|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Mechanika - [MK3] Buczenie w kole - łozysko
SzeryfPawel - 29 Kwi 2006, 00:38 Temat postu: [MK3] Buczenie w kole - łozysko Mam takie pytanko ,buczy mi coś w prawym przednim kole ,znajomy mi mówi ze to jest łożysko,zamówiłem na aukcji internetowej nowe ,ale przyjdzie dopiero po długim wekendzie ,chodzi mi o to czy można długo jeździć z takim buczacy m łożyskeim ,czy coś siemoiże zepsuc ,czy koło nie odpadnie
mdcs - 29 Kwi 2006, 01:10
Możesz jeździć. Jak zacznie głośno chrobotać i rzęzić to będzie już koniec jego żywota.
jackrzec - 29 Kwi 2006, 07:45
mdcs napisał/a: | Możesz jeździć. Jak zacznie głośno chrobotać i rzęzić to będzie już koniec jego żywota. | Albo mu się rozsypie i w najgorszym wypadku zablokuje koło... Wtedy będzie miał ubaw... Chłopie! Lepiej to wymień, bo koszta nie są aż takie straszne, bo się jeszcze gdzieś zabijesz!
ruskm - 29 Kwi 2006, 08:03
przeciez mowil ze zamowil!
Jak jest Ci auto koniecznie niezbednie potrzebne to wzglednie mozesz jechac(lepiej nie wiecej jak 50)
jaco11 - 29 Kwi 2006, 08:34
Dokładnie powoli dojedziesz do celu dalsze trasy Wyklucz z długiego weekendu a potem jak juz będzie łożysko poprostu wymień pozdr...
mdcs - 29 Kwi 2006, 16:59
No przecież nie zalecałem jeździć i się nie przejmować. Zależy od tego co się w łożysku wydarzyło i jak szybko się pogarsza. Ja w jednym przypadku zrobiłem na hałasująxcym łożysku 4000km, a drugim razem około 100 i jak już jechałem do mechanika tylne koło mi się czasami blokowało i sobie popiskiwało
SzeryfPawel - 30 Kwi 2006, 02:48
No raczej sie nie pogarsz ,cały czas jest ten sam szum , łozysko zostanie wymienione natychmiast jak je przyślą po długim wekendzie ,chodzi mi o to że jest mi bardo auto poczeben i zastanawiałem się cyz długo tam mozna jeździć i jakie bedą tego ewentualne skutki
mdcs - 30 Kwi 2006, 13:56
Póki sięnie pogarsza i nie przeradza w chrobot to można latać...
pavka - 30 Kwi 2006, 16:41
Ja tak mialem , ze mi buczalo dosc mocno przy 80 km /h juz sie szeptem nie dalo pogadac w aucie;-) potem nastepuje chrobotanie a to trwalo juz tylko 5 minut jazdy i byly dzwieki przy 5 km/h jakbym jezdzil walcem po kamykach (to byl tez koniec jazdy)
|
|