Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - Układ hamulcowy : chwilowy brak hamulca

basia - 7 Gru 2005, 09:11
Temat postu: Układ hamulcowy : chwilowy brak hamulca
Witajcie,
jadę ja dziś do pracy,dojeżdżam do skrzyżowania,redukuję na 3,naciskam hamulec i jadę dalej z taką samą prędkością,więc odpuściłam pedał i wcisnęłam raz jeszcze ale wciąż jadę!Wrzuciłam 2,ale auto stracilo stabilność i uderzyłam kołami w krawężnik,co mnie shamowało,że moglam skręcić w swoją drogę(całe szczęście bylam na glownej i skręcalam w prawo).Straszne uczucie,potem sprawdziłam i już dzialal hamulec jak dawniej.Ale do biura jechalam juz b.powoli.Dodam ze droga byla mokra,nie oblodzona,a kola mi sie nie zablokowaly,jak to ma miejsce przy nagłym wcisnieciu hamulca do oporu.Po prostu jakby nie bylo hamulca.Od razu oddalam do mechanika auto(mam obok biura) i zdjął przy mnie tyl i bedzie bebny przetaczal bo tam nie bylo nic.Bo z przodu ze niby wszystko ok.
Czy to moze byc przyczyną takiego zachowania auta,czy moze plyn hamulcowy,ktory nie byl wymieniany pewnie b.dlugo.Prosze o jakies sugestie.
Dzieki,pozdrawiam.
Może tam na drodze byl rozlany jakis olej?Ale kola nie byly zablokowane...

hans666 - 7 Gru 2005, 10:56

napisz jak sie zachowuje pedał hamulca: jest od razu twardy? "topnieje" pod noga? trzeba podpompowac noga zeby dobrze hamowal? jak na moj gust to chyba pompa hamulcowa (mialem podobne historie)
basia - 7 Gru 2005, 12:28

hans666 napisał/a:
napisz jak sie zachowuje pedał hamulca: jest od razu twardy? "topnieje" pod noga? trzeba podpompowac noga zeby dobrze hamowal? jak na moj gust to chyba pompa hamulcowa (mialem podobne historie)




Odpompowywac nie musze,zawsze normalnie hamowal,choc czasami mialam wrazenie ze raz slabiej,a raz byl jak żyleta.Generalnie staram sie hamulec uzywac na samym koncu przed zatrzymaniem,a tak to biegami,ale nie zauwazylam zeby "wpadal"czy coś.Raczej normalnie.Moze sie zapowietrzylo cos?ciekawam co mi powie mechanik,czy znowu bedzie mnie "zbywal".
i jak mozesz to napisz ile koszt wymiany pompy,orientacyjnie.Dzieki.

Matis - 7 Gru 2005, 12:57

w zeszłym roku zimą przy mrozach jak rano ruszałem autem to nie było hamulca dopiero po drugim wciśnięciu pedału było wszystko OK. Po wymianie płynu hamulcowego już tego nie było, pewnie stary był i zamarzał.
basia - 7 Gru 2005, 13:20

Matis napisał/a:
w zeszłym roku zimą przy mrozach jak rano ruszałem autem to nie było hamulca dopiero po drugim wciśnięciu pedału było wszystko OK. Po wymianie płynu hamulcowego już tego nie było, pewnie stary był i zamarzał.




W sumie to stalo mi sie to niedlugo po ruszeniu,ale ciut wczesniej musialam juz go uzywac,wiec dzialal.Poza tym w kraku dzis mrozu niet!Ale i tak kazalam mechanikowi wymienic plyn.W tym wszystkim najgorsze jest to,ze usterki w mojej fiescie raz sa raz ich nie ma,wiec zdiagnozowanie jest ciezkie :-/

Matis - 7 Gru 2005, 14:05

basia napisał/a:
Matis napisał/a:
w zeszłym roku zimą przy mrozach jak rano ruszałem autem to nie było hamulca dopiero po drugim wciśnięciu pedału było wszystko OK. Po wymianie płynu hamulcowego już tego nie było, pewnie stary był i zamarzał.




W sumie to stalo mi sie to niedlugo po ruszeniu,ale ciut wczesniej musialam juz go uzywac,wiec dzialal.Poza tym w kraku dzis mrozu niet!Ale i tak kazalam mechanikowi wymienic plyn.W tym wszystkim najgorsze jest to,ze usterki w mojej fiescie raz sa raz ich nie ma,wiec zdiagnozowanie jest ciezkie :-/
Daj znać jak będzie OK i napisz co było. :)
_-MoKrY-_ - 7 Gru 2005, 14:13

u mnie było to samo..... jadę jadę i nie moge zahamować...za 3 albo 4 wciśnieńciem pedała już działało i od tamtej pory nie miałem problemu :) jednorazowa przypadłość :) nic nie znalazłem w układzie hamulcowym.

było to jakieś 3 lata temu :) , może płyn sie zagorował jakimś dziwnym trafem i objaw jak przy zapowietrzeniu, a jak ci przestygło to już działało

hans666 - 7 Gru 2005, 14:15

Matis napisał/a:
w zeszłym roku zimą przy mrozach jak rano ruszałem autem to nie było hamulca dopiero po drugim wciśnięciu pedału było wszystko OK. Po wymianie płynu hamulcowego już tego nie było, pewnie stary był i zamarzał.


to nie płyn zamarza (chociaz jest silnie higroskopijny i chlonie wilgoc)...przy mrozach pojawiają sie czasem problemy z powodu gumowych zuzytych uszczelek ...po prostu gorzej przylegaja i ukl. traci szczelnosc.
Basia, z tego co wiem to koszt pompy jest niewielki , tu link do przykladowej aukcji:

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=74793995

poszukaj...znajdziesz napewno do swojej fiesty..jezeli chodzi o koszt robocizny to Ci nie pomoge

Ale zanim kupisz nowa pompe...to sprobuj wymienic uszczelki w ukl. hamulcowym (okolice pompy i serva (koszt reperaturki [kompletu gumowych uszczelek] to 17zl)

basia - 7 Gru 2005, 14:21

dzieki za pomoc,za niedlugo ide ją odebrac z warsztatu,wiec wieczorkiem skrobnę co tez tym razem wymyslil mechanik.Pewnie nic,jak zwykle :-/ ehh
Darekmk3 - 7 Gru 2005, 14:26

ja odradzam kupna reparaturki pompy bo raz to sie udaje a raz nie a na tym nie wolno oszczedzac -to jest bezbieczenstwo!jak wymieniac to pompe hamulcowa wymieniac na nowa a nie jakies uzywki co cholera wie co w niej siedzialo pozdrawiam daj znac co było?
Matis - 7 Gru 2005, 14:32

hans666 napisał/a:
Matis napisał/a:
w zeszłym roku zimą przy mrozach jak rano ruszałem autem to nie było hamulca dopiero po drugim wciśnięciu pedału było wszystko OK. Po wymianie płynu hamulcowego już tego nie było, pewnie stary był i zamarzał.


to nie płyn zamarza (chociaz jest silnie higroskopijny i chlonie wilgoc)...przy mrozach pojawiają sie czasem problemy z powodu gumowych zuzytych uszczelek ...po prostu gorzej przylegaja i ukl. traci szczelnosc.
Basia, z tego co wiem to koszt pompy jest niewielki , tu link do przykladowej aukcji:

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=74793995

poszukaj...znajdziesz napewno do swojej fiesty..jezeli chodzi o koszt robocizny to Ci nie pomoge

Ale zanim kupisz nowa pompe...to sprobuj wymienic uszczelki w ukl. hamulcowym (okolice pompy i serva (koszt reperaturki [kompletu gumowych uszczelek] to 17zl)
z reguły pompki hamulcowej się nie naprawia a zestawy naprawcze to lipa.
hans666 - 7 Gru 2005, 14:33

Matis napisał/a:
hans666 napisał/a:
Matis napisał/a:
w zeszłym roku zimą przy mrozach jak rano ruszałem autem to nie było hamulca dopiero po drugim wciśnięciu pedału było wszystko OK. Po wymianie płynu hamulcowego już tego nie było, pewnie stary był i zamarzał.


to nie płyn zamarza (chociaz jest silnie higroskopijny i chlonie wilgoc)...przy mrozach pojawiają sie czasem problemy z powodu gumowych zuzytych uszczelek ...po prostu gorzej przylegaja i ukl. traci szczelnosc.
Basia, z tego co wiem to koszt pompy jest niewielki , tu link do przykladowej aukcji:

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=74793995

poszukaj...znajdziesz napewno do swojej fiesty..jezeli chodzi o koszt robocizny to Ci nie pomoge

Ale zanim kupisz nowa pompe...to sprobuj wymienic uszczelki w ukl. hamulcowym (okolice pompy i serva (koszt reperaturki [kompletu gumowych uszczelek] to 17zl)
z reguły pompki hamulcowej się nie naprawia a zestawy naprawcze to lipa.



a kto mowi o jej naprawie?

JoeMix - 7 Gru 2005, 17:28
Temat postu: Re: chwilowy brak hamulca!
basia napisał/a:
Od razu oddalam do mechanika auto(mam obok biura) i zdjął przy mnie tyl i bedzie bebny przetaczal bo tam nie bylo nic.Bo z przodu ze niby wszystko ok.

Więc po peowrsze to "co tam ma być" a po 2 to jesli przetaczał facet bembny to polega na usunięcu materiału - czyli baedzie jedszcze mniej tego co było... i to raczej nie działa na poprawę hamulca - chyba ze połaczymy to z wyminaą szczek...

[ Dodano: Sro Gru 07, 2005 17:31 ]
Darekmk3 napisał/a:
ja odradzam kupna reparaturki pompy bo raz to sie udaje a raz nie a na tym nie wolno oszczedzac -to jest bezbieczenstwo!jak wymieniac to pompe hamulcowa wymieniac na nowa a nie jakies uzywki co cholera wie co w niej siedzialo pozdrawiam daj znac co było?
Reperaturki pompu hamulcowej (ogólnie ukłądu hamulcowego) sa spoko, trzeba to tylko zrobić jak trzeba... a kłądzenie użwyanej pompy bez regenaracji to nieporozumienie...
diodalodz - 7 Gru 2005, 18:55

Dokładnie tak . Jak ktoś pisze ze repraturki pompt to lipa to znaczy ze nie ma pojęcia co pisze . Jeśli dobrze sie wszystko zmieni i dokładnie wyczyści a cylinder pompy jest idealnie głatki ( zazwyczaj wkładam 30 watowa halogene zeby to sprawdzić i nie ma śladów zniszczeń to wymiana załatwia sprawe . Hm moja pompa przejeździła 50 tyś na reperaturce i ma sie dobrze. A co do tego wypadku z dzisiaj to sie zgodze z teoria , mogła nie złapac szczelności gumka pierwszej sekcji . Ale na początek to ja bym proponował poprzeglądać cały układ hamulcowy czy nie ma śladów wycieków z cylinderków z tyłu i czy sa dobre samoregulatory . One czasami sie potrafia otwierać same z siebie . A toczenie bebnów jeśli jest ich juz mało to głupota .
bartboro - 7 Gru 2005, 19:20

Basiu jaka była diagnoza mechaników? Bo ja miałem dziś taką samą sytuacje. Gdybym sięręcznym nie wspomógł to bym si enie zatrzymał przed skrzyżowaniem. Po chwili wszystko było ok.
diodalodz - 7 Gru 2005, 19:54

a nie macie odruchu ze po wejściu do auta kilka razy depczecie hamulce ?? myśłałem ze to normalny odruch
bash - 7 Gru 2005, 20:25

mogly po prostu zamoknac ci tarcze i w pierwszej sekundzie ma sie wrazenie ze faktycznie hamulec "nie bierze" ale po chwili woda odparuje i łapią - przy bardzo mokrej pogodzie staram sie wymuszac (przy braku przeciwnikow na ogonie :) ) przesuszanie tarcz co jakis czas (niestety oczywiscie noznie bo fiesta nie ma takiego udogodnienia jak nowsze furki :( )
bartboro - 7 Gru 2005, 21:30

No może bash masz racje z tym, że zamokły bo dziś w krakowie ostro cały dzień padało. Tylko nie wiem teraz czy jechać do mechanika czy poprostu nic z tym nie robić :( Szczerze mówiąc nie zabrdzo uśmiecha mi sie wydawania kasy tylko po to, żeby mechanior coś tam sobie wymyślił i na siłę coś wymieniał.
basia - 7 Gru 2005, 22:02

Drodzy Panowie!
A więc tak:przetoczono bębny,założono nowe szczęki,wymieniono płyn hamulcowy.Poza tym wg mechanika reszta,czyli pompa,uczelki,przewody są ok,nic sie nie zapowietrzylo,czyli przyczyna chwilowego braku hamulca jest niewyjaśniona ostatecznie.
Natomiast mechanik stwierdzil ze mam zepsuty korektor siły hamowania,takie male gówienko kolo serwa i w zwiazku z tym tylne lewe kolo mi nie hamuje tak czy owak.Pan mechanik zadzwonil przy mnie do hurtowni,gdzie powiedzieli ze sprowadza te czesc za tydzien i teraz najlepsze:TO BADZIEWIE KOSZTUJE 805 ZŁOCISZY!!!No wiec podziekowalam.Podobno da sie to ominac,bezposrednio podlaczajac przewody do bębna,ale wtedy podczas hamowania kola sie blokują.To jego slowa,mam nadzieje ze nic nie przekrecilam.
Oprocz powyzszych napraw poprosilam o wymiane termostatu i płynu chłodniczego,za wszystko razem zapłaciłam 340zl.Wydaje mi sie ze to troche duzo,ale auto musialam miec gotowe na popoludnie.
Co wy Panowie na to wszystko?
Pozdrawiam.

_-MoKrY-_ - 7 Gru 2005, 22:22

to w 1.1 jest regulator siły hamowania :) ?? myśłałem że nie ma :)

komplet szczęk =~70 zł
komplet sprężynek =~60zł
termostat =~30zł
płyn chłodzący (borygo) 2*5l =~ 2*35 zł =~70 zł
płyn hamulcowy DOT4 0,5l =~ 15zł
=245

dday - 8 Gru 2005, 00:17

_-MoKrY-_ napisał/a:

komplet szczęk =~70 zł
komplet sprężynek =~60zł
termostat =~30zł
płyn chłodzący (borygo) 2*5l =~ 2*35 zł =~70 zł
płyn hamulcowy DOT4 0,5l =~ 15zł
=245

+ przetoczenie bębnów + robocizna = chiba cena rormalna ;)

diodalodz - 8 Gru 2005, 00:30

a poco ci 2*5L borygo . Wchodzi 5 litrów . kto powiedział ze wymianił sprężynki i nie wiadomo jakie szczęki wsadził jeśli tomex-c to kosztowały ok 45 zł . Hm zedrzeć nie zdarł ale nie wyjaśnił zagadki . wiec dostaje Neutrala .
JoeMix - 8 Gru 2005, 06:54

basia napisał/a:
Drodzy Panowie!
A więc tak:przetoczono bębny,założono nowe szczęki,wymieniono płyn hamulcowy.Poza tym wg mechanika reszta,czyli pompa,uczelki,przewody są ok,nic sie nie zapowietrzylo,czyli przyczyna chwilowego braku hamulca jest niewyjaśniona ostatecznie.
Czyli porobił se coś tam co pewnie wogóle nie było potrzebne i zainkasował kase... :?
basia - 8 Gru 2005, 09:49

JoeMix napisał/a:
basia napisał/a:
Drodzy Panowie!
A więc tak:przetoczono bębny,założono nowe szczęki,wymieniono płyn hamulcowy.Poza tym wg mechanika reszta,czyli pompa,uczelki,przewody są ok,nic sie nie zapowietrzylo,czyli przyczyna chwilowego braku hamulca jest niewyjaśniona ostatecznie.
Czyli porobił se coś tam co pewnie wogóle nie było potrzebne i zainkasował kase... :?


Widzisz Joe,moj prblem polega na tym ze nie znam sie na mechanice i niestety musze korzystac z uslug "fachowcow".Wiec bardzo Cię proszę nie dołuj mnie takimi stwierdzeniami,zwlaszcza ze mowimy o hamulcach a nie o car audio.I jest mi z tym ciezko ze tyle wybulilam bo zamiast jechac za te kase na narty na sylwka to bede siedziec w domu :cry:

hans666 - 8 Gru 2005, 10:02

nie martw sie, masz jeszcze chwile do sylwka..moze uzbierasz na karnet (wpadnij do Rytra-szykuje sie nowiutka, calkiem fajna stacja)..a ze wymienil Ci płyn hamulcowy, chlodniczy i termostat..to dobrze..wczesniej czy pozniej i tak bys musiala to zrobic. Zwracaj uwage na poziom plynu hamulcowego, u mnie wlasnie po jego wymianie zaczely sie problemy z nieszczelnoscia

pozdrawiam

JoeMix - 8 Gru 2005, 18:41

Basiu ze swoimi hamulcemi udaj się na pierwszą lepciejsza stacje kontroli pojazdów (najlepiej taką wojewódzką, gdzie robią przegladu) niech diagnosta wjedzie na rolki i sprawdzi hamulce przedniej i tylnej osi oraz hamulce pomocniczy - poznasz ich skutecznośc, oraz róznice i opuźnienie w działaniu - jak stacje bedzie dobra to dostaniesz wydruk komputerowy... - kost bedzie niewieli muśle że 30-50 złotych... a bedzie wiadomo jak się sprawy majac, korektor hydrauliczny siły hamowania o którum mówił mechanik że nie dizała i koło wcale nie hamuje prawdoddobnie nie występuje w sprzedazy jako częśc zamienna...
jackrzec - 8 Gru 2005, 23:26

diodalodz napisał/a:
a poco ci 2*5L borygo . Wchodzi 5 litrów ...


Ale mechanik też coś z tego chce mieć :-P i zamiast kazać kupić 5+1 żeby było przepisowe 5,2 , to lepiej dla niego żeby mu prawie cała bańka została


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group