|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Elektryka - Brak pradu...?? Sposob odpalenia bez stacyjki...
Tomasz_zet - 14 Lis 2007, 16:21 Temat postu: Brak pradu...?? Sposob odpalenia bez stacyjki... Jest taki problem, ze nie moge odpalic fiesty, pala sie lampki na desce, ale jak przekrecam kluczyk, to leciutko zakreci i dalej nic... Jak probuje znow zakrecic lampki przygasaja i nic sie nie dzieje. Kiedys mialem cos podobnego i sie okazalo, ze nie ma masy. Ale tym razem wykrecilem ta srobe gdzie odchodzi masa przeczyscilem i to nie pomoglo. Moze byc tak, ze jest np walniety gdzies kabel?? Rozrusznik dziala, bo spinajac go na krotko dziala. I tu sie nasowa kolejne moje pytanie...
Czy istnieje sposob, by odpalic omijajac stacyjke, ze np wsadzajac gdzies lapy pod maske itd.... Czy np. jak brak masy to nic nie da sie zrobic i nie odpali... O ile jest to w ogole problem z masa (jak tylko sie domyslam). Jesli jest to cos innego, prosze o podsuniecie jakiegos pomyslu co moge jeszcze zrobic... Mysle, ze wyslowilem sie w miare jasno. Czekam na pomoc i pozdr.
P. S. Temat zamieszczam, bo nigdzie nie znalazlem odpowiedzi na te nurtujace mnie pytania.
elvis25 - 14 Lis 2007, 16:58
Przygasanie kontrolek to objaw słabego akumulatora. Czy rozrusznik kręci tak samo czy coraz słabiej? Jeśli słabiej to ładuj akumulator.
Jeśli aku jest słaby to zakręci sobie ale nie na tyle mocno aby silnik odpalił. Najlepiej miernik elektryczny w dłoń i zmierzyć napięcie na aku.
Przerabiałem to ostatnio i też najpierw sądziłem, że to wina instalacji. Dopiero po kilkunastu próbach odpalenia rozrusznik zaczął kręcić coraz słabiej i przygasały kontrolki.
Naładowałem aku i samochód odpalił od razu.
Tomasz_zet - 14 Lis 2007, 17:06
Tez zastanawialem sie juz nad aku, ale jakos nie wydawalo mi sie by to mogloby cos byc od niego, bo nie jest stary... ma rok, max 1,5. A dokladniej to byl taki motyw, ze odpalilem bez problemu, przejechalem kawalek (2-3 km) zgasilem a po 15 minutach nie moglem odpalic. Zastanawialem sie czy cos sie gdzies nie urwalo moze, bo jechalem po dziurach dosc szybko... a to czasem lubi sie mscic o czym sie nie raz juz przekonalem...hehe. Raczej wykluczam, ze to wina akumulatora...
kmb - 14 Lis 2007, 17:51
miałem taki sam problem - ale tak jak mówiłeś był to problem z masą, u mnie wytapiały (i w sumie nadal sie wytapiają)klemy i co jakiś czas muszę po dokręcać wszystkie kable na klemach. A czy nie ma przerwy w kablu możesz sprawdzić miernikiem
SpiderMAN - 14 Lis 2007, 18:28
Slabe ladowanie moze takze byc... Sprawdz akku i alternator...
jackrzec - 14 Lis 2007, 19:27
A wg mnie to należy najpierw sprawdzić masę silnika, potem kabel od rozrusznika, potem szczotki i styk w elektromagnesie. To raczej nie jest wina akumulatora, tylko rozrusznika, a najpewniej elektromagnesu.
dday - 14 Lis 2007, 20:51
miałem chyba podobne objawy - wystarczyło porządnie przeczyścić klemy
jackrzec - 14 Lis 2007, 23:19
Jak jest słaby akumulator, a masz fieste z immo, to przy odpalaniu jest ciekawy efekt - normalnie dyskoteka w samochodzie przy muzie którą grają przekaźniki od pompy, zapłonu i jakiś w kompie! Wszystkie kontrolki się zapalaja łącznie z diodą z immo, immo rozłącza wszystko na ułamek sekundy a jak trzymasz kluczyk to po chwili wszystko się włącza i tak w koło. Poduszka zaczyna migać też - ekstra efekt w nocy, chociaż oznacza padnięty aku.
Tomasz_zet - 15 Lis 2007, 07:11
Dzis sprobuje cos znow pokombinowac. A czy moze moglby byc taki myk, ze ten wiatrak od alternatora (z tym kolem, przez ktory idzie pasek, tu od pompy wodnej) w jakis sposob sie zatarl, czy cos w tym stylu... bo strasznie ciezko go obrocic, chociaz nie wiem z jakim oporem on powinien chodzic, ale tak jakby wydawalo mi sie ze za mocno.
Klemy wczoraj przeczyscilem i to nie pomoglo, z ta masa sprobuje jeszcze moze raz. A czy mozna np sprobowac odprowadzic ta mase w jakies inne miejsce, zeby po prostu zobaczyc czy to jest wlasnie ta wada....
stacho35 - 15 Lis 2007, 08:43
Proponuję nie kombinować,tylko zacząć od najprostszych rzeczy,czyli naładowania akku+przeczyścić klemy i masę.
sentex - 15 Lis 2007, 10:21
3 dni temu mialem ten sam problem, pomyslalem ze rozrusznik, po odkreceniu go okazalo sie ze szczotka jest nadlamana i lozysko tez trzeba bylo wymienic. Wchodze do auta przekrecam kluczyk i co? bardzo slabiutkie krecenie rozrusznika przygasanie lampek itp. Za 30 min to pilotem drzwi nie moglem otworzyc:P wlasnie dzis ide po nowy aku
kupilem nowy koszt 150zl, wlozylem podpiolem i po przekreceniu kluczyka ladnie slychac tykanie silnika
Tomasz_zet - 18 Lis 2007, 14:21
Nie dawalo mi to wszystko spokoju i tak jakos od niechcenia z kumplem sprobowalismy ja pchnac... co dziwne, zaskoczylo, heh. Zrobilismy rundke i ustawilismy na gorce co by nastepnym razem bylo latwiej, ale gorka okazala sie niepotrzebna, bo juz ladnie palila... i tak przez reszte dnia. Nie wiem co podejzewac ale to moze bendix w rozruszniku (to kiedys juz mialem robione), szczotki tez byly wymieniane i to nie tak dosyc dawno..wiec jedynie mogla sie podwiesic, ale stukajac wczesniej w rozrusznik nic to nie dawalo.
Tylko od tego wszystkiego nasowa mi sie kolejne pytanie. Musialem wymienic zarowke i okazalo sie ze kabelek od kostki ze starosci nie laczyl, ale zanim do tego doszedlem przeczyscilem mase (ktora jest po lewej patrzac na silnik, czyli siedzac w aucie to po prawej) tu nad nadkolem, tylko jak odkrecilem to samochod zgasl, a pozniej nie moglem go zakrecic jak nie mialem przykreconej tej masy. To czy to jest odprowadzenie masy i to tak jest zawsze w fiescie?? Jakby ktos wiedzial prosze o odpowiedz, bo troche mnie to zastanawia... Pozdr.
|
|