|   | 
								Forum FiestaKlubPolska -
  | 
								  | 
							 
						 
						 
						
						Mechanika - [MK3] Zgasł w czasie jazdy - 1.1 
						
												 madek - 24 Lis 2006,  10:01 Temat postu: [MK3] Zgasł w czasie jazdy - 1.1 Wczoraj odebralem auto od mechanika po wymianie UPG (wiecej w temacie "krem w silniku"). W ten sam dzien zrobilem jeszcze z 20km i wszystko było cacy. Dzisiaj rano wsiadam do auta, odpalam jak zwykle, ruszam... jedynka...dwójka....trójka... zaczyna sie dławic i po 10 metrach gasnie. Proby odpalenia wygladaja tak ze rozrusznik kreci normalnie, pompe slychac, silnik odpala na baardzo niskich obrotach i po 2 sekundach gasnie, tak jest za kazdym razem (na dodanie gazu kompletnie nie reaguje). Nie wiem co jest grane, objaw jakby brakło mu paliwa ale to niemozliwe - wskazowka jest daleko od rezerwy. Filtr paliwa nowy tak samo jak wszystko inne co wymienia sie systematycznie...
 
 
Mozliwe zeby akumulator zdechl w czasie jazdy? Ale troche sie to nie zgadza bo odpalił normalnie i w dalszym ciagu kreci rozrusznikiem jak dawniej.
 
 
Pomozcie bo sie załamie z tym autem  :-/ 
 
 
Jak nic nie zdziałam to holuje auto spowrotem do mechanika i bedzie po sobie poprawial... to auto jeszcze nigdy mi nie zgasło i to ze wczoraj bylo u mechanika nie wyglada na zbieg okolicznosci, tylko co moglo nawalic?
												 semek711 - 24 Lis 2006,  11:01
  a moze faktycznie masz malo paliwa... wskanik w Fiestach bardzo oszukuje wlasciciela. 
 
 
mialem kiedys podobny przypadek i fiesta wogule nie chciala nawet zapalac na benie... co sie okazalo wez przelewowy pekl przy samym baku i pompka wypompowala cale paliwo na ziemie a wskaznik pokazywal ze cos tam jeszcze jest.... dopiero jak zuwazylem ze ten wezyk jest nieszczelny to go wymienilem zalalem z 5 litrow beny i zapalila bez zadnego problemu a wskazowka tak jak byla tak zostala
												 Debek - 24 Lis 2006,  11:17
  to moze być właśnie coś z uszkodzonym przewodem paliwowym. Mi kiedyś ciekł przy listwie dosyć intensywnie,  i miałem podobne zabawy z odpalaniem, tz odpalała fiestka, obroty jałowe mizerne, ja jej w gas, a ona nic, te kobiety...
 
tak więc postaraj sie sprawdzić szczelnośc przewodów.
 
Hej
												 madek - 24 Lis 2006,  16:56
  Udalo mi sie go w koncu rano odpalic na stałe bo jechalem na zajecia wiec bylem zdesperowany     Załapał na dobre powiedzmy za 10 razem. Przy probach odpalania niezle dawało w powietrzu benzynka.
 
 
Paliwa na pewno nie brakło, niedawno tankowałem a wyciekow nie ma, takze wskaznik jest ok.
 
 
Zgasł na zimnym silniku w momencie kiedy zawsze mi sie troche przydławiał < przypadlosc wielu osob na forum, tyle ze ja myslalem ze sie juz tego pozbylem (zalalem stp do wtryskow i jakis czas bylo ok). Jednak po zajeciach zapalilem zimny silnik i znowu troche mi sie zaczal dławic w czasie jazdy, ale juz na szczescie nie na tyle zeby zgasł. Potem silnik byl nagrzany i wszystko bylo ok.
 
 
Takze jedyne co biore pod uwage to cos z mieszanka na zimnym silniku - albo jakis czujnik temp. do kompa nawala albo to przez ten smieszny dolot z termostatem ktory kilka osob na forum juz wywalilo. Ja jutro zrobie to samo (poki co wywale cala ta rure wchodzaca do filtra) i zobacze czy cos sie poprawi, bo mialem to w zasadzie zrobic juz dawno. Zla jakosc paliwa nie biore pod uwage bo dławił mi sie zawsze nawet po zalaniu v-powera, chociaz normalnie tankuje na JET'cie.
 
 
EDIT 12.12.06:
 
Od tego czasu wywaliłem termostat i klapke z ukł dolotowego oraz wymieniłem cpp. Problem zniknal!
												 
					 | 
				 
			 
		 |