wydaje mi się że jeżeli coś ma 100W mocy i pobiera Xy amperów, to będzie to bez znaczenia czy akumulator będzie miał 24Ah czy też 68Ah o ile ich napięcia będą takie same.
Bo rozumiem że rozrusznik może dać więcej mocy jak go się podłączy do mocniejszego (wydajniejszego) zasilania ale nie sądzę by producenci ustalali moment mocy rozrusznika na podstawie zamontowanego akumulatora.
awilk - 8 Lut 2009, 17:59
orinoco napisał/a: | Przekonanego nie przekonamy |
Brak mi już słów. Dokopałem się do tego opracowania ale dla was to i tak nie ma żadnego znaczenia. To akurat wy się tak zachowujecie. Oprócz własnego przekonania nie potraficie nic powiedzieć a jak ja przedstawiłem opracowanie naukowe na ten temat to oczywiście jest ono nieprawdziwe bo nie zgadza się z waszym punktem widzenia. Śmieszna ta dyskusja się robi.
[ Dodano: Nie Lut 08, 2009 18:09 ]
JoeMix napisał/a: | A na chłopski rozum skoro rozrusznik z akumulatora X bierze coś prądu to dlaczego z akumulatora Y ma brać więcej? Bo akumulator więcej daje? |
To co my nazywamy prądem maksymalnym jaki możemy pobrać z akumulatora jest uzależnione od jego rezystancji wewnętrznej i właśnie to powoduje te różne wartości prądów jakie bierze rozrusznik przy różnych akumulatorach.
JoeMix napisał/a: | nie sądzę by producenci ustalali moment mocy rozrusznika na podstawie zamontowanego akumulatora | Nie wiem co ty do końca masz na myśli w tym momencie. Oczywiście tak nie jest że jak mają pod ręką jakiś akumulator to na podstawie tego co on daje dobierają rozrusznik tylko właśnie raczej odwrotnie jeżeli o to ci chodziło. Ale parametry pracy tego rozrusznika zależą od akumulatora i jak dasz inny (większy/mniejszy) to rozrusznik będzie miał inne parametry o czym w tym pdfie jest napisane.
[ Dodano: Czw Lut 19, 2009 20:18 ]
kazi, i co ci magicy z elektrody wymyślili?? Czy jednak się przekonałeś co do mojej opinii i nie założyłeś tematu?? Bo tak nawet patrzyłem i nic tam nie znalazłem takiego.
|
|